Dodaj do ulubionych

Czy S.M. Ujeścisko znowu kogoś wyrolowała ... ?

IP: *.chello.pl 13.04.05, 18:59
Dzisiaj na dwóch budynkach pojawiły się czarne transparenty , czy ktoś może
wie coś więcej , chociaż po napisach można sporo wywnioskować . Ktoś kogoś
znowu wyrolował ? Pozdrawiam .

img68.echo.cx/img68/9703/dsci00020bc.jpg
img68.echo.cx/img68/1466/dsci00033vx.jpg
img60.echo.cx/img60/6792/dsci00048ld.jpg
img60.echo.cx/img60/4475/dsci00051te.jpg
img60.echo.cx/img60/1469/dsci00062lk.jpg
img60.echo.cx/img60/4123/dsci00074yw.jpg
img60.echo.cx/img60/2830/dsci00084vx.jpg
img141.echo.cx/img141/8973/dsci00096tg.jpg
Obserwuj wątek
    • Gość: ... Re: Czy S.M. Ujeścisko znowu kogoś wyrolowała ... IP: *.crowley.pl 14.04.05, 11:51
      Wyrolowała. Mam (nie)szczęście mieszkać w jednym z tych bloków...
      • Gość: Spóldzielca Spółdzielcza solidarność. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.04.05, 16:09
        Jestem spółdzielca spoza Trójmiasta, mogę Wam tylko współczuć, bo wiem, jakie
        przekręty dzieją się w spółdzielniach w całym kraju. Przessów-kretaczy bronia
        prezydent, parlament, partie polityczne, prokuratorzy, sady, spółdzielcze
        związki rewizyjne, Krajowa Rada Spółdzielcza itp.

        Ta patologia nie ustanie aż nie skrzykniemy się i codziennie nie będziemy
        wymieniać w Internecie z imienia i nazwiska spółdzielczych krętaczy.
        Zaglądnijcie na forum Olsztyna, poczytajcie o spółdzielni Pojezierze. Sami
        usimy zrobic z tym porzadek i to nie w skali jednego miasta ale całego kraju.
        jest nas przecież 10 milionów wraz z rodzinami. Jak długo będziemy niewolnikami
        w 21 wieku? Może nasi ojcowie tego nie rozumieli, ale my możemy coś zrobić,
        musimy tylko chcieć a nie czekać z opuszczonymi rękami na rozwój sytuacji.
        • kalinowski11 Uwaga SPÓŁDZIELCY , od dzisiaj siedzimy cicho ... 24.04.05, 12:20
          bo możemy pójść siedzieć :( Jak się Prezes , Zarząd i Prawnicy zdenerwują .

          serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,2670951.html

          Poczytajcie wypowiedzi na forum ...

          Pozdrawiam .
          • Gość: fazzi W Olsztynie też jest "wesoło" ... IP: *.chello.pl 24.04.05, 18:22
            forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=64&w=22420828&a=22420828
            • Gość: toruńczyk Re: W radomi zakładamy forum spółdzielcze IP: *.torun.mm.pl 24.04.05, 18:56
              forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=68&w=23029575
              • Gość: toruńczyk Re: W Toruniu Król Wojciech I zwyciężył IP: *.torun.mm.pl 24.04.05, 19:32
                miasta.gazeta.pl/torun/1,35576,2672316.html
                • Gość: Fazzi Mam nadzieję , że na Ujeścisku aż tak fajnie ... IP: *.chello.pl 25.04.05, 07:34
                  nie jest :(

                  www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20050425/TORUN/104250298/-1/torun
                  • Gość: :( Re: Ale może być tak jak w Korei - w 2003 tak było IP: *.torun.mm.pl 25.04.05, 21:09
                    www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/artikkel?SearchID=73206175621531&Avis=PO&Dato=20030331&Kategori=TORUN&Lopenr=103310082&Re
                    f=AR
                    • Gość: :( Re: Albo jeszcze gorzej może byc w tej spóldzielni IP: *.torun.mm.pl 25.04.05, 21:23
                      Czy prezes Pronobis dorabiał sobie jako agent firmy ubezpieczającej własną
                      spółdzielnię?
                      Filar "Skarpy"
                      Co ukrywa Wojciech Pronobis, prezes największej toruńskiej Spółdzielni
                      Mieszkaniowej "Na Skarpie"?
                      Betonowe blokowisko na wschodnich krańcach Torunia. Mieszka tu 30 tys. osób.
                      Tyle co w średniej wielkości mieście naszego regionu, chociażby Brodnicy.
                      Tylko, że w odróżnieniu od miasta kieruje nim nie, kontrolowany przez radnych,
                      burmistrz (który tak jak pilnujący go rajcy musi co roku publikować w
                      internecie swoje oświadczenie majątkowe), ale zarząd spółdzielni. W
                      niezmienionym składzie prawie od 10 lat. Od ponad 10 lat na jego czele stoi -
                      Wojciech Pronobis.
                      Za wszarz wyprowadzę
                      Do początku lat 90., gdy niespodziewanie został prezesem SM "Na Skarpie", mało
                      kto o Pronobisie słyszał. Absolwent bydgoskiej Akademii Techniczno-Rolniczej
                      większość zawodowego życia spędził na wsi, ostatnim jego miejscem pracy była
                      Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Osieku (gmina Obrowo). Tam też uległ
                      wypadkowi, w wyniku którego zyskał prawo do renty. Nie korzysta z niej, tak jak
                      i z emerytury, na którą z racji wieku i stażu pracy mógłby przejść.
                      Trudno mu się dziwić skoro należy do grupy najlepiej uposażonych szefów
                      spółdzielni mieszkaniowych w regionie. Jednak mimo powtarzających się co roku,
                      podczas zebrań tzw. grup członkowskich, pytań czy prawdą jest, że zarabia
                      miesięcznie ponad 20 tys. zł Pronobis nigdy nie ujawnił pełnej wysokości swych
                      zarobków. Wprawdzie w tym roku, po tym jak zawiązała się grupa inicjatywna,
                      która otwarcie mówi, że jej celem jest zmiana władz spółdzielni, na jednym z
                      zebrań wiceprezes Wojciech Piechota powiedział, że jego zwierzchnik otrzymuje
                      miesięcznie 9,8 tys. zł. Nie wyjaśnił jednak czy to są pobory Pronobisa tylko
                      jako prezesa, czy także jako dyrektora naczelnego spółdzielni. Taką funkcję
                      bowiem ów także sprawuje.
                      Dociekliwość spółdzielców w sprawie pieniędzy, które otrzymuje ze "Skarpy"
                      wywołuje wściekłość prezesa. Trzy lata temu podczas jednego z zebrań, tracąc
                      panowanie, Pronobis krzyczał do, jego zdaniem, zbyt ciekawskiego
                      spółdzielcy: "za wszarz cię wyprowadzę". Tymczasem Sąd Najwyższy, już w 2001
                      roku, jednoznacznie stwierdził, że zarobki szefów spółdzielni mieszkaniowych są
                      jawne.
                      Prezes i "Stara Paka"
                      Równie zdenerwowany (i tajemniczy) był prezes "Skarpy", gdy spółdzielcy zaczęli
                      go pytać o luksusowego, wartego ponad 120 tys. zł, volkswagena T5, jakiego
                      zafundowała sobie ostatnio spółdzielnia. Dzień po zakupie samochód został
                      wynajęty i pojechał na ponad tydzień do Włoch.
                      Pronobis najpierw mówił, że auto nie zostało kupione za pieniądze spółdzielców,
                      tylko "ze środków działu kulturalno-społecznego "Skarpy". Tak jakby wszystko co
                      jest w SM nie było własnością jej członków. Podał też, że busa wynajął "na obóz
                      kondycyjny" w Pejo, we włoskich Alpach, Turystyczny Klub Kajakowy "Stara Paka".
                      Kajakarze zapłacili za to spółdzielni zaledwie 904 zł.
                      Jeden z członków grupy inicjatywnej Zbigniew Ernest zapytał jednak prezesa czy
                      uczestniczył w tej wyprawie. - Pan się lubi fotografować. Widziałem zdjęcie na
                      którym pan jest ze "Starą Paką" w Pejo. Piękna okolica, piękna pogoda, zdjęcia
                      wyszły fantastyczne - mówił do Pronobisa.
                      W odpowiedzi prezes nakrzyczał na Ernesta, że "gdzie, z kim byłem i co robiłem
                      podczas urlopu to moja prywatna sprawa".
                      Pokrzykiwanie i obrażanie to zresztą normalny dla Pronobisa sposób dyskutowania
                      ze spółdzielcami. Podczas jednego z ostatnich zebrań powiedział do Wojciecha
                      Zastawnego, który pytał dlaczego opłaty "Na Skarpie" są wyższe niż w innych
                      toruńskich spółdzielniach, że "pan mówi co pan wie, natomiast nie bardzo pan
                      wie co pan mówi." A gdy zebrani protestowali oburzeni takim potraktowaniem
                      pytającego stwierdził, że "jak ja mówię to macie jakieś niepotrzebne odzywki".
                      Kij i marchewka
                      Dlaczego spółdzielcy znoszą takie traktowanie? Przecież to oni są
                      zwierzchnikami zarządu i mogą go odwołać. Jednak w przypadku takich molochów
                      jak "Skarpa" demokracja bezpośrednia nie jest możliwa. Mieszkańcy z
                      poszczególnych rejonów osiedla wybierają, podczas zebrań grup członkowskich,
                      swoich przedstawicieli na walne, które władne jest podejmować najważniejsze
                      decyzje w sprawach spółdzielni. Frekwencja na spotkaniach grup nie jest duża.
                      Ludzie narzekają, ale siedzą w domu. Za to wśród uczestników zebrań nie brak
                      zawsze pracowników, którzy są jednocześnie członkami spółdzielni. Miedzy innymi
                      gospodarzy domów i ich rodzin ("Skarpa" jest jedną z nielicznych toruńskich
                      spółdzielni, które zatrudniają jeszcze na etatach dozorców), głosujących po
                      myśli zarządu.
                      W tej sytuacji szczególnej wymowy nabiera informacja, że przeciętne
                      wynagrodzenie pracowników SM "Na Skarpie" (3,79 tys. zł) jest znacznie wyższe
                      niż osób zatrudnionych przez sąsiednią (porównywalną wielkością)
                      spółdzielnię "Rubinkowo" (1,2 tys. zł).
                      Oprócz marchewki jest i kij. Dla tych co nie chcą się niczego nauczyć i za dużo
                      mówią. Wspomniany już Ernest został kilka lat temu przez Pronobisa oskarżony o
                      szkalowanie zarządu, bo odważył się publicznie ujawnić wyniki kontroli jaką w
                      spółdzielni przeprowadzili lustratorzy z Regionalnego Związku Rewizyjnego SM w
                      Bydgoszczy. Wskazani zresztą przez samą "Skarpę". Lustratorzy stwierdzili m.in.
                      że sędzia Zbigniew W. dostał, poza kolejnością, przydział na 60-metrowe
                      mieszkanie. Wkrótce potem wykupił po cenie pięciokrotnie niższej od rynkowej.
                      Sędzia Zbigniew W. znany jest m.in. z tego, że "Rzeczpospolita" oskarżyła o
                      kontakty z toruńskimi gangsterami, a niedawno sąd uznał go winnym (wyrok nie
                      jest prawomocny) złożenia zawiadomienia o nieistniejącym przestępstwie.
                      Zarząd "Skarpy" ogłosił publicznie (by zapewne zniechęcić innych spółdzielców
                      do wychylania się), że wytacza Ernestowi proces, po czym, po cichu, po kilku
                      latach, się z niego wycofał. Koszty procesowe zapłacili spółdzielcy.
                      Agent Pronobis
                      Pronobis ma też przyjaciół wśród polityków. Przez wiele lat szefem rady
                      nadzorczej "Skarpy", a wcześniej prezesem spółdzielczej telewizji kablowej, był
                      działacz SLD Ryszard Muchewicz. Dziś jest on dyrektorem jednego z
                      departamentów, kierowanego przez Waldemara Achramowicza, Urzędu
                      Marszałkowskiego. Również przez wiele lat wiceprzewodniczącym rady nadzorczej
                      spółdzielni był Krzysztof Makowski, w ostatnich wyborach samorządowych kandydat
                      SLD na prezydenta Torunia. Pronobis był członkiem jego sztabu wyborczego.
                      Makowski jest jednak także wicedyrektorem toruńskiego oddziału Korporacji
                      Ubezpieczeniowej "Filar". Firma ta ubezpiecza majątek SM "Na Skarpie",
                      spółdzielnia jest także jej udziałowcem. Posiadaczem stu akcji "Filara" był, i
                      być może wciąż jeszcze jest (nie mogłem tego sprawdzić, gdyż zarząd SM podjął
                      kuriozalną uchwałę, że nie będzie udzielał mi informacji), sam Pronobis. Co
                      więcej w roku 1997, gdy był już prezesem "Skarpy", Pronobis zdobył także
                      uprawnienia agenta ubezpieczeniowego.
                      Jesteśmy w posiadaniu kopii, zawartej przed kilku laty, polisy ubezpieczeniowej
                      autocasco dla jednej z firm naszego regionu, na której widnieje pieczątka o
                      treści "KU Filar SA Delegatura w Toruniu AGENT UBEZPIECZENIOWY Wojciech
                      Pronobis Kod. ag. 13/05/01". Czy to znaczy, że prezes "Skarpy" dorabiał sobie
                      do, niemałej pensji, w "Filarze"? Firmie, która przypomnijmy ubezpiecza cały
                      majątek spółdzielni. Pronobis zapewniał nas, że nie. Twierdził, że nawet nie ma
                      takiej pieczątki, bo... znajduje się ona w delegaturze "Filara"? Czyżby w takim
                      razie ktoś inny się nią posługiwał? Wtedy byłoby to jednak fałszerstwo o czym
                      prezes "Skarpy" winien powiadomić prokuraturę. Do tej pory tego nie uczynił.
                      System bez lustracji
                      Zapowiedział za to ostatnio, że złoży doniesienie na dziennikarza "Pomorskiej".
                      Co tym razem zdenerwowało prezesa? Artykuły dotyczące powiązań zarządu
                      spółdzielni z firmą "Novapol". Już ponad rok temu, w artykule "System"
                      ujawniliśm
                      • Gość: :( Re: Chyba juz gorzej nie może być IP: *.torun.mm.pl 26.04.05, 21:30
                        forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=71&w=23193526
                        • Gość: ;( Re: Chyba juz gorzej nie może być IP: *.torun.mm.pl 27.04.05, 21:26
                          newsweek.redakcja.pl/wydania/artykul.asp?Artykul=12223
      • nitsche Re: Czy S.M. Ujeścisko znowu kogoś wyrolowała ... 28.04.05, 13:13
        Prośba do osby która zalogowała sie pod nickiem ".."o kontakt na priv.
        Jestem w podobnej sytuacji jak Państwo, z tym że już nie mieszkam na tym
        osiedlu i szukam kontaktu z osobami które walczą z tą spółdzielnią.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka