Dodaj do ulubionych

Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły ;-)

02.10.23, 21:25
www.edziecko.pl/rodzice/7,79361,30193759,polak-w-liceum-w-usa-co-go-zdziwilo-w-polsce-polalby-sie-za.html
Rozumiem, że podoba mu się swobodniejsza wybieralność przedmiotów niż w PL. Ok.
Rozumiem, że cieszy się, że dostał iPada.
Ale postrzegać jedzenie chipsów na lekcji czy wparowanie z talerzem naleśników do sali wykładowej i obżeranie się tym w trakcie zajęć ku "uciesze" pozostałych niejedzących uczniów ?
Napić się wody? Jasne.
Ale posiłek w trakcie lekcji? (jeśli nie jest elementem zajęć np. z gospodarstwa domowego)

Ematki z USA (i nie tylko) - co wy na to?
Obserwuj wątek
    • login.na.raz Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 02.10.23, 21:29
      Dla mnie słabe. Tak samo jak nie chciałabym, by na open space ludzie jeśli przy biurkach. Ten nalesniczki, ten jajeczko, ten rybkę, a tamten będzie chrupek przez godzinę
    • pyza-wedrowniczka Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 02.10.23, 23:04
      Ten chłopaczek nie brzmi jak ktoś, kto jest zainteresowany nauką (oceniam tylko po tych kilku zdaniach). Naprawdę możliwość jedzenia naleśników to nie jest żadna zaleta. A hałasy chrupania chipsów i zapachy obiadów nie sprzyjają skupieniu i nauce według mnie
    • triss_merigold6 Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 02.10.23, 23:17
      Dlatego są tacy grubi.
      • princesswhitewolf Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 12:40
        To chyba bardziej zalezy od tego co i ile jedza niz kiedy 😂
        • triss_merigold6 Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 16:49
          Jeśli ktoś nie potrafi powstrzymać się od jedzenia podczas lekcji to JEST gruby.
          • princesswhitewolf Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 04.10.23, 00:49
            A skad wiesz czy nie jada Z NUDOW a poza lekcjami juz nie bardzo bo sie nie nudza 😂?

            Inna scenka:
            Mialam w ogolniaku taka kolezanke co przynosila do szkoly siatke z bochenkiem chleba, kostka masla, kawal sera. I w torbie miala noz. Caly bochen zzerala w przerwy miedzy lekcjami. A chuda byla jak szczapa. Do.dzis sie zastanawiam czy ma nadczynnosc tarczycy czy co. Az zerknelam na jej zdjecie na Facebooku. Nadal taka chuda.
    • berdebul Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 02.10.23, 23:36
      Wyrwał się z opresyjnego systemu, gdzie nawet łyk wody bywa przestępstwem, więc cieszy się z naleśników. Minie mu.

      Jeżeli posiłek nie pachnie, nie chrupie i nie brudzi, to smacznego.
      • taki-sobie-nick Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 02.10.23, 23:37
        berdebul napisała:

        > Wyrwał się z opresyjnego systemu, gdzie nawet łyk wody bywa przestępstwem

        Normalnie opis Rosji sowieckiej.
        • taki-sobie-nick Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 02.10.23, 23:39
          *nie miałam na myśli aktualnych kwestii poliitycznych, tylko fakt, że przesadzasz.
        • berdebul Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 08:46
          Raczej norma w wielu szkołach. Tak jak kolejki do łazienek, uczenie się wszystkiego, również w maturalnej klasie i wiele innych rzeczy, które są narzucane z góry, a nie do wyboru.
          • 152kk Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 12:43
            Moja nauczycielka polskiego w liceum wstawiła mi uwagę, bo rysowałam podczas lekcji ( sic!). Dla czepialskich wyjaśniam, że rysowałam długopisem w zeszycie ( nie wydając przy tym żadnych innych dźwięków jakich by nie było przy pisaniu, nie brudząc niczego itd)
            No ok, to było 30 lat temu, ale w niektorych szkołach w Polsce jeszcze tacy mądrzy inaczej nauczyciele bywają. Więc nie dziwię się, że młody człowiek zachwycony smile
            • berdebul Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 04.10.23, 00:22
              Ostatnią uwagę za rysowanie po marginesach (własnego zeszytu….) dostałam w liceum. suspicious
          • taki-sobie-nick Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 23:56
            berdebul napisała:

            > Raczej norma w wielu szkołach.

            Użyłaś słowa przestępstwo.


            Tak jak kolejki do łazienek, uczenie się wszystk
            > iego, również w maturalnej klasie i wiele innych rzeczy, które są narzucane z g
            > óry, a nie do wyboru.


            • taki-sobie-nick Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 04.10.23, 00:12
              Czasem mam wrażenie, że jeśli chodzi o Polskę, to choćby bombelki uczyły się siedząc w puchach edredonowych, ematka zawsze będzie na coś narzekać.
    • magdallenac Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 02.10.23, 23:44
      U mojej córki w szkole nie wolno jeść podczas zajęć. Mogą pić wodę. Nie mogą też mieć słuchawek w uszach. Reszta się zgadza, oprócz IPada, każdy dostaje jeszcze laptop.
    • katriel Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 01:41
      Czipsy chrupią. Z naleśnikami, makaronem czy kotletem schabowym zupełnie polscy uczniowie w zupełnie polskiej szkole owszem, wparowują do klasy (sale wykładowe to raczej na uczelni) i jedzą. Raczej starają się na przerwie, ale zjedzenie obiadu razem z dojściem do bufetu i odstaniem w kolejce zajmuje więcej czasu niż trwa przerwa, nawet 20-minutowa. Co mają robić jak się czas kończy, wyrzucić? Czekać do następnej przerwy, aż im wystygnie? Czy wyjść na korytarz, tracąc część lekcji?
      Nie wiem, czemu miałoby to dostarczać "uciechy" (ironicznie chyba?) pozostałym, niejedzącym uczniom. Ja nie jem, a ledwo zauważam, czy i co jedzą uczniowie.
      Czepiasz się.
      • nick_z_desperacji Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 02:24
        Serio, nie zauważyłabyś plamy po sosie Twojego kolegi na Twoim podręczniku? I serio, u Was uczniowie jedzą obiady na lekcji i dla wszystkich to jest ok? Rozumiem, że jedzącego się nie pyta (bo albo mu wystygnie, albo będzie mówił z pełnymi ustami)?
        • asia_i_p Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 07:14
          No u mnie na lekcji dokończenie jedzenia z przerwy na lekcji jest ok po 13:30, czyli wtedy, kiedy się zaczynają 5 minutowe przerwy. Niektóre klasy siedzą do 15:10, w zeszłym roku zdarzało się i do 16. Nie akceptuję pochrupywania przez całą lekcję, dokończenie kanapki czy sałatki tak.
          • nick_z_desperacji Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 11:19
            Dokończenie kanapki po 5 minutowej przerwie a obied w sali to jakby co innego. Skoro wszyscy wiedzą o problemie, to moim zdaniem lepiej wydłużyć przerwę obiadową niż cyrki z cyklu ten makaron, tamten naleśniki, z jeszcze inny bigos.
            • arwena_111 Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 12:48
              W szkołach zazwyczaj masz max dwa dania do wyboru - więc zazwyczaj wszyscy jedzą to samo.
              • nick_z_desperacji Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 16:15
                Jak Jaś może jeść szkolne,. to Krzysś powinien móc swoje, np. rybę czy jajka.
        • arwena_111 Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 12:47
          U moich dzieci obiady były dostarczane do sal lekcyjnych i tam jedzono ( gimnazjum prywatne ). Tuż po dzwonku. Inaczej nie byłoby szansy na zjedzenie w 20 min ( dojść na stołówkę, odstać w kolejce itd ). Na stołówce jadła podstawówka. Gimnazjum jadło w klasach. Podstawówka miała przerwę obiadową ok 40 min.
          Dzieci z klas 1-3, nie obowiązywały dzwonki, więc oni szli na obiad w czasie lekcji innych klas.

          To były dobre rozwiązania.
          • taki-sobie-nick Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 04.10.23, 00:29
            arwena_111 napisała:

            > U moich dzieci obiady były dostarczane do sal lekcyjnych i tam jedzono ( gimnaz
            > jum prywatne ).

            To jakiś cyrk, nie prościej było przedłużyć przerwy?

            Twoje bombelki zapewne rozpoczęły edukację w prywatnych żłobkach z wykładowym angielskim (wychowawczynie po Oxfordzie), a twoje wpisy są formą autolansu.
            • arwena_111 Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 04.10.23, 17:24
              Moje dzieci nie chodziły do żłobka. A przerw nie dało się wydłużyć - i tak kończyli w granicach 15-16
    • mrs.solis Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 03:30
      Nie wiem do jakiej szkoly chodzi ten chlopak, ale u mojej corki w szkole nikt na lekcjach nie je. Pic moga. Nie sadze tez , zeby ktos sluchal podczas lekcji muzyki, bo telefony maja miec w torbach i nie moga z nich korzystac podczas lekcji. Ipadow u nas nie daja, ale laptopy tak.
    • abria Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 07:26
      Wygląda jakby jeszcze coś popalał w wc. Nie zdziwię się, gdy się odnajdzie za jakiś czas w Kalifornii z innymi miłośnikami fentanylu.
    • primula.alpicola Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 07:38
      Jako polska e-matka i nauczycielka- nie.
      • melikles Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 08:50
        Amerykańskie szkoły publiczne nie grzeszą zbyt wysokim poziomem.
        • arwena_111 Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 12:49
          A to chyba zależy od tego gdzie są usytuowane?
    • arthwen Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 09:17
      A co w tym złego? Tzn chipsy, wiadomo samo zło, po za tym chrupią i szeleszczą, ale tak ogólnie? Co jest złego w tym, że na lekcji dokończą posiłek? To nie ma być czterodaniowy obiad przecież.

      U mojego syna część nauczycieli pozwala jeść, jakoś większych problemów z tym nie ma, dzieci nie nadużywają tego, ot po prostu czasem na przerwie nie zdążą zjeść. Fakt, naleśniki raczej rzadko.
      • primula.alpicola Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 11:21
        Tak, dokończyć oczywiscie pozwalam, ale żeby sobie w środku lekcji rozpoczynać piknik, to nie.
    • aguar Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 10:03
      Szczerze mówiąc, ja bym chciała, aby mój syn mógł jeść na lekcjach chipsy. Chociaż, jakby nie był szczupły, to wtedy może nie.
      • primula.alpicola Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 11:22
        W jakim celu?
      • princesswhitewolf Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 12:47
        Na szczescie moje dziecko nie lubi chipsow i chwala mu za to
      • nick_z_desperacji Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 16:17
        A ja bym nie chciała Twojego syna szeleszczącego i chrupiącego w klasie.
    • natalia.nat Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 11:52
      Chipsy może nie, ale możliwość zjedzenia kanapki, owocu czy napicia się na lekcji, też uważałabym za zaletę szkoły. Ale w Polsce to byłaby obraza majestatu.
    • kaki11 Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 12:05
      Chipsy są dla mnie o tyle kontrowersyjne, że są głośne, i przez to mogą być przeszkadzające, natomiast kanapka czy naleśniki takie nie są. A cały ten artykuł ładnie pokazuje głównie toksyczny wymiar polskiej szkoły, skoro chłopak jest zaskoczmy, że np. nikt na niego nie krzyczy a nauczyciele nie mają pretensji o posiłek czy nawet o picie, jak pewnie tu bywało. Nie dziwię się, że jak chłopak zmienił środowisko to jest zaskoczony, że może być traktowany inaczej niż był w starym środowisku, więc i o tym opowiada. Takie trochę zachłyśnięcie się tym, co u nas nie jest normalne a tam gdzie teraz chodzi jest,
    • princesswhitewolf Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 12:45
      nie wiem jak w US ale w UK wybieranie przedmiotow poza podstawowymi od klasy 9 tej jest tez czyms normalnym. Mlodziez tez tez uzywa tabletow. Nawet w podstawowce uzywaja czasem Chromebookow.
      W podstawowce mojego dziecka mozna pic wode ale jesc tylko na przerwach
      W UK raczej nie ma czegos takiego jak podreczniki i dzieci dostaja kartki ksero z tym nad czym klasa aktualnje pracuje. W wiekszosci szkol srednich sa szafki wiec nie dzwiga sie tam i z powrotem a w podstawowce sa takie torby co wisza na krzeslach( przynajmniej u nas
    • natalyaxx Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 14:22
      8 lat temu w Polsce kolega wparował z drugim kolegą do sali wykładowej z kebabem. Nie usiedli nawet na końcu i bez skrępowania wcinali przez cały wykład, wykładowca widział i nie zareagował wink
      • berdebul Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 04.10.23, 00:19
        Miałam wykłady z termodynamiki, 8 rano, poniedziałek. Zazwyczaj byłam jedyną studentką, wykładowca przychodził z dwoma kubkami kawy. big_grin Wspominam bardzo dobrze.
    • majenkirr Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 15:34
      Moja córka miała dyspensę na jedzenie na lekcjach, więc podejrzewam, ze inni jeść nie mogli. Pić tak, łącznie z kawa, co już wydawało mi się dziwne wink. iPadów/laptopów nie dawali, ale to było pare lat temu, może się coś zmieniło.

      Ten artykuł to tez jakiś tiktoker pisał?
    • nick_z_desperacji Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 16:21
      A jak z pełną buzią brać udział np. w lekcji języka? Bo kanapkę można dokończyć w czasie sprawdzania obecności, ale wjazdu z obiadem już nie koniecznie. Potem pielgrzymka umyć ręce, wytrzeć ławkę, bo się zabrudziła, wyrzucić talerzyk, nie no, to nie przeszkadza wcale a wcale.
    • cegehana Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 16:34
      Mi podoba się każdy pomysł, który wpływa na dobre samopoczucie ucznia co praktycznie równa się poprawą efektywności nauki. Czy naprawdę warto tracić czas na naukę jedzenia na komendę kiedy można uczyć się np. fizyki czy angielskiego?
      • nick_z_desperacji Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 03.10.23, 17:13
        Komfort ucznia poprawia też stały dostęp do komórki czy słuchawki na uszach. Tylko ciężko się skupić na zadaniu, jak się jednocześnie przeżuwa. Aktywnie brać udziału w lekcji się już wcale nie da, ani na pytanie nie odpowiesz, ani do tablicy nie pójdziesz (bo psze pani, ja JEM!), nawet pisać ciężko jedząc jednocześnie.
        • sueellen Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 04.10.23, 00:07
          Nie mówiąc już o tym że jedzenie nieświadome podczas innych czynności w linii prostej prowadzi do otyłości i złych nawyków żywieniowych.
      • taki-sobie-nick Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 04.10.23, 00:18
        Nauka jedzenia w określonych okolicznościach jest elementem socjalizacji. Inaczej dziubdziuś pójdzie z kotletem na interview.
    • sueellen Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 04.10.23, 00:04
      Cywilizowani ludzie jedzą posiłki przy stole nożem i widelcem.
      • berdebul Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 04.10.23, 00:20
        Pizzę, sushi i zupy wymyślili niecywilizowani 🤷‍♀️
    • taki-sobie-nick Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 04.10.23, 00:16
      Tam masz jakieś zalecenia, że musisz mieć historię USA, angielski i jakiś rodzaj matematyki.

      Trzy przedmioty?
      • piesfafik Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 04.10.23, 01:24
        Ten chlopak jest w szkole od 3 tygodni I juz mu sie wydaje ze wszystko wie smile . Szkola srednia w US zawiera w sobie wszystkie poziomy od liceum so zawodowki wiec oczywiscie nie wszyscy maja ten sam plan. Jak ktos przyjechal z Polski zeby w tym systemie przez rok pobyc I potem wrocic do siebie to nie ma znaczenia co wybierze ina jakims poziomie. Jak ktos chce isc na studia to bierze zajecia na dobrym poziomie no to sie liczy .
        Co do jedzenia na lekcji to sie z tym raczej nie spotkalam. To znaczy przepraszam w liceum mojej corki bardzo fajny matematyk przynosil dla wszystkich przegryzki jak mieli matematyke na pierwszej godzinie bo wiedziala ze czesc uczniow nie zjadla sniadania a na glodno zle sie mysli . Wiec najpierw ich troche podkarmial a potem uczyl(bardzo dobrze zreszta)
        • taki-sobie-nick Re: Jedzenie chipsów na lekcji jako zaleta szkoły 04.10.23, 01:43
          piesfafik napisała:

          > Ten chlopak jest w szkole od 3 tygodni I juz mu sie wydaje ze wszystko wie smile

          Zważywszy jego styl wypowiedzi, to on w ogóle nie jest tytanem intelektu.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka