Dodaj do ulubionych

Diagnozy szkolne.

27.09.23, 19:15
Do rodziców 7 klasistów.

W zeszłym roku był podobny watek (chyba nawet ja go założyłam), ale dotyczył , no wiadomo - roku niżej. I wiem, że odezwały się mamy dzieci, które te diagnozy pisały (dzieci, oczywiście).
Zdaje się , że są to diagnozy ogólne - przygotowywane przez wydawnictwa (?). Bo sa podobno wyniki w skali województwa.

Zastanawiam się, bo dzisiaj nauczycielka od matematyki ogłosiła wyniki. Poziom - no, wg mnie tragiczny. średnia klasy ok. 50%. W innej szkole , o której wiem - 20%.
I teraz się zastanawiam, o co chodzi. Czy naprawdę te zadania są jakieś trudne? Odbiegające poziomem trudności od zadań z podręcznika (coś w rodzaju różnic między zadaniami z podręcznika a kangurowymi np.)
Biorąc pod uwage materiał z klasy szóstej tam nie było nawału nowości. Raczej wałkowali cały czas to, co dotychczas mieli na troszkę wyższym poziomie. Z nowości to chyba przekształcanie wzoru było i w zasadzie niewiele więcej.
Pytam tu na szybko, bo na ewentualne zobaczenie zadań muszę się umówić z nauczycielem na konsultacje. Trochę mi głupio, bo nie chcę wychodzić zbyt ambitną mamusię - synowi ta diagnoza poszła dobrze...
A ciekawa jestem bardzo. Zwłaszcza tego, czy stopień trudności zadań odbiega od tych z egzaminu ósmoklasisty.
No nie rozumiem.
Obserwuj wątek
    • princesswhitewolf Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 19:30
      > Poziom - no, wg mnie tragiczny. średnia klasy ok. 50%. W innej szkole , o której wiem - 20%.

      a mozesz tak dla nie znajacych polska edukacje opisac co to za procenty. 50% czego? piatek i szostek czy co?
      • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 19:41
        Zalozmyze można było otrzymać w sumie 20 punktów. (Każde zadanie jest punktowane). Dziecko otrzymało 10 punktów. Czyli zrobiło na 50%

        Wynik klasy to średnia arytmetyczna.


        Mnie ciągle zastanawia jedno. Dzieciaki z tej klasy 20% nawet te piszące sprawdziany na 4-5 pozostawały po kilka punktów na całość. A można było zdobyć, bodajże 19 punktów...
      • panna.nasturcja Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 20:06
        Procent prawidłowych odpowiedzi, przecież to oczywiste jest.
        • starczy_tego Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 20:31
          Nie dla naszego tytana intelektu
          • princesswhitewolf Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 22:54
            Sama jestes ograniczona. 20 procent jest wrecz nie do uwierzenia.
            • ichi51e Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 07:43
              Możliwe to był „test z wydawnictwa” one zawsze maja jakieś pyt z d bo autorzy chcą się wykazac
              • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:04
                podejrzewam, że test był z wydawnictwa - skoro są wyniki dla województwa. Tyle, że nigdzie nie mogę znaleźć tego testu w sieci dostępnego bez lokowania (jakoś mnie to nie dziwi).
                Czy rzeczywiście jest tak, jak piszesz (Ichi)? Widziałaś te zadania i sa one rzeczywiście "dziwne"?

                • ichi51e Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:16
                  Nie wiem o jakich konkretnie piszesz ale jest przepasc między podstawa a podręcznikami. A już testy do podrecznikow to w ogóle kosmos - to jest po prostu egzaminowanie z podrecznika - mamy pazdziernik raczej nie dziwne ze dzieciaki podrecznika na pamięć jeszcze nie znaja.
                  Daj co to za test to może na chomikach jest
                  • ichi51e Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:20
                    WSiP np cms-v1-files.superszkolna.pl/sites/1265/cms/szablony/54559/pliki/matematyka_klasa7.pdf
                    Czy to jest trudne? Pewnie nie ale zobaczmy ILE tego jest - cześć dzieci pewnie odpada na sprawdzianie ze skupienia i cierpliwości kolejne procenty zle cos zaznaczyły… cóż po prostu żeby dziecko miało dobre wyniki należy wyłącznie trzaskać testy żeby nauczyło się ze w zadaniu typu x liczy się tak a w zadaniu y siak a odpowiedzi na arkusz przenosiło z zamkniętymi oczami obudzone o 3 nad ranem
                    • ichi51e Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:25
                      „Jak interpretować wynik?

                      poniżej 4 punktów
                      Na egzaminie możesz mieć problemy. Potrzebna ci pomoc.
                      5-7 punktów
                      Twoja wiedza jest dostateczna, ale jeżeli chcesz dobrze napisać egzamin, musisz więcej pracować. Zastanów się czy sam/sama dasz radę.
                      8-9 punktów
                      Dobrze rozumiesz matematykę. Egzamin nie powinien być problemem. Jeżeli jednak marzysz o prestiżowej szkole pomyśl o korepetycjach.
                      10 punktów
                      Nie rozumiesz jak można nie umieć matematyki. Brawo! Pracuj tak dalej a egzamin będzie dla Ciebie jak łatwa klasówka”

                      Jak nie patrzeć potrzebne korki chyba ze jesteś geniuszem.
                      „No głąby 7 klasa egzamin za rok a wy macie 50%?! Czas zacząć się uczyć!”
                      • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:36
                        to inny test - widziałam.Tam było 10 zadan punktowanych za 1p. Czyli na dziesięć punktów dostajesz 9 (90%) i tekst - pomyśl o korepetycjach <wali głową w mur>

                        na marginesie - test ze strony o korepetycjach suspicious
                    • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:33
                      fakt. Jeśli po 6 klasie ten test tez miał dwadziescia zadan, a był pisany przez jedna lekcję - to podejrzewam, że większość dzieciaków sie nie wyrobiła w czasie. Na pewno nie pisali 45 minut, bo trzeba wejś do klasy, sprawdzić listę, rozdac tezyt, wyjaśnic zasady. na napisanie zostaje ok 35 minut...
                    • nick_z_desperacji Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 16:59
                      Większość tych zadań nie jest na myślenie, a na bycie kalkulatorem.
                  • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:29
                    To był test diagnostyczny z matematyki z zakresu 6 klasy. Pisany w 7 klasie. Czyli podręcznk powinni znac, bo go przerabiali w ubiegłym roku szkolnym..
                    • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:30
                      a podręcznik był GWO. Choć zakres powinien byc ten sam.
                    • marzeka11 Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 17:35
                      kochamruskieileniwe napisała:

                      > To był test diagnostyczny z matematyki z zakresu 6 klasy. Pisany w 7 klasie. Cz
                      > yli podręcznk powinni znac, bo go przerabiali w ubiegłym roku szkolnym..

                      Nauczyciel nie przerabia podręcznika a podstawę programową. Różnica.
            • little_fish Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 07:49
              Dlaczego nie do uwierzenia? W naszej rejonowej podstawówce wyniki tegorocznego e8 z matmy to 28%. To diagnozie się w ogóle nie dziwię.
              • princesswhitewolf Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 13:52
                ale takie wyniki rzutuja na nauczyciela. Czyli na ile skuteczny jest w nauczaniu. Przynajmniej tak na to sie patrzy w krajach anglosaskich.
                • turzyca Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 14:03
                  I co z tego? Nie ma nauczycieli.
              • nick_z_desperacji Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 17:03
                Serio? Z ciekawości zobaczyłam u nas: niecałe 56%, druga sporo niżej 43% - tu pomyślałam: dramat.
                • little_fish Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 17:29
                  Serio. No cóż mam powiedzieć.
    • liliawodna222 Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 19:51
      Uczniowie obecnie w większości po prostu się nie uczą.
      • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 19:59
        No dobra. Nawet ci piątkowi wszystkiego zapomnieli? Piątki z klasówek pisanych w klasie, żeby nie było. Ściągali?
        • marzeka11 Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 20:05
          kochamruskieileniwe napisała:

          > No dobra. Nawet ci piątkowi wszystkiego zapomnieli? Piątki z klasówek pisanych
          > w klasie, żeby nie było
          . Ściągali?

          Wiesz, jak tłumaczę uczniom, na czym polega uczenie się? Pokazuje im hipokamp- ten wyglądający jak robaczek narząd w mózgu przenosi informacje z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej".
          Wielu uczy się: na ten sprawdzian, na tę kartkówkę, na zasadzie: odwalić, nawet z dobrą oceną, ale to dalej nie decyduje o tym, że się nauczył.
          • panna.nasturcja Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 20:09
            To, że oni się ucza na kartkówkę, mają z niej dobrą ocenę a potem nic nie umieją to wina programu, nauczyciela, sposobu prowadzenia lekcji, braku powiązania uczonych treści ze sobą i pomiędzy szkolnymi przedmiotami itd.
            I nie, na kartkówce nie korzystają z pamięci krótkotrwałej, uczysz dzieci bzdur, pamięć krótkotrwała nie ogarnia tego, czego nauczyli się wczoraj lub nawet dzisiaj rano.
            • skumbrie Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 20:33
              To, że oni się ucza na kartkówkę, mają z niej dobrą ocenę a potem nic nie umieją to wina programu, nauczyciela, sposobu prowadzenia lekcji, braku powiązania uczonych treści ze sobą i pomiędzy szkolnymi przedmiotami itd.

              Krótko mówiąc, wszystkich i wszystkiego z wyjątkiem bombelka big_grin
          • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 20:25
            Tyle że to o matematykę chodzi. A jej trudno uczyć się na wyrywki na klasówkę.
            • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:43
              Nie da się. I raczej nie wypada to z głowy po tygodniu...
              Dzieci matematykę umieją słabo, uczona jest tragicznie.
              Nikogo nie interesuje ze dzieci w połowie szkoły mają zaległości z 4 i 5 klasy...materiał i program trza zrobić.
              Diagnoza nie wiem po co jest robiona, bo na pewno nie po to aby nauczyciel zatrzymał się i nadrobił zaległości.
          • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:42
            A to nie wina programu i testozo-klasówkozy?
            Pokazać ci młodej librus na kolejne 2 tygodnie? Swieci się od sprawdzianów i kartkówek.
            Ona sobie radzi ale juz jej powiedziałam, zeby nie kuła wszystkiego. Szkoda głowy dzieciaka.
            Powiedz mi po wuj dziecku kucie na pamieć biologii, geografii, historii jeżeli to wszystko w 5 sekund mozna sprawdzić w necie?
            Polska szkołą stoi klasówkami, testami i ocenami.
            A wyniki potem są tkie, ze dzieciaki z matematyki w dużym stopniu są bardzo słabe.
            • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 12:24
              u syna w 5 i 6 klasie było jakieś szaleństwo. Obecnie 7 - i jest spokój. Ale też i inna szkoła
      • marzeka11 Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 19:59
        Właśnie sprawdziłam i wprowadziłam w system wyniki z diagnoz w klasach, w których uczę (jedna- nowa)- wyniki ponad 50, w 2- ponad 60.
        To tylko pokazuje, że w klasie jest różny poziom- są tacy, którzy napisali na 80,90%, są tacy, którzy otrzymali 20%.
        I jak wyżej- wielu uczniów się nie uczy, nie czyta (to jak ma bez problemu otrzymać dużo punków, gdy są zadania sprawdzające np. czytanie ze zrozumieniem).
        • nick_z_desperacji Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 20:11
          Jeśli tych testów na czytanie ze zrozumieniem jakoś nie ulepszono, to tu akurat nadmiar czytania może zaszkodzić,. Za moich czasów one były wręcz kretyńskie.
      • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 21:24
        Matemtycy w większości nie uczą. Nie umieją, nie chce im się...wybierz co chcesz.
        Dzieci potrafią się nauczyć z innych przedmiotów a z matmy kuleją??
        • hosta_73 Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 12:09
          Myślę, że niektórzy nie potrafią. Moje dziecko mówiło że gdy zgłosiło się pani od matematyki, że czegoś się nie rozumie (do czego sama zachęcała) to pani tłumaczyła jeszcze raz, tymi samymi słowami tylko... głośniej 😀. A oni dalej nie rozumieli.
          • ayelen40 Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 12:14
            Nasza mówiła, że widocznie gadamy, jak on "tłomaczy" (była lwowianką), to nie rozumiemy. I już.
          • ichi51e Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 12:31
            Z matematyka jest tak ze dużo zależy od możliwości dziecka. Chyba nawet kilka lat w rozwoju myślenia abstrakcyjnego może być roznicy u dzieci w 1 klasie. I teraz nauczyciel ma klase w której są te różnie kumające dzieci - części nie trzeba tłumaczyć bo ziewa częśc załapie jak się wyjaśni ale jest i grupa która nie zrozumie bo choćby skaly sraly nie przekracza jeszcze progu dziesiętnego. A nauczyciel ma iść z programem uncertain program zreszta głupi rok uczy się liczyć do 10 co dzieci już jednak kumają - powinno być więcej ćwiczeń rozwijających myślenie matematyczne żeby potem iść sprawnie i żeby wyrównać jak najszybciej. A nie nauka pisania cyfry 7../
            • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 13:53
              Tu program przerobiony był juz w maju. Serio mozna było wrócić do problematycznych zagradnień...był czas. Brakło chęci.
              Nie rozwiązują prawie zadań jezeli już to w ćwiczeniach, nie ma tam miejsca ani na wypisanie danych ani na pełne obliczenia.
              • ichi51e Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 15:50
                No właśnie! Mnie tez to zawsze dziwi - jakby się spodziewali ze dziecko z D. Wytrząsa odpowiedz! Gdzie jest wypisywanie danych, obliczenia? Chociaż kartka dodatkowa „na obliczenia”? Dzieciak ma to wszystko w głowie oszacować czy jak?
                • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 17:11
                  Nie są uczeni wypisywania danych.
                  W pandemii miałam dzieciaki na korkach. W kilku przypadkach samo pokazanie jak wypisać dane wystarczyło...dzieci umiały dalej zrobić zadanie.
          • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 13:52
            U młodej nauczycielka postanowiła podnieść poziom...robiąc co tydzień kartkówkę.
    • ichi51e Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 20:16
      Średnia wychodzi średnia - jak u nas w szkole prognoza była taka między 50 a 60% to pani twierdziła ze im trudno bo dużo emigrantów big_grin wiec wiesz… Ukraincy zaniżyli
      • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 20:33
        No fakt... W tej klasie 20% 1/3 klasy to Ukraińcy. I wbrew temu, co tu niektóre emamy piszą, oni raczej z tych nie orłów matematycznych. W tej klasie najwyższy wynik uzyskała jedna osoba- 13,5 punktu. Potem jedna osoba 7 . Królowały 2-3 punkty...
        • ga-ti Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 21:08
          Wiesz, w lokalnej prasie podano wyniki egzaminów 8 klas i każdy dyrektor podał krótki komentarz do wyników w swojej szkole. Jeden z dyrektorów zaznaczył, że mają w szkole sporo ukraińskich uchodźców z podtekstem, że to oni zaniżają wyniki. Po czym okazało się, że do tych wyników nie wliczono wyników Ukraińców. Więc wiesz.
          Ale owszem, mogę zrozumieć, że mają oni problem ze zrozumieniem treści zadań, co wynika ze słabej znajomości języka polskiego (tak jakby nie można im było tych zadań przetłumaczyć na ukraiński, żabka tłumaczy swoje reklamy, a dzieciom się nie da).
          • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 21:14
            No w tej klasie były wzięte pod uwagę wyniki wszystkich uczniów. Znam dobrze tę klasę...(była klasa syna)😈 i tych Ukraińców również. No może oprócz 1, który doszedł w tym roku. Znam nie tylko z widzenia, ale i z innych stron.
          • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:45
            Dyrektor młodej tysz się tak tłumaczył. Szkoda tylko, że na 4 dzieci z Ukrainy egzamin pisała jedna dziewczyna. Ona w PL od zerówki i akurat jej poszedł ten egzamin dobrze smile
            Jak to wyszło to się okazało, ze widać dzieci słabe...o tym, ze nauczyciel śpi na lekcji dyrektor nawet nie wspomniał...
            • tromedlov Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 12:26
              Mam pytanie - skąd masz informacje, kto pisał egzamin i jak mu poszedł?
              Rozumiem, że znasz wyniki swojego dziecka, ale skąd wiesz, które dziecko z Ukrainy pisało i na ile?
              Zbierasz jakoś te informacje? Dzwonisz i się pytasz?
              Bo pierwszy raz się spotykam z tym, że osoba niebędąca nauczycielką tak doskonale wie, kto, co i na ile u dziecka w klasie.
              • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 12:30
                Mnie taka sytuacja nie dziwi. Dzieci z sobą rozmawiają. I często dowiadują się od siebie, kto jakie wyniki osiągnął.
                • tromedlov Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 13:30
                  Za każdym razem, z informacjami dot. uczniów innych klas, z podkreśleniem dla uczniów z Ukrainy, i wszystko przekazywane dokładnie mamusi?
                  • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 13:42
                    BO tak się składa ze walczymy o zmianę nauczyciela polskiego. Ten sam oddawał 8 klasy w zeszłym roku. Poziom egzaminów z tego przedmiotu grubo ponizej sredniej dla powiatu i województwa. A szkoła mała, w klasie 15 uczniów. Wiec raczej powinny te wyniki być lepsze niż srednia.
                    Matka dziewczynki z Ukrainy miała wkurw ze na jej dziecko jej zrzucana wina, powiedziała ile dzieciak dostał punktów (ale ona chodziła na korki z polskiego). Dziewczyna dostała się do LO z wysokim progiem.
                    Pozostałe dzieci z Ukrainy nie pisały egzaminów, nie planują dalszej nauki w PL
                  • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 13:53
                    są dzieci, które bardzo dużo rozmawiają z rodzicami.
                    sa dzieci milczki, z których nie da się nic wyciągnąc
                    są dzieci, same z siebie opowiadające co było w szkole
                    są rodzice, którzy wyciągają z dzieci szczegóły
                    i są rodzice (sąsiedzi), którzy zastanawiają się nad zmiana klasy dziecku i rozmawiają z rodzicem, który juz to zrobił suspicious
                    czyli
                    dzieci są różne, rodzice są różni
                    hasła
                    chodzby cię piekli w smole, nie mów co było w szkole - nie wszyscy przestrzegają.

                    podkreślenie uczniów z Ukrainy sama wymyślilaś,. Nigdzie nie było to napisane.
                    Owszem - napisałam, że w tej klasie nie należą do orłów. Bo we wszystkich dyskusjach na ematce jest podkreślane, że oni maja wyższy poziom. Otóż nie wszyscy.
                    • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 13:56
                      A doczytałaś, ze ta dziewczynka napisała dobrze egzamin ale...w Polsce była juz przed wojną, poszła do przedszkola w Polsce? Poza tym matka przyznała, ze dzieciak chodził na korki.
                      To tak jak polskie dziecko zabrać do Austrii jako 4-5 latka, po 8 latach edukacji raczej nie bedzie odstawał od dzieci urodzonych w Austrii
                    • tromedlov Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 14:24
                      Ja cię doskonale rozumiem, wiem doskonale, że dzieci są różne. Chodzi mi raczej o to, że nie należy opierać się na tym, co pisze tu hanusina, bo ona właśnie daje jakieś przykłady z kosmosu od zawsze, wyssane z palca, byle udowodnić swoją tezę.
                      I akurat "Bo we wszystkich dyskusjach na ematce jest podkreślane, że oni maja wyższy poziom" to najczęściej dotyczy dokładnie tej forumowiczki.

                      A co do samej diagnozy - warto się też dopytać, jak jest to uczniom przekazywane. W zeszłym roku w klasie u mojego dziecka niektórzy słysząc słowo "test" wpadli w panikę i zaczęli się uczyć. Nauczyciele nie do końca przekazali, o co w tej diagnozie chodzi (może sami nie wiedzieli). A inni uczniowie słysząc, że to nie na ocenę, to w ogóle nie zajrzeli do niczego. Wyniki były absurdalnie rozstrzelone. Po całej diagnozie i podanych wynikach nauczycielom przekazano, że:
                      - najlepiej, aby diagnoza była z zaskoczenia
                      - mają przestrzec uczniów, żeby absulutnie niczego do diagnozy nie powtarzali
                      - przekazano to również rodzicom, aby przypadkiem nie kazali zaglądać do książek i czegokolwiek powtarzać.

                      Diagnoza ma pokazać, co finalnie uczniowie zapamiętali. Nie to, do czego się nauczyli dzień, tydzień czy miesiąc temu, ale co zapamiętali z zeszłego roku.

                      I teraz ciekawostka - sama przeszłam niedawno pewnego rodzaju diagnozę z czegoś, na czym codziennie pracuję od kilkunastu lat. Musiałam zdać pewien test i podeszłam do niego pewna, że zdam całkiem nieźle - w końcu kilkanaście lat przedtem zdałam go na 100%, no i przecież - pracuję na tym codziennie.
                      Test oblałam z przytupem. Do powtórki musiałam nieźle przysiąść i nauczyć się rzeczy, które dotyczyły mojej pracy, ale robiłam je intuicyjnie i nikt nie wymagał ode mnie "wymień 5 rzeczy, które..." lub "z których przepisów wynika, że...". Przyznam z ręką na serce - 70% materiału musiałam ponownie wykuć na blachę. Zdałam na 100%. Minął rok, a ja się zastanawiam, ile tego mi w głowie zostało. Bo po prostu - większość tego jest zupełnie zbędna w głowie, a jeśli jest mi coś potrzebne, to po prostu sięgam do źródeł i sobie to znajduję.

                      I dlatego nie załamuję rąk nad tymi procencikami z diagnozy, bo patrząc na mój własny przykład - nijak to nie wpływa na wyniki egzaminów.
                      • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 17:13
                        NIgdzie nie napisałam ze dziewczyna w Ukrainy miała wyższy poziom. Czytaj co piszę i nie kłam.
                        Dzieciak przyjechał tu przed wojną, tu chodził juz do przedszkola. W dodatku miał korki z polaka...gdzie ja pisze o jej wyższym poziomie?
                        Rodzice widzieli, ze nauczyciel słabo uczy, załatwili korki bo dzieciak zdolny i chcieli aby poszła do dobrego LO.
              • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 13:38
                Szkoła mała. 8 klasistów w sumie 30 (2 klasy).
                W dodatku była chryja w szkole bo szkołą będąca na wysokim miejscu w rankingu szkół 5 lat temu aktualnie jest tuż nad...szkołami specjalnymi.
                Egzaminy z polskiego napisane bardzo, bardzo słabo. 8 klasy oddawała nauczycielka któa uczy moja młoda (i tez spi na lekcjach).
    • slonko1335 Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 20:43
      Obstawiam, że poziom trudności podobny do poziomu egzaminu. Też niby łatwy a wyniki jakoś jednak nie powalają....
    • maeve_binchy Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 21:12
      Moja corka pisala takie diagnozy do 5 klasy wlacznie. Potem zmienilosmy jej szkole i tutaj, na szczescie, tego nie robia. Mloda, obecnie 7 klasa, jest bardzo dobra z matmy. Diagnozy miala w 4 i 5 klasie. Obie napisane znosnie, ale bez szalu. Zabraklo jej czasu a nie wiedzy. Wiekszosc klasy nie wyrobila sie z caloscia.
      • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 21:15
        Może i to jest jakieś wyjasnienie
        • grey_delphinum Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 21:24
          A ja uważam, że sporo dzieci ma diagnozy w pompie (ponieważ nie są na ocenę) i dlatego średnie wyniki nie powalają.
      • karmello29 Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 13:17
        maeve_binchy napisała:

        > Moja corka pisala takie diagnozy do 5 klasy wlacznie. Potem zmienilosmy jej szk
        > ole i tutaj, na szczescie, tego nie robia. Mloda, obecnie 7 klasa, jest bardzo
        > dobra z matmy. Diagnozy miala w 4 i 5 klasie. Obie napisane znosnie, ale bez sz
        > alu. Zabraklo jej czasu a nie wiedzy. Wiekszosc klasy nie wyrobila sie z calosc
        > ia. [

        moja zaczela we wrzesniu 4 klasę SP i miala juz diagnozę z matematyki,z klas 1-3 ,dostała 80%
        najsłabszy chlopiec mial chyba 64%
        >
    • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 27.09.23, 21:30

      Moja młoda w 5 klasie napisała diagnozę bardzo dobrze. Ona i jedna dziewczynka bardzo wysoko. Reszta <50%, przy czym 7 na 14 dzieci napisało <30%.
      Dodam ze to nie jest szkołą specjalna...a nauczyciel ma ten luksus uczenia 14 dzieci a nie 28. I to nie są moje słowa a np. anglistki (tak małą klasa to nie tylko dobre warunki dla dzieci ale i dla nauczyciela)
      Ja wiem jak ona uczy, przerabia materiał tyle o ile, daje dość łatwe przykłady. Przy tablicy ciągle dwójka tych samych dzieci, te co umieją. Reszta bezmyślnie przepisuje.
      Nie sprawdza ćwiczeń...wiec nie każdy wszystko robi a jak robi, nie jest weryfikowane czy dobrze. W maju skonczyli materiał...i od tej pory na matmie wychodzili na spacery.
      Nie piszę tego jako mamusia bąbelka, który ma problemy. Moja młoda z matmy bardzo dobra...ale to ja sprawdzam te ćwiczenia, wyłapałam jak czegoś nie zrozumiała. Dno i km mułu. Ale tak psioczcie na dzieci, ze nie słuchają, im się nie chce. Ja widzę jak się nauczycielom chce..
      • antykaa Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:20
        Moja młodsza corka napisała diagnozę z polskiego prawie na maksa. Dumna, spuchnięta aż z tej dumy, poprosiłam o wygląd do pracy. Okazało się, ze nauczycielka oceniła prace bardzo niechlujnie niezauważajac, ze corka popełniła błędy w deklinacji.
        I tak miała wysoki wynik, ale przestałam do niego przywiązywać aż taka uwagę.
        • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:38
          Fajnie u nas nie ma wglądu w te prace smile Tadam.
          Nie wiem po wuj ne są. Nauczyciel nic nie robi z wiedzą, ze pół klasy nie imie...a rodzić nie moze się dowiedzieć czego dziecko nie umie.
          • antykaa Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 17:08
            Ja mam podejrzenie, ze nauczycielka potem powie: próbny egzamin/ diagnozę bardzo ładnie napisali, musieli się zestresować na egzaminie ósmoklasistów, dlatego tak złe poszło (czytaj: nie wina nauczyciela ale dzieci)
        • gaba.m.k Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:55
          Za takie pieniądze nie dziwmy się, że im się nie chce
          • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 09:17
            jeju - nienawidzę takiego podejścia. Dla pani z urzędu skarbowego, która opóźnia zwrot podatku, bo za takie pieniądze jej się nie chce - tez tak będziesz usprawiedliwiała?
            Albo panią z zusu - i obliczenie renty/emerytury?
            Listonoszy nieprzynoszących poleconych a awiza też tak usprawiedliwiasz?
            Zapewne, gdy będzie chodziło o twoje pieniądze, jakoś nie znajdziesz dla nich usprawiedliwienia. suspicious

          • ichi51e Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 09:20
            Ale im się być może chce tylko system nie daje. Dyrektor z kuratorium domagają się toby papierów i podkładek z którymi już leci wydawnictwo - wszystko ci zrobia od klasówki po raporty podsuną plany nauczania i plany wynikowe - komu się chce to pisać zwłaszcza jak dobre przyklepane za darmo dają i jeszcze tablice multiaktywna dorzuca…
            • ichi51e Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 09:21
              I multibooka bo wiadomo ze dzieci lubi interaktywnie!
            • berdebul Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 11:56
              System nie pozwala na wgląd w prace?
              • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 11:58
                w niektórych szkołach w takim przypadku (testy z wydawnictwa np) wgląd ma rodzic na konsultacjach u nauczyciela, np w godzinach 10:00-10:45 suspicious
                • berdebul Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 13:25
                  W dobie aparatu w każdym urządzeniu i dostępu do internetu z największej głuszy, to jednak coś mocno poszło nie tak suspicious
                  • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 13:46
                    U młodej nie mozna robic zdjęć pracom
                    • berdebul Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 17:24
                      Byłabym na każdym, dosłownie każdym dyżurze takiego nauczyciela i truła doopę tak długo ze sam wysłałby mi zdjęcia. 😈
      • tromedlov Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 12:30
        Skąd masz informacje, kto na ile napisał? Może jeszcze imienne?
        Bo rozumiem, że podawana jest jakaś średnia klasy itp., ale czy na pewno jest tam że "7 na 14 dzieci napisało na <30%"? I czy pisząc ten post masz pod ręką jakąś podkładkę pod to, czy też w głowie nosisz tak istotne rzeczy?
        • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 13:44
          Bo rodzice ze sobą rozmawiają. NO chyba ze zakłądasz, ze dziecko napisało na 80 ale rodzic kłąmie ze na 30
    • kropkaa17 Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:21
      Syn 7 klasa, w tym roku nie pisali diagnozy, w poprzednich tak. On z tych piątkowych uczniów i pisał je tak na 50-70%, z matmy niemal zawsze 100%. Średnie w klasie fatalne, na poziomie 20% nawet.
      Widziałam te zadania, nie są jakoś bardzo trudne, chyba jednym z powodów jest to że zwyczajnie brakuje czasu.
      Np na takim polskim ( czy to diagnoza czy sprawdzian) Pani się spóźni na lekcję, zanim sprawdzi listę, pogada to realnie na napisanie tego mają może z 30 minut. Młodszej zresztą też prawie nigdy nie udaje się napisać wszystkiego nie ze względu na brak wiedzy tylko na brak czasu.

      Angielski- młody zawsze narzeka na jakość odtwarzania przy zadaniach na słuchanie.

      Inna sprawa że te dzieciaki nie biorą na poważnie tych diagnoz bo "nie są na ocenę". Robią sobie wyzwania w stylu: napiszę jak najmniej albo oddam puste kartki.
      No i mimo że to 7 klasa nadal mają problemy z płynnym czytaniem, zrozumieniem tekstu.




      • grey_delphinum Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 13:30
        kropkaa17 napisała:

        >
        > Inna sprawa że te dzieciaki nie biorą na poważnie tych diagnoz bo "nie są na oc
        > enę". Robią sobie wyzwania w stylu: napiszę jak najmniej albo oddam puste kartk
        > i.
        > No i mimo że to 7 klasa nadal mają problemy z płynnym czytaniem, zrozumieniem t
        > ekstu.
        >
        >
        No właśnie... Naprawdę sporo dzieci pisze byle jak z tego powodu (dla nas niepojęte, ale wg dzieci to jak najbardziej racjonalne podejście).
    • awf-33 Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 08:56
      Moje dziecko miało 17 % z takiego testu. Byłam załamana, bo orłem z matmy nie jest, ale bez przesady uncertain

      Dziś jest uczniem wymarzonego LO 😁 Miał korepetycje, ale przede wszystkim trzepaliśmy testy, do wyrzygu.
      Po 8 latach edukacji stwierdzam, ze ten system to „testoza” i trafianie w klucz. Niestety.
      • kochamruskieileniwe Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 09:13
        no przekażę to rodzicom z byłej klasy syna, bo są załamani (przynajmniej niektórzy, ci z którymi rozmawiałam). Tak ku pokrzepieniu serc big_grin
    • odnawialna Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 09:31
      Dorzucę cegiełkę:
      Córka 1 klasa LO, klasa mat-chem-biol.
      Egzamin 8 klasisty z matematyki - 100%

      Wczoraj pojawiły się wyniki diagnostycznego z matematyki - 67%
      Średnia klasy 51% (choć były podobno 2 osoby 100%)

      Chemia diagnostyczny - 78%, średnia klasy 33%
      To klasa chemiczna, przypominam.
      • hanusinamama Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 09:33
        NO ale chemia w sp jest uczona byle jak. Na początku 1 klasy LO...nie ma sie czego wiecej spodziewać.
    • ursgmo Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 11:31
      Córka ma podział na grupy, chodzi do tej najbardziej zaawansowanej , oceny w klasie to zwykle 5-6 . Od zeszłego roku przyszła nowa pani i w październiku zauważyłam problem. Jedna, druga kartkówka napisane znacznie gorzej, zajrzałam do dziennika i pojawiło się mnóstwo kiepskich ocen u dzieciaków . Zabraliśmy się z synem ( student politechniki, matematyka w małym palcu) za córkę, przegląd zeszytów, własny sprawdzian i wyszło że nic nie wytłumaczone. Zeszyt pełen zadań, ale nic w głowie. Zupełnie inny model pracy niż ze świetną matematyczką rok wcześniej, czasem były dwa zadania na lekcje, ale świetnie wytłumaczone, wytłuczone wręcz. Do końca semestru pracowaliśmy w domu. Pytałam innych rodziców na zebraniu, ale każdy twierdził, że nie, on problemu nie ma. Ok. Drugi semestr oceny klasy wróciły do normy. Poprosiłam córkę o zdjęcie kartkówki jednej, potem drugiej ( zabierać nie wolno) i ręce mi opadły. Robiłyśmy w domu zadania ze zbioru właściwe dla tego poziomu, a to co im pani dawała to jakaś podstawa podstaw, prościzna, pierwsze zadania jakie się przerabia z danego tematu. I tadam! oceny podskoczyły. Dopiero diagnoza na koniec roku, średnia 32% i lament na zebraniu, że pani kiepska. Córka napisała wysoko i były jeszcze takie 2 osoby. I pani od matematyki tłumaczyła wszystkim, że o proszę, można? Ale i my z córką i z tą dwójką dzieciaków w domu pracowali. Niestety pani od września dalej jest i mamy ciąg dalszy domowych lekcji matematyki🙄
    • ania_z_zielonymii Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 13:46
      Tradycyjnie się wpiszę. Mój też w 7, więc będziemy w tym samym czasie przeżywać e8😜
      U syna diagnoza z polaka-90%, matma-92%, angielski-100%. Przesłał mi zdjęcia tych diagnoz, matma była prosta, angielski trudny (oceniam, że trudność na poziomie B2), polski dziwny.
      Dzisiaj bardziej myślę o OMJ, bo syn rano pisał I etap - test. U mojego młodego jest teraz mocne nastawienie, żeby cyknąć w 7 olimpiadę i w 8 nie mieć stresu.
      • antykaa Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 17:11
        Angielski nie mógł być na poziomie b2, chyba, ze to diagnoza układana przez szkole. Angielski w sp kończy się na a2.
        • ania_z_zielonymii Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 17:44
          antykaa napisał(a):

          > Angielski nie mógł być na poziomie b2, chyba, ze to diagnoza układana przez szk
          > ole. Angielski w sp kończy się na a2.
          Była to diagnoza układana przez szkołę, mój syn chodzi do prywatnej z rozszerzonym ang. Za rok będzie podchodził do CAE.
        • maeve_binchy Re: Diagnozy szkolne. 29.09.23, 10:40
          Nie we wszystkich szkolach. Moja od zeszlego roku (klasa 6) ma podrecznik B1+. Nauczycielka zaproponowala, rodzice sie zgodzili i zakupili. Od tego roku to klasa 7 dwujezyczna, skoncza ksiazke i w 8 klasie beda mieli min B2, moze wyzej, jesli grupa sie wyrobi. Oczywiscie, to jest poza podstawa, ale nie jest to jedyna taka szkola. Panstwowa, swoja droga.
          • antykaa Re: Diagnozy szkolne. 29.09.23, 12:37
            Skoro klasa jest dwujęzyczna, to wiadomo, ze dzieci bardziej uczyły się angielskiego, zeby d tej klasy się dostać. Ja mowie o klasycznej szkole podstawowej, zwykłej klasie - to poziom A2. Z drugiej strony to ciekawe, ze np. Egzamin do liceum dwujęzycznego to angielski na poziomie b2/c1. Od razu widać, ze trzeba zainwestować w prywatne lekcje.
            • maeve_binchy Re: Diagnozy szkolne. 29.09.23, 20:24
              Do klasy 7 dwujezycznej zdaje sie wylacznie test predyspozycji jezykowych. Druga grupa w klasie corki idzie podrecznikiem standardowym, moze dojada do B1 w 8 klasie. Wiem, ze teoretycznie wg tabelek maja konczyc na poziomie A2 ( co jest tragiczne po 8 latach nauki), ale to nie znaczy, ze nie mozna robic wiecej, jesli jest chec.
      • szeptucha.z.malucha Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 17:40
        To trzymam✊
        Mój co prawda w 8 ale też wystartował w OMJ (w 7 z tytułem się nie udało).
        • ania_z_zielonymii Re: Diagnozy szkolne. 28.09.23, 17:46
          szeptucha.z.malucha napisała:

          > To trzymam✊
          > Mój co prawda w 8 ale też wystartował w OMJ (w 7 z tytułem się nie udało).
          Mojemu też się pewnie w tej 7 z OMJ nie uda🙂 Trzymam za obu w takim razie✊

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka