bronimir
04.01.12, 10:22
Przy całym współczuciu dla rodziny.
Trzeba było zawczasu wytłumaczyć córce że tamte okolice nie należą do bezpiecznych.
Sam wielokrotnie wracałem tamtędy do domu i przechodząc lasem koło plaży miałem oczy "dookoła głowy". Do ułomków nie należę 190 cm i wszelkie spotkania z młodzieżą odbywają się na zasadzie "wzajemnego szacunku", niemniej gdybym był dziewczyną, nigdy sam tam bym nie wlazł. Ba, w lecie to jest takie miejsce gdzie pokazanie się z dziewczyną uchodzi za prowokację. Wręcz za pajacowanie. Każde miasto ma takie miejsca gdzie nie wchodzą bez potrzeby policyjne patrole. Gorzałka, prochy, łatwe dziewczyny. Mieszkam obok mieszkania Iwony, mam syna. Zapowiedziałem chłopakowi krótko, jeśli będziesz tam łaził, osobiście obiję Ci mordę. Wiem że to niepedagogiczne a nawet wręcz karalne. Z tym, że ja zrobię to tak, by go bolało a nie odniesie krzywdy.