Ciechocinek latem, nastolatek i kilkulatek?

[szmytka1]

Czy to ma szansę wypalić? Co w Ciechocinku można robić z dzieciakami, uczniem szkoły średniej i siedmiolatkiem? Jakiś park wodny wygooglalam, ale mlodsze ma dreny i nie wiem czy nadal nie będzie ich miało przyszłym latem oraz pogoda może nie być sprzyjająca. Mąż ma sanatorium, w tym terminie, kiedy wszyscy mogą. Pierwotna opcja to był Lądek Zdrój i tam to masa zajęć w okolicy, a ten Ciechocinek strasznie mi nie leży. Boję się 2 tygodni z koszmaru. Co się w ogóle robi w sanatoriach jak się nie jest kuracjuszem 😅

[turbinkamalinka]

Nie wiem ale się wypowiem . Znalazłam coś takiego przekraczajacgranice.pl/2016/04/15/ciechocinek-12-atrakcji/

[szmytka1]

No właśnie to widzialam i przeraziłam się, że to będą 2 tyg koszmarów i skakania sobie do oczu z nudów. Moje dzieci an pewno nie zechcą żadnych kościołów zwiedzać. Ja chyba wolę nie jechać, niż się tak udręczyć. Dla nas konkurencyjny wyjazd do tego Lądka 😉

[hanusinamama]

W domu lepiej wypoczniecie serio. I zeby nie było, ze źle trafiłam. Na weekend pojechała tam sąsiadka z dziećmi...wróciła wściekła. Szkoda wydanej kasy i weekendu
Moja ciotka wróciła po 3 dniach i stwierdziła, ze nie warto tam nawet na godzine jechać.

[iwles]

Park wodny i stadnina koni.
Reszta to spacery, nie wiem, na ile atrakcyjne dla nastolatka 😉
Ewentualnie blisko Toruń.

[szmytka1]

Wszyscy z nas się boją koni 😆

[sabina211]

Z Ciechocinka jest żabi skok do Torunia, a tam latem atrakcji nie brakuje.

[lauren6]

Ciechocinek na 1-2 dni ujdzie, w 2 tygodnie się tam zamęczycie. Na park wodny się nie nastawiaj, chyba że będziecie skoro świt koczować przed wejściem.

[szmytka1]

Jesteśmy spiochy 😅

[makurokurosek]

Z Ciechocinka masz rzut beretem do Torunia, troszkę dalej do Bydgoszczy można też ruszyć szlakiem krzyżackim.
Na twoim miejscu potraktowałabym Ciechocinek jako bazę wypadową.
Ciechocinek może być atrakcyjny dla osób 60+, ale dla dzieciaków i nastolatków to jest to miasteczko na jeden dzień .
Chyba największą atrakcją dla nastolatków jest antykwariat mieszczący się w budynku dworca kolejowego.

[szmytka1]

Utwierdzaxie mnie po kolei, że to miejsce nie dla nas. No i będzie wieczorem wojna w domu że starym, bo on terminy zawalił Lądkowe.

[hanusinamama]

Nie jedźcie tam!! Juz lepiej w w domu zostać ( bo rozumiem ze chodzi o termin wakacyjny), dzieciaki spedzą czas z kolegami, u siebie wiecej zrobicie i milej czas spedzicie. Ciechocinek to zuo

[ga-ti]

O i to jest myśl, zaplanować wycieczki po okolicy. Dorzucę Golub-Dobrzyń z zamkiem krzyżackim, Włocławek z tamą, Kruszwica i Mysia wieża, jezioro Gopło, Inowrocław i park solankowy. I pewnie jeszcze sporo innych ciekawych miejsc dalej i bliżej znajdziecie.

[hanusinamama]

2 tygodnie??? Chyba pół Polski zjezdzą w tym czasie. Można i tak ...mnie by było szkoda urlopu i kasy na Ciechocinek

[makurokurosek]

Wszystko zależy od tego co kto lubi. Jeżeli ktoś chce zwiedzić wszystkie okoliczne miasta i ruszyć szlakiem Krzyżackim to Ciechocinek jest fajnym miejscem wypadowym, ale nie ma co ukrywać, że taka przyjemność będzie droga.

[hanusinamama]

Nie, nie jest. Nadal nie jest. Milion miejsc ciekawszych.

[kamin]

Pod warunkiem, że autorka ma prawo jazdy. Bo mąż jak rozumiem będzie korzystał z kuracji.

[szmytka1]

Szczęśliwie posiadam. Uważam, że prawo jazdy powinna posiadać każda dorosla i zdrowa osoba, bez przeciwwskazań do prowadzenia auta

[ga-ti]

W Ciechocinku są też organizowane sanatoria dla dzieci i młodzieży. Może warto się zorientować, czy w tych ośrodkach jest infrastruktura dla dzieci (powinna być tak na chłopski rozum) i czy można z niej skorzystać przychodząc z zewnątrz.
Mam znajomych dorosłych, którzy jeżdżą do miejscowości zdrojowych, biorą noclegi w prywatnych kwaterach, a z atrakcji typu baseny, hydromasaże, jakieś borowiny itp. korzystają odpłatnie w ośrodkach.

To co zalinkowała forumka wyżej jest śliczne, warto zobaczyć, tylko że dla dzieci średnio interesujące, moje by chętnie poszły i zobaczyły, ale wielkiego łał bym nie oczekiwała

[hanusinamama]

Koszmar. Serio nie ma co tam robić. Ok park wodny ok...max 3 dni wytrzymacie. Ja po jednym dniu jestem pewna, ze nie pojadę tam więcej.
Paragon grozy zaliczyłam w Ciechocinku ...a wracam znad znanego z takich paragonów Bałtyku.
Kocham Polskę, jeździmy dużo (teraz na weekend do Lublina) ale Ciechocinek to jest bleh

[ga-ti]

Serio? Co prawda byłam kilka lat temu i bez dzieci, ale mam inne spostrzeżenia. Ceny były dostępne dla polskich emerytów. Było gdzie pochodzić, pospacerować, wyciszyć się, a jak ktoś chętny to i potańczyć mógł
Bardzo ładne, czyste, zadbane, kolorowe, ukwiecone miasteczko.

[hanusinamama]

Mówimy o 7 latku i licealiście. Zlituj się. Mijesce moze dobre dla niektórych emerytów (znana mi ciotka uciekła po 3 dniach).

[triss_merigold6]

Dla emerytów.
Dla nastolatka spacery mają ujemną atrakcyjność.

[little_fish]

Dla większości siedmiolatków również - chyba że to wycieczka w konkretnym celu

[eliszka25]

Moje dzieci akurat lubią spacery, ale jeśli miałaby to być główna atrakcja wakacyjnego wyjazdu, to jednak słabo.

[berdebul]

Są nakładki na uszy do pływania.
Istnieje ryzyko, ze się zanudzicie.

[szmytka1]

W szpitalu powiedzianko wyraźnie, żadnych ingerencji, żadnych zatyczek itd. Wolę słuchać lekarzy, niż potem biadolić. Zwłaszcza, że w przeciągu 6 l to był już drugi zabieg.

[berdebul]

Założenie czegoś na ucho to nie ingerencja, ale w tej sytuacji nie wybrałabym miejsca z parkiem wodnym. Szkoda dziecka.
Trzeba znaleźć przyczynę, dren to leczenie objawu.

[szmytka1]

Dzięki, nie prosiłam o darmowa konsultacje laryngologiczną, ponieważ nie ma takiej potrzeby. Jak masz coś o Ciechocinku ciekawego do napisania, to o tym chętnie poczytam.

[hanusinamama]

Ale ona ma racje. Są nakładki które się nakłada na ucho. Ingerencja jak noszenie nauszyników albo czapki

[szmytka1]

Ale ja wolę dyskutować o tym z medykami i słuchać tego co oni maja o tym do powiedzenia. Z forumkami chce o Ciechocinku, a nie o problemach laryngologicznych.

[berdebul]

Wybranie się do parku wodnego, czy w jego okolice z dzieckiem, które może się moczyć do szyi jest znęcaniem się. Spędzenie tam dwóch tygodni to wyrafinowana tortura.
Do tego licealista.
Ciężko mi wymyślić gorsze miejsce do spędzenia urlopu w takim składzie.

[szmytka1]

A cukrzykom pozamykać cukiernie, żeby nie cierpieli. Moje dziecko choć się cieszy kolorowymi kamykami i kaczkami w rowie, to jest też na tyle rozumne, że wie o swoich uszach i ograniczeniach i choć smutne, rozumie te przykrą sytuację. A sprawa z drenami nie jest ostateczna, teraz ma, być może będzie miało jeszcze latem, a być może nie. Kwestia jest otwarta, ale ją uwzględniam. Może też lać deszcz przez dwa tygodnie, a te wodna parki to chyba na otwartej przestrzeni, więc może ta rozrywka odpadnac dla wszystkich, nie tylko dla tego z drenami.

[makurokurosek]

Nie wnikałam w te dreny, bo nie jestem w temacie, ale w oku rozwoju wątku cały czas temat tych drenów się przewija.
Dziwne, że jesteś pewna, że za rok dziecko nadal będzie miało dreny, dziwna ta choroba która zamiast leczenia wymaga ciągłego wykonywania drenów w uszach i to przez rok.
Błona bębenkowa zrasta się dość szybko nie rozumiem więc skąd twoje założenie, że za rok twój syn nadal będzie miał dreny. Przy takim założeniu to powinnaś zakładać już niedosłuch lub wręcz głuchotę.

Proponuję jednak zmienić laryngologa bo z tym twoim jest coś mocno nie tak.

[szmytka1]

Nie martw się o kompetencje mojego laryngologa. Są wystarczające. Za to z twoim coś nie tak, skoro nie wytłumaczył ci, że są różne rodzaje drenów, niektóre wymagają usunięcia zabiegowego a po tym nawet operqcyjnej naprawy blony. Dreny zwykle, silikonowe błona powinna wypchnac samoistnie do roku, po tym czasie także będą usuwane zabiegowo. A że dziecko miało je zakładane w to lato, to w przyszłe może je jeszcze mieć, ale nie musi. Doksztalc się o drenach, bo widzę, że ciebie to interesuje i chciałbyś podyskutować, ale na razie wiesz za mało. Ja jestem weteranka drenażu. 2x u 2 dzieci.

[makurokurosek]

Mylisz się temat mnie nie interesuje, bo mnie nie dotyczy po prostu zaskoczyła mnie twoja pewność, że za rok twoje dziecko nadal będzie miało dreny

[szmytka1]

To jest cytat moich słów że startera: "ma dreny i nie wiem czy nadal nie będzie ich miało przyszłym latem oraz pogoda może nie być sprzyjająca."

Czy zwrot "nie wiem" powinnam wyboldowac?

A może ty wklej cytat, który wg ciebie świadczy o mojej pewności co do drenow w przyszłym roku? Bo doprawdy nie wiem co jest tak mylące, czy ja nie umiem jasno się wyrażać, czy ty czytasz, a nie do końca rozumiesz

[makurokurosek]

Nie zamierzam się ani z tobą kłócić ani łapać za słówka, po prostu zaskoczyła mnie twoja obawa i tyle.
Biorąc pod uwagę wypowiedzi forumek, to raczej większość wypowiadających się tu osób właśnie ten fakt zaskoczył, mało kto aż tak bardzo do przodu myśli w kontekście zdrowia, tym bardziej w kontekście negatywnym.

[szmytka1]

To nie jest ani negatywne, ani pozytywne. To kwestia osobnicza. U moich dzieci 4 x. 1 raz nie wypadły wcale, trzeba było usunąć zabiegowo, 1 raz około roku o wypadły, 1 raz niepowodzenie i wypadły w ciągu 4 tygodni. I nie wiem co w tym dziwnego, że rodzic myśli o takich rzeczach. Skoro wiem, że te dreny może jeszcze mieć, to uwzględniam ten fakt i tyle.

[szmytka1]

A kwestia drenażu się przewija, bo forumki ją podnoszą. Była przeze mnie podana informacyjnie, bo gdybym napisala, że ktoś nie może na basen, to byłoby i tak milion postów a dlaczego...

[kotejka]

nuda
miasto starcow
znam inne uzdrowiska, ale takie starcze miasto, to tylko tam
miasteczko piekne, klimat cudowny, teznie niesamowite
mozna na dwa dni, ale po tygodniu mozna sobie odgryzc glowe z nudow i ja zjesc
samotnie owszem wypoczelabym tam, spacery ksiazki i lezaczki w parku zdrojowym
ale z dziecmi zapewne masakra
ceny bardzo bardzo przyzwoite, duuuuzo taniej niz nad morzem
i w poblizu sporo atrakcji - torun, wloclawek, zamek w golubiu-dobrzyniu
ale ja tam w najblizszym czasie nie wroce
i jako miejsce dla rodoziny z dziecmi na pewno nie polece

[turbinkamalinka]

A tak na zdrowy rozum. po co wy w tym Ciechocinku? Mąż nie da rady sam się sobą zająć 2 tygodnie? Szczególnie że pewnie będzie miał jakieś ćwiczenia, zabiegi? Dołączcie do niego na 2- 3dni pozwiedzajcie i wyjazd w ciekawsze miejsce

[szmytka1]

Dlatego, że lubimy czas spędzać rodzinnie, zwłaszcza jeśli to jedyny termin, który pasuje wszystkim razem

[krisdevalnor]

szmytka1 napisała:

> Dlatego, że lubimy czas spędzać rodzinnie, zwłaszcza jeśli to jedyny termin, kt
> óry pasuje wszystkim razem
Ale jak maz bedzie mial wiekszosc dnia jakies zabiegi to ty i tak bedziesz sama z dziecmi.

[szmytka1]

Poza tym posiadamy jedno auto, a jesteśmy z opcji, będę się tłuc komunikacja setki km - po naszym trupie!

[hanusinamama]

A mąż nie moze tam jechać pociagiem i wam zostawić samochód?

[szmytka1]

A daj spokoj, nie chce mi sie tego roztrzasac po prostu, szczerza mówiąc i walkowac a dlaczego tam, a dlaczego razem a dlaczego wtedy itd...

[hanusinamama]

Ja ci nie każę czegokolwiek rozstrząsać. Tylko nie wiem po co jemu tam samochód jak wam potrzebny. Do Ciechocinka dojezdzają pociągi, autobusy.

[infinitypool]

Moze ona nie jezdzi samochodem? Bo nie widze innego wytlumaczenia.

[szmytka1]

Jeżdżę, ale w krótsze trasy. Na dłuższe potrzebujemy 2 kierowców. Każde z nas jest jakieś kulawe ostatnio. Ja oprócz lewej nogi, to w tym roku doszla mi prawa ręka 😆 ale nie wiem po co mam się tłumaczyć. Chciałam rozpytac o wrażenia Z Ciechocinka a nie o porady organizacyjno-zyciowe. Za głosy w temacie serdecznie dziękuję, głosy obok muszą być również, wszak to ematka.

[hanusinamama]

Z Ciechocinka w okolice Gdańska nie jest daleko. Albo na Kaszuby. Do ga-ti dała dobrą propozycje. Kilka dni spędzacie z mezem w Ciechocinku i jedziecie dalej tam gdzie dojedziesz. Potem wracasz do Ciechocinka, mąż się przesiada i on prowadzi dalej. Spedzicie czas razem, on się podkuruje, a dzieci będą mieć też część wyjazdu bardziej atrakcyjną poza Ciechocinkiem.

[lauren6]

> Z Ciechocinka w okolice Gdańska nie jest daleko

Tak jak u bergi jest blisko z Marek do centrum w Warszawy. O północy, gdy nie ma korków.

[hanusinamama]

Ale w sensie ze daleko?
Ja z Łodzi jadę 3 godziny, z Ciechocinka to 2 godziny. W Okolice Tucholskiego Parku 1,5 godziny.

[aguha]

Hanusina, może nie jest daleko, ale w sezonie te 200 km nie przejdziesz raczej w dwie godziny. Parę dni temu jechałam do Gdańska ponad dwie godziny (nieco ponad 100 km) i nie dlatego, że jeżdżę wolno. Wypadek, korek na zjeździe, ogromny ruch na dwóch pasach autostrady.
Szmytka, Ciechocinek to nie jest miasto na wakacje dla dzieci, a tym bardziej nie dla nastolatka. Tam nie ma co robić. Ok, jeden dzień, ale dwa tygodnie?! Może uda się jakoś odkręcić i jechać jednak do Lądka?

[eglantine]

Ale już do Torunia jest raptem pół godziny drogi, 25 kilometrów. A to już daje spore pole manewru.

[szmytka1]

Mąż się przestraszył, że sam 2 tyg też nie wytrzyma i ja dziś dobie zapytać kiedy ma to sanatorium, a ten odkręcą kota ogonem, że przełożymy na za rok, że ten Lądek będzie pilnował wcześniej. Za dwa lata dam znać, czy znowu przegapi, czy nie 😜

[hanusinamama]

NO to dojadą w 3, zrobią sobie postój na kawe i ciastko po drodze
Łojesu,jesu..bedzie wypadek, korek, malowanie pasów na drodze-nie ruszajmy się z domu nigdzie...

[aguha]

Sorry, ale Ciechocinek jako baza wypadowa, to jest absurdalny pomysł.

[turbinkamalinka]

No to zostają okolice Będziecie autem to 30-40km to nie problem chyba. A okolice Ciechocinka są już ciekawsze

[berdebul]

Możesz podrzucić męża do sanatorium i pojechać dalej sama. Nie niszcz dzieciom wakacji w imię kwitnięcia razem w Ciechocinku.

[makurokurosek]

No, nie wiem czy zgodziłabym się na samotny wyjazd chłopa do Ciechocinka.

[hanusinamama]

Serio musisz pilnować męża?

[makurokurosek]

Nie muszę, ale zdecydowanie nie zgodziłabym się na jego samotny wyjazd do miasteczka pełnego wygłodniałych napalonych kobietek.

[triss_merigold6]

Głównie dziarskich emerytek. Dla faceta koło 40-tki panie starsze o jakieś 25-30 lat mają ujemną atrakcyjność.

[szmytka1]

Ufff, to ich jedzie 😆

[makurokurosek]

No nie do końca .
Od lat wpadamy przejazdem do Ciechocinka na kilka godzin, jest to bardzo specyficzny klimat.

[eglantine]

W Ciechocinku, tam gdzie dom zdrojowy
Maxi Kaz rusza na łowy
Na deptaku czai się na Panie, każda szansę dziś dostanie
Taki ze mnie Maxi Kaz

www.youtube.com/watch?v=bFwjXtJMjT0

No nie mogłam się powstrzymać.

[primula.alpicola]

makurokurosek napisała:

> Nie muszę, ale zdecydowanie nie zgodziłabym się na jego samotny wyjazd do miast
> eczka pełnego wygłodniałych napalonych kobietek.


Zapewniam że to panowie sprawiają wrażenie wygłodniałych.

[turbinkamalinka]

Dopiero ci uciekał do Ameryki Płd. A ty ciechocinka się boisz?

[turbinkamalinka]

Przepraszam pomyliłam Forumki

[szmytka1]

Może nie wrócić 😆 ale ta myśl też jest kusząca w pewnych aspektach

[makurokurosek]

[lauren6]

makurokurosek napisała:

> No, nie wiem czy zgodziłabym się na samotny wyjazd chłopa do Ciechocinka.

Tak, z pewnością będzie miał romans z 70 letnią kuracjuszką.

[szmytka1]

Drugi Macron może w nim drzemie, kto wie...

[triss_merigold6]

Byłam w sierpniu sama w Kudowie-Zdroju, cudowny wypoczynek. Jak dorosnę chcę być kuracjuszka pod hasłem za hajs NFZ baluj, grupki dziarskich pacjentów sanatoryjnych wyglądały na bardzo zrelaksowane.

[primula.alpicola]

Aaahh ja już dorosłam, i tak, relaks najlepiej oddaje rzeczywistość sanatoryjną (moją, inni oczywiście mogą mieć inaczej).
Zero obowiązków i oceany wolnego czasu.

[triss_merigold6]

Nie rób tego nastolatkowi.

[lauren6]

7 latkowi tym bardziej.

[szmytka1]

Wydaje mi się, że będzie w stanie jestem zapewnić rozrywki młodszemu. Dla niego atrakcje stanowi rów wzdłuż ulicy, no bo tam są zarosła i kiedyś widziL kaczkę, wyjście na lody i bociany i krowy przy drodze i takie tam...

[triss_merigold6]

SIEDMIOLATEK?!

[szmytka1]

Na razie ma 6, ale zauważ, że w przyszłe lato minie rok i będzie mieć 7. I tak, teraz jak ma 6 interesują go nadal kamienie o ciekawym kolorze, patki o ciekawym kształcie, lody, witryny sklepów zabawkowych, chmury na niebie przypominające coś... itd itp.

[triss_merigold6]

7-latka na kolonie wyślij.

[szmytka1]

Na takie organizowane w Ciechocinku go poślę 😉

[szmytka1]

Ależ to musi być szokujące, że aż użyłaś dwóch znaków i dużych liter 😆

[panna.nasturcja]

No raczej jest, opisujesz pięciolatka, nie siedmio.

[szmytka1]

Opisuje 6 latka. Ile masz dzieci, czy to nie Ty masz okrągłe 0 dziecka na stanie?

[panna.nasturcja]

Urodzenie dziecka nijak nie stanowi o doświadczeniu dotyczącym wychowania dzieci, kompletnie nijak.

[szmytka1]

To że dziecku podoba się kamyk, patyk i kaczka to nie jest kwestia wychowania, a osobniczej wrażliwości i zainteresowania tym, co ma wokół siebie.

[kurt.wallander]

panna.nasturcja napisała:

> Urodzenie dziecka nijak nie stanowi o doświadczeniu dotyczącym wychowania dziec
> i, kompletnie nijak.

Urodzenie nie, ale wychowywanie go już tak.

[szmytka1]

Dzieci idealnie wychowane interesują sienpatykami do 5 lat, później już nie mogą, bo to będzie świadczyło o nieodpowiednim wychowaniu. Co najmniej opóźnienie rozwojowe, jak nie patologia dużego kalibru... Ematka po prostu

[makurokurosek]

Jeżeli dziecko całymi godzinami potrafi siedzieć i patrzeć na kamyk czy strumyk to raczej świadczy to o zaburzeniu, a nie normalnym zachowaniu.

Wszyscy w tym wątku zgodnie napisali, Ciechocinek zarówno dla nastolatka jak i sześciolatka będzie nudny. Jak sądzisz, dlaczego akurat z tym twierdzeniem zgodzili się wszyscy.

Albo faktycznie twoje dziecko potrafi godzinami nic nie robić i świadczy to o zaburzeniu, albo nie zwracasz na nie uwagi i stąd założenie, że nie musisz wybierać miejsc dla dziecka atrakcyjnych.

[szmytka1]

Ematka do kwadratu. Co tam godzinami, całe dnie nie je nie pije, a siedzi i w kamień się gapi. Tylko na żwirownie je zabrać i na cały dzień można mieć z głowy 😆 a po takich wpisach aż m ie skręca żeby do Ciechocinka na złość takim babsztylom pojechać 😁

[iwles]

Jedź, jedź konieczne, nam na złość.

(Pisze się "mNie skręca 😜)

[szmytka1]

Zostawiłam puste miejsce żebyś miala dodarkowa rozrywkę, taki rebus, uzupełnij brakującą literkę.

[iwles]

O widzisz.
Masz 9 miesiecy na wymyślenie podobnych rebusów dla swoich dzieci, do zabawy w Ciechocinku jak znalazl.

[szmytka1]

Nie doczytałaś, że pomysł Ciechocinka upadl? Młodszy nie zna literek, nie zanosi się by szybko został asem takich rebusów 😁

[iwles]

szmytka1 napisała:

> Nie doczytałaś, że pomysł Ciechocinka upadl?


Przecuez chcialas jechac na zloscvtym wrednym babom z forum. Wycofujesz się? 🤣

>Młodszy nie zna literek, nie za
> nosi się by szybko został asem takich rebusów 😁

7-latek nie zna literek?
To wstawiaj obrazki.

[szmytka1]

Aaaa, ten wyjazd na zlosc. Nie wiem cY warto tak kosztowne demonstracje uskuteczniac 🤔

Co do literek. No teraz w 0 nie uczą, a ja nie mam ambicji wyprzedzać programu szkolnego, ani też dziecko nie wykazuje za bardzo zainteresowania. Myślę, że jako 7latek nie będzie znało liter.

[kurt.wallander]

szmytka1 napisała:

> Ematka do kwadratu. Co tam godzinami, całe dnie nie je nie pije, a siedzi i w k
> amień się gapi. Tylko na żwirownie je zabrać i na cały dzień można mieć z głowy
> 😆 a po takich wpisach aż m ie skręca żeby do Ciechocinka na złość takim babsz
> tylom pojechać 😁

Na złość nielubianym babom z forum internetowego pojedziesz w nieciekawe miejsce i popsujesz sobie urlop, a dzieciom wakacje? Dawaj!

[szmytka1]

Wyruszam dzień po ostatnim dzwonku szkolnym.

[lauren6]

> po takich wpisach aż m ie skręca żeby do Ciechocinka na złość takim babsztylom pojechać 😁

Jedź. Powodzenia 🤣🤣🤣

[hanusinamama]

Przez 2 tygodnie??

[szmytka1]

No a jak myślisz, przez całą resztę życie oprócz tych 2 tygodni moje dziecko wiedzie niebywałe pasjonujące życie? Tak. Kilkulatka łatwiej mi czymś zajac, zabawić, zwrócić na coś jego uwage nawet w nudnym miejscu, niż nastolatka. Nie chce jednak by dla mnie to był wysiłek zabawiania kilkulatka, wkurw ogólny itd, stąd wątek.

[triss_merigold6]

No to załatwiasz wakacje w sensownym miejscu, a mąż daje sobie radę w sanatorium. Proste.

[szmytka1]

Można te, nigdzie nie jechać, można rozjechać się kazde w inna stronę, można starego nie wysyłać do żadnego sanatorium. O dzięki,że mi wskazałaś jedyna właściwą drogę. Dlaczego na tym forum już o nic nie można zapytac🤔

[triss_merigold6]

Nie ma za co.
Mąż jest chyba pelnoletni i wie dlaczego dostał skierowanie, jedzie, rehabilituje się, odpoczywa i wraca jak nowy.
Ty też chyba umiesz bez niego wyjechać i zorganizować sobie i dzieciom czas? Służę radami i poleceniem miejscówek w razie potrzeby.

[szmytka1]

Nie dostał skierowania. Wariat sam chce 😆 Wszystkiego nie wiesz, choć taka mądra jesteś

[triss_merigold6]

To super, że chce. W wersji komercyjnej jest zylion sanatoriów do wyboru, w każdym terminie i lokalizacji.

[hanusinamama]

Ok czyli nie ma na to zwolnienia a wykorzystuje 2 tygodnie urlopu. Rozumiem, ze chcesz spedzić ten czas całą rodziną...ale serio lepiej ten jeden razm jechać wam we 3 w inne ciekawe miejsce (to są duze dzieciaki dasz radę) niż dla zasady męczyć się w Ciechocinku

[szmytka1]

W tym roku było leczenie starszego, rok temu nie było urlopu w sezonie ie letnim a 3 l temu był całe lato za granicą. Dawno już nie było nic razem. A zdrowie też ważne i trzeba je podleczyć

[hanusinamama]

I po 3 latach bez wspólnych wyjazdów...mąż chce jechać do sanatorium akurat w wakacje? Nie da się tego co mu dolega leczyć tu u was na miejscu w ciągu roku?

[szmytka1]

Tak, chce, bo potrzebyej. Wszak ematki same postulują, by nie chodzić na l4 a latac po lekarzach prywatnie. Nie, nie da się. Po to są santaria. Widać ma potrzebę jechać, ma chęci i proponuje też wyjazd nam. A my sobie mamy zdecydować, czy też chcemy.

[eglantine]

I naprawdę nie da się wybrać sanatorium w lokalizacji bardziej atrakcyjnej dla dzieciaków, choćby gdziekolwiek w górach, gdzie można pochodzić po szlakach, na pewno jest jakiś park linowy, skansen, kopalnia itd?

[hanusinamama]

Szczególnie ze to jest pełnopłatny pobyt. Wiec mozna wybierać.

[triss_merigold6]

I sprytny Jasio wymyślił taką wersję rodzinnego wypoczynku, którą dzieci zgodnie oprotestuja...

[lauren6]

triss słusznie zwraca uwagę, że chcesz zapewnić mężowi towarzystwo na wyjeździe kosztem swoich dzieci.

Ciechocinek to miejsce wybitnie stargetowane na emerytów i nawet na głupie lody rodzinnie pomaszerujecie najwyżej do Żabki, bo kawiarnie są wieczorami łączone z dancingami. Koni się boicie, na park wodny się nie załapiecie, bo lubicie pospać, pozostaje plac zabaw w Parku Zdrojowym i tężnia. Raz, drugi pójdzie tam na spacer i będziecie rzygać tą miejscówką. Syn z nudów może będzie liczył chmurki lub sklepy z ciuchami dla starych bab.

Prawda jest taka, że powinnaś pojechać z dzieciakami na porządny urlop tam, gdzie są atrakcje dla dzieci. Mąż niech do was dojeżdża na weekendy jeśli nie ma więcej niż 2 tygodnie urlopu. W Ciechocinku doskonale sobie sam poradzi, no chyba że faktycznie czujesz potrzebę opędzania chłopa od chętnych emerytek.

[szmytka1]

Te dancingi mnie pociągają, ale mój stary nie tanczy. Może miałabym branie wśród kuracjuszy w słusznym wieku.

[hanusinamama]

Ale w celu spedzania "rodzinnie urlopu" chcesz skazać dzieci na nudę (i siebie). Ja cenie bardzo urlopy rodzinne ale nie za wszelką cenę.

[hanusinamama]

Dlatego moje pytanie czy serio chcesz się meczyć 2 tygodnie? Nastolaek bedzie wynudzony, młodemu się szybko znudzą rowy...a ty nie wypoczniesz.\
Z tak dużymi dziećmi można sensownie wypoczywać ale w odpowiendim miejscu.
Jak juz ten chłop nie moze dojechać pociągiem/autobusem, zawozisz go i jedziecie dalej razem we 3.

[szmytka1]

Tak, to właśnie muszę rozważyć.

[hanusinamama]

Szmytka ty weź się zastanów czemu twój chłop po 3 latach bez wakacji z rodziną...kolejne wakacje planuje spędzić w sanatorium. Nie pytam co mu jest i mnie to nie obchodzi ale serio nie wiem co to może być za choroba, której nie da się leczyć w ciągu roku na miejscu u was ale wyleczy ją pobyt 2 tygodniowy w Ciechocinku. Nie musisz mi dziewczyno odpowiadać bo ja nie jestem ciekawa waszych spraw, tylko się zastanów. On zakładał ze wy z nim pojedziecie, czy wręcz to był sposób na spedzenie urlopu bez was.

[szmytka1]

Jak będziesz w stanie, że tu cie strzyka, tam cie napierdala, wymasujesz się i wymagnetyzujesz, nakopiesz prądem i co tam jeszcze na wszelkie sposoby, a dalej będziesz połamana, to przestaniesz mieć głupie rozkminy.

[triss_merigold6]

I do tego służy sanatorium na normalne L-4 oraz rehabilitacja w tygodniu, a nie urlop.

[szmytka1]

Przekażę małżonkowi co myślisz o jego urlopie, dzięki za cenna uwagę

[ga-ti]

Ej, ale z tym L4 na sanatorium to nie wiem. Znajoma jedzie, ma termin na październik, na 3 tygodnie, normalnie ze skierowania lekarskiego, państwowo, czekała ponad rok. I ona sobie trzyma urlop, nie brała latem, bo musi mieć na sanatorium. Twierdzi, że tylko sanatoria poszpitalne są na L4.
Ja się nie znam, piszę, co mówiła.

[szmytka1]

No ja w ogóle nie wiem po co to roztrząsanie a kiedy może, a kiedy nie może, czy powinien brać l4, czy czekać na jakieś skierowania 😆 ale to specyfika tego forum obojętnie o czym dyskusja. Ja pytam o atrakcje dla rodziny składającej się nas doroslych i dzieci w danym przedziale wiekowym, a dyskusja jest na jakich zasadach pojechać do sanatorium.

[triss_merigold6]

Dostałaś odpowiedź: tam ich nie ma.

[szmytka1]

No więc uprzejmie powstrzymaj się od kontynowania swoich wpisów, skoro w temacie już wszystko napisałaś. Dziękuję za głos, jest zbieżny z tym co podejrzewałam

[hanusinamama]

NO nie wiem ja to załatwiłam rehabilitacją na miejscu. A praktycznie nie chodziłam.
Ale ok on tego wymaga, zdrowie jest ważne.
Twój starszy syn ile jeszcze będzie z wami jeździł na wakacje? Może to ostatnie jego wczasy z wami. Pojechałabym w fajne miejsce z dzieciakami. we 4 spędzała czas w weekendy. Ciechocinek dla wszystkich to strata urlopu, czasu i kasy.

[szmytka1]

Ale na pewno jest z ukrytej opcji geriatrycznej i pewnie liczy, że się nie skusimy i w samotności poszuka majętnej sponsorki 🤔

[alicja.delicjassa]

moze on specjalnie wybrał Ciechocinek, zeby szmytka zrezygnowała. kto chciałby spędzać urlop z taką baba? pamiętam wiele jej chamskich wpisów, więc bym sie chłopu nie dziwiła 🤷‍♀️

[szmytka1]

Uważaj, chłop jest jeszcze gorszy. Ja nie pamiętam żadnych swoich chamskich wpisów, zacytuj jakieś.

[alicja.delicjassa]

Bo dla Ciebie to one są normane, dlatego nie pamietasz😄

[szmytka1]

No ale skoro wiele ich pamiętasz, to bez problemu jakieś zacytujesz

[kachaa17]

Ty nawet w tym wątku jesteś niemiła a pewnie tak o sobie nie myslisz. Bo ludzie mają odpowiadać tylko na jedno zadane pytanie i niech no tylko zaczną coś kwestionować czy drążyć. Nie ma zmiłuj.

[szmytka1]

Haha a chyba nie bierzesz uwagę, że odpowiadanie nie na temat to jest raczej niemiłe? Źle pojmujesz grzecznośc. Ja ciebie pytam o atrakcje Ciechocinkaz ty mi wyjeżdżasz z tym, że źle planuje urlop, a dlaczego razem, a po co do sanatorium, a dlaczego, a na nfz itd. To dopiero grzecznośc. W szkole na geografii za taka odpowiedź to by pala była

[kurt.wallander]

Odpowiadać na temat można chamsko, a nie na temat grzecznie. Jedno nie ma nic do drugiego.

Ty faktycznie jesteś co najmniej opryskliwa (w tym wątku), a czasem chamska, ale może faktycznie uważasz to za normę?

[szmytka1]

Więc może mnie nie prowokuj i jak koniecznie musisz się udzielać w moich watkach, to pisz na temat?

[szmytka1]

Odkryliście fakt oczywisty, ze mam niska tolerancje na głupotę oraz nie jestem z frakcji nadstaw drugi policzek. A czy za normę uważasz dopierdalqnie się do cudzych wyborów wakacyjnych, terminów i składów w jakich ktoś wyjeżdża 🤔 zastanawiające normy tych wymuskanych i kulturalnych ematek, nie to co moje, prostej chamki 😝

[kachaa17]

Ja akurat z niczym nie wyjeżdżałam bo strach się udzielać w tym wątku.

[primula.alpicola]

Nie rób sobie tego.
Byłam tam w sanatorium w grudniu, nie nudziłam się, wrecz przeciwnie, ale z dziećmi?! NIE.