pelagaa
04.02.06, 21:57
Nienawidze stwierdzenie, ze samodzielne i ich dzieci maja postawe
roszczeniowa. Ludzie, ktorzy o tym pisza to zazwyczaj ludzie, z budzetow
ktorych PRAWNIE NALEZNE kwoty wyplywaja. Nie twierdze, ze zadna samodzielna,
czy zadne dziecko samodzienej nie prezentuje takich postaw, ale zdecydowanie
nie jest to na pewno wiekszosc.
Poczytalam sobie przed chwila lustrzane forum, co ostatnio nieczesto mi sie
zdarza, ale ubawilam sie setnie tym, jak macochy "martwia" sie co to bedzie
jak pasierbowie z roszczeniowa postawa zaczna prace za 1000 zl miesiecznie,
jak to im sie wtylkach zagotuje

))
Ale do rzeczy

Wychodzi na to, ze CHYBA dobrze wychowuje dziecko

)))))
A dlaczego?
Coz... nie daje szczeniakowi kieszonkowego, zeby mu sie nie wydawalo, ze mu
sie nalezy i chyba mu sie tak nie wydaje, bo moje niespelna 10-letnie dziecko
wczoraj wyglosilo do mnie monolog w sytlu:
"Mamo, przeciez ja MUSZE z CZEGOS zyc! Czy zgadzasz sie, zebym latem zbieral
jagody i sprzedawal je na rynku? Wiesz bede nastawial sobie budzik na 7 i
szedl do lasu wczesnie, a potem po poludniu jagody sprzedam, poza tym moge
kosic trawnik, podlewac dzialke, sprzatac twoj samochod, zima odsniezac i jak
cos jeszcze wymyslisz, tylko musimy NEGOCJOWAC cennik"
Jako wredna roszczeniowa exiara ustalilam cennik, chyba troszke na zasadzie
wyzysku nieletniego, ale niech sie do wyzysku od kolyski przyzwyczaja, w
koncu w doroslym zyciu, jak postuluja macochy lepiej nie byc zaskoczonym
szara rzeczywistoscia

))))))
A swoja droga dreszcz niepokoju przeszedl mi przez plecy, jak wyobrazilam
sobie go samego w lesie zbierajacego te jagody, mam nadzieje, ze do lata mu
zapal minie i pozostana przydomowe zajecia w ramach ZARABIANIA NA ZYCIE

Na moje pytanie czego mu brakuje nie umial konkretnie odpowiedziec

))
Po prostu nie ma na zycie I JUZ

))))
Troszke sie ubawilam tym jego doroslym podejsciem do tematu, ale troszke to
jestem z niego dumna

)))