Dodaj do ulubionych

wychodzić za maż czy nie wychodzić?

22.09.23, 11:51
Fajny związek, po 40, niemowlak na stanie, wspólny dom, plany na życie
Tylko ślubu brak.
Warto, nie warto?

Co robi ematka? tongue_out
Obserwuj wątek
    • ggrr.ruu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 11:56
      Ematka w wieku lat 40 wie, że lepsze wrogiem dobrego i pewnych rzeczy już nigdy nie zrobi, nawet jak ją momentami korci. Do tych rzeczy zalicza się małżeństwo i grzywka. Niby u innych fajne, a u mnie potem płacz.
      • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 11:58
        ggrr.ruu napisała:

        > Ematka w wieku lat 40 wie, że lepsze wrogiem dobrego i pewnych rzeczy już nigdy
        > nie zrobi, nawet jak ją momentami korci. Do tych rzeczy zalicza się małżeństwo
        > i grzywka. Niby u innych fajne, a u mnie potem płacz.

        Jezuuuuu, z grzywką to sama prawda!!
        Już dwa razy zrobiłam ten błąd i dwa razy żałowałam. NIGDY WIĘCEJ.
        • daniela34 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 11:59
          A ja właśnie się przymierzam do grzywki smile
          • ggrr.ruu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:01
            Może lepiej wyjdź za mąż 🙄 Rozwód jest krótszy od odrastania włosów
            • daniela34 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:02
              Nie chcem 😀
            • borsuczyca.klusek Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:05
              Tak, zwłaszcza jak na pierwszą rozprawę trzeba rok czekać 🙄
              • piataziuta Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:11
                O, interesowałaś się?
                • borsuczyca.klusek Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:20
                  piataziuta napisała:

                  > O, interesowałaś się?

                  Chciałabyś 🥱
              • ga-ti Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:19
                Daniela się rozwiedzie sama przecież. W jej przypadku grzywka bardziej kłopotliwa 😆
                • daniela34 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:20
                  Ja nie chcę się rozwodzić!!! To jest jedna z okoliczności stanowczo przemawiająca przeciwko ślubowi. Ja nie chcę iść do sądu, w którym 3/4 sędziów mnie lepiej lub gorzej zna zawodowo i im tam mówić kiedy nastąpił rozpad pożycia. Nope!
                  • misiamama Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:29
                    o proszę, a to ciekawy aspekt wykonywania zawodu adwokata. A co robią sędziowie wydziałów rodzinnych w takiej sytuacji? czy może na myśl o tej "spowiedzi" we własnym wydziale wybierają wznowienie pożycia?
                    • daniela34 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:41
                      Powinni wnosić o wyłączenie - ewentualnie sędzia orzekający powinien sam się wyłączyć, jeżeli to jest sprawa kolegi/koleżanki z tego samego wydziału. Mój kolega adwokat rozwodził się ze swoją żoną - prokuratorką, w krakowskim sądzie. Ale on miał o tyle łatwiej, że "robi" głównie karne sprawy, była żona siłą rzeczy też, ja mam sporo rodzinnych i rozwodów, więc to trochę inna sytuacja. A i to kolega większość rzeczy załatwiał ugodowo z żoną, żeby te opowieści przed sądem ograniczyć do absolutnego minimum.
                      • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:44
                        daniela34 napisała:

                        > Powinni wnosić o wyłączenie - ewentualnie sędzia orzekający powinien sam się wy
                        > łączyć, jeżeli to jest sprawa kolegi/koleżanki z tego samego wydziału. Mój kole
                        > ga adwokat rozwodził się ze swoją żoną - prokuratorką, w krakowskim sądzie. Ale
                        > on miał o tyle łatwiej, że "robi" głównie karne sprawy, była żona siłą rzeczy
                        > też, ja mam sporo rodzinnych i rozwodów, więc to trochę inna sytuacja. A i to k
                        > olega większość rzeczy załatwiał ugodowo z żoną, żeby te opowieści przed sądem
                        > ograniczyć do absolutnego minimum.

                        Też miałam absolutne minimum, ale jednak trzeba było powiedzieć, kiedy ustało pożycie. Sędzia nawet przeprosił, że musi o to zapytać, ale zapytał. To chyba obowiązkowe, nie?
                        • daniela34 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:48
                          Tak. To jest to obowiązkowe minimum. A kolega akurat miał dużo więcej do opowiedzenia ale maksymalnie sie dogadali, żeby nie prać brudów właśnie. Inny kolega brudy prał, ale i on i żona byli wtedy na początku aplikacji, jeszcze bez prawa występowania w sądzie.
                          • thank_you Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:32
                            O, a ja znam przypadek rozwodzącej sie pani prokurator, której roznegliżowane zdjęcia były w materiale dowodowym. wink I sad sie nie wyłączył smile)))
                            • daniela34 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:38
                              Dlatego zaznaczyłam - wyłączenie to w sytuacji. kiedy jedną ze stron jest kolega/koleżanka z tego samego wydziału. Natomiast prokurator/ adwokat/radca - no wyłączenie nie chwyci, o ile nie ma prywatnej znajomości.
                              • thank_you Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 14:07
                                Ależ chwyta, tylko zalezy to od sędziego czy chce sie wylaczyc, gdy padł taki wniosek. W tym
                                Samym przypadku, w innej sprawie - wyłączył sie. smile

                                Pani prokurator na swojej rozprawie konpromktowana była aż miło. Tzn. demaskowana. 😜 Ale tych zdjęć i smsowych opisów co bedzie robiła swojemu trollowi (kochankowi) myśle, że sędzia nie zapomni długo. 😂
                          • piataziuta Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 14:35
                            Ale że trzeba zeznać, kiedy się ostatnio uprawiało seks i to ma znaczenie w kontekście udzielenia rozwodu???
                            • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 14:40
                              piataziuta napisała:

                              > Ale że trzeba zeznać, kiedy się ostatnio uprawiało seks i to ma znaczenie w kon
                              > tekście udzielenia rozwodu???

                              Tak. Sedzia musi wiedzieć, czy i kiedy nastąpił "rozkład pożycia".
                              • piataziuta Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 15:00
                                > Tak. Sedzia musi wiedzieć, czy i kiedy nastąpił "rozkład pożycia".
                                >

                                Cyrk.
                              • em_em71 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 16:03
                                No ale czy to taki wielki problem powiedzieć, kiedy pożycie ustało? Wstyd jakiś? A jeśli tak, to dlaczego?
                                • daniela34 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 16:36
                                  Wstyd w sensie czegoś "brzydkiego" czego się trzeba wstydzić - nie. Dla mnie osobiście natomiast byłaby to sytuacja zbliżona do opowiadania współpracownikom, których znam służbowo o sprawach alkowy. Krępujące. Tak jak nie rozmawiam o takich sprawach z aplikantami, kiedyś- patronem, dziś- wspólpracownikami, tak nie mam o tym ochoty opowiadac sędziom, których spotykam zawodowo. Jest to osobnicze, być może ktoś inny miałby to w nosie (choć z rozmow z rozwiedzionymi kolegami - dla każdego z nich było to krępujace, mniej lub bardziej).
                                • piataziuta Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 16:53
                                  em_em71 napisała:

                                  > No ale czy to taki wielki problem powiedzieć, kiedy pożycie ustało? Wstyd jakiś
                                  > ? A jeśli tak, to dlaczego?

                                  Nie jest to (dla mnie) problem, ale uważam że jest to cyrk i absurd.
                                  Dwójka dorosłych ludzi decyduje się rozstać (załóżmy, że oboje są w tym zgodni), a obcy człowiek, który ma tego rozwodu udzielić, pyta kiedy był seks.
                                  I czy jeśli był wczoraj, a mimo to małżeństwo chce rozwodu, to czy będzie to miało wpływ na decyzję sędziego?
                                  • daniela34 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 16:55
                                    piataziuta napisała:

                                    > em_em71 napisała:

                                    > I czy jeśli był wczoraj, a mimo to małżeństwo chce rozwodu, to czy będzie to mi
                                    > ało wpływ na decyzję sędziego?


                                    Tak, oczywiście. Mieliśmy taką sytuację w kancelarii, że pani z panem uprawiali seks na pożegnanie w wieczór przed rozprawą i nieopatrznie pani to zeznała. Sąd sam nie bardzo wiedział co zrobić, ale odroczył na wniosek pełnomocnika o 3 miechy. Po odroczeniu już poszło.
                                    • piataziuta Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 17:02
                                      🤦‍♀️
                                      Czy tylko ja mam poczucie absurdu w kontekście tej kwestii?
                                      • daniela34 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 17:13
                                        Nie wiem, co ci odpowiedzieć. Może tak: gdyby to zależało ode mnie Pan i pani powinni przychodzić do sądu i zgodnie oświadczać, że nie chcą być małżeństwem i tyle. To powinno kończyć sprawę w sytuacji zgody obojga i braku dzieci.
                                        • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 17:15
                                          Otóż to...
                                        • piataziuta Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 14:58
                                          daniela34 napisała:

                                          > Nie wiem, co ci odpowiedzieć. Może tak: gdyby to zależało ode mnie Pan i pani p
                                          > owinni przychodzić do sądu i zgodnie oświadczać, że nie chcą być małżeństwem i
                                          > tyle. To powinno kończyć sprawę w sytuacji zgody obojga i braku dzieci.

                                          No właśnie
                                      • primula.alpicola Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 24.09.23, 15:56
                                        piataziuta napisała:

                                        > 🤦‍♀️
                                        > Czy tylko ja mam poczucie absurdu w kontekście tej kwestii?

                                        Nie tylko Ty.
                              • ayelen40 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 16:42
                                Trochę to zabawne w kontekście domniemania do roku chyba po ustaniu małżeństwa, że dziecko w tym czasie urodzone jest eksa 😀.
                        • borsuczyca.klusek Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:48
                          Ciekawe czy innych też przeprasza 😒
                          • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:51
                            borsuczyca.klusek napisała:

                            > Ciekawe czy innych też przeprasza 😒

                            Nie wiem. U nas było bardzo ugodowo, widać było, że rozpad nastąpił, wszystko dogadane, rozwód w kwadrans. A zapytac o pożycie i tak trzeba.
                          • daniela34 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:57
                            borsuczyca.klusek napisała:

                            > Ciekawe czy innych też przeprasza 😒


                            Bardzo możliwe. Spotkałam się z tym u wielu sędziów.
                      • bistian Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:57
                        daniela34 napisała:

                        > Mój kolega adwokat rozwodził się ze swoją żoną - prokuratorką, w krakowskim sądzie.

                        Tak sobie wyobraziłem wszystkich w togach big_grin
                        • daniela34 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:00
                          Krążyła kiedyś taka anegdota o pełnomocniku, który sam siebie zgłosił jako świadka, sam siebie postanowił przesłuchać i potem biegał między ławą dla stron i barierką dla świadków, zakładając i zrzucając togę w zależności od tego, jaką rolę w danej sekundzie pełnił. Ale to anegdota li i jedynie.
                          W realu - adwokaci/prokuratorzy występujący w roli stron występują bez togi. Jako świadkowie również i w tej ostatniej roli zdarzyło mi się wystąpić, dziwacznie się czułam, a i sąd chyba dziwnie.
                          • majenkirr Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:20
                            Tak jak tu? 🤣
                            youtube.com/shorts/zctGkQjKPQA?si=1NhYZeYRnluG0_a7
                            • daniela34 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:37
                              Tak smile
                            • mama-ola Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 18:29
                              majenkirr napisała:

                              > Tak jak tu? 🤣
                              > youtube.com/shorts/zctGkQjKPQA?si=1NhYZeYRnluG0_a7

                              Fajnie zagrane smile Pyta stanowczo, odpowiada z wahaniem i jękliwie. Opadnięte szczęki widzów. Cudo.
                          • 7katipo Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 21:19
                            W filmie w
                            "Wielkie oczy" tak było. Tylko bez zrzucania togi.
                  • beznickova Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 10:33
                    Wyjdę pewnie na idiotkę, ale zawsze sądziła, że w pytaniu o rozkład/rozpad pożycia chodzi o ten ogólniejszy sens (wsjp.pl/haslo/do_druku/3361/pozycie – znaczenie pierwsze; co ciekawe, „pożycie małżeńskie” jest pod jedynką właśnie, „pożycie małżonków” pod dwójką), – kiedy ludzie zaczęli się jakoś rozmijać życiowo, emocjonalnie itp. I kwestie łóżkowe też siłą rzeczy mówią coś o więzi, ale do głowy mi nie przyszło, że to pytanie przetłumaczone z prawniczego na nasze znaczy po prostu: „A od kiedy państwo ze sobą nie sypiają?”... Też mam totalne poczucie aburdu.

                    Z ciekawości – a co, gdyby ktoś odmówił odpowiedzi? smile
                    • krolewska.asma Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 10:50
                      Nie wyjdziesz na żadną idiotka

                      Tutaj poziom dyskusji jest oparty na wiedzy wyniesionej z obejrzanych seriali prawniczych typu Magda m. a nie doświadczeniach prawdziwychsmile
                    • daniela34 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 14:54
                      Nie bardzo ma podstawę prawną do odmowy. Gdyby druga strona też odmówiła, to sąd mógłby uznać, że nie ma rozpadu, ergo nie będzie rozwodu.
                    • ggrr.ruu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 24.09.23, 18:28
                      U mnie sędzia jakoś tak bardziej szczegółowo pytała o różne elementy, o wspólne mieszkanie, spędzanie czasu, o współżycie
            • homohominilupus Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:28
              Oj nie wiem 😳
          • damartyn Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 23:21
            Grzywkę zrobiłam sobie grubo po czterdziestce, ślub -im dalej w las, uznaje za mniej konieczny. Byle w papierach się wszystko zgadzało.
      • mama-ola Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:44
        > Ematka w wieku lat 40 wie, że lepsze wrogiem dobrego i pewnych rzeczy już nigdy nie zrobi,
        > nawet jak ją momentami korci. Do tych rzeczy zalicza się małżeństwo i grzywka.

        Kocham wink
      • snakelilith Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 14:19
        ggrr.ruu napisała:

        > Ematka w wieku lat 40 wie, że lepsze wrogiem dobrego i pewnych rzeczy już nigdy
        > nie zrobi, nawet jak ją momentami korci. Do tych rzeczy zalicza się małżeństwo
        > i grzywka. Niby u innych fajne, a u mnie potem płacz.

        Wyszłam za mąż w wieku lat 38. Co zazdziwiające, mniej więcej od tego czasu noszę też grzywkę. To są rzeczy u mnie, do których dojrzałam i których nie zamierzam już zmieniać. big_grin
        • ga-ti Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 17:25
          Miałaś szczęście zdążyć przed czterdziestką po prostu 😁
    • ayelen40 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:08
      Jakby co, to chociaż dziedziczysz.
      • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:29
        Dziedziczenie nie ma znaczenia, zwłaszcza, że pewnie umrę pierwsza (stary jest młodszy ode mnie).

        ALE.
        Decydowanie o odłączączeniu od aparatury medycznej, bo teraz co, lekarze, nie?
        Takie tam.
        • towarzyszka_leila Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:47
          Odłączenie, wgląd do dokumentacji medycznej i innej, możliwość odbioru awizo dla partnera, korzyści podatkowe- oto powody dla których my pobraliśmy się po 40.
          Ba, mamy nawet kolegę, który po 20 latach związku ożenił się dopiero po tym, jak jego partnerce śmierć zajrzała w oczy, a on w szpitalu nie mógł zrobić nic. Wg mnie warto!
          • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:48
            towarzyszka_leila napisała:

            > Odłączenie, wgląd do dokumentacji medycznej i innej, możliwość odbioru awizo dl
            > a partnera, korzyści podatkowe- oto powody dla których my pobraliśmy się po 40.
            > Ba, mamy nawet kolegę, który po 20 latach związku ożenił się dopiero po tym, ja
            > k jego partnerce śmierć zajrzała w oczy, a on w szpitalu nie mógł zrobić nic. W
            > g mnie warto!

            Też widzę, że po 40 jest nawet więcej korzyści niż 20 lat wcześniej.
            • towarzyszka_leila Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 15:02
              O to, to
          • koraleznasturcji Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 14:26
            Akurat do odłączenia od aparatury i odbioru awizo małżeństwo nie jest potrzebne (a nawet więcej - o ile lekarze/pracownicy poczty działają zgodnie z przepisami, małżeństwo niczego nie powinno ułatwiać. W praktyce jest różnie, zwłaszcza z lekarzami, na poczcie już dosyć standardowo żądają upoważnienia pocztowego a nie aktu małżeństwa).

            Największa zaletą małżeństwa jest zerowa stawka przy podatku od spadków i darowizn.
            • towarzyszka_leila Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 15:06
              Na pocztach wystarczy pokazać dowód z tym samym nazwiskiem, chyba, że jest to korespondencja sądowa, tylko do rąk własnych. Chyba, że ktoś ma miłego listonosza przynoszącego polecone do domu, wtedy zostawia każdemu, kto otworzy drzwi
              • ggrr.ruu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 21:35
                Małżeństwo nie musi oznaczać tego samego nazwiska a to samo nazwisko nie musi oznaczać małżeństwa. U nas musi być po prostu upoważnienie
              • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 00:49
                towarzyszka_leila napisała:

                > Na pocztach wystarczy pokazać dowód z tym samym nazwiskiem, chyba, że jest to k
                > orespondencja sądowa, tylko do rąk własnych. Chyba, że ktoś ma miłego listonos
                > za przynoszącego polecone do domu, wtedy zostawia każdemu, kto otworzy drzwi

                Na których pocztach? bo na mojej nie wystarczy. Każą robić pocztowe pełnomocnictwo i płacić 30 złotych za każde.
          • leyla76 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 14:54
            A mnie zawsze zastanawiało, oglądając filmy, czy ten partner na pytanie „ a kim pan/pani jest dla chorego „ nie moze odpowiedzieć mężem/żona . Raczej o akt ślubu pytac nie będą?
        • kafana Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:57
          Nie piernicz wypadki się zdarzają.
          Ja bym się hajtala w jakimś romantico miejscu jak niemowlak nie będzie już dawał w kość.
        • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:19
          Z tym odłączaniem od aparatury to też jakiś mit. Mam rodzica w stanie wegetatywnym i chociaż ma żonę to na każdy głupi zabieg medyczny musi wyrazić zgodę sąd, żony nikt nie pyta. Nawet na to żeby umieścić go w ośrodku terapeutycznym musiał zgodzić się sąd w imieniu taty. Nie muszę dodawać chyba, że na zgodę sądu w tej ostatniej sprawie czekaliśmy kilka miesięcy bo nie uznano tego za sprawę życia i śmierci...
          • towarzyszka_leila Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 15:09
            Myśleliście o ubezwłasnowolnieniu?
            • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 15:25
              Oczywiście, ale sprawa jest w toku i potrwa pewnie z rok, bo procedury są... Jakie są.
    • majaa Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:13
      Skoro związek taki fajny, to ślub go zepsuć nie powinien, a pewne korzyści jednak są.
    • starczy_tego Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:14
      Tez się zastanawiam 🤷‍♀️
      • piataziuta Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:17
        I ja też.
        • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:15
          piataziuta napisała:

          > I ja też.

          I co Ci wychodzi?
          • piataziuta Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 14:25
            Zastanawiam się czy to będzie coś, co mi sprawi przyjemność.

            Od dawna wiem, że ślub z weselem w tradycyjnym wydaniu to opcja po moim trupie.
            Myślałam, że może jakaś wersja kameralna, w plenerze, będzie miła - ale ostatnio byłam na właśnie takim ślubie moich znajomych i też wydało mi się to koszmarnym przeżyciem. Te wszystkie przemowy, wzruszenia - no nie dam rady, będzie stres, ściśnięte gardło i chęć ucieczki od tej farsy.

            Więc u mnie została jedna opcja - pójść do urzędu, tak jak się chodzi wyrobić dowód czy paszport (nienawidzę), podpisać papier i wyjść.
            Tylko jakoś nie mam ciśnienia.

            Jedyne co mnie kusi, to chęć sprawdzenia czy obrączki, które już ze trzy lata leżą zapakowane na półce, będą ładnie wyglądały nam na palcach.

            A Ty jakie masz dylematy?
            • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 14:33
              piataziuta napisała:

              > Zastanawiam się czy to będzie coś, co mi sprawi przyjemność.
              >
              > Od dawna wiem, że ślub z weselem w tradycyjnym wydaniu to opcja po moim trupie.
              > Myślałam, że może jakaś wersja kameralna, w plenerze, będzie miła - ale ostatni
              > o byłam na właśnie takim ślubie moich znajomych i też wydało mi się to koszmarn
              > ym przeżyciem. Te wszystkie przemowy, wzruszenia - no nie dam rady, będzie stre
              > s, ściśnięte gardło i chęć ucieczki od tej farsy.
              >
              > Więc u mnie została jedna opcja - pójść do urzędu, tak jak się chodzi wyrobić d
              > owód czy paszport (nienawidzę), podpisać papier i wyjść.
              > Tylko jakoś nie mam ciśnienia.
              >
              > Jedyne co mnie kusi, to chęć sprawdzenia czy obrączki, które już ze trzy lata l
              > eżą zapakowane na półce, będą ładnie wyglądały nam na palcach.
              >
              > A Ty jakie masz dylematy?


              Nie wiem do końca jaką masz historię, ale ja mam za sobą już jedno małżeństwo, w większości bardzo udane, aż udane być przestało. I ileś też mi krąży myśli po głowie w tym temacie, czy tym razem będzie inaczej, czy sie uda. Wchodzę w to zupełnie inaczej niż 20 lat temu, kiedy byłam młoda i głupia, ale jednak jakaś tam wątpliwość jest.

              No i czy mi się chce to wszystko załatwiać, organizować, łazić koło tego, wybierać kiecki i fotografa. Jednego dnia mi się chce, innego jawi mi się to jako kolejna pozycja na liście to do, osłabia mnie sama myśl o tym (co prawda nie spałam od roku, więc akurat nie jestem w szczytowej formie).

              Z argumentów za - staremu to na pewno ułatwi życie w Polsce, kwestie darowizn. W podatkach akurat nic się nam nie zmieni.

              Nie wiem, nie wiem. Chyba wyjdę.
              • piataziuta Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 14:53
                Rozumiem. Ja jak nie prześpię 8 godzin na dobę , tylko np. 6, to nie jestem w stanie się zdecydować w co się ubrać, nie mówiąc o innych kwestiach ;p.
                A ślub można wziąć też bez fotografa, organizacji i kiecki. smile

                Ja nie miałam żadnego ślubu wcześniej. Mam po prostu lekką fobię przed konformistycznymi posunięciami.
                • waleria_bb Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 15:36
                  Mam jak Ty, ślub jedynie w wersji pójść do urzędu, załatwić, wyjść. Nawet te kameralne wesela czy jawią mi się jako koszmar, nie znoszę być w centrum uwagi, bardzo stresują mnie wszystkie większe wydarzenia związane z planowaniem. Nie czułabym się uszczęśliwiona i miałabym z tego żadnej frajdy. Za to byłabym spięta i zła na siebie, że zgodziłam się na cyrk.
                  • krolewska.asma Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 15:46
                    Bez sensu pójść do urzędu przecież tam możesz spotkać sąsiadów albo znajomych

                    Po co się kłębić w jakimś szarym obdrapanym urzędzie wśród zdenerwowanych petentów jak teraz jest Moda na ceremonię np. na Zanzibarze albo na Santorini
              • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 15:29
                Tak serio, to gdybym miała ponownie wychodzić za mąż, to zdecydowanie jeszcze bardziej kameralnie niż poprzednio, a i poprzedni ślub był też bez przepychu. Ale organizacja jakiejkolwiek imprezy to dla mnie kosmos i koszmar. Na gotowe chętnie bym poszła, ale na gotowe to mnie nie stać. Albo inaczej, szkoda by mi było kasy.
              • andace Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 23:53
                Ślub wzięliśmy ze względu na podatki - wspólny dom, kredyt i dziedziczenie bo w NL jest wysoki podatek spadkowy i od darowizn gdy nie jest się małżeństwem. Ze względu na sytuację w PL, nie mogliśmy zawrzeć w Holandii związku partnerskiego.
                Załatwianie zajęło nam w sumie ze 3 dni, najdłużej trwało oczekiwanie na dokumenty z polskiego urzędu i tłumaczenia przysięgłe.
                Fotografa nie było, kwiatków, kiecki i obrączek też nie, niczego więc na ślub nie kupowałam, wizyta w urzędzie trwała ok 20 minut, byli świadkowie i nasi rodzice. Jako że ślub braliśmy rano w tygodniu to poszliśmy potem wszyscy razem na śniadanie.
                Nazwiska nie zmieniałam (w Holandii nie ma takiego zwyczaju), więc cały proces był szybki i nie skomplikowany.

                Jak partnerowi ułatwi to życie w Polsce to bym się nie zastanawiała, ewentualnie rozważyłabym opcję minimum, im mnie zawracania głowy tym lepiej.
                • krolewska.asma Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 09:03
                  Dziewczyny Postawmy sprawę jasno i kiecka i kwiaty i fotograf są KAŻDEJ kobiecie niezbędne do życia
                  nawet jak momencie ślubu uważacie że to błahostka to na łożu śmierci będziecie żałować
                  • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 09:19
                    krolewska.asma napisała:

                    > Dziewczyny Postawmy sprawę jasno i kiecka i kwiaty i fotograf są KAŻDEJ kobie
                    > cie niezbędne do życia
                    > nawet jak momencie ślubu uważacie że to błahostka to na łożu śmierci będziecie
                    > żałować
                    >

                    Nawet przy drugim ślubie też, czy tylko raz w życiu się liczy?
                    • krolewska.asma Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 09:44
                      A ok, ty planujesz drugi ?
                      Tak wiec luz i bez stresu jak już miałaś biała suknie wink
                      Co nie znaczy ze masz isc w szlafroku wink

                      Z ta biała suknia to Chodzi o doświadczenie symbolicznego rytuału na którym oparte jest funkcjonowanie w społeczeństwie
                      • piataziuta Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 09:46
                        A już myślałam że sama robi w biznesie ślubnym.
                        • piataziuta Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 09:46
                          Asma*
                        • krolewska.asma Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 10:18
                          O nie, tez dałam komuś zarobić i tez żałuje ze nie zdecydowałam Się na rzeczy bardziej wypasione
                          Dlatego apeluje do was żebyście nie krygowała się i walczyły o swoje suknie i kwiaty
                          • black_magic_women Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 23:22
                            krolewska.asma napisała:

                            >
                            > Dlatego apeluje do was żebyście nie krygowała się i walczyły o swoje suknie i k
                            > wiaty
                            >

                            Ja się niestety krygowałam "nowych butów" i miałam fatalne. Kremowe z z szafy, zamiast jakiś nowych nude uncertain
                      • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 14:51
                        krolewska.asma napisała:

                        > A ok, ty planujesz drugi ?
                        > Tak wiec luz i bez stresu jak już miałaś biała suknie wink
                        > Co nie znaczy ze masz isc w szlafroku wink
                        >
                        > Z ta biała suknia to Chodzi o doświadczenie symbolicznego rytuału na którym opa
                        > rte jest funkcjonowanie w społeczeństwie
                        >

                        Drugi, ale kiecke planuje oczywiście! Po pandemii coraz mniej okazji do ubrania się elegancko, wiec chociaż to.
                  • andace Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 10:09
                    Na łożu śmierci miałam żałować że nie mam obrączek z różowego złota, a wręcz tego że nie mamy żadnych obrączek, a teraz mam dopisać do listy żalu jeszcze kieckę i fotografa?!?! 🤔

                    Kwiatów nie miałam bo nie mogłam znaleźć żadnych pasujących do moich wodoodpornych Nike Air które miałam na ślubie 🙄
                    • krolewska.asma Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 10:17
                      O masakro

                      Ten Bukiet który dostałam wręczony na ślub ( Bo tak jakby miałam ograniczona Możliwość jego wybierania) To była jedna z najpiękniejszych rzeczy w moim życiu.
                      No taki sztywny Bukiet z pięknych egzotycznych mięsistych kwiatów.
                      Jejku dla takich chwil się żyje…..raz w życiu ma się ten specjalny bukiet taka okazja jak u autorki może się nie powtórzyć …..dlaczego nie chcecie żyć ?
                      • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 10:24
                        Jakie raz w życiu? To przypominam, że na pogrzebie dostaje się multum kwiatów!
                        Ale to w sumie faktycznie może się nie zaliczać do "wz życiu"...
                        • krolewska.asma Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 10:48
                          No tak jak się ktoś zagapił ze ślubem to chociaż może sobie suknię ,kwiaty i fotografa załatwić na pogrzeb tylko niestety już tego osobiście nie doświadczy
                          Ale lepsze to niż nic
            • taje Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 15:38
              Można wziąć ślub po cichu - wyjechać na weekend do ładnej miejscowości tylko ze świadkami i po weekendzie oznajmić wszystkim radosną nowinę. My tak zrobiliśmy - planowanie wesela a nawet formalnego obiadu było nie na moje nerwy. Szczerze nie znoszę wesel i pompy, a swojego bym chyba nie przeżyła.
              • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 15:43
                W sumie fajny pomysł z tym wyjazdem. No ale znowu grono najbliższych się weźmie i obrazi i będzie mi wypominać do końca świata. Choć w sumie mam w rodzinie takich, którzy tak zrobili...

                No i chłopa mi trochę szkoda, bo on ślubu nigdy nie miał i chciałby poświętować tę okoliczność ze swoją niemałą rodziną.
                Ech, o kant dupy potłuc są te dylematy. Za pandemii to się człowiek mógł chociaż koronawirusem zasłonić 😜
                • taje Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 16:07
                  Moja rodzina i tak by się obraziła na moją wizję (skromnej) uroczystości, a rodzina męża na brak ślubu kościelnego. A jak mają się foszyć to lepiej po fakcie, coby samego ślubu nie psuć. Tak więc na naszym ślubie byli tylko nasi świadkowie (zaprzyjaźniona para) oraz nasze małe wówczas dzieci. Ja trzymałam jedno na rękach, a mąż drugie, i to podczas przysięgi smile Po wszystkim poszliśmy na krótką sesję fotograficzną na łące, a potem na obiad i plac zabaw.
              • krolewska.asma Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 15:44
                Za bardzo sobie ComplyKowaliście
                Nie trzeba targać ze soba żadnych świadków zapewnia ich biuro w którym rezerwujecię ceremonię
                • ayelen40 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 16:35
                  A w Niemczech są w ogóle zbędni.
    • alpepe Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:16
      Jeśli potencjalny mąż ma ładniejsze nazwisko, to można, ale też niekoniecznie.
      • misiamama Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:19
        Do zmiany nazwiska małżeństwo ani nie jest konieczne, ani wystarczające.
        • ayelen40 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:55
          Jak to niewystarczające?
          • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:59
            ayelen40 napisała:

            > Jak to niewystarczające?

            No jeszcze trzeba zadeklarować, że się chce, może o to chodziło?
            Z automatu się nie zmienia.
          • misiamama Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:55
            no osobno urzędnik pyta i wpisuje w akta, jakie nazwisko przyszli małżonkowie będą nosili (mąż może przyjąć nazwisko żony, mogą oboje nosić dwuczłonowe) oraz jakie nazwisko będą nosiły dzieci. Przynajmniej 25 lat temu tak było smile
            • misiamama Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:56
              o kurczę, to ja też ironii nie wyłapałam smile
            • ayelen40 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 14:42
              Teraz to mogą nawet dwuczłonowe w odwrotnej kolejności, czyli każde będzie się nazywało inaczej. W Niemczech jest projekt, by można było z dwóch nazwisk zrobić jedno, typu : Kowalska-Nowak = Kowala albo Nowalska.
              • krolewska.asma Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 14:42
                Hahahaha
                Serio ???
                • ayelen40 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 15:14
                  Tak, nie wiem, kto i po co wpadł na taki pomysł.
              • my_fair_lady Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 20:02
                ayelen40 napisała:

                > Teraz to mogą nawet dwuczłonowe w odwrotnej kolejności, czyli każde będzie się
                > nazywało inaczej. W Niemczech jest projekt, by można było z dwóch nazwisk zrobi
                > ć jedno, typu : Kowalska-Nowak = Kowala albo Nowalska.

                To już w “Father of the bride” było, 30 lat temu 😉.
                • ayelen40 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 15:11
                  Tzn to z podwójnymi odwrotnie czy jednym sklonowanym z dwóch?
        • alpepe Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:07
          Nie wiem, czego nie zrozumiałaś, ale w sumie nieistotne. Mój wpis był żartobliwy.
      • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 12:27
        alpepe napisała:

        > Jeśli potencjalny mąż ma ładniejsze nazwisko, to można, ale też niekoniecznie.
        >
        >

        Ma ładniejsze, ZAGRANICZNE.
        Ale nie zamierzam zmieniać, ten błąd już raz popełniłam i NOPE.
        • melikles Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:01
          Nazywa się Nope?
          • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:03
            Nope.
            • melikles Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:09
              To ładne nazwisko.
    • dwa_kubki_herbaty Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:05
      Jak uklęknie i poprosi to się zastanawiać, teraz misio jeszcze poczuje się zaszczuty i będzie "twoja wina".
      • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:07
        dwa_kubki_herbaty napisała:

        > Jak uklęknie i poprosi to się zastanawiać, teraz misio jeszcze poczuje się zasz
        > czuty i będzie "twoja wina".

        Już poprosił, nawet brylant dał. Teraz mój ruch.
        • kamin Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 14:15
          sprawdź czy prawdziwy
          • taje Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 14:34
            I ile kosztował - jak mniej niż trzymiesięczna pensja to, wiadomo, oświadczający się nie ma uczciwych intencji i problem z głowy wink
          • afro.ninja Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 15:15
            Teraz to już bez znaczenia. Nie można odróżnić.
            • taje Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 15:16
              Jak to nie można??
    • taje Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:13
      Ja ślub wzięłam dopiero, kiedy dostałam ciekawą ofertę pracy za granicą. Mieliśmy już 2 małych dzieci na stanie i dom. Mój obecny mąż zostawił dla mnie pracę w Polsce, no to było słuszne i sprawiedliwe, żebym go mogła objąć ubezpieczeniem na obczyźnie. Poza tym, jak się okazało na miejscu, małżeństwo zdecydowanie daje też korzyści podatkowe. Pewnie gdyby nie wyjazd to byśmy się wozili z tą decyzją do dzisiaj - niby planowaliśmy ale nie było ciśnienia.
    • koko8 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:15
      A potencjalny mąż chce?
      Ja bym wzięla ślub, jakikolwiek, nawet syboliczny poprzez rozbicie garnka, bo lubię kameralne ceremonie i ślubowania wierności.
      A serio, to też bym wzięła, bo w Polsce legalny związek wiele ułatwia.
      • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:18
        koko8 napisała:

        > A potencjalny mąż chce?

        Ośwadczył się, więc chyba chce wink
        • majenkirr Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:24
          Skoro przyjęłaś oświadczyny, to Ty chyba też 😉
        • koko8 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:30
          To glupio odmówić, nie?wink
          Nie wiem gdzie mieszkacie/ planujecie mieszkać. W Polsce legalny związek ułatwia sprawy fiskalne, dziedziczenia i okolozdrowotne.
          No i doam drobnostkę od siebie - przyjemnie mieć męża,).
    • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 13:23
      Przy wspólnym dziecku bym brała, bo to wiele ułatwia.

      Sama bym wzięła ślub z moim konkubentem i może to nawet zrobię jak w końcu skończę pisać naszą przyszłą umowę małżeńską, bo ciągle nie mogę zdecydować się na odpowiednie zapisy a drugi raz w małżeństwo tak bez umowy to ja nie wejdę 😜
      • starczy_tego Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 22.09.23, 22:20
        Ślub nie ma nic do praw i obowiązków względem dzieci, tak gwoli ścisłości
        • kotejka Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 00:12
          Względem dzieci nie, rodzicem jesteś ze ślubem lub bez
          Natomiast względem małżonka i owszem
          Jesli żyjesz z kimś pod jednym dachem choćby i dwadzieścia lat bez ślubu w świetle prawa to nadal dla ciebie obca baba
          Z żoną tak nie jest
          • starczy_tego Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 09:23
            Zgadzam się, odniosłam się tylko to kwestii ułatwiania względem dzieci
        • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 00:53
          Ślub ma do dzieci tyle, że nie rodziłabym dzieci pozamałżeńskich, gdyby istniało ryzyko, że będę finansowo uzależniona od męża. Czyli generalnie zabezpieczyłabym swój tyłek na wypadek gdyby się ojcu dziecka odwidziało utrzymywanie mnie w sytuacji na przykład opiekowania się dzieckiem niepełnosprawnym.
          • starczy_tego Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 09:22
            A to wiadomo, trzeba mieć swój piniondz wink
          • ggrr.ruu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 09:48
            Akurat uzależnienie finansowe w małżeństwie jest tak samo słabe, można się bardzo przejechać na tym
            • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 10:26
              Ale lepsze uzależnienie w małżeństwie niż zero kasy plus dziecko chore na stanie. Nie wiem czy mając chore dziecko na stanie 24 na dobę miałabym jakikolwiek czas na pracę i rozwój zawodowy, w takich sytuacjach kodeks rodzinny i opiekuńczy jest jednak jakąś polisą ubezpieczeniową.
              • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 14:48
                trampki-w-kwiatki napisała:

                > Ale lepsze uzależnienie w małżeństwie niż zero kasy plus dziecko chore na stani
                > e. Nie wiem czy mając chore dziecko na stanie 24 na dobę miałabym jakikolwiek c
                > zas na pracę i rozwój zawodowy, w takich sytuacjach kodeks rodzinny i opiekuńcz
                > y jest jednak jakąś polisą ubezpieczeniową.

                Przecież ślub nie zmienia nic w kwestii zobowiązań wobec dziecka.
                • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 15:38
                  Matko. Zmienia w kwestii zobowiązań męża wobec żony. Mąż musi cię utrzymywać a ty możesz korzystać legalnie z jego oszczędności. Ja cały czas piszę o sytuacji żony.
                  • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 15:41
                    trampki-w-kwiatki napisała:

                    > Matko. Zmienia w kwestii zobowiązań męża wobec żony. Mąż musi cię utrzymywać a
                    > ty możesz korzystać legalnie z jego oszczędności. Ja cały czas piszę o sytuacji
                    > żony.

                    Przecież jeśli mąż przestanie chcieć Cie utrzymywać, to po prostu weźmie rozwód. Nadal nie rozumiem, co to zmienia? Chyba ze masz na myśli alimenty dla ex-żony?
                    • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 15:54
                      Po pierwsze nie tak łatwo wziąć rozwód z żoną, która opiekuje się niepełnosprawnym dzieckiem i przez to nie może podjąć pracy. Nie, że się nie da, ale jest trudniejsze niż po prostu wystawienie walizek konkubiny za drzwi. Po drugie przy rozwodzie żona może wywalczyć połowę wspólnych środków, które zostały zgromadzone w małżeństwie. Konkubina nie ma tej szansy. Po ostatnie, żona może otrzymać alimenty na siebie lub zabezpieczenie potrzeb rodziny, konkubina nie otrzyma ani grosza. A jeśli zdarzy się wypadek i ta żona skończy na wózku, to ów mąż tak łatwo się nie wykpi od utrzymywania jej. Zaprawdę czasem opłaca się być żoną a nie konkubiną. Nie zawsze, ale w pewnych okolicznościach tak.
                      • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 16:00
                        trampki-w-kwiatki napisała:

                        > Po pierwsze nie tak łatwo wziąć rozwód z żoną, która opiekuje się niepełnospraw
                        > nym dzieckiem i przez to nie może podjąć pracy. Nie, że się nie da, ale jest tr
                        > udniejsze niż po prostu wystawienie walizek konkubiny za drzwi. Po drugie przy
                        > rozwodzie żona może wywalczyć połowę wspólnych środków, które zostały zgromadzo
                        > ne w małżeństwie. Konkubina nie ma tej szansy. Po ostatnie, żona może otrzymać
                        > alimenty na siebie lub zabezpieczenie potrzeb rodziny, konkubina nie otrzyma an
                        > i grosza. A jeśli zdarzy się wypadek i ta żona skończy na wózku, to ów mąż tak
                        > łatwo się nie wykpi od utrzymywania jej. Zaprawdę czasem opłaca się być żoną a
                        > nie konkubiną. Nie zawsze, ale w pewnych okolicznościach tak.

                        Tylko to działa w dwie strony, równie dobrze mąż może wywalczyć sobie takie alimenty.
                        • ayelen40 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 16:14
                          Jak się mu sprawiedliwie należą, to czemu nie.
                        • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 16:36
                          No może, dlatego piszę, że to polisa ubezpieczeniowa dla tej osoby, która jest słabsza w tym układzie jakim jest dane małżeństwo. Nie bez przyczyny nie jestem żoną mojego konkubenta. Po prostu zdaję sobie sprawę z tego, że bez odpowiedniej umowy małżeńskiej małżeństwo może w obecnych warunkach w razie czego być dla mnie mniej korzystne niż konkubinat.
                          • ayelen40 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 16:41
                            Ale chyba w uczciwym związku nie chodzi tylko o takie wyrachowana analizowanie?
                            • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 16:51
                              Nie wiem, nie wypowiem się za kogoś. Ja jestem kobietą, mam dziecko z poprzedniego małżeństwa do wychowania i całkiem rozsądny majątek do ochrony w razie W, więc nawet będąc w stanie głębokiej miłości nie rzucam się na głęboką wodę małżeństwa bez odpowiednio skrojonej intercyzy.
                              Każdy kalkuluje po swojemu.

                              Trochę inaczej wygląda sytuacja dwojga bezdzietnych gołodupców, którzy pobierają na studiach a inaczej czterdziestoparoletnich dzieciatych ludzi z dorobkiem.

                              Natomiast nie jestem też świnia i chciałabym, żebyśmy z panem konkubentem stworzyli jednak też coś wspólnego, żeby i on miał poduszkę do miękkiego lądowania w razie czego.
                              • ayelen40 Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 18:29
                                A, to ok.
                          • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 22:00
                            Małżeństwo w moim rozumieniu to wzięcie odpowiedzialności za druga osobę. Zobowiązanie, ze jeśli coś jej się stanie w życiu, to jesteśmy dla siebie wsparciem. To działa w dwie strony, nigdy nie wiadomo, kto będzie strona potrzebująca.

                            Co do intercyzy - w Polsce nie widzę takiej potrzeby. Majątek nabyty przed ślubem i tak jest odrębny, ten zgromadzony w trakcie małżeństwa - wspólny. To jest moim zdaniem uczciwe rozwiązanie i nie widzę potrzeby zmieniać go intercyza.
                            • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 22:09
                              Umowa małżeńska majątkowa to nie tylko prosta rozdzielność, którą potocznie rozumiemy jako intercyzę. To umowa, której zapisy mogą być kształtowane rozmaicie i zabezpieczać na wypadek różnych sytuacji. I tak, jest sens dobrze przemyśleć różne z nich i napisać dobrą umowę przed ślubem. Albo nawet w trakcie.
                              • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 22:10
                                Każdemu według potrzeb. Ja nie widzę takiego sensu, bo uważam, że wszystko, co zgromadzimy w trakcie trwania małżeństwa jest wspólne. To jest dla mnie istota małżeństwa. Ale oczywiście jeśli ktoś myśli inaczej, to może spisywać intercyzę.
                            • trampki-w-kwiatki Re: wychodzić za maż czy nie wychodzić? 23.09.23, 22:19
                              mamkotanagoracymdachu napisała:

                              > Co do intercyzy - w Polsce nie widzę takiej potrzeby. Majątek nabyty przed ślub
                              > em i tak jest odrębny, ten zgromadzony w trakcie małżeństwa - wspólny. To jest
                              > moim zdaniem uczciwe rozwiązanie i nie widzę potrzeby zmieniać go intercyza.
                              >

                              A ja widzę, bo w przypadku rodzin rekonstruowanych cała układanka staje się bardziej skomplikowana. Jestem ja, mąż, moje wyłączne dziecko i pieniądze do podziału, które w 80-90 procentach zostały zarobione przeze mnie. Zarówno dziedziczenie ustawowe jak i ustawowy podział majątku nie są w tym wypadku korzystne dla mojej małoletniej córki.
                              • mamkotanagoracymdachu Re: wychodzić za maż czy nie