axmka
08.05.05, 22:05
Nie radzę sobie, nie wiem jak poukładać wszystko tak, aby normalnie
funkcjonowało. Mam problemy z mężem, od dwóch dni nie ma go w domu. Jak
wyszedł wczoraj rano, do teraz nie wrócił. Ostatnio dość często sięga po
alkohol. Nie układa nam się od chwili narodzin naszej córeczki, czyli 15
miesięcy.
Ostatnie miesiące to istny koszmar, stale się kłóciliśmy, a jak choć przez
chwilę było dobrze, to on i tak znajdował powód by wszystko popsuć i upić
się. Niestety on nie widzi problemu, twierdzi, że to ja czepiam się biednego
mężusia.
Nie mam pojęcia jak rozwiązać problem, po alkoholu wyzywa mnie, obraża.
Wypisuje smsy, w których pisze, że odbierze sobie życie, że nie będę musiała
dłuzej się z nim męczyć, to chyba nie jest normalne zachowanie. Boję się go.
Nasza córeczka przygląda się temu i przez to stała sie niespokojna.
Jak pokonać ten problem, czy któraś z Was miała lub ma podobne doświadczenia?
Proszę pomóżcie bo nie wiem co dalej robić, czy to czas na rozwód, czy może
jest jeszcze szansa na normalne spokojne życie?