Dodaj do ulubionych

jako kobietom 40+ ...

20.09.23, 14:42
... dobrze wam się żyje?

przy tych wszystkich oczekiwaniach, problemach i rozczarowaniach? rozpadających relacjach, oszustwach, przy tym prywatnym i publicznym braku szacunku do drugiego człowieka?

bardzo ciężko mi się żyje.



Obserwuj wątek
    • arthwen Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 14:44
      A lepiej ci się żyło jako kobiecie 30+? Czy twój wiek ma jakikolwiek wpływ na oszustwa i prywatny oraz publiczny brak szacunku?
      Bo ja jakoś nie zauważyłam, żeby to miało zwiazek z moim wiekiem.
      • primula.alpicola Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 15:54
        No właśnie. Teraz jest mi o wiele lepiej niż kiedy byłam 30+
    • ggrr.ruu Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 14:45
      Obecnie bardzo dobrze, lepiej niż jako 20+
    • hosta_73 Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 14:57
      Nie zauważyłam by prywatnie ktoś okazywał mi brak szacunku a publicznie, przez polityków mnie nie rusza. Wkurza ale nie rani, odwdzięczę się podczas głosowania.
      Na pewno lepiej mi się żyje niż przed 40. Dzieci prawie odchowane, zdrowie ok, małżeństwo też.
      Pieniędzy mi brakuje. Żałuję, że nie mogę pomóc dzieciom na starcie. I nie stać mnie na podróże takie jakbym chciała. I na remont domu, nowe auto itp. Ale ogólnie mam życie ok, co jest głównie zasługą męża bo to on sprawia, że żyje mi się wygodnie i lżej.
    • majenkirr Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 15:18
      Bardzo dobrze mi się żyje. Nie wiem, albo mam małe oczekiwania, albo dobre życie wink.
      • majenkirr Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 15:18
        Ale wolałabym mieć 20+, nie 50+ 😭
    • klaviatoorka3.0 Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 15:23
      Ja wierzę, że to dostajesz, co z siebie dajesz.
      Po 40+ miałam poważny wypadek, szpital, wózek, rehabilitacja... Byłam w szoku, ilu bliższych i dalszych znajomych się uaktywniło ze wsparciem i prezentami, jakiej pomocy doświadczyłam od napotykanych obcych ludzi i personelu medycznego...
      Głupio to brzmi, ale po latach miło wspominam tamten czas, gdy czułam się źle fizycznie, ale doskonale psychicznie, chyba najlepiej od czasów dzieciństwa
      • taniax Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 15:33
        Nigdy nie czułam się ze sobą lepiej ale rownolegle nigdy świat nie był tak trudny, czyli wewnętrznie jest mi dużo lepiej ze sobą niż 20 lat temu, natomiast pogorszyły się warunki zewnętrzne. Rzeczywistość mi się mniej podoba, jest dużo więcej presji zewnętrznych, poprzeczka jest coraz wyżej a punkt odniesienia to do czego trzeba równać to jest ściema i kreacja, oczywiście można to ignorować co bezustannie robię, jednak harmonii nie osiągnę.
        • panna.nasturcja Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 16:33
          A do czego trzeba równać? Co masz na myśli?
          • taniax Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 17:20
            Nadal dla przykładu ludzkość nie przyjęła do wiadomości że różnorodność jest faktem, że nieuczciwe jest tworzyć jeden słuszny wzorzec i wszystkich do niego równać, najlepiej być hetero, neurotypowym, mieć takie a nie inne ciało i atrybuty itd bo tylko gdy spełnisz te warunki będziesz przyjęta i zaakceptowana, nie wykluczana. To się kiedyś zmieni proces zmian już się rozpoczął ale zanim do tego dojdziemy jeszcze się pomęczymy.
            • taniax Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 17:21
              ok tylko nie piszcie jak to bylo 100 lat temu albo dla przykładu w średniowieczu, świat zalicza jakiś progres na szczescie.
            • panna.nasturcja Re: jako kobietom 40+ ... 21.09.23, 03:09
              To sie męcz, jak lubisz, ja nie widzę powodu.
              I tak, zmiana to zawsze jest proces, szkoda, że tego nie rozumiesz.
    • 18lipcowa3 Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 15:38
      Bardzo dobrze mi się żyje .
    • azalee Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 15:38
      mae224 napisała:

      > ... dobrze wam się żyje?

      Tak, nawet bardzo

      > przy tych wszystkich oczekiwaniach, problemach i rozczarowaniach? rozpadających
      > relacjach, oszustwach, przy tym prywatnym i publicznym braku szacunku do drugi
      > ego człowieka?

      To wszystko nie ma najmniejszego zwiazku z wiekiem, a wrecz im czlowiek starszy tym bardziej potrafi miec wywalone na oczekiwania, rozczarowania i publiczny brak szacunku.

      > bardzo ciężko mi się żyje.

      Przykro mi sad Ale nie powinnas tego wiazac z wiekiem.
      • taki-sobie-nick Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 20:37
        A niby dlaczego? Jako młoda dziewczyna miałam znacznie więcej złudzeń wobec społeczeństwa, zatem samopoczucie ma związek z wiekiem.

