kasik31 27.03.09, 15:53 Jakie przyprawy dodajecie do przygotowywania posilkow dla 10 miesieczniakow?Chodzi mi rowniez o to czy uzywacie soli do przygotowywania posilkow. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
mopka78 Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 27.03.09, 21:05 W diecie niemowląt i małych dzieci nie zaleca się dodawania soli. Małe dziecko nie odczuwa potrzeby solenia, dopóki nie pozna tego smaku. Z punktu widzenia zdrowotnego nie ma wskazań ile należy podawać dziecku soli. Jest za to norma na sód (sód jest składnikiem soli). Zalecenia jasno określają, że zapotrzebowanie dziecka na sód w wieku 1 - 6 lat wynosi 325 - 375 mg. Takie ilości sodu w diecie dziecka są pokryte przez produkty naturalnie zawierające ten pierwiastek oraz takie, w których sól dodana jest ze względów technologicznych. Nieużywanie soli zapobiega nadmiernemu obciążeniu niewykształconych w pełni nerek, a na przyszłość będzie profilaktyką w unikaniu powszechnych schorzeń: nadciśnienienie tętnicze, zatrzymywanie wody w organizmie, rak żołądka, udar mózgu. Odpowiedz Link Zgłoś
1mama1 Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 27.03.09, 21:07 nie używam soli. Dodaję koperek, natkę pietruszki. Kiedyś dałam młodemu trochę "naszego" barszczu białego, więc majeranku trochę zjadł no i soli też Na słoiczkach wyczytałam, że dodają tam czosnek. Ja jeszcze nie dawałam Odpowiedz Link Zgłoś
kasik31 Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 27.03.09, 21:13 Pytam miedzy innymi dlatego ze zauwazylam ze do obiadkow pewnej firmy dla dzieci po 8 miesiacu zycia dodawana jest sol jodowana ??? A poza tym sama tez nie wiem jak doprawic obiadek zeby mial "smaczek" Odpowiedz Link Zgłoś
milanaa Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 27.03.09, 21:26 www.osesek.pl/podstawy-zywienia-dziecka/co-kiedy-w-diecie-dziecka/934-produkty-spozywcze-w-diecie-dziecka-ktore-ukonczylo-9-miesiac-zycia.html W sumie jest to juz jakieś pole do popisu z tymi przyprawami. Odpowiedz Link Zgłoś
kasik31 Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 27.03.09, 21:40 www.osesek.pl/podstawy-zywienia-dziecka/co-kiedy-w-diecie-dziecka/170-produkty-spozywcze-w-diecie-dziecka-ktore-ukonczylo-10-miesiac-zycia.html Z tego wynika ze po 10 miesiacu sol mozna dodawac Odpowiedz Link Zgłoś
milanaa Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 27.03.09, 21:52 Niby tak wynika. Ja się nad moją małą nie trzęsę za bardzo z jedzeniem. Wszystko oczywiście w granicach rozsądku. Sól stosuję do tych potraw, które wydają mi się mdłe bez soli. Ale tylko do niektórych. Do zupek nie stosuję praktycznie wcale, bo np. groszkowa jest słodka, więcej marchwi - tez słodsze, zupa krem z brokuła z jajem tez pycha bez soli. Do tej tabelki zaglądam, gdy chcę się upewnić, czy aby nie za wcześnie na jakąś nowość. Odpowiedz Link Zgłoś
agawnuk78 Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 27.03.09, 22:04 Przepraszam czy możesz mi powiedzieć, jak robisz tę zupę krem brokułową? Odpowiedz Link Zgłoś
kasik31 Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 27.03.09, 22:35 Ja rowniez Ci dziekuje,to zestawienie jeszcze nie raz sie napewno przyda a zupa-krem,pewnie palce lizac ?! Odpowiedz Link Zgłoś
milanaa Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 27.03.09, 22:22 www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka/video-przepisy/970-zielona-zupa-krem-z-brokula-po-6-miesicu-video.html - to jest przepis chyba dla mniejszych dzieciaczków. Ja gotuję zwykłą zupkę na kurczaku - ziemniak, fasolka szparagowa(groszek)- aby było słodko i zielono, kalafior no i najwięcej brokuła oczywiście. Wybieram odpowiednią ilość warzyw + nieduzą ilość wody i miksuję do konsystencji musu. Do ciepłej "wkruszam" zółtko i wychodzi taki zielony krem w zółte kropki. Sama to sobie nazwałam zupa-krem. Małej się podoba i smakuje. Odpowiedz Link Zgłoś
agawnuk78 Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 27.03.09, 22:32 Dziękuje ci bardzo , napewno skorzystam z przepisu Odpowiedz Link Zgłoś
milanaa Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 27.03.09, 23:36 " + nieduzą ilość wody "- w sensie tego bulionu zupnego gwoli ścisłości. I nie ma za co. Odpowiedz Link Zgłoś
robatchek Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 28.03.09, 00:14 Usiłowałam karmić córę daniami ze słoiczków, ale pluła na odległość, co mnie nie dziwi, bo wstrętne w smaku, jałowe i nijakie. Poza tym, taki jeden słoiczek to w sam raz na pół obiadku, poszłabym z torbami Mała chętnie wcina rosołek ugotowany na kurzych skrzydełkach, albo na indyku. Doprawiam go normalnie, listek laurowy, ziele angielskie, pieprz, trochę przyprawy jarzynki albo rosołek w kostce do smaku, no i oczywiście warzywa. Do tego makaron, albo kluseczki, albo kaszka manna. Na drugi dzień zrobię z niego pomidorową, albo jarzynową, albo krupniczek - pomysłów mam sporo Doprawiam śmietanką, albo mlekiem, mała nie ma żadnych mlecznych uczuleń. Z mielonego indyka robię maluśkie pulpeciki (bułka pszenna, troszkę cebulki, jajko, i przyprawy) w sosie koperkowym albo pomidorowym. Albo pierś z kurczaczka, gotowana. Makarony, ziemniaki, kasza i ryż - z sosami, z mięska mielonego na przykład. Do tego marchewka z groszkiem, brokuły, albo mizeria, albo brukselka. Na śniadanko wcina pszenny chlebek z masłem i twarożkiem, serkiem topionym, szyneczką drobiową, pasztetem albo dżemem - wszystkie uwielbia. Popija do tego kakao, herbatkę, albo sok. Na deser wcina pieczonego banana z cynamonem, albo świeżego rozdyźdanego z dwoma danonkami, albo brzoskwinię zagotowaną w niewielkiej ilości soku (z puszki), zmieszaną z tymi danonkami i kilkoma biszkoptami, albo danonki z truskawkami. Albo jabłko, surowe, lub gotowane. Na przegryzkę czasem wcina chrupki kukurydziane, albo biszkopta. Czasem pojawiło jej się jakieś uczulenie, zwłaszcza po truskawkach - odstawiliśmy je na miesiąc, następna próba już wypadła pozytywnie. Mała jest smakoszką, smakują jej ryby, kluski z cebulką, spaghetti carbonara, racuszki (na razie tylko spróbowała, bez przesady z tym smażonym), biały barszczyk i biała czekolada Pluła tylko zupą ogórkową, widać za kwaśna jej była, hehhee No i ani razu nie miksowałam jej potraw, przyzwyczaiła się do gryzienia i czasem sama się zastanawiam, ile ona jest w stanie zmieścić w buzi, żeby się nie zadławić Aa, żeby nie było - zwyczajna butla kaszki ryżowej z mlekiem modyfikowanym wieczorem, i czasem nad ranem. Mała ma dziesięć miesięcy, waży dziesięć kilo, rozwija się szybko, gruba nie jest, prawie chodzi już sama, a chora tylko na zęby Znaczy, od października mi ani razu nie kichnęła. Lekarka machnęła ręką na dietę i stwierdziła, że skoro mała zdrowa i uśmiechnięta, to wszystko jest w porządku. Byle nie dawać zatykaczy w postaci paróweczek "cielęcych" z psa mielonego z budą i łańcuchem... Odpowiedz Link Zgłoś
smolkowicz_a Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 28.03.09, 13:59 Muszę przyznać, ze nie najzdrowsza ta Twoja, a raczej jej dieta. Odpowiedz Link Zgłoś
robatchek Eeee tam :) 28.03.09, 17:11 Nie szkodzi, możesz sobie tak uważać Ważne, że dziecko zdrowe, szczęśliwe i wszystkożerne i przynajmniej ten problem mam z głowy. 12 lat temu u mojego 7-miesięcznego syna stwierdzono skazę białkową, miał zakaz spożywania wszystkiego związanego z mlekiem. Stwierdzili to w szpitalu na podstawie wysypki na buzi. Przetrzymali go kilka dni na oddziale i ustalili nutramigen. Po wyjściu ze szpitala na dzień dobry dostał trochę jogurtu, potem próbował wszystkiego z mleka, łącznie z lodami. Nie umarł, nie struł się, nie pochorował - przeciwnie, organizm mu się przestawił, uodpornił i dziś na śniadanie wcina pół litra mleka z płatkami, potem jogurty, lody, masło i całe mnóstwo "zakazanych" produktów. Ma dwanaście lat i jest zdrowy jak koń. No i zastanów się, czy jak my byłyśmy małe, to matki miały te wszystkie słoiczki, odżywki? Gerbera kupowało się w Pewexie, Humana leciała w paczce z Ameryki, krupiczka z przemytu z Czechosłowacji. Ja jako dziecko, bardzo małe dziecko, uwielbiałam chleb pieczony z czosnkiem, albo posmarowany smalcem. Nie przesadzajmy z tymi dietami, bo sami tworzymy armię alergików, która jedynie nabija kieszenie różnej maści specjalistów. A tak już zupełnie przy okazji - co takiego niezdrowego jest w diecie mojego młodszego dziecka? Wszystkie produkty są zupełnie dozwolone, czego jej żałować, listka laurowego? Cynamonu?? Kawy nie pije Odpowiedz Link Zgłoś
tijgertje Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 28.03.09, 15:22 Moj mial niecale 10 miesiecy, jak po trzech tygodniach wyszedl ze szpitala. No i niestety skonczyla sie wtedy era sloiczkow, w szpitalu za dobrze gotowali Przyprawione lubil zawsze, moze dlatego, ze sama jadam dosc pikantnie i mu mleko tymiankiem zajezdzalo? Zeby przelknal danie ze szloiczka musialam do niego dodac przynajmniej lyzke posiekanej pietruszki albo szczypiorku plus sporo pieprzu, wiec w zasadzie zupka nie bylo wcale czuc Uzywalam sporo ziol i przypraw, mlodemu przypadl do gustu glownie szczypiorek i rozmaryn (ten ostatni najlpiej obgryzany prosto z krzaka Biedak ucierpial strasznie (znaczy rozmaryn w donicy). Pietruszka, pieprz, tymianek, bazylia, oregano, imbir, cynamon goscily w menu mlodego na co dzien. Udalo mi sie zdobyc taki niby bulion ziolowy w pascie, bez dodatku soli, w zasadzie zmielone ziola i przyprawy, dlugo uzywalam nawet do naszych dan zamiast tradycjnej soli, do gotowanego ryzu do tej pory najczesceij dosypuje sporo suszonbych warzyw, mozna sie wowczas obejsc bez soli, choc jak raczej slonolubna jestem Odpowiedz Link Zgłoś
robatchek Re: Przyprawy dla 10-cio miesieczniaka 28.03.09, 17:16 Nooo, wreszcie Myślałam, że już nie znajdę tu nikogo, kto karmi dzieci smacznymi potrawami, a nie mdłą glajdą ze słoiczka Popieram ziółka, i warzywny bulionik też W tesco sprzedają taki ichni, pychotka Odpowiedz Link Zgłoś