Międzynarodowy dzień bezpiecznej aborcji

[ingryd]

www.amnesty.org.pl/to-decydujacy-moment-w-historii-prawa-do-aborcji-na-swiecie/
Mam nadzieję ze już za chwileczkę, już za momencik i w PL będziemy mogli ten dzień obchodzić.
Siła z nami dziewczęta, pamiętajcie o tym 15/10 !!!

[bazia_morska]

✌️ czekam.

[ardzuna]

"Międzynarodowy Dzień Bezpiecznej Aborcji" - to znaczy, że mamy dziś wszystkie zrobić aborcję? Kuriozalna nazwa.

[...]

[hanusinamama]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[ardzuna]

Nie poddawałam się żadnym zabiegom polegającym na skrobaniu. A ty?

[chicarica]

To wielkie szczęście masz, miejmy nadzieję że nie trafi ci się np. konieczność łyżeczkowania macicy przy krwawieniach menopauzalnych.
Aborcji już od dawna nie dokonuje się poprzez skrobanie czegokolwiek. Co najwyżej może być konieczne czyszczenie jamy macicy po, tak jak z różnych innych medycznych powodów na przykład po porodzie.

[demodee]

> Aborcji już od dawna nie dokonuje się poprzez skrobanie czegokolwiek. Co najwyżej może być konieczne czyszczenie jamy macicy po, tak jak z różnych innych medycznych powodów na przykład po porodzie.

Albo po aborcji, jak u "Anny".

"Łyżeczkowali dopiero następnego dnia. Stan zapalny w następnej dobie po wyłyżeczkowaniu jeszcze rósł. Dopiero później zaczął spadać."

oko.press/wywiad-z-anna-ktorej-wydrzynska-wyslala-tabletki

[jahelena]

Jana Shostak lubi to

[iwles]

Ale bzdurne porównanie.
A jak jest Międzynarodowy Dzień walki z rakiem to znaczy, że 4 lutego i tylko tego dnia, wszyscy mają iść na wizytę do onkologa?

[ardzuna]

iwles napisała:

>
> Ale bzdurne porównanie.
> A jak jest Międzynarodowy Dzień walki z rakiem to znaczy, że 4 lutego i tylko
> tego dnia, wszyscy mają iść na wizytę do onkologa?

A to częściej mam sobie robić aborcję, nie tylko w tym dniu?
W dzień walki z rakiem, jeśli ktoś go chce uczcić, może zrobić przeróżne rzeczy. Kiedy indziej też, ale w dniu walki z rakiem w szczególności. Nawet zrobić sobie przebieżkę, bo zażywanie ruchu fizycznego zmniejsza ryzyko raka.

W dniu Bezpiecznej Aborcji co niby mam robić? To nie jest Dzień Walki o Bezpieczeństwo Aborcji, tylko Dzień Bezpiecznej Aborcji.

[iwles]

Nie, masz mieć możliwość robienia bezpiecznej aborcji przez cały rok.
No ale w Polsce nawet w tym jednym dniu to nierealne.

[ardzuna]

To jest dzień bezpiecznej aborcji, a nie możliwości bezpiecznej aborcji. I tylko jeden dzień.

[cegehana]

A dzień walki z rakiem nie jest dniem profilaktyki antynowotworowej więc bieganje nie wystarczy. Żeby walczyć z rakiem trzeba go mieć.

[demodee]

> Żeby walczyć z rakiem trzeba go mieć.

Można też walczyć z cudzym rakiem.

[cegehana]

można też martwić się o bezpieczeństwo cudzej aborcji.

[demodee]

No można.

Np. organizować marsze, żeby ginekolodzy więcej się uczyli i potrafili zadbać o pacjentkę przed/w trakcie/po aborcji, żeby im kobiety po szpitalach nie umierały.

No i można zorganizować Międzynarodowy Dzień Przeciwko Aborcji, połączony z akcją propagandową, co robić, żeby aborcji nie robić

[ardzuna]

cegehana napisał(a):

> można też martwić się o bezpieczeństwo cudzej aborcji.

Ale to nie jest dzień walki o bezpieczeństwo aborcji, tylko dzień aborcji (bezpiecznej).

[iwles]

Hehe, a w Dzień Dziecka należy dzieci rodzić? Czy może "robic"? 😜

[ardzuna]

iwles napisała:

>
> Hehe, a w Dzień Dziecka należy dzieci rodzić? Czy może "robic"? 😜

Nie, należy im dogadzać.
A widzisz jakąś opcję dogadzania aborcji? Bo jak nie, to nie ma tu analogii, którą można zastosować.

[iwles]

ardzuna napisała:

> iwles napisała:
>
> >
> > Hehe, a w Dzień Dziecka należy dzieci rodzić? Czy może "robic"? 😜
>
> Nie, należy im dogadzać.
> A widzisz jakąś opcję dogadzania aborcji?

Hehehe, ale to juz sobie sama wymyśliłaś, albowiem
"Międzynarodowy Dzień Dziecka – dzień ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ dla upowszechniania ideałów i celów dotyczących praw dziecka zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych"

Nie o prezenty dla dzieci w tym świecie chodzi 😝

[cegehana]

Dzień walki z rakiem to też nie jest dzien walki o to, zeby rak nie powstał, ani dzień popularyzacji wiedzy o raku ani dzień profilaktyki ani dzień czujności onkologicznej. Walka z rakiem (podobnie jak bezpieczna aborcja) dotyczy osób, które akurat jej pechowo potrzebują. A osoby, które szczęśliwie nie potrzebuja - tez mogą ten dzień obchodzic, na różne sposoby. A w Światowym Dniu Cukrzycy wcale nie trzeba mieć cukrzycy.

[ardzuna]

cegehana napisał(a):

> Dzień walki z rakiem to też nie jest dzien walki o to, zeby rak nie powstał, an
> i dzień popularyzacji wiedzy o raku ani dzień profilaktyki ani dzień czujności
> onkologicznej. Walka z rakiem (podobnie jak bezpieczna aborcja) dotyczy osób, k
> tóre akurat jej pechowo potrzebują.

Dzień walki z rakiem polega również na profilaktyce i popularyzacji wiedzy wbrew temu, co napisałaś na początku. Osobnik, który przeczytał okolicznościowe artykuły w prasie albo obejrzał program, będzie wiedział co robić, gdyby w przyszłości pojawiły się u niego jakieś niepokojące symptomy.

A osoby, które szczęśliwie nie potrzebuja -
> tez mogą ten dzień obchodzic, na różne sposoby. A w Światowym Dniu Cukrzycy wc
> ale nie trzeba mieć cukrzycy.

Też głupia nazwa. Nie wiedziałam, że taki dzień istnieje.

[cegehana]

A dzień bezpiecznej aborcji polega również na popularyzacji wiedzy o bezpiecznej aborcji a nie koniecznie na jej przeprowadzaniu. Osobnik przeczyta artykuły i będzie wiedział jak przeprowadzić aborcję bezpieczenie kiedy taka potrzeba zajdzie.

[ardzuna]

cegehana napisał(a):

> A dzień bezpiecznej aborcji polega również na popularyzacji wiedzy o bezpieczne
> j aborcji

Na tym polegałby dzień walki o bezpieczną aborcję, a nie dzień bezpiecznej aborcji. Dzień rwania zęba to dzień, kiedy idziesz i wyrywasz sobie ząb, a nie kiedy zwiększasz świadomość, jak się bezpiecznie rwie zęby.

[ardzuna]

Jeśli jeszcze nie zrozumiałaś, to "Dzień" czegoś, czyli święto, powinien być dniem czegoś pozytywnego. Aborcja nie jest pozytywna (lepiej, żeby jej nie musiało być). Cukrzyca też nie, dlatego nie powinno być Dnia Cukrzycy. Jeśli już aborcja musi być wykonana, to jej bezpieczeństwo jest pozytywne, więc mógłby być ustanowiony Dzień Bezpieczeństwa Aborcji.

[cegehana]

Nie wiem skąd ten pomysł - dzień/swieto upamiętnia, celebruje nie tylko pozytywne rzeczy. Oprócz chorób jak cukrzyca czy epilepsja celebruje się rocznicę bitew, takze tych przegranych, rocznicę śmierci kogoś z rodziny albo znanej osoby. Nie chodzi oczywiście o to że ktoś się z tej smierci cieszy, tylko że chce skupić uwagę na tym wydarzeniu (np. żeby wspólnie wujka powspominać).

[ardzuna]

cegehana napisał(a):

> Nie wiem skąd ten pomysł - dzień/swieto upamiętnia, celebruje nie tylko pozytyw
> ne rzeczy. Oprócz chorób jak cukrzyca czy epilepsja celebruje się

Od kiedy się celebruje choroby?

rocznicę bite
> w, takze tych przegranych,

A tamtych wygranych też? ;-P

> rocznicę śmierci kogoś z rodziny albo znanej osoby.

Chyba nie do końca rozumiesz, co napisałaś. Piszesz o rocznicach, a ja piszę o różnych świętach (=dniach), takich jak np. Dzień Sołtysa albo Dzień Pozdrawiania Blondynek. Nawet jeśli gdzieś się przewija jakaś tragedia, to w kontekście pamięci o niej, np. Światowy Dzień Pamięci Ofiar Katynia. A pamięć jest zjawiskiem pozytywnym.

Nie ma np. Dnia Kiły, Dnia Zabijania i innych tego typu świąt. Dnia Cukrzycy nie znalazłam, jest Dzień Walki z Cukrzycą - i tak się właśnie powinien nazywać.

