Dodaj do ulubionych

dlaczego faceci zostawiają?

17.05.07, 14:32
dlaczego po np. dwóch latach związku, mówieniu kocham, Z Tobą już na zawsze,
Ty jesteś tą na którą czekałem całe życie, mam nadzieję, że zawsze będziemy
razem itp. facet zostawia tą niby kochaną kobitkę po tym jak dowiaduje się,
że jest w ciąży? Dlaczego wcześniej kochał, obiecywał, szalał na jej punkcie,
a gdy zachodzi w ciąże znika bez śladu, bez słowa wyjaśnienia...DLACZEGO?????

To oznacza, że nigdy nie kochał, że chodziło tylko o sex? To dlaczego to
trwało tak długo? Sex bez uczucia prędzej czy później nudzi!
Zostawia wtedy kobietę czy dziecko również?
Obserwuj wątek
    • kckk Re: dlaczego faceci zostawiają? 17.05.07, 14:45
      Pewnie dlatego, że nie możecie się porozumieć.
      • fishka7 Re: dlaczego faceci zostawiają? 17.05.07, 15:00
        dwa lata mogliśmy się porozumiewać, a nagle jak dowiedział się że jestem w
        ciąży przestaliśmy????!!!??!!
        • kckk Re: dlaczego faceci zostawiają? 17.05.07, 15:29
          Mam napisać wprost, że sytuacja go przerosła, przestraszył się odpowiedzialności
          i po prostu uciekł? Możliwe, ale mało prawdopodobne, chyba że to jakiś dzieciak?
          Nie wiem, może jest jeszcze szansa, aby się otrząsnął z tego stanu i zaczął
          myśleć racjonalnie o ile planowaliście wspólną przyszłość, założenie rodziny i
          posiadanie dzieci?
        • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 17.05.07, 15:33
          Może przez strach, dużo się zmienia jak się pojawia dziecko. Poza tym mógł mieć
          inne plany życiowe niż dziecko teraz - może za parę lat ale jeszcze nie teraz.
          Nie tłumaczę go bo to chamstwo straszne, mówię jakie mogły by być powody. Może
          sam uznał lub ktoś go podpuścił że go próbujesz łapać.
          Ze związkami bywa różnie czasem ludzie żyją ze sobą bo jest im razem wygodnie i
          można to mylić z miłością. Dwa lata to już jest ciężki okres bo mija powoli
          okres fascynacji i jeśli nie powstało uczucie związki się rozpadają. Choć akurat
          w tym wypadku pewnie ciąża pokrzyżowała mu plany i postanowił zwiać po prostu.
          Jak się nie wróci to postaraj się o duże alimenty. POWODZENIA.
          • adellante1 Re: dlaczego faceci zostawiają? 17.05.07, 15:37
            > Nie tłumaczę go bo to chamstwo straszne,...

            Drażnią mnie ludzie którzy wydają wyroki na podstawie strzępków opinii nie
            mysląc nawet o dopuszczeniu do głosu drugiej strony... cóż widac to taka moda IVRP.

            Odszedł bo nie potrafiliscie sie porozumieć. Gdyby komunikacja nie działała
            jednostronnie to wiedzielibyscie duzo wcześniej ze ze zwiazkiem coś jest nie
            tak. Nie pytaj obcych dlaczego odszedł bo to głupota!!! Moze zapytasz tego który
            odszedł? Moze dorośniesz i nauczysz się rozmawiać i dowiadywać u źródła???
            • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 17.05.07, 15:47
              adellante1 napisał:
              > > Nie tłumaczę go bo to chamstwo straszne,...
              >
              > Drażnią mnie ludzie którzy wydają wyroki na podstawie strzępków opinii nie
              > mysląc nawet o dopuszczeniu do głosu drugiej strony... cóż widac to taka moda I
              > VRP.
              Obawiam się że na wypowiedź drugiej strony się nie doczekamy niestety. A
              sytuacja jest chamska bo zwala się na kobietę cała odpowiedzialność za dziecko,
              kobieta niestety nie może zostawić płodu z przyszłym ojcem i odejść.
              Ciężko też jest wydawać wyroki o kimś kogo się w ogóle nie zna, nie wie jak
              wygląda skąd jest itd. I że ja pomyślałem o gościu źle temu facetowi zwisa.
            • arienne07 Re: dlaczego faceci zostawiają? 17.05.07, 15:58
              adellante1 napisał:
              >Moze dorośniesz i nauczysz się rozmawiać i dowiadywać u źródła???

              Czyżbyś również uległ modzie IVRP?? Może autorka wątku nie ma możliwości, żeby
              osobiście tego pana zapytać.

              Mnie drażnią tacy ludzie, co to zachowują się jak ratlerki- wpadnie taki na
              forum, skrytykuje wszystkich i wszystko, narobi zamieszania i się zmywa na
              jakiś czas. Byleby kogoś dziabnąć w łydkę. Jak naubliża to wtedy zadowolony.


              adellante1, jeżeli miałbyś się wstydzić przed dziećmi że wchodzisz na to
              foruum, to ja widzę tylko jeden skuteczny sposób aby tego uniknąć..



              • polpotworek Re: dlaczego faceci zostawiają? 17.05.07, 17:26
                Nie no sluchajcie... jesli facet zostawia kobiete cięzarną to az cisnie sie na
                usta pare grubszych slów. Ja nie potrzebuję zadnych jego argumentów zeby uznac
                ze ktoś do czegoś nie dosrósl chyba ze wczesniej zalozyl ze nie chce miec
                narazie dzieci. nie znam miedzy Wami relacji ale coś musialo byc nie tak jeśli
                facet zwija zagle. Moze podasz nam wiecej informacji, przeciez po 2 latach
                musieliscie miec juz jakies plany i rozmowy na wiele tematów. Jak to bylo? co
                powiedzial jak sie dowiedzial o ciązy?
                Trudno mi ocenic te sytuacje, zbyt malo informacji podałas.

    • gov.single Re: dlaczego faceci zostawiają? 17.05.07, 17:44
      Nie odbierz źle mojego pytania, ale...czy Wy mówiliscie o ciazy, czy w ogóle
      braliscie ja pod uwage, czy panowaliscie założenie rodziny????.Bo jeżeli był to
      dwuletni ale jenak luźny zwiazek, jezeli z jego ust NIGDY nie padło słowo o
      checi posiadania potomka, jezeli myslał, ze uprawiacie bezieczny seks...to
      cóż...

      No ale jesli plany były a on mimo tego zwiał-to faktycznie jakis niedojrzały
      dupek.
      • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 17.05.07, 18:01
        Wiesz gov ja sobie myślę że uprawiając sex trzeba sobie zdawać sprawę że można
        wpaść i trzeba brać taką możliwość pod uwagę. Szczególnie jeszcze gdy ryzykuje
        się nie stosując zabezpieczenia. Tak że czy planowali czy nie aż tak ważne już
        nie jest w tej sprawie. Gdyby to była świadoma decyzja pewnie najpierw wzięli by
        ślub.
        • gov.single Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 08:45
          Wiesz Egon-to zalezy chyba od podejscia do życia. Ja nie wyobrażam sobie seksu
          bez zabezpieczenia z facetem,który np. wprost mówiłby, że nie chce dziecka.
          Ryzykowac mozna wtedy kiedy wiemy że wpadka nie zamieni sie w koniec świata.

          Natomiast dalsze wyjaśnienia dziewczyny pokazują, że to chyba faktycznie był
          egoista do kwadratu-patrzył tylko na swoją korzysc. Widziałam cos takiego w
          swoim otoczeniu i wiem ze opcja z kasą moze zwyciezyć nawet najgorętszą,
          wydawało by sie , miłość...sad(
          • fishka7 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 08:54
            on nigdy nie powiedział wprost, że nie chce mieć dziecka!
            Uprawiałam z nim sex bez zabezpieczenia, bo go kochałam do szleństwa, byłam
            pewna, że zawsze już bedziemy razem, więc dla mnie świat by się nie zawalił
            gdybym wpadła...myślałam, że dla niego też! Jak kiedyś żartowałam, żeby zrobił
            mi dzidziusia, uśmiechał się tylko i coś tam żartował...
            A poza tym on był strasznie pewny, że wie jak dzieci nie robić, bo dużo książek
            na ten temat przecież przeczytał...

            wiem, głupia byłam! teraz to już nie ma znaczenia, już się stało...i choć byłam
            głupia, naiwna, i niewiadomo jaka to mam synka - najkochańszą istotkę na
            świecie. Nigdy w życiu nie cofnęłabym czasu, nie żałuję...bo choć czułam się tą
            przegraną, tą zostawioną, porzuconą jak przedmiot po użyciu...dziś to ja
            wygrałam! To ja mam mojego synka, mój największy skarb!
            • gov.single Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 08:59
              No i tego sie trzynmajsmile)
              Myslę, ze nie warto analizować zachowań dupka, który kiedys przewinął sie przez
              Twoje zycie. Nawet mimo tego, ze zostawił tak fantastyczny ślad w Twoim życiu.
              pozdrawiamsmile)
            • jestem_trollem Re: dlaczego faceci zostawiają? 20.02.08, 08:27
              > głupia, naiwna, i niewiadomo jaka to mam synka - najkochańszą istotkę na
              > świecie. Nigdy w życiu nie cofnęłabym czasu, nie żałuję...bo choć czułam się tą
              >
              > przegraną, tą zostawioną, porzuconą jak przedmiot po użyciu...dziś to ja
              > wygrałam! To ja mam mojego synka, mój największy skarb!

              Gratuluje. Mam nadzieje,ze wrodzi sie w ojca.
          • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 09:01
            Gov ja myślę że w sprawach dzieci nie ma co ryzykować wink Bezpieczny sex nawet z
            najukochańszym partnerem to podstawa. Dziecko samo w sobie rodzi ogromną ilość
            problemów więc jestem za tym by była to w pełni przemyślana decyzja a nie
            przypadek. Szczególnie gdy jeszcze ludzie nie pracują tylko studiują.
            • gov.single Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 09:03
              No popatrz....a wyżej napisłąe co innegowink Czy chodzi tylko o to zeby miec
              odmienne zdanie od mojegowink)??
              • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 09:15
                gov.single napisała:
                > No popatrz....a wyżej napisłąe co innegowink Czy chodzi tylko o to zeby miec
                > odmienne zdanie od mojegowink)??

                Nie do końca coś innego bo ryzyko niestety jest zawsze, a to prezerwatywa
                felerna, albo prze datowane pigułki, lepiej by było by każdy facet idąc z
                kobietą do łóżka miał świadomość tego że może być z tego potomstwo, co się z tym
                wiąże i był przygotowany na konsekwencje. Ale pewnie wtedy nikt by się za sex
                nie brał wink Tak że jakoś trzeba wypośrodkować.
            • fishka7 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 09:06
              obydwoje mieliśmy wtedy pracę stałą i studiowaliśmy zaocznie
              • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 09:33
                fishka7 napisała:
                > obydwoje mieliśmy wtedy pracę stałą i studiowaliśmy zaocznie

                Gdy już jest dziecko ciężko sobie wyobrazić by go nie było bo takie to jest
                szczęście. Jednak małżeństwo/życie razem jest nie lada wyzwaniem i lepiej
                wstępować w ten stan z miłości a nie innego powodu.
                Często takie małżeństwa mają bardzo pod górkę i się rozpadają. Czasem też zdarza
                się że ludzie usuwają niechcianą ciąże- na co brakuje mi słów. Dlatego wolę
                trąbić wszem i wobec że to powinna być zawsze świadoma decyzja. Niestety
                człowiek nie do końca jest w stanie powstrzymać się przed sexsem tak że ryzyko
                przypadkowej wpadki zawsze jest ale powinno być ograniczone do minimum.
                Nikt bardziej niż ty nie będzie kochał twojego dziecka, ale czasem w jego życiu
                będzie też brakowała prawdziwego ojca niestety. Tak że życzę ci z całego serca
                byś sobie kogoś fajnego znalazł by była dla tego bobaska choć nie biologicznym
                ale dobrym ojcem. Powodzenia.
                • fishka7 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 09:42
                  dziękuję bardzo egon

                  fajnie rozmawia się z facetami, konkretnie, bez zbędnych gdybań, domysłów,
                  dopowiadanych historii (jak robią to niestety kobiety)
                  Dziękuję wszystkim za odpowiedzi
                  • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 10:00
                    fishka7 napisała:
                    > dziękuję bardzo egon

                    Nie ma sprawywink miło jest czasem porozmawiać na tym forum o czymś poważnym a nie
                    o "włochach ptakowych" ;D z całym szacunkiem dla johnnego
                    Pozdrawiam
        • diin egon 22.02.08, 21:33
          egon26 napisał:

          > Wiesz gov ja sobie myślę że uprawiając sex trzeba sobie zdawać
          sprawę że można
          > wpaść i trzeba brać taką możliwość pod uwagę. Szczególnie jeszcze
          gdy ryzykuje
          > się nie stosując zabezpieczenia. Tak że czy planowali czy nie aż
          tak ważne już
          > nie jest w tej sprawie. Gdyby to była świadoma decyzja pewnie
          najpierw wzięli b
          > y
          > ślub.


          ojjjj egon Ty to normalnie coraz częściej pozytywnie mnie
          zaskakujesz smile bo myślisz "inaczej" smilesmile
    • fishka7 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 07:42
      na pytanie dlaczego: najpierw mówił, że on nie chce mieć teraz dziecka, że musi
      najpierw skończyć studia, dorobić się czegoś, kupić samochód ...

      później mówił, że mnie już nie kocha, że niby nasz związek od dawna nieistniał
      (ciekawe bardzo?!)

      jeszcze później, że to nie chodzi o mnie, że on po prostu chce być teraz sam,
      że nie chce być z nikim...

      za kazdym razem mówił coś innego, przestałam pytać, on przestał odpowiadać,
      przestał odbierać telefon, odpowiadać na smsy (mówił, że nie ma mi nic więcej
      do powiedzenia!)

      To on pierwszy zaczął się martwić że okres mi się spóźnia, to on nalegał, żeby
      jaknajszybciej iść do lekarza, u niego w domu robiliśmy test, ja się
      popłakałam, a on pocieszał mnie, żebym się nie martwiła, mówił, że przecież i
      tak mieliśmy być razem, więc co za różnica kiedy, że pobierzemy się, a rodzice
      może na początku będą źli, ale gdy maluch się urodzi, będą nim
      zachwyceni...kochaliśmy się jeszcze wtedy (a może tylko uprawialiśmy sex?!).
      Niedługo potem zapadł się pod ziemię, przestał przychodzić, dzwonić, po kilku
      dniach zadzowniłam i wtedy powiedział, że nie chce mieć dziecka, że musi się
      najpierw dorabiać...że nie ma mi nic więcej do powiedzenia. Od tamtej pory nie
      odbierał już telefonów, nie odpowiadał na smsy...
      myślałam, że może mu przejdzie, tłumaczyłam sobie, że to jakiś szok...ale nie
      przeszło! Gdy MÓJ syn miał 10 miesięcy zrobił dziecko pannie z bogatego domu,
      którą znał miesiąc (jestem pewna, że nie była to wpadka!) tym razem szybko się
      ożenił, a podobno chciał być sam, podobno nie chodziło o mnie (tak mówił zaraz
      po moim porodzie czyli jakiś niecały rok przed tym jak się ożenił!)
      Chciał się dorabiać, skończyć studia, a w momencie gdy się żenił dalej
      studiował, wciąż nie kupił sobie nowego samochodu (kupił pare miesięcy po
      ślubie).
      Więc w końcu dlaczego????????

      ah, zapomniałam dodać
      ja pochodze z biednej rodziny, moim rodzicom ledwo starcza od 1 do 1
      dlatego???????
      • jaad33 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 08:19
        Może i dlatego, cholera go wie. Może to taki typ, który wszystko i wszystkich ma głęboko, oprócz własnej korzyści i gotów kłamać i krzywdzić byle na swoje wyjść. Nie sądzę, aby z nową żoną żyli długo i szczęśliwie. Wykorzysta ją i poszuka innego gniazdka.

        A może sam nie wie, czego chce, nie dorósł jeszcze psychicznie do tego, aby zachowywać się fair wobec innych.

        Może wreszcie na to wszystko jeszcze nałożyły się jakieś wasze nieporozumienia, niedopowiedzenia, może fakt, że nie ustaliliście w waszym związku odpowiednio jasno podstawowych pryncypiów.

        Ale cokolwiek z tego co napisałem, nie znając zdania drugiej strony jest prawdą, nazwę gościa gnojkiem. A dlaczego? Ano dlatego, że pewnych rzeczy się po prostu nie robi. Pewnie ktoś pomyśli, że łatwo pisać. Ano łatwo pisać, a bardzo trudno zrobić, lecz nikt nie mówił, że będzie łatwo.
      • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 08:54
        Smutne to co napisałaś, wydaje mi się że ludzie różnie postrzegają miłość. Jedni
        kochają ludzi, inni pieniądze statu itd. Może uczucie do Ciebie było miłością
        ale przegrało z chęcią dorobienia się. Dla mnie jest to nie zrozumiałe, zostawić
        swoje dziecko, szczególnie że nie byłaś przypadkowo poznaną dziewczyną na
        imprezie. Wiele osób tak naprawdę nie wie czego chce od życia i dopiero w
        momencie szoku zdaje sobie sprawę z tego jaką chce iść drogą. Mam nadzieje że
        choć alimenty ci płaci.
        Zastanawiają mnie jeszcze rodzice tej drugiej, jak oni do tego podchodzą. Mnie
        by szlak trafił na takiego zięcia i raczej finansowo bym go nie wspierał, choć
        co z córką - na razie nie mam wiec gdybam sobie. Moja mama zna żonę jednego z
        czołowych polityków, dosyć bogaci ludzie. Mają dwie córki jedna ma już męża z
        przed kariery politycznej ojca. Druga właśnie wchodzi w ten wiek. Ta koleżanka
        martwi się czy ta córka znajdzie miłość, czy ktoś poleci na pieniądze i wpływy
        ojca.

        • fishka7 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 09:01
          nie znam osobiście tej dziewczyny, więc nic nie mogę dokładnie powiedzieć,
          podobno najpierw zrobił jej dziecko, a dopiero potem przyznał się, że ma już
          jedno na świecie!
          Rodzicom najpierw powiedzieli o moim synu, wtedy wygnali go ponoć z domu i
          zabronili dziewczynie się z nim spotykać, ale przecież ona już była w ciąży...
          rodzice jak dowiedzieli się, że jest w ciąży podobno zgodzili się na ślub, ale
          on do dnia dzisiejszego nie ma tam ponoć wstępu!
          Mieszkają u jego rodziców (choć ma własne mieszkanie, które wynjmuje), żeby
          było taniej!
          a alimenty na mojego syna płaci dziadek, żeby żonie nie było przykro
      • kckk Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 13:46
        > ja pochodze z biednej rodziny, moim rodzicom ledwo starcza od 1 do 1
        > dlatego???????

        Bardzo prawdopodobne. Może gdyby miał pieniądze i umiał się dzielić nie
        przywiązywałby wagi do Twojego stanu posiadania. A tak, wspólne "biedowanie" nie
        było mu na rękę.
        Najważniejsze, żebyś "zwolniła trochę pamięci" na jego temat i nie rozmyślała
        bez potrzeby nad tym co było. Tyle czasu minęło, a jego osoba wciąż powraca w
        Twych myślach?
        Czas pokaże kto z Was prędzej wyjdzie w życiu na prostą.
        • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.05.07, 14:19
          A co się kckk dziwisz, ciężko zapomnieć kogoś kto wyciął ci taki numer.
          Szczególnie że 2 lata bycia z kimś może dawać jakieś podstawy do twierdzenia że
          zna się tą osobę. Myślę że ten wątek tez był trochę natchniony tym że facet się
          ożenił teraz lub po prostu dziewczyna znalazła miejsce gdzie może spokojnie
          facetów zapytać. Ale masz racje lepiej iść dalej niż rozpamiętywać to wszystko
          bo szkoda na to życia.
          • fishka7 Re: dlaczego faceci zostawiają? 21.05.07, 07:09
            Ale masz racje lepiej iść dalej niż rozpamiętywać to wszystko
            > bo szkoda na to życia.


            idę dalej...jestem już bardzo daleko, daleko od tamtego okresu w moim
            życiu...mimo to gdzieś tam w środku uwiera...i chyba już zawsze będzie...bo
            choć nie jestem osobą mściwą i pamiętliwą, to jednak nie da się zapomnieć, że
            było się na samym dnie! I choć dziś dawno się odbiłam, kocham, jestem kochana
            to jednak takie sytuacje zmieniają człowieka, nigdy nie jest już tak jak
            było...nie da się zapomnieć i iść dalej! Trzeba nauczyć się iść od nowa, od
            początku...
            • xiv Re: dlaczego faceci zostawiają? 25.05.07, 18:31

              trzeba myslec pozytywnie - teraz ma z czego placic alimenty... to go na pewno
              boli i bedzie bolec...
      • titta Re: dlaczego faceci zostawiają? 19.02.08, 16:41
        Mam tylko nadzieje, ze sie nie unioslas honorem i wystapilas o
        alimenty? Jesli nie, zrob to koniecznie.
    • night_irbis Re: dlaczego faceci zostawiają? 09.06.07, 13:13
      Jestem wlasnie w 5 tygodniu ciazy. Totalna wpadka nieplanowana.
      Zaznaczam, ze nie jestesmy dziecmi - on ma 41, ja 35 lat.
      I po 4 latach zwiazku uslyszalam wczoraj, kiedy dostalam wyniki testu:
      - ze on wlasnie mial mi powiedziec, zebysmy sie rozstali na jakis czas;
      - ze on nie kocha mnie na tyle, zeby chcial miec ze mna dziecko;
      - ze tak w ogole to mu wystarczy to jedno z pierwszego malzenstwa i nie chce
      kolejnych lat swojego zycia przeznaczac na... zamiast prowadzic cudownie wolne
      zycie (pomijajac fakt, ze te 4 lata spedzilismy naprawde bardzo rozrywkowo, ale
      nie jest to az takie wazne).

      W sumie kazdy ten argument jest logiczny - kazdy ma prawo wybierac swoja sciezke
      zyciowa. Ale - stalo sie. Wypadek. Jestesmy doroslymi ludzmi i obydwoch nas jest
      to wina. I nie chce przyjmowac w tej chwili do wiadomosci tekst: "Usun ta ciaze,
      bo mnie skomplikuje zycie"!!! Mam juz 35 lat, nie jestem zagorzala katoliczka.
      Ale w moim wieku usuniecie pierwszej ciazy grozi mnie tym, ze dzieci juz moge
      nigdy nie miec. W odroznieniu od facetow, ktorzy moga byc plodni do poznej starosci.

      Trudno. Dam sobie rade sama. Poprosze o pomoc rodzicow. Ale powiedzcie, panowie,
      czy takie podejscie do sprawy nie jest po prostu kurestwem? MY jestesmy winni
      tego, ze zaszlam w ciaze, ale to tylko JA mam ponosic konsekwencje? Ja mam
      stawiac jego nienerwowy zywot kawalera nad swoim zdrowiem?
      • kckk Re: dlaczego faceci zostawiają? 09.06.07, 14:31
        Do pewnego stopnia.
      • miacasa Re: dlaczego faceci zostawiają? 09.06.07, 16:52
        41-letni szczeniak z tego gościa i tyle,
        szkoda, że nie wybrałaś lepszego ojca dla Swojego dziecka, postaraj się by choć
        matka go nie zawiodła,
        a co do "konsekwencji" to chyba oczywiste, że Ty je poniesiesz i nie ma co się
        zadręczać, ciąża to coś niewiarygodnego, zajadę Rydzykiem ale niech tam, dziecko
        jest darem, długa droga przed Tobą oby przebiegła pomyślnie
      • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 09.06.07, 21:25
        Ja często zauważam że ludzie nie biorą pod uwagę w ogóle negatywnej strony życia
        i nie chcą brać za nią odpowiedzialności. Wpadki się zdarzają - najlepszym
        sposobem antykoncepcyjnym jest abstynencja seksualna - idąc z kimś do łóżka
        trzeba tak wybierać by w razie czego razem wychować to dziecko. Aborcja jest
        strasznym rozwiązaniem jak ci się dziecko urodzi zrozumiesz to jeszcze mocniej.
        Dziwi mnie tylko jak ktoś mający już dziecko może rozważać taką możliwość. Nie
        chodzi mi tu nawet o kwestie wiary, ale o sam cud posiadania dziecka. Moim
        zdaniem nie ważne czym ten płód teraz jest ale czym może być później jak się
        rozwinie i jakie miejsce wyryje sobie w waszych sercach. Jeśli miała byś
        wątpliwości - jest tu forum kobiet które były po aborcji i dalej to przeżywają.
        Ale odpowiadając na twoje pytanie - tak to jest draństwo. Może w takim świeci
        żyjemy że większość myśli o sobie i nie chce brać odpowiedzialności za swoje
        czyny choćby jak Paris Hilton - krzycząca na rozprawie "Mamo ratuj mnie!!!" wink
      • adellante1 Re: dlaczego faceci zostawiają? 09.06.07, 22:56
        > Zaznaczam, ze nie jestesmy dziecmi - on ma 41, ja 35 lat.

        Wychodzi na to ze wiek jednak nie ma znaczenia. trzeba było pomysleć o
        konsekwencjach przed a nie po...

        > W sumie kazdy ten argument jest logiczny - kazdy ma prawo wybierac swoja
        > sciezke zyciowa.

        Dokładnie. Gdybyscie dorośli wczesniej do współżycia nie miałabys tego typu
        rozterek i problemów. Zachowaliście sie oboje jak szczeniaki. Szukanie teraz
        rozwiazania dylematów moralnych na forach internetowych dobitnie tylko tego
        dowodzi. Sorry ale czy ty nie zdawałaś sobie wcześniej sprawy z tego ze facet
        nie jest zainteresowany zakładaniem na nowo rodziny?
        Piszesz ze ostatnie 4 lata mocno rozrywkowe, gość po rozwodzie i gdzieś dziecko
        w tle... Nie dało ci to nic do myslenia? A powinno...
        Sytuacja w której się znalazłaś jest w zasadzie na twoje własne życzenie.
        Widziałas z kim się związałaś, więc teraz ponosisz konsekwencje własnych
        wyborów, swiadomych lub nie...
        • kckk Re: dlaczego faceci zostawiają? 09.06.07, 23:03
          >Zachowaliście sie oboje jak szczeniaki

          Trochę przesadzasz. Ona jest odpowiedzialna w tej sytuacji i zdaje sobie sprawę
          z częściowej winy.
        • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 09.06.07, 23:16
          adellante1 ty też wychodzisz z założenia że antykoncepcja to *babska sprawa* ?!?!
          Autorka wyraźnie napisał że to była wpadka, więc nie planowała tego dziecka. Nie
          napisała też że planowała przyszłość z tym panem na zasadzie małżeństwa i
          zakładania rodziny. Więc do czego ty się czepiasz?? Wpadki nie powinny się
          zdarzać ale niestety czasem się zdarzają, ich wina w tym wszystkim to to że
          ryzykowała, ale tak ryzykowałeś na pewno i ty i ja i wielu innych przed ślubem.
          Ktoś może nie chcieć mieć dziecka na razie lub po prostu z tym partnerem - w tym
          czasie ma inne priorytety - choćby fajna zabawa - lecz gdy ciąża się przytrafi
          punk widzenia się zmienia i powinien się zmienić.
          • adellante1 Re: dlaczego faceci zostawiają? 14.06.07, 18:01
            > Ktoś może nie chcieć mieć dziecka na razie lub po prostu z tym partnerem - w ty
            > m
            > czasie ma inne priorytety - choćby fajna zabawa - lecz gdy ciąża się przytrafi
            > punk widzenia się zmienia i powinien się zmienić.

            Bzdura!!! Epoka sredniowiecza sie skończyła. Co wpadka i ołtarz??? Jesli ktoś
            nie chce mieć dziecka to zadna siła go nie zmusi nawet twoje moralizatorstwo
            • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 14.06.07, 20:55
              adellante1 napisał:
              > Bzdura!!! Epoka sredniowiecza sie skończyła. Co wpadka i ołtarz??? Jesli ktoś
              > nie chce mieć dziecka to zadna siła go nie zmusi nawet twoje moralizatorstwo

              Jak tak dalej będziesz wnikliwi śledził moje wypowiedzi to niedługo dojdziesz do
              kilku moich postów w których odradzam branie ślubu przy wpadce. I chyba teraz
              nie napisałem inaczej. Akurat tutaj pisałem o tej konkretnej sytuacji i raczej o
              kobietach bo one jednak bardziej ciąże przeżywają. Oczywiście kobiety same też
              usuwają ciąże, ale mam nadzieje że jest to mały odsetek tych które wpadły.
              Pewnie wiesz że często ludzie mówią że czegoś by nie chcieli a jednak gdy się
              już zdarzy dopasowują się do tej sytuacji.
            • kckk Re: dlaczego faceci zostawiają? 14.06.07, 22:07
              A może wpadka i przynajmniej próba bycia odpowiedzialnym?
            • fishka7 Re: dlaczego faceci zostawiają? 15.06.07, 07:24
              > Bzdura!!! Epoka sredniowiecza sie skończyła. Co wpadka i ołtarz??? Jesli ktoś
              > nie chce mieć dziecka to zadna siła go nie zmusi nawet twoje moralizatorstwo


              jeśli ktoś za żadne skarby świata nie chce mieć dziecka, to niech nie uprawia
              seksu!
              Bo seks nie jest dla dzieci....jeśli ktoś decyduje się na taki krok powinien
              wiedzieć, że zawsze jest takie ryzyko, seks jest ryzykiem, zarazisz się
              czymś...trudno nie ma odwrotu! Dlaczego od dziecka więc i matki można się odwrócić?
              Nie chodzi o natychmiastowy ślub, tylko o bycie odpowiedzialnym...dziecko samo
              na świat się nie pchało, i należy mu się matka i ojciec jak krowie siano!
              Nie trzeba brać ślubu, by być razem, by dziecku zapewnić miłość...
              I nie chodzi oczywiście o bycie razem na siłę jesli chodzi o przypadkowy seks,
              bo w takich sytuacjach gdy partnerzy nawet nie znają swoich prawdziwych imion,
              gdy nie są razem, nikt nikomu niczego nie obiecuje...chodzi tylko o seks, oboje
              ponoszą odpowiedzialnośc za to co robią...
              ale jeśli facet jest z kobietą, kocha, obiecuje, są dłuższy czas a ucieka na
              wieść o ciąży, zostawią kobietę samą z tym "problemem" ( a przecież to ICH
              "problem" nie jej) to nie ma innego wytłumaczenia jak kawał skur...a
              Nie trzeba się od razu żenić, ale można zachować (ba nawet powinno) się
              odpowiedzialnie...

              ale jakie te słowa mają dziś znaczenie...dziś gdy seks to taka sama normalka jak
              podanie sobie ręki! W świecie gdy rządzi nami popęd seksualny, gdy człowiek
              coraz bardziej przypomina zwierze, które po prostu musi i już...nie zwracając
              uwagi na żadne konsekwencje, bo przeciez jest wyzwolony!!!!
              • adellante1 Re: dlaczego faceci zostawiają? 15.06.07, 14:46
                Do tego cały czas zmierzam. Odpowiedzialność, rodzicielstwo, itp to frazesy,
                komunały które w kapitalistyczno konsumpcyjnym społeczeństwie nie maja
                znaczenia. jesli facet mówi że "nie chce " to znaczy ze jak się zdarzy to on nie
                chce mieć tego problemu i już wówczas kobieta chyba wie na co się decyduje idąc
                z nim do łóżka i czego ma się spodziewać. Bardzo proste. Oczekiwanie nagle
                zmiany stanowiska jest głupie. Po prostu. Wiekszość ludzi jest jednak
                konsekwentna w swoich postawach i "nie " znaczy "NIE " i nie należy raczej w
                swej ignorancji iść tokiem myslenia "jak się zdarzy inna opcja to musi się
                zmienić na tak" Takie dylematy jak te tutaj to niestety panie mają na własne
                życzenie. Nastepym razem przed uprawianiem sexu proponuję aby panie przyjęły
                deklaracje na piśmie.
                • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 15.06.07, 15:53
                  To też nie jest tak do końca. Część ludzi faktycznie wie czego chce, chce lub
                  nie chce dzieci. I jest też grupa ludzi którzy są nie zdecydowani mówią nie a
                  gdy się okaże że tak potrafią się odnaleźć w nowej sytuacji a sami pewnie nie
                  zdecydowali by się na ten krok. Wiesz wiele kobiet/mężczyzn mówi też że po
                  zdradzie zostawiło by takiego partnera a jednak często zdarza się że dają drugą,
                  trzecią, n-tą szanse. Często gdy ktoś nas zdenerwuje chcemy zerwać z nim kontakt
                  a po pewnym czasie i tak znowu go nawiązujemy.
                  Oczywiście nie zmierzam do tego ze każdy facet nie chcący dziecka poczuje się do
                  roli ojca, ale część pewnie jednak tak. I mam nadzieje że większa część kobiet
                  nie chcących dziecka nie usunie ciąży. Przypuszczam że inaczej też sytuacja
                  wygląda w dużych miastach a inaczej w mniejszych miejscowościach, w tych
                  ostatnich chyba częściej w kimś widzi się człowiekawink
                • fishka7 Re: dlaczego faceci zostawiają? 16.06.07, 16:40
                  > Bardzo proste.


                  wiesz, życie nie jest takie proste jakby Ci się wydawać mogło, nie wszystko jest
                  takie czarno-białe, albo jesteś jeszcze młodziutka, albo nie za dużo o tym życiu
                  wiesz... wink))
                  Mam tylko nadzieję, że w Twoim życiu wszystko się tak łatwo i prosto ułoży, że
                  zarówno Ty jak i Twoi bliscy zawsze będą tak po prostu wszystko wiedzieli...


                  a co do tego co napisałaś odnośnie mojego dylematu....to nie doczytałaś
                  najwyraźniej malutkiego faktu, iż mój eks mówil, że chce mieć ze mną dzieci...a
                  mimo wszystko zostawił jak się dowiedział, że jestem w ciąży mówiąc że nie chce
                  teraz...
                  więc jak się okazuje nawet pisemna deklaracja pewnie nie sprawiłaby , że
                  zostanie! Więc nie zawsze Twoje teorie się sprawdzają...ale miejmy nadzieję, że
                  u Ciebie będzie inaczej i że nigdy na nikim się nie zawiedziesz...
                  pozdrawiam
                  • adellante1 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.06.07, 10:12
                    > wiesz, życie nie jest takie proste jakby Ci się wydawać mogło, nie wszystko jes
                    > t
                    > takie czarno-białe, albo jesteś jeszcze młodziutka, albo nie za dużo o tym życi
                    > u
                    > wiesz... wink))

                    jak mnie wkurza takie ignoranctwo. Prosze zdradzic mi sekret jak się wrózy wiek
                    autora z liter postu???
                    Po pierwsze jestem facetem wiec nie jestem młodziutka
                    Po drugie całkiem blisko mam juz do czterdziestki wiec prosze mi nie piep...
                    takich głupot
                    Po trzecie jedno nieudane małżeństwo mam juz za sobą wiec coś o zyciu wiem
                    Po czwarte jestem mężem i ojcem dwójki dzieci i wiem jak bywa w rodzinie na
                    codzień.
                    • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.06.07, 11:53
                      adellante1 napisał:
                      > Po pierwsze jestem facetem wiec nie jestem młodziutka
                      Genialne w swej prostocie !!! wink

                      > Po trzecie jedno nieudane małżeństwo mam juz za sobą wiec coś o zyciu wiem
                      Liczba nieudanych małżeństw jest wskaźnikiem wiedzy o życiu ;PP Biedni *głupi*
                      ludzie co się nigdy nie rozwiedli bo nic nie wiedzą o życiu ;DD

                      Twierdzisz że skoro facet mówi że nie chce mieć dzieci to jak się przytrafią nie
                      musi brać za nie odpowiedzialności bo on nie chciał ?!? Tak ?! Moim zdaniem jak
                      nie chce mieć dzieci to niech się zabezpieczy tak by nie było wpadki. Jeśli
                      jednak się trafi. To niestety wina jest tak samo jego jak i kobiety o powinien
                      się dzieckiem zająć - choćby finansowo. Ale miło by było gdyby też czasem go
                      odwiedzał.
                      • adellante1 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.06.07, 12:40
                        Nie mówie ze ilość rozwodów jest jakims wskaźnikiem wiedzy o zyciu. Ale sorry
                        egon, miałeś i masz w zyciu tylko jedną kobietę , prosta matematyka masz lat 28
                        z żoną jesteście lat 12 więc sorry ale tak naprawde to o kobietach wiesz tyle co
                        ci zona mówi i z gazet wyczytałeś. Wiesz zdarzało się ze na jednej imprezie
                        miałem ich wiecej niz ty dotąd w życiu...
                        Nie chce mi się z toba przepychać w słownych utarczkach bo pomału robi się to
                        mocno nudne dlatego ze zbyt często po prostu nie masz nic do powiedzenia i w
                        kółko klepiesz to samo...
                        Napisze ci jeszcze raz prosciej moze zrozumiesz.
                        jak facet nie chce z kimś mieć dziecka ma prawo odejść to konstytucyjne prawo
                        wolności obywatelskiej. Wówczas jak jest ojcem ma obowiazek zapewnienia dziecku
                        alimentów. Nie ma ZADNEGO OBOWIĄZKU ani wychowywania dziecka ani odwiedzania go.
                        Koniec kropka. Twoja postawa ani twoje zdanie nie stanowi zadnego moralnego
                        wyznacznika norm zachowań społecznych to TYLKO TWOJA postawa i chwała ci za nią.
                        Jesli kobieta idzie do łóżka z gosciem który dzieci nie chce musi się liczyć ze
                        gośc się ulotni jak się pojawią problemy. Brak wiedzy nie zwalnia z
                        odpowiedzialności... ma kobieta pełne prawo nie iśc do łóżka z takim gościem -
                        to daje 100% zabezpieczenie. jesli się podejmuje ryzyko to nie zawsze wychodzi
                        się z niego cało.
                        • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.06.07, 13:58
                          adellante1 napisał:
                          > Nie mówie ze ilość rozwodów jest jakims wskaźnikiem wiedzy o zyciu. Ale sorry
                          > egon, miałeś i masz w zyciu tylko jedną kobietę , prosta matematyka masz lat 28
                          > z żoną jesteście lat 12 więc sorry ale tak naprawde to o kobietach wiesz tyle c
                          > o
                          > ci zona mówi i z gazet wyczytałeś. Wiesz zdarzało się ze na jednej imprezie
                          > miałem ich wiecej niz ty dotąd w życiu...

                          To dobre co napisałeś ;P Ale moje życie osobiste to moja prywatna sprawa więc
                          nie mam zamiaru się na ten temat wywnętrzać. Na punkcie męskości nie mam żadnych
                          kompleksów i nie muszę w każdej możliwej wypowiedzi udowadniać jaki to męski i
                          twardy jestem, tak choćby jak ty to ciągle robisz- ale twoje problemy twoja
                          sprawa nie będę tego roztrząsał.
                          Myślisz że lepiej można poznać kobiety *zaliczając* je na imprezach czy
                          przyjaźniąc się z kilkoma bardzo długo. Myślę że więcej o kobietach można się
                          dowiedzieć od przyjaciółki niż od żony- bo ta pierwsza nie ma powodu by
                          okłamywać cię jak wyglądają sprawy na linii mąż-żona.
                          Prawnego obowiązku osobistej opieki ojca nad dzieckiem nie ma pewnie dlatego że
                          byłby to i tak martwy przepis. Jest wielu ojców mieszkających ze swoimi dziećmi
                          a i tak się nimi nie opiekują wiec nie da się tego w egzekwować. W zasadzie by
                          było sprawiedliwie aborcja też powinna być dozwolona, by kobieta nawet po wpadce
                          mogła zrezygnować tak jak facet. Ale tu już są problemy moralne.
                          Twoje wypowiedzi na ten temat traktuje jak takie moralne usprawiedliwienie dla
                          takich sytuacji. *Ok zrobiłem dziecko płace i niech nikt nie chce ode mnie
                          więcej. Przecież mówiłem że nie chce.* Facet zawsze może sobie podwiązać
                          nasieniowody i wtedy będzie bezpieczny i może powiedzieć że dziecko to nie jego
                          sprawa. Taki facet nie robi krzywdy tej kobiecie, bo ona wiedziała na co się
                          decydowała robi krzywdę temu dziecku. Nie lubię wypowiedzi takich jak twoje bo
                          komuś mogą zasugerować lub utwierdzić go w przekonaniu że postępuje słusznie.
                          Nikt nie powinien się na siłę żenić ale każdy PRAWDZIWY mężczyzna powinien
                          uczestniczyć w wychowaniu swojego dziecka, choć znał kobietę nawet tylko w
                          trakcie stosunku.
                          • adellante1 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.06.07, 15:08
                            Aż się chce napisac ze po prostu bredzisz... W swej zajadłej nienawiści do ojca
                            po prostu atakujesz wszystko co męskie... Spróbuj z nim pogadać... To wcale może
                            nie jest tak ze on cię nie kochał....

                            Sterylizacja jest nielegalna w Polsce jesli już zaczynasz bajdurzyc o
                            podwiązywaniu. Równie dobrze kobieta moze sobie jajowody podwiązać wszak to
                            bardzo częsta praktyka w stanach.
                            • egon26 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.06.07, 16:08
                              Z czym bredzę ?? Z tym że twierdze że masz jakiś problem ze swoją męskością.
                              Prawie w każdym swoim poście próbujesz zwrócić uwagę na to jaki jesteś męski-
                              męskie wychowanie, męski sport, męskie grono itd. Więc chyba od razu widać że
                              ciągle musisz udowadniać, komuś lub sobie jakie to z ciebie prawdziwy facet, bo
                              pewnie są jakieś powody by w to wątpić.
                              Mój ojciec podobno mnie kocha - tak przynajmniej on twierdzi a robi to dokładnie
                              tak jak ty mówisz o męskości, czyli przy każdej nadarzającej się okazji. A
                              powodów mam kilkadziesiąt by twierdzić że jest inaczej. I wcale nie jest jakimś
                              wzorem męskości, ani w sensie fizycznym ani charakteru tak jak ty to pojmujesz.
                              Nienawiść to jakieś uczucie - niestety do mojego ojca mam neutralny stosunek i
                              tylko czasem mnie wnerwia bo ma naprawdę ciężki charakter. W naszą dyskusje
                              wciągnąłeś już moją żonę, mamę, ojca- trochę to zabawa jak z piaskownicy, więc
                              nie dziw się następnym razem jak ktoś stwierdzi że jesteś młodziutki.
                • fishka7 Re: dlaczego faceci zostawiają? 16.06.07, 16:47
                  a odnośnie jeszcze Twojej teorii, że jak mówił, że nie chce to nie ma żadnych
                  obowiązków i ma prawo odejść i nie interesować się...

                  widzisz ja również nie chciałam wtedy dziecka...tylko, że kobieta nie może tak
                  po prostu zostawić brzuch i odejść...

                  Jego usprawiedliwia, jeśli mówił, że nie chce...ale kobieta to już nie może nie
                  chcieć? Jak zajdzie to ma rodzić? Nie może przecież zostawić "problemu" facetowi
                  i raz w miesiącu przelać 200 zł. Kobieta albo rodzi, zostaje sama i ponosi
                  pełnię odpowiedzialności albo zabija!
                  To może powinnam była usunąć skoro też nie chciałam???????????????????????????
                  • your_and Re: dlaczego faceci zostawiają? 16.06.07, 16:54
                    fishka7 napisała:
                    > Jego usprawiedliwia, jeśli mówił, że nie chce...ale kobieta to już nie może nie
                    > chcieć? Jak zajdzie to ma rodzić? Nie może przecież zostawić"problemu" face(...)
                    > To może powinnam była usunąć skoro też nie chciałam???????????????????????????

                    Jeżeli faktycznie ani on ani ty nie chciałaś mogłaś zostawić w szpitalu. Jest
                    parę tysięcy rodziców którzy proszą sie o takie dziecko.

                    www.adoptuj.pl/11688.xml?group=po_adopcji&seealso=inne&right=po_adopcji&left=przed_adopcja
                    • fishka7 Re: dlaczego faceci zostawiają? 16.06.07, 16:54
                      chyba żartujesz sobie???????????
                    • fishka7 Re: dlaczego faceci zostawiają? 16.06.07, 17:06
                      chciałam mieć dziecko, chciałam urodzić Jego dziecko...tylko nie wtedy...może
                      trochę później, on podobno też chciał później mieć ze mną dzieci, założyć
                      rodzinę....najzwyczajniej w świecie wpadliśmy! Ale to nie oznaczało, że miałam
                      usunąć czy oddać moje dziecko....nigdy w życiu bym tego nie zrobiła...
                      Tak samo jak on byłam zszokowana, tak samo się bałam jak sobie poradzę, takie
                      same jak on miałam dylematy, ale jednak...trudno stało się i trzeba ponieść
                      odpowiedzialność...bo to człowiek, a nie stłuczony dzban!!!! I faktycznie
                      oczekiwałam po nim, że również wykarze się odrobiną
                      odpowiedzialności...pomyliłam się, byłam z dzieciakiem który udawał dorosłego
                      faceta, a ja dałam się na to nabrać....Rozczarowałam się, zawiodłam...po prostu
                      nie rozumiem...jak tak można...przecież to JEGO SYN! Cząstka jego samego, jego
                      krew....
                      a on potraktował nas jak zbędny przedmiot, który wyrzuca się po zużyciu! Tak po
                      prostu się nie robi i nic nie jest w stanie usprawiedliwiać takiego
                      zachowania....już nawet nie chodzi o mnie...tylko o mojego syna! Bo jelsi nie
                      chciał być ze mną...ok...jakoś bym to przebolała, ale to, że nie interesuje się
                      swoim dzieckiem jest po prostu nie do wybaczenia i nic go nie usprawiedliwia!
                      • miacasa Re: dlaczego faceci zostawiają? 16.06.07, 18:02
                        Beznadziejny ojciec trafił się Twojemu dziecku i chyba nie dorośnie do tej roli
                        w najbliższym dziesięcioleciu, masz prawo wściekać się na niego i nikt nie
                        powinien tu moralizować.
                        Jak sobie radzisz? Musi być Ci bardzo ciężko, trudno tak samej nad wszystkim
                        zapanować i udźwignąć całą tę otoczkę.
                      • lucius_dwulicus Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.06.07, 10:00
                        Z drugiej strony to przynajmniej wiesz, na czym stoisz. Facet nie chce się
                        angażować w waszą rodzinę, to gościa olej! Wystąp o alimenty i zacznij układać
                        sobie życie, bo szkoda czasu na rozmyślanie co mogło by być, a co nie. Pisałaś,
                        że chciałaś mieć z nim dziecko, tylko może trochę później. Znaczy kiedy? Zawsze
                        byłoby nie w porę, bo można jeszcze coś kupić, coś załatwić albo gdzieś
                        wyjechać. Zawsze można by jeszcze coś zarobić. Wiem co piszę, bo sam tak 10 lat
                        odkładałem decyzję o dziecku. Teraz to już „musztarda po obiedzie”! Jak
                        miałabyś 50-tkę, to chyba łatwiej by ci nie było wink Pozdrawiam!!!
                  • adellante1 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.06.07, 10:15
                    > Kobieta albo rodzi, zostaje sama i ponosi
                    > pełnię odpowiedzialności albo zabija!


                    trzeba było mysleć o tym przed a nie po... nie musiałabys teraz obwiniac całego
                    swiata za to ze jest urządzony tak a nie inaczej. Wcześniej nie wiedziałaś o tym
                    ze tak jest czy dopiero teraz ktoś ci o tym powiedział? Proszę bardzo zawsze
                    mozesz urodzić i oddać do adopcji. Nie będziesz sie męczyła.
        • m.matkowski Re: dlaczego faceci zostawiają? 10.06.07, 09:31
          Nie każdy facet po rozwodzie z dzieckiem to skończony drań. Ale niestety
          większość facetów to raczej ludzie, którzy nie do końca biorą odpowiedzialność
          za to co robią i w konsekwencji zdarzają się takie zakończenia. Trafia się coś,
          gdzie trzeba zmienić swój sposób życia i dbać o kogoś (a nie tylko o bzykanko),
          to wtedy najłatwiej jest uciec.
          Kończę, bo dziecko płacze, a żona poszła na rower.
      • lucius_dwulicus Re: dlaczego faceci zostawiają? 10.06.07, 12:16
        Egon napisał, że ludzie często nie biorą pod uwagę negatywnej strony życia.
        Myślę, że nie biorą pod uwagę tej cięższej strony. 4 mocno rozrywkowe lata to
        bardzo fajne, ale jak ten 41 letni gość balował, to jakaś matka chyba nie miała
        podobnych do niego rozrywek. Teraz przyszło na ciebie. Coś się kończy, coś
        zaczyna… Przynajmniej będziesz miała co wspominać przy innego rodzaju
        nocnej „imprezie”. Może i się nie znam, ale totalna nieplanowana wpadka to się
        chyba zdarza jak gość ma zaświadczenie lekarskie o całkowitej bezpłodności.
        Chyba na każdym rodzaju zabezpieczeniu jest napisane, że nie daje 100%
        gwarancji. Jeśli nie ma takiej pewności, to jakiś plan „na wypadek” powinno się
        mieć? O rany! Gadam jak stary uncertain
        Zawsze patrz w radosną stronę życia!
        • night_irbis Re: dlaczego faceci zostawiają? 10.06.07, 15:29
          Zeby nie bylo, ze jest skonczonym draniem, to powiem, ze przez te 4 lata rowniez
          obserwowalam jego milosc do corki z pierwszego malzenstwa, z ktora spedzal tyle
          czasu ile mogl - a wiec praktycznie codziennie. Nie mieszkal z nimi, ale jezdzil
          tam prawie co wieczor na kilka godzin, bawil sie, odrabial lekcje, chodzil na
          wystepy dzieciecego zespolu, nie zostawial nigdy ani w chorobie ani w problemach
          ani corke, ani swoja byla zone.
          Nie palnowalismy malzenstwa. Dlatego tez bawilismy sie bez zadnych zobowiazan
          przyszlych wobec siebie nawzajem.
          Przyznam, ze ani nie planowalam byc z tym facetem do konca swoich dni, ani miec
          z nim dziecka.
          Ale stalo sie. Sytuacja sie zmienila diametralnie. I przyznam, ze oczekiwalam od
          czlowieka, ktorego znam jednak od tych 4 lat, chociazby chwili refleksji - "jak
          sprawe najlepiej rozwiazac?", a nie stanowczego - "usun, bo mi to przeszkadza".

          Zem sie wpakowala...

          Najwiekszy smaczek tej historii dodaje udzial w tym wszystkim bylej zony, ktora
          teraz o sobie przypomniala w sposob zaborczy, wyciagajac go na wycieczki z corka
          od rana do poznego wieczora od 3 dni. Znam ja, niestety, wystarczajaco dobrze, i
          to nie znajlepszej strony (choc nie ja bylam przyzczyna rozpadu ich malzenstwa),
          zeby nie wiedziec, ze saczy sie teraz olow ciezki do ucha w stylu: "Na pewno Cie
          wrobila celowo, zalezy jej tylko na kasie, zobaczysz..."

          A pytam na forum (bo takie wyczytalam glosy), nie dlatego, ze szukam rozwiazania
          wlasnych dilematow moralnych - tu podpowiedzi mnie nikt nie da i znalezienie
          wyjscia z sytuacji jest tylko i wylacznie moja sprawa. Pytam, bo gdziez indziej
          mozna sie wyzalic anonimowo, jak nie w internecie. A przy okazji posluchac
          opinii osob bezstronnych i mnie nie znajacych. I nie musi to byc glaskanie po
          glowie - doskonale sobie zdaje sprawe z glupoty, ktora popelnilam.

          "Chyba na każdym rodzaju zabezpieczeniu jest napisane, że nie daje 100%
          gwarancji. Jeśli nie ma takiej pewności, to jakiś plan „na wypadek” powinno się
          mieć?"

          Widzisz, lucius, wbrew pozorom laczyly nas dobre stosunki i szczere rozmowy, w
          kilku z nich, miedzy innymi padaly hasla typu: "A nie myslales o tym, zeby miec
          wiecej dzieci?" Odpowiedz padla kilkakrotnie - "czemu nie, moglabybyc nawet
          dwojka". Ale teoria teoria, a w praktyce wyszlo tak, ze ogon zostal podkulony i
          ucieczka jak najdalej od odpowiedzialnosci...
          • lucius_dwulicus Re: dlaczego faceci zostawiają? 10.06.07, 16:03
            Daleki jestem od oceniania kogokolwiek i chyba każdy na tym forum ma podobne
            zdanie. Piszę tylko tyle co sam mam na dany temat do powiedzenia i chętnie
            wysłucham innych. Pewnie o to w tym wszystkim chodzi. Wcale nie sądziłem, że
            łączyły was złe stosunki, po prostu uważam (ale to tylko moje zdanie), że nie
            wszystkie rozmowy były tak szczere, jak myślałaś, a hasła "A nie myślałeś o
            tym, żeby mieć więcej dzieci?" były tylko hasłami. Nie brałbym też zbyt
            poważnie udziału byłej w tym wszystkim, bo trudno mi uwierzyć, że dorosły facet
            jest jak jakaś marionetka bez swojego zdania i daje sobą tak łatwo manipulować.
            Może po prostu z żoną jest mu teraz ciekawiej, bo dziecko już podrosło, do tego
            wycieczki i pewnie (na razie) żadnych wyrzutów ze strony byłej. A alternatywa
            dla niego jest jasna: pieluchy i nieprzespane noce.
      • jestem_trollem Re: dlaczego faceci zostawiają? 20.02.08, 08:34
        Trzeba bylo czekac do slubu,nie byloby problemu.jakos w zwiazkach slubnych o
        wiele rzeadziej dochodzi do porzucenia kobiety z dzieckiem.
      • qunegunda Re: dlaczego faceci zostawiają? 21.02.08, 21:53
        Może on po prostu NIE CHCE mieć dzieci?

        Pomyślałaś o tym? Nie?

        To POMYŚL

        Nie umiałaś się zabezpieczyć. Teraz nie chcesz usunąć ciąży. Twoja
        sprawa, wychowuj sobie to dziecko sama.
        ***************************

        Jakie te kibiety są głupie.
        Tej, która nie zabezpieczała się bo "kochala do szaleństwa" ROTFL
        nawet nie somentuje, bo słów mi brak.
    • diin a może to trochę inaczej??? 10.06.07, 11:33
      Nie to żebym facetów broniła bo swojemu byłemu mam wiele do zarzucenia. po
      krótce to tak: byliśmy było w miarę ok, zaszłam w ciąże i to ja zaczynałam mieć
      go dosyć. a gdy mały się urodził byłam już pewna że nie chcę z nim być...
      sytuacja odwrotna niż u Ciebie. zwyczajnie dorosłam do tego żeby być mamą i
      mieć rodzinę a on chyba gdzieś się zatrzymał. i zrozumiałam że to nie z nim
      chcę być już na zawsze...
      • adellante1 Re: a może to trochę inaczej??? 18.06.07, 10:27
        > i zrozumiałam że to nie z nim
        > chcę być już na zawsze...

        No właśnie, normalna sytuacja taka kolej życia, jak to Lucius pisał wcześniej "
        coś się kończy coś zaczyna..." To sie własnie nazywa odpowiedzialnośc i
        swiadomość konsekwentnego postepowania. teraz twój ex powinien zacząć tu pisać
        rozpaczliwe posty jak te panie powyzej. Dlaczego tak się nie dzieje, dlaczego ty
        nie piszesz o pomste do nieba ? Bo na tym polega dojrzałość ze waży się decyzje
        i ponosi jej konsekwencje. Ty odprawiłaś swego gości bo wiedzialas ze wasze
        wspólne życie zamieni się z czasem w piekło nie do zniesienia. To samo wiedzą
        faceci którzy odchodza.
        • your_and Re: a może to trochę inaczej??? 18.06.07, 14:44
          Właśnie to jest wariant najgorszy o którym nic nikt nie wspomniał. Zostaje
          owszem bierze na siebie odpowiedzialność, zostaje, ale czując sie wrobiony i
          oszukany, nie cierpi dziecka i żony, która go wrobiła (jego zdaniem).

          Więcej:
          Dlaczego on nie chce dziecka? - Wypowiedzi psychologów
          kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,66917,1708477.html
          • kckk Re: a może to trochę inaczej??? 18.06.07, 16:37
            Po co jest się z kimś do kogo nie ma zaufania?
          • titta Re: a może to trochę inaczej??? 19.02.08, 17:00
            A nie uwazacie, ze o tym trzeba myslec ZANIM sie pojdzie z kims do
            lozka? Bo w razie czego to cierpi calkiem niewinna istotka, ktora
            zamiast miec zapewniony start w zycie w kochajacej sie rodzinie na
            dziendobry dostaje bagaz, ktorego moze bedzie trudno sie pozbyc?
            Kurcze, dorosli ludzie chyba zdaja sobie sprawe, ze sa plodni?
        • kckk Re: a może to trochę inaczej??? 18.06.07, 16:48
          A czy on przynajmniej spróbował? Czy wyobraził sobie i jak będzie i odszedł nie
          podejmując wyzwania?
          • fishka7 Re: a może to trochę inaczej??? 18.06.07, 17:47
            > A czy on przynajmniej spróbował? Czy wyobraził sobie i jak będzie i odszedł
            nie
            > podejmując wyzwania?


            właśnie to jest najgorsze, że odszedł i nawet nie spróbował, nawet nie dał nam
            szansy...do dnia w którym zrobiłam test wszystko było ok, byliśmy razem,
            mieliśmy wspólne plany...gdy zrobiłam test to ja się rozpłakałam, to ja się
            bałam, on zapewniał, że wszystko się ułoży, mówił, że się pobierzemy ???!!!?!
            Ale widziałam chodził jakiś taki zgaszony, cichy, tłumaczyłam sobie tym, że po
            prostu musi się oswoić z tą perspektywą, że będzie ojcem...tydzień później nie
            przyszedł do mnie, nie zadzwonił...nie odbierał telefonów, nie odpisywał na
            smsy, zapadł się po ziemię, a gdy w końcu odebrał powiedział, że chce być sam,
            że nie chce mieć dziecka, że musi najpierw skończyć studia, dorobić się
            czegoś...i to by było na tyle...nasza jedyna i ostatnia rozmowa...
            Teraz mój syn (mój i tylko mój) ma 3 lata a on mówi, że nie ma ze mną o czym
            rozmawiać

            a propo wyższych postów
            Gdzie ja napisałam, że mi źle? Było mi źle, gdy byłam w ciąży, byłam w szoku
            przez 9 miesięcy, po prostu w to nie wierzyłam, ludziom wokół mówiłam, że dalej
            jesteśmy razem tylko on ma teraz mniej czasu, sama sobie wmawiałam, że to tylko
            takie chwilowe, że to jakiś sen, że zaraz się obudzę i on znów będzie przy
            mnie...ale w dniu gdy urodził się mój synek znów wszystko zmieniło się o 180
            stopni...jak wtedy gdy mnie zostawił. Byłam i jestem szczęśliwa, on już mi nie
            jest do szczęścia potrzebny, wszystko znów się ułożyło, moje marzenia się
            spełniły, jestem szczęśliwa...ja go nie potrzebuję, tylko jest tam gdzieś ten
            żal, że mój syn właściwie nie ma ojca, że pewnie by chciał mieć ojca, normalną
            rodzinę, co będzie jak się dowie? Pewnie będzie go to bolało, pewnie będzie
            cierpiał...wiem, również i przeze mnie TO BOLI perspektywa, że spieprzyłam
            życie swojemu dziecku, cudownemu maleńkiemu człowiekowi...i nie moge zrozumieć
            jak ten człowiek może sypiać po nocach, nie wiedząc co się dzieje ze swoim
            synem, ja bym chyba oszalała jakbym nie widziała go choć kilka godzin i nie
            wiedziała gdzie jest i co robi...a dla niego to normalka! Jak to możliwe, że ja
            kocham swoje dziecko tak bardzo a on nic nie czuje??? Jak to możliwe???
            Jak można nie interesować się swoim dzieckiem?
            nigdy tego nie zrozumiem, bo dla mnie to nie jest człowiek, bo nawet zwierzę
            nigdy nie zostawia swoich małych, tylko człowiek tak potrafi! Taki jak on!!!
            • your_and Re: a może to trochę inaczej??? 18.06.07, 19:56
              Masz do niego uzasadniony żal, ale nie przenoś tego żalu w żadnym razie na
              dziecko. Żeby mały harmonijnie dorastał nie może mieć takiego odniesienia do
              ojca - psychicznego wzorca swojej męskości. Nie wyszło, źle błędnie ulokowałaś
              uczucia i taki przekaz powinno dostać dziecko.
              Najgorsze co możesz robić (dla psychiki twojego dziecka) to nakręcać w sobie żal
              i złe emocje i porównywać reakcje ojca dziecka do swoich.
              Miłość matki jest automatyczna, uwarunkowana hormonami, miłość ojcowska jest
              przeniesieniem miłości do partnerki w związku - nie istnieje na fizjologicznym
              poziomie automatycznie jak u kobiety. Mężczyzna w większości musi sie tej
              miłości uczyć. Twój pozbawił sie tej szansy na początku, a wasz związek był
              widac zbyt słabym fundamentem. Znając życie rodzina, matka go nabuntowała że
              jakaś panna wrobiła go w dzieciaka i rozbija przyszłość a on w krytycznej chwili
              nie stanął po jej a nie po Twojej stronie.
              • fishka7 Re: a może to trochę inaczej??? 18.06.07, 20:12
                dzięki bardzo za wszystko co napisałeś, wiem wiem doskonale o tym wszystkim
                tylko czasem trudno zachować zimną krew

                i trochę zdziwiło mnie to ostatnie co napisałeś:

                Znając życie rodzina, matka go nabuntowała że
                > jakaś panna wrobiła go w dzieciaka i rozbija przyszłość a on w krytycznej
                chwil
                > i
                > nie stanął po jej a nie po Twojej stronie.

                Jakbyś wiedział...bo to właśnie mama odradzała mu związek ze mną ( jak sam
                mówił mame ma tylko jedną, a żon może mieć nawet 10 wink))

                • egon26 Re: a może to trochę inaczej??? 18.06.07, 22:56
                  Matki potrafią być *niesamowite* a zarazem straszne w miłości do swoich dzieci.
                  Nie wiem czy to nie ma jakiegoś związku z tym że same nie za dobrze ułożyły
                  sobie z kimś życie i dlatego bezkrytycznym okiem patrzą na swoich synów, broniąc
                  ich jak lwice przed całym *okropnym* światem i tłumacząc sobie i wszystkim
                  wszelkie złe zachowania takiego dziecka (często już dorosłego), Uważaj fishka
                  byś ty też nie przesadziła z tą miłością do małego i wychowaj go dobrze.
                • miacasa Re: a może to trochę inaczej??? 18.06.07, 23:25
                  no to Ty do Częstochowy pójść powinnaś, że Cię taaaaaaka teściowa ominęła, a za
                  to, że mężusia taaaakiego nie trafiłaś to już chyba tylko "Meksyk i Ziemia Święta"
                  brrrrrr aż mię wstrząchło, czarownica jedna, tfu!
                  • fishka7 Re: a może to trochę inaczej??? 19.06.07, 11:41
                    hehee masz rację, kiedyś rozpaczałam, myślałam że nic gorszego nie jest w
                    stanie człowieka spotkać...
                    dziś z perspektywy czasu dziekuję Bogu że tak to się skończyło...
                    mi się wszystko dobrze ułożyło, jestem szczęśliwa, nie wyobrażam sobie dziś że
                    mogłoby być inaczej...
                    tylko czasem boli w trudnych sytuacjach, w chwilach strachu, choroby, różnych
                    zakrętów życiowych, że ten człowiek zupełnie niczym się nie przejmuje, i że mój
                    syn potrzebuje ojca, a on ma to gdzieś...crying((

                    boli gdy ja nie śpię po całych nocach, dziecko z bólu się zwija gdy jest chore,
                    cierpi a on jeździ po imprezkach i panienki zarywa, boli, gdy ja muszę liczyć
                    każdy grosz by kupić dziecku rower a on się chwali nowym aparatem cyfrowym, za
                    kilka miesięcy kamerą, boli, gdy widzę jak obcy ludzie potrafią kochac moje
                    dziecko, a on - ojciec biologiczny ma go gdzieś! A najbardziej boli świadomość,
                    że kiedyś zapyta mnie : "mamo dlaczego"? I co ja mu wtedy powiem??? Bo przecież
                    to też na mojej głowie, nie jego!
                    • egon26 Re: a może to trochę inaczej??? 19.06.07, 11:59
                      fishka7 napisała:
                      > cierpi a on jeździ po imprezkach i panienki zarywa, boli, gdy ja muszę liczyć
                      > każdy grosz by kupić dziecku rower a on się chwali nowym aparatem cyfrowym,

                      dlatego właśnie musisz załatwić sprawę z alimentami. Coś pisałaś o 200 pln mój
                      znajomy na 2 dzieci płaci 1200 pln. Alimenty są uzależnione od dochodów rodzica
                      ale mogą wynosić nawet 2/3 pensji. Przypuszczam że dostała byś około 500-600 pln
                      a przy małym dziecku to nie jest wcale tak mało, więc naprawdę warto. Poza tym
                      im starsze dziecko tym więcej potrzeb i lepiej by się ojczulek dokładał.
                      • fishka7 Re: a może to trochę inaczej??? 19.06.07, 12:16
                        widzisz z sądami to wcale nie jest tak łatwo jakby się wydawać mogło, i
                        naprawdę sąd a sprawiedliwość nijak się do siebie mają, w sądach kto ma więcej
                        kasy, znajomości lepszego (droższego) adwokata ten ma rację! Alimenty
                        oczywiście mam zasądzone - 200 zł. I oczywiście nie obyło się bez wyzwisk,
                        spięć, głupich aluzji, zostałam przy okazji od dziadów wyzwana, bo przecież jak
                        ja śmiem wołać?! W sądzie oczywiście nakłamał, że bardzo chciałby płacić ale mu
                        na nic nie wystarcza, musi przecież mieszkanie wynajmować, opłaty robic, studia
                        sobie opłacać ( a naprawdę mieszka u mamusi, za studia też mu mamusia płaciła
                        bynajmniej wtedy co ja z nim się spotykałam)...tylko to wszystko trudno
                        udowodnić! Bo w sądach rodzinnych jest tak, że jedna strona idzie mówi swoją
                        bajkę, druga idzie mówi swoją i zalezy w co sąd uwierzy! On ma w papierach
                        anjniższą krajową a faktycznie zarabia więcej! Tylko jak to udowodnić? Ja
                        również mieszkałam z rodzicami, pracowałam...teraz stanęłam na własne nogi, nie
                        chcę tłumaczyć się przed nim w sądzie ze wszystkich swoich dochodów, wydatków,
                        nie będę prosić się o 50 zł. więcej (wiem to też grosz), nie będę się poniżać i
                        znów narażać na głupie uwagi tego chama! Po co mi to, mój syn jak narazie ma co
                        jeść, jakbym nie miała wyjścia pewnie musiałabym iść, ale jak narazie dzieki
                        bogu jakoś sobie radzęwink))
                        Chcę mieć po prostu spokój, chcę odpocząć psychicznie od tego człowieka...
                        on wyszedł z sądu i śmiał mi się w oczy, że tak mało dostał, mówił, że kłamał,
                        bo przecież musiał się bronić, nic mojemu synowi do tej pory nie kupił, bo
                        twierdzi, że płaci alimenty to już wystarczy...szkoda gadać!
    • martusia_25 Re: dlaczego faceci zostawiają? 18.02.08, 12:10
      Dlatego, że miłość, seks i związki, są przez wielu ludzi traktowane
      jako źródło przyjemności. Ponieważ dla tego mężczyzny opieka nad
      ciężarną a potem nad niemowlęciem przyjemnością nie jest, to wycofał
      się po angielsku, nie tłumacząc rzeczy dla niego oczywistych, po to
      by wieść nadal życie takie, jakie lubi. Dla wielu ludzi
      słowa "kocham cię" oznaczają: "jest mi z tobą dobrze, cudownie,
      przyjemnie, czuję się przy tobie fantastycznie, chcę żeby tak było
      już zawsze". Kiedy pojawia się czynnik, które powoduje, że już nie
      czuje się tak fantastycznie (w tym wypadku niemiły zgrzyt w postaci
      nieplanowanego poczęcia i perspektywa znoszenia uciążliwości
      obowiązków rodzicielskich, tudzież ponoszenia kosztów utrzymania
      dziecka a być może i kobiety) "miłość" automatycznie kończy się. Nie
      chodzi więc tylko o seks, lecz o pojmowanie miłości jako takiej.
    • indianerka Re: dlaczego faceci zostawiają? 19.02.08, 00:28
      fishka7 napisała:

      > dlaczego po np. dwóch latach związku, mówieniu kocham, Z Tobą już
      na zawsze,
      > Ty jesteś tą na którą czekałem całe życie, mam nadzieję, że zawsze
      będziemy
      > razem itp. facet zostawia tą niby kochaną kobitkę po tym jak
      dowiaduje się,
      > że jest w ciąży? Dlaczego wcześniej kochał, obiecywał, szalał na
      jej punkcie,
      > a gdy zachodzi w ciąże znika bez śladu, bez słowa
      wyjaśnienia...DLACZEGO?????
      >
      > To oznacza, że nigdy nie kochał, że chodziło tylko o sex? To
      dlaczego to
      > trwało tak długo? Sex bez uczucia prędzej czy później nudzi!
      > Zostawia wtedy kobietę czy dziecko również?


      Jeśli wiedział o ciąży to zostawił oboje i nie ma żadnych praw
      ojcowskich, typowy dawca spermy, ojciec biologiczny...
      Są 4 odpowiedzi:
      1. Sytuacja go przerosła i wizja pantoflarza przy pieluchach;
      2. Nie dojrzał do tego by ponosić odpowiedzialność za swoje czyny:
      3. Nie taka była umowa - tzw. wolny związek;
      4. Nie wie czy to on jest ojcem, podejrzewa zdradę;

      W tym wypadku zdaje się punkt nr 2.
      Nie warto być z kimś takim.
      Szkoda czasu na frajerów...

      • rozmawiacz Re: dlaczego faceci zostawiają? 19.02.08, 23:25
        zobaczcie cheaters na reality zone to zobaczycie że nie tylko faceci zdradzaja
        tylko kobiety też!
        • indianerka Re: dlaczego faceci zostawiają? 20.02.08, 00:58
          rozmawiacz napisał:

          > zobaczcie cheaters na reality zone to zobaczycie że nie tylko
          faceci zdradzaja
          > tylko kobiety też!

          Właśnie!!!
          Na frajerki też szkoda czasu...
    • oldi_s Re: dlaczego faceci zostawiają? 22.02.08, 17:26
      A jak to się stało, że facet dowiaduje się po fakcie, że nie miał wpływu na decyzję? Nie konsultując tego, myślałaś, że ciąża zatrzyma go przy tobie na zawsze? A tu bach! Okazało się, że miłość co innego oznacza dla faceta, a co innego dla kobiety. Szkoda tylko, że takich prostych prawd dowiadujesz się o kilka tygodni za późno.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka