kartoffeln_salat
30.08.09, 21:12
Moj synek ciagle cierpi na rzekome kolki, a ma juz 4,5 miesiaca. I
jest coraz gorzej - ataki krzyku są częstsze i dłuższe, dziecko
traci głos, jest całe mokre z placzu, drze sie jakby w niego szatan
wstapił.
Kiedyś nie było aż tak źle. Pił NAN, potem kupki zrobiły się
zielone, zmiana na Bebiko. Czasem sie prezyl i popłakiwał, ale
zmiana pozycji, podanie herbatki lub położenie na brzuszku pomagało.
Ze 3 razy miał mocne ataki. A przeważnie takie raczej stękania,
ktore ustepowały przy noszeniu pionowo lub hustaniu.
Niestety znowu po jakimś czasie pogorszenie, powrot na NAN, bez
rezultatu, następnie Bebiko HA, potem Bebilon Pepti. Ataki częciej i
mocniej. Ma wzdęcia. Czasem nosze go 15 minut i nie chce sie odbić,
czasem odbija sie kilka razy. Czesto tak jakos bolesnie. Czkawke ma
tez bardzo czesto. Teraz robi ciemnozielone i bardzo brzydko
pachnące kupki /Bebilon Pepti/.
W ogole nie moge z nim nigdzie wyjść do najbliższego sklepu, nie
mowiąc o normalnym spacerze, bo nagle zaczyna sie pręzyc w wózku,
płacze, potem zaczyna krzyczeć i muszę go nieść na rekach do domu,
albo stac na ulicy a dziecko wrzeszczy jak opetane, że ludzie mnie
zaczepiają co mu jest.
No i właśnie CO MU JEST?
Kolki powinny ustepować, a nie nasilać sie.
Pediatrzy kombinują na razie z mlekami, a dziecko sie męczy.
Dzisiaj mi powiedzieli w osrodku, że kolka moze miec zmienne
natezenie i może sie nasilić /po 4 miesiącach??????/. Czy ktos może
to potwierdzić bo nie chce mi sie wierzyć.
Krew OK, badanie moczu OK, mam zrobić jeszcze posiew.
W zeszłym tygodniu miał codziennie jakieś ataki kolek, z czego 3
były naprawde okropne. Puszcza smierdzace bączki, kupki sa
ciemnozielone, potem to samo przechodzi. Jak raz miał atak to
chcialam podac mu czopek Viburcol, ale nie moglam go założyć (??).
Ostatnio ciagle ma jakies chrosteczki na głowie i buzi, a na nózce
ma cos jakby liszaj??? Bosze....
Przez cały okres KOLEK mały dostawał SAB simplex i herbatke z kopru
lub napar z rumianku.
Czy to jest jakas alergia? Ale na co?
Z nowych pokarmów dostał tylko jabłuszko gotowane na parze i
odrobine kleiku ryzowego.