[cegehana]

Tak choroby: wspomniany Dzień Cukrzycy, Dzień Epilepsji, Śwatowy Dzień Zespołu Downa, Dzień Chorób Rzadkich i jeszcze sporo takich. (Jak po nie znalazlas to spróbuj poszukać hasła "Światowy Dzień Cukrzycy" - przypada 14 listopada). Nikt normalny nie cieszy sie, ze istnieją choroby, dedykowany dzień służy na kierowaniu na nie uwagi.

[ardzuna]

cegehana napisał(a):

> próbuj poszukać hasła "Światowy Dzień Cukrzycy" - przypada 14 listopada). Nikt
> normalny nie cieszy sie, ze istnieją choroby, dedykowany dzień

Dziękuję za to sformułowanie - "dedykowany dzień". I ty porywasz się na objaśnianie niuansów językowych?
Dni chorób, a nie walki z chorobami, oznaczają tylko tyle, że ludzi słabo władających językiem ojczystym jest coraz więcej. Poprawnie powinien to być Dzień Walki z Cukrzycą.

[iwles]

ardzuna napisała:


> Dziękuję za to sformułowanie - "dedykowany dzień". I ty porywasz się na objaśni
> anie niuansów językowych?
> Dni chorób, a nie walki z chorobami, oznaczają tylko tyle, że ludzi słabo włada
> jących językiem ojczystym jest coraz więcej. Poprawnie powinien to być Dzień Wa
> lki z Cukrzycą.


Ale osoba chora na cukrzycę nie walczy z chorobą. Ona musi nauczyc się z nią żyć.
To ty słabo władasz językiem ojczystym.

[ardzuna]

iwles napisała:

> Ale osoba chora na cukrzycę nie walczy z chorobą. Ona musi nauczyc się z nią ży
> ć.
> To ty słabo władasz językiem ojczystym.

Rly? Leczenie jest zawsze walką z chorobą. Przestań już wymyślać kocopoły, bo do niczego mądrego cię to nie zaprowadzi. Pewnie miałaś na myśli to, że cukrzyca jest chorobą przewlekłą i w przypadku cukrzycy typu I nie ma co liczyć na remisję.

Chory, który "żyje" z choroba i z nią nie walczy to chory, który się nie leczy. Może to mu się nawet jakiś czas prawie udać. Tak jak chłopu prawie udało się odzwyczaić konia od jedzenia. Nie całkiem, bo koń zmarł.

[cegehana]

Inicjatorzy i organizatorzy tego dnia jednak uważają inaczej - moze sami nie wiedzą co chcą obchodzić?

[ardzuna]

cegehana napisał(a):

> Inicjatorzy i organizatorzy tego dnia jednak uważają inaczej - moze sami nie wi
> edzą co chcą obchodzić?

Bardzo możliwe.

[yenna_m]

ardzuna napisała:

> Jeśli jeszcze nie zrozumiałaś, to "Dzień" czegoś, czyli święto, powinien być dn
> iem czegoś pozytywnego. Aborcja nie jest pozytywna (lepiej, żeby jej nie musiał
> o być). Cukrzyca też nie, dlatego nie powinno być Dnia Cukrzycy. Jeśli już abor
> cja musi być wykonana, to jej bezpieczeństwo jest pozytywne, więc mógłby być us
> tanowiony Dzień Bezpieczeństwa Aborcji.

W domu też o pierdoły tak wiercisz dziurę?

Przrcież to bełkot.

[ardzuna]

yenna_m napisała:

> W domu też o pierdoły tak wiercisz dziurę?
>
> Przrcież to bełkot.

Ja bym tak negatywnie jednak się nie wyrażała o moich dyskutantkach, mimo że brak im podstawowej logiki.
W domu zazwyczaj dziury wierci mąż, jeśli jest taka potrzeba.

[cegehana]

A dzień kiedy zwiekszasz świadomośc o nowotworach to dzień zwiekszania świadomości o nowotworach ewentualnie dzień walki z niewiedzą o raku. Jak chcesz być taka superprecyzyjna to bądź w każdym przypadku. Właściwie o każde święto można się wyklocic: Dzień Matki np. honoruje mamę Madzi bo to przecież matka. powinno być "Dzień Dobrej Matki".

[ardzuna]

cegehana napisał(a):

> A dzień kiedy zwiekszasz świadomośc o nowotworach to dzień zwiekszania świadomo
> ści o nowotworach ewentualnie dzień walki z niewiedzą o raku.

Nie, to wszystko zawiera się w "Dniu Walki z".

[cegehana]

No to dzień bezpiecznej aborcji "zawiera" popularyzację wiedzy o bezpiecznej aborcji. Wyjaśniłam?

[ardzuna]

cegehana napisał(a):

> No to dzień bezpiecznej aborcji "zawiera" popularyzację wiedzy o bezpiecznej ab
> orcji. Wyjaśniłam?

Nie.

[iwles]

No a co z tym Dniem Dziecka? Odniesiesz się do tego ardzuna? Też głupia nazwa?

[ardzuna]

iwles napisała:

>
> No a co z tym Dniem Dziecka? Odniesiesz się do tego ardzuna? Też głupia nazwa?

A mogę mieć jakieś przerwy od forum? Czy muszę tu warować?
Mało się ONZ przebił ze swoim przesłaniem. W sposób oczywisty obchodzimy w Polsce to święto podobnie jak przed wojną, tylko w innej dacie: "Przed II wojną światową z inicjatywy Polskiego Komitetu Opieki nad Dzieckiem od 1929 roku w dniu 22 września obchodzono Święto Dziecka. Tego dnia po mszach w kościołach dzieci udawały się do szkół na uroczyste akademie, a następnie na przygotowane wycieczki i zabawy, w czasie których rozdawano słodycze, zakupione ze środków pozyskanych ze zbiórek publicznych".
Do tego sposobu świętowania nazwa "Dzień Dziecka" jest jak najbardziej adekwatna.

[iwles]

To że ty nie kojarzysz, to wcale nie znaczy, że ONZ słabo się przebiło ze swoją inicjatywą.
Głupio się tłumaczysz, ale nie masz racji.

[ardzuna]

Nie zmyślaj bzdur. Udowodnij, że ONZ się przebił ze swoją ideą świętowania, a populacja Polski wie, że nie chodzi o żadne tam prezenty dla własnych dzieci, tylko o prawa dziecka (dość oczywiste zresztą, przynajmniej deklaratywnie).

Pierwszy lepszy cytat z CBOS-u: "Dzień Dziecka najbardziej lubią zapewne najmłodsi, a także rodzice, którzy starają się sprawić dzieciom radość. Częściej niż inni dzień ten za najważniejsze święto uznają kobiety,
osoby w wieku 25-44 lata (do tej grupy należą najczęściej rodzice mający małe dzieci),
pracownicy fizyczno-umysłowi, prywatni przedsiębiorcy oraz gospodynie domowe."
www.cbos.pl/SPISKOM.POL/1995/K_077_95.PDF
Czekam.

[melisananosferatu]

Oesu, uczepilas sie nazewnictwa i sie klocisz a wiadomo, ze chodzi o powszechna dostepnosc do legalnej (czyli bezpiecznej ) aborcji i dyskusji na ten temat. Poczytaj do jakich sposobow uciekaly sie kiedys kobiety zeby usunac ciaze gdy nie mogly tego zrobic legalnie lub gdy byly zbyt biedne zeby zaplacic za bezpieczna aborcje i jakie byly tego konsekwencje dla ich zdrowia/zycia. Juz byloby uczciwiej gdybys napisala, ze jestes antyczojsem.

[ardzuna]

melisananosferatu napisała:

> Oesu, uczepilas sie nazewnictwa i sie klocisz a wiadomo, ze chodzi o powszechna
> dostepnosc do legalnej (czyli bezpiecznej ) aborcji i dyskusji na ten temat.

Jak wiadomo, to co komu przeszkadza poprawnie i zrozumiale nazwać ten dzień?

[iwles]

On jest nazwany zrozumiałe. Dla każdego, oprócz ciebie.

[ardzuna]

Rozmawiałaś z każdym na ten temat?

[arthwen]

ardzuna napisała:

> Rozmawiałaś z każdym na ten temat?

Ok, niech będzie - Nie ma z tym problemu nikt, kto wypowiada się w tym wątku, oprócz ardzuny.

[ardzuna]

Brawo.
I liczba osób, które w tym wątku nie mają z tym problemu, o niczym ale to niczym nie świadczy.

[kaki11]

A w międzynarodowy dzień kota myślisz, że mamy się zmienić w koty?

[ardzuna]

Nie - to dzień kota, a nie przeistoczenia w kota.

[kaki11]

A to dzień bezpiecznej aborcji a nie dzień wykonywania aborcji.

[ardzuna]

A taka bezpieczna aborcja to sobie istnieje nawet niewykonywana? Czy trzeba ją wykonać, żeby zaistniała?
Bo np. taki kot to istnieje sam z siebie i ludź nie musi go robić ani ponawiać.

[thea19]

ale ty jesteś głupia

[ardzuna]

Nie, to ty mnie nie rozumiesz. Przykro mi, musisz się bardziej starać.

[thea19]

ależ rozumiem, jesteś głupia albo głupa rżniesz i tyle. Nie musisz dorabiać żadnych ideologii do tego

[ardzuna]

Nic nie rozumiesz, jesteś na to zbyt głupia. Umiesz tylko w wyzwiska.

[thea19]

Nie papuguj głupolu. Wyjaśnij więc te swoje myśli zawiłe

[ardzuna]

Z troglodytami nie rozmawiam. Kosz.

[thea19]

Czyli jesteś zwyczajny prymitywny głupol i nic więcej

[...]

