landri83
31.12.08, 16:46
Chcialabym podzielic sie taka refleksja nt. stwierdzenia, ze to dziecko decyduje, kiedy chce sie odstawic. Pojawia sie to w wielu watkach, kiedy mama pyta, w jaki sposob odstawic dziecko - zaraz slyszy, ze to dziecko samo przestanie, kiedy bedzie gotowe, zeby nie odstawiala...
Nie do konca sie z tym zgadzam. Z obcowania z innymi ssakami widze, ze w naturze wcale nie jest tak, ze mlode po prostu w pewnym momencie przestaja ssac i jest to bezbolesny proces itp, itd. Od kilku lat hoduje koty, miotow doczekalismy juz kilku i za kazdym razem przychodzi taki moment, kiedy to kotka "odstawia" maluchy - wstaje, kiedy zaczynaja cycac, czasem nawet warczy. Poniewaz kocieta trafiaja do nowych opiekunow, kiedy maja minimum 12 tygodni, jedza juz wtedy zwykle kocie jedzenie.
Co ciekawe - zdazylo mi sie tez wrocenie do ssania u kociaka 5- miesiecznego, ktory u nas zostal. Oczywiscie kotka nie miala juz wtedy mleka (od "odrzucenia minelo juz ok. 3 miesiace), mialo to raczej podloze emocjonalne.
Do czego zmierzam - popieram dlugie karmienie piersia. Moze byc to wspaniale przezycie dla obojga. Ja sama karmie na razie 5 miesiecy i jeszcze dlugo zamierzam :) Jednak to matka decyduje, kiedy ta przygoda sie konczy. I zostawienie tej decyzji dziecku wcale nie jest bardziej naturalne. 2-3 latek to nie tabula rasa, tez jest juz uksztaltowany przez kulture, w ktorej sie wychowuje. Dlaczego zatem jego decyzja mialaby byc blizsza naturze?