balladyna
26.09.23, 13:37
Rad potrzebuję od ogrodniczek.
W sierpniu wysiałam nasiona stokrotek, bratków. Ładnie wzeszły, ale powinnam je już przepikować na stałe miejsce.
Powinnam też na docelowe miejsce posadzić gałązki hedery, które od miesiąca pięknie puszczają w wodzie korzonki. Na czym polega problem? Nie będę mogła tego zrobić, gdyż - nie wnikając w szczegóły - połamałam się, jeżdżę na wózku i nie ma opcji, żebym przez najbliższy miesiąc po rabatach skakała, kopała i sadziła rośliny. Co zrobić? Nieprzepikowane bratki i stokrotki zmarnują się, czy dotrwają do wiosny? Bluszcz można w domu przezimować taki nieposadzony, w wiadrze? (szczepek jest ponad sto, do jednej dużej doniczki z ziemią nie wsadzę, kilkudziesięciu małych nie ogarnę). Od miesiąca niczego w ogrodzie nie robię, jest zapuszczony, tulipanów, lilii i innych cebul nie dosadzę, zioła nie zebrane, wszędzie liście się walają, a teraz jeszcze i to. Co byście zrobiły, żeby straty zminimalizować?