nothing.at.all
25.12.14, 21:28
Jestem zwolenniczką karmienie i chce to rrobić ale mam dosyć...powoli mam dosyć. Córka przybiera na wadze. Na pierś czasami ma bunt czasami jest ok. Fazy karmienia na spiocha tez mamy co jakiś czas. Alergia u nas występuje i ja na diecie ( dopiero pół roku, wiem ze są tu weteranki w tym temacoe). I to wszystko plus wielkie zmęczenie - w nocy wisi na piersi, ja drzemie co nieco ale nie jest to sen który całkowicie pozwala się zregenerować. Brak wsparcia najbliższych w tym temacie. To składa się na moje powolne zniechęcenie do karmienia.
Wiem takich postów jest juz kilka a może kilkanaście. Znam rady ale trudne są do wprowadzenia w życie. Po prostu w uzalac się musze...:(.