mamkotanagoracymdachu
24.09.23, 08:54
Mlode małżeństwo, rodzice roczniaka, matka już wróciła do pracy, ojciec korzysta z urlopu rodzicielskiego, zajmuje się dzieckiem. Zajmuje się dobrze, nawiązują fajna relacje, facet ogarnia tez dom, gotowanie, standard. Wszystko jest fajnie.
Po miesiącu urlopu mąż oświadcza, ze kupił bilet dla siebie (tylko dla siebie) do Ameryki Południowej, leci za tydzień, chce zwiedzać świat, nigdy nie będzie już miał takiej szansy (długi urlop), trzeba to wykorzystać. On jest zmęczony, potrzebuje odpocząć. Leci na 2 tygodnie. Na pytania kto ma się wtedy zajac dzieckiem nie ma odpowiedzi. Aha, żadnych dziadków ani rodziny, która mogłaby pełnoetatowo zajac się roczniakiem nie maja na miejscu. Dziecko ma iść do żłobka za 2 miesiące, ale na dziś nie ma planu. On nie rozumie, czemu ona jest wściekła, o co jej chodzi, czemu nie cieszy się jego szczęściem.
Co ma zrobić matka w tej sytuacji?