Nosicie tweed?

[wisniowy_sad]

Od dłuższego czasu uwielbiam tweed. Polskie sieciowki są dosyć ubogie w temacie tweedu na duże sylwetki (aczkolwiek tweedowe kopertówki ala wyszywane, babcine kuferki kupuję w nich namiętnie). Ostatnio w lumpeksie kupiłam świetny lawendowy, dwurzędowy, tweedowy żakietopłaszczyk z bufkami i z paskiem, który kosztował mnie jakieś grosze. Jak znalazł na jesień 😀 A ematka nosi tweed? Total look, czy samodzielnie? Jeśli samodzinie, to z czym?

[szarmszejk123]

Nie, jeszcze nie dorosłam.

[lauren6]

Nie. Takie ubrania nigdy mi się nie podobały.

[snakelilith]

Nosiłabym, bo lubię wełną każdego rodzaju. W tweedowych materiałach jest mi też do twarzy. Problem w tym, że trudno dziś o ładny tweed w sklepach, często to tylko tweedopodobne mieszanki. Aktualnie mam tylko jedną spódnicę, dosyć krótką o kroju A, ale od pandemii nie miałam jej na sobie.
Jeżeli chodzi o styl, to można oczywiście orientować się na brytyjskich wzorach, tweed od stóp do głów, albo bardziej kolorowo-sportowym, amerykańskim stylu preppy, gdzie tweed jest tylko dodatkiem, w postaci płaszcza, żakietu, spódnicy, czy spodni.

[alicia033]

Pewnie.
Kocham wełnę w każdym wydaniu.
Mam cały dwudziestoletni przegląd Massimo Dutti, trochę Armaniego i wiele bardziej niszowych marek.

[taki-sobie-nick]

Nie, bo uznaję wyłącznie gładkie tkaniny.

[taki-sobie-nick]

Dodam, że z tego samego powodu nabywam jedynie gładkie włóczki.

[filutek.von.glutek]

Tak! Bardzo lubię, ubrań mam niestety tylko kilka - spodnie, żakiety, ze 2 spódnice. Ubolewam że ciężko u nas kupić coś fajnego z tweedy bo rzeczywiście jest to materiał mało popularny.

[wisniowy_sad]

filutek.von.glutek napisał:

> Tak! Bardzo lubię, ubrań mam niestety tylko kilka - spodnie, żakiety, ze 2 spód
> nice. Ubolewam że ciężko u nas kupić coś fajnego z tweedy bo rzeczywiście jest
> to materiał mało popularny.

Akurat coraz więcej go widzę w sklepach, przeważnie fabrycznie biały, ale trafia się fuksjowy, butelkowy. Tylko trzeba mieć sylwetke, bo producenci uznają, że grube takich wynalazków nie noszą, więc nie produkują większych rozmiatow 😞

[filutek.von.glutek]

Dawno nie chodziłam po sklepach stacjonarnych, a przez internet nie chce kupować, wkurza mnie odsyłanie jak coś nie pasuje. Lubię najpierw rzecz obejrzeć, dotknąć. W sumie to mało kupuję bo nic mi się nie podoba 🙁

[demodee]

> tweedowe kopertówki ala wyszywane, babcine kuferki

Możesz dać zdjęcie albo link do takiego czegoś?

[wisniowy_sad]

demodee napisała:

> > tweedowe kopertówki ala wyszywane, babcine kuferki
>
> Możesz dać zdjęcie albo link do takiego czegoś?

Jedną kupiłam lata temu w Top Secrer, drugą mam na oku w nowej kolekcji Greenpoint. A zresztą na zalando jak wpiszesz "tweed" masz mnóstwo kopertówek na praktycznie każdą kieszeń.

[kropkaa]

Nie, bo nie przepadam za wzorami.
Poza tym aktualnie i tak tweedowe marynarki są 100% poliestrowe

[kotejka]

Na nowoczesno noszę, z przymrużeniem oka
Tweed tak całkiem serio, a jeszcze w większym rozniarze da efekt hiacynty bukiet
Albo tej od harrego Pottera, przypomnę siebie
Ale tej niedobrej .
Mam żakiecik typu chanelka - noszę z dżinsami
Mam krótka spódniczkw wełniana, noszę z grubymi rajstopami i dużym swetrem
Albo dżinsowa kurtka.
Modna skórzana torebka, prosta bez metalowych pizdryczkow do tego
Łamie ten tweed jakoś, żeby nie postarzal
Taka zabawa konwencja bardziej, bo angielska elegancja to na pewno nie moje

[kotejka]

Dolores umbridge

[aqua48]

Nosiłam tweedowe marynarki i sztruksowe spodnie jak byłam bardzo młoda i bardzo szczupła, a do Polski przysyłano zagraniczne ubrania w paczkach. Ale i z tweedu i ze sztruksu wyrosłam. Kojarzą mi się z wilgocią, angielską wsią, chusteczkami wiązanymi pod brodą i kaloszkami.

[snakelilith]

aqua48 napisała:

> Kojarzą mi się z wilgocią, angielską wsią, chusteczka
> mi wiązanymi pod brodą i kaloszkami.

No właśnie trochę tak. Ale dla mnie to zaleta, powoli wyrastam z wielkomiejskiego szyku i marzy mi się prowincja, niechby była nawet taka brytyjska i trochę zapyziała. Zamiast chusteczki nosiłabym jednak filcowe kapelusze ala downton abbey, chusteczki tylko jedwabne i pod szyją Chyba dlatego kupiłam sobie dwie pary klasycznych sztruksów. O dobry sztruks łatwiej niż o ładny tweed. Tylko ciągle jest na nie za ciepło.