Dodaj do ulubionych

Study in Pomerania? Mamy dwa lata opóźnienia

08.12.11, 09:31
Jak najbardziej! Co prawda jeśli z tego Grajdoła nie wyjedziesz gdzieś do cywilizacji to w najlepszym razie zostaniem magistrem od kasy w supermarkecie tudzież od sprzedaży frytek w McDonalds, o ile wogóle będziesz miał farta i gdziekolwiek się zaczepisz. No ale 5 lat studiów to piękny okres w życiu, a może uda się tobie wyrwać z Grajdoła a wtedy z dyplomem masz szansę coś osiągnąć.
Obserwuj wątek
    • Gość: A1 Dominują Hiszpanie. A potem dziwne że 20% bezroboc IP: *.dynamic.chello.pl 08.12.11, 09:39
      ie... Mnie to nie dziwi
    • Gość: dum Re: Study in Pomerania? Mamy dwa lata opóźnienia IP: *.gumed.edu.pl 08.12.11, 09:43
      Nie do końca tak jest
      Na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym od lat studiują setki studentów z zagranicy.
      po powrocie do kraju pracują bez problemu
      Problemem są nasze wydziały typu socjologiczno politologicznego humanistycznego czy zarządzania (SIC!) poziom może i jest ok. ale jest zbyt dużo studentów co w sytuacji zatrudnienia powoduje że uruchamia się patologia przyjmowania po znajomości.
      • kotek.filemon Re: Study in Pomerania? Mamy dwa lata opóźnienia 08.12.11, 09:50
        Trójmiejskie uczelnie jak zwykle wyżej s*ają jak d*pę mają. Co do hiszpańskiej plagi na PG, to wiem tyle, że en masse są jeszcze durniejsi od przeciętnego polskiego studenta z zaciągu pogimnazjalnego a w akademiach robią takie imprezy, że nawet nasi twardziele się dziwią. Niestety od czasu wyjazdu z Zielonej Wyspy(TM) muszę polegać na informacjach z drugiej ręki...
        • Gość: A1 Re: Study in Pomerania? Mamy dwa lata opóźnienia IP: *.dynamic.chello.pl 08.12.11, 10:05
          > Co do hiszpańskiej
          > plagi na PG,

          Studiowanie zarządzania w obcym kraju może mieć nast. uzasadnienie:
          1. późniejsza praca naukowa (nieliczni z oczywistych powodów)
          2. praca w korporacji (Bolandyjskich korporacji prawie nie ma
    • Gość: marketingowiec super nazwa programu IP: *.dynamic.chello.pl 08.12.11, 11:49
      Konia z rzędem kto w Europie kojarzy region Pomerania. Właściwie to boję się, że nawet Polacy w kraju i zagranicą mieli problem (czyt. zajęłoby im chwilę) aby skojarzyć o co chodzi.
      Oczywiście wychodzą tutaj nasze lokalne animozje, tudzież konkurencja prezydentów.
      A co by było gdyby program nazywał się:
      Study in Gdansk.
      Study in Sopot.
      Study in Gdynia.

      Zawsze jest większe prawdopodobieństwo, że jakiś potencjalny student kojarzy któreś z wymienionych miast. Oczywiście Gdańska ma największą rozpoznawalność i pewnie nikt by się nie czuł rozczarowany gdyby szukając swojego ulubionego kierunku w Gdańsku został przekierowany do Gdyni czy Sopotu.
      No ale już słyszę to larum gdyby te miasta zostały pominięte...
      A tak mamy Pomeranię, którą wyszukiwarki lokalizują w Niemczech i dwa lata nicnierobienia za sobą.
      Jakie to polskie...
    • Gość: fjut Koleś z fletem na zdjęciu to trochę ni pri czom IP: *.dynamic.chello.pl 08.12.11, 18:28
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka