karo93
11.05.21, 05:54
Drodzy, proszę o pomoc i słowa wsparcia.
Mam córeczkę 9 miesięczną, zdrową, karmiona piersią.
Od kilku tygodni czuje się przytłoczona macierzyństwem.
Czuje że nie umiem zajmować się nią tak jak to należy,
Mąż powtarza że wszystkiego musimy się nauczyć, że żadna matka wszystkiego od.razu nie wie. A.ja się obawiam że mój instynkt macierzyński wyparował, albo nigdy go nie było.
Wstyd mi się przyznać przed bliskimi do wszystkich obaw i mojej nieudolności.
Co rano budzę się z myślą byle do wieczora. Ostatnie dwie noce nie przespane, martwię się że takie nastawienie nie minie, że wyrządze dziecku krzywde.
Córka jest karmiona piersią, od kilku miesięcy rozszerzamy dietę. Nie akceptuje smoczka, butelką pluje.
Nie potrafię nauczyć córki pić wody. Popija z otwartego kubka, więcej pluje. Bidonu nie umie załapać. Rozszerzanie diety też idzie kiepsko.
Czytam książki z przepisami na placuszki, cuda nie widy dla niemowląt. Mała nie chce tego jeść. Gotowałam jej zupki, tarlam warzywa, owoce...
Za namową rodziny dwa tygodnie temu się poddalam i przeszłam na słoiczki i gotowe kaszki.
Codzien obiecuję sobie że jutro będzie lepiej, a ostatnio pogrążam się coraz bardziej. Nie mam motywacji i pomysłu na robienie jej posiłków, w kółko chleb z masłem, kaszka, szczytem jest jajecznica. Później słoiczek z obiadem, deser z tubki albo banan i na kolację kaszka. Dominuje łyżeczka, bo córka głównie bawi się jedzeniem, a chce żeby coś podjadka.
Nigdy nie miałam bliskiego kontaktu z dziećmi, wydawało mi się że umiejętnośc opieki nad maluchem przyjdzie mi z czasem i naturalnie. Zamiast tego im córka starsza tym jestem bardzuej niepewna wszystkiego co robię, jakbym grała rolę do której się nie nadaje.
Jak się z nią bawić? Co powinnam robić? Jak wygląda dzień z takim maluchem?
Nie potrafię się odnaleźć, zorganizować. Do tej pory powtarzałam sobie, że dziecko ma jeszcze czas, że nauczy się jeść, miewalam dni że dwa spacery dziennie.
Ostatnio właściwie siedzę i się martwię i popadam w beznadzieje i frustrację. Nie wiem co sobie wcześniej myślałam o macierzyństwie.
Aktualnie jestem przerażona wizja każdego kolejnego dnia w domu z córką, i najbliższych lat i tej ogromnej odpowiedzialności.
Doradzcie proszę, czy takie kryzysy są normalne? Jak się wziąć w garść... Jak szukać pomocy.
Proszę podpowiedzcie co jadły wasze maluchy w wieku 9-10 miesięcy, jaki był przykładowy jadłospis. Jak wygląda wasz zwykły dzień.