[hannibal_lectourer]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[ingryd]

No cóż, najwyraźniej przerasta cię koncepcja ustanawiania międzynarodowych dni poświęconych ważnym dla społeczeństwa zagadnieniom.
Istnieją Międzynarodowy
- dzień praw kobiet
- dzień walki z rakiem
- dzień walki z AIDS
- różowy październik, miesiąc poświwięcony walce i profilaktyce raka piersi

ORAZ 28 wrzesień dzień bezpiecznej aborcji, w którym poświęca się wiele wydarzeń, akcji, medialnych wystąpień i dyskusji na temat ; jak polepszyć i udoskonalić dostęp kobiet do bezpiecznej aborcji, jak zabezpieczyć prawa kobiet do decyzji o świadomym rodzicielstwie, jednym słowem co i jak zrobić żeby nie było takiego barbarzyństwa jak w Polsce, Chile, Salwadorze.
Ot tyle i tylko tyle

[ardzuna]

ingryd napisała:

> No cóż, najwyraźniej przerasta cię koncepcja ustanawiania międzynarodowych dni
> poświęconych ważnym dla społeczeństwa zagadnieniom.

A ciebie najwyraźniej przerasta, że dzień praw kobiet to co innego niż np. dzień eutanazji. Z logicznego i językowego punktu widzenia.

[ingryd]

ardzuna napisała:

>

> A ciebie najwyraźniej przerasta, że dzień praw kobiet to co innego niż np. dzie
> ń eutanazji. Z logicznego i językowego punktu widzenia.

Ależ brońbożejedyny, nic mnie nie przerasta.
Międzynarodowy dzień prawa do eutanazji ma abolutnie rację bycia.
Jeżeli prawodawca uchwala prawo do… i jeżeli ze względów XYZ to prawo może być zagrożone w wykonaniu, dostępie itd itp, to warto właśnie choćby w jeden dzień poświęcić uwagę społeczeństwa na tę problematykę i natchnąć jakieś racjonalne rozwiązania, które ułatwią aplikację tego prawa.
we FR właśnie (po niedawnym wpisaniu prawa do aborcji do konstytucji V Republiki) toczą się prace nad prawem do eutanazji. trochę to już trwa, rzekłabym nawet że się ślimaczy ale cóż, temat jest bardzo trudny i skomplikowany więc lepiej żeby tego na kolanie nie pisali.

[ardzuna]

ingryd napisała:

> ardzuna napisała:
>
> >
>
> > A ciebie najwyraźniej przerasta, że dzień praw kobiet to co innego niż np
> . dzie
> > ń eutanazji. Z logicznego i językowego punktu widzenia.
>
> Ależ brońbożejedyny, nic mnie nie przerasta.
> Międzynarodowy dzień prawa do eutanazji ma abolutnie rację bycia.

Przerosło cię jednak. Pisałam o międzynarodowym dniu eutanazji.

[daszka_staszka]

Jesteś aż tak głupia czy udajesz?

[ardzuna]

Tylko kretynki włączają się do dyskusji w taki sposób jak ty.

[memphis90]

A co wg Ciebie oznacza w takim razie Międzynarodowy Dzień Dziecka…?

[...]

[hannibal_lectourer]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[joana012]

Jeszcze trochę poczekamy w Polsce na takie dni, po tych wyborach raczej nic się nie zmieni

[hannibal_lectourer]

pisałem tutaj o postawie donka. na h... będę głosował, ale za każdym możliwym razem będę wypominał brak kryminalizacji zmuszania do praktyk religijnych. A jak by przeszło to ten dyro z gdańska by teraz miał zarzut zagrożony dwoma latami odsiadki.
cieć, nie premier

[abidja]

Po tych wyborach nic sie w tej kwestii nie zmieni. Bez wzgledu na to ktora prawicowa konserwa wygra.
Oby nie bylo gorzej 😢

I tak, jestem za aborcja dostepna, bezpieczna, bezplatna dla kazdej kobiety ktora tego chce, potrzebuje wtedy kiedy ona sama o tym zdecyduje.

[demodee]

Linkowany artykuł nie ma związku z sytuacją w Polsce.

Aborcja w Polsce, jak to udowodniły ematki, jest legalna. Nielegalne jest pomocnictwo i współdziałanie w aborcji.

[abria]

Jestem dość sceptyczna w sprawie wolnej aborcji, jednakże działalność takich pisowców jak ty spowodowała, że gdyby było do wyboru:
1) zaostrzone Status Quo jak teraz
2) aborcja do 1 roku życia niemowlaka

To wybrałabym z dwojga złego opcje nr 2.

[kozica111]

słabe, dla dziecka niekoniecznie bezpieczne....

[aguar]

Dla dzieci, które są w ciąży, tym bardziej powinna być bezpieczna!

[ariathedevil]

Też mam taką nadzieję.

[natalyaxx]

Też nam tego życzę, moje sumienie, moja macica, moja sprawa, a jak zajdę w ciążę, to i tak Niemcy mam za rogiem, więc te zakazy są kuriozalne.

[demodee]

> więc te zakazy są kuriozalne.

Jakie zakazy? W Polsce możesz sobie sama zrobić aborcję, Niemcy nie są do tego zupełnie potrzebna. Nie wolno Ci tylko pomagać w aborcji ani do niej nakłaniać.

[soft.kitty]

demodee napisała:

> Jakie zakazy? W Polsce możesz sobie sama zrobić aborcję, Niemcy nie są do tego
> zupełnie potrzebna. Nie wolno Ci tylko pomagać w aborcji ani do niej nakłaniać.

Ale żeby aborcja była BEZPIECZNA, często potrzebna jest pomoc innych osób. I wówczas Polkom pomagają np. Niemcy, bo Polacy mają zakaz.

[demodee]

> Ale żeby aborcja była BEZPIECZNA, często potrzebna jest pomoc innych osób.

Do czego? Przecież tabletka wczesnoporonna jest zupełnie bezpieczna. Jej skutki uboczne są porównywalne do ibupromu. Tak pisze ematka, a ona na pewno na tym się zna.

[marros30]

demodee napisała:

> > Ale żeby aborcja była BEZPIECZNA, często potrzebna jest pomoc innych osób
> .
>
> Do czego? Przecież tabletka wczesnoporonna jest zupełnie bezpieczna.

Choćby do tego, żeby tę tabletkę osobie potrzebującej zapewnić.

[demodee]

> Choćby do tego, żeby tę tabletkę osobie potrzebującej zapewnić.

"Zapewnienie tabletki", jako pomocnictwo, jest karalne. Osoba w ciąży nie może sobie sama zapewnić tabletki?

[cegehana]

Nie może: wytwarzanie leków wymaga dużej wiedzy i kosztownych linii produkcyjnych. Aborcja jest bezpieczna kiedy wytwarzaniem i dystrybucją leków zajmują się osoby w tym kierunku wykształcone a nie pacjentki.

[iwles]

Mówisz demodee, że mogę sobie wejść do jakiejkolwiek apteki i kupić? 🤣

[demodee]

> Mówisz demodee, że mogę sobie wejść do jakiejkolwiek apteki i kupić?

Nie możesz, gdyż albowiem osoba, która Ci sprzeda produkt poronny bez recepty, podpada pod paragraf o pomocnictwie.

[iwles]

demodee napisała:


> Nie możesz, gdyż albowiem osoba, która Ci sprzeda produkt poronny bez recepty,
> podpada pod paragraf o pomocnictwie.


Możesz więc wyjaśnić, w jaki sposób można wykonać aborcję w Polsce? Tę legalna.
Zacytuje ciebie:
"Jakie zakazy? W Polsce możesz sobie sama zrobić aborcję, Niemcy nie są do tego zupełnie potrzebna"

Rozrysuj - JAK to zrobić?

[demodee]

Nic nie będę rysować, bo podpadnę pod paragraf o pomocnictwie.

[iwles]

demodee napisała:

> Nic nie będę rysować, bo podpadnę pod paragraf o pomocnictwie.


No to przyznaj otwarcie, że w Polsce legalna aborcja to mit.

[demodee]

> że w Polsce legalna aborcja to mit.

Ależ ematkowe prawniczki przekonywały mnie (skutecznie), że kobieta, która wykonuje aborcji nie popełnia przestępstwa. Czyli żaden mit. Aborcja nie jest przestępstwem, więc jest legalna.

Legalne jest pomocnictwo i nakłanianie.

[iwles]

No to skąd wziąć legalna tabletkę w Polsce do legalnej aborcji?
Nieeee, jednak to rozrysuj.

[demodee]

Ja wiem, iwles, że Ty mnie nie lubisz i byś chciała, żeby mnie wtrącili do lochu albo kazali przepracować 30 godzin w miesiącu społecznie.

Ale, nie, nie dam się w to wrobić!

[iwles]

Ależ nieeee, ja chce tylko, żebyś przyznała, że napisałaś głupotę, jakoby Niemcy nie są potrzebne Polkom do aborcji, że przecież w Polsce nie ma zakazu, więc w czym problem.
A tu widzę, że problemem jest samo napisanie 😜
Czyli jak zwykle- demodee pisze byle tylko coś napisać.

[demodee]

> że przecież w Polsce nie ma zakazu, więc w czym problem.

No, mnie też jest trudno zrozumieć, jak to jest, ze dokonanie aborcji nie jest przestępstwem, a pomocnictwo lub nakłanianie jest. Forumowe prawniczki, dużo mądrzejsze ode mnie, tak twierdzą. Ja wiem tylko, że pomocnictwo i nakłanianie to przestępstwo i tego się trzymam, więc nie licz na to, ze coś Ci będę rysować.

[iwles]

Nie no, rozrysuj, JAK rozumiesz legalność aborcji beż możliwości kupienia legalnie środka do tego dłużącego. Ja cie nie pytam o adres.
Ale ponieważ tego nie umiesz zrobić, to znaczy, że czegoś takiego w Polsce nie ma. No sorry-nie masz racji, jak zwykle.

[demodee]

> JAK rozumiesz legalność aborcji beż możliwości kupienia legalnie środka do tego dłużącego.

Np. jeśli osoba w ciąży sama wyprodukuje środek wczesnoporonny i sama go sobie zaaplikuje. Taka aborcja jest legalna.

[memphis90]

Ale zdajesz sobie sprawę, ze fakt niekryminalizowania kobiet poddających się aborcji nie oznacza legalnego dostępu do samej aborcji? Rozumiesz, prawda…?

[demodee]

> Ale zdajesz sobie sprawę, ze fakt niekryminalizowania kobiet poddających się aborcji nie oznacza legalnego dostępu do samej aborcji?

Co rozumiesz przez "dostęp"? W aptece nie kupisz środka wczesnoporonnego, ale nie dlatego, że dostęp jest nielegalny, tylko dlatego, że pomocnictwo jest nielegalne. A sprzedaż (w aptece lub poza nią) jest nielegalne.

[livia.kalina]

Czyli w Polsce nie ma dostępu do bezpiecznej aborcji.

[demodee]

> Czyli w Polsce nie ma dostępu do bezpiecznej aborcji.

Aborcja w Polsce jest legalna, gdy ciążą zagraża życiu lub zdrowiu osoby ciężarnej albo jest wynikiem przestępstwa.

Może dostęp w takich przypadkach powinien być łatwiejszy. Np. prokuratura, po stwierdzeniu przestępstwa, powinna podawać osobie ciężarnej namiary na najbliższy punkt medyczny z oddziałem ginekologicznym. I np. stwierdzenie przestępstwa (gwałtu, kazirodztwa) powinno mieć jakieś ramy czasowe, żeby osoba ciężarna zdążyła dokonać aborcji przed 12.tyg. ciąży, bo potem aborcja już jest niemożliwa?

Może należy ten pomysł wpisać na bannery, z którymi się manifestuje, bo na hasło "moja macica, moja sprawa" nikt już nie reaguje.

[iwles]

demodee napisała:


> Co rozumiesz przez "dostęp"? W aptece nie kupisz środka wczesnoporonnego, ale n
> ie dlatego, że dostęp jest nielegalny, tylko dlatego, że pomocnictwo jest niele
> galne. A sprzedaż (w aptece lub poza nią) jest nielegalne.

Nawet w aptece samoobsługowej z kasami samoobsługowymi?
To gdzie tu "brak utrudnień i dostępność aborcji"?

[demodee]

> Nawet w aptece samoobsługowej z kasami samoobsługowymi?

Wtedy dział zakupu takiej apteki jest cały wtrącany do głębokiego lochu, bo nie wolno udostępniać środków wczesnoporonnych.

[po_godzinach_1]

ingryd napisała:


> Mam nadzieję ze już za chwileczkę, już za momencik i w PL będziemy mogli ten dz
> ień obchodzić.

wszystko pięknie, ale nie bardzo umiem sobie wyobrazić na czym ma polegać świętowanie tego dnia

[demodee]

Dzisiaj w Warszawie była manifestacja, która szła i skandowała hasła w rodzaju "Moja macica, moje życie" itp.

Chroniła ich policja państwowa. Chociaż "chroniła" to złe słowo, bo nikt manifestantów niczym nie obrzucał, nawet spojrzeniem.

[po_godzinach_1]

demodee napisała:


> Chroniła ich policja państwowa. Chociaż "chroniła" to złe słowo, bo nikt manife
> stantów niczym nie obrzucał, nawet spojrzeniem.

nikt z wyjątkiem demodee, która nadstawiała uszu, zapamiętywała co tam kto skanduje a potem przyszła na forum o tym plotkować

[demodee]

Ja nie plotkuję, tylko wypowiadam się na temat. Świętowanie Dnia Bezpiecznej Aborcji polega na tym, że się idzie ulicą pod ochroną policji i skanduje hasła proaborcyjne.

[ingryd]

A gdzie ja napisałam o święcie aborcji ?
Przekleję
Jeżeli prawodawca uchwala prawo do… i jeżeli ze względów XYZ to prawo może być zagrożone w wykonaniu, dostępie itd itp, to warto właśnie choćby w jeden dzień poświęcić uwagę społeczeństwa na tę problematykę i natchnąć jakieś racjonalne rozwiązania, które ułatwią aplikację tego prawa

[po_godzinach_1]

ingryd napisała:

> A gdzie ja napisałam o święcie aborcji ?


ok, napisałaś już za momencik i w PL będziemy mogli ten dzień obchodzić

zastanawiam się więc jak mogłoby wyglądać obchodzenie tego dnia

[iwles]

po_godzinach_1 napisała:

> ingryd napisała:
>
> > A gdzie ja napisałam o święcie aborcji ?
>
>
> ok, napisałaś już za momencik i w PL będziemy mogli ten dzień obchodzić
>
> zastanawiam się więc jak mogłoby wyglądać obchodzenie tego dnia



A jak obchodzisz święto utworzone w celu upowszechniania ideałów i celów dotyczących praw dziecka ?

[melisananosferatu]

Pieczeniem ciasteczek w ksztalcie pustej macicy albo 12 tygodniowych embrionow? Przepraszam, nie moglam sie powstrzymac.

[katriel]

A gdyby tak ktoś wynalazł aborcję, która jest bezpieczna również dla zarodka/płodu. Żeby tak można było wyciągnąć, przenieść do jakiejś sztucznej macicy (albo chociaż do surogatki) i żeby oboje, matka i dziecko, żyli sobie dalej w spokoju, ale osobno. To bym w sumie była za.

[abria]

Dlaczego do surogatki? Wydaje mi się, że do tego powinny być wyznaczane przymusem prawnym działaczki pro-life, na początku te bezdzietne, a potem te małodzietne.

[cegehana]

Wtedy by się okazało, ze to sprzeczne z nauką kościoła. Podobno tego rodzaju eksperymenty przeprowadza się w Chinach.

[melisananosferatu]

I kto by pozniej to dziecko wychowywal, lozyl na nie?

[z_lasu]

Przede wszystkim kto by je kochał? Kto byłby gotów wytworzyć z nim więź?

[z_lasu]

Czy rodzice mieliby prawo do "bycia zapomnianymi" czy jednak dziecko miałoby prawo do poznania swoich biologicznych korzeni? Czy zarodek byłby w takiej sytuacji adoptowany "w ciemno" czy jednak przebadany pod kątem wad rozwojowych? Czy kobieta byłaby piętnowana społecznie za "oddanie dzidziusia"? Bo jeśli tak, to trudno uznać, że "żyłaby sobie dalej z spokoju".

[abidja]

katriel napisała:

> A gdyby tak ktoś wynalazł aborcję, która jest bezpieczna również dla zarodka/pł
> odu. Żeby tak można było wyciągnąć, przenieść do jakiejś sztucznej macicy (albo
> chociaż do surogatki) i żeby oboje, matka i dziecko, żyli sobie dalej w spokoj
> u, ale osobno. To bym w sumie była za.

I wszczepiac przymusowo ojcom biologicznym.
Od razu panowie zaczeli by pilnowac wlasnej spermy.

[z_lasu]

👍

[headonshouldersbaby]

Taaaaaa jest co celebrowac…. Clownworld

[melisananosferatu]

Pewnie, ze jest. W Irlandii zmarla dziewczyna poniewaz dostala sepsy gdy lekarze czekali az plod obumrze. Uwazasz, ze nie powinno byc dnia upamietniajacego ofiary antyczojsow oraz ulgi, ze nastepne kobiety juz nie umra/beda mialy wolny wybor?

[headonshouldersbaby]

Uważam ze celebrowanie śmierci czy to matki czy niemarodzomego dziecka jest chore na głowę
Jest to sytuacja tak tragiczna ze nie ma wygranych. Celebrowanie aborcji jest celebrowaniem czyjejś śmierci .

[melisananosferatu]

Powiedz to rodzinie zmarlych, ktorym odmowiono aborcji.

[headonshouldersbaby]

No pewnie beda skakac z radosci w ten dzień aborcji i malować odpowiedniki aborcyjne teczy na twarzach…
Eh
Można rzadac sprawiedliwości oraz zmiany prawa bez kreteńskiego machania chorągiewkami z rogalem na facjacie celebrując to ze ktoś ma być unicestwiony. Błagam.
Trzeba być totalnym bucem i młotem żeby aborcje uważać za powód do celebracji

[melisananosferatu]

Ktos pisal o choragiewkach I skakaniu? Gdzie?

[iwles]

headonshouldersbaby (...)


Raczej bucem i młotem jest ten, kto lekceważy temat aborcji. Bezpiecznej aborcji.

Możesz być przeciw aborcji, ale tyko SWOJEJ WŁASNEJ, od innych się odmłotkuj.

[melisananosferatu]

A aborcja moze byc (zazwyczaj jest) ulga i wybawieniem.

[headonshouldersbaby]

Nie znam laski która by usunęła a później to celebrowala machając chorągiewka co roku ale ja się z półgłówkami nie zadaje

[melisananosferatu]

Ja tez takiej nie znam gdyz takowe sa w tylko w twojej glowie.

[kozica111]

dla dziecka aborcja co do zasady jest bardzo niebezpieczną, śmiertelna można powiedzieć..

[demodee]

> śmiertelna można powiedzieć..

A i tak niektórym udaje się przetrwać...