Dodaj do ulubionych

4 mce -czy to moga byc zeby?

03.07.04, 12:06
Obserwuj wątek
    • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 03.07.04, 12:08
      mala caly czas trzyma piastki w buzi, caly czas. W dodatku od dwoch dni jest
      niespokojna - nie moze sie porzadnie wyspac, co chwile sie budzi. Noce w miare
      spokojne. Zagladalam do buzi, ale trudno mi tam cos wypatrzec -albo juz
      zapomnialam jak to wyglada?
      • ma0826 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 03.07.04, 12:48
        czesc.to chyba ząbki....
        zobacz na dole jedynki czy jest w dotyku ostre dzisło,ale jesli nie to juz
        niedługo moga wyrzynac sie na dniach.mój synek miał to samo w wieku 4 miesiecy
        dostał 2 zeby.wychodziły mu najpierw jeden za 5 dni drugi.
        pozdr
        • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 03.07.04, 20:18
          czy moze przy jedynkach miec problemy ze spaniem?
      • ako416 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 04.07.04, 23:22
        Karolina ma 4 m-ce i od dzisiaj jednego ząbka (na milimetr wystaje ponad
        dziąsło, taka biała kropeczka, ale jest!!! wink))))).
        Ostatnie 4 dni to był koszmar. Ząbek zbiegł się z trzydniówką. Wrzask dziecka i
        dodatkowo tempetatura 39 stopni od czwartku do soboty. Co udało się ją zbić to
        po dwóch, trzech godzinach wracała. Ale dzisiaj już jest ok. i dzidzia
        zadowolona i uśmiechnięta właśnie wyrywa tacie włosy.
        A co do ślinienia to od kilku ostatnich tygodni można było wyżąć to co znalazło
        się w pobliżu buzi maleństwa.
        • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 05.07.04, 11:07
          u nas dziasla z bialymi kreseczkami, ale zemby jeszcze sie nie przebily. A
          jednak to mozliwe w tym wieku!
      • p_wolak2002 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 16.07.04, 18:25
        Moja Mala ma tez cztery miesiace i nie dosc, ze trzyma rece w buzi caly czas,
        slini sie okropnie, spi trzy razy dziennie po 20 min. i wtaje z wielkim
        placzem, stracila apetyt..... Wszystko wskazuje, ze rosna jej zeby. Ale ja od
        dwoch tygodni nic nie widze. Taki stan moze trwac nawet trzy miesiace. A
        czwarty miesiac to wcale nie za wczesnie na zeby. Powodzenia!!!
      • beata303 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 15.11.04, 19:39
        Moja Michalina miała 3 miesiące i tydzień jak wyszedł jej pierwszy ząbek, a za
        tydzień drugi - to mogą być zęby.
      • fakir84 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 27.01.05, 20:23
        przeważnie u dzieci w tym miesiącu występują oznaki ząbkowania (ślinienie,
        wkładanie co poopadnie do buzi a zwłaszcza twarde rzeczy) jednakże nie zawsze
        to jest oznaka wychodzącego ząbka. sprwadzaj łyżeczką metalową. ale wydaje mi
        się że na zęby jeszcze czas
      • lalka231 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 27.01.05, 20:35
        oczywiście że to zęby.jesli do tego ślini sie to możesz byc pewna że wkrótce
        zobaczysz ząbka
        • ania800 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 27.01.05, 21:00
          Hejka
          Ząbków jeszcze nie mamy ale mały strasznie się slini od 3 dni non stop mu ślinka
          leci cała bluzeczka mokra wcześniej to było nic w porównaniu do tego co się
          teraz dzieje hehe nie wiem kiedy wyjdzie ta pierwsza perełka ale napewno się
          pochwalęsmile
    • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 06.07.04, 08:36
      lekarka powiedziala ze zadne zemby, tylko dziecko glodne, trzeba dokarmiac sad
      • ako416 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 06.07.04, 11:39
        Biedne małe, głodne stworzonko...
        U mnie były inne objawy głodu u dziecka. Mała domagała się cyca non stop.
        Miałam 15 min. przerwy pomiędzy jej posiłkami. A waga stała w miejscu. Więc
        zaczęłyśmy się dokarmiać. Wizja butli z mlekiem podziałała na mnie
        przygnębiająco więc dokarmiam jedynie łyżeczką. Zaczęłyśmy od jabłuszka.
        Będziesz dokarmiać butlą czy zamierzasz wprowadzić już kaszki lub jabłuszko?
        • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 06.07.04, 20:28
          dzis konczymy 4 mce, wiec poszlam do sklepu i nakupilam roznych warzywek od 5
          miesiaca, nawet zupke marchewkowa. Jutro zaczniemy probowanie od marchewki. A
          ty jak zaczynalas, od czego? i jak szybko?
          • ako416 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 07.07.04, 01:52
            Zaczęłam bardzo szybko z wrodzoną niecierpliwością od jabłuszka (miała być
            łyżeczka ale dziecko z wielkim apetytem wtrąbiło cały słoiczek. Na szczęście
            nic jej nie było. Oj, biedne to moje dziecko, z taką matką wink))
            Następnego dnia dostała kaszkę. Niestety kaszek mleczno-ryżowych moja dzidzia
            nie toleruje. Coś jej nie odpowiada mleko modyfikowane w nich zawarte. Dostaje
            więc kaszkę ryżową na NAN HA 1.
            Później marchewka. Tu już było bez entuzjazmu. (Zresztą wcale się nie dziwię.
            Paskudne okropnie. Nie wiem czemu. Marchewka ugotowana przeze mnie miała
            chociaż jakiś smak. Słoiczkowa bardzo trawiasta) wink)))
            Potem dynia. A teraz wcina zupki jarzynowe, i wszystko co ma w składzie
            ziemniaka (uwielbia) czyli marchewka z ziemniakami, dynia z ziemniakami,
            szpinak z ziemniakami. Na szczęście nic jej nie szkodzi.
            Ale za to wczoraj mój mężuś wywinął najlepszy numer.
            Kupiłam dzidzi mus "Misiowy sad" od 5 m-ca a nam danonki. Pech chciał, że to ma
            podobne opakowanie. W związku z tym tatuś zjadł "Misiowego... a mała wtrąbiła
            Danonka. Przeżyłą... wink))
            Ale obawiałam się już najgorszych reakcji...
            • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 09.07.04, 10:50
              my wczoraj zjadlysmy marchweke. Dlugo smakowala i wygladalo na to ze byla
              zadowolona. Zjadla kilka lyzeczek, a nie jedna jak zalecaja. Zjadlaby pewnie
              jeszcze wiecej ale ze jestesmy rodzina alergikow to balam sie ze sie uczuli.
              Nie ma zadnej reakcji wiec dzis jemy dalej.
              Mam do ciebie jedno pytanie jak wygladaja wasze kupki, czy sa zadkie i
              wsiakaja w pieluszke, czy sa raczej geste. I jak czesto je robi? Bo mam
              wrazenie ze nasz sa za zadkie.
              A z tymi danonkami to niezly numer! dobrze ze wszystko w porzadku!
              • ako416 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 09.07.04, 15:46
                Odkąd zaczęła jeśc słoiczkowe rzeczy - kupka gęsta, raz na 2-3 dni. W ilościach
                przekraczających ludzkie pojęcie wink)) A na pewno pojęcie tego co wymyślił
                pampersy wink))
                • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 09.07.04, 20:01
                  nasza po marchewce tez niczego sobie, ale wczesniej byly tak wodniste ze az sie
                  martwilam.
                  Ile wazy twoja dzidzia?
                  • ako416 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 10.07.04, 08:40
                    Ważyłam ją jak miała 4 m-ce i tydzień. I było wtedy 6900g. /66cm.
                    Problem z małą zaczął się jak miała 3,5 m-ca bo nie przytyła przez 3 tyg. ani
                    grama więc zapadła decyzja o dokarmianiu. I tu mała przegięła trochę w drugą
                    stronę i przez 2 tyg. przybyło jej 700g.
                    Rączki i nóżki przykręcane wink))
                    A jak u Was?

                    A najgorsze jest to, że muszę niedługo wrócić dopracy i zostawić moją niunię z
                    z moją mamą. Ciekawę jak uda mi się pracować i nie myśleć crying((

                    Miłego week-endu
                    • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 16.07.04, 11:58
                      czesc, nie bylo mnie pare dni.
                      Moja mala wazy 5990kg, niezla roznica. Stad tez decyzja pediatry o
                      dokarmianiu.
                      Ja od wrzesnia tez wracam do pracy, ale bede szukac opiekunki brrr.
                      • p_wolak2002 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 16.07.04, 18:34
                        Moja Karolcia wazy 8,5 kilo, jest dluga...... i zjada juz kaszke, marchewke,
                        jabluszko, czerwonego ziemniaczka, banany. I wcale nie jest tluscioszkiem. Za
                        to juz siedzi sama, "raczkuje" na metr ( tzn. czolga sie), a kiedy siedzac
                        biore ja na rece, chodzi po mnie bez mojego trzymania. Istny silacz. Czasem jej
                        energia przewyzsza moja. Niestety, musialam odstawic ja miesiac temu od piersi,
                        bo po pierwsze: karmilam ja sciagajac pokarm przez dwa miesice ( nie chciala
                        piersi), a ostatnio ja zaczelo czyscic po moim pokarmie. I wszystko jest w
                        pozasiu!!!
                      • ako416 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 16.07.04, 22:22
                        Cześć,
                        Ja na szczęście jestem w tej komfortowej sytuacji, że moja mama właśnie
                        przeszła na emeryturę, a teściowa pracuje 3 dni w tygodniu. Na szczęście nie
                        będę musiała zostawić małej z obcą osobą, bo bym chyba oszalała z niepokoju.
    • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 16.07.04, 17:37
      ako?
      • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 16.07.04, 21:46
        a ile ma to 8,5 kg cudo?
        • p_wolak2002 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 16.07.04, 22:04
          74 cm. Jak sie urodzila miala 53 cm i 3,5 kilo wagi. I co ty na to ?
        • p_wolak2002 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 16.07.04, 22:06
          A jesli pytasz o wiek to jest z 9-go marca.
      • ako416 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 16.07.04, 22:30
        jestem, jestem...
        tylko moja mała od kilku dni jest upiornie absorbująca...Grzeczna, cicha i
        spokojna... tylko i wyłącznie u mamusi na rączkach. Już kręgosłupa nie
        posiadam wink))
        • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 16.07.04, 22:46
          moja cora tez niespokojna, bo dostaje syrop z zelazem i ma cos na ksztalt
          kolki. A powiedzcie mi moje drogie czy wasze nieboraczki potrafia sie juz
          przewrocic na brzuszek, bo moja tak. A najbardziej lubi spac na boku, na ktory
          tez sie sama przewraca!
          • ako416 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 17.07.04, 16:33
            Z plecków na brzuszek i z brzuszka na plecy... W ten sposób po chwili potrafi
            być już na drugim końcu pokoju. A co do spania, to chyba nie jestem w stanie
            opisać jej pozycji. Najczęściej: nóżki jak do leżenia na brzuchu, na lewym
            ramieniu, a przy tym głowa odwrócona w prawo wciśnięta w materacyk. Nerwicy się
            przez nią nabawię bo sprawdzam co chwila czy się nie dusi, a jak ją przekręcę
            to i tak po 5 min. z powrotem przyjmuje tą samą pozycję.
            • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 17.07.04, 19:30
              to niezly dowcipnis z tej twojej cory!!
              Ile ona teraz ma? Bo jest super. Moje malenstwo takie jeszcze malutkie pod
              kazdym wzgledem.. Tylko krzyczec potrafi tak jakby robila awanture (takie
              pojedyncze krzyki jakby probowala glos, kiedy ma dobry nastroj) i uwielbia
              kiedy ja krzycze (np.do kogos w drugim pokoju), radocha na calego!
              • ako416 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 17.07.04, 22:03
                Za tydzień skończy 5 m-cy.
                A od wczoraj daje nam nieźle popalić. Wczoraj w dzień nie spała wogóle (od 6
                rano do ok. 23) i na dodatek zarządziła pobudkę o 4 rano. Wrzask jaby co
                najmniej wyrywano jej rączki i nóżki. Uspakajała się tylko na rękach i tylko
                tak zasypiała. W żadnym wypadku nie dała się położyć. I tak przez cały dzień. A
                najgorsze z tego, że tylko u mamusi. U tatusia trzeba było drzeć się w
                niebogłosy. Nawet do łazienki wyjść nie mogłam bo od razu spazmy. crying((
                Teraz "siedzi" u mnie na kolanach i wciska spację. Mam nadzieję, że wkrótce się
                zmęczy i pójdziemy spać, bo przyznam się szczerze, że dzisiejszego dnia tak i
                ja jak i mój kręgosłup i uszy mamy dość. O moim wzgardzonym przez ukochaną
                córeczkę mężu nawet nie będę wspominać.
                • ako416 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 17.07.04, 22:04
                  I chyba się powoli uzależnia od maści na ząbki, ale tylko to pomaga i zapewnia
                  chwilę ciszy.
                  • p_wolak2002 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 18.07.04, 07:30
                    Wspolczuje! Moja mala miala swira na punkcie wczesnch pobodek przez kilka
                    tygodni. Na szczescie od kilkunastu dni spokoj. Dlaczego? Bo chodzi spac o 11 w
                    nocy. Rano jest zbyt zmeczona aby udzielac sie.
                    A jesli chodzi o przewracanie sie, to owszem, uwielbia przewracac sie z pleckow
                    na brzuch, a za chwile krzyk, bo juz nudno i trzeba obrocic corcie. I tak 20
                    razy w ciagu 20 min. Istny swir.
                    A zabki tak jak dawaly popalic, tak teraz cisza. Szkoda !!!
                    Trzymajcie sie!!!
                    • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 18.07.04, 10:23
                      mojej zeby na razie nie ida, jest wesola, caly czas sie usmiecha. Budzi sie 6 -
                      6.30, niestety, ale wybralismy to w imie wieczoru dla siebie (zasypia o 19).
                      Moja tez sie zlosci jak juz sie przewroci na brzuch, najbardziej mnie
                      smieszy, jak zrobi to przez sen i budzi sie sama nie wiedzac co jest grane -
                      trzyma ta swoja glowine do gory, oczy ledo otwarte i skuczy. Ja ja bidulke na
                      plecki, a ta znowu z rozpedu na brzuch -i tak 5 razy smile))
                      A jesli chodzi o zeby, mam pytanie. Martyna ma juz kreseczki na dziaslach i
                      sa w tych miejscach lekko spuchniete, ale nie ida. Po czym poznam ze to juz?
                      Martynka urodzila sie 7.03 smile
                      • ako416 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 18.07.04, 15:36
                        Z tymi zębami to mam problem. Kreseczki na dziąsłach miała od 3 m-ca. 3 tyg.
                        temu ząbek przebił dziąsełko i ... nic... zatrzymał się... tylko boli... Jest
                        taka biała zębowa kropka. Szkoda mi mojego maluszka... Ale nie mogę karmić jej
                        non-stop Dentinoxem. A dla odmiany u dziecka moich znajomych akcja wyrzynania
                        się 4 jedynek trwała tydzień. Pozazdrościć...
                        • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 18.07.04, 23:02
                          sa jeszcze takie czopki uspokajajace Viburcol -czy jakos tak podobnie. Na moja
                          starsza dzialaly kiedy szly jej czworki (to byl bol!)


                          ako416 napisała:

                          > Z tymi zębami to mam problem. Kreseczki na dziąsłach miała od 3 m-ca. 3 tyg.
                          > temu ząbek przebił dziąsełko i ... nic... zatrzymał się... tylko boli... Jest
                          > taka biała zębowa kropka. Szkoda mi mojego maluszka... Ale nie mogę karmić
                          jej
                          > non-stop Dentinoxem. A dla odmiany u dziecka moich znajomych akcja wyrzynania
                          > się 4 jedynek trwała tydzień. Pozazdrościć...
                          >
                          • p_wolak2002 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 19.07.04, 03:28
                            Karolcia niby tez sie uspokoila i na dodatek nawet kreseczek nie widac. Za to
                            dostaje wieczorem glupawki i szaleje przez dobre dwie godziny. Smieje sie na
                            glos, podskakuje, a nogami kopie jakby conajmniej mistrzostwo zdobywala.
                            Przedrzeznia wszystkich naokolo. Istny wariat, a ja to tak lubie. Mam
                            nadzieje, ze zeby wyrosna jej szybko i prawie bez bolu smile)))
                            • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 19.07.04, 09:40
                              I pomyslec ze miedzy Karolina i moja Martynka sa dwa dni roznicy...
                              Moja lezy sobie spokojnie i rozglada sie naokolo, usmiecha sie promiennie
                              jesli ktos ja zagadnie, a jej najwyzsze formy aktywnosci to podnoszenie nozek
                              prawie az do buzi i machanie raczkami!
                              Mam tak spokojne dziecko, ze gdyby ktos mi powiedzial, ze takie sa, to nie
                              uwierzylabym, albo pomyslala ze jacys autystyczni rodzice je wychowuja!
                              Ale moze to tak dla rownowagi, bo starsza siostra ma zawsze tyle energii,
                              ze wszyscy wymiekaja!
                              • ako416 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 19.07.04, 09:59
                                Kaha, nie chcę Cię martwić, ale ja też dwa tygodnie temu dziwiłam się, że mam
                                takie spokojne dziecko, które potrafi zająć się sobą i nie absorbuje nikogo
                                dookoła. Wszyscy znajomi mi zazdrościli. A teraz krasnal cierpi bardzo. Pomaga
                                tylko noszenie na rączkach przez mamusie.
                                Ciekawe jest to, że nie wystarcza przytulenie i kołysanie. Trzeba jeszcze tego
                                małego klocuszka nosić.
                                A jak się wyśpi to zabiorę ją do przychodni na ważenie to się Wam pochwalę ile
                                utuczyłam to moje "maleństwo".
    • ako416 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 19.07.04, 10:02
      A tutal link do strony dot. rozwoju maluszka. Może Wam się przyda
      www.maluchy.pl/tabele/?nr=8
      • p_wolak2002 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 19.07.04, 19:47
        Ja na okresowe badania ide za dwa dni i az sie boje. Znowu Mala dostanie serie
        szczepionek i bede miala pol wieczoru z glowy.
        A jesli chodzi o noszenie na rekach, to Karolcia tez tak lubiala. Z powodu jej
        wagi musialam ja oduczyc tego zwyczaju i jak tylko zaczynala plakac, zaczelam
        jej spiewac kolysanki. I to pomagalo. Minusem byl tylko czas. Po 30 min.
        wysiadalo moje gardlo. Ale naprawde pomoglo. Juz nie pamietam, kiedy ostatnio
        ja nosilam i lulalam. Ale za to corcia inaczej odbija sobie moja zaoszczedzona
        energie. Uwielbia kiedy robie jej samoloty, podrzucam do gory itp. Mam
        szczescie, ze od zawsze bylam wysportowana, bo to teraz owocujesmile))
      • ako416 12 godzin bez maluszka 19.07.04, 23:03
        Wiecie co... panikuję...
        Jutro będę musiała zostawić Karolinę na cały dzień z moim mężem. Na pewno
        będzie miała wspaniałą opiekę z super tatą, ale on nie ma cyca... A tylko to
        ostatnio uspokaja mojego skrzata. I będzie mi tak strasznie źle bez niej.
        Pierwszy raz na tak długo...
        A z Poznania do Warszawy jest tak daleko... Buuuuu...
        • kaha1 Re: 12 godzin bez maluszka 20.07.04, 09:50
          wiesz ja tez jutro wyjezdzam, ale nie bedzie mnie 24h, albo nawet 30h. Robie to
          z przyjemnoscia i dla odpoczynku, skoro mala i tak jest dokarmiana
          nutramigenem, a ja od pol roku nie widzialam mojej przyjacolki.
          Ale jak sobie przypomne moje pierwsze rozstanie ze starsza cora... tez
          bardzo to przezywalam. Pamietam, ze az kupilam sobie telefon komorkowy i co
          chwile dzwonilam, zzeby sprawdzic czy jest ok. Pomagalo (mnie) smile
          polecam.
          • p_wolak2002 Re: 12 godzin bez maluszka 20.07.04, 15:06
            Ja juz Karolcie zostawialam sama na dwa dni .... i to raz u przyjaciolki, a raz
            u Tatki znajomych (dla Karolci obcy ludzie). I wiecie co, ona super sie bawila,
            a kolezanka, ktora zajmowala sie nia w nocy zakochala sie w dzieciaczku i juz
            jest w ciazy , a ja z Irkiem spedzilismy bardzo romantyczny wieczor ( tylko co
            trzy godz. musialam sciagac mleko). Nie pomyslcie sobie, ze jestem wyrodna
            matka. Celem podrozy byly interesy.
            Pozatym my wychowujemy nasze dziecko bardzo otwarcie. Codziennie sa u nas
            znajomi , albo my u nich. Karolka zawsze nam towarzyszy. Dlatego chodzi spac
            kolo 10-11. I zasypia sama gdzie popadnie jak juz przyjdzie na nia pora. Nie ma
            znaczenia, czy jest to jej luzeczko, czy obce luzko.
            Czesto tez jezdzimy na koncerty, wiec Mala trafia pod opieke znajomych kilka
            razy w miesiacu na caly wieczor i pol nocy. I mysle, ze to jej na dobre
            wychodzi. W koncu dzieciaczek tez czasem ma ochote na zmiany w swoim zyciu smile))
            Nie zawsze musi widziec tylko mamusie...
            • ako416 Re: 12 godzin bez maluszka 21.07.04, 13:17
              Przeżyłam... i to było całkiem przyjemne...
              Ja wypoczęta... (jeżeli można uznać jazdę pociągiem za odpoczynek) a dziecko
              radosne i roześmiane. Mój strach przed wyjazdem powodował fakt, że dziecko za
              nic nie chciało wypić czegokolwiek z butli. Kaszki, zypki łyżeczką, owszem,
              bardzo chętnie. Ale jak napoić malucha łyżeczką, zwłaszcza, że jest taki upał...
              A oto mała po całym dniu spędzonym z tatusiem ciągnie soczki przez smoka z
              butli aż miło popatrzeć i co mnie dzisiaj zszokowało sama trzyma sobie
              butelkę!!! Normalnie szczęka mi opadła... Przetestowałam dzisiaj soczek z
              butelki z uchwytami po bokach do trzymania i butla została w pełni
              zaakceptowana.
              I co mnie jeszcze zaskoczyło? Wczoraj, jak mąż z Karoliną wyjechał po mnie na
              dworzec dzidzia objęła mnie łapkami za szyje na przywitanie... Aż mi się łzy w
              oczach zakręciły...
    • ako416 A moja dzidzia się odchudza ;((( 21.07.04, 13:24
      Byłam właśnie zważyć małego ssaka i okazało się, że przez ostatni miesiąc
      schudła 20g. crying( I urosła 2 cm wink)) Obecnie waży 3900g i mierzy 67 cm. Nie wiem
      gdzie podziewa się to jedzenie, bo wsuwa całkiem nie mało. Oprócz cyca co dwie
      godziny ;O zjada 150ml kaszki z połową słoiczka deserka owocowego oraz cały
      słoiczek zupki jarzynowej lub jakiejś podobnej. często dopycha się jeszcze
      jakimś jabłuszkiem, bo cyca traktuje już wyłącznie jako picie nie jedzonko. Nie
      martwię się zbytnio brakiem przyrostu wagi, bo to często się zdaża taki etap u
      maluchów, zastanawia mnie jedynie gdzie jej się to jedzenie mieści, skoro nie
      ma to odzwierciedlenia w wadze...
      • ako416 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 21.07.04, 13:27
        Sorki, ręka mi się omsknęla. Oczywiście chciałam napisać 6900g.
        Malutka pomyłka wink))
        • kaha1 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 23.07.04, 09:53
          ja jeszcze nie wiem ile wazymy, idziemy w poniedzialek. moja tez przezyla
          rozstanie bez bolu, nawet zaczela wiecej jesc -ewidentna zasluga mojego meza.
          mam nadzieje ze po wazeniu okaze sie ze W KONCU przytyla po ludzku!
          • ako416 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 23.07.04, 20:34
            A jak tam maluszki znoszą taki upał?? Bo pomijając fakt, że niezależnie w co
            ubiorę i tak jest to zaraz mokre od potu to mała bez przerwy na spacerze jak
            nie śpi to pije soczek...
            • kaha1 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 24.07.04, 10:33
              moja calkiem dobrze z upalem, jest troche marudna, ale wiecej wtedy spi. Tez
              jest clal mokra, wiec zakladam jej tylko sukienke, cieniutka jak firaneczka, bo
              z czapki dawno juz zrezygnowalam. Po prostu pilnuje zeby miala daszek nad
              glowka i tyle.
              Caly czas za to zastanawiam sie ile ja dopajac. Daje jej na razie tylko
              mineralna, ale nigdy nie wiem ile tego powinna wypic (zeby jej nie zapchac i
              zeby chciala jesc -choc w taki upal apetyty sa srednie).
              Dzisiaj moja cora jest urocza: od rana gaworzy i zjada swoje stopy smile
              Ako ile to twoje szczescie dokladnie ma?
              • p_wolak2002 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 24.07.04, 20:16
                Moja Karolcia siedzi ze mna caly dzien nad woda,w samych pampersach i
                kapelusiku, i na dodatek kapie sie ( cala- oprocz glowki). Mowie o jeziorze.
                Uwielbia to. A z jej apetytem jest wciaz tak samo. To co nie doje na plazy
                nadrabia w domu. Pije tez tylko wode mineralna i wcale jej to nie zapycha.
                Wazy juz 8670 ( 73 cm ). Mowie Wam, niezly grubasek.
                No i wcale nie chce wiecej spac. Trzy razy po 20-30 min w dzien, a zasypia na
                noc o 10.oo, wstaje o 7.30.
                A jakie soczki dajecie do picia? Ja jeszcze nie probowalam, bo to zawsze
                wiecej kalorii, a ona chyba ich nie potrzebuje. Pozatym je rano i wieczorem
                owocki i warzywka, wiec nie wiem, czy to by nie bylo za duzo smile))
                Nie dajcie sie upalom !!!
                • ako416 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 24.07.04, 22:31
                  Z soczków testowałyśmy: jabłkowy (pycha), marchwiowo-jabłkowy (jak bardzo chce
                  się pić), jabłkowo-winogronowy (już więcej nie kupię, bo musiałam wypić sama).
                  Możesz spróbować dawać soczek rozcieńczony pół na pół z wodą.
                  Ale jak mała chętnie pije wodę to może rzeczywiście nie ma po co pchać w nią
                  dodatkowe kalorie. Korzystniejsze będzie jabłuszko do jedzenia.
              • ako416 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 24.07.04, 22:26
                Mój Krasnal w dniu dzisiejszym ma skończone 5 miesięcy i jeden dzień.
                Spała dzisiaj może z 45 min. a teraz z tatusiem "czyta" gazetę. Szkoda, że nie
                udało mi się jej przejrzeć wcześniej, bo teraz to już się nie da wink)
                • kaha1 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 25.07.04, 21:24
                  mój bobasek nie je jeszcze jabłek. Soczków też jej nie dawałam. Wygląda, że
                  mamy dzieci w tym samym wieku -wszystkie trzy smile Moja tylko troszkę jakby z
                  tyłu za wami. Ale była chora, ma prawo.
                  Mam pytanko, czy wasze dzieci już siedzą? Opierają się na samych dłoniach,
                  czy już więcej?
                  • ako416 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 26.07.04, 12:49
                    Mała najchętniej siedziałaby cały czas ale tylko czasami jej się udaje wink))
                    Posiedzi chwilkę prosto i bęc do przodu. Nawet nie wiecie jak się wtedy złości.
                    A najlepsza zabawa jest wtedy, jak posadzę ją sobie na kolanach i może rączkami
                    uderzać w klawiaturę. Wtedy dziecko jest najszczęśliwsze.
                    • p_wolak2002 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 26.07.04, 14:29
                      Karolka tez siedzialaby caly czas, oczywiscie sama z pomoca rak (chwyta sie
                      wszystkiego co popadnie), ale nie zawsze jej to wychodzi, chociaz czesto mnie
                      zaskakuje.
                      Ostatnio zrobila mi niespodzianke, i w niedziele lyzeczka zastukala o bialy
                      zabek. Ale bylo radochy.
                      Niespodzianka byla tez dzisiejsza noc- jadla co 1,5 godziny?!?!? Mam nadzieje,
                      ze jej to nie zostanie smile))))
                      • ako416 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 27.07.04, 13:00
                        Pocieszyłaś mnie. To nie tylko moja dzidzia je co godzinę wink)) I to już tak od
                        kilku dni

                        Taki widać los z Karolinkami wink))
                        ______________________________________________________

                        Anka i <a ref="forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?
                        f=621&w=12189352&a=12189352">Karolinka (23.02.2004)</a>
                        • kaha1 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 27.07.04, 19:40
                          ja mojej córy jeszcze nie sadzam, choć bardzo ją do tego ciągnie. Dużo leżymy i
                          właśnie zaczyna powoli opierać sie w leżeniu na samych dłoniach. Zaczęłam
                          zagęszczać jej mleko (jak karmię ją z butli) kleikiem, ale wiecie co? W nocy
                          też budzi się bardzo często. O 6 rano mam już kompletnie dosyć i podrzucam ją
                          mężowi. smile
                          • ako416 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 27.07.04, 21:15
                            Mój mąż chodzi do pracy na 7 rano więc codziennie o 5.30 urządzają sobie
                            łóżkowe dyskusje z gilgotaniem. Po czym mój mężulek idzie sobie do pracy a ja
                            zostaje z rozbawionym dzieckiem, które za nic nie chce iść spać dalej. Na
                            szczęście kilka zabawek wystarczy żeby zajęła się sobą do 8.00, później cyc i
                            śpi do ok. 9.30
                            Fajnie, że bawi się sama i rano nie wymaga towarzystwa, ale tak czule przemawia
                            do zabawek, że spać się i tak nie da wink))
                            A najgorsze, jak na te zabawki krzyczy... wink))
                            W związku z tym do godziny ósmej ja jestem już po porannym myciu i śniadaniu, a
                            czasem o 8.00 uda mi się przespać z godzinkę.
                            ______________________________________________________

                            Anka i Karolinka (23.02.2004)
                            • kaha1 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 27.07.04, 23:05
                              moja budzi sie o 6 i nie śpi do 9. Nauczyła się samam wkładać sobie smoczek do
                              buzi w ciągu tygodnia!
                              • p_wolak2002 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 28.07.04, 15:41
                                No tak. Moja MAla, to budzi sie o 7 i najlepsza zabawa dla niej jest ciagniecie
                                mnie za wlosy ( tradycja jest, ze jak tylko tatko wstanie do pracy, ona laduje
                                u mnie w luzku), dotykanie lapeczkami mojej buzi, a juz najbardziej na swiecie
                                uwielbia wkladanie grubych paluszkow do mojego nosa i ciagniecie za niego. I
                                wtedy nie ma mowy o spaniu. Pozatym obiecalam sobie, ze moje dziecko tylko jak
                                podniesie powieke ze snu , codziennie zobaczy usmiechnieta twarz mamy. Czasem
                                jedt to trudne, ale dziala. Odwzajemnia to w sekundzie i tak zaczyna sie
                                kolejny cudowny dzien smile))))Pozatym odkrylam, ze flaszeczka o 11 wieczor z
                                kaszka daje 4 godziny bitego sny. Do 3.00. Potem coprawda pobudki co 1.5 godz.,
                                ale to i tak duzo smile
                                • kaha1 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 29.07.04, 10:36
                                  ja wracam do pracy od września, właśnie znalazłam nianię. trudno i ciężko mi na
                                  sercu. Moja córa też często budzi się w nocy, zastanawiam się jak to wytrzymam
                                  bez odsypiania i kawy...
                                  i jak ona przeżyje rozstanie... oj ciężko mi..
                                  • ako416 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 29.07.04, 13:22
                                    A ja już od 16 sierpnia... Buuuu... Z dojazdami to min. 10h dziennie crying((
                                    Na szczęście zostawiam z moją mamą lub z teściową. Zawsze to trochę lżej na
                                    sercu jak będzie to ktoś znajomy...
                                    • kaha1 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 29.07.04, 17:21
                                      Ja pracuję tylko 3h dziennie, z dojazdami to będą 4 -4,5. A i tak mi przykro.
                                      Bardzo ci współczuję
                                      • p_wolak2002 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 29.07.04, 23:10
                                        A ja do pracy nie ide ( chociaz nudno czasem samej w domu), bo planujemy
                                        drugiego bobasa. Pozatym myslimy o przeprowadce. Mamy z Karolka po prostu
                                        szczescie smile))
                                        • kaha1 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 30.07.04, 15:33
                                          bobasek ma 5 miesięcy a wy już o drugim myślicie?! To z was przedsiębiorczy
                                          ludzie! ja czekałam 4 lata! Ale powodzenia, życzę wam jak najlepiej. U nas taka
                                          sprawa, że nie starczyłoby pieniędzy gdybym nie wróciła do pracy, ale pocieszam
                                          się tym, że to tylko 4 h.
                                        • ako416 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 30.07.04, 17:20
                                          Oj macie, macie... wink))
                                          Ale z tym drugim bobasem to dla mnie chyba za szybko... wink)) Ja za mało
                                          cierpliwa jestem i nie wiem czy zniosłabym drugiego wrzaska wink)
                                          A do pracy idę z przyjemnością, bo zawsze to jakaś odmiana, ale dlaczego to
                                          musi być tak długo i dlaczego nie można tam skrzata zabrać crying(
                                          • kaha1 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 30.07.04, 20:25
                                            hej, a jak będziesz wracać z pracy to mała nie będzie jeszcze spać?

                                            -ważyłyśmy się 6205kg, powoli ale do przodu-
                                            • ako416 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 30.07.04, 21:07
                                              Mój krasnal chodzi spać ok. 21 więc będę miała jeszcze szansę się z nią
                                              pobawić. A poza tym uwielbia kąpać się ze mną w wannie, więc jakiś kontakt
                                              będziemy miały zapewniony... Szkoda, że tak krótko... Ale co zrobić...
                                              Pieniążki z nieba nie spadną...
                                              • ako416 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 30.07.04, 21:12
                                                Aha, zapomniałam napisać, że zważyłyśmy się dzisiaj i po 1,5 m-ca waga drgnęła
                                                i obecnie mała waży 7 kg. W sumie nieżle, 80g na 1,5 m-ca... Dobrze, że
                                                wcześniej była tłuścioszkiem, tak więc nie odbiło się to na jej wyglądzie...
                                                • p_wolak2002 Ochrona przed sloncem? 02.08.04, 15:10
                                                  Czesc dziewczyny. Wiem, ze nie w pore zadaje pytanie, bo Wy idziecie wlasnie do
                                                  pracy, ale my za kilka dni wyjezdzamy na wakacje. Bedzie bardzo, bardzo goraco
                                                  ( 27 stopni- w nocy). Lekarze nie zalecaja ochrony bobasa kremami z filtrami
                                                  przeciwslonecznymi do 6-go miesiaca. I co ja mam dzieciaczkowi zrobic??? (
                                                  oprocz parasolki na plazy) Ona skonczy za tydzien 5 miesiecy smile))
                                                  • ako416 Re: Ochrona przed sloncem? 02.08.04, 20:48
                                                    od 6-tego m-ca czy do?
                                                    Ja używam kremu Nivea z filtrem 30 dla niemowląt i wydaje mi się wszystko ok.
                                                • p_wolak2002 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 02.08.04, 15:15
                                                  A pozatym gratuluje wagi malej. Czasem marze o tym, zeby Karolcia tez stanela w
                                                  miejscu, ale jej apetyt nawet podczas upalow jest duzy.
                                                  No i kapiel w wannie z MAla- tez bym tak chciala, ale slyszalam, ze stwaza to
                                                  jakiestam zagrozenie dla maluszka ( chodzi o bakterie ). NIe wiem, czy tego nie
                                                  wyprobuje........
                                                  • kaha1 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 02.08.04, 20:41
                                                    cześć -jeśli chodzi o filtry to ja moją małą smaruję Nivea. To są takie filtry
                                                    dla niemowląt do 6 mca, nie są chemiczne, tylko opierają się na witaminach. Te
                                                    można używać spokojnie. Tylko trochę kosztują.
                                                    Dziś znów się ważyłyśmy. Przez 7 dni przytyła 80g sad Jesteśmy z wagą na 10
                                                    centylu, a ze wzrostem na 70. Wszystko pomieszane. Zajadamy zupki (zawsze całą,
                                                    mleko z butli zagęszczone kleikiem i nic), szykujemy się do wprowadzenia
                                                    mięska... Mogłoby trochę ruszyć!
                                                  • ako416 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 02.08.04, 21:25
                                                    Też słyszałam, ale doszłam do wniosku, że to i tak zdrowsze niż kąpiel w
                                                    basenie, gdzie kompletnie nie wiadomo kto pływa (a do basenu nie ma
                                                    przeciwskazań). Ja najpierw biorę prysznic, później szoruję jeszcze raz wannę i
                                                    dopiero kąpie się z Karolą. I po 30-40 min. oddaje ją do wysuszenia
                                                    tatusiowi... Przy wycieraniu nie wykazuje już takiego entuzjazmu jak podczas
                                                    kąpieli ale da się przeżyć.
                                                    A ile waży Twoja mała?
                                                  • p_wolak2002 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 02.08.04, 23:14
                                                    Hmmm..... Dwa tygodnie temu, kiedy bylysmy u lekarza wazyla 8,660. Teraz juz
                                                    ciutke wiecej smile
                                                    KApiel 40 min? Ale musi miec frajde. Ja moja Mala zabieram w ciagu dnia nad
                                                    jezioro i tam sie plumkamy, a wieczorem szybkie 5 min. pluskania i tyle.
                                                    KArolka jest zbyt niecierpliwa i zaczyna sie szybko nudzic.
                                                    A jesli chodzi o filtry, to mialam na mysli do 6-go miesiaca oczywiscie.
                                                    Przepraszam za "blad drukarski". Dzieki za rady.
                                                  • ako416 Re: A moja dzidzia się odchudza ;((( 03.08.04, 09:58
                                                    Hmmm, to Twoja Karolinka rzeczywiście jest maleństwem wink
                                                    Słodko to wygląda, ale nasze kręgosłupy mają chyba inne zdanie...

                                                    A co do urlopu, to pogoda zrobiła się mało atrakcyjna... crying((

    • ako416 Zapalenie ucha ;((((( 03.08.04, 10:02
      Właśnie wróciłyśmy od lekarza... Moje czarnowidzenie tym razem niestety się
      sprawdziło i ten wczorajszy wieczorno-nocny wrzask połączony z tarciem prawego
      uszka niestety był oznajmieniem choroby... crying((
      Mała dostała lekarstwa i jutro na kontrolę, jak pomogą to może obędzie się bez
      antybiotyków.
      • kaha1 Re: Zapalenie ucha ;((((( 03.08.04, 14:28
        współczuję bardzo choroby. Maluszki kiedy są chore, wymagają dużo troski. Wiem
        coś o tym, kiedy moja mała była chora bardzo się martwiłam. Trzymam kciuki żeby
        obeszło się bez antybiotyków -bardzo nieprzyjemne. Daj znać jak dzisiaj.
        Zazdroszczę ci wolak kąpieli w jeziorze... my mieszkamy w środku miasta,
        nie ma szans na taką zabawę. Wakacje w tym roku mamy trochę nieciekawe, ale to
        z powodów finansowych. Troszkę dociążył nas drugi bobas. Mam nadzieję że w
        przyszłym roku uda nam się wybrać..
        • ako416 Re: Zapalenie ucha ;((((( 03.08.04, 15:18
          Szkoda mi jej, bo bardzo ją boli a nie mogę za często dawać proszków
          przeciwbólowych. Pomaga trochę noszenie na rękach, ale powoli tracę siły. Nawet
          maluch spać za bardzo nie może, bo przysypia na 10-15 min. i zaraz się budzi z
          płaczem. Mam nadzieję, że szybko przejdzie...
          • p_wolak2002 Re: Zapalenie ucha ;((((( 03.08.04, 16:03
            Nie wiem, czy to cie pocieszy, czy tez zmartwi, ale moich znajomych dzieciaki (
            6 mies., 2 latka) byly marudne przez trzy dni, kiedy chorowaly na zapalenie
            ucha. Potem - jak reka odial.
            Ja na szczescie jeszcze nie wiem co to znaczy choroba u dziecka ( pukam w
            niemalowane). Tylko dwa razy podczas jej krotkiego zycia bolal ja brzuszek (
            zostala nakarmiona przez kolezanki pusta butelka ). NAwet zabek wyrosl jej w
            miare lagodnie. Tylko raz dalam jej srodek przeciwbolowy.
            Martwia mnie upaly na wyjezdzie ( zapowiadaja w dzien 41 st, a noce kolo 30).
            Wtedy chyba da mi popalic. No i oby nie zlapala jakiegos chorobska ( upal i
            klimatyzacja, to zle wrozy). NArazie zegnam Was na dwa tygodnie, chyba, ze
            dorwe gdzies internet. Opiekujcie sie malenstwami!!! Pa
            • kaha1 Re: Zapalenie ucha ;((((( 04.08.04, 19:23
              jeśli to tylko 3 dni to może wytrzymasz. Mam nadzieję, że obeszło się bez
              antybiotyków?
              • ako416 Re: Zapalenie ucha ;((((( 04.08.04, 20:32
                Powoli przestaję wytrzymywać... crying(( Jestem już trochę zmęczona, bo mała cały
                czas na rękach. Śpi bardzo niespokojnie i przez 10-15 min. Nie chce jeść, nie
                chce pić... Bawi się przez chwilę, potem łapie się za uszko i płacze. A w sumie
                to nie tyle płacz co rozpaczliwe łkanie. Serce się rozpada na kawałeczki. Kilka
                razy miałam ochotę usiąść i płakać razem z nią. Ale i tak jest lepiej niż było.
                Nasza pediatra przed podaniem antybiotyku kazała się skonsultować z
                laryngologiem. Zobaczymy jutro co laryngolog nam powie...
            • ako416 Re: Zapalenie ucha ;((((( 04.08.04, 20:55
              Udanych wakacji ze zdrowym maleństwem
              • kaha1 Re: Zapalenie ucha ;((((( 04.08.04, 22:05
                ooch nie jest ci łatwo.
                Wiem jak to jest, ja moją małą całymi dniami nosiłam na rękach kiedy byłyśmy w
                szpitalu. ona miała jeszcze kroplówkę. Na prawdę było ciężko. Jeśli to tylko #
                dni to będzie dobrze. Trzy,maj się!
                • ako416 Re: Zapalenie ucha ;((((( 05.08.04, 18:11
                  Na szczęście dzisiaj jest już lepiej. (czytaj: mała daje się położyć do
                  łóżeczka na 10 min. i tyle też czasu zajmuje się sama zabawkami). Byłam z nią u
                  laryngologa, który stwierdził, że to już koncówka choroby i mam dalej podawać
                  syropek i krople do ucha i będzie wszystko ok.
                  • kaha1 Re: Zapalenie ucha ;((((( 05.08.04, 21:27
                    no widzisz i wszystko dobrze się skończyło!
                    A Moja właśnie przeżywa jakiś bunt. Do tej pory zasypiała tak, że kładłam ją do
                    łóżeczka i samam się układała, teraz wpada wtedy w wielki płacz, cała się pręży
                    ze złości -nie ma szans na spanie. Pomaga wtedy tylko cyc -przy nim od razu
                    zaśnie, bo po płaczu jest umęczona. Zastanawiam się jak ją będę usypiać, kiedy
                    przestanę karmić?
                    A ty co zrobisz z karmieniem kiedy wrócisz do pracy?
                    • ako416 Re: Zapalenie ucha ;((((( 06.08.04, 11:01
                      Niestety będę musiała wspomagać się mlekiem modyfikowanym. Niby jako matka
                      karmiąca mam swoje prawa, ale problem polega na tym, ze jest to nowa praca i
                      będzie mi głupio...
                      Mała jest przyzwyczajona do kaszki na śniadanie, zupki na obiad i kaszki na
                      kolacje więc chyba nie powinno być problemu. Ładnie popija wszysko herbatkami i
                      soczkiem... Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
                      • kaha1 Re: Zapalenie ucha ;((((( 10.08.04, 12:01
                        my jemy już nutramigen, a pierś zostanie nam na popołudnia i wieczory i noce.
                        Chyba mamy już opiekunkę, choć jest bardzo nieszczęśliwa, że nie pracujemy w
                        wakacje i będzie miała tyle wolnego. Ale deklaruje się an trzy lata -jestem
                        zadowolona
                        • ako416 Re: Zapalenie ucha ;((((( 10.08.04, 21:46
                          A chętnie je nutramigen? Bo podobnoż jest okropny i dzieci nie za bardzo chcą
                          go jeść...
                          A ja swojej małej nie jestem w stanie przyzwyczaić do picia mleczka innego niż
                          moje więc prawdopodobnie przez cały dzień będzie na kaszce (tą o dziwo zjada z
                          NANem, ale nie ma co mówić o piciu, bo toleruje jedynie kit taki, że łyżka
                          staje) oraz zupkach, deserkach i soczkach. Cyc rano i wieczorem...
                          A najgorsze jest to, że to już ostatni tydzień laby... A w poniedziałek do
                          pracy...
                          • kaha1 Re: Zapalenie ucha ;((((( 11.08.04, 21:05
                            nutramigen całkiem dobrze wchodzi, ale je go już od dawna. Miałam taką sytuację
                            kiedy była chora że na 2 dni musiałam przestać ją karmić i wtdy zaczęła go
                            jeść. I nigdy już z niego nie zrezygnowaliśmy. A moja je 1 zupkę w ciągu dnia i
                            dalej tylko mleko...


                            ako416 napisała:

                            > A chętnie je nutramigen? Bo podobnoż jest okropny i dzieci nie za bardzo chcą
                            > go jeść...
                            > A ja swojej małej nie jestem w stanie przyzwyczaić do picia mleczka innego
                            niż
                            > moje więc prawdopodobnie przez cały dzień będzie na kaszce (tą o dziwo zjada
                            z
                            > NANem, ale nie ma co mówić o piciu, bo toleruje jedynie kit taki, że łyżka
                            > staje) oraz zupkach, deserkach i soczkach. Cyc rano i wieczorem...
                            > A najgorsze jest to, że to już ostatni tydzień laby... A w poniedziałek do
                            > pracy...
                            >
                            • ako416 Re: Zapalenie ucha ;((((( 21.08.04, 17:21
                              A ja już niestety w pracy... Mała z dziadkami w domu.
                              Na początku było ciężko, ale już po 3 dniach zaczęła jeść i pić...
                              • kaha1 Re: Zapalenie ucha ;((((( 21.08.04, 19:39
                                ... mnie to już niedługo czeka za 9 dni. Wczoraj pierwszy raz była opiekunka.
                                Wszystko ok puki nie wzięła jej na ręce. Ja już sama nie wiem serce mi się
                                kraja kiedy o tym myślę i tak okropnie mi smutno..
                                • ako416 Re: Zapalenie ucha ;((((( 21.08.04, 21:24
                                  Na szczęście nasze szkraby są na tyle małe, że pomimo wszystko łatwiej im się
                                  będzie przyzwyczaić do naszej nieobecności teraz niż np. za pół roku.
                                  Chyba mniej to przeżywają od nas.
                                  Ja punkt 16 rzucam wszystko i pędęm do domu. A przecież wiem, że dziecko jest w
                                  dobrych rękach i gdyby coś się stało od razu bym wiedziała.
                                  Ale i tak myślałam, że będzie gorzej. Co nie zmienia faktu, że chętnie bym z
                                  Karlolą jeszcze w domu posiedziała.
                                  • kaha1 Re: Zapalenie ucha ;((((( 22.08.04, 20:16
                                    no niby małe, ale akurat teraz mają przecież ten okres, że boją się obcych, a
                                    do mamy lgną całym ciałkiem. Trudno mi jest ją zostawiać, trudno. Już taka
                                    mądra, sama łapie, sama pokazuje co fajne, a co złości, kiedy jem daje znać, że
                                    ona też chce... i akurat w tym momencie mam ją zostawić, kiedy tyle umie, i tak
                                    szybko się uczy... i tylko myślę co przekaże jej opiekunka, jak ona ją będzie
                                    wychowywać...
                                    • ako416 Re: Zapalenie ucha ;((((( 23.08.04, 20:35
                                      też się nad tym zastanawiałam. To moja teściowa zapewne zobaczy jak mała po raz
                                      pierwszy usiądzie samodzielnie, zacznie raczkować, wykona pierwszy kroczek...
                                      Aż mi się smutno robi...
                                      • kaha1 Re: Zapalenie ucha ;((((( 23.08.04, 21:46
                                        u ciebie chociaż teściowa. A u mnie... obca kobieta....
                                        • p_wolak2002 Re: Zapalenie ucha ;((((( 24.08.04, 14:19
                                          CZesc!!!
                                          Nie rozczulajcie sie tak dziewczyny!!! Pamietajcie, ze nie ma tego zlego, co by
                                          na dobre nie wyszlo. Ja w przeciwienstwie do Was marze o odpoczynku od
                                          MAlej.Jestem z nia 24 na dobe i jesli tylko moge sie wyrwac do kina lub na
                                          silownie to dla mnie wielka radocha. A to, ze to nie Wy pierwsze zobaczycie
                                          umiejetnosci dzieciakow to wynagrodza Wam w inny sposob. Radosc z powodu
                                          powrotu do domu tez jest niesamowitym przezyciem, a ja tego nie zaznam. Pozatym
                                          pamietajcie, ze to mamusie dla nich sa najwazniejsze!!!
                                        • p_wolak2002 Re: Zapalenie ucha ;((((( 24.08.04, 14:27
                                          A pozatym wakacje super, jeszcze bardziej wrocilam zmeczona niz wypoczeta. Mala
                                          upaly znosila rewelacyjnie, duzo pila, duzo jadla, siedziala albo nad oceanem,
                                          albo w basenie przez caly dzien. Waga ( domowa) wskazuje 10 kilo ( przeraza
                                          mnie to, bo myslalam, ze schudznie przez ten czas), a centymetr ( tez domowy)
                                          77 cm.I to ma byc "mala dziewczynka" smile)))))))
                                          Kregoslup juz mi siada, ale na szczescie Karolka juz coraz wiecej zajmuje sie
                                          soba, i co smieszniejsze- sama stoji podpierajac sie o meble!!!! ( nie wstaje
                                          sama, musze ja podnosic smile ).
                                          Trzymajcie sie dzielnie
                                          Paulina
                                          • kaha1 Re: Zapalenie ucha ;((((( 24.08.04, 20:23
                                            hej wolak nie wiem czy dobrze pamiętam ale nasze dzieciaki to chyba rówieśnicy?
                                            Moja ma 5 mcy i 3 tyg. Nie siedzi bez podparcia, na nóżkach sprężynuje, ale nie
                                            stoi, waży ok. 6,5 kg...
                                            napisz ile dokładnie ma twoja!
                                            • p_wolak2002 Re: Zapalenie ucha ;((((( 24.08.04, 22:04
                                              Karolka jest z 9-go marca, czyli ma 5 miesiecy i dwa tygodnie, ale od zawsze
                                              wszyscy sie dziwili, ze jest strasznie silna. Nigdy jej nie musialam
                                              podczymywac glowki, siadac zaczela w wieku 3-ech miesiecy. Balam sie, ze cos
                                              nie tak bedzie z jej kregloslupem, ale wszystko O.K. Jesli chodzi o siadanie,
                                              to nie podpierala sie, ewentualnie upadala do przodu i do tylu, ale szybko
                                              wyczula o co chodzi. Naprawde boje sie kiedy zacznie chodzic, bo ma tyle
                                              energii, ze ja wysiadam smile)) Pozatym to prawdziwy grubas ( lekarze twierdza, ze
                                              nie), ale wina lezy w jej nocnym jedzeniu ( trzy razy sie budzi do jedzenia).
                                              Zabieram sie juz od miesiaca, zeby jej tego oduczyc, ale sil mi brakuje smile))
                                              Pozdrawiamy
                                              • kaha1 Re: Zapalenie ucha ;((((( 25.08.04, 14:12
                                                to dobrze zapamiętałam -moja jest z 7.03...
                                                jeśli chodzi o jej normy rozwojowe to są w porządku, ale do twojej córy jej
                                                daleko. Może to dlatego, że Martynka jest bardzo spokojnym dzieckiem, dużo
                                                leży. Ćwiczy się raczej w obrotach i na prawdę lubi pozycję na brzuchu -może
                                                będzie z tych co nie siedzą tylko raczkują?
                                                W każdym razie gratuluję córy -jest się czym chwalić. A moja też je w nocy,
                                                nawet kilka razy, zależy od dnia (ile zjadła w dzień). Ale ja nie chcę jej
                                                oduczać, dobrze mi z tym jeszcze. Przyjdzie czas, że sama przestanie.
                                                • p_wolak2002 Re: Zapalenie ucha ;((((( 25.08.04, 14:46
                                                  Karolka wlasnie podczas czytania listu obrocila sie o 180 stopni ( lezala na
                                                  brzuchu twarza do mnie, teraz lezy nozkami). Owszem, zaczyna raczkowac, ale
                                                  unosi pupe wysoko, a zapomina o twarzy, ktora caly czas lezy. Ale mam z niej
                                                  ubaw.
                                                  Jesli chodzi o jedzenie w nocy, to mi to bardzo przeszkadza, bo sama chodze
                                                  spac kolo 1.00, pobodka juz 0 6.30, a tu jeszcze trzy przerwy :000 A w dzien
                                                  mam za duzo pracy, aby pomyslec o odpoczynku.A jesli chodzi o siedzenie, to
                                                  podobno kolo 6 m-ca. Mojej znajomej dzidzia ( starsza trzy tygodnie), tez
                                                  jeszcze nie siedzi. Cieszmy sie z chwilowego odpoczynku, bo niedlugo zacznie
                                                  sie szalenstwo ( mam na mysli chodzenie).
                                                  • mia101 Re: opiekunka 25.08.04, 16:14
                                                    DZIEWCZYNY! moja corcia ma co prawda dopiero 3 miesiace, ale tez nie dlugo w
                                                    styczniu czek
                                                  • kaha1 Re: opiekunka 25.08.04, 20:28
                                                    mało napisałaś mia...

                                                    wolak moja też kręci się w kółko, ale u niej na odwrót, głowa wysoko, a pupa
                                                    całkiem leży. Nie opiera się jeszcze na samych dłoniach -myślę że jak to zrobi
                                                    to wtedy już będzie blisko raczkowania. Mam z nią taki kłopot, że bardzo lubi
                                                    być na brzuchu, obraca się nań namiętnie i rozgląda do okoła. Opanowała tą
                                                    umiejętnośc tak dobrze, że każdy obrót w bok kończy się przewróceniem na
                                                    brzuch, nieestety nawet podczas snu. Skutek taki, że śpi na brzuchu, ale przez
                                                    to częściej się budzi. Dzisiejsza noc to pobudki krócej niż co godzinę... cały
                                                    dzień nie mogłam dojść do siebie..
                                                    A wszystko dlatego, że nie za dobrze wychodzi jej ponowny powrót na plecy, woli
                                                    żebym to ja jej pomogła. Zwłaszcza w nocy smile
                                                  • ako416 Re: opiekunka 25.08.04, 23:29
                                                    Daaaaawno mnie tu nie było...
                                                    Ja już niestety tylko praca i praca i żadko mam okazję tutaj zajrzeć.
                                                    Karolina ruchem turlanym przemieszcza się po mieszkaniu całkiem sprawnie. Przez
                                                    2-3 min. potrafi przebyć drogę przez cały pokój do przedpokoju. Siedzi przez
                                                    chwilę prosto... ale na razie krótka ta chwila i zaraz się przewraca...
                                                    A w nocy podchodząc do łóżeczka nigdy nie wiem w jakiej pozycji zastanę
                                                    dziecko. Zazwyczaj trzyma nogi tam gdzie miała głowę...

                                                    Miłego turlania życzę...
                                                  • kaha1 Re: opiekunka 26.08.04, 10:44
                                                    a my dzisiaj idziemy się zważyć -będę wiedzieć czy znowu "za mała", a potem na
                                                    dobę wyjeżdżamy do babci. Wyobraźcie sobie, że co 5 lat trzeba robić
                                                    legalizację licznika na wodę (inaczej admininstracja nie respektuje odczytów),
                                                    i trwa ona właśnie dobę. Przez ten czas w całym domu nie ma wody!!
                                                    co za absurd! a co, gdybyśmy nie mieli gdzie pojechać?!
                                                  • ako416 Re: opiekunka 26.08.04, 19:29
                                                    Z tymi licznikami to jakaś paranoja... ale oto Polska właśnie.
                                                    Zważyliśmy i zmieżyliśmy mała tydzień temu. Coś rosnąć jej się nie chce. Ma 69
                                                    cm i waży 7400g. Już się zgubiłam czy to dużo czy mało, ale apetycik ostatnio
                                                    ma wyśmienity.
                                                  • p_wolak2002 Re: opiekunka 26.08.04, 15:16
                                                    Mysle KAha, ze powinnas zostawiac MAla na brzuszku ( czytalam, ze od 6-go
                                                    miesiaca spanie w tej pozycji jest bezpieczne), a jak bedzie sie wkurzac, to
                                                    pozwol jej na to, a dopiero po chwili jej pomoz, i to nie podnoszac ja, ale
                                                    delikatnie schowaj jej reke pod brzuch i powoli przewroc ja, tak jak one same
                                                    to robia. Ja tak moja dzidzie nauczylam przewracac sie, bo mnie wkurzalo to, ze
                                                    nie umie tego robic i jest upierdliwa smile)))
                                                    A Karola wysoko i pieknie podnosi sie na otwartych dloniach, tylko nie umie
                                                    polaczyc tych dwoch rzeczy. Czasem na buzce przeraczkuje niezly kawalek, tylko
                                                    potem policzek ma czerwony smile !!!
                                                  • agnes123 Re: Zęby.... 02.01.05, 20:54
                                                    Witajcie.....moja corcia dostala zabka jak miala 3,5 miesiaca wink) takze to
                                                    moga byc pierwsze zabki......
                                                  • p_wolak2002 Re: Zęby.... 03.01.05, 15:12
                                                    Czesc KAha!
                                                    Dzieki za zyczenia. Wasz Nowy rok niech obfituje w wiele doswiadczen i usmiechu
                                                    na twarzy.
                                                    JA ostatnio jestem niesamowicie wykonczona. Mala daje mi popalic. W nocy budzi
                                                    sie raz albo dwa, poplacze kilka minut i zasypia. Nad ranem mleczko i 6.30
                                                    gotowa do zabawy. Ja chodze spac kolo 1, 2 w nocy, wiec mam za swoje.
                                                    Pozatym KArolka jeszcze sama nie chodzi, ale za to probuje i czesto laduje tam
                                                    gdzie nie trzeba. Co chwile ma jakies siniaczki smile))
                                                    Mamusia stala sie jej celem zabaw i przytulanek, wiec inne osoby n ie moga jej
                                                    na chwile wziasc, tylko moj maz, ale on ciagla w pracy. Mam nadzieje, ze jej
                                                    ten okres minie.
                                                    POzatym jest bardzo kochana. Zadaja tysiace pytan ( bawiac sie zabawka mowi ta
                                                    i patrzy sie mi gleboko w oczy czekajac na odpowiedz). Az sie boje pomyslec, co
                                                    bedzie, jak ona zacznie mowic smile))
                                                    Zmykam, bo ktos usilnie przypomina mi o glodnym brzuszku. Pa,pa. Trzymaj sie
                                                    cieplo.
    • ewika2d Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 26.08.04, 21:10
      moga mogą ,mojej córce wyrżneły sie zęby w 3,5 miesiąca.
      • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 27.08.04, 20:56
        hej my ważymy 6740 kg, co jest prawdziwym sukcesem, bo mała w ciągu 3 tyg.
        przytyła 0,5kg! wzrost to 68,5cm, powoli centyle zaczynają do siebie pasować.

        jeśli chodzi o to przewracanie się na plecy to dobry pomysł, żeby jej pokazać
        jak to robić, bo faktycznie do tej pory po prostu ją odwracałam, a już czas
        żeby zrobiła to sama. Jakiś czas temu umiała, ale teraz jakoś zapomniała...
        mniej więcej od czasu, kiedy nauczyła się przewracać na brzuch.

        zębów ciągle nie mamy smile
        • p_wolak2002 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 28.08.04, 03:28
          Jesli chodzi o centyle Karolki, to od zawsze pasuja, tyle tylko, ze nie
          mieszcza sie w gornej granicy ( juz od 3-go miesiaca!).
          A zeby: dwa na dole od ponad miesiaca, a u gory powoli, powoli, powoli......
          • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 28.08.04, 09:18
            ja bym się nie martwiła centylami gdyby wzrost i waga pasowały do siebie, ale
            był taki moment, że pomiędzy wagą i wzrostem były 2 centyle róznicy a to
            niezbyt dobrze -jak są na tym samym, a nie pasują do średniej to pół biedy..

            moja zaczęła mnie podgryzać przy jedzeniu... strach pomyśleć co będzie jak jej
            zęby wyjdą..
            • ako416 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 30.08.04, 20:13
              Kiedyś stwierdziłam, że jak małej zęcy urosną to przechodzi na butlę. Ale nie
              jest tak źle. Jak jest głodna to je normalnie. Gorzej jak już się najje i chce
              się bawić... wink))
              A co do wzrostu i wagi to grzecznie wróciła na 50 centyl.
              • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 30.08.04, 20:18
                dziś pierwszy raz byłam w pracy, mała została z tatą. Od środy przychodzi
                opiekunka..
                obawiam się pierwszego dnia ich razem -czy mała będzie płakać, jak to zniesie..
                Dziś tylko pół dnia byłyśmy razem -to tak krótko w porównaniu z tym jak było do
                tej pory...
                • p_wolak2002 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 31.08.04, 17:10
                  Bedzie O.K.
                  JA od kilku dni chodze do centrum fitness i zostawiam Mala w pokoju zabaw na
                  trzy godziny. Pierwszy dzien- tragedia. Pocwiczylam godzine i zostalam wezwana
                  alarmowo- MAla zaryczana i cala zgrzana. Za drugim razem przynioslam ja spiaca.
                  obudzila sie i grzecznie bawila sie z opiekunka. Trzeci raz- po 1.5 godziny
                  znowu zostalam wezwana. No tak, mysle, moja dzidzia to dzikus. Tylko
                  mamusia.... a tu pani do mnie, ze trzeba zmienic pieluszke, bo smierdzi. Mala
                  powitala mnie z niesamowitym usmiechem i zadowoleniem. Potem posiedziala
                  jeszcze chwile z pania dala mamusi czas na skonczenie treningu. Wszystko jest
                  kwestia przyzwyczajenia smile))
                  • kaha1 Re: 4 mce -czy to moga byc zeby? 02.09.04, 21:08
                    ho ho ale fajnie!
                    moja jest z opiekunką kiedy pracuję -też jest ok. Nie jest jakaś super
                    roześmiana, ale nie płacze, je, myślę, że za tydzień będzie ją uwielbiać smile
                    tylko mnie ciężko po nieprzespanej nocy wstać o 6.00 pracować od 8.oo wrócić
                    zrobić obiad i bawić się z dwójką dzieci dopuki mąż nie wróci.
                    głowa mi pęka i na oczy nie widzę
    • p_wolak2002 Zupki!!! 04.09.04, 17:48
      Hmmmm... Od dzisiaj daje Malej zupki gotowane w domu ( dotychczas dostawala
      warzywa i owoce ze sloiczkow).Macie dziewczyny jakies pomysly, bo ja znam tylko
      zupke z kurczaka i warzyw typu marchew, ziemniak,groszek. Nie wiem co jest
      bezpieczne i co powinna dzidzia jesc w tym wieku. Pozatym chce zminimalizowac
      dawki mleka. Wiem, ze mozna dodawac do zup kaszki, oraz slyszalam, ze ryba tez
      juz jest O.K.Mala w sumie rano zjada kaszke ryzowa na wodzie, potem owoc, kolo
      13.00, 16.00 mleczko ( po 100ml), kolo 18 warzywko, 19.00 mleczko ( 100ml),
      kolo 21.30 kaszka na wodzie. A w nocy 2-3 razy mleczko ( jak zwykle po 100ml).
      Myslicie, ze jej dieta jest w porzodku? Ja chcialabym, aby w ciagu dnia jadla
      wiecej zupek, a mleczko rano i wieczorem. Noc niestety pozostaje wedlug jej
      upodoban smile))
      • kaha1 Re: Zupki!!! 06.09.04, 20:38
        ja nie wiem czy tak mało mleka jest ok -zapytaj pediatry. My mleko cały czas
        jemy, kaszki zawsze na mleku. Zupki i obiadki jemy ze słoiczków -a czemu ty
        nie chcesz?
        jeśli chodzi o to co nasze dzidzie mogą jeść z warzyw to por, seler, brokuł,
        kalafior, groszek, pietrucha i marchewa wiadomo, dynia, ziemniaki, kalarepa,
        kukurydza i ryż, cukinia, kabaczek, śliwki, różne mięska, a od 7 miesiąca nawet
        pomidorki, żurawiny i powolutku jajko.
        My te rzeczy jadamy w słoiczkach. Mieszkam w wielkim mieście i wydaje mi się,
        że wszystko co kupię jest opryskiwane..
      • ako416 Re: Zupki!!! 06.09.04, 21:16
        Hej,
        Mleczko naszym maluszkom jest jeszcze bardzo potrzebne, ale nie w takiej ilości
        jak na początku.
        Dzień Karoli wygląda następująco:
        5-6 rano - cycuś
        9-10 deserek (ponieważ mamy lato i owocki działkowe) mała dostaje - starte
        jabłuszko, gruszkę, brzoskwinkę, morelę, malinki, śliwki, jagody - albo osobno
        lub zmiksowane razem w dowolnyum składzie i proporcjach
        12-13 b. gęsta kaszka do jedzenia łyżeczką (preferujemy Bobovity, bo w
        odróżnieniu od Nestle oprócz zapachu ma również smak owoców przedstawionych na
        opakowaniu)
        15-16 zupka - skład podstawowy czyli: mięsko (indyk, kurczak lub cielęcinka).
        marchewka, pietruszka i ziemniak. Do tego w zależności od dnia i zasobów
        domowych dodaję: kalafiorka, brokuła, szpinak, przetartego pomidorka, dynię,
        kalarepkę, seler.
        18-19 kaszka z butli
        A później cycuś w ramach potrzeb.

        W ramach przekąski mała wcina chrupki kukurydziane bez soli. Rewelacja. Tylko
        trzeba pilnować, żeby się nie zakrztusiła.

        W następnym poście podam Wam parę przepisów.
      • ako416 Re: Zupki!!! 06.09.04, 21:21
        Pochwaliłam się. Tego świństwa nie da się skopiować. Mogę Wam wysłać mailem.
        • p_wolak2002 Re: Zupki!!! 07.09.04, 16:16
          Pytacie, dlaczego nie chce mleka i kaszek tylko zupki? A czy nie uwazacie, ze
          ponad 10 kg. na 6 miesieczna dziewczynke to lekka przesada! Wiem, ze lekarze
          sie ze mnie smieja i mowia, ze do wzrostu jest o.k.., ale zawsze ludzie w
          sklepie pytaja sie; ile wazy, albo ile wazyla, jak sie urodzila, albo co ja jej
          daje do jedzenia, albo ze mam bardzo zdrowe dziecko.... Wiem, ze ci zyczliwi
          nie sa mi di szczescia potrzebni, ale to i tak cos sugeruje.
          Problem z zupkami mam taki, ze wszystko co gotuje mala wyrzyguje, a ja nie mam
          zaufania do miesa, ktore w sloiczku moze lezec ponad rok. Wlasciwi to Mala je
          wszystkie owoce i warzywka ze sloikow, wiec chyba jednak sprobuje. Jesli tez
          bedzie wszystko zwracac, to poprosze Cie wtedy Ako o przepisy.
          Trzymajcie kciuki smile
          • ako416 Re: Zupki!!! 07.09.04, 19:05
            Przy apetycie jaki prezentuje moje dziecko, to wktótce dogoni wagowo Twoje.wink))
            A tak między nami, to Karola chętniej je zupki i deserki własnej roboty. Mi też
            jakoś nie chce się wierzyć, że produkt z rocznym terminem przydatności do
            spożycia nie ma chemii w środku.
            • kaha1 Re: Zupki!!! 08.09.04, 23:19
              a ja o tym nawet nie myślę i tak nie mam wyboru. Przecież mleko pasteryzowane
              ma termin ważności 1,5 roku i może stać w cieple..po prostu nie ma tam
              bakterii, które mogłyby je rozłożyć, bo zamknięte jest hermetycznie..
              czy wasze dzieciaki już siedzą?
              • p_wolak2002 Re: Zupki!!! 09.09.04, 16:40
                Jak juz wiesz, Karolka to nie tylko siedzi, ale i chodzi za raczki. Pieknie
                stawia kroczki i nawet sie kieruje w strone ulubionych zabawek. Jest to jej
                chobby i ciagle marudzi o chodzenie. Pozatym stoi sama podczymujac sie o
                luzeczko lub mamunie. Ale pamietaj, ze moja corcia fizycznie od zawsze byla
                rozwinieta o miesiac badz dwa do przodu. Za to raczkuje do tylu i to tak
                smiesznie wyglada smile
                A z zupkami to ja juz tez nie mam wyboru- Mala ewidentnie nie lubi mojej
                kuchni. Zupki ze sloiczkow sa O.K.smile)))))
                • ako416 Re: Zupki!!! 09.09.04, 21:20
                  A moje dziecko pieknie raczkuje, o turlaniu nawet nie wspominam, natomiast sama
                  nie siada. Posadzona prosto trzyma plecki ale nie wie jeszcze jak przybrac
                  pozycje siedzaca.
                  • kaha1 Re: Zupki!!! 10.09.04, 23:46
                    moja nie siedzi bez podparcia
                    jak widzę po waszych to chyba powinna sad
                    o raczkowaniu też jeszcze nie ma co mówić. Taki to maluszek maleńki jeszcze
                    daleko za wami...
                    a ja od pierwszego pracuję
                    mała z opiekunką
                    pieniędzy nam na wszystko w związku z tym brakuje -dramat!!
                    ale do żłobka nie oddam, choćbym miała nie jeść!!
                    • kaha1 Re: Zupki!!! 13.09.04, 21:30
                      dziewczzyny hop hop!!
                      • p_wolak2002 Re: Zupki!!! 14.09.04, 17:12
                        Troszke sie opuscilam, ale to przez weekend. Bylismy cala rodzinka nad "wielka
                        woda" i wyszalelismy sie jak nigdy!!!
                        Karolka codziennie chodzi na basen. Myslalam, ze ja to wyladuje , ale energii z
                        kazdym dniem coraz wiecej. No i zjada chyba wiecej ( mleko dwa razy dziennie po
                        180 ml, a bylo po 100 ml, ale to moja wina, bo wiecej nie dawalam). Za to w
                        nocy po karmieniu kolo 12 pobudka kolo 5.30 rano na kolejne 180 ml i do 10. oo
                        Mala nie jest glodna ( czyli zamienilam mleczko z kaszka z 10 na 12 i tym
                        sposobem oposcilam karmienie o 3.30). Pozatym rozgadala sie na dobre. Bardzo
                        wyraznie i bardzo glosno mowi " nie", a reszta wyglada na spiewanie, a nawet
                        krzyczenie smile))) A jak tam guganie waszych pociech?
                        • kaha1 Re: Zupki!!! 14.09.04, 17:50
                          moja z upodobaniem mówi ba ba - co babcię wprawia w zachwyt. Raz jej się udało
                          ma ma ma i znów ja się zachwycałam. Poza tym śpiewa, syczy, dmucha, dyszy,
                          kłapie buźką bez wydawania dźwięków, a nawet cmoka.
                          Mnie chyba powoli kończy się pokarm - chodzenie do pracy robi swoje sad
                          mała zaczęła tyć coraz bardziej - chyba już wraca do zdrowia -teraz zajada
                          sobie Isomil 2. Trochę ma po tym zatwardzenie ale owocki załatwiają sprawę.
                          Zębów jeszcze nie mamy!! noce też już spokojniejsze -jak zje o 23 to następny
                          raz też ok.5.
                          • p_wolak2002 Re: Zupki!!! 14.09.04, 23:40
                            Karolka mowi pieknie mmamamamama....... jak placze smile))) Dlatego nie wprawia
                            mnie to w taki zachwyt. Potrafi powtarzac po mnie niektore slowa, ale bardzo
                            niewyrazie. Kiedy natomiast prosze ja o powiedzenie "tata" Mala wypowiada
                            pieknie "nie". Niezly ubaw mamy z tym naszym urwisem. A najslodsza jest rano
                            kiedy sie budzi. Usmiecha sie niewinnie i z upodobaniem wsadza palec do mojego
                            nosa. A najbardziej uwielbiam jak wsadza paluszki od nog do buzi, bo wtedy moga
                            udowodnic, ze nie jest taka "zdrowa" ( czyt. pulchna) smile))))))))))))))
                          • p_wolak2002 Re: Zupki!!! 14.09.04, 23:48
                            A'propo zebow, Karolce od dwoch tygodni wychodza gorne jedynki i ma bardzo
                            spochniete dziasla, ale jest o wiele dzielniejsza niz za pierwszymi zabulkami.
                            Tylko czasem pokweka, lapuchny za to ciagle w buzi.
                            A jesli chodzi o pokarm, to Ty juz odwalilas kawal pozadnej roboty i teraz
                            nalezy ci sie nagroda. Zobaczysz jaki to komfort i psychiczny i
                            fizyczny.Udowodniono, ze dziewczynki powinny byc karmione pol roku, a potem to
                            juz taki pokarm nie daje korzysci, a mamie odbiera wiele skladnikow,
                            mikroelementow i witamin, a nawet przyczynia sie do powstawania osteoporozy!!!
                            • kaha1 Re: Zupki!!! 17.09.04, 21:05
                              moja Martynka ciągle nie ma zębów, ani nawet nie widać... hi hi i pomyśleć że
                              dwa miesiące temu zaczęłam ją o to podejrzewać - a tu ciągle pustka!!
                              Piersią karmię dalej -mimo, że pracuję (ciekawe jak tam ako, czy jej się pokarm
                              nie kończy po tylu godzinach za domem), ale to tylko resztki, pokarm mi zanika
                              (poznaję po rozmiarze biustu) przez to, że to rzadko i nie regularnie. Z resztą
                              moja córa chętnie już je rzeczy łyżką, butelka już jej nie kręci -chyba, że na
                              noc.
                              A ty wolak już nie karmisz?
                              i skąd wiesz, że tylko pół roku warto to robić??
                              • p_wolak2002 Re: Zupki!!! 19.09.04, 17:24
                                Ja skonczylam karmic jak Mala miala 4 miesiace, bo zaczelo ja czyscic po moim
                                mleku, a pozatym mialam dosc sciagania mleka ( Karolka jak tylko skonczyla dwa
                                miesiace zaczela nietolerowac moje piersi, wiec zaczelam sciagac).
                                Teraz od kilku dni Malej cos sie ubzduralo i je tylko biale rzeczy ( mleko,
                                kaszka). Nie ma mowy o owocach i warzywach. A o miesie to musze chyba jeszcze
                                zapomniec przez conajmniej miesiac. Musze ja oszukiwac, zagadywac, spiewac,
                                puszczac bajki i zmudnie lyzeczka po lyzeczce ...... a ona zaciska usta jak
                                rybka i odwraca buzie we wszystkie strony ( swoja droga jest to bardzo smieszne
                                i rozladowywuje atmosfere, bo powoli trace cierpliwosc). Ale ja mam nadzieje,
                                ze to wina tych gornych zabkow, ktore juz widac, a jednak nie przebily
                                dziaselek.
                                A jesli chodzi o polroczne karmienie piersia dziewczynek ( chlopcy podobno
                                rok), to wyczytalam to w jednej z moich madrych ksiazek. Pozatym tez slyszalam
                                juz taka opinie ( nie od lekarzy).
                                • kaha1 Re: Zupki!!! 21.09.04, 11:21
                                  ja powoli już myślę o odstawieniu, ale to pewnie potrwa jeszcze z miesiąc...
                                  więęęęcej napisze wieczorem bo mi mała buczy sad