        • waleria_bb Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 20:41
          Z wiekiem jednak człowiek powinien łapać dystans.
          • taki-sobie-nick Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 20:47
            Toteż uspołeczniony i akceptowany przez społeczeństwo zazwyczaj łapie. Nieakceptowany zazwyczaj nie łapie.
            • taki-sobie-nick Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 20:50
              Nieakcep
              > towany zazwyczaj nie łapie.

              ... w dodatku dochodzi do wniosku, że to z systemem coś jest nie tak, skoro akceptuje milion osób podobnych, a różniących się tylko jedną kwestią.

              Skoro wszelkie porządne staże (płatne czy nie) są dla studentów, a dla osób w jego wieku - nauka robienia paznokci.
              • taki-sobie-nick Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 20:56
                ... skoro za pandemii pracować zdalnie SIĘ JEDNAK dało, a wcześniej nie - et cetera...
    • primula.alpicola Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 15:50
      Aktualnie cudownie, jestem uskrzydlona i prawie wszystko idzie świetnie. Oczywiście są jakieś fuck upy, ale to, doprawdy, drobiazgi.
      Oby tak dalej.
      Sprawy publiczne i polityczne przestały mnie dotykać. Oczywiście orientuję się, bo uważam że rak trzeba, ale nie wyprodukuję na to nawet pół negatywnej emocji.
      • panna.nasturcja Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 16:34
        I to jest zdrowe podejście.
        • primula.alpicola Re: jako kobietom 40+ ... 21.09.23, 07:27
          Dziękujęsmile
          Wypracowałam w pocie czoławink
    • madame_edith Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 15:53
      Właśnie się rozsypał mój związek, więc w tym momencie średnio. Ale jak się już pozbieram to zakładam, że będzie kiedyś znowu ok.
      • panna.nasturcja Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 16:34
        Będzie!
        • madame_edith Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 17:18
          Och oby… dziękuję smile
      • primula.alpicola Re: jako kobietom 40+ ... 21.09.23, 07:27
        Powodzenia, madame!
    • aqua48 Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 16:18
      Jestem kobietą 60+ i żyje mi się całkiem nieźle. Z problemami sobie jakoś radzę, oczekiwań nie mam zbyt wielkich, cudzymi oszustwami się nie podniecam, a szacunek do siebie po prostu mam, a od innych wymagam.
    • panna.nasturcja Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 16:32
      Jestem starsza. Żyje mi się dobrze. Nie rozpadają mi się relacje, nie wiem jakie oszustwa masz na myśli, ale w życiu prywatnym jakoś nie doświadczam, rozczarowania i problemy są częścią życia, biorę na klatę.
      I zwyczajnie cieszę się każdym dniem, bo innego życia nie będę, mam tylko to jedno, szkoda by było przecierpieć je w kąciku.
    • anorektycznazdzira Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 20:24
      tak, dobrze

      "tych wszystkich oczekiwaniach" - jakich oczekiwaniach???
      "problemach" - mając 30, 20, a także 15 albo 10 też miałam problemy
      "rozczarowaniach" - jak urealnisz oczekiwania to jest mniej rozczarowań
      "rozpadających się relacjach, oszustwach (...)" - w sumie nie wiem do czego pijesz

      Przykro mi, że Ci się ciężko żyje, wygląda, jakbyś potrzebowała pomocy w sensie psychologicznym
    • taki-sobie-nick Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 20:34
      Nie!!!!
    • pepsi.only Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 20:39
      Teoretycznie nie jest najgorzej, ale jak sie przyjrzeć .... niestety u mnie jest xujowo, xujowo ale stabilnie.
    • kk345 Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 20:56
      Tak. Jestem urodzoną optymistką i w sumie nigdy nie uważałam, że powinnam spełniać czyjeś oczekiwania (na pewno nie społeczne) i przejmować się tym, co inni o mnie myślą. Jestem na każdy moment najlepszą możliwą wersją siebie, bo inną tu i teraz nie dysponuję. Jeśli się komuś nie podoba, niech patrzy w inną stronę.

      I z każdym rokiem coraz mniej w życiu muszę, a nadal szalenie dużo mogę, bardzo podoba mi się każda kolejna dekada.
    • em_em71 Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 21:10
      Z ludźmi i sama ze sobą dogaduję się bez problemu, a źle mi się żyje jak zapomnę okularów do czytania.
    • eagle.eagle Re: jako kobietom 40+ ... 20.09.23, 21:14
      Uwielbiam być starą kobietą.
    • igge Re: jako kobietom 40+ ... 21.09.23, 02:41
      Współczuję. Tego, że autorko bardzo ciężko Ci się żyje.
      Przetrwaj.
      Powinno minąć.

      Mnie raz żyje się dobrze, w sensie lekko i przyjemnie, wręcz beztrosko. A czasami i oby tych chwil było jak najmniej - ciężko i trudno.
      Mam jakieś oczekiwania od życia, jak wszyscy, życie to samo ode mnie.

      Ale generalnie, im jestem starsza, tym lepiej odróżniam rzeczy, które da się zmienić od tych niezależnych ode mnie, na które trza mieć wywalone, brzydko mówiąc.
      Zrobiłam się, chyba z wiekiem, mocno asertywna.
      Robię generalnie tylko to, co chcę.
      Jako kobiecie 40+, a nawet 50+ jest mi już łatwiej bo dzieciaki (prawie) odchowane choć stres nadal jakiś związany z nimi jest. Są też już widoczne i niewzruszone pewne rzeczy, które zdecydowanie mi/ nam się udały i udają nadal, np relacje.
      Masa dobrych wspomnień, z których można czerpać siłę i poczucie sensu. Oraz nadzieje na przyszłość.
      Odkrywam nowe pasje, kultywuję starewink. Paradoksalnie czuję się świeżowink i młodo. Rozwijam się, zmieniam to, co chcę zmienić. Mam co robić i to nigdy się nie skończy.

      Cóż, życia, czasu coraz mniej przede mną, uroda będzie mijać wkrótce. Zaczęły opadać powieki, zdrowie takie sobie. Ale nudnej rutyny czy innej stagnacji nie ma, ciągle coś się dzieje, każdy niemal dzień to ahoj przygodowink. Dużo śmiechu, wszyscy znajomi i rodzina mają mocne poczucie humoru i dystans do siebie.
      Problemy i rozczarowania są, ale tak samo szacunek do drugiego człowieka.

      To, co dzieje się w sferze publicznej to inna bajka i czekam aż wreszcie pis zniknie.
      W mojej bańce są też osoby głosujące na kościółkową itp modłę - spieramy się, krytykujemy i wkurzamy na to, co w Pl pis psuje i niszczy. Ale zasadniczo mam swój świat i swoje klocki.

      Nie bardzo rozumiem o jakich oszustwach piszesz. W sferze publicznej?
    • anilorak174 Re: jako kobietom 40+ ... 21.09.23, 06:26
      Mi się żyje o wiele lepiej jako 40+ niz jako 30+
      Bo zrozumialam, że nie muszę spełniać oczekiwań. Bo żyje w końcu bez poczucia bycia oceniana i bez narzucania sobie bycia perfekcyjna kosztem samej siebie.
    • chococaffe Re: jako kobietom 40+ ... 21.09.23, 06:45
      Przecież to nie zależy od wieku. Wszystko co wymieniłaś dotyczy też nastolatków, młodych dorosłych, zwykłych dorosłych itd. Na całe zło tego świata niewiele poradzimy, ale można godnie (nie mam na myśli pieniędzy) żyć, a przynajmniej próbować w każdym wieku. Nigdy też nie było świata bez oszustw, upadajacych relacji i braku szacunku. Dlatego warto budować swoje male światy, wioski, itd. Nie chodzi o to, żeby przesłoniły całe zło tylko, żeby to zło równoważyły.
    • alex_vause35 Re: jako kobietom 40+ ... 21.09.23, 07:23
      Lepiej mi się żyje - mentalnie, psychicznie - niż jakieś 10 czy 15 lat temu, kiedy byłam młodsza, w lepszej kondycji zdrowotnej itp.
      Staram się żyć świadomie, mieć wpływ na to, jak żyję, rozpadające się relacje żegnam, bo gdyby były trwałe i dobre, to by się nie rozpadły. Oszustwa i brak szacunku dla drugiego człowieka widzę od zawsze, odkąd jestem dorosła, osobliwie w środowisku pracy (dlatego błogosławię tę moją pracę na własną rękę).
      Żyje mi się w miarę dobrze, bo nie mam złudzeń i nadmiernych oczekiwań wobec kogokolwiek, i sama dla siebie staram się być oparciem, i sterem.
    • afro.ninja Re: jako kobietom 40+ ... 21.09.23, 14:52
      Gdyby nie pandemia, byłoby super.
    • madami Re: jako kobietom 40+ ... 21.09.23, 15:03
      A mi się dobrze żyje, głównie dlatego, że poukładałam sobie w głowie, są rzeczy ważne jak relacje z ludźmi, są rzeczy totalnie nieistotne jak zwracanie uwagę na to "co ludzie powiedzą/ pomyślą", jedne rzeczy musiałam przepracować - te przekazane mi nieświadomie przez rodziców pokoleniowe traumy, innych się nauczyć.

      Miałam sporo trudnych chwil w zyciu, wiem co się czuje gdy życie jest na krawędzi, tak przemyślałam to i dużą ulgę sprawiło mi pogodzenie się ze śmiertelnością i śmiercią. Wiem co to strata ludzka i materialna. Uważam też, że trudne sytuacje stworzyły mnie silniejszą i mądrzejszą.

      I ostatnie lata pandemiczne zweryfikowały jakość wielu kontaktów z ludźmi, zredukowałam kontakty z głupcami i toksykami za to zyskałam nowych przyjaciół. Bardzo doceniam ten czas.
    • taje Re: jako kobietom 40+ ... 21.09.23, 15:04
      Mnie się lepiej żyło jako kobieta 30+

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka