Jak każdy rok pracy podwyższa emeryturę

[silenta]

www.money.pl/emerytury/przepasc-roznica-miedzy-najwyzsza-a-najnizsza-emerytura-to-ponad-43-tys-zl-6894304206072608a.html
43,4 tys pobiera obecnie 86-latek, który przeszedł na emeryturę po przepracowaniu 62 lat. Moja znajoma przepracowała 56 lat w sumie ale 20 ostatnich lat była już na emeryturze. Nie wiem czy obecnie dobiła do 4 tys. netto. Pytanie: czy pan miał olbrzymią pensję (nie był nigdy na zwolnieniu) czy rzeczywiście późne przejście na emeryturę tak mu ją podbiło?

[triss_merigold6]

Wysoki kapitał początkowy.

[ayelen40]

Dobrze, że w ogóle dożył.

[mamkotanagoracymdachu]

ayelen40 napisała:

> Dobrze, że w ogóle dożył.

ZUS nie lubi tego.

[vivi86]

My nie lubimy zusu

[asfiksja]

W ogóle nie porównuj starego portfela z nowym. Nie "podwyższa" a ewentualnie "niegdyś podwyższał". Teraz to dodatkowy rok pracy i ponowne przeliczenie emerytury może OBNIŻYĆ emeryturę (!). Magia tablic dalszego prognozowanego trwania życia.

[silenta]

Moja znajoma jest w wieku tego pana.

[maraluna]

Rozwiń proszę jeśli możesz? Na czym polega, że dodatkowe lata pracy mogą obniżyć emeryturę? (o nowy portfel mi chodzi?)

[kaskaz1]

Nie może obnizyc. Z przeliczenia po dodatkowym czasie pracy może być wyliczana niższa ale wtedy pozostaje na tym samym poziomie . Inna sprawa jest ze tablice dozycia rosną więc czas na jaki jest dzielony zgromadzony kapitał wydłuża siw I stąd z wyliczeń może wychodzić mniej.

[awf-33]

Nie, wiek nie podbija. Kapitał początkowy, wysokie zarobki i jeszcze inne czynniki.

Wyobraź sobie roczniki bez kapitału oraz najniższa krajowa na umowie. Marniutko będzie, nawet jeśli praca do śmierci.

[awf-33]

awf-33 napisała:

> Nie, wiek nie podbija. Kapitał początkowy, wysokie zarobki i jeszcze inne czynn
> iki.
>
> Wyobraź sobie roczniki bez kapitału oraz najniższa krajowa na umowie. Marniutko
> będzie, nawet jeśli praca do śmierci.

Ha ha, ale to wyszło. No czeka takie osoby praca do śmierci

[swiezynka77]

Właśnie się zastanawiałam jak mogła mu wyjść taka emerytura przecież od 99 jest limit składek do 2,5 średniej krajowej więc i emerytura nie powinna być wyższa niż te 2,5 średniej krajowej. Chyba tylko z pracy przed 99 mu tyle wyszło.

[babcia47]

Tyle ze od roku '99 to on przepracowal 24 lata a pozostałe przed tym okresem to raz po drugie mogl pracować w warunkach szczególnych a wtedy dodatkowo podwyzsza sie wartość pracy no a przede wszystkim musial miec bardzo wysokie zarobki. Dołożyć do tego trzeba fakt ze dzieci nie rodzil, nie chodził na macierzyńskie a to byly okresy liczone do stazu pracy ale nie składkowe. Nie chodził na L4 co tez jest okresem nieskladkowym a na dzieci mu nawet nie było wolno jezeli tylko żona trzymała się na nogach. Obstawiam dobrze platny zawod z dodatkiem za pracę w szczególnych warunkach i prawdopodobnie pozniej stanowisko kierownicze wysoko platne

[maraluna]

Ja ciekawa jestem w jakim zawodzie ten pan pracował, że w wieku 80 lat nadal go mógł wykonywać..
Jakiś wieczny prezesik w górnictwie czy innej nafcie, czy profesor na uczelni który się z lustracji wymigał?

[vivi86]

Jakby nie miał dużej pensji to i 300 lat nic by nie dało.

[ichi51e]

Mój wuj był lekarzem żył długo pracował niemal do śmierci - przeszedł PiS znalezli mu ze chwile pracował gdzie żaden przyzwoity człowiek pracować nie powinien i ciotka dostaje 1200 zeta. Tak to się robi żeby było sprawiedliwie.

[ayelen40]

Czyli gdzie?

[ichi51e]

Służył państwu totalitarnemu
bip.brpo.gov.pl/pl/content/sn-obnizanie-emerytur-funkcjonariuszy-prl-bez-odpowiedzialnosci-zbiorowej

[ayelen40]

No to wybacz.

[ichi51e]

Właśnie 😆

[maraluna]

A jak myślisz- czemu każda wierchuszka u żłoba upycha całe swoje rodziny na fikcyjne etaty w spółkach skarbu państwa, albo koledzy się zmieniają co rok na stanowiskach prezesów publicznych spółek byle mieć wysoko opłacone składki do zus?

Pan pracował 62 lata? czyli całkiem długo i wysoko opłacone za czasów komuny.

[ayelen40]

Prezes spółdzielni pewnie.

[matacznik]

silenta napisała:

> czy pan miał olbrzymią pensję (nie był nigdy na zwolnieniu) czy rzeczywiście
> późne przejście na emeryturę tak mu ją podbiło?
>
Jedno i drugie, ale wiek bardziej.
Gdyby akcja miała miejsce dzisiaj, a pan miałby równo 86 lat, to wg GUS zostałoby mu 65,2 miesiące życia, więc na tyle podzielonoby zgromadzony kapitał. Taki sam kapitał u 65-latka dzielony byłby przez 210 miesięcy spodziewanego życia i dałby ponad trzynaście tysięcy emerytury. Przy czym ten pan odkładał składki przez 21 lat dłużej, niż gdyby przeszedł na emeryturę w wieku 65 lat, więc tu nie tylko mianownik inny (wiek dożycia), ale i licznik (zwaloryzowane: kapitał początkowy i składki).

[kaskaz1]

Ale on chyba nie miał kapitału początkowego? 86 lat to urodzony przed 1940 a kapitał dotyczy urodzonych po 1948 chyba .

[matacznik]

kaskaz1 napisała:

> 86 lat to urodzony przed 1940 a kapitał dotyczy urodzonych po 1948 chyba .
>
Racja, u niego pewnie było to inaczej liczone.

[komorka25]

matacznik napisał:

> Gdyby akcja miała miejsce dzisiaj, a pan miałby równo 86 lat, to wg GUS zostało
> by mu 65,2 miesiące życia, więc na tyle podzielono by zgromadzony kapitał. Taki
> sam kapitał u 65-latka dzielony byłby przez 210 miesięcy spodziewanego życia...

No, gdyby pan dostosował się do ZUS, to już by nie żył, bo kiedy kończył 65 lat, to przewidywano, że mężcdzyzna pożycie jeszcze niecałe 192 miesiące, a nawet gdyby wziąć pod uwagę obecne optymistyczne 210 miesięcy, to i tak by mu się skończyło parę lat temu.

[kaskaz1]

Znajoma musiała slabi zarabiać. Kilka znajomych mi osób z pracy w korporacjach przechodziło zaraz po osiągnięcia wieku i nikt nie ma emerytury poniżej 5 tys. I nie stanowiska kierownicze.