pola731
24.09.23, 12:02
Poczarujcie proszę
Mąż ma nawrót depresji, od 8 tygodni na lekach, od tygodnia w szpitalu... zapadł się a ja... już nie mam siły. W realu muszę się trzymać, bo praca, bo dzieci ( dorosłe i prawie dorosłe ale jednak dzieci), bo wizyty i lekarzy i odwiedziny w szpitalu. Ludzie wokół życzliwi, ale ja nie mam siły każdemu tłumaczyć codziennie, że nie ma poprawy - więc odpowiadam, a potem się rozklejam.
Napiszcie, że będzie lepiej i że dam radę