Dodaj do ulubionych

A co Twoi rodzice Wam dadzą?

03.10.23, 14:04
Z plotek w pracy.

Para, ona 23 on 30 lat , dziecko w drodze.
Postanowili się pobrać. Mieszkają razem, wynajmują.

Rodzice chłopaka majętni (firma przynosząca duże zyski + maja kilka mieszkań na wynajem).
Starszemu dziecku rodzice pana młodego parę lat temu dali mieszkanie. Chłopak sprzedał i kupił inne w mieście do którego się przeprowadził i wszystko ok.

W związku z planami małżeńskim młodszego, rodzice pogratulowali i... cisza.

Na wspólnym obiedzie u przyszłych teściów dziewczyna wprost zapytała, czy mogą na nich liczyć w kwestii zapewnienia dachu nad głową.
Teściowa zapytała się młodej, czego konkretnie oczekuje, a ta odpowiedziała, że, tak jak u starszego syna, podarowania mieszkania, bo wnuk musi gdzieś mieszkać.
Starsza pani ze stoickim spokojem zapytała:
A co Twoi rodzice Wam dadzą?

Młoda poczuła się mega urażona, bo pochodzi z wielodzietnej rodziny, gdzie rodzice ledwo wiązali koniec z końcem. I rodzice chłopaka o tym wiedzą. Dziewczyna ma maturę i to wszystko. Zaraz po liceum poszła do pracy.

Jest dla mnie oczywiste, że młoda nie powinna wyskakiwać z takim tekstem (mylę się?).
Jeżeli już, to chłopak powinien porozmawiać z rodzicami.
Przyszła teściowa też powinna się ugryźć w język.

Teraz jest kwas.
Teściowie oburzeni, dziewczyna zdziwiona.
Chłopak bierny - tylko coś przebąkuje, że lepiej ślub przełożyć na później, na co narzeczona się nie zgadza.

Czy ten związek przetrwa?
Chyba wyczuwam niechęć rodziców chłopaka do dziewczyny.
Obserwuj wątek
    • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:07
      Nie wiem czy przetrwa, ale wiem jedno, jak nie przetrwa, to rozwód będzie taki PIĘKNY, a podział majątku jeszcze piękniejszy. Prawnicy zarobią.
      • panna.nasturcja Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:09
        Zgadzam się. Przy czym trudno mówić o rozwodzie, skoro oni do ślubu raczej nie dotrwają.
        • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:11
          No tak, w sumie mogą się rozstać jeszcze przed ślubem.
          • septembra Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:28
            Nie mogą bo narzeczona się nie zgadza tongue_out
        • ixiq111 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:12
          Prawnicy mogą wcześniej zarobić na etapie walki o alimenty, jak młodzi się niedogadają
          • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:15
            Inna sytuacja zupełnie. Jeżeli dojdzie do ślubu to zwyczajnie pole walki będzie większe, wtedy są i alimenty i wina w rozpadzie pożycia i kontakty i podział majątku. Bez ślubu tylko kontakty i podział.
            • banicazarbuzem Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 17:13
              Chyba, że będzie intercyza to nie będzie walki
              • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 17:22
                No to i tak wtedy będziemy bogatsi o dochodzenie winy smile
            • danaide2.0 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 06:53
              Podział niby czego będzie bez ślubu?
              • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 07:21
                Kontakty i alimenty.
                • danaide2.0 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 07:57
                  Lepiej.
      • vivi86 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:43
        Podział majątku raczej nie. Państwo rodzice jak już dadzą mieszkanie do synowi - przed ślubem lub w darowiźnie z wyraźnym zaznaczeniem, że to tylko dla niego.
        • arthwen Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:45
          No chyba, że synek pędem poleci dopisać narzeczoną/żonę. Wtedy podział majątku też.
          • vivi86 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:50
            Wtedy jak najbardziej. Przy czym nie sądzę by to zrobił. Myślę, że bardzo mało kto robi.
            • mamkotanagoracymdachu Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 09:57
              vivi86 napisał(a):

              > Wtedy jak najbardziej. Przy czym nie sądzę by to zrobił. Myślę, że bardzo mało
              > kto robi.

              Ej, serio? Mało kto dopisuje żonę / męża do aktu własności domu, w którym mieszkają?
              • ayelen40 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:18
                Niektórzy chyba wciąż wierzą, że żona z automatu staje się współwłaścicielką.
                • lauren6 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:28
                  ayelen40 napisała:

                  > Niektórzy chyba wciąż wierzą, że żona z automatu staje się współwłaścicielką.

                  Niektóre panie wierzą, że jak sobie zoperują nos to dziecko urodzi się z prostym. Ludzie w różne rzeczy wierzą.
        • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:48
          Na pewno będzie podział majątku o ile nie będą mieli rozdzielności. Bo w podziale majątku rozlicza się też nakłady. W tym urojone (o tym że urojone dopiero sąd orzeka). Been there.
          • vivi86 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:53
            Będzie, ale jak pani rodzina nic na start nie da bo nie, pan dostanie, ale tak by było tylko jego, a nie we wspólności to może się okazać, że ponad 90% majątku będzie poza podziałem.
            • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 16:00
              vivi86 napisał(a):

              > Będzie, ale jak pani rodzina nic na start nie da bo nie, pan dostanie, ale tak
              > by było tylko jego, a nie we wspólności to może się okazać, że ponad 90% majątk
              > u będzie poza podziałem.



              Ty chyba w życiu sprawy o podział nie widzialas. Nagle wszyscy sobie przypomną, że w lipcu 2024 to jej rodzice zapłacili za malowanie, a we wrześniu 2025 dali na "wypoczynek" itd.itp. Po 7 latach i przesłuchaniu 25 świadków okazuje się, że nie dali. Ale sprawa jest na cztery fajerki.
              • vivi86 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 18:42
                I o to okaże się chodzi. Pomijam, że na takie twierdzenia potrzeba by faktur, a nie tylko słów i że wypoczynek rozumiemy jako kanapę, s nie wakajki, które zużyli i mogą się kłócić, że nie są już wzbogaceni.
                • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 18:53
                  vivi86 napisał(a):

                  > I o to okaże się chodzi. Pomijam, że na takie twierdzenia potrzeba by faktur, a
                  > nie tylko słów i że wypoczynek rozumiemy jako kanapę,

                  No kanapę. I dlaczego mieli zużyć? Może zużyli a może nie, przecież nie napisalam Ci ile dzieli zakup kanapy od rozwodu.
                  No i nadal nie rozumiesz - właśnie o to chodzi że w sprawie można zgłosić wszystko. Można nawet złożyć wniosek o podział majątku wspólnego, mimo że nie ma majątku wspólnego (właśnie dziś na takiej bylam). Papier się nie rumieni. Nie napisałam, ze sie wygra, ale ze sie złoży. Dlatego założenie "nie będzie sprawy o podział" jedynie straszliwie wprost naiwne. Tak jakby sprawy do sądu wnosili tylko ci co je potem wygrywają.
                  • vivi86 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 19:06
                    W kontekście zużycia myślałam o tym drugim znaczeniu czyli wypoczynek jako wakajki smile
                  • vivi86 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 19:07
                    Jak wnieśli o podział majątku wspólnego a takowego nie było to mniemam, że temat jest do załatwienia od ręki, a nie wlecze się przez 7 lat.
                    • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 19:08
                      Yyyyyy...źle mniemasz.
                      • vivi86 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 19:12
                        Jak majątku wspólnego nie ma to rozumiem, że to co jest to przedślubne/darowizna tylko na..../spadek/po ślubie, ale rozdzielność. To chyba łatwo wykazać.
                        • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 19:16
                          vivi86 napisał(a):

                          > Jak majątku wspólnego nie ma to rozumiem, że to co jest to przedślubne/darowizn
                          > a tylko na..../spadek/po ślubie, ale rozdzielność


                          Nie. Napisałam, że jak jest rozdzielność to wówczas sprawy o podział nie ma, za to bywają inne sprawy - o zaplatę. I też jest wesoło 🤣🥰🥰
                      • ayelen40 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:22
                        A czy ja dobrze mniemam w takim razie, że nawet jak nie ma prawa do zachowku (potomkowie rodzeństwa testatora), a się o niego wystąpi, to sprawa też się odbędzie?!
                        • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:23
                          No odbędzie się. Przynajmniej jedna. Żeby oddalić powództwo trzeba rozpoznać sprawę. Rozpoznanie sprawy odbywa się na rozprawie.
                          • ayelen40 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:30
                            Myślałam naiwnie, że już kancelaria w sądzie odrzuca takie oczywiste absurdy...
                            • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:32
                              Aha. Kancelaria w sądzie. Czyli pani protokolantka (czasem z wykształceniem średnim) miałaby oceniać co jest oczywistym absurdem. No z całym moim ogromnym szacunkiem do protokolantek (wykonują ogromną, ciężką, czasem fizyczną pracę w często beznadziejnych warunkach) - jednak nie.
          • triss_merigold6 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:55
            Uzyskanie darowizny i kupno mieszkania przed ślubem wiele ułatwia.
            • ekstereso Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 16:11
              Ale czemu, po ślubie też można do majątku odrębnego.
            • vivi86 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 18:43
              Nawet bardzo wiele.
    • panna.nasturcja Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:08
      Niedojrzałe do ślubu dzieciaki, szkoda dziecka.
    • angazetka Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:09
      Dziewczyna niegrzeczna, rodzice niefajni.
      • grey_delphinum Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:13
        Dziewczyna bezczelna lub zwyczajnie prosta.
      • magdallenac Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:14
        Rodzice niefajni? Hmm nie do końca chce mi się wierzyć, że taka sytuacja miała miejsce, ale zakładając, że tak było, to podziwiam młodą za tupet, a teściową in spe, za szybką ripostę.
        • kachaa17 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:19
          Też mi się nie chce wierzyć, że dziewczyna spytała.
          • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:22
            W to akurat jestem w stanie uwierzyć. Znaczy - sytuacja jest trochę książkowa, ale sytuacji "to ja pogadam z twoimi rodzicami" trochę spotkałam.
          • vivi86 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:46
            A mnie tak bo mam w otoczeniu taką. Ledwie włożyła pierścionek, a już się zaczęło rozstawianie co przyszły mąż dostanie, a nawet jak przyszli teściowie podzielą spadek (przyszły mąż ma siostrę). Pani prawniczka.
        • angazetka Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:29
          No sorry, ale bogaci rodzice, którzy fundują mieszkanie tylko jednemu dziecku, fajni nie są.
          • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:35
            Tak tylko dla porządku - oni jeszcze żyją, ci rodzice. Ich historia się jeszcze nie zakończyła. Nie wiadomo, czy to rzeczywiście będzie tak, że syn nie dostanie nigdy równowartości tego, co starszy brat.
            Jest przecież tak, że czasem część dzieci dostaje darowizny za życia, część dostaje dopiero w spadku, czasem jedni dostają darowizny a drudzy pokryte koszty wykształcenia "ponad przeciętną miarę." Jeżeli na końcu historii okazuje się, że dzieci otrzymały mniej więcej tyle samo, to moim zdaniem jednak rodzice fajni. I to już piszę z zawodowego punktu widzenia, bo jestem rozpieszczoną jedynaczką.
            • mamkotanagoracymdachu Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:01
              daniela34 napisała:

              > Tak tylko dla porządku - oni jeszcze żyją, ci rodzice. Ich historia się jeszcze
              > nie zakończyła. Nie wiadomo, czy to rzeczywiście będzie tak, że syn nie dostan
              > ie nigdy równowartości tego, co starszy brat.

              Ale to nadal nie jest fair. Czym innym jest dostać mieszkanie na start, a czym innym w wieku 60 lat, kiedy jedyne co z nim zrobi, to przekaże swoim dzieciom / wnukom.
              • turbinkamalinka Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:07
                Tylko że dla tej opowiastki to nie ma znaczenia czy to jest fer i jest to sprawa między rodzicami a facetem. Tej dziewczynie nic do tego.
                • mamkotanagoracymdachu Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:09
                  No tak, tak, ale była odnoga czy fair i że może w spadku - tylko chciałam zaznaczyć, że nawet jeśli w spadku dostanie tyle samo, to nadal NIE FAIR.

                  Nie dam rady przeczytać 600+ wpisów, ale czy było już gdzieś czemu koleś 30-letni do tej pory nie ogarnął sam swojej sytuacji mieszkaniowej, bez związku z ciążą i narzeczoną?
                  • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:18
                    Koleś w tej opowieści występuje przez 90% w roli krzesła. Milcząco siedzi przy stole. Pod koniec mamy informację, że po tym sympatycznym obiedzie proponuje odłożenie ślubu. Niestety nie wiemy zatem co planuje, jaki jest jego stosunek do dziejowej niesprawiedliwości oraz plany na przyszłość.
                  • turbinkamalinka Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:24
                    Przecież ogarnia. Wynajmuje. Więc bez przesady z tym nie ogarnianiem. Przy wynajmie może mu dłużej zejść zbieranie na wkład własny. A z przyszłą małżonką może nie chcieć zacieśniać więzów małżeńskich kredytem tongue_out
              • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:08
                Abstrahując od tej konkretnej sytuacji - nie zawsze da się dać dokładnie tak samo w takim samym momencie życia dziecka. W tej konkretnej - nie wiem. Nie wiem, co planowali, chcieli, zamierzali zrobić ci rodzice. Mogę napisać tak JEŚLI nie dali i nie zamierzali dać młodszemu synowi środków na mieszkanie bez jakichś ważnych, usprawiedliwionych przyczyn, to nie fair.
                • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:09
                  No i tak jak pisze turbinka - od walki o sprawiedliwość w tym przypadku nie jest przyszła (niedoszła) synowa.
          • niemcyy Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:40
            angazetka napisała:

            > No sorry, ale bogaci rodzice, którzy fundują mieszkanie tylko jednemu dziecku,
            > fajni nie są.

            Fajna to nie jest panna czyhająca na cudze pieniądze, a na dodatek jest chamska i głupia, bo nie potrafi trzymać języka za zębami.
          • ginger.ale Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:45
            angazetka napisała:

            > No sorry, ale bogaci rodzice, którzy fundują mieszkanie tylko jednemu dziecku,
            > fajni nie są.
            >

            Nie wiemy jakie są realne plany "teściów". Wiemy, że świekra utarła nosa bezczelnej młodej. Na miejscu teściów ew.mieszkanie przepisalabym NA SYNA przed ślubem (majątek odrębny).
            • arwena_111 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:09
              Nie przepisałabym nigdy w takiej sytuacji. Na wszelki wypadek MOJE mieszkanie bym im wynajęła za "czynsz" administracyjny ( czyli to co i tak muszą płacić we własnym mieszkaniu ) - z podpisanym u notariusza oświadczeniem gdzie pannę wyprowadzić w razie rozstania/rozwodu.
            • 152kk Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:09
              Halo! Ten syneczek ma już 30 lat. Jakby rodzice chcieli mu coś podarować to już dawno mieli na to czas.
              A w zakresie tego co pisze Daniela- owszem, rodzice mogą dać lub nie dać komu chcą i kiedy chcą. Ale jednak podarowanie jednemu mieszkania, a drugiemu nic to jednak nue jest rowne traktowanie dzieci (bo że może kiedyś coś dostanie np. spadek to dla mnie nic by nie znaczyło, lepszy wróbel w garści niż kanarek na dachu).
              Ale oczywiście nie znamy całej historii. Może młodszy jednak coś dostał albo rodzice mają powody, żeby mu nic nie dać.
              • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:16
                Nie no, ja pisałam z perspektywy post mortem - czyli wtedy kiedy rodzice już nie żyją. Wtedy to ju, nie jest oczekiwanie a pewność co dostalu poszczególne dzieci. I to nie zawsze musi być w dokładnie takich samych okolicznościach. Bo czasem się zwyczajnie nie da. Tu też nadal nie wiadomo, czy rodzice zamierzali czy nie coś dać i kiedy. Wiadomo tylko ze tesciowa nie zareagowała pozytywnie na pytanie synowej.
                • 152kk Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:42
                  Ok, nie wiadomo co rodzice zamierzają i jaka będzie sytuacja w chwili ich smierci. Ale możemy oceniać taką sytuację, jaka jest w danej chwili i została opisana.
                  Myślę, że tu jest jakieś drugie dno i dlatego "synowa" tak się odezwała. Głupio zrobila, ale może dlatego, że młoda i niedoświadczoną i może spanikowała, przeczuwajac, że za chwilę zostanie na lodzie jako samotna matka.
                  Ja na miejscu tych "teściow" miałabym przede wszystkim obawy, czy mój wnuk czy wnuczka nie stanie się ofiarą wojny między swoimi rodzicami i czy będę mogła mieć z nim jakiś kontakt. Dla mnie to byłoby wazne i dlatego starałabym się jednak mimo wszystko nie skłócać z "synową". Co nie znaczy oczywiście, że podarowałabym im mieszkanie, bo to by zalezało od tego, czy ufam synowi, że będzie umiał zadbać o swoją rodzinę i ten majatek mu do tego posłuży, a nie np. żeby finansować hulaszczy tryb życia.
                  • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:47
                    Ja się, zwrócił uwagę, w ogóle nie wypowiadałam kto i dlaczego co powinien. Zaznaczyłam tylko, że o ile zgadzam się, że niefajnie jak rodzice jednemu dziecku dają a drugiemu nie, to tu po prostu nie wiadomo czy tak właśnie by się stało.
                    Odpowiedź teściowej oceniam tylko jako niekulturalną. Natomiast den to tu może być 10 ale i 0.
                    • wapaha Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 16:02
                      daniela34 napisała:

                      > Ja się, zwrócił uwagę, w ogóle nie wypowiadałam kto i dlaczego co powinien. Zaz
                      > naczyłam tylko, że o ile zgadzam się, że niefajnie jak rodzice jednemu dziecku
                      > dają a drugiemu nie, to tu po prostu nie wiadomo czy tak właśnie by się stało.

                      i tak i nie
                      jeśli młoda jest taka jak jej zagranie to rodzice mogą nie pochwalać wyboru życiowego syna i nie chcieć łożyć/prezentować związku wg nich "bez szans", który dobrze nie rokuje. Można mniemać że synowi staremu koniowi odpaliło na punkcie małolaty, i kto wie czy innych głupot nie wyczynia



                      > Odpowiedź teściowej oceniam tylko jako niekulturalną. Natomiast den to tu może
                      > być 10 ale i 0.

                      Dla mnie teściowa dostosowała się do poziomu wink
                      • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 16:05
                        Zwróć uwagę że ty też piszesz "mogą nie pochwalać" - czyli nie wiemy 😀 ani ty ani ja.
                        Co do dostosowywania się do poziomu - sytuacja prowokacja -retorsja trochę łagodzi moją ocenę teściowej. Trochę.
                        • wapaha Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 16:35
                          no ale napisałaś, że jest niefajne - a więc oceniłaś negatywnie działania rodziców nie znając tła, przyczyn a sam skutek
                          • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 16:37
                            Niefajne. I to juz jest zlagodzona ocena. Bo gdyby to było bez tego kontekstu to bym napisała, że snobistyczne i chamskie.
                            • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 16:40
                              Przepraszam, że odczytałam twój post. Wykasuj sobie wcześniejszą moja odpowiedź. Myślałam że chodzi ci o moją ocenę słów teściowej.
                              Nie, pisząc "niefajnie" o sytuacji kiedy jedno dziecko dostaje a drugie nie, miałam na myśli ocenę generalną. Jeżeli "at the end of the day" (rodzice w mogile ciemnej) okazuje się że jedno dziecko dostało a drugie nie, to to jest niefajne. Nie miałam na myśli tych konkretnych rodziców - właśnie dlatego że nie wiemy co i jak.
                              • wapaha Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 16:42
                                oki, rozumiem
                          • sloneczna_paraolka1 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 00:36
                            wapaha napisała:

                            > no ale napisałaś, że jest niefajne - a więc oceniłaś negatywnie działania rodzi
                            > ców nie znając tła, przyczyn a sam skutek

                            Fajnie ,nie fajnie nikt nikomu partnera wybierać nie może. Powinni być uczciwi względem własnych dzieci i podarować jednemu i drugiemu mieszkania w tym samym czasie/wieku. Niezależnie od wyboru partnerek , bo ten drugi tez może złe wybrać
                            A jednaj już swoje dostał.
                            Przed ślubem nawet lepiej.
                      • kocynder Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:06
                        Teściowa się dostosowała, ale że pytanie młodej było chamskie - teściowa TEŻ odpowiedziała po chamsku.
                  • ekstereso Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 17:22
                    Ale jednak to nie obowiązek dziadków dbać o bezpieczeństwo dziecka, tylko jego rodziców.
                    • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 17:40
                      Bezsprzecznie - jeśli to do mnie. Rodzice zdrowi i pełnosprawni, dorośli. Obowiązki wobec wnuków dziadków a swoich dzieci mają oni.
              • arwena_111 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 17:00
                Widocznie uznali, że jest za mało odpowiedzialny, żeby dać mu mieszkanie.
              • rosapulchra-0 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 05.10.23, 02:22
                152kk napisała:

                Ale jednak podarowanie jednemu mieszkania, a drugiemu nic to
                > jednak nue jest rowne traktowanie dzieci

                Hehehe..! Ale wiesz, że sprawiedliwie to nie znaczy równo? - taką odpowiedź miała zawsze moja tfutesciowa, gdy ktokolwiek pytał ją o równe traktowanie przez nią jej dzieci i w ten oto sposób sama się rozgrzeszała z tego, że starszy synek dostawał od niej wszystko, a młodszy był od harówy, za którą albo nie dostawał nic, albo jakiś ochłap.
          • m_incubo Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:49
            Ale skąd niby wiemy, że są "niefajni" i czy nie dali młodszemu synowi czegoś innego, czego nie dostał starszy, niekoniecznie musi to być mieszkanie?
            • arthwen Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 16:39
              Dokładnie.
              Może młodszy dostał dofinansowanie w gotówce, którą przepuścił na gap-year np (albo cokolwiek innego), może wolał mieszkać z rodzicami, bo wygodniej mu było, może tę kasę zainwestował nietrafnie i stracił całość.
          • koronka2012 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 00:17
            Co do zasady się zgadzam, jednakże w sytuacji kiedy rzecz dotyczy synowej tego pokroju to ja też bym się niespecjalnie spieszyła z takimi prezentami…
        • alewcale Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 20:32
          no jak ładnie trafił swój na swego 🤔
      • raczek47 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:16
        Rodzice niefajni? Dlaczego?

        Dla mnie- narzeczona roszczeniowa patusiara,przyzwyczajona zdaje się od pokoleń,że wystarczy dzieci robić i na tym żerować .Pewnie w chałupie żyli z wszelakich zasiłków na prąd,węgiel,darmowe obiady,pińçsety i wszystko,co możliwe.
        Jako teściowa płakałabym rzewnie,gdyby mój syn z taką chciał się związać.
        • marta.graca Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:32
          Dlatego, że nie traktują równo swoich dzieci. Nie byłoby ci przykro, gdyby twój brat dostał mieszkanie, a ty nic?
          • magdallenac Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:37
            Ale wtedy, to niesprawiedliwie potraktowane dziecko powinno konfrontować rodziców, a nie obca osoba.
            • marta.graca Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 14:48
              Oczywiście, nigdzie tak nie twierdziłam.
          • reinadelafiesta Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:01
            Ale właściwie, skąd Marto wiesz, że traktują nierówno? Może zamierzają kupić za miesiąc, za pół roku, jak im się jakaś lokata bankowa skończy i będą kasę mogli wypłacić? A na razie nic nie mówili, bo chcieli niespodziankę zrobić? Teściowa też nic nie powiedziała, że nie kupią. Ona tylko przytarła nosa pannie.
            • marta.graca Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:05
              Wiem tylko tyle, co zostało napisane. Nie jest wykluczone, że planują dać, ale to wtedy wydaje mi się, że zasygnalizowaliby synowi.
            • vivi86 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 16:26
              Co wszyscy z tymi niespodziankami? Częściej się nie mówi bo nie ma planów, s nie dlatego, że jest niespodzianka smile
              • reinadelafiesta Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 17:04
                Rozważamy różne opcje, niekoniecznie taką, że niesprawiedliwie synów traktują. Przy czym ja na przykład o niespodziankach, które chcę zrobić nie uprzedzam. Na tym zazwyczaj polega niespodzianka.
                • vivi86 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 18:47
                  Ja rozumiem, ale założyć możemy nawet rejs państwa na stację kosmiczną. Czemu mieli by jednemu synowi dać mieszkanie normalnie, a drugiemu robić niespodziankę? Ja mam słabość do brzytwy Ockhama - jak nie dają to nie ma takiego tematu i planów albo bardziej wydziwiaście planują niespodziankę choć starszemu nie robili tylko dali normalnie albo jeszcze bardziej wydziwiaście młodzi dojdą do aktu darowizny wskazówkami niczym Adaś z Szatana z 7 klasy. Przy czym wiesz.... najczęściej zgodne z rzeczywistością są te najprostsze niewydziwiaste rozwiązania.
                  • reinadelafiesta Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 19:15
                    Dla mnie prostszym rozwiązaniem jest to, że rodzice tak samo traktują synów, a to że jeden jeszcze nie dostał chałupy wynika z jakichś ich spraw, o których nie wiemy (już coś dostał, albo mają chwilowe problemy finansowe, lokata cokolwiek, jak to w życiu się zdarza). Wysuwanie wniosku, że skoro młodszemu mieszkania nie dali do tej pory, to traktują go niesprawiedliwie, gorzej, jest zbyt daleko idące. I na tym poprzestańmy, bo nawzajem się nie przekonamy.
                    • reinadelafiesta Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 19:17
                      "jest zbyt daleko idące." Dodam "na tę chwilę, bo ci rodzice żyją".
                    • vivi86 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 20:24
                      dla mnie jeszcze prostsze jest danie bez ceregieli i "niespodzianek". Zwłaszcza, że ni nie wiadomo by inni dostawali z niespodzianką.
          • arwena_111 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:17
            Panna się zapytała czy przyszli teściowe zamierzają IM zapewnić dach nad głową. Z jakiej racji ktoś ma IM zapewniać mieszkanie.
            Pewnie chłopak też by dostał mieszkanie - ale tu pojawia się dziewczyna i dziecko. W razie rozstania - to chłopak może mieszkanie stracić.
            • borsuczyca.klusek Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 15:25
              arwena_111 napisała:


              > Pewnie chłopak też by dostał mieszkanie

              Gdyby miał dostać to by dostał jeszcze przed pojawieniem się panny i dziecka tak jak jego starszy brat.
              • arwena_111 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 17:07
                Nie wiemy czy nie dostał np kasy na studia? Albo samochodu? Nie wiemy ile kosztowało mieszkanie brata.
                • sloneczna_paraolka1 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 00:41
                  arwena_111 napisała:

                  > Nie wiemy czy nie dostał np kasy na studia? Albo samochodu? Nie wiemy ile koszt
                  > owało mieszkanie brata.

                  To by powiedział narzeczonej ja dostałem w gotowce. Nie nam jej już.
                  • turbinkamalinka Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 00:48
                    A może starszy dostał pod penymi warunkami. Np jak skończysz politechnikę to dostaniesz mieszkanie". Młodszy nie skończył ukochanego kierunku i "nagrody" nie dostał. Wiem że to nie fer, ale zgodnie z życzeniem ofiarodawcy. Nadal dziewczyna nie ma prawa wyskakiwać z rządaniem do dziaków
                    • muszebosieudusze Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 01:08
                      turbinkamalinka napisała:

                      >Nadal dziewczy
                      > na nie ma prawa wyskakiwać z rządaniem do dziaków

                      Ależ każdy ma prawo wyskakiwać z czym chce. Co nie znaczy ze inni mają się do tych żądań dostosować. Natomiast forma tego żądania jest znana z plotek z pracy autorki, więc jak ta rozmowa naprawdę wyglądała (jeśli wątek nie jest ściemą) to nie wiadomo.
            • vivi86 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 16:27
              Jak stracić....dać przed ślubem/ darowizna tylko na niego i pozamiatane.
              • arwena_111 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 17:06
                A spróbuj taką matkę z dzieckiem wywalić ze swojego mieszkania.
                • marta.graca Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 18:54
                  W mojej bańce wywalanie własnego dziecka z mieszkania nie świadczy o ojcu najlepiej.
                  • arwena_111 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 19:29
                    Ale to dziecko nie zostało by samo a z kamieniem u nogi w postaci matki. Człowiek nie po to się rozwodzi/rozstaje aby dalej mieszkać z tą osobą.
                    • ggrr.ruu Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 19:35
                      Nic nie stoi na przeszkodzie żeby wychowywać dziecko samodzielnie
                      • arwena_111 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 23:15
                        Poza naszymi sądami. Pokaż mi sędziego, który da ojcu małe dziecko.
                        • muszebosieudusze Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 23:19
                          Jak ojciec nie zawnioskuje to faktycznie mu siłą nie wmuszą.
                          • kocynder Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:16
                            No nie bądź zabawna! Nasze sądy w 99% a nie wiem czy nie więcej przyznają dziecko matce, i nie ważne, że sucz, że tłucze, że nie pracuje, bo MATKA. Pojedyncze są przypadki w których ojciec dostaje cokolwiek poza alimentami, niezależnie od chęci własnych. Jeśli do tego dodamy, że w przypadku konfliktu rodziców i miejscu zamieszkania dziecka z matką nawet i zasądzone kontakty ojcu trudno wyegzekwować, plus zwykle taka skonfliktowana matka nastawia dzieciaka "odpowiednio" to sorry, ale ojciec zazwyczaj może sobie swoje wnioski powiesić w WC jako tapetę.
                            • ggrr.ruu Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:21
                              Pojedyncze są niestety przypadki, że ojciec o cokolwiek występuje...
                              • reinadelafiesta Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 10:36
                                Może to się zmieniło, oby, ale w latach 90 napatrzyłam się na rozprawy rozwodowe, alimentacyjne, o opiekę nad dzieckiem. W ciągu kilku lat trafił mi się jeden, dosłownie jeden facet, który chciał opieki nad dziećmi. Za to całkiem spore grono tatusiów uważało, że nawet alimenty na dzieci są zdradzieckim ciosem wymierzonym w plecy przez byłą żonę.
                              • kocynder Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 11:28
                                Ale i tak jak występuje to w naszych sądach sobie może, bo MATKA jest ważniejsza, i kij, że warunki, że matka łajza, że cokolwiek. Matka ważniejsza. Niemal zawsze.
                                • ggrr.ruu Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 11:30
                                  Owszem, ale jak wytłumaczyc dlaczego zwykle nie występują?
                                  • reinadelafiesta Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 11:40
                                    Chyba nie ma wątpliwości, że ten kto zostaje z dziećmi jest zdecydowanie bardziej obciążony i ograniczony, na nim spoczywa większa odpowiedzialność itd. Wygodniej jest płacić alimenty, a rozwiązywanie codziennych problemów zostawić komuś innemu. A nawet z tymi alimentami przecież różnie bywa.
                                    Gwoli sprawiedliwości: być może część ojców nawet by chciała, ale nie wierzy w wynik i oddaje sprawę walkowerem.
                                  • kocynder Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 15:39
                                    Nie wiem? Może im się nie chce, może znając statystyki uznają, że nie ma sensu?
                                    Znam dwa przypadki w których właśnie ojciec byłby dla dziecka lepszym rozwiązaniem - w obu "nie" i w obu sędzia (kobieta, oczywiście) oznajmiła, że ważniejsza jest matka, bo tak. W jednym przypadku rodzice WSPÓLNIE podjęli decyzję, że on będzie zarabiał na dom i rodzinę, a ona w domu z dzieckiem, po czterech latach ona wdała się w burzliwy romans z "badbojem", odeszła od męża (zabierając dziecko, ten jej kochaś ostro chlał, potrafił jej (i dziecku też) przyłożyć i co? Ano nico, przy rozwodzie to nie ważne, bo matka jest tylko jedna! W drugim przypadku on z własną firmą (i matką na emeryturze), fakt, że kiepski mąż, ale ojciec dobry, zaangażowany i nie tylko w niedzielną wycieczkę do ZOO, eks żona po rozwodzie wraz z dzieckiem (lat 8) wróciła do domu rodzinnego, jej rodzice i dwaj bracia bez stałej pracy, ojciec alkoholik, bracia tez nie wylewający za kołnierz, do tego okazyjnie narkotyki, matka "niosąca swój krzyż", "taki jest los kobiety", "Oni nie są źli" itp. I co? Oczywiście, matka jest "lepszym" opiekunem!
                                    Te dwa przypadki znam "osobiście" (pan z drugiego przypadku to kolega z pracy, pani z pierwszego to moja kuzynka). O sytuacjach, kiedy kobieta uzyskawszy opiekę nad dzieckiem specjalnie utrudnia widzenie się ojca z dzieckiem (za każdym razem dziecko akurat zachorowało, śpi, pojechało do babci), nastawia dziecko przeciw (wmawia wielokroć że tata już cię nie kocha), przekupuje (np w dzień spotkania specjalnie organizuje jakieś super atrakcje, "niemożliwe" do realizacji w innym terminie) itd nie wspomnę, bo są nader częste.
                              • arwena_111 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 11:43
                                Przy starszych dzieciach jest łatwiej. Znam obecnie dwie rodziny ( sąsiedzi ), gdzie mają opiekę naprzemienną po 2 tygodnie. Dzieci zostały w obecnym mieszkaniu - oni się co 2 tygodnie zmieniają. Wynajęli wspólnie małe mieszkanie aby tam też się zmieniać ( każdy na swój pokój ). Mówiąc szczerze pierwszy raz widzę na własne oczy takie rozwiązanie ( zazwyczaj to dzieci się miotają pomiędzy rodzicami ).
                                • reinadelafiesta Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 11:53
                                  W wątku obok o konflikcie z synem jest takie rozwiązanie. A tak ogólnie - dobrze, że zaangażowanie ojców się zwiększa.
                                  • chatgris01 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 15:11
                                    reinadelafiesta napisała:

                                    > W wątku obok o konflikcie z synem jest takie rozwiązanie.


                                    I już z tego powodu niektóre współczują dzieciom autorki, twierdzą, że stosuje dozór hotelowy i nie ma przez to więzi z dziećmi. Nie zadowolisz!
                                • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 11:53
                                  Tak. Przy starszych dzieciach jest łatwiej. A to co opisujesz, to tzw. piecza naprzemienna gniazdowa (gniazdowanie).
                            • danaide2.0 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 13:19
                              Matka, które nie pracuje wymieniona jednym tchem z tłuczącymi i suczami?
                        • ggrr.ruu Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 05:31
                          Myślisz że przyzna opiekę bezdomnej matce a nie ojcu, który może dziecku zapewnić warunki do życia?
                          • triss_merigold6 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 07:15
                            Mieszkanie z rodzicami tj. powrót z dzieckiem do rodziców to też dach nad głową.
                            • ggrr.ruu Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 07:38
                              Jak ustalono, dziadkowie nie mają obowiązku zapewniać wnukom dachu nad głową, to zadanie rodziców, więc nie muszą się godzić na takie wspólne mieszkanie
                              • triss_merigold6 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 07:54
                                Wiele kobiet jednakowoz nie ma zyebanych stosunków z własną matką i może liczyć na realną pomoc w kryzysie.

                                W tym wypadku chodziłoby o rodziców owej 23-latki, biorąc pod uwagę przyzwyczajenie do wielodzietności pewnie by ją przyjęli.
                                • ggrr.ruu Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 08:16
                                  Bądźmy konsekwentni, albo dziecko to odpowiedzialność rodziców a nie dziadków albo nie. W pierwszej kolejności za dach nad głową dla dziecka odpowiadają rodzice, chyba zamożny tatuś może zapewnić dziecku dom, nie musi własnego potomka zwalać na głowę teściom
                    • marta.graca Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 19:58
                      Jak ktoś się decyduje na dziecko, to chyba sobie zdaje z tego sprawę, że póki się nie usamodzielni, to jest w pakiecie z matką? Ja jako ojciec nie mogłabym spać spokojnie, gdybym wiedziała że moje dziecko nie ma gdzie mieszkać.
                      • ggrr.ruu Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 20:02
                        Ale że do 18 w tym pakiecie jest?
                        • marta.graca Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 20:12
                          No zazwyczaj tak, chyba niezbyt dużo dzieci usamodzielnia się przed 18-tką?
                          • ggrr.ruu Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 20:20
                            I tak do 18 rodzice muszę razem mieszkać? Przecież to absurd
                            • marta.graca Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 20:26
                              Tego nie napisałam przecież, po prostu odniosłam się do niezadowolenia Arweny, że dziecko z matką mieszka. Tak jak by po rozstaniach ci ojcowie bili się o opiekę.
                            • sloneczna_paraolka1 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 00:43
                              ggrr.ruu napisała:

                              > I tak do 18 rodzice muszę razem mieszkać? Przecież to absurd

                              A ile znasz dzieci które przed 18-nastką mieszkają same?
                              • arthwen Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 15:49
                                Ale to hipotetyczne dziecko nie ma mieszkać samo. Ma mieszkać z jednym z rodziców, tu akruat z ojcem, a niekoniecznie z matką.
            • marta.graca Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 18:16
              Dlaczego miałby tracić mieszkanie? Nawet gdyby byli małżeństwem, to darowizna nie wchodzi do majątku wspólnego.
              • arwena_111 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 23:17
                To wiem - ale jak się ex nie wyprowadzi grzecznie - to co zrobisz? Zwłaszcza jak dziecko małe?
                • muszebosieudusze Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 03.10.23, 23:19
                  arwena_111 napisała:

                  > To wiem - ale jak się ex nie wyprowadzi grzecznie - to co zrobisz? Zwłaszcza ja
                  > k dziecko małe?


                  A co ma dziecko do rzeczy? Przecież pan może wnioskować o opiekę, w końcu to RÓWNIEŻ jego dziecko.
                  • arwena_111 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 13:49
                    Pan sobie może wnioskować i o gwiazdkę z nieba.
                    Żaden sędzia nie przyzna opieki facetowi jak dziecko jest małe. Bo dziecko musi być z matką.
                    • ggrr.ruu Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 14:04
                      O ile matka chce tej opieki i ma warunki
                    • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 04.10.23, 14:12
                      Wiesz co, Arweno, od środka to czasem jednak inaczej wygląda. Od zewnątrz: ojciec chciał, matka nie ma mieszkania. Od środka: ojciec wprawdzie złożył taki wniosek, żeby nie płacić alimentów, ale nigdy z dzieckiem nie przebywał sam na sam, pracuje i sam twierdzi, że nie może realizować kontaktów, bo praca w nieregularnych godzinach (i nie jest w stanie powiedzieć, jak to widzi w przypadku przejęcia opieki nad dzieckiem) albo podejmuje działania, które są w oczywisty sposób sprzeczne z dobrem małoletniego.
                      Jeśli więc rozmawiamy o jakimś konkretnym przypadku - nie wykluczam, że sąd podjął złą decyzję. Jeśli rozmawiamy o ogóle ojców wnioskujących o to, by dziecko było pod ich opieką - no to to są bardzo różne historie niekiedy bardzo dzielnych tatów.
                      • arwena_111 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 11:07
                        Wiem, ale pamiętam rozwód kolegi. Dwoje dzieci, starsze ok 11 lat młodsze kilka miesięcy ( tak, wiem idioci myśleli, że dziecko scali rozlatujący się związek ). On miał dom po rodzicach, wspólny, w stanie surowym - sprzedali i podzielili się kasą. On chciał opiekę nad dziećmi ( wprowadzała się do niego owdowiała matka i dzieci byłyby zaopiekowane ). On nawet nie chciał od niej alimentów, bo wiadomo było, że stać jej nie będzie na takie jakie powinna płacić.Sam świetnie zarabiał.
                        Niestety sądu nie przekonał nawet fakt, że ona nawiązała ponownie kontakty ze swoją rodziną pochodzenia ( tatuś, brat alkoholicy, matka współuzależniona ). Pamiętam ich początki, jak ona się do niego wprowadziła nie mając jeszcze matury - bo po prostu zwiała z domu. Została przyjęta pod warunkiem całkowitego zerwania kontaktów ze swoją rodziną. Nie wolno było jej nawet powiedzieć, gdzie mieszka - bo nikt nie chciał być nachodzony przez patusów.
                        W między czasie zrobiła maturę, studia - przy ogromnej pomocy teściów. Urodziło się dziecko. Jak dzieciak miał mieć komunię - to coś jej odbiło i powiadomiła swoich rodziców o uroczystości. Matka przyjechała, a potem zaczęła wydzwaniać po wsparcie - bo przecież córka mieszka w pięknym domu, ma dobrą pracę, mąż dużo zarabia - a rodzicom grozi eksmisja ( nie ważne, że każdy grosz szedł na wódkę - ale przecież jak to tak wywalać ludzi na bruk ). No i on tego nie zaakceptował. Najpierw poszła rozdzielność - bo on nie zamierzał finansować jej rodziny, potem jej obietnice, że kontakt urwie ( no ale niby jak - kiedy już wiedzieli gdzie mieszka ). Skończyło się rozwodem i walką o dzieci. Sąd przyznał jej dzieci - bo przecież kilku-kilkunasto miesięczne dziecko musi być z matką. Starsze wróciło do ojca jak skończyło 13 lat - dopiero wtedy sąd wziął jego zdanie pod uwagę. Czy udało mu się wywalczyć też opiekę nad młodszym - nie wiem, bo straciliśmy z nim kontakt.
                        • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 11:16
                          No jeśli mlodsze miało kilka miesięcy to jednak o ile matka nie jest sama alkoholiczką/narkomanką to ja się nie dziwię.
                          • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 11:28
                            I jeszcze uzupełniająco - rozumiem, że to sytuacja sprzed jakiegoś tam czasu, bo piszesz, że już straciliście kontakt z tym kolegą, więc opieka naprzemienna była mało popularna (zresztą mogłaby dotyczyć raczej tylko starszego dziecka). Tym samym - skoro nie naprzemienna, to trzeba było wybrać kogoś z kim te dzieci mają mieszkać na stałe. Zasadą praktycznie żelazną (o ile rodzice sami nie chcą "podzielić się" dziećmi, a i wtedy czasem sąd protestuje) jest to, że rodzeństwa się nie rozdziela. Czyli dwójka powinna iść do jednego rodzica. No i teraz - którego? No jest maluch, kilku/kilkunastomiesięczny. Jam jest bezdzietna lambadziara wprawdzie, ale widzę to tak, że dla tego malucha mama zazwyczaj jest jednak głównym opiekunem, najpierw, bo mamy coś, co (i to chyba wy wiecie lepiej niż ja) nazywa się czasem "czwartym trymestrem" ciąży, potem - bo to jednak zazwyczaj mama idzie na urlop macierzyński a tata do pracy. Więc ten ojciec może być i najlepszy, ale dziecko kilkumiesięczne zwykle przebywa więcej z matką. Czasem jeszcze matka karmi piersią. W takich wypadkach, o ile matka sama nie jest alkoholiczką/narkomanką/chora psychicznie/niepełnosprawna w stopniu uniemożliwiającym jej opiekę nad dzieckiem to dziecko będzie z nią. I samo to, że ma gorsze warunki materialne po rozwodzie niż ojciec nie stanowi powodu, żeby nie miała się dzieckiem opiekować. Samo odnowienie kontaktów z patologiczną rodziną też nie, chyba żeby wykazano (ale nie jako hipotezę, że tak może potencjalnie być tylko jako fakty, które miały miejsce).
                            • kocynder Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 12:11
                              Danielo, zapewne sama doskonale wiesz, że sprawy, w których opiekę przyznano ojcu można policzyć na palcach jednej ręki. I to nie nad kilkumiesięcznym niemowlakiem, gdzie w grę może wchodzić karmienie piersią, ale i nad kilkulatkiem. Bo nie. Bo MATKA. I wuj, że matka warunki materialne ma mocno takie se, że rodzina biologiczna matki patologiczna, a ojciec właściciel firmy, więc finansowo lepiej, z normalną matka na emeryturze, więc mogącą pomóc... To będzie najwyżej argument za zwiększeniem alimentów (stać gnoja) niż za przyznaniem mu opieki...
                              • daniela34 Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 12:20
                                kocynder napisała:

                                > Danielo, zapewne sama doskonale wiesz, że sprawy, w których opiekę przyznano oj
                                > cu można policzyć na palcach jednej ręki.

                                Nie. Nie wiem.
                                Wiem natomiast, że w tym wątku nieustannie odwołujecie się do warunków materialnych u ojca, które faktycznie często są lepsze. Ale to jeszcze nie przesądza o tym, co jest lepsze dla dziecka
                              • ggrr.ruu Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 12:25
                                Zaraz zaraz, a co ma rodzina biologiczna rodzica? Każdy odpowiada za siebie a nie za swoich rodziców
                                • kocynder Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 13:40
                                  Jeżeli matka z dzieckiem z przyczyn materialnych wraca do swojego domu rodzinnego to jednak ma.
                                  • turbinkamalinka Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 14:03
                                    No ale Arwena nic takiego nie napisała. Napisała tylko że kobieta odnowiła kontakt z rodzicami
                                    • kocynder Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 14:11
                                      A ja nie pisałam o sytuacji przytoczonej przez Arwenę, tylko ogólnie. Ogólnie w sadach rodzinnych wciąż jest "trynd", że "Matka jest najważniejsza, nie ważne jaka".
                                      • turbinkamalinka Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 14:39
                                        Ale czemu się dziwisz. fakt co raz bardziej to się zmienia ale nadal dziecko jest często na głowie matki. Nawet jesli ona jest mało fajna. Dopiero to się zmienia, ale tak jak gdzieś pisała Daniela. Zapytaj ojca jakie pieluchy używane przez dziecko pewnie nawet nie będzie wiedział, ale żona kupowała pieluchy w Lidlu. Jakie dziecko je owoce- nie mam pojęcia zona kupowała różne. Czy dziecko jest na coś uczulone- nie wiem żona chodziła po lekarzach. Czy pana dziecko śpi w dzień- nie wiem przecież niania z nim siedzi.
                                      • tt-tka Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 15:05
                                        kocynder napisała:

                                        > A ja nie pisałam o sytuacji przytoczonej przez Arwenę, tylko ogólnie. Ogólnie w
                                        > sadach rodzinnych wciąż jest "trynd", że "Matka jest najważniejsza, nie ważne
                                        > jaka".
                                        >

                                        Ogolnie to maly procent ojcow wnioskuje o stala opieke nad swoim dzieckiem, a jeszcze mniejszy sie do tego kwalifikuje.
                        • turbinkamalinka Re: A co Twoi rodzice Wam dadzą? 06.10.23, 12:06
                          Ale sama piszesz że przy mężu skończyła studia, sprzedali dom. Więc kobieta ta mimo że nie miała tyle kasy co tata dzieci utrzymanie dzieciom była w stanie zapewnić. Nic nie piszesz że "zatrudniła" swoją matkę na posadzie niani czy wprowadziła się do rodziców. Nic nie ma o tym aby zaniedbywała dzieci. Więc czemu sąd miałby przyznać opiekę ojcu, szczególnie nad tym malutkim dzieckiem.