Dodaj do ulubionych

Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić?

04.08.15, 21:01
Smutno mi, tak się nastawiałam na karmienie piersią, a tu porażka - od początku praktycznie nie mam pokarmu. Nie jest to kwestia złego przystawiania czy tego, że dziecko nie umie ssać albo wędzidełka. Przeciwnie - dziecko uwielbia ssać i robi to modelowo, mogłoby prowadzić kursy dla innych noworodków.

Oglądało nas kilka położnych, lekarzy, pielęgniarek, doradcy laktacyjni. Robię wszystko, co mi doradzali - przystawiam tak często, jak się da, po karmieniu ściągam laktatorem, dużo piję, masuję cycki. Robię też to wszystko, co teoretycznie nic nie pomoże (tak mówią doradcy laktacyjni), ale co mi radziły koleżanki - piję herbatki na laktację, jem jogurty ze słodem, nawet kupiłam sobie te chrzanione homeopatyczne granulki, w które nie wierzę, ale postanowiłam, że spróbuję wszystkiego, co może pomóc. I co? I gucio, pokarmu nie przybywa.

Dziecko od 2 doby jest dokarmiane butelką, bo inaczej umarłoby z głodu, więc jestem już na maksa uchetana - każde karmienie trwa od 1,5 do 2 godzin. Najpierw pierś, potem mleko modyfikowane, potem laktator, potem mycie butelek i laktatora. A potem pół godzinki, kiedy mogę się zdrzemnąć, przewinąć albo wykąpać dziecko - i cała karuzela z karmieniem zaczyna się od nowa. I tak całą dobę. Do tej pory wierzyłam, że ten wysiłek coś da, ale minęły już 3 tygodnie i nic. Chyba się poddam i przejdę całkiem na butelkę.

Ale może da się jeszcze coś zrobić?
Obserwuj wątek
    • bladamery Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:04
      wiesz jak wiele zalezy od naszej psychiki? Może podejdź do sprawy mniej panicznie, a bardziej relaksacyjnie i spróbuj już tak całkiem na luzie. Jeśli się nie uda, trudno. Zdarza się.
    • mag1982 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:04
      Skąd wiesz, że nie masz pokarmu? Dziecko nie przybiera na samym mleku z piersi?
      • a.va Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:50
        Kiedy nie było dokarmiane albo było dokarmiane tylko trochę, bardzo traciło na wadze i non stop płakało z głodu. Poza tym ściągam laktatorem - i wychodzi 1/10 tego, co powinno lecieć.
        • giba116 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:57
          O najadaniu/nienajadaniu sie swiadcza WYLACZNIE przyrosty. Jesli dziecko tracilo na wadze to faktycznie cos jest na rzeczy. Natomiast nie ma co sugerowac sie iloscia sciagnietego pokarmu przez laktator. Niektore piersi sa laktatooporne. Sama karmilam piersia dziecko 19 miesiecy a laktatorem bylam w stanie uciagnac kilka kropel. Laktator dziala inaczej niz ssace dziecko. Niemowle zawsze bedzie z tej materii skuteczniejsze.
        • 1matka-polka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:57
          Wiele kobiet nie jest w stanie ściągać mleka laktatorem. Ja nie potrafiłam ściągnąć nawet jednej łyżki. Dziecko karmiłam samą piersią przez 6 miesięcy...
        • katnip Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:00
          wykarmilam dwoje dzieci piersią, jednoczesnie nie moglam ściągnąć laktatorem absolutnie nic. Jestem laktatoodporna. Nawet jak mialam piersi pelne mleka, to z trudem sciągalam zaledwie 20 ml. Nie jestem specjalistką, ale wedlug mnie powinnas odstawoc butle i laktator, polozyc sie z dzieckiem i dac mu ssac. Duzo ssac. Tylko piers. Jesli laktacja ci nie ruszy, to nie warto się męczyc.
    • andaba Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:05
      Da się. Odpuścić. Nie męczyć siebie i dziecka. Tysiące zdrowych dzieciaków wychowało się na butelce.

      Pewnie, że dobrze, że lepiej, że zdrowiej, ale nie jest to az tak istotne, żeby sobie życie uprzykrzać.

      Je z butli, toleruje, to sie cieszyć i nie szukać dziury w całym.
    • princesswhitewolf Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:05
      nie przejmuj sie. Mase kobiet nie ma. Dzieci rosna na butli tez calkiem niezle. Nie daj sobie wmowic przez laktacyjne gestapo idee ze popyt= podaz. Nie u wszystkich.

      Masz moze jakies problemy z tarczyca? czesto to jest przyczyna


      aha, ja tez mialam siare a potem nic.
    • aankaa Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:09
      karm butlą i przeznacz tracone godziny na cieszenie się zdrowym dzieckiem
      przy okazji - będziesz mogła jeść i pić co dusza zapragnie :D
      • 1matka-polka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:49
        A czego nie można jeść i pić przy karmieniu? Oprócz alkoholu?
        • rasowa_sowa Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 23:16
          Sushi :(
          • giba116 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 23:22
            W ciazy nie mozna. Przy kp jak najbardziej :)
            • rasowa_sowa Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 04:57
              Przy karmieniu też zabraniają, listeria przedostaje się do mleka zwierząt i na tej podstawie wnoszą że u ludzi też może.
              Pewnie mocno na wyrost, ale lekarze I doradcy laktacyjni przeważnie zabraniają surowizny.
          • 1matka-polka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 23:24
            Powiedz to Japonkom. Zresztą sushi nie musi być surowe.
            • rasowa_sowa Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 04:59
              A piwo może być bezalkoholowe. A jednak pytałaś o ograniczenia a nie o to jak można je obejść.
              A i jeszcze kawa w ilościach hurtowych, o dowolnej porze.
              • 1matka-polka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 10:16
                Kawa w ilościach hurtowych (7 dziennie?) to już nie jest normalne i dorosłemu też szkodzi.
                • rasowa_sowa Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 10:21
                  Pytałaś o to czego nie można jeść przy karmieniu, a nie o idealny schemat żywienia.
                  Po co pytałaś, skoro nie akceptujesz żadnej odpowiedzi?
                  A wiem, dla jaj :D trochę szkoda mojego czasu. Wyguglaj sobie inne ograniczenia.
                  • 1matka-polka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 10:38
                    7 kaw dziennie dla ciebie mieści się w granicach dopuszczalnej normy? No to jakie są jeszcze ograniczenia?
                    • rasowa_sowa Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 10:47
                      www.google.pl/
                      • turzyca Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 11:34
                        A jak .pl to wszystko jasne. Słynna polska dieta matki karmiącej. Dziwnym trafem 10 km za polską granicą nikt mamom takich ograniczeń nie narzuca.
                        • rasowa_sowa Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 11:46
                          turzyca napisała:

                          > A jak .pl to wszystko jasne. Słynna polska dieta matki karmiącej. Dziwnym traf
                          > em 10 km za polską granicą nikt mamom takich ograniczeń nie narzuca.

                          Powiem Ci w tajemnicy, że jak wpiszesz w google (tak, nawet w domenie .pl) frazę "breastfeeding what to avoid" to znajdziesz się w magicznym, zachodnim świecie, który także zaleca ograniczenie alkoholu, kofeiny i nadmiaru ryb (ze względu na rtęć).
                          • turzyca Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 12:55
                            > Powiem Ci w tajemnicy, że jak wpiszesz w google (tak, nawet w domenie .pl) fraz
                            > ę "breastfeeding what to avoid" to znajdziesz się w magicznym, zachodnim
                            > świecie, który także zaleca ograniczenie alkoholu, kofeiny i nadmiaru ryb (ze
                            > względu na rtęć).

                            Zdradzę Ci jeszcze większą tajemnicę. Nadmiaru kawy i ryb morskich zalecają unikać także niekarmiącym. Karmiącym po prostu zaleca się zdrową dietę, tylko tyle, żadnych wydumanych zasad. I bardzo mi się podoba, jak płynnie przechodzisz od zakazu jedzenia sushi do zakazu nadmiernego spożycia ryb. Ładny trick. Tylko nie zmienia to faktu, że poza Polską karmiącym nikt nie zakazuje sushi, moja przyjaciółka dostała pierwsze godzinę po opuszczeniu sali porodowej.
                            I podoba mi się, jak zrównujesz ograniczenie pewnych substancji z ich zupełnym zakazem. Dla większości jednak różnica między możliwością okazyjnego spożycia a pełną abstynencją. Nieograniczone spożycie eliminuje sam fakt bycia matką, ale ograniczone jest przy zachowaniu zasad możliwe i ja Zachodzie dopuszczalne. Bo tam już dawno stwierdzono, że zakazywanie ograniczonego spożycia raczej skłoni matki do skrócenia czasu karmienia piersią. A lepiej żeby dziecko było na mm jeden dzień na kwartał niż przez cały kwartał.
                            • ichi51e Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 13:15
                              Patrzcie a mnie kazali suplementowac kwasy omega3 bo w pl ludzie malo tlustych ryb jedza wiec karmiace maja niedobory.
                            • rasowa_sowa Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 13:15
                              Ale wpisałaś tę frazę w google, czy nie? :)


                              > I podoba mi się, jak zrównujesz ograniczenie pewnych substancji z ich zupełnym
                              > zakazem. Dla większości jednak różnica między możliwością okazyjnego spożycia a
                              > pełną abstynencją. Nieograniczone spożycie eliminuje sam fakt bycia matką, ale
                              > ograniczone jest przy zachowaniu zasad możliwe i ja Zachodzie dopuszczalne.

                              W którym miejscu zrównuję? Napisałam coś o zakazie spożywania kofeiny, albo nawet alkoholu? Mi położna (polska położna, wyobraź sobie!) powiedziała, że mogę sobie golnąć wino po karmieniu, a i ze 2 filiżanki kawy ujdą, byle nie za późno. Tylko że to nie to samo co zupełna swoboda - kiedy chcę i ile chcę. I o to matka-polka pytała. O to co należy ograniczać z samego tylko faktu karmienia piersią. I, przykro mi, ale są takie rzeczy. To oczywiście ma wiele wspólnego z ogólnie pojętym zdrowym odżywianiem, ale jest tam coś jeszcze. O ile dorosły organizm ze wszystkim sobie poradzi, to np. mniejsza wątroba nie ze wszystkim da radę. Poza tym trochę inaczej dba się o swoje zdrowie, a inaczej o swoje i dziecka jednocześnie. Dlatego kobiety rzucają palenie na czas ciąży i karmienia, powstrzymują się nawet od tej jednej lampki wina. Czy to co piszę jest naprawdę takie kontrowersyjne? Przecież ja nie piszę o żarciu gotowanego na parze indyka z rozgotowaną marchewką, bo dzidzi może coś zaszkodzić..

                              PS: Z listerią się zgodzę - to pewnie na wyrost. Zresztą napisałam to już wcześniej, zanim zaczęłaś mnie wbijać w kompleksy tym Zachodem.
            • ichi51e Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 11:46
              Akurat Japonki w ciazy suszakow nie jedza - jest tam jakas bardzo dziwna teoria (oparta wylacznie na tradycji i med tradycyjnej) ze niektore potrawy wychladzaja (?) a to jest niekorzystne dla ciezarnych. Sushi wychladza ergo jesc nie wolno. O pasozytach w rybie slyszeli tylko w kontekscie "tam na swiecie maja takie jakies zadzumione ryby nie to co nasze" 90% tuny w jp jest importowane z morza srodziemnego.
              • 1matka-polka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 11:53
                A podczas karmienia piersią jedzą?
                • ichi51e Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 13:15
                  No nie wiem wlasnie :D sprawdze to
    • minor.revisions Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:15
      mnie to zajęło dłużej, choć też myślałam, że już nic z tego nie będzie.
    • alexa0000 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:15
      Moje dziecko ciagneło modelowo. Kilka razy dalam butelke, bo musiałam , od tego momentu przestal chciec piersi, chciał tylko butelkę (pol roku karmiłam piersią). Plakalam, chodzilam po porady, masowalam, cudowałam, dostałam nawet oksy w ampulkach na wyrzut mleka-guano, nie chciał, płakal. Polozna tłumaczyla,zebym odpusciła, nie słuchałam. W koncu sie poddałam, pełna rozpaczy. Po cholere tak sie umartwialam? Nie wiem. Moja przyjaciołka, ktorą tez probowalam nawracac olala i karmila butelka ( do dzis mi glupio za wyrzuty i wyklady). PRZESTAN SIE DRECZYC. Nie umrze, bedzie zajebistym dzieckiem. Nie mozesztak jak i jak rzesze innych kobiet to nie mozesz, zdarza sie, dziewczyno ciesz sie ze wszystkich sil macierzynstwem. Chciałas-chwała ci za to, nie udało sie, bedziesz za to wiecej mu czytac, grac na bebenku i posylac na angielski dla roczniaków. Po prostu powiedz sobie: stop. Koniec. Popłacz i olej.
    • crulotka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:15
      odstawiłabym butelkę na dwa, może trzy dni, zerknęła do Hafiji... moim zdaniem butelka zaburza Twoją laktację, bo jednak dziecko inaczej "nakręca" niż laktator... w życiu bym laktatorem nie dała rady rozbujać u siebie laktacji.

      Jak się nie uda, to trudno , ale podjęłabym próbę. Jeżeli dziecko dobrze zasysa, to głodne nie będzie, najwyżej będzie piło duuużo częściej a mało, ale może rozbuja?
      • 3-mamuska Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:25
        Odstawić butle i laktator.
        Zatrudnić kogoś kto pomoże w domu poda ugotuje posprząta zajmie sie starszym dzieckiem (jeśli jest)

        Zaszyć sie z dzieckiem w sypialni zrelaksować , karmić karmić karmić. Czytać książkę ,a dziecko niech ssie do oporu...
        Odprężyć sie zrelaksować i dać czas.
        Nawet 3-5 dni takiego leniuchowania.


        Oczywiście jeśli chcesz karmić zależy ci...
        Moim zdaniem warto , człowiek oszczędza czas ,pieniądze i ma spokojna głowę wychodząc z dzieckiem na dłużej , nie musi sie martwić czy ma wystarczajaco mleka.
        • a.va Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:11
          Nie jest to możliwe, mam za mało pokarmu, żeby odstawić butelkę.
          • 3-mamuska Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:18
            mało pokarmu, żeby odstawić butelkę.

            A kto ci to powiedział?

            Dawaj butelkę i pożegnaj sie z karmieniem piersią.
            • a.va Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:31
              3-mamuska napisała: A kto ci to powiedział?

              Lekarze w szpitalu i dziecko - płacze bez butelki.
              • giba116 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:39
                A jak sie zachowywalo przy piersi przed podaniem butelki? Kiedy zaczynalo plakac? Po odlaczeniu od piersi czy w trakcie jedzenia? Jak slugo karmilas z jednej piersi? Przystawialas potem do 2-giej?
                • a.va Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 23:13
                  Przystawiałam do obu piersi, karmiłam różnie, ale na ogół ok. godziny. Przed przystawieniem dziecko sygnalizowało, że chce jeść (takie cichutkie kwękanie), po dostawieniu do piersi uspokajało się, ssało, ale po kilku minutach od dostawienia do piersi zaczynało płakać i płakało coraz bardziej, dawało się na trochę uspokoić, znowu ssało, znowu zaczynało płakać. Po odstawieniu od piersi było 5 minut ciszy i głośny płacz, i rozpaczliwe domaganie się piersi od nowa.
                  • katnip Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 23:23
                    Czyli absolutna norma. Są dzieci, które sie najedzą, odstawi się je i ma się spokój. A są i wisielce przypiersiowe, dla których ssanie jest sensem życia. Bo w sumie... jest. Dziecko nie ryczy tylko z głodu, ale i z braku ssania. Po to właśnie są smoczki. A jak nie ma smoczka lub piersi, to często dzieci zaspokajają się kciukiem. Trzy tygodnie to jest jeszcze maleństwo i potrzebuje duzo ssania. W ten sposób zaspokaja głód i ma poczucie bezpieczeństwa.
                  • kandyzowana3x Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 23:31
                    To najnormalniejsze zachowanie niektórych noworodków. Dokarmiaj jeśli czujesz ze powinnaś i jest głodne, ale poza tym przystawjaj, przystawjaj, przystawjaj.
                    Wyluzuj z wszystkim innym, nie kap codziennie jeśli nie masz sił, ty odpoczywaj i karm. Okres połogu jest dla was dwojga i na prawdę te kilka tygodni minie szybciutko.
                  • giba116 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 23:31
                    Moja corka zachowywala sie tak samo ale takie zachowanie jest ponoc czeste. Nie swiadczy w zadnym stopniu o braku pokarmu. Dziecko moglo sie denerwowac za szybkim/za wolnym wyplywem. Tu potrzeba czasu zeby przywyklo. I druga rzecz... noworodki czesto wisza na piersi... godzinami, non stop. Moja corka domagala sie karmienia co chwile przez 6 tygodni. Poten nagle z dnia na dzien zaczela sie najadac w 10 minut.
                    Za szybko zaczelo sie regularne dokarmianie butelka, moim zdaniem. Wpadliscie w bledne kolo, z ktorego teraz bedzie ciezko wyjsc. Nawet przy spadku powyzej 10% mozna bylo wprowadzic dokarmianie bezsmoczkowe i pozwolic dziecku ssac do woli. Obserwowac przyrosty i wtedy mozna byloby ocenic obiektywnie stopien najadania sie dziecka.
                  • 1matka-polka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 23:36
                    Niektóre dzieci tak się zachowują. Kiedy było u ciebie w brzuchu, to było podłączone do źródła pokarmu 24h na dobę.
                  • zuleyka.z.talgaru Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 22:37
                    Ava - mój też tak ma. Wisi NON STOP. A w 2.5 tygodnia przybrał jak już niżej pisałam 690 gram- na moim mleku...a już usłyszałam, że mam za rzadki pokarm, że za słaby pokarm, że nie mam pokarmu.... wkurza mnie to wiszenie, ale zaparłam się i wytrwam.
                    • kleo881 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 23:02
                      Moj sredni tez tak mial, non stop przy cycku, bo inaczej placz.
                      Przybieral srednio ok 700 na miesiac.
                      Najstarszy i najmlodszy najadali sie od razu i przybierali po 1-1.5 kg na miesiac.
                      A gdzie przyczyna?
                      Widocznie kazde dziecko jest inne.
                      Co z drugiej strony nie znaczy tez ze nie ma troche racji w tym co piszesz.
                      Musisz poobserwowac siebie i dziecko.
                      Karm piersia, potem ew dokarm butelka i obserwuj.
                      Pij sporo plynow i zdrowo sie odzywiaj.
                      No i mysl o karmieniu pozytywnie lub nie mysl wcale i wyluzuj.
                      Karmienie butelka to nie tragedia.
          • demonii.larua Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 09:26
            Nie rozumiesz. Przez dwa - trzy dni bez butli dziecko Ci z głodu nie padnie. Warunkiem jest trzymanie go przy piersi niemal bez przerwy, jeśli trzeba będzie.
            • kandyzowana3x Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 10:15
              Ostrożnie z tymi deklaracjami w przypadku noworodków. Moja urodzona z wagą ok 2.9 przystawiana przez pierwsze 3 dni non stop, dnia trzeciego nie dała się do karmienia wzbudzać a cukier po sprawdzeniu miała 2.3. Żeby nie było byłam w szpitalu i zglaszalam swoje niepokoje położonym (uk).
    • giba116 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:37
      Ciezko Ci bedzie rozbujac laktacje jednoczesnie podajac dziecku butelke. Najskuteczniej pokarm wytwarza sie w trakcie PRAWIDLOWEGO ssania. Przy tak malym niemowleciu i notorycznym podawaniu butelki raczej o prawidlowej stymulacji piersi nie ma mowy.
      Na tym etapie ja bym sie zastanowila czy bardzo zalezy mi na kp i wtedy skonsultowala sie z dobrym doradca laktacyjnym (bo nie rozumiem czemu dotychczasowi nie zasugerowali chocby dokarmiania bezbutelkowego a zarezerwowania ssania wylacznie dla piersi), nastawila sie na kilka ciezkich dni wiszenia i niespokojnego dziecka albo dala sobie spokoj i przeszla na sama butelke. Funkcjonujac tak jak teraz zameczysz sie, nie majac zadnej radosci z pierwszych dni bycia z dzieckiem. MM to nie koniec swiata :)
    • mayaalex Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:39
      ale problem jest w tym, ze bez butelki wciaz chce jesc? Moje starsze takie bylo - ale bez dokarmiania przybieral bardzo dobrze, tylko ze byl jak przyspawany do piersi. Zrob, co radzi 3-mamuska - a jak sie nie uda to wyluzuj, odpusc sobie i przejdz na butelke.
    • asia_i_p Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:40
      W moim przypadku taki tryb, jak opisujesz, przy pierwszym dziecku zaowocował po sześciu tygodniach pełnym powrotem do karmienia piersią (czyli przed tobą tak jakby jeszcze trzy), a przy drugim przestawieniem się dziecka na butelkę.

      Ile ono ci wypija z tej butelki? Bo u nas to był sygnał, że jest coraz lepiej - wypijała z butelki stopniowo coraz mniej. Zaczęła od 60 mililitrów, po paru tygodniach zeszła do 30, w końcu odrzuciła butelkę całkowicie, z wrzaskiem i w ogóle. A syn, moje drugie dziecko, odrzucił pierś. Różnica była taka, że córka miała podejrzenie uczulenia i w butelce dostawała Nutramigen, który jest obrzydliwy, a syn normalne mm.
      • a.va Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:40
        Dzięki, dodałaś mi otuchy, że może jeszcze czasu trzeba po prostu. Ilość mm na razie nie spada, niestety.
    • nangaparbat3 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:43
      Kiedy zdarzało mi sie mieć za mało pokarmu, olewalam absolutnie wszystko i ladowalam się z malą do łóżka. Podspypialam, podkarmiałam, pilam głownie wodę albo to co normalnie (kawa herbata soki), cos tam pojadalam, nie wpuszczalam zrzęd, czytalam, tulilam, maksimum relaksu - zadnych herbatek i ABSOLUTNIE żadnego masowania. Okolo obiadu piersi zazwyczaj pekaly od pokarmu.
      • nangaparbat3 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:01
        Acha - wywal laktator, szkoda piersi
    • glicynia15 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:45
      na fb jest grupa 'mamy karmiace inaczej' tam jest duzo porad jak rozbujac laktacje, np:
      metoda 753 - sciagasz 7 minut z kazdej piersi, potem po 5 minut, potem po 3 minuty. w sumie 15 minut na kazda piers. systematycznie co 3 godziny... i tak kilka dni. do tego picie femaltikeru - tj słód... ale to chyba pijesz...
      no i laktator jakis dobry bo sa bardzo rozne ...

      jak Ci zalezy to na pewno uda sie :-)

      • glicynia15 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:03
        ale napisalam, chodzi o grupe KPI - karmienie piersia inaczej.

        jednak dziewczyny dobrze pisza, laktacja stabilizuje sie po okolo 10-12 tygodniach ale najwazniejsze jest czeste karmienie przez kilka pierwszych tygodni, czyli do sypialni z malenstwem i karmic karmic karmic :-)
      • a.va Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:43
        Tak właśnie ściągam - 753. Dzięki za namiar, zajrzę na fb.
    • skubany_kotecek Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:47
      A system SNS? próbowałaś?
    • kandyzowana3x Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:52
      Przez pierwsze 8-10tyg radzę leżeć w łóżku, karmić, czytać książki i oglądać tv.
      Wszystkim innym niech się zajmie maz, mama, teściowa albo niech leży i czeka.
      Niektóre dzieci tak mają ze przez pierwsze 2, 3 miesiące wiszą na piersi non stop.
      Skąd wiesz że nie masz pokarmu?
    • 1matka-polka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 21:53
      A po co masujesz? Doradca laktacyjny ci tak doradził? Chyba nie trafiłaś na dobrych specjalistów. Większość lekarzy ani pielęgniarek nie zna się na karmieniu piersią, więc ich porady są mało pomocne...
      • a.va Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:15
        Po to, żeby lepiej przepływało przez kanaiiki i żeby wycisnąć wszystko z piersi, bo im mniej zostaje, tym więcej się produkuje. Tak mi mówiły pielęgniarki na neonatologii i doradca laktacyjny.
    • milka_milka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:02
      Zrób USG piersi u dobrego radiologia. Ja też nie mogłam karmić, stresowałam się, przeżywała, a potem okazało się, że mam niedorozwój gruczołów mlekowy i żebym pękła to nie wykarmię.
    • mika_p Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:02
      Dwudniowe dziecko ma prawo spadać na wadze - do 10% wagi urodzeniowej to norma. Po co dokarmianie od drugiej doby? Spadek wagi wynika między innymi ze schnięcia dziecka i wydalenia smółki.

      Dokarmiać, jesli chcesz karmic piersią, powinnas bezsmoczkowo. Kilkudniowe dziecko potrzebuje najwyżej kilkudziesięciu mililitrów pokarmu. Łyżeczka do herbaty mieści 3-5 ml - nawet 60 ml to jest góra 30 machnięć łyżeczką, do ogarnięcia.

      Pokarmu przybywa od ssania. Ale to nie znaczy, ze piersi mają nabrzmiewać mlekiem, bo nie muszą. Większa ilość pokarmu to przede wszystkim intensywniejszy wypływ - w jednostce czasu dziecko zjada więcej mleka.

      Jak przyrosty? podaj daty ważeń
      I ponownie pytam, dlaczego włączono dokarmianie już w 2. dobie, skoro wtedy noworodek potrzebuje ledwo kilku kropel siary, a mleko pojawia się w kolejnych dobach
      forum.gazeta.pl/forum/w,570,44686136,44819287,Re_Czym_karmic_po_porodzie_.html
      • kremka2014 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:17
        Jeśli naprawdę chcesz karmić, to leż z nim w łóżku na golaska i karm. Smartfon, tablet, książka, tv, gazetka. Tydzień tylko dla Was i będzie ok. Plus wizualizacja jak mleko plynie w piersiach do kochanego pyszczka. 😉Duuzo wizualizuj. Pokarm musi się naprodukować. Butla tylko w ostateczności, jak już padasz na twarz lub dziecko spada z wagi. Ale lepiej wtedy sms lub strzykawką dokarmiać. U nas ok.7tygodnia laktacja dopasowała się do potrzeb dziecka. A mój drugi to potrafił wieczorami po 4-5 h ssac. Tylko na siusiu lub krotki prysznic mnie wypuszczal. Ale przybierał wtedy jak szalony
        I zapraszam na forum Karmienie Piersią 😉
      • a.va Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:19
        W ciągu pierwszych 3 dób spadło ponad 10% wagi, przy czym działo się tak, mimo że małe było już dokarmiane, tyle że minimalnie. Wtedy lekarze zdecydowali, że dokarmianie musi być większe. Zaczęło być dokarmiane, bo płakało z głodu.
        • crulotka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 13:34
          a.va... moje dziecko było dokarmiane (zresztą dopiero przy wypisie w sumie się o tym dowiedziałam...byłam po cc i dziecko częściowo było z pielęgniarkami) i w szpitalu spadło z 3100 porodowej do 2700 (na dokarmianiu)...dopiero w domu, ciszy i spokoju po prostu- tak jak radzą dziewczyny... położyłam się i karmiłam, po kilku dniach dopiero pokarm ruszył (koło 4 ) tak z grubej rury(ale bez dokarmiania)...

          Ktoś tu pisał, że to, że butelka zaburza laktację to bzdura, więc ja tak nie uważam.. bo nie chodzi mi o samą butelkę (w sensie konstrukcyjnie) tylko o dokarmianie... tak na chłopski rozum- jeśli dziecko jest dokarmiane, to Twoją pierś traktuje jako smoczek...no siły nie ma...ma o wiele łatwiej "lecące" jedzenie, więc po co ma podejmować wysiłek przy piersi...
          na ssacza działa też smoczek. U nas przynajmniej... żeby nie wisiał na mnie ciągle jakoś dwa tygdonie od rozkręcenia laktacji dałam mu smoka w przerwach...
          skąd wiesz,że dziecko w szpitalu parę godzin po urodzeniu płakało z głodu?
          Szczerze, to ja nie mam pojęcia jaki to jest płacz noworodka z głodu...dla mnie noworodek po prostu płacze...jeden dużo, drugi mniej... najczęściej dlatego, że nie leży "na mamie" lub "obok mamy"

          Pewnie, że mm to nic strasznego i nie ma co siebie samego terroryzować.
      • paloma_blauwinder Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 23:54
        > I ponownie pytam, dlaczego włączono dokarmianie już w 2. dobie,
        No doprawdy, niemądrze się pytasz. Przecież dziewczyna napisała, że lekarze oznajmili jej, że nie ma pokarmu, a płacz dziecka jest płaczem z głodu. Czym prawdopodobnie rozwalili jej laktację. Mnie na przykład pani doktor na ostrym dyżurze powiedziała kiedyś, że muszę robić co najmniej 6-godzinną przerwę nocną między karmieniami (piersią), bo inaczej wątroba dziecka tego nie wytrzyma:-D
        Jeśli autorka nie ma wady gruczołów (rzadko, ale się zdarza) to zapewne da się coś zrobić. Ale wątpię, żeby pierworódce, która nie ma wsparcia spokojnej, zaufanej i stale dostępnej kobiety, która umie karmić udało się wyłącznie z laktatorem w ręku. Szczególnie jeśli dziecko ma niską masę, bo wtedy pole manewru zaprzepaszczone w pierwszych dniach jest niewielkie.
        • kandyzowana3x Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 00:10
          Znam kilkanaście kobiet które dokarmialy dzieci w pierwszych tyg życia i żadna nie miała później problemu z przejściem na wyłączne karmienie piersią. Co ciekawe wszystkie karmily co najmniej rok. Większość z nas problemy miały tylko z pierwszym dzieckiem, przy drugim poszło bez dokarmiania.
          Nie znam żadnej która musiała zrezygnować z karmienia piersią bo zaczęła dokarmiać w pierwszych tygodniach życia.
          • paloma_blauwinder Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 00:31
            > Znam kilkanaście kobiet które dokarmialy dzieci w pierwszych tyg życia i żadna
            > nie miała później problemu z przejściem na wyłączne karmienie piersią
            A ja znam takie, które miały problemy zapoczątkowane wczesnym dokarmianiem. Wspólny mianownik - ambitne dziewczyny, które chciały dobrze dla dziecka, stresowały się (sprzecznymi) opiniami otoczenia i nie miały wsparcia matki, bo ta nie karmiła piersią albo mieszkała daleko. Z ulgą przeszły w końcu na mleko modyfikowane.
            • ichi51e Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 07:36
              Ja karmilam systememe mieszanym tzn piers a jk mi sie nie chcialo to zamiast butla. Zaden lekarz nie mogl zrozumiec jak to dziala (!) i mowili mi ze jak tak ladnie przybiera nie ma co dokarmiac. (Czego ja z kolei nie moglam zrozumiec bonprze iez nie dokarmialam) dopoki nie poszlam do kolezanki ktora nakarmiwszy dziecko po 15 min karmieniach gdy dziecko odpadlo zwazyla je w rece i powiedziala do meza ona sie nie nakadla zrob jej butelke. Po czym zdziwila sie ze mam jeszcze mleko - dziecko moje mialo wtedy kolo roku a w sumie karmilam 3 lata
    • hermenegilda_zenia Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:09
      Dawanie butelki zaraz na początku karmienia to strzelanie sobie w stopę - dokarmiać można kieliszkiem, strzykawką, można spróbować systemu SNS, ale butelka to w 99 procentach proszenie się o szybkie zakończenie przygody z karmieniem piersią. Czy dajesz też smoczka? To może być drugi winowajca. Ilość pokarmu uciągniętego laktatorem ma się nijak do rzeczywistej ilości pokarmu dostępnego dla dziecka i nie jest żadnym wyznacznikiem produkcji mleka - karmiłam 2 lata, laktatorem nie byłam w stanie przekroczyć 15 mililitrów. Początki karmienia często są trudne, ale w tym pierwszym okresie i tak jest się przez cały czas praktycznie dla dziecka, więc warto olać resztę rzeczy mniej istotnych. I naucz się karmić na leżąco/śpiąco, to naprawdę poprawia komfort funkcjonowania. Jeżeli problem z laktacją nie jest natury fizjologicznej po twojej stronie, albo po stronie nieprawidłowej techniki ssania to powinno ci się udać, tylko trzeba konsekwencji. Natomiast nie wolno dziecka głodzić dla idei. Od mm się nie umiera.
      • andaba Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:15
        hermenegilda_zenia napisała:

        > Dawanie butelki zaraz na początku karmienia to strzelanie sobie w stopę - dokar
        > miać można kieliszkiem, strzykawką, można spróbować systemu SNS, ale butelka to
        > w 99 procentach proszenie się o szybkie zakończenie przygody z karmieniem pier
        > sią.


        Pieprzenie.

        Jak będzie pokarm i dziecko będzie miało ochotę ssać to mu butelka nie zaszkodzi.

        Dwoje dokarmiałam od początku z butelki - karmiłam po kilkanaście miesięcy.
        Jedno, wcześniak, przystawione do piersi dopiero po przywiezieniu do domu, bo w szpitalu nie pozwalali karmić, dawali wsterylizowany pokarm z butelki - załapała od pierwszego kopa, karmiłam ponad rok.
        • milka_milka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:24
          Dokładnie. A kieliszki i karmienie po palcu itp można o kant pupy potłuc.
        • giba116 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:25
          Powiedz to tym mamom, u ktorych po podaniu butli dzieci zaczely szalec przy piersi. Watkow na ten temat multum na KP. Zreszta sa badania na ten temat, mozna poczytac. To, ze Twoje dzieci nie mialy problemu z laczeniem butelki i ssania piersi swiadczy tylko o tym, ze akurat konkretnie u tej dwojki niemowlat sie udalo. Statystyki mowia co innego. Niestety...
          • ichi51e Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 07:39
            Mysle ze bardziej chodzi o wspomniane wyzej - matka zestresowana dziecko o malej wadze i co wazniejsze matka nerwowa perfekcjonistka. I taka wlasnie daje dziecku butle zeby miec pewnosc zeby dojadlo. I tak to sie kreci - nie sama butelka zabija laktacje. Znam przypadek ze matka wyjechala na 3mce jak dzieciak mial ze 3 karmili butla. Jak wrocila to jak sie przyssal to do 3 roku jeszcze karmila.
        • 1matka-polka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:30
          Moje dziecko dostało parę razy butelkę dopiero w 6 miesiącu życia. Natychmiast zaczęło podwijać górna wargę przy ssaniu a mnie zaczęły boleć piersi, także ten...
        • 3-mamuska Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:38
          Pieprzenie...

          Ja tez 2 chłopaków wykarmiłam piersią i tez ssaki butle pierwszy 10 dni inkubator i butla potem dopalanie glukoza bo żółtaczka i pięknie przybierał nadwadze po 1.5 kg co 6 tygodni do pol roku.
          Młodszy 1kg co miesiąc tez 2/3 karmienia dziennie mm lub moj ściągnięty pokarm.

          ale to sa przypadki , niektóre dzieci tak maja nic im nie przeszkadza.


          Z doświadczenia wiem ,ze jak kobieta mowi ze ma mało pokarmu, daje butle i nie chce sie zastosować do rad, to znaczy ze karmić nie chce, i woli isc na łatwiznę.

          Spoko każdy robi jak mu pasuje, tylko niech nie mówią ze one by chciała , pomocy ,a potem niedasie ...

          Dziecka sie nie zagłodził dając mu pierś na rządzenie przez kilka dni ,to nie umrze z głodu...
          A naturalnie dziecko traci na wadze po urodzeniu.
          -----------------
          Życie ma ty­le ko­lorów, ile pot­ra­fisz w nim dostrzec.
          • milka_milka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 00:11
            Akurat pójścia na łatwiznę nie mogę sobie zarzucić. Szkoda tylko, że mało kto bierze pod uwagę, że są kobiety, które nie mogą wykarmić i tyle. I że nie siedzi to w głowie.
        • hermenegilda_zenia Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 00:06
          Pieprzenie

          Może trochę kulturalniej prymitywna babo. I radzę się dokształcić trochę - to, że miałaś szczęście i twoim dzieciom butla nie przeszkodziła nie znaczy, że w przypadku innych dzieci też jest tak samo. Raczej to twoje są wyjątkami. Zresztą wystarczy poczytać forum Karmienie piersią, gdzie co drugi wątek jest właśnie o tym, że jedna z drugą wpadają w histerię, bo nie ma mleka, bo dziecko nie przybiera, szarpie się przy piersi, a potem najczęściej informacja, że dziecko dostaje butlę i smoczka. Efekty pojawiają się często po jakimś czasie, nie zawsze od razu.
      • a.va Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:21
        Tak jak napisałam w pierwszym poście - małe ssie modelowo i smoczki wcale tego nie popsuły, jest mistrzem ssania.
        • a-bara Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:37
          Pamietam pierwsze tygodnie życia syna. Karmiłam co 3 godziny przez 3 godziny:) Myśle, że u ciebie tez mogłoby to tak wygladac. Spróbuj, nie tracisz nic prócz własnego czasu.
          • kremka2014 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:45
            Eeee to ja karmilam co godzinę przez 2-3godziny hehe😉. Niestety karmienie piersią jest dość trudne czasem. Szczególnie na początku. Masujesz w trakcie ssania? Drenaż? Czyli w kierunku sutka?
            • nangaparbat3 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 05.08.15, 09:36
              Po co????
              Jeśli jest zastoj, wystarczy cieply prysznic, delikatne polewanie piersi ciepłą wodą.
              a masowanie w trakcie karmienia to chyba najlepszy sposób, żeby wszystko popsuc. Chyba żeby mąż delikatnie masowal stopy zony, o, coś takiego to owszem :)
        • rycerzowa Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:51
          A.va, naprawdę nie wszystkie matki mogą karmić, trzeba się z tym pogodzić.
          Moja starsza córka "wychodziła z siebie", stosowała się do wszystkich zasad doradców laktacyjnych - wszystko na nic.
          Dziecko ssało modelowo, jak twoje. I słabło, traciło na wadze.
          Nawet wrzeszczeć nie mało już siły.
          Dokarmiane w końcu tzw. kieliszkiem.

          Moja rada była następująca:
          Karmić piersią przez kwadrans, potem dawać butlę.
          Nie przejmować się, nie zawracać sobie głowy żadnym laktatorem, poświęcić ten czas na zabawę z dzieckiem.
          Wyrósł chłop na schwał.


        • wydramarlenka Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:57
          Zacznij od karmienia piersią. Niech ssie ile potrzebuje. Później możesz dokarmić butelką. Jeśli dziecko dobrze ssie to laktacja może "rozbujać się" sama z siebie, a jak nie - przejdzie na mm. Wyluzuj, zwolnij, jeżeli dziecko to lubi - pozwól mu ssać tyle ile potrzebuje. W międzyczasie możesz czytać, oglądać TV, gadać przez tel. z przyjaciółką, albo przeglądać ematkę. Mnie zdarzało się chodzić, przygotowywać jedzenie i wieszać pranie z przyssanym niemowlakiem
          Tak jak dziewczyny pisały - nie zawsze da się ściągnąć laktatorem, co wcale nie znaczy, że mleka nie ma.
          Swoje dzieci karmiłam piersią ponad rok. Obydwoje przez pierwszą dobę stracili zbyt dużo na wadze, obydwoje w szpitalu dokarmiałam mm, po powrocie do domu ssali nieomal bez przerwy. Jako starsze niemowlaki byli mocno okrągli (karmieni wyłącznie piersią), później mieli dietę rozszerzaną wg zaleceń lekarza.
    • olga727 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:40
      a.va napisała:
      Dziecko od 2 doby jest dokarmiane butelką, bo inaczej umarłoby z głodu, więc je
      > stem już na maksa uchetana - każde karmienie trwa od 1,5 do 2 godzin. Najpierw
      > pierś, potem mleko modyfikowane, potem laktator, potem mycie butelek i laktator
      > a. A potem pół godzinki, kiedy mogę się zdrzemnąć, przewinąć albo wykąpać dziec
      > ko - i cała karuzela z karmieniem zaczyna się od nowa. I tak całą dobę. Do tej
      > pory wierzyłam, że ten wysiłek coś da, ale minęły już 3 tygodnie i nic. Chyba s
      > ię poddam i przejdę całkiem na butelkę.
      >
      > Ale może da się jeszcze coś zrobić?

      Można,bez tych wszystkich butelek,połóż się z dzieckiem na cały dzień do łóżka (obstaw się napojami,niezbędnymi dla karmicielki i w dużej ilości),bez telefonu (ew. kolorowe gazety) i karm tyle razy i tak długo jak dziecko będzie chciało. Dzieci mają skoki rozwojowe i wtedy potrzebna jest zwiększona laktacja. Tak więc miłego leniuchowania z maluchem. U nas pomogło,ale przez ten czas musisz się na prawdę odprężyć i niczym nie stresować.
    • florencja29 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 22:59
      forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html
    • mama-123 Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 23:06
      Jesli jestes mama pierwszy raz, to po pierwsze troche spokoju. Ci wszyscy doradcy tylko cie stresuja.
      Musisz tez duzo odpoczywac, zeby organizm mogl produkowac mleko.
      Nie czuj sie tez zobowiazana do karmienia. Przymus powoduje panike i kolo sie zamyka. Wywal wszystkie rzekome pomoce w laktacji. Pamietaj jestes dobra mama.
    • lacitadelle Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 23:14
      Dużo osób Ci napisało dobrze - jeżeli rzeczywiście zależy Ci na karmieniu, odstaw butelkę i pozwól dziecku ssać tyle, ile chce. I tak przez kilka dni. U Ciebie widocznie karmienie mieszane się nie sprawdza. Żeby sprawdzić, czy jesteś w stanie karmić piersią, musisz zacząć karminić piersią. Inaczej się nie da. Od razu powiem, że też miałam taki eglemplarz, który jadł godzinami. Drugi za to maks 10 minut :) Piszesz, że płacze po karmieniu - ale czy sam przestaje ssać czy Ty mu przerywasz?

      A jeżeli Ci nie zależy tak bardzo, to kontynuuj mieszane karmienie, ale olej już ten laktator, to bez sensu, na pewno nie pobudza laktacji lepiej niż dziecko, a i w obsłudze jest dużo trudniejszy i mniej przyjemny niż ssące niemowlę.
    • leeah Re: Nie mam pokarmu - coś jeszcze da się zrobić? 04.08.15, 23:39
      weź kobieto napij się piwa, odpocznij trochę. Mój syn po ponad 2 tygodniach załapał pierś(przez swoje dysfunkcje), od początku był karmiony butelką mlekiem ściąganym, spadł 10% wagi w 2 dobie. Później karmiłam system mieszanym: ściągniete w butelce i pierś, aż przeszłam na samą pierś. Karmienie jest w głowie, znajdź to i odblokuj.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka