leanne_paul_piper
24.09.23, 14:42
Uwaga, będą momenty, ematka czyta na własną odpowiedzialność😉.
Jako, że mój urlop powoli, acz nieuchronnie dobiega końca, czas się pokusić o pierwsze podsumowania. I ponieważ obiecuję sobie, ze nie wrócę tak szybko do Egiptu, a przynajmniej nie przez najbliższe parę lat, to czas się ładnie pożegnać i napisać parę ciepłych słów.
Po pierwsze - było absolutnie cudownie. Jest to naprawdę urlop z kategorii marzeń, bo wszystko jest z najwyższej półki, poprzez pokoje, serwis (upgrade'owano mnie do lepszej kategorii pokoju), usługi restauracyjne, rozrywkę czy ogólnie wrażenia z hotelu. Gdybym ośmieliła się na coś narzekać, to grom z jasnego nieba miałby prawo zstąpić i trzasnąć mnie w łeb. No może jedynie tyle, że 75$ za egipski hammam plus masaż leczniczy to jednak trochę za dużo dla wschodnioeuropejczyka. Zwłaszcza, jeżeli chciałoby się powtórzyć tę procedurę co parę dni.
Ale do rzeczy, czyli do zwyczai godowych i seksualnych egipskich mężczyzn. Pierwszy tydzień stał pod znakiem egipskiego przewodnika, bo to jednak pośrednio dla niego wybrałam Hrg, a nie Sharm el Sheikh. Tak się napalił, że aż mnie chciał odbierać z lotniska, niemalże zostawiając na pastwę losu biednych gości wracających z Luksoru. No ale dobra, byliśmy sobie na paru randkach, pokazywał mi z zapalem Marinę I Hrg nocą. Byliśmy też razem w Kairze, gdzie stał się moim osobistym fotografem. Ja,naprawdę zawsze jestem w szoku, kiedy ktoś bierze mój telefon i ot tak robi cudowne zdjęcia. Zawsze wtedy mam taką zagwozdkę - ale jak to, mój telefon robi taaakie zdjęcia?!
W każdym razie było miło i cudownie, ale parę rzeczy zaczęło mnie uwierać niczym kamyk w bucie. Po pierwsze to jego wieczne kłamanie niczym oddychanie, nawet wtedy, kiedy wie, że to się zaraz wyda, to i tak opowiada jakieś dyrdymały całej grupie. Po drugie, wyczułam, że pan jednak tak chętnie swoimi zasobami się nie dzieli. Raz nawet nie zaproponował mi nic do picia u siebie, dopiero jego wspolokator musiał naprawić jego faux pas. No dobra, może nie miał do tego głowy, bo miał ją akurat między moimi udami, robiąc minetkę, ale mimo wszystko mógł ja na chwilę wyjąć. Poza tym, już nie chcę się czepiać, bo nie jestem królową angielską, ale nie podobało mi się, że kazał mi latać do bramy wejściowej, zamiast odbierać mnie spod drzwi. I o ile jeszcze w przypadku odbierania mnie prywatnym samochodem miało to jakieś uzasadnienie, bo ochrona nie przepuściłaby go tak łatwo, tak w przypadku wycieczki kazać mi lecieć na ulicę, to już trochę słabo. Innym gościom pewnie nie kazałby tak latać.
Reasumując to mnie jakoś tak zniechęciło do gościa, a kiedy jeszcze wyczułam, że niby nienie, ja nie muszę płacić za wynajem apartamentu, on wszystko pokryje, ale jednak podskórnie wyczułam, że nie protestowałby zbyt gwałtownie, gdybym się dołożyła. Więc jakoś mi tak wszystko opadło, bo dla mnie kiedy zaczynam musieć myśleć o pieniądzach, to kończą się żarty. I w sumie, tak tylko sobie myślę, że źle to rozegrał, bo jak któregoś wieczoru siedzieliśmy z jego współlokatorem przy winie i netflixie, to przemknęło mi przez myśl - a może by tak trójkąt? No ale on myślał, że jestem nieśmiała. Zupełnie nie wiem, czemu ludzie tak o mnie myślą🙄🙃. A tak to skończyło sie na cudownym pieszczeniu moich piersi I całkiem niezłej minetce. Jakim jest kochankiem nie wiem - może moja strata. Nie doszło nawet do zaprezentowania interesu😉
Tydzień drugi to z kolei moje zbliżenie się z ekipą animatorów, która w pierwszym tygodniu trochę olewałam. 3 dziewczyny i 3 chłopaków, towarzystwo międzynarodowe i bardzo fajne. I jak zwykle kiedy widzę animatorów i ich propozycje rozrywek, skręcam w drugą stronę, tak tu parę razy dalam się wciągnąć do zabawy. Najpierw zakumplowalam się z dziewczynami, a potem zaczęli kręcić się faceci. Z jednym trzykrotnie wieczór w wieczór umawiałam się na wyjście i 'zwiedzanie', I dopiero faktycznie 3 wieczoru coś z tego wyszło. W sumie stwierdziłam, że a może warto się zaangazowac, kiedy po tym, jak kolejny raz go wystawiłam, a wlasciwie odwróciłam się na piecie i poszłam sobie, starliśmy się w hotelowym lobby, stojąc centymetry od siebie, mierząc się wzrokiem, jak wściekłe lamparty i oskarżając się wzajemnie o brak szacunku. I pomyślałam, że skoro tak między nami tak iskrzy, to albo ktoś komuś zaraz przy#ierdoli, albo będziemy się pieprzyć.
No i stanęło na tym drugim. Tu już pan nie miał absolutnie problemu z placeniem za wszystko. No i było różniście, początek dobry, trochę chyba inspirowany filmem 365 dni, łącznie z przyciskaniem do ściany i zanoszeniem do sypialni, a później to bardziej widać bylo inspirację pornografia i to taką z gatunku twardych. Nie wiem, dlaczego faceci myślą, że kobiety to lubią🙄.
W każdym razie z nim to jest takie wzajemne przyciąganie i odpychanie, a ja teraz jestem na etapie ignorowania go i miło witaniu się z jego kolegą z teamu, więc oczywiście wściekle krąży. A ja się zastanawiam, czy nie rzucić ich wszystkich w diabły i nie zrobić sobie miłego cichego wieczoru, zwłaszcza, że później znów musiałbym męczyć się jak potępieniec z wyciąganiem połówki ob.
To tak się chciałam podzielić pamiętnikami z wakacji, bo akurat mam już trochę przesyt i nudzi mi się na plaży. I niee, na pewno nie pójdę na foam party, aż tak się nie nudzę😉