headonshoulders
06.12.05, 21:48
Szanuje samodzielne matki bo sama nia jestem. Ale denerwuje mnie fakt ze:
dorosli ludzie nie potrafia sie dogadac w imie dobra dziecka i graja w jakies pop... gierki typu: bo on
mnie zostawil, bo ona ciagnie ode mnie kase. NIENAWIDZE sluchac o sytuacjach kiedy matka nie
pozwala widywac sie ojcu z dzieckiem bo jest zazdrosna o next, Wkurzaja mnie maxymalnie Next
ktore nie moga przezalowac pieniedzy na dziecko. Wkurzaja mnie matki ktore zostaly same z
dziecmi i tak sobie krzywduja ze je jakis samiec zostawil ze nie umieja wziac d.. w troki i
przypomniec sobie ze maja zycie swoje, mnostwo szans, dwie rece. Rozumiem zbierac sie przez pol
roku, rok. Ale 5 lat mija a ona ciagle wini exa - wstyd.
Dorosli sa wiekszymi debilami niz im sie wydaje. Jak mozna tak krzywdzic dziecko w imie swoich
skrzywien i porachunkow. Rozsadek zanika , wlacza sie dziecieca zawisc zaborczosc i chciwosc,
popierniczona chec zemsty. WSTYD. Przedszkole.
Jestem samodzielna i co z tego? NIE WYSZLO, zdradzil- i co- mam do konca zycia siedziec na ogonie
innym? Nie. Pracuje jak powalona, czasami nie ma mnie w domu 4 dni bo jezdze i zarabiam na zycie i
nie tylko na marna wegetacje ale na to zeby sobie i dziecku niczego nie odmawiac. I wierze w siebie.
Mam sile. Mam 24 lata, w ciaze zaszlam jak mialam 21 lat. Pracuje od 18 roku zycia wiec wczesnie
zaczelam dbac o swoje interesy. Moze dlatego jest mi trudno zrozumiec jak mozna wisiec na
facecie- bedac ex, czy next. Nie boje sie kierowania wlasnym zyciem i podejmowania decyzji. Nie
kieruje sie chorymi sentymentami i chciwoscia. Dawno nie mialabym energii na konstruktywne
dzialanie i na zarabianie dobrych pieniedzy gdybym miala sie wyklocac.
Z exem zyje dobrze- widuje go pare razy w tygodniu, kocha malego. Grosza na niego nie daje. Nie
kloce sie, mam na wszystko- BO PRACUJE - Owszem, milo byloby jakby dawal. Napewno dostalabym
dzikiej goraczki jakby nie dosc ze nie zarabia duzo, zmajstrowal sobie nowe dziecko i lozyl na nie
wciaz nic mi nie dajac, badz ograniczyl kontakt z dzieckiem bo jakas lajza by mu nie pozwalala.
Bogu dzieki jest normalny i nie mysli ta mala dziurka na koncu penisa przez ktora tlen dociera do
wiekszosci meskich mozgow mimo iz ma nowa dziewczyne - bardzo mila zreszta.
Przestancie sie klocic , marna telenowela a dzieci cierpia. Takie dyskusje sa po prostu chore i
kierowane sentymentami.
Najbardziej mi sie chce smiac z kolesi ktorzy zarabiaja po 1500- 2000 , maja dzieci i sie pchaja w
nowy zwiazek a pozniej narzekaja ze musza placic alimenty. No po prostu zenada, na takiego frajera
i niedorajde to bym nie spojrzala bedac potencjalna next. Do roboty a nie do plodzenia nastepnych
dzieci. Ale widac niektore tylko takich moga sobie przygruchac.
Wkurzaja mnie te gierki doroslych, te klotnie o marne grosze i to ze dzieci cierpia. Wstyd.