Dodaj do ulubionych

Styczeń 2003 :)

    • alabama8 Re: Styczeń 2003 :) 13.02.04, 10:03
      Na prośbę Joli piszę o stulejce Fildka (delikatny temat). W wakacje zeszłego
      roku (czyli kiedy Fildek miał jakies pół roku i jeszcze potrafił poleżeć na
      plecach) zauważyłam że mu się bąbelek robi na fiutku ja sika. Dalej do
      pediatry, pediatra skierował do IMiD, a IMiD ... łolaboga ... "takiej stulejki
      od lat nie widziałam, natychmiast trzeba ciąć, jutro się proszę na oddział
      zgłosił". ?? o,o. Już żeśmy byli przyjęci na oddział, ale Fildka wyniki badań
      były nienajlepsze, do tego galopująca sraczka i zawrócili nas do domu i od tej
      pory albo mały chory, albo posrywa i dopiero teraz jesteśmy na prostej więc
      biegiem na cięcie. Obcinamy wszystko co się da - zasięgnęłam języka u
      specjalistów, amatorów, życzliwych, w internecie i u urologa - kompletne
      obrzezanie jest najbezpieczniejsze bo (1)niski odsetek komplikacji po, (2)nie
      trzeba robić poprawek, co się często zdarza po tzw. plastyce prącia smile, (3)
      partnerka mężczyzny obrzezanego ma mniejsze ryzyko raka macicy (a to przecież
      matka moich wnucząt) ... i dalej nie pomnę. A wogóle t nie wiem czy pamiętacie,
      że pierwszym słowem, które ze zrozumieniem wypowiedział Sheffield było (ani
      mama, ani tata) tylko "Di" (czyli po Fildkowemu - fiutek). Wstyd!
    • franca1 Re: Styczeń 2003 :) 13.02.04, 10:20
      Tak szybciutko żebyście o mnie nie zapomniały smile
      Zamieściłam zdjęcia na "mamy styczniaków" - będą jak moderator zaakceptujesmile
      Olka i pielucha - no to różnie generalnie ciężko utrzymać ją w miejscu -
      zakładamy czasami na leżący, czasami na stojąco a zdarza się i w biegu!
      Mój brzuszek no cóż - przecięty, czyli już nigdy nie będzie taki jak przed, z
      drugiej strony namacalny ślad że Olka tam była - poza tym całkiem ok., w miarę
      płaski - trochę ćwiczeń ... ech gdyby mi się tylko chciało.
      Olka lekko zakatarzona ale jak ktoś śpi odkryty, to nie ma się czemu dziwić. Ja
      wczoraj przeraźliwie przemarzłam czekając wieczorem na pociąg i chyba kupię
      sobie grubaśną kurtkę puchową i żaden mróz nie będzie mi straszny 0!.
      Pewno coś jeszcze miałam ważnego napisać ale mi się zapomniało ... Co do kasy,
      jakoś sobie radzimy, no ale mój powrót do pracy był niezbędny. Oszczędności
      niewielkie - niestety to wynika z moje nieumiejętności oszczędzania - starsznie
      lubię kupować! Ale pracuję pilnie nad poprawą. Może od pszyszłego miesiąca się
      uda.

      No to kończę tym optymistycznym akcentem

      Pa
      Magda
      • didi23 Re: Styczeń 2003 :) 13.02.04, 11:04
        HEJKA

        W KONCU MAMY PIĄTEK. jA JAKO KOBIETA PRACUJACA BARDZO SIĘ Z TEGO CIESZĘ. mÓJ
        MĄŻ CHORY I WCZORAJ ZROBIŁAM EWAKUACJĘ Z MAŁYM I POJECHALIŚMY DO MAMY.
        dZIDKOWIE SIEUCIESZYLI I ZATRAZ MAŁEGO PRZEJĘLI. dZIS MOGĘ SOBIE SPOKOJNIE PO
        PORACY SKOCZYĆ NA MAŁĘ ZAKUPY. W KONCU JADĘ NA NARTY I NIE MAM SPODNI, ZMÓW BYM
        PRZEMARZŁA I PRZEMOKŁĄ I CHOROBA MUROWANA. DZIS IDĘ PIERWSZY RAZ PO PORODZIE NA
        DISCO OCZYWIŚCIE Z KOLEŻANKĄ. CIEKAWE JAK BĘDZIE. MAM NADZIEJE, ZE SIĘ WYBAWIĘ
        I ODSTRESUJĘ. A JUTRO NARTY, HURA. BYLE BYŁ ŚNIEG. CO DO WALENTYNEK TO
        WYBIERAMY SIE DO KINA I NA NARTY OCZYWIŚCIE Z ZALEŻY CZY MÓJ ŚLUBNY BĘDZIE NA
        CHODZIE. CO DO MOJEGO MAŁĘGO SMYKA TO PRZEWIJAK MUSIŁ BYĆ USUNIĘTY ZE WZGLEDU
        NA TO ŻE MAŁY WCHODZIŁ NA PRZYLEGŁY DO KOMODY STÓŁ I ŻADNE ZABAWKI I NIC INNEGO
        NIE ZATRZYMAŁY, WIĘC PRZEWIDJAK POSZEDŁW ODSTAWKĘ.
        a CO DO BRZUSZKA, NIE JEST TRAGICZNIE, ALE MÓGŁBY BYĆ MNIEJSZY. ZACZĘŁAM
        CHODZIC NA AEROBIK I CIAGLE OBIOECUJE CODZIENNIE ROBIĆ BRZUSZKI ALE TYLKO NA
        OBIECNAKACH SIE KONCZY. TRZYMAŁAM DIETĘ MŻ I JA ZARZUCIŁAM CZEGO EFEKTEM JEST,
        ZE PRZYTYŁĄM 1 KG. ACH TA PRACA SIEDZĄCA.
        mY SIUSIAKA NACIAGAMY, BO PANI DOKTOR NAM KAZAŁA I JUZ ŁĄDNIE SIE WSZYSTKO
        ODKLEIŁO, ZAWSZE ROBILIŚMY TO PO KAPIELI CODZIENNEIE, A TERAZ JUZNIE CODZIENNIE.

        POZDR D&D
        • sewerynki Re: Styczeń 2003 :) 13.02.04, 13:19
          Ja też wczoraj zamieściłam zdjęcia Wojtusia i własne (!) na zobaczcie w
          jakiejś sekcji o urodzinach styczniaków. Więc zobaczcie mnie. Paweł powiedział
          że nie chce żeby go tysiące bab na necie oglądały. Jego problem więc go tam nie
          ma. Oddajemy dziś neostradę więc pewnie trochę żadziej mnie będzie słychać,
          zobaczymy, Paweł jest zestresowany moim nowym uzależnieniem.

          Zmartwienia o kase dobrze rozumiem, dlatego pracuję ale niestety zmartwienia w
          naszym przypadku się nie zmieniły. Wiecie ta działalność gosp. bezpłatne wolne,
          zusy do zapłacenia przez wakacje kiedy nie ma dochodu ... martwi nas to i
          dlatego rozmyślamy nad zmianami. Wszystko w rękach Pana Boga. Wierzę w to że on
          wie co jest najlepsze. No i nie chcę też zfiksować na punkcie kasy - więcej i
          więcej i że muszą być oszczędności, remont kuchni poczeka, mam nadzieję że
          kafelki się nie zawalą.
          Wyczytałam jakąś krytykę że piszemy długie posty, o jejku skoro tak lubimy to
          nasza sprawa i już.
          Z pytań własnych związanych z dziecięciem - czy któraś ma problem kupek ze
          śluzem, Wojtek cały czas takie ma, robiliśmy badania i nic w tych kupkach złego
          nie rosnie ale śluz jest, nie dużo, ostatnio była rzadkawa po zupce brokułowej
          chyba, to możliwe? Mam marny repertuał obiadków, zupka jarzynowa, rosołek lub
          buraczki i pulpeciki mięsne, jakie inne rzeczy wasze dzieci jedzą na obiad?

          Brzuch mam wielki. nie wiem kiedy to zmienię. trochę mi z tym źle ale nie
          drastycznie. Miałam schudnąć i wtedy zaszłam w ciążę, nie przytyłam dużo i
          wróciłam do normy a norma to zaaaaaa dużo. ale wiecie co, ja uwielbiam jeść. i
          to jest moja odrobina luksusu. bez przesady. tylko że paweł jest przeraźliwie
          chudy i taki kontraścik mamy razem.

          idziemy gdzieś w miasto wieczorem, babcia przychodzi.
          całuski
          iwona
          • bulion3 do Iwony /sewerynki/ i nie tylko 13.02.04, 14:09
            Ja nt. kupek. Iwonka, czy te kupki są zielonkawe? Una sjest taki problem, że
            moja Oliwia robi właśnie o takim kolorze, czasami luźniejsze, czasami
            zaparciowe, czasami ze ślużem. Daję jej Trilac i poprawa nie jest znacząca.
            Fakt, że teraz jest zakatarzona i być może to jest przyczyną. Na dobrą sprawę,
            ten problem urósł już u mnie chyba do rangi ogromnej. Chyba muszę się z nią
            udać do gastroendorologa. Problemem bywa również nocny ból brzuszka /czasami/ i
            problem z wypuszczeniem gazika, więc na pewno na podłożu alergicznym czy
            nietolerancji jakiegoś pokarmu.
            Dziewczyny, czy zdarzają sie Wam takie historie, czy mam sie matwic?

            Ula i Oliwia /1.01.03/
            • alabama8 Re: do Iwony /sewerynki/ i nie tylko 13.02.04, 15:45
              SEWERYNKI: a propos działalności gospodarczej w lecie kiedy nie ma dochodu: weź
              się wywiedź jak to teraz jest bo ja jak miałam firmę to na lato zamykałam
              interes (w zusie wyrejestrowanie a w US zawieszenie działalności), a potem z
              powrotem się wypełniało druczek rejestrujący w ZUS i w US też coś tam się
              pisało. Warto podzwonic i wypytać bo każdy urząd to inaczej ci powie. Zawsze
              lepszy rydz niż nic. Buziaki
              • ludikun Re: do Iwony /sewerynki/ i nie tylko 13.02.04, 22:06
                Sewerynki, Alabama ma racje - moi rodzice tak robia. Natomiast dowiedz sie czy
                w tym czasie nadal dziela ubezpieczenie

                Kasia mama Oli
    • kingabd1 Re: Styczeń 2003 :) 13.02.04, 22:28
      Witam kobitki,

      Nazbieralo sie tego troche. Wiec najpierw musialam przebrnac przez wszystkie
      posty.

      Przede wszystkim GRATULACJE dla nowej podwojnej mamy!!! Ja tez coraz czesciej
      mysle o tym drugim, ale chyba jeszcze poczekamy tym bardziej ze jestesmy na
      etapie kupowania segmentu, wiec nie bardzo chcialabym bym w ciazy jak bedziemy
      urzadzac mieszkanie. Moze potem. Wole jednak niczego nie planowac bo Zuza to
      tez taki maly incydent. Ale jaki fantastyczny!!!!

      Jesli chodzi o powrot do formy po porodzie to niestety ale troche trzeba
      jeszcze popracowac. Szczegolnie nad faldkami. W tym celu od przyszlego tygodnia
      zaczynam Aqua-aerobic. Jak ktos nie wiem co to nie obejrzy foki na National
      Geografic (wersja mojego kolegi) smile)).

      Przewijanie Zuzki wyglada jak u Jogaj. O ile lezy na przewijaku jest ok. Ale
      przewiniencie jej gdziekolwiek indziej to horror. Dlatego tez u babci ma
      pampersy majtkowe.

      Finansowo u nas nie jest zle. Dzieki temu moge byc z Zuzia w domku. Na razie do
      czasu jak skonczy 2 lata. Na razie nie mysle co bedzie dalej.

      Alabama slownik Twojego syna imponujacy. Zobaczysz ze niedlugo czytac smile

      A Walentynki spedzamy najpier w kinie (Nigdy w zyciu) a potem romantyczna
      kolacja we wloskiej knajpce. Zuzia "sprzedana" juz babci.

      Cos Wam powiem ale sie nie smiejcie. Jutro rano jedziemy z naszym psem
      owczarkiem do lekarza - psychologa. Bo nie toleruje Zuzi i juz nie wiemy co
      robic. Sedan ma 10 lat i do tej pory uwielbial dzieci dopoki nie urozila sie
      mala. caly czas na nia warczy a jak ona do niego podchodzi do zaczyna sie caly
      gotowac. Juz nie wiemy co robic i nasza weterynarz polecila nam to Pania.
      Ciekawe czy bedzie musial lezec na kozetce smile))))).

      Aniu jak bedziesz potrzebowala pomocy w Warszawie, albo bedziesz miala czas
      zeby sie spotkac to "wal jak w dym".

      Jogaj mam nadzieje ze humorek lepszy. NIe poddawaj sie.

      No i duzo zdrowka dla chorowitkow.
      • socka2 Re: Styczeń 2003 :) 13.02.04, 23:05
        Kinga, dzieki wielkie, ale...no i wlasnie dzisiaj juz po przelaniu kasy na
        konto alitalii trafil mnie szlag! Dostalam maila ze jest promocja walentynkowa -
        bilet 140 $ + oplaty dla dwoch osob - jak byscie zrozumialy takie cos? ja w
        ten sposob, ze place ww kase i leca dwie osoby...niestety...zaplacilam 870 zl i
        dostalam maila, ze musze kolejne 870! jak zrezygnuje to potraca mi 50 $ sad((
        nie chce brzydko mowic, ale kur.... mnie wziela sad(( w poniedzialek oczekuje na
        wyjasnienia - pewnie final bedzie taki, ze jednak polece z Berlina (nie
        chcialam, bo place za dojazd 130 zl od osoby (Paula tez)) no i do Rzymu, a nie
        jak chcialam do Neapolu sad(( Bilet z Berlina kosztuje ...108 euro z jedna
        strone,wiec 2 razy mniej niz w alitalii i Paula tylko 10 % placi.
        W ogole dzisiaj mialam jakiegos dola...chyba ta pogoda tak mnie nastraja sad
        Jedyne co dobre, to to, ze Paula jest taka radosna i usmiechnieta i kochana,
        najukochansza!!!
        Co do przewijania, to u nas jest spokoj. Zreszta zawsze bylo w porzadku z
        kapiela, przewijaniem, ubieraniem. jezeli czasem moja niunia mi ucieka podczas
        zmieniania pampka, to dostaje chusteczki pampersa i jest spokoj smile)) naprawde
        dobry sposob smile czasem, jak je dorwie, to wszystkie powyciaga :o
        Dzisiaj Paula powtarzala za mna " nie ma, nie ma , nie ma" co w jej wykonaniu
        brzmialo " ma, ma, ma" i " puk, puk, kto tam, hipopotam" (to tam, tatam smile))
        teraz odetchne przy filmie
        dobranoc
        Ania i gadula Paula
        PS. Kinga, ale Ci zazdroszcze tego kina !!! bo wloskie kolacje to juz
        niedlugo...
        • dulko7 Re: Styczeń 2003 :) 14.02.04, 09:31
          Duuuuuuuuuuużo miłości,czułości.... itp.z okazji Walentynek!!
          My pewnie ten wieczór spędzimy w domu jestem od wczoraj trochę? obrażona na męża
          tak więc ja na pewno nic nie będę organizowała,chyba że on coś wymyśli.
          Dużego pola do popisu to nie ma ,jesteśmy uziemieni :babcia z dziadkiem idą
          na "bal Walentynkowy"!Chyba mnie to tez czeka ,że jak będziemy na emeryturze to
          dopiero będziemy chodzic na imprezy?Może dopiero wtedy mój mąż dojrzeje do
          takich imprez?Tak bym chciała wyskoczyc na jakąś "potańcówkę",ale niestety
          Romek tego nie lubi!Miał w pracy bal karnawałowy w b.dobrym lokalu to nic mi
          wczesniej nie powiedział,dopiero jak już skonczyły się zapisy!Raz tylko udalo
          mi się go namówić na bal Sylwestrowy i nawet był zadowolony ,ale jak przyszedł
          następny sylwek to już nie!!A jak u Was Walentynki?Michal dzisiaj razem z nami
          w łożku przespał calą noc do 8 rano od 22!Sukces!
          Edyta z Miniem
          • sugar_mama_danielcia Re: Styczeń 2003 :) - dawno nas nie bylo 14.02.04, 11:24
            MY tez zyczymy Wam duzo duzo pieknej milosci....Oj dawno nie zagladalismy i
            musze nadrobic zaleglosci. Pewnie Wasze dzieciaki juz takie duze jak moj smile) i
            takie madre. Danielek wczoraj zaspiewal swoja pierwsza piosenke. Dzis od rana
            tez do muzyki robi 'la la la' Ubaw po pachy!

            Pewnie niektorzy juz slyszeli o wiesciach, ze jak wszytsko dobrze pojdzie to
            Danielek we wrzesniu bedzie mial mlodszego braciszka lub siostrzyczke. Jeszcze
            nie bylam na usg, umieram z powodow strasznych mdlosci i ciezko nieraz zyc. Ale
            sie strasznie strasznie ciesze smile) Zdecydowanie jednak ciaza z Danielciem byla
            rajem w porownaniu przez co teraz przechodze wink

            POzdrawiam Wszystkie styczniowki 2003 oraz 'rowiesnikow' Danielka
            Sugar
            • kini_franio Re: Styczeń 2003 :) - dawno nas nie bylo 14.02.04, 11:41
              No, no Sugar myślałam że już Cię tu nie zobaczymy! Mam nadzieję, ze od czasu do
              czasu skrobniesz co u Danielcia i Maleństwa(o którym wiemy, wiemy i
              gratulujemy!).
              Gratulujemy też mIchałkowi Edyty przespacnej całejnocy, to niebywały sukces, oj
              piszę jedna reką, bo Franuś mnie ciągnie... zaraz wychodzimy wiec tylko
              najlepsze życznia walentynkowe (oby to swieto było w waszym wydaniu jak
              najmniej komercyjnesmile)), my idziemy na kolację wczesną do przytulnej knajpki,
              Franek sprzedany dziadkom na noc, my po wieczorenym karminieu do klubu
              potańczyć i do domu - pobyć ze sobą....smile))
              Aniu współczuję tych perypetii, naprawdę pięści aż sie zaciskają...sad(
              oj uciekam... bo mnie juz gonia....
            • franca1 Re: Styczeń 2003 :) - dawno nas nie bylo 14.02.04, 15:14
              Madzia i Sugar - gratuluję! niech wasze male faslki rosna szybko i zdrowa smile
              My juz po spacerku - sankowe szalenstwo za nami a teraz Olka smacznie spi, a ja
              no coz uzaleznienie. Trzymajcie sie cieplo i dolaczam sie do zyczen
              romantycznych walentynek, jezeli ktos lubi ....
          • socka2 Re: Styczeń 2003 :) 14.02.04, 12:53
            Wysylalam wczesniej, ale widze, ze sie nie wyslal moj post. Znowu mam zapalenie
            piersi sad lewa twarda jak kamien i juz od rana obkladam ja kapusta sad(( Cos
            czuje, ze bede musiala odstawic Paule z przyczyn koniecznych sad
            Zycze milego weekendu
            Ania i Paula
            • socka2 Re: Styczeń 2003 :) 14.02.04, 12:59
              Znowu nie zauwazylam, ze kolejna setke przekroczylysmy smile))
              Sugar, witaj znowu na styczniakach - pisz czesciej, co u Was. No i jeszcze raz
              serdeczne gratulacje z powodu rosnacego brzuszka smile))
              Kini, ja tez sie wkurzam...kolejne 50 $ wyrzucone sad a moglabym cos Pauli
              kupic sad
              Wam tez zycze wspanialego dnia/wieczoru z druga polowka, ale i tego, zeby kazdy
              wieczor byl taki romantyczny i bez klotni (dulko smile
              Ja niestety sama (tzn, z Paula) i w domciu. Ale od rana sms-iki lecialy od meza
              i kilka razy juz zadzwonil - odrobimy to po powrocie, jak rowniez urodziny
              Pauli smile)) dla wloskiej czesci familii smile
              pozdrawiam
              Ania i Paula
              • jogaj Re: Styczeń 2003 :) 14.02.04, 18:45
                Sugar super,ze do nas zajrzalas,zostan z nami,no i gratukacje dla brzuszka smile
                Nas nie bylo,bo nc u rodzicow i dopiero wrocilismy, ja od razu do kompa smile
                U nas z kupkami nie ma zadnych problemow wiec nic nie poradze.
                Aniu ja tez bym to tak zrozumiala wiec nie daj sie i kloc sie z wstertnym
                Lotem,zapalenia wspolczuje,trzymaj sie.
                Jakas rozkojarzona jestem i nie wiem co pisac.
                My romantyczne wieczor we troje, w koncu Szymon to nasza milosc wink
                Buziaczki,milych wieczorow,roweniez tych prze telefon (Ania),no i godzenia sie
                (Edyta)-Jola
                • dulko7 Re: Styczeń 2003 :) 15.02.04, 10:56
                  No! No!Kobitki chyba wczoraj były super balety ,że się nie odzywacie jeszcze?
                  U nas wszystko ok! Było po lampce winka,a do tego kwiatek i czekoladki ?Całkiem
                  sympatycznie!Michałek oczywiście cały czas nam towarzyszył wytrzymał do 23 taki
                  twardziel!No i przespał do rana z jedną krótką przerwą na "pitiu" .
                  Pobudka śpiochy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Pozdrawiamy.
                  Edyta i Minio.
                  • dulko7 Re: Styczeń 2003 :) 15.02.04, 11:29
                    Mam okazję (Minio śpi)to sobię popiszę.Wrócę do tematu kupek,bo to gdzieś
                    umknęło,a Ula się martwi!Tak więc przez wiele m-cy też walczyłam z zielonymi
                    kupami.Rożności robiliśmy:posiewy,zmiana mleka,alergolog,gastrolog itp., i nic
                    nikt mądrego mi nie powiedział(tylko gastrolog uspokoił mnie ,że skoro dziecko
                    przybiera na wadze jest pogodne, to widocznie taki "urok"!jego kupek)i od
                    tamtej pory zaprzestałam zawracać sobie tym głowę.Zauważyłam ,że od czasu kiedy
                    Michał je wszytko co i my ,kupy są juz "normalniejsze" nie są zielone?Zwykle
                    robi 1 czasami 2 kupki takze czyba jest wszystko ok.Z moich obserwacji to chyba
                    zaczęlo się poprawiac jak dalam mu do jedzenia Bakusia?Moze mu brakowało flory
                    bakteryjnej(bakterii mlekowych)nie wiem to sa moje tylko domysły!Czasami
                    pojawiają się jeszcze brzydkie kupy ale sporadycznie.Najważniejsze ,że Minio ma
                    apetyt i lubi prawie wszystko jeść i pić!Pa,pa.Edyta.
                    • kingabd1 Re: Styczeń 2003 :) 15.02.04, 13:13
                      Hej,

                      Zuza spi, meza wyslalam do sklepu, wiec moge cos skrobnac. U nas wczorajszy
                      wieczor milutki. Zuza chyba wyczula ze to Walentynki i spala dzis SAMA w swoim
                      lozeczku do 7.30 BEZ ZADNEJ POBUDKI!!!. Pierwszy raz w zyciu!!!! Ale nie ma sie
                      co emocjonowac bo to chyba tylko taki inydent oby czesciej.

                      A tak na marginesie mam pytanko. Czy Wasze pociechy jak juz pojda spac
                      wieczorem to budza sie co 1-1,5 i placza. Zuzia idzie spac w swoim lozeczku o
                      21. budzi sie co jakis czas i placze. Wtedy biegne do niej, przytulam i idzie
                      dalej spac. Dodam ze ma zapalone siatelko. Moze ona ma jakies koszmary? Co Wy
                      na to.
                      Caluski i dwie rybie luski
                      • camilcia Re: Styczeń 2003 :) 15.02.04, 13:55
                        jesteśmy już w domu, Maja śpi, mnie boli głowa po wczorajszym wypadzie do pubu.
                        Było super, spotkaliśmy się ze starą paczką przyjaciół, opiekunka nie
                        zadzwoniła do 1! bo mała spała. ja się tak odzwyczaiłam od picia jakiegokolwiek
                        alkoholu, że czuję się okropnie... a wcale nie przesadziłam.
                        Nie mam siły czytać wszystkiego od czwartku, nadrobię wieczorkiem, a teraz
                        tylko gratuluję Sugar!
                        pa pa
                        • jogaj Re: Styczeń 2003 :) 15.02.04, 16:25
                          Oj jaka mam cudowan nac za soba,Szymon zasnal kolo 21.30,potem o 7 cyckal i
                          spal dalej do 9. Pierwszy raz w zyciu tyle spal,jestem w szoku,ale zdaje sobie
                          sprawe,ze to jednorazowy wystep,ale i tak jestem super zadowolona.Maz mnie
                          pogania,wlasnie kupilismy Szymonowi buty,sliczne,jejmu tez sie
                          podobaja,slicznie w nich chodzi. Bylismy u znajomych,a teraz idziemy do
                          drugich ,wiec koncze.Napisze wieczokiem.
                          Buziaczki-Jola
                          • skrzynka3 Re: Styczeń 2003 :)Witajcie znowu!!! 16.02.04, 00:05
                            Hej Babeczki ale sie za Wami stesknilam smile))) Udalo mi sie przebrnac przez 300
                            zaleglych postow, tyle nowych watkow ze glowa puchnie wiec dzis ogranicze sie
                            tylko do relacji z wyjazdu.
                            Bylo super super super i nie przypuszczalam ze tyle sie najezdze na nartach -i
                            okazalo sie ze ciagle pamietam jak sie to robi wink))
                            Pierwszy tydzien tez byl calkiem ok, na stok mielismy 20 min spacerkiem -Zosia
                            w wozek i lulu; narty i buty chlopakow do wozka i jazda. Na stoku chlopaki do
                            instruktora na godzinke a ja dogladajac spiacego Zosika do piwka i do
                            gazetki wink)NIestety sielanka skonczyla sie we wtorek nocnym placzem Stasia -
                            ucho boli sad( Myslalam sie sie zaplacze razem z nim. Ale na szczescie blizni
                            nie zawiedli i dowiezli mnie i do lekarza (bardzo sensowna pani dr pediatra
                            ktora sama zajela sie uchem a nie odeslala do laryngologa -najblizszy w Nowym
                            Targu 30 km)i wykupili recepty -apteka 13 km -nie ma to jak wakacje z dziecmi
                            na uboczu bez samochodu crying( No a potem dojechal moj slubny, ucho wydobrzalo i
                            nastepny tydzien szalelismy na calego -Zosia uspana w wozku zostawala pod
                            opieka starszych braci na "oslej lace" -zagladam do Niej co drugi zjazd Mamo!-
                            a my z Kuba na wyciag i jazda, po godzinie ja odbieralam Stasia od instruktora
                            i szlam do knajpki a Henio z Tata szli szalec na duza gorke, potem Kubek
                            obejmowal dyzur przy dzieciach a szlam jeszcze pojezdzic. Jestem dumna z moich
                            synow bo obaj mieli narty pierwszy raz i obaj jezdza juz i na orczyku i z
                            calkiem doroslej gory (oj mama nie przesadzaj z tym zakrecaniem wcale rozpedzic
                            sie nie mozna)Mamy tez na koncie kilka zjazdow rodzinnych -Kuba z Zosia w
                            nosidle na plecach -oj te zachwycone piski radosci i dopominanie sie o
                            Ziii,ziii- potem Stas za nim Henio i ja na koncu oslaniajaca tyly kolumny.
                            Szkoda tylko ze jutro do pracy sad(( Chlopcy zostali jeszcze tydzien z dziadkami
                            ktorzy przyjechali nas zmienic wiec mam taki ulgowy tydzien z jednym dzieckiem
                            tylko smile)
                            Witam "podwojna Mamusie " i dolaczam sie do gratulacji. Gratulacje tez dla
                            Sugar !!!!!
                            Aniu -trzymaj sie rzeczywiscie szlag moze czlowieka trafic!
                            Jogaj uszy do gory!Mam nadzieje ze juz Ci lepiej choc troszke. Jestes super
                            Babka i swietnie sobie radzisz smile))) Na poprawe humoru uzupelniam zalegle dane
                            Ja urodziny 10.04 1970 (Baran), patronka Sw Katarzyna z Sieny 30.04, maz Kuba
                            tez 70 rocznik tylko luty (Ryby), skarby: Henio 9.01.1997 (styczniak!! i
                            koziorozec) Stas 20.09 1998 (panna) Zosia 13.12.2002 (pojecia nie mam jaki to
                            znak?) urodzila sie bez problemowo (choc za wczesnie) po pelnej problemow ciazy
                            w Klinice AM na Starynkiewicza o 11.05 wazyla 3480g i miala 51 cm.
                            Ja uwielbiam czytac (w tym fantastyke),plywac kajakami -ostatnio rzadziej
                            niestety, zwiedzac, no i bardzo lubie swoja prace a zwlaszcza brzdace z duzym
                            opoznieniem rozwoju mowy.(jako spec w tej dziedzinie stwierdzam ze zaden
                            styczniak nie wykazuje opoznien w tej dziedzinie smile))Buziaki buziaki i pedze
                            spac Skrzynka
                            • jogaj Re: Styczeń 2003 :)Witajcie znowu!!! 16.02.04, 11:20
                              Milo Cie znowu slyszec Skrzynko,ciesze sie,ze wyjazd sie udal i zazdroszcze
                              wszystkim,ktorym udalo sie w tym roku pojezdzic na nartach,tez bym pojezdzila.
                              Postaram sie dzis zamiescic statystyke,o ile Szymon mi na to pozwoli,Zosia to
                              strzelec. Jakby ktoras mama czytajaca chciala podac jeszcze swoje dane to
                              czekam,na maila lub na forum.
                              Dzisiejsza noc nie byla juz taa piekna,ale nie taka zla.Moj nastroj tylko
                              troszke lepiej,bo ciagle duzo czarnych chmur nad nami. Co do drugiego
                              dziecka,ktos napisal,ze go nie stac,a ja sobie mysle,ze poznej bedzie jeszcze
                              trudniej,bo wroce do pracy i znowu przerywac prace? a teraz za jednym
                              siedzeniem w domu,potem juz dzieci pojda do przedszkola,moze babcie juz pojda
                              na emerytury i ja bede mogla isc do pracy. Takie mam marzenia,maz wczoraj
                              powiedzial,ze jest za dalsza wegetacja i drugim dzieckiem. Wegetacja nazywam
                              zycie do pierwszego,na dlugach,bez szalenstw i mozliwosci wyjazdow. Przeciez
                              kiedys musi byc lepiej. Moj maz pracuje w wojsku,jeszcze dwa lata musi tam
                              pracowac,a czesto nieprzewidziane okolicznosc nie pozwalaja na druga
                              prace,teraz mam nadzieje,ze uda nam sie z sezonowym interersem,ale niestety
                              teraz mamy duzo wydatkow,zeby to przygotowac,a kasy brak.Dlatego tak mi zle i
                              sie martwie,byc moze na jakis czas bedziemy musieli zrezygnowac z internetu
                              wiec jak mnie nie bedzie to wlasnie dlatego.
                              Czemu tu takie pustki???
                              Buziaczki dla wszystkich-Jola
                              • didi23 Re: Styczeń 2003 :)Witajcie znowu!!! 16.02.04, 12:27
                                Ale bo bły weekend. W piatek z koleżanką skoczyłysmy na disco i poszalałysmy. A
                                w sobotę po 3 godz. snu pojechaliśmy ze ślubnym na narty. Jeździliśmy cały
                                dzień a potem po prowrocie ze3 znajomymi skoczyliśmy na kloayjne i do kina na
                                Nigy w życiu. Był to super dzień. W niedzilę odebralismy małego i zaliczyliśmy
                                urodzinku szwagra. Mały też był zadowolony bo jak bylismy na nartach to
                                siedział z jedna babcia a wypad do kina to juz druga babcia. Moje kochane
                                maleństwo robi postępy i juz coraz pewniej chodzi i coraz częściej, aż sieboję
                                co będzie jak na dobre zacznie biegać. Co do budzenia w nocy to czasami Dawcio
                                budzi sie zp łaczen jakby siecos mu śniło, wstarczy go przytulić, pogłaskać i
                                idzie dalej spać. Słyszłam że dzieci przeżywaja to co sie działo w dzień i
                                czasami mogą płakać.

                                Sugar gratulacje. Niech fasolka rośnie zdrowo. Danielkowi gratulacje rodzeństwa.

                                Aniu wspólczucia z tymi perypetiami z liniami lotniczymi. Jedyne pocieszenie to
                                to że wkrótce będziexcie razerm z Rosario (i popracujecie nad rodzeństwem dla
                                Pauli hi,hi). Jala głowa do góry, bedzie dobrze. Z tym drugim dzieckiem moze i
                                masz rację, kasa w sumie rzecz nabyta raz jest a raz jej nie ma. Będę trzymała
                                kciuki, żeby net został, bo jak bedzie ywgladało forum bez Ciebie i
                                Szymka!!!!!!!!!!!!!!

                                Pzodr. D&d
                                • didi23 Re: Styczeń 2003 :)Witajcie znowu!!! 16.02.04, 12:33
                                  oj ale ja piszę oczywiscie ma być to był. Kasiu fajnie, że wróćiłaś i
                                  poszusaowałaś na stoku. Mam nadzieję, że odpoczęłaś i jesteś pełna sił do
                                  pisania na forum

                                  pozdr D&D
                                  • danwik Re: Styczeń 2003 :)Witajcie znowu!!! 16.02.04, 13:25
                                    To juz jest nudne ... od piątku do dzisiaj bez netu !!! Jogaj mam nadzieję, że
                                    wszystko sie ułoży i z internetu nie będziecie musieli zrezygnować !
                                    Gratuluję mamom i ich pociechom, które grzecznie potrafią już przespać
                                    (przynajmniej od czasu do czasu) całą noc(lub prawie całą noc). Niestety u nas
                                    chyba jeszcze daleka droga ...
                                    Sugar gratuluję X-siątka w brzuszku. Dbaj o siebie i maleństwo !
                                    Aniu na Twoim miejscu też bym się wkurzyła sad(( Chamstwo w biały dzień !
                                    Skrzyneczkę witam po dłuuuugiej przerwie. Super, że pogoda, zdrówko i humory
                                    dopisały. Również (tj jak Didi) mam nadzieję na długie i częste posty smile
                                    Mam pytanie do Was dziewczyny dot. wózka spacerowego. Tzn. chcę zmienić wózek
                                    (mamy kupca na stary) i musze kupić jakąś (IV piętro bez windy) ale wygodną
                                    laskę (rozkładaną, z folią, okryciem na nóżki itp). Bardzo podoba mi się
                                    Inglesina np. Zippy ale cena mnie powaliła !!! Jakieś propozycje ?
                                    pzdr agnieszka
                                    • ludikun do danwik 16.02.04, 13:34
                                      fajne i niedrogie wozki sa z firmy babydreams, nie pamietam adresu ale wpisz w
                                      googlech babydreams (szukanie na polskich stronach) i Ci wyskoczy.

                                      Kasia mama Oli
                                  • ludikun Re: Styczeń 2003 :)Witajcie znowu!!! 16.02.04, 13:29
                                    Rzeczywiscie jakos smutno tu ostatnio...

                                    Skrzynka, ale ci zazdroszcze tego wypadu w gory!!! Ja tez chce !!!

                                    Bardzo jest mi dzisiaj smutno bo przeczytalam baaaaardzo smutny post na nowym
                                    podforum 'wsparcie'. Jestem strasznie glupia bo zawsze sobie obiecuje, ze nie
                                    bede ogladac w tv ani czytac takich strasznych rzeczy i zawsze jak ta idiotka
                                    to robie....

                                    Poza tym strasznie sie martwie o Olke. Zaobserwowalam u niej cos dziwnego i
                                    spytalam sie o to na podforum 'zdrowie' i babki napisaly mi straszne
                                    rzeczy...musimy isc szybko z Olka do neurologa...jak tylko w grypy sie
                                    wykuruje...No i koniecznie trzymajcie za nas kciuki...

                                    kaisa mama Oli
                                    • part_two Re: Styczeń 2003 :)Witajcie znowu!!! 16.02.04, 13:44
                                      Hej Dziewczynki !

                                      Strasznie sie za Wami stesknilam, ale oddawalismy w pracy projekt i nie mialam
                                      nna nic czasu. A poza tym koordynowalam remont w mieszkaniu mojej Mamy, a poza
                                      tym przechodzilismy pierwsze przeziebienie Iwo. Teraz, mam nadzieje, zrodbi sie
                                      troche spokojniej i bede mogla czesciej zagladac.
                                      A wiecie, dzis sa moje urodziny, #$$%%naste oczywiscie wink))) I moj organizm
                                      zrobil mi niespodzianke. Wrocil ten, co go juz daaaawno nie bylo. Hmmm.. od
                                      05.04.2002. Ale sie ciesze !!!! Juz sie stesknilam.
                                      Probuje odstawic Iwo od piersi, ale On dzielnie walczy i ciagnie mnie za dekolt
                                      i nie ma rady, kapituluje.

                                      Caluje Was mocno
                                      Sowa i Iwo
                                    • part_two Re: Styczeń 2003 :)Witajcie znowu!!! 16.02.04, 13:46
                                      Hej Dziewczynki !

                                      Strasznie sie za Wami stesknilam, ale oddawalismy w pracy projekt i nie mialam
                                      nna nic czasu. A poza tym koordynowalam remont w mieszkaniu mojej Mamy, a poza
                                      tym przechodzilismy pierwsze przeziebienie Iwo. Teraz, mam nadzieje, zrodbi sie
                                      troche spokojniej i bede mogla czesciej zagladac.
                                      A wiecie, dzis sa moje urodziny, #$$%%naste oczywiscie wink))) I moj organizm
                                      zrobil mi niespodzianke. Wrocil ten, co go juz daaaawno nie bylo. Hmmm.. od
                                      05.04.2002. Ale sie ciesze !!!! Juz sie stesknilam.
                                      Probuje odstawic Iwo od piersi, ale On dzielnie walczy i ciagnie mnie za dekolt
                                      i nie ma rady, kapituluje.

                                      P.S.
                                      Kasiu, trzymam kciuki, zeby z Olenka bylo wszystko ok. Na pewno bedzie. daj
                                      znac.


                                      Caluje Was mocno
                                      Sowa i Iwo
                                      • part_two Re: Styczeń 2003 :)Witajcie znowu!!! 16.02.04, 14:04
                                        I dopiero teraz doczytalam, Sugar, GRATULACJE.
                                        Jak Ci bedzie bardzo zle (jeszcze pamietam, jak to bylo) to pomysl sobie, ze
                                        bardzo Ci zazdroszcze, choc my zdecydowalismy dopiero za rok, ale wiesz... jak
                                        sobie pomysle o tym nowym zyciu, ktore masz w sobie, to juz sie nie moge
                                        doczekac wink Nawet porodu wink

                                        Trzymaj sie
                                        Sowa
                                    • didi23 Re: Styczeń 2003 :)Witajcie znowu!!! 16.02.04, 13:51
                                      Kasiu co jest z Oleńką, mam nadzieję, że nic poważnego i tylko na strachu się
                                      obędzie. Trzymamy z Dawciem kciuki.

                                      D&D
                                      • didi23 Re: Styczeń 2003 :)Sto lat dla Sowy 16.02.04, 13:55
                                        Sówko kochana z okazji nastych urodzin wszystkiego najlepszego, żeby Twoje
                                        marzenia sie spełniały, samych słonecznych dni, jak najmniej zmartwień i
                                        kłopotów i pociechy z Iwa niech sie zdrowo chowa i mozę jakiegoś rodzeństwa dla
                                        brzdąca.

                                        Pozsdr D&D
                                        • part_two Re: Styczeń 2003 :)Sto lat dla Sowy 16.02.04, 14:12
                                          Didi, wielkie dzieki. Mam nadzieje, ze na moje setne urodziny, to juz nie tylko
                                          na tym forum ale i w realu spotkamy sie wszystkie, co najmniej w Bristolu. Juz
                                          zapraszam i zaczynam odkladac fundusze.
                                          A z tym rodzenstwem to jeszcze troche na razie szukam jakiejs diety, bo mimo
                                          karmienia i nieobzerania sie zostalo mi jakies 7kg do zrzucenia. Chyba sobie
                                          zafunduje ta diete Cambridge, moze wytrwam.

                                          Buziaczki
                                          Sowa
                                          • didi23 Re: Styczeń 2003 :)Sto lat dla Sowy 16.02.04, 14:16
                                            oj nie przsadzaj. Ja też mam zbedne kilogramy. Zacznij ćwiczyć i zaakceptuj
                                            siebie nie ma co sie męczyć, a po drugim dziecku mozesz zacząć sie odchudzać

                                            Pozdr.
                                            D&D
                                            • didi23 Re: Styczeń 2003 :)Sto lat dla Sowy 16.02.04, 14:17
                                              a na spotkanie sie piszę!!!!!i moze być wczesniej zdecydowanie wcześniej
    • franca1 ... nazbierało się 16.02.04, 14:24
      Ludikun az przeczytalam Twój post na "zdrowiu" rzeczywiscie może ale nie musi
      to być objaw padaczki - lezalam z moja Olka na neurologi w Dziekanowie Lesnym i
      no napatrzylam się, bo wiekszosc dzieci była wlasnie z padaczka, choc z drugiej
      strony wcale to nie musi być to. Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.

      Skrzyneczko super ze już jestes znowu z nami. Pisz co u Zosi, w koncu 2
      tygodnie to szmat czasu.

      Jola tylko nie znikaj nam z forum - w razie co będziemy pisac sms-y!

      Ania - nie zazdroszcze przejsc "biletowo-lotniczych" ale bym się wkurzyla ...
      No ale pomysl ze już niedlugo wpadniecie w stesknione ramiona Rosario

      A u nas hmmm kolejna noc nieprzespana bo Olencja budzi się co chwila z
      histerycznym placzem, w nosie az jej wszystko swiszcze (mam nadzieje ze tylko w
      nosie) i się zastanawiam co to. Wydaje mi się, że wreszcie pojawia się kolejne
      zęby. Przynajmniej mam taka nadzieje ze to o to chodzi. W kazdym razie padam,
      padam ....

      Takie pytanko. Olka strasznie wywala język, Wystawia go w różnych sytuacjach,
      czasami tak po prostu, czasami liże sobie brodę albo usta. Czy to normalne, czy
      coś to oznacza. Wasze maluchy też tak robią?

      Mój mąż zabiera Olkę i w środę wieczorem jadą do Bielska. Co za zbieg
      okoliczności, bo ja w czwartek rano wyjezdzam do Szczyrku, cos mi się wydaje ze
      chce mieć na mnie oko na stoku smile
      No ale do soboty ja w hotelu a on z moim skarbem w Bielsku u cioci.

      Didi będziecie w weekend na nartach? - w sobote od 10.30 kończę firmową
      integrację i zostajemy do niedzieli. Może uda nam się spotkać
      • didi23 Re: ... do Magdy i nie tylko 16.02.04, 15:01
        Magda jadę na 95% na narty do Szczyrku w czwartek, jak bedę wiedziała na pewno
        to sie zdzwonimy, bo od czawartu biorę urlop (tak przynajmniej palnuję). Jestem
        chetna na spotkanie. Jezimy na Czyrnem czy jakos tak

        Jala gdzie jesteś??????????????????
        Zawsze tyle pisałaś a dzis nic.

        Papajki D&D

        No teraz to chyba na dzis ostani post bo za 1/2 godz. zmykam do domku.
        • jogaj Re: o wszystkim 16.02.04, 16:44
          Didi dzieki za troske,jeszcze jestem,wiesz spacerek,obiadek,byla kolezanka,a
          teraz tez na szybko,bo moj maz walczy z kompem i mnie chce odgonic.
          Sowa jak milo Cie slyszec,wszystkiego najlepszego z okazji urodzin,my tu sie
          wszystkie obnazylesmy w wiekiem smile
          Danwik ja mam Inglesine Max (dziadkowie) kupili i jestem bardzo
          zadowolona,duzego wyboru nie mialam,bo chcialam jedna raczke,ale zeby sie
          skladala w parasolke. Fakt jest droga,ale w miare lekka,natomiast wspomniane
          Babydreams duzo ciezsze. Ostatnio czytalam duzo pochwlal na temat ABC Tempo
          Light,w ogole na Zakupy co chwile pisza o spacerowkach-parasolkach wiec tam Cie
          odsylam,bo to dobre zrodlo wiedzy. Szczegolnie Pinki i jej wozkowa mania,ja tez
          szaleje,ale tylko teoretycznie,wiec jak napiszesz cos wiecej o swoich
          wymaganiech postarm sie pomoc.
          Kasiu mam nadzieje,ze z Ola bedzie wszystko dobrze,ale uspokoisz sie dopiero po
          badaniach,trzymam kciuki za pomyslne wiesci od lekarza.
          Niestety starystyka musi poczekac jeszcze.
          ANIA gdzie jestes? odezwij sie,nie badz taka wink
          Buziaczki-Jola
        • jogaj Re: pogoda 16.02.04, 16:47
          Ale dzis cudownie,prawie 17 a jeszcze jest jasno,bo u nas slonko
          wyszlo,hurra ,juz czuje wiosne i sie ciesze.
          Cos jeszcze mialam napisac.....
          Aaa juz wiem, dzisiaj Didi bije rekordy, 7 postow nawet mnie pobilas wink
          Jola
          • skrzynka3 Re: Do Ludikun 16.02.04, 21:49
            Kasiu! Trzymaj sie dzielnie. Wyobrazam sobie co musisz przezywac, zwlaszcza ze
            trzeba poczekac te kilka dni do wizyty. Na pewno tez jestes bardziej wyczulona
            ze wzgledu na caly strach o Olenke jaki przezylas po porodzie. Ale wtedy
            wszystko sie wyrownalo i gleboko wierze ze to tez bedzie falszywy alarm, skoro
            poprzednie badania byly ok i malutka dobrze sie rozwija. Z calych sil trzymam
            kciuki zeby wszystko bylo dobrze. Pozdrawiam Cie cieplutko i serdecznie Skrzynka
            • skrzynka3 Re: O Zosi 16.02.04, 22:10
              Hejka! Najlepsze zyczenia dla "nastoletniej" Sowy wink))))))
              Mialam napisac spokojniej co nowego u Zosi. Dwa tygodnie to rzeczywiscie szmat
              czasu i nasz ludzik bardzo zczlowieczal wink) Pojawilo sie kilka nowych slow : ła
              ła -pies, je je je (cos w tym stylu trudno to zapisac) czyli- mniam mama daj
              jesc, buu -podobnie jak Wiki wg Zosi tak wlasnie robia krowki, bym bym bym -
              wszystko co jedzie i warczy, zii-zjezdzanie na nartach smile) Po za tym moja
              corcia zaczela sie klocic -wymachuje raczkami i "mowi" cos strasznie szybko i
              duzo, wymachujac az jezykiem na zewnatrz buzi -lepsze to niz dotychczasowa
              metoda na pisk ktora ciezko znosilam.Ma juz wyrazne poczucie humoru i robi
              rozne "dowcipy" prowokujac nas do smiechu np dzis przy obiedzie zaczela glosno
              stukac nozka w krzeselko do karmienia i zagadywac do Taty czy to zauwazyl i
              smiac sie -po chwili oboje sie zarykiwali ze smiechu z tego stukania (to jednak
              prawda ze Tatusiowie swiruja na punkcie corek wink)
              Chodzi za dwie raczki coraz szybciej i kilka razy puscila sie stajac na moment
              samodzielnie -raz nabral ja dziadek podajac male radyjko a potem puszczajac je
              perfidnie i biedny Zosik byl przekonany ze przeciez sie trzyma obiema
              raczkami wink)
              Ulubione zabawy to idzie rak nieborak i kokoszka kaszke wazyla, wkladanie
              kolorowych kubeczkow jeden w drugi, burzenie wiezy ale tez podawanie kolejnych
              klockow braciom do budowania jej. Po za tym zakladanie na szyje szalikow w
              ilosciach hurtowych i wogole ubieranie roznych rzeczy -jak i inne styczniaki to
              czynia
              Spi w bawelnianym pajacyku i spiworku (po chlopakach wiec sprany i cienki) i
              jeszcze przykrywam ja kocykiem -u nas chlodno a Zosia od malego zimnokrwista.
              Kapcie -spoldzielnia Postep wersja skorzana.
              Po za tym zaczela doceniac subtelniejszy kontakt fizyczny a nie tylko
              wersje "na raczki" teraz wystarczy czasem ze da sie jej do potrzymania palec -
              co oznacza ze juz nie placze w samochodzie ale jak nie spi to ja jade z reka
              wykrecona w tyl tak zebym trzymala ja na jej kolanku -inaczej krolewna nie
              zyczy sobie podrozowac wink)
              No starczy na dzis. Jejku jak pusto w domu bez chlopakow zwariuje do soboty crying(
              POzdrawiam wszystkich Skrzynka
              • socka2 Styczen 2003:) 16.02.04, 22:48
                Kasia, mam nadzieje, ze z Ola jest i bedzie wszystko w porzadku!!! Jestesmy z
                Wami caly czas smile
                Sowa - witamy ponownie na forum i zyczymy wszystkiego, co najlepsze z okazji $%%
                ^urodzin smile
                Kasia, witaj na forum po snieznym szalenstwie smile

                Mialam takiego dluuuuuugiego posta i komputer sie zawiesil, wiec tak krociutko:

                1. Paula nie chodzi, ale biega i ucieka - dzisiaj mala pokazowka w sklepie, z
                dotykaniem wszystkiego smile
                2. Mowi ba na balona, bu na buty, to tam czyli co/kto tam, buu - odkurzacz ew.
                ktos wierci, Ania (wiadomo smile
                3. Zakupy w realu (sinlac 17,- ale nie kupilam, bo wyczytalam, ze bezglutenowy,
                a Paula je chleb, bulki, makaron,wiec troche by sie mijalo z celem.
                4. Wydalam ponad 250,- czyli prawie tyle ile mi "szanowna" Alitalia potraci sad((
                a moglabym tyle rzeczy kupic (takie ladne sa w "krokodylku")
                5. Od rana prowadzilam korespondencje z Alitalia (a raczej e-mailowy monolog),
                no ale w koncu dostalam satysfakcjonujaca mnie odpowiedz, co nie znaczy, ze nie
                potraca sad((
                6. Jeszcze raz dziekuje warszawskim babkom smile)) kochane jestescie, ze
                chcialyscie nam pomoc - lecimy jednak z Berlina, 28 lutego, ale jedziemy juz 26
                i przenocujemy u kolezanki - w koncu polece do H&M smile
                7. Znowu plakalam przy "kochaj mnie" - tak mi szkoda tych dzieciaczkow -
                wierze, ze kiedys bede mogla im pomoc!

                Pgoda byla przepiekna, wiec byl spacer i dlugi sen. W nocy Paula nadal sie
                budzi i nie tylko ciamka, ale normalnie pije, wiec chyba glodna (?) Na noc
                smaruje jej dziasla "calgel"-em, bo czworki sie przebijaja jest spokojniej)
                O tym,ze chce jesc informuje mnie mowiac "mniam mniam", raczej juz nie placze,
                wiec moze ten zel cos pomaga.

                Ufff....mimo bolu glowy udalo mi sie napisac smile Pozdrawiamy wszystkich
                dobranoc
                Ania i Paula
                PS. Jola, daj i innym rekordy pobicsmile)) No i nie rezygnuj z netu, bo co my
                tutaj bez Was zrobimy?????????????
                • jogaj Re: Styczen 2003:) 16.02.04, 23:10
                  No wlasnie ja tez ryczlam dzisiaj przed TV,Grzes mowi,ze ja nie powinnam
                  ogladac takich rzeczynajgorsza jest bezradnosc,ja tez wierze w to,ze kiedys
                  bede mogla pomoc. Dzis ciezki wieczor,bo Szymon ciagle przy cycu,spi,ale jak go
                  odkladam to placze,w sumie zasnal o 18.30 niby na drzemke,ale sie nie chcual
                  obudzic i tak placze ciagle do tej pory,teraz chwile cos robia z Grzesiem,ale
                  juz sobie wyobrazam dzisiejsza noc.
                  Zaraz zamieszcze ststystyke.
                  Ania przekonaj sie w koncu do kopiowania lub pisania w Wordzie,bo mi zal tych
                  Twoich dlugich postow.
                  Buaiczki-Jola
    • jogaj Re: TROCHE STATYSTYKI :) - dlugie 16.02.04, 23:18
      Mam jeszcze wersje z dopisanym do kogo sie dane cyferki odnosza,ale nie
      wiedzialam czy wszyscy chca,zeby tak bylo widac,wiec zamieszczam wersje taka.
      Dane swoje podało 17 mam i tak.

      W sumie mamy 504 lat, a średnio 29,6 roku aż 7 mam ma 28 lat (i 3 mężów) czyli
      76 rocznik górą, poza tym:
      27 – 2
      28 – 7
      29 – 1
      30 – 2
      32 – 3
      34 – 1
      35 – 1

      Mężowie w sumie 513 lat, a średnio 30,2 roku
      25 – 2
      26 – 1
      27 – 1
      28 – 3
      29 – 1
      30 – 1
      31 – 1
      32 – 2
      33 – 1
      34 – 3
      37 – 1

      Znaki zodiaku:
      my chłopy
      baran 2 1
      byk 1 4
      bliźnięta 2 1
      rak 2 2
      lew 1 1
      panna 1 1
      waga 1 1
      skorpion 1 2
      strzelec 1 1
      koziorożec 1 1
      wodnik 1 0
      ryby 3 1

      My to 3 ryby, a chłopaki to prawdziwe byki, aż czterech
      Kasie- 2, Kingi-2, Magdy- 2 (a naprawdę to 4,ale dwie nie o podały danych) oraz
      Tomków- 3, Darków – 2,
      Marcinów –2.Pawłów- 2
      11 mam pracuje, jedna ma dwójkę dzieci, jedna troje, jedna w ciąży (naprawdę
      dwie, bo jeszcze Sugar),no i 7 ma mlodszych mezow/partnerow.

      Dzieci:
      10 dziewczynek i 7 chłopców
      11 koziorożców,5 wodników i jeden strzelec
      3 ponizej 3 kg (2 dziewczynki i chłopiec), 3 powyzej 4 kg (2 dziew. i chlopiec)
      najkrósze –47 (dziew.), najdłuższe-59 (dziew.)
      najlżejsze – 2550 (dziew.) , najciezsze – 4150 (dziew.)
      5 urodzonych przec cc
      W sumie nasze dzieci ważyły 57 450 gram i miały 916 cm długości
      średnia waga to 3379,a długość 53,9
      47 - 1
      50 - 1
      51 - 4
      53 - 1
      54 - 1
      55 - 3
      56 - 2
      57 - 2
      58 - 1
      59 - 1

      No i to na tyle, bo się okazało, że w Warszawie to tylko mieszkają 3 mamy,
      centralna polska 9, poza tym na północy 3, na południu 4, no i jedna
      zagraniczna, a teraz zalicza się 4 do północnych smile
      • danwik Re: TROCHE STATYSTYKI :) - dlugie 17.02.04, 08:42
        Joluś jesteś niesamowita z tą statystyką ! SUPER !!!! No i cieszę się,
        że "srednio" mam tylko 29,6 wiosek surprised))) Podoba mi się taka średnia surprised)
        Ja również przyłączam się do życzeń urodzinowych Sowy - spóźnione ale baaardzo
        gorące i szczere : 100 lat !!!!!
        Kasiu i Jogaj dzięki piękne za odpowiedź nt wózków. Już byłam na "zakupach" (na
        forum). A dzisiaj jedziemy (chyba!) na normalne zakupy i sie zobaczy !
        Kasiu czytałam Twój post dot. Oleńki. Mam nadzieję, że wszystko w porządku i
        lekarz po zbadaniu maleńkiej rozwieje Twoje obawy. Trzymam za Was kciuki !!!
        Co do smutnych programów w TV i postów na forum ... to mnie też się serce
        kraja, wyję potem jak bóbr i przez kilka dni nie potrafię dojść do siebie. To
        straszne, że tak niewinne istotki jakimi są dzieci cierpią .... umierają. Ja w
        zeszłym tygodniu też czytałam bardzo smutny post na "ciąża i poród" i do dnia
        dzisiejszego nie mogę przestać myśleć o tej dziewczynie i jej córeczce surprised(...
        pzdr agnieszka
      • didi23 Re: TROCHE STATYSTYKI :) 17.02.04, 08:49
        Jolu postarałaś sie jestem pełna podziwu. Cieszę sie, że odezwałaś się. Kasiu
        napisz jak bedziesz wiedziała co z Olą. Dawcio ma katar i chyba to jest katar
        po szczepieniu, jak myślicie mogę dać mu cebion, czy to cos pomoże?
        • didi23 Re: program TV 17.02.04, 08:53
          Też wczoraj ogladałam ten program jest okropny, szkoda mi tej małej Ani, do
          konca życia w domu opieki. Ja bardzo chiałabym adoptować dziecko, ale niestety
          majac jeden pokój mogę pomarzyc o tym, u nas są okropne wymagania, co mnie
          dziwi bo jezeli jesteś chętna i chcesz dać dom, rodzinę jakiemus dziecku, a tu
          robia Ci jakieś chore testy musisz miec super warunki i arobki, a przeciwż i
          tak dzieci te miałyby lepsze warunki niz w tych domach dziecka. Wczoraj długo o
          tym myslałam, to jest chore.
          • socka2 Jola :))) super 17.02.04, 09:43
            NO, NO, NO smile))))))) Jola, super Ci wyszla ta statystykasmile)) Gratulacje!!!
            Ja tez sie ciesze z naszej sredniej wiekowej smile))
            I tak sobie mysle...zeby Jola tak sie nie zamartwiala...moze znowu jakies
            wyliczenia Jej zadamy???
            • socka2 Re: Jola :))) super 17.02.04, 09:46
              wyslalo mi sie za wczesnie
              Wczoraj marzylo mi sie, ze moze noc przespana bedzie, ale znowu ok, 23.30
              syrena i mniam mniam i potem w nocy znowu, ale w sumie Paula spi od 20.30 do 8 -
              8.30, wiec nie jest tak zle smile
              pozdrawiamy i pomyslmy o tej rozszerzeniu statystyki dla Joli wink))
              Ania i Paula
              • franca1 Re: Jola :))) super 17.02.04, 09:57
                Jola statystyka super, mogę dodać, że mój ślubny to Piotr.
                Didi koniecznie musimy się zdzwonić. W czwartek będę na stoku między 14.30 a
                18 - wyślę sms gdzie jesteśmy.
                W piątek mam wolne tylko między 17 a 18.30, a sobota i niedziela - pełna
                dowolność pod warunkiem, że mojemu mężowi jednak uda się przyjechać, bo inaczej
                to już po 10 wracam z firmą do domu sad

                Powoli się nastawiam, że dzisiaj ostatnia nocka z moim szkrabem, a potem
                zobaczymy się dopiero w sobote ... Ale będzie, ostatnio zostawiłam ją na dłużej
                we wrześniu, no i jakoś to było więc tym razem też się uda i chyba znowu ja
                będę bardziej tęskniła. Chyba muszę kupić jej jakiś prezen na przywitanie. Może
                czerwone korale? Powinny jej się spodobać. Tym bardziej, że w przyszłym
                tygodniu znowu wyjeżdzam na 4 dni, pocieszam się, że następny wyjazd bez niej
                dopiero we wrześniu.

                Jakoś nie mogę się skupić - chyba to efekt zmęcznia, a może ... Wczoraj
                koleżanka z pracy wylądowała w szpitalu - termin na koniec kwietnia! Dotąd
                czuła się super, dobre wyniki badań, musieli zrobić jej cc i prawdopodobnie
                stało się najgorsze ... Rany tak mi jej strasznie szkoda, ona taka delikatna,
                spokojna, miła ...zresztą jaka by nie była, tak nie powinno się stać ....

                Trzymajcie się dziewczyny .... Napiszę jak będę miała weselszy humor, bo takie
                smuty są niedopuszczalne.
                Magda
                • didi23 Re: do Francy 17.02.04, 10:36
                  Magda jedziem w czwartek rano to pewnie bedziemy na stoku ok. 12.00, jak cos
                  bedę wiedziała to posatram sie dać Ci znać przez gg
                • jogaj Re: styczen 03 17.02.04, 10:49
                  Franca wspolczuje z powodu kolezanki,wiem co czujesz,moja kumpele spotkalo cos
                  takiego w grudniu.
                  Fajnie,ze Wam sie podoba moje dzielo. Co do imion to wymienilam tylko te co sie
                  powtarzaja,chcecie reszte tez?
                  U nas ciezka noc,Szymon rozbudzil sie na dobre o 22.30 i nie wiem o ktorej
                  poszedl spac,ja padlam o 24,a moje chlopaki jeszcze pozniej. W nocy 4 cyckania
                  i o 8 Szymon wstal. Najlepszy byl Grzes,popatrzyl zaspany na rzeskiego synka i
                  pyta:"chlopie jak Ty to robisz przeciez poszlismy razem spac?" smile))
                  Robie obiadek,a synek juz drzemie,pogoda kiepska,bo pada,a od wczoraj fajnie
                  sie spacruje,bo Szymon na wlasnych nogach,tylko mam problem,bo rak mi
                  brakuje,syn,pies i wozek.
                  Buziaczki-Jola
              • part_two Re: Jola :))) super 17.02.04, 10:35
                Dziewczynki, bardzo dziekuje za zyczenia. Takie zobowiazujace, trzeba dozyc tej
                setki. Moze Jola zrobi statystyke wink Ale napisalam o tych urodzinach ze
                wzgledu na ta druga sprawe, bo jakos tak sie zruszylam, gdy organizm mi wrocil
                do normy.
                Pierwsza sprawa - do Kasi z Olenka, rozmawialam wczoraj z tesciami - obydwoje
                sa psychologami i powiedzieli, ze oczywiscie trzeba to zbadac, ale nawet jesli
                to jest to czego sie obawiasz, to moze to byc rozwojowe i tymczasowe, bo te
                male mozdzki rozwijaja sie w tempie szalenczym. W kazdym razie, czekamy na
                wyniki. Bedzie dobrze.

                Dalej, Jola, dopisuje sie do statystyk (jak wszyscy to wszyscy i babcia tez)
                Mam 30 (nascie) lat wink
                Iwo - synek, Koziorozec (na razie jedynak).
                Urodziny 18.01.2003, 3kg 51 cm. Naturalny porod , choc wywolywany (11h 40 min),
                znieczulenie - dzialalo tyko godzine, $^%^ ! .
                Ja Wodnik, maz Ryba (30l).
                Sylwia, Jedrzej.
                Obydwoje pracujemy.

                To chyba tyle.

                Buziaczki
                S.
                • jogaj Re: do Sowy 17.02.04, 10:59
                  Jaka Ty babcie? przeciez srednia wieku to wlasnie niecale 30 lat smile
                  Iwo wazyl dokladnie 3 kg? jak Ci sie udalo wcelowac tak pracyzyjnie? wink
                  Napisz jeszcze skad jestes. No i cosik wiecej o Iwo,bo dawno Cie nie bylo i
                  malo o nim wiemy.
                  Co do imprezy trzeba wybrac kogos kto ma urodziny w lecie i wprosimy sie w tym
                  roku wszyscy smile))))) Dador,Didi,Kingabd,SOCKA!!! i Kini oraz Ludinkun,ktora?
                  Pozdrawiam-Jola
                  • socka2 Styczen 2003:) 17.02.04, 11:08
                    Co do spotkania i urodzin - planowalysmy cos nad morzem, wiec moze gdzies w
                    okolicach Slupska ???? Ustka, Rowy, Poddabie (skrzynka ma doswiadczenie). Ja z
                    sierpnia, imieninki w lipcu, wiec mozna skrecic jakas imprezke kilkudniowa smile))
                    Kombinujmy smile
                    Ania i Paula
                    • part_two Re: Styczen 2003:) 17.02.04, 12:50
                      Jola, z waga Iwo celowalam, zeby Ci nie zaburzyc sredniej wink)))
                      A tak to chlopak rosnie, biega i zadziwia nas swoimi skojarzeniami. Wystarczy,
                      ze cos raz zaobserwuje i zaraz powtarza. Jak dostanie klucze, to idzie do zamka
                      i probuje otworzyc, pomaga mi wrzucac brudne rzeczy do pralki itp. itd. I
                      zamecza nas ksiazeczka o Koziolku "poslal koziol kozioleczka, po buleczki do
                      miasteczka". Niestety na razie mowi niewiele. Glownie "Tata" lub "dada". Na
                      pewnym etapie byla i "Mama", ale zanikla, mimo moich usilnych powtorek. Ale i
                      tak udaje mu sie z nami dogadac. Od dwoch dni przyzwyczajamy sie do spania w
                      lozeczku.... nie pytajcie... Wczoraj wieczorem usnal po pol godzinie ok. 9 ale
                      potem obudzil sie o 11 i do 12 : "Mama, jaka Ty jestes niedobra, a ja Cie tak
                      kocham, a moze chcesz smoczka ? Nie ?, To moze misia sobie wez. Przytulasz, a z
                      lozeczka nie wyjmiesz". Myslalam, ze nie wytrzymam. Jedrasa to musialam pod
                      prysznic wyrzucic, bo miekkie serduszko ma, co Iwutek szybciutko odkryl wink Ale
                      za to dziecko do 6.30 spalo bez przerwy. Nic to , zobaczymy dzisiaj.

                      Wracajac do spotkania, to my na pewno podjedziemy na pare dni w dowolne
                      miejsce, ale preferujemy miejsca niezbyt zatloczone, bo nad morzem latem w
                      niektorych miejscowosciach jest po prostu pochod pierwszomajowy.

                      Sowa
                  • ludikun jestescie kochane 17.02.04, 11:51
                    Dziewczyny dzieki za slowa otuchy - jestescie kochane !!! Nasze pani neurolog
                    wyjechala do konca lutego ale Tomek rozmawial z nia przez telefon i kazala
                    zrobic EEG mozgu - idziemy jak tylko Olka wyzdrowieje (dzisiaj zaczelismy jej
                    podawac eurespal - ochyda !! )Olka miala juz robione EEG jak byla malutka i
                    wszystko bylo ok, ale podobno moze sie zmienic.... No i staram sie o tym nie
                    myslec za duzo bo bym chyba zwariowala....poczekamy do badania.

                    Sowa, spoznione ale szczere zyczenia urodzinowe !!! Przede wszystkim ZDROWIA
                    dla calej rodziny, milosci, kasy...no i wszystkiego, czego zapragniesz !!!

                    Socka, ja ogladalam kiedys jeden odcinek 'kochaj mnie' po ktorym nie moglam
                    dojsc do siebie przez kilkja dni, teraz jak idzie w tv - szybko przelaczam, ja
                    nawet wiadomosci nie moge ogladac - tyle tam przemocy...to nie na moje nerwy.
                    • ludikun Re: jestescie kochane 17.02.04, 12:17
                      Co do adopcji, wlasnie wczoraj mialam kolejna rozmowe na ten temat z Tomkiem.
                      Ja naprawde powaznie o tym mysle. Niestety opor ze strony Tomka jest zbyt
                      duzy...moze kiedys do tego dojrzeje...

                      Danwik, czytalyscmy chyba ten sam post...ja sobie czasem mysle, ze moj Tomek
                      jest bez serca. Ja po przeczytaniu lub obejrzeniu jakiejs smutnej historii
                      becze jak bobr, a Tomka to nie rusza...W ogole Tomek jest strasznym
                      egoista...wlasnie jestem na niego wsciekla...to sobie ulze !!!Boje sie tez, ze
                      jak Olka bedzie stersza to nasze pomysly na jej wychowanie beda sie bardzo
                      roznic. on wychowal sie w domy, w ktorym mial wszystko bez ograniczen i w
                      podobny sposob chce wychowac Olke !!! ...na ten temat tyle, nie bede was
                      zanudzac, ale napewno jeszcze o tym napisze jak mnie szlag trafi !!!

                      Jola statystyka jest swietna i ja cie prosze ty nas nie strasz, ze bedziesz
                      musiala zrezygnowac z netu !! Przeciez bez Ciebie nasze forum sie sypnie !! Co
                      do letniej imprezy to oczywiscie bardzo chetnie zorganizuje jakies garden
                      party !!! Olka ma w maju imieniny - to moze wtedy !!!

                      I na koniec o moich bolacych cycusiach - Olka ppzez cala noc tankuje jak
                      szalona, chyba z 8 razy...i pomyslec, ze ja ja juz odstawialam od piersi !!!!

                      I oczywiscie bede was info co z Olka i jeszcze raz dziekuje za wsparcie !!!

                      Kasia mama Oli

                      • didi23 Re: jestescie kochane 17.02.04, 12:39
                        Kasiu trzymam kciuki za Olę, będzie dobrze.
                        Co do spotkania to ja mam urodzinki w czerwciu, a imieniy w lipcu różnica 13
                        dni, ale Dawcio ma imieniny w moje urodziny!!!!!!!!!!!

                        Co do adopcji to mój mąż jest przeciw na razie!!!
                        • danwik Re: jestescie kochane 17.02.04, 12:56
                          Wszystkie chłopy takie same a już "Tomki" .... to szkoda słów (Kasiu mój ślubny
                          to też Tomek - i słowo adopcja jest mu obce a gdy ja beczę to patrzy na mnie z
                          politowaniem i twierdzi, że ja naprawdę nie powinnam patrzeć na TAKIE
                          programy). Ostatnio jak wyłam czytając post Ani (chyba wiesz Kasiu o którym
                          mówię) to stwierdził, że jak tak dalej pójdzie to chyba będzie lepiej jak
                          zrezygnujemy z internetu !!! Oczywiście też jest mu żal maluszków, wkurza się
                          na widok dzieci krzywdzonych ... ale u Niego to mija za jakieś 5 minut ! A ja
                          przeżywam to jeszcze długo długo i mam naprawdę MEGA DOŁY ... Nie wiem (może
                          się mylę) ale globalnie to my kobiety (a już w szczególności mamusie) mamy
                          całkiem inne podejscie do spraw związanych z dziecmi...
                          Ja co prawda urodziny mam w pażdzierniku a imieniny w styczniu ... ale Daniel
                          jest z lipca surprised) Więc serdecznie zapraszam na 10 !!! urodzinki mojego synka.
                          pzdr cieplutko. agnieszka
                          • didi23 Re: jestescie kochane 17.02.04, 13:01
                            Mój mąż to też Tomek smile))
                      • camilcia Re: dosyć tej zimy! 17.02.04, 12:43
                        Jola, bardzo fajna ta statystyka big_grin
                        Kasiu, wierzę, że z Olą będzie dobrze, jak tylko coś będziesz wiedziała to
                        pisz.
                        temat postu odzwierciedla mój nastrój, chcę wiosny! Jolu, ja pracuję a my i tak
                        ciągle od pierwszego do pierwszego. a jakbym nie pracowała to nawet nie wiem
                        jak byśmy dali radę (Marcin robi jeszcze studia dodatkowe - kupa kasy, na
                        szczęście już ostatni semestr). Najgorzej mi że muszę Majcię odwozić do
                        teściowej - ona tak płacze, że wczoraj jak ją zawiozłam, to wróciłam do domu i
                        chyba z pół godziny sama ryczałam. ja rozumem wiem, że i tak mam niezłą pracę i
                        mogę byc z nią dużo, ale emocjonalnie mnie to rozwala. przepraszam że tak smęcę.
                        mam bardzo dużo zajęć w tym tygodniu bo jeszcze zastępstwo za koleżankę
                        (błagała, a to w prywatnej szkole - tam nie można chorować itp)
                        mam nadzieję że wiosna przyjdzie szybko i że humor mi się poprawi.

                        Maja zapamiętale rysuje, pisaliśmy z nią jej imię i teraz marze po kartce i
                        powtarza Ma - ja nieźle jej to wychodzi. ponieważ ja mówię do męża często
                        kotku, Majcia chodzi i też na niego mówi 'totet' słodka smile
                        Nie mogę się doczekać jak zacznie coś gadać po swojemu
                        Pozdrawiam
    • dador1 Re: Styczeń 2003 :) 17.02.04, 14:22
      Jolu, statystyka super, co do urodzin to ja mam w czerwcu, i serdecznie
      zapraszam do siebie, a może Mazury, mam działke niedaleko Olsztynka, jest tam
      duzy ośrodek wojskowy.
      Mam pytanie trochę z innej beczki, a mianowicie czy myjecie swoim pociechom
      zęby, jaką pastą i szczoteczką, bo ja na razie taka szczoteczka nakładaną na
      palec bez pasty, ale chyba juz czas kupić normalna szczoteczkę i pastę, jak
      uważacie.
      Jeszcze jedno pytanie co dajecie jeść na podwieczorek, bo u nas na zmiane owoce
      i danonek i już Matiemu się to przejadło, macie jakieś pomysły.

      Pozdrawiam Dorota & Mati
      • jogaj Re: Styczeń 2003 :) 17.02.04, 17:14
        Moj Grzes tez jest raczej nieczuly,a ja zawsze ryczalam przy ksiazkach i na
        filmach,a on sie zawsze,ze mnie smieje. Podobno wiele dziweczyn po urodzeniu
        dziecka nie moze patrzec na krzywde,co chyba jest w tym macierzynstwie,ale ja
        nie zauwazylam,zeby u mnie jakos sie zwiekszyla wrazliwosc (chyba juz sie nie
        da). Co do adopcji,to ku mojejemu ogromnemu zdziwieniu,Grzes po ktoryms
        odcinku "Kocchaj mnie" czy "Adopcje" przytulil mnie i powiedzial,nie martw sie
        Misiu juz niedlugo my tez komus pomozemy. Ja juz pisalam,ze moim marzeniem jest
        rodzinny dom dziecka,Grzes juz sie przekonal do mojego pomyslu i gleboko
        wierze,ze kiedys nam sie uda. Ale ogolenie moj maz tez jest egoista,bo jedynak
        i czasem mamy bardzo rozne poglady na swiat,ale mysle,ze nie uda mu sie zepsuc
        Szymona,Grzes nie mial dobrych wzorcow z domu i wlasciwie nie wie jak powinno
        byc,ale wiem,ze chce dobrze,tylko czasem nie umie przewidziec jak dana rzecz
        wplynie na dziecko. My juz przeszlsmy burze przy wychowywaniu psa,wiec mam
        nadzie,ze teraz bedziemy o te doswiadczenia madrzejsi.
        Dziewczyny,nie piszcie,ze nie chcecie marudzic,bo przeciez po to tu
        jestesmy,zeby sobie pogdac i wysluchac. Poza tym ja co chwile marudze smile
        My pasty jeszcze nie uzywamy,bpo podobno mozna dopiero jak dziecko sie nauczy
        wypluwac,a szczotke chce kupic OralB dla dzieci nr1.
        Buziaczki,musze leciec,bo Szymon sie obudzil na placzaco-Jola
        • skrzynka3 Re: Styczeń 2003 :)szafa :( 17.02.04, 18:09
          To ja tez sobie posmece a co. Faceci od szafy nie skonczyli jej przed feriami i
          od wczoraj ganiam ich telefonicznie. Przed chwila to juz nawrzeszczalam na
          goscia i az sie trzese -nienawidze takich sytuacji. Do pasji doprowadza mnie ze
          za ciezkie naprawde pieniadze (musze przyznac ze niezle nas wydrenowala ta
          szafa)czlowiek musi sie dziko uzerac zeby ktos wywiazal sie z umowy.Dzwi suwane
          jednoczesnie zamykaja nam klatke schodowa i mial byc zamek blokujacy -tylko
          dlatego zdecydowalismy sie na ten model(drozszy). Tymczasem teraz okazalo sie
          ze ..zamka nie bedzie bo nie pasuje do naszego modelu drzwi.No myslalam ze
          pekne ze zlosci. Barierke zabezpieczajaca trzeba bylo zdjac bo sie prowadnice
          nie miescily a Zosia wlasnie nauczyla sie te cholerne (przepraszam) drzwi
          odsuwac i niezabezpieczone schody otworem.Zeszlam na dol z praniem i z nia pod
          pacha a Ona chciala koniecznie na gore -sama juz wlazi na czworakach -tesciowa
          jej nie puscila bo ma skrecona noge i nie dalaby rady wejsc za nia na te
          schody -efekt moja slodka corcia urzadzila awanture z rzucaniem sie na podloge
          i spazmami az jej utulic nie moglam. Charakterek to Zosia ma oj ma. Brr. Kubek
          obiecal w sobote wymodzic jakies zamkniecie tych schodow bo tak sie nie da zyc.
          Troche mi ulzylo i para ze mnie uszla -jak dobrze ze jestescie. Buziaki Skrzynka
          • socka2 Re: Styczeń 2003 :)kino :) 17.02.04, 18:49
            A ja nieco radosniej smile dzisiaj polozylam spac Paule ok. 15.45 i wyskoczylam
            do...kina smile))) huraaaa! bylam na "Nigdy w zyciu", ksiazke czytalam zaraz jak
            sie ukazala, ale film tez fajny. Do tego ten domek, te widoki, cieplo - az mi
            sie zyc chce smile))
            A teraz pedze konczyc pierogi leniwe smile
            Ania i Paula
            PS. Skrzynka, trzymaj sie dzielnie!!! Pewnie Kubek cos wymysli smile))I ucaluj
            malego zlosnika od nas (Paula podobnie reaguje sad
            • kini_franio Re: Styczeń 2003 :) 17.02.04, 21:34
              Ojoj, twórcze z Was dziewczyny, a ja dopiero co chwilkę mam żeby skrobnąć, nie
              uszkodziwszy przy tym naszego zycia rodzinnegosmile
              Witam serdecznie Skrzynkę, no cóż mam nadzieję, ze ta szafa nie pochłonęla
              całej pozytywnej energii z jaką wróciłaś z urlopu? Franio podobnie jak Zosia
              miewa napady złości, które ja o dziwo cierpliwie znoszę.smile
              Ale po kolei: spóźnione życzenia urodzinowe dla Sowy, i ciepłe słowa otuchy dla
              Kasi - ludikun, mamy nadzieję ze wszystko się wyjaśni!!! Jola - statystyka
              imponująca, mam nadzieję ze humor też troszkę lepszy? Co do humorów to jestem
              ciekawa jak przebiegała wizyta psa Kingi u psychologa?
              Trochę skaczę z tematu na temat, ale nadrabiając zaległosci inaczej nie
              możnasmile. co do imprezy latem, a i owszem, imieniny też mam w lipcu, dwa dni
              przed Anią, więc możemy cos wymyślić!Zaś co do wrażliwości na krzywdę innych,
              zwłaszcza dzieci, to poprostu tv nie oglądam, nie mogę, dusi mnie w srodku jak
              widzę niektóre smutne obrazkisad(, dlatego zrezygnowałam, od czasu do czasu
              staram sie wspomagać jakimiś niewielkimi datkami różne instytucje charytatywne
              pomagające dzieciom, zeby ukoić swoje sumienie...A na mężów nie narzekajcie,
              mężczyźni to ród walecznysmile, wolą działać niź topic sie w łzach,a wrażliwosć i
              emocje skrywają głęboko. NIejeden raz przekonalam sie że niewrazliość i chłód
              są tylko pozorne.
              No ale dalej; szczoteczka Oral B, sprawdza sie znakomicie, pasta nie, zgadzam
              sie z Jolą, że narazie wiecej jej dziecko sie naje niż skorzysta faktycznie,
              dopóki wiec nie umie wypluwać( choć odrobinę), to nie wyprowadzam.
              I pokrótce co u nas: Franus dumnie na pytanie kim jest odpowiada: Pan!!, Panem
              jest też i tata i dziadek, i obcy człoweik na ulicysmile). Franek paple zresztą od
              rana do wieczora, pokazuje tez scenki np. krzyczy na kogoś (lub też cwiczy
              przed lusttrem), głośno tupie (szuka niezakrytego dywanem kawałka podłogi) a
              potem śmieje sie w głos z takiego dowcipusmile
              • jogaj Re: Styczeń 2003 :) 17.02.04, 22:53
                Ania ja tez czytalam ksiazke i mi sie podobala,jako,ze lata,lekka i
                przyjemna,inne ksiazki Grocholi tez czytalas? Na film raczej nie pojde,nie
                lubie ogladac filow zrobonych na podstawie ksiazki,bo mi sie nic nie zgadza z
                moimi wyobrazeniami.
                Skrzynka mam nadzieje,ze szafa jednak bedzie wygldac jak miala i prosze sie nie
                denerwowac,bo faktycznie sliy wyjazdowe szybko Ci sie skoncza.
                Kini ja wiem,ze chlopy to takie egzemplarze i nie mam mojemu tego za zle,to
                tylko informacja byla.
                Szymon tez cos do nas mowi,ale zupelnie nie wiem o co mu chodzi,zlosci sie tez
                okropnie,ale na razie bardzo szybko mu przechodzi,tzn szybko znajduje jakies
                nowe zajecie.Teraz przebojem jest wlaczenie i wylaczanie TV,wyrzucanie prania z
                kosza i zdejmowanie prania z suszarki,no i zawsze zabawa z psem.
                Kinga jak Twoj pies?
                Pozdrowienia-Jola
                • socka2 Re: Styczeń 2003 :) 17.02.04, 23:06
                  Jola czytalam wszystkie jej ksiazki - siostra mi prezentowala na rozne
                  okazje smile) Film dobry, chociaz duzo brakowalo watkow - niewazne, wyrwalam sie,
                  obejrzalam i jestem zadowolona smile Ale po filmie malo zawalu nie dostalam -
                  jako, ze niezmechanizowana lecialam na autobus dzwoniac do domu czy wszystko w
                  porzadku - a telefon milczal!!! dzwonilam kilkanascie razy, z przystanku
                  bieglam, bo nikt nie odbieral i juz mialam najczarniejsze mysli sad(( okazalo
                  sie, ze wszystko w porzadku (ufffffffffff), a moja mama niechcaco rozlaczyla
                  wtyczke, bo sie wala u mnie w pokoju na czas neostrady (a propos -
                  jutro/pojutrze oddaje i znikam na cale 10 dni).
                  Wyciaganie ubran z pralki i podawanie mi oraz pozniej sciaganie (niekoniecznie
                  suchych) z suszarki to tez jedna z ulubionych zabaw Pauli smile
                  pozdrawiamy i zyczymy spokojnej nocki
                  Ania i Paula
                  • skrzynka3 Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 00:25
                    Aniu buziaczki na cale 10 dni -trzymaj sie spokojnych lotow i goracego
                    powitania z Rosario wink)
                    Z szafa juz mi oczywiscie przeszlo -bardzo w tym pomoglo wyrzucenie z siebie na
                    forum wink Faceci byli, skonczyli co mieli skonczyc i zwrocili forse za zamek
                    ktorego jednak nie bedzie Kubek w weekend ma montowac dodatkowa bramke tylko
                    na zawiasach wiec rozwiaze sie problem schodow no i wlasnym sumptem dorobic
                    polki ktorych "fachowcy" nie zrobili bo im sie 3m po 30 cm dzieli na 9 a nie na
                    10 wink)
                    Pasty tez nie uzywamy z powodu braku plucia wink a szczotka na razie taka na
                    palec ale musze zmienic bo ulubiona zabawa Zosi ostatnio to gryzienie mnie w
                    czasie mycia i wybuchanie smiechem -Ona podobnie jak Franio intensywnie
                    prowokuje wszystkich zeby sie smiali.
                    Jutro wolne -ja tez mimo ze pracuje duzo mniej niz przecietna nie cierpie
                    zostawiac Zosi -choc polubila opiekunke, nie placze na szczescie i bawi sie z
                    Nia ale ciagle mam wrazenie ze ja lepiej potrafie sie Nia zajac
                    Zycze dobrej nocki wszystkim Skrzynka
                    • danwik Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 09:31
                      Dzieńdoberek wszystkim !
                      Skrzyneczko cieszę się, że temat szafy jakoś się rozwiązał :o) Ani też życzymy
                      bezpiecznego powrotu do domciu i do stęsknionego męza (co by Wasze powitanie
                      zaowocowało "fasolką" :o)))
                      Proszę o dopisanie mojej Wiki do listy złośnic rzucających sie na podłogę !
                      Kinga ja też ostatnio się zastanawiałam jak tam psi psycholog. POmógł ?
                      A co do szczoteczki - my uzywamy Oral B (oczywiście 1) i myjemy ząbki
                      homeopatyczną pastą. Jest bezpieczna nawet do "jedzenia" ( nazwy nie pamiętam
                      ale jeżeli jesteście zainteresowane to oczywiście sprawdzę w domciu - teraz
                      jestem w pracy).
                      Acha co do podwieczorków my tez na zmianę: owoc, jogurcik, deserek owocowy (ze
                      słoiczka) lub owocowy sad firmy nestle (chyba tak to się nazywa -są to owoce z
                      ziarnami zbóż lub z jogurtem czy też mlekiem) a ostatnio Wiki zajadała się
                      kisielem ;o)
                      pzdr cieplutko. agnieszka
                      ps. trzymajcie kciuki - dzisiaj Wiki będzie miała "premierową" jazdę nowym
                      wózeczkiem a ona baaaaardzo nie lubi zmian i nie wiem czy zaakceptuje jazdę z
                      babcią ... której nie widzi surprised)
                      • didi23 Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 10:12
                        Aniu szczęśliwego powrotu i owocnego perzywitania z Rosiario. Nadróbie
                        Walentynki. Skrzyneczko kochana cieszę sie, ze porblem szafy i barmki sie
                        rozwiazał. Życzymy szerokiej drogi Wiki w nowym wózku.
                        Dawcio oczywiscie też moze spokojnie dołaczyc do dzieciaków złoszączacych sie
                        jak nie idzie po jego mysli i płączących oraz wyginających sie, kłądzie sie ze
                        złosci na podłogę. rzucanie mu przeszło ale widze że powoli wraca. Mamy mały
                        problem bo znowu wróciło bicie i szarnanie za włsy. Nauczyłam go robic cacy ale
                        to mu juz sie nie podoba i jak mu czegos nie dacie i nie moze sobie pradzić to
                        bije. Oczywiście mocno. Robi sie z niehgo mały smyk, ostatnio u nas w domu i u
                        teściów oderwał kawałek tapety i poszedł wyrzucić do kosza. Robi mi wielkie
                        porzadki w szafkach, szczególnie w swojej. W łazience kosz na biliznę to
                        ulubiona zabawa i grzebanie w szafce ze środkami czystosci. Czy wasze maleństwa
                        też zaczynają pyskować? Czasami nie mam sił do niego, jed\st uparty, włazi mi
                        na okno a spróbujcie go ściagnąć to, oj szkoda gadać ale i tak kocham Dawcia
                        baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo i w pracy mi go bardzo brakuje.
                        Co do wiosny to też chce ale od piatku bo jutro idę na urlop i jade na narty.
                        Urplo mam do wtorku, wiec nie bede Was zanuszała przez ten czas. Dzis jeszcze
                        mozę sieodezwę. A co do deserków to Dawcio dostaje jogurciki, serki, owoce,
                        kisielki
                        • didi23 Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 10:14
                          A bym zaponiała mnie też się podobało Nigdy w życiu. Mozna było sie odprężyć i
                          pomarzyc o takim domku i...
                          • jogaj Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 10:47
                            Ania przeciez Szymon interesuje sie praniem na suszarce tylko jak ja wieszam
                            pranie i robie glupiego robote,bo co ja powiesze on zabiera,ucieka i zaklada
                            sobie na glowe,niestety Szymon szybciej zdejmuje niz ja rozwieszam wiec jest to
                            kolejna rzecz,ktora moge robic jak on spi,a wtey wole posiedziec przy kompie.
                            Danwik,a czemu sie nie chwialisz jaki wozek kupiliscie?
                            U nas niestety znowu napadalo sniegu w nocy,ja tez chce wiosne. No niech bedzie
                            od wtorku zeby Franca i Didi sobie pojezdzily na nartach,choc ode mnie do gor
                            daleko smile
                            Nie chce mi sie isc na spacer taka u nas pogoda,wieje,pada,zimno,brrrrrrrr
                            Znikaja kojene mamy Martynalub,Ebeatka,Sewerynki dawno Was nie bylo,no i Sugar
                            napisz cosik wiecej co u Was slychac.
                            Buziaczki-Jola
                            • danwik Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 11:45
                              Nie piszę nic o wózeczku bo szczerze mówiąc nie wiem czy nie podjęłam zbyt
                              pochopnej decyzji. Jechałam z myślą o Inglesinie lub ew. ABC Design ale
                              Inglesina była w "naszym" sklepie w nieładnej kolorystyce (jak na mój gust
                              oczywiście) a ABC design wogóle nie mieli. "Nasza" pani w "naszym" sklepie
                              (mamy taki ulubiony sklep, w którym jak do tej pory kupiliśmy dla Wiki całą
                              sprzętową wyprawkę) poradziła nam całkiem nową firmę (o której wcześniej wogóle
                              nie słyszałam) SCOUT. Wózeczek wygląda bardzo ładnie (estetycznie wykonany,
                              lekki i funkcjonalny, roczna gwarancja... ale jest stosunkowo tani 300zł i
                              zastanawiam się, że nie ZA TANI tzn. czy będzie bezpieczny, wygodny i nie
                              rozleci się na pierwszej lepszej dziurze. Ja to już taka jestem, że kupię a
                              później dopiero się zastanawiam czy dobrze zrobiłam. NO i wogóle to ciężko mi
                              dogodzić: Drogi źle, tani ... jeszcze gorzej ?! O!
                              I dlatego Joluś wcześniej nic na temat wózka nie pisałam sad
                              Co do prania to Wiktoria też mi ściąga z suszarki, nakłada na głowę lub wiesza
                              na szyi a co gorsza wkłada do buzi i ssie, feee
                              Och wiosna mi się też marzy (ok, niech jeszcze Franca i Didi poszusują na
                              stoku). A mój Daniel dzisiaj jest na wycieczce w Wiśle, mam nadzieję, ze mu się
                              podoba !
                              pzdr aga
                              • skrzynka3 Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 12:17
                                Didi i Franca -udanych szusów -moje chlopaki donosza ze u nich tj w Pieninach
                                sypie snieg
                                Znalazlam sposob na pisanie postow z Zosia na kolanach -daje jej stara
                                klawiature i ona puka w swoja a ja w swoja. Sorki ze was zanudzalam ta glupia
                                szafa ale rozwalil mnie psychicznie ten napad szalu Zosi -ja wiem ze to taki
                                wiek i trzeba przeczekac ale za kazdym razem cala sie trzese bo z jednej strony
                                wkurza mnie ten wrzask prosto w ucho i kopanie i szarpanie ale z drugiej
                                strasznie mi jej wtedy zal bo widze ze ona nie potrafi sobie poradzic z ta
                                rozsadzajaca ja frustracja ze cos idzie nie tak jak chce a ja nie bardzo
                                potrafie jej pomoc i ja ukoic. Nic to trzeba przeczekac -aby do napadow szalu
                                dwolatka jak mawia optymistycznie Kubi wink)))Idziemy troche pomoknac na
                                spacerze -milego popoludnia Skrzynka
                              • didi23 Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 12:19
                                Dawnik u nas jest też sklep firmowy Scouta-a produkuje wózki i rowery, ale nie
                                wiem czy są dobre. Wygladały masywnie jak ogladaliśmy przynajmniej głęboko
                                spacerowe
                                • socka2 Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 13:29
                                  Dzieki za zyczenia smile mam nadzieje,ze te 10 dni szybko minie, bede miala duzo
                                  do czytania smile chociaz "pojade" te kilka dni na modemie zwyklym, to pewnie
                                  pisac za duzo nie bede.
                                  U nas tez pogoda beznadziejna, ale na chwile wyszlam z Paula, ktora teraz
                                  slodko spi smile
                                  Rosario zaczal (hehe) remont, nie czekajac na sanepid (3 tyg. i
                                  skapitulowalismy sad Ale moze w polowie marca bedzie wieksze mieszkanie do
                                  wynajecia (oby!). Co do fasolki, to my bardzo chetnie,ale po ewentualnej
                                  przeprowadzce, bo ja z dwojka na 4 pietro bez windy raczej nie wyrobie sad
                                  Chociaz tatus sie zarzeka, ze ma olbrzymi zapas na fasolki/groszki wink))))
                                  Ale co wtedy z moja Paulusia najukochansza??? smile
                                  Do wozka tez sie przymierzamy, ale nie wiem jaka parasolke mamy kupic, tutaj
                                  czy tam, jak to cenowo nam lepiej wyjdzie. Dla mnie zaraz po wygodzie dla
                                  Pauli, bardzo wazna jest waga.
                                  pozdrawiamy
                                  Ania i Paula
                                  PS. My chcemy WIOSNY!!!! (od wtorku wink)))
                                  • kini_franio Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 19:50
                                    Hej hej, witam i od progu się żale że padnieta jestem...ufff a to dopiero
                                    srodek tygodnia. Dziś nocka nie najlepsza, pobudka o 7.00, Franek maruda a ja
                                    wulkan. No ale to już prawie konie dnia, moze wszyscy przeżyjemysmileJakos
                                    cierpliwości mi dziś brakowało do Frania i parę razy huknęłam a nawet
                                    ostrzegawczego klapsa dałamsad,no cóż a wczoraj naczytałam sie o dyscyplinie w
                                    raporcie Instytutu Pampers...teoria swoje, praktyka swoje zwłaszcza jak komuś
                                    głowa aż dymisad((
                                    Za to pogoda piękna, spacery zyskują przez to, a popołudnie w piaskownicy
                                    (podobno cały piasek Franek wysypałsmile).Dziewczyny poszusujcie za nas na stoku,
                                    wracajcie całe i zdrowe.My w sobotę na party urodzinowe do kolegi, ale mam
                                    wątpliwości czy zostawić Franka na całą noc u teściowej, widziała go jakieś 2
                                    tyg. temu wiec nie wiem czy to dobry pomysł. Noi jesczze u niej nie spał.
                                    Ostatnio został na noc u moich rodziców i przebudził się po godzinie, płakał i
                                    wołał "mama". Oczywiście moja mama musiała mi o tym donieść w bardzo
                                    dramatyczny sposób. Tak jakbyśmy co chwila gdzieś sie urywali. W ciagu tego
                                    całego roku,(roku Franka oczywiście) to był 3 raz jak Franek spał u moich
                                    rodziców. Dodam ze oprócz tego incydentu przespał spokojnie całą noc. No a co
                                    teraz robić? Lecę bo Franek awanturuje sie po kąpielismile)
                                    • paty_mama_olenki Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 20:57
                                      Witajcie

                                      Troche sie nazbierala, ze nie wiem o czym pisac.
                                      Witaj Kasiu, fajnie, ze Ci sie wyjazd udal smile Didi i France zyczymy duzo
                                      sniegu.
                                      Olenka tez niezla zlosnica, wczoraj pierwszy raz zrobila niesamowity numer,
                                      tzn. ugryzla mnie ze zlosci w palec!! bo nie pozwolilam jej dotykac komputera.
                                      Potem zaczela sie bawic, nie baczac na nasze zakazy, klapka od dvd i jak jej
                                      tatus bardzoej zdecydowanie zabronil to zlosliwie zaczela ja szarpac szybciej i
                                      mocniej no i dostala klapsika po paluszkach na co sie obrazila i zal byl i
                                      podkowka sad
                                      Poza tym zauwazylam, ze Ola sie zanosi. Jak sie uderzy mocniej, co sie ostatnio
                                      czesto zdarza, to sie zanosi sad Czy Wasze maluchy tez to maja? Wiem, ze to moze
                                      niebezpieczne byc i prowadzic do bezdechu.

                                      Mam nadzieje, ze wyniki Oli od Kasi bede pozytywne, trzymam za to kciuki.

                                      O! Jeszcze o wrazliwosci chcialam napisac. Zgadzam sie z Danwik, ze my kobiety,
                                      a szczegolnie kiedy zostajemy matkami stajemy sie znacznie wrazliwsze na
                                      krzywde, szczegolnie dzieci. Widze po sobie jak bardzo macierzynstwo mnie
                                      zmienilo. Ponoc my jestesmy z Wenus a faceci z Marsa (czy jakos tak) i trzeba
                                      to zaakceptowac wink

                                      Do Bulionika chcialam tez napiasac, zeby sie nie martwila swoim wiekiem, 30 to
                                      piekny wiek dla kobiety, nareszcie staje sie kobieta a nie dziewczyna...tak
                                      mysle. A tak na marginesie moja mama tez sie cieszy, ze przed 30 sie uwinelam z
                                      dzieckiem wink

                                      lece bo rodzina wzywa
                                    • jogaj Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 21:01
                                      Co do wozkow to najlepiej byloby wyprobowac dane model przez tydzien i dopiero
                                      potem podjac decyzje smile Poza tym najlepiej byloby miec kilka wozkow na rozne
                                      okazje. Ja narazie jestem zadowolona,ale podobaja mi sie tez inne wozki i juz
                                      wiem,ze nie ma czegos takiego jak idealny wozek.
                                      Dziewczynom milego szusoawnia.
                                      Kini ja tez mam takie dni,ze bardzo mnie Szymon wyprowadza z rownowagi,pewnie
                                      kazda z nas ma,nic sie nie da zrobic,najlepiej byloby na chwile dziecko komus
                                      odstawic i sie wyluzowac,ale to bardzo trudne.
                                      Ja dzis mamie pomagalam wybierac kafelki,Szymon zostal z tata,nie lubie go
                                      zabierac do tych duzych sklepow,wracm po prawie 4 godzinach,pozywane,synek w
                                      pizamce po kapieli, SUPER! oprocz tego czterech kolegow,niestety Szymon
                                      towarzyski facet i nie chce teraz zasnac tylko chodzi wokol nich.Raczyl sie ze
                                      mna przywitac,poprzytulal sie i znowu poszedl do facetow,wylal tacie piwo i
                                      caly zadowolony gada.
                                      Poszlam dzis z kolezanka na spacer,dwa wozki,dwa psy, ona tez ma boksera tylko
                                      sunie,bylysmy w lesie,bylo tak super,ze zabalowalysmy ponad 3 godziny.Szymon
                                      troche chodzil,tzn gonil psy.
                                      Buziaczki,miego obzarswta paczkowego jutro-Jola
                            • martynalub Styczeń 2003 :) 19.02.04, 12:22
                              Hej!
                              Wiesz......nie zniknęłam a jedynie nie piszę przez pewien okres, gdyż: w pracy
                              nie mam możliwości, aby napisac długi post, wiec tylko czytam, ale jadnak na
                              bieżąco jestem z wami smile. Jak przychodzę do domu to jestem cały czas z Martyną,
                              a ona nie dopuszcza mnie do komputera, bo gdy tylko mnie przy nim widzi to
                              ładuje się na kolana i chce ze mną pisać a raczej sama chce pisać smile- nie
                              pozwala mi nawet trzymać myszki - co ja z nią mam, mówie wam....smile i jeszcze do
                              tego się ze mną kłóci (po swojemu oczywiście). A gdy Martyna zasypia, a jest to
                              gdodzina ok. 22 to albo zasypiam przy niej albo mąż już twardo siedzi przy
                              komputerze i nie bardzo chcę go wypraszać, bo on wykonuje swoją pracę zawodową.
                              Mam nadzieję, że się poprawię i popiszę do was....
                              Pozdrawiam. pa.
                              Magda

                              Super ta statystyka!!!! smile
    • franca1 Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 20:57
      czesc dziewczyny, fajnie ze poczekacie do wtorku z tym zaklinaniem wiosny, ja
      co prawda wracam w niedziele, ale Didi na pewno sie ucieszy.
      A ja dzisiaj pelen relaks, nocuje w Warszawie, sama w mieszkaniu, maz z Olga
      wlasnie dojechali do Bielska i zobacze sie z nimi dopiero w sobote, a od jutra
      2 dni zupelnego luzu i imprez, ach te firmowe integracje. W sobote idziemy z
      Piotrkiem do kina, jak tylko Olka usnie, wybieramy sie na nigdy w zyciu, to
      oczywiscie moj pomysl ... mam nadzieje, ze potem posiedzimy jeszcze gdzies w
      jakiejs uroczej kawiarence, tylko zabardzo nie wiem gdzie bo zbyt dobrze nie
      znam Bielska, ktos ma jakis pomysl, albo sie orientuje?
      Skrzynka i tak gratuluje w miare lagodnego potraktowania panow od szafy, nie
      wiem czy bym byla taka lagodna smile
      No dobra nie bede Was zanudzac ... wracam do moich serków pleśniowych, oliwek i
      internetu, wreszcie ma okazje spokojnie polazic po sieci.


      papa
      Magad
      • socka2 Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 21:15
        Magda, ale masz fajowo smile))) chociaz ja nie wyobrazam sobie rozstania z Paula
        na dluzej niz 2-3 godzinki smile
        Dzisiaj moja niunia raczyla sie ciastkami w czekoladzie :o efekt: wszystko
        wymazane czekolada smile))
        My tez dzisiaj spotkanko z kumpelami, troche spacerkow (wrzucilam zdjecia z
        dzisiejszego dnia na zobaczcie) i biegi...ostatnio to Paula lubi najbardziej -
        musze ja gonic, a ona rozesmiana ucieka smile))
        A jutro moze imprezka ze znajomymi, ale tylko na chwilke, bo moze znowu Paula
        bedzie sie budzila.
        pozdrowka
        A & P
        • skrzynka3 Re: Styczeń 2003 :) 18.02.04, 22:32
          Powinnam pracowac i przygotowywac zajecia na jutro ale co tam idziemy z Kubkiem
          ogladac "Dwie wieże" na wideo -moj walentynkowy prezent od meza smile).Mam swira
          na punkcie tego filmu a drugiej czesci nie zdazylismy zobaczyc w kinie a teraz
          juz nie graja -tzn nawet sie wybralismy i posprzedawalismy dzieci ale ja zle
          sprawdzilam program i skutkiem tego jeszcze raz obejrzelismy pierwsza czesc smile)
          a potem sie juz nie udalo wyrwac.
          Troche pocieszajace jest ze inne styczniaki tez sie wsciekaja i ze nie tylko ja
          taka wyrodna matka ktorej nerwy puszczaja crying(, dzisiaj Zosia znowu urzadzila
          scene przed wyjsciem na spacer -spiaca juz byla i wyobrazcie sobie ze jak w
          pewnej chwili huknelam -Zoska przestan bo nie wytrzymam to przestala -az sama
          bylam w szoku . No pedze bo zaraz zostane nakryta na nielegalnym przebywaniu na
          styczniakach a mialam za moment zejsc na film smile) Pozdrowka Skrzynka
          • kini_franio Re: Styczeń 2003 :) 19.02.04, 13:03
            hej hej, ja też tu trochę "nielegalnie". dziadek na spacerze z wnuczkiem, a ja
            zamiast się relaksować, to pranie, obiad i podłogi mnie czekająsmile. Ale dziś już
            nastrój lepszy, bo mój mały smyk dał sie wyspać prawie do 9.00, a to sukces
            niebywały, no i noc spokojna. Chyba też zaczynam wreszcie przesypiać nocesmileDwie
            wieze też widziałam "tylko" na wideo i żałuję bo efekt kinowy jest o wiele
            lepszy...Powrót króla jest zabójczy!
            Dzis m0oja równowaga psychiczna znacznie lepsza, pączek zjedzony, dwie kawy
            wypite,!
            Pozdrowionka
            • martynalub Re: Styczeń 2003 :) 19.02.04, 14:03
              Obiecałam, że popiszę trochę o swojej Martynce.....
              po 1) Martyna od dłuższego czsu przesypia całą noc- wyjątkiem były noce, kiedy
              wychodziły jej ząbki - budziła się co chwilkę i płakała przez sen, ale tak to
              śpi jak zabita od 22 do 8.30-9.00. jeszcze około 5 rano daję jej mleczko do
              wypicia - 150 ml wypija przez sen i dalej śpi...
              po 2) ubieranie wszystkiego na szyję i głowę przerabialiśmy miesiąc temu-
              dziwiłam się co ona wymyśla jednocześnie śmiejąc się z jej pomysłów
              po 3)nerwy moja Martynka to też ma. Na razie nie rzuca się na podłogę, ale jak
              jest coś nie po jej myśli strasznie płacze, a jak ją wezmę na rączki to
              wymachuje rączkami bijąc mnie po twarzy
              po 4) również potrafi wyprowadzić mnie z równowagi - ale wiem że nie robi tego
              celowo tylko np. nie chce zasnąc po południu - lulam, kołyszę, śpiewam i nic,
              ona chodzi, kręci się w końcu się denerwuję i krzyknę.... to tylko pogarsza
              sytuację bo tez zaczyna się denerwowac - to i nieraz klapsa dostanie....ale
              później dochodzę do wniosku, że coś jest nie tak - okazuje się, że ją ząbki
              bolą, lub coś tam coś tam - uspokajam się i staram się ją zrozumieć
              po 5) nowa umiejętność mojej córci: telefonem lubi się zajmować od
              niepamiętnych czasów-bierze telefon, mówi do niego, krzyczy i rozmawia, jaky
              naprawdę jej ktos słuchał, ale ostatnio nabyła nowej umiejętności. Teraz
              telefon musi "cykać" i w przypadku komórkowego świecić. Gdy się zablokuje
              klawiaturę jest niezadowolona!!! Ona przecież musi wykręcić numer....smile W
              przypadku telefonu stacjonarnego to przyciska wszystkie przyciski, nie tylko te
              z numerkami - nawet fax potrafi włączyć.... smile

              Ależ się napisałam - ale tyle spraw tu poruszyłyście, że musiałam nadrobić
              zaległości... i ciekawaj jestem, czy wasze dzieciaczki również interesują
              wszystkie rzeczy pod postacią pilotów, telefonów itd. ?????
              Pozdrawiam
              • jogaj Re: Styczeń 2003 :) 19.02.04, 14:39
                Dzisiaj zabraklo u nas na osiedlu paczkow sad poszlam z Szymkiem do lasu,tak go
                wyciagnelam z wozka i sobie chodzilismy,5 metrow w jedna,5 w druga, dobrze,ze
                mam Ginesa,bo tak to Szymon chcial wlazic w las,ale gonienie Ginesa po sciezce
                tez bylo fajne. Smiechu co niemiara,bo Gines skacze i wariuje,a Szymon to
                uwielbia. Potem rzucalismy Ginesowi patyczki,Gines,jak to pies, nosil je w
                zebach,a potem Szymon tez bral wszystkie patyki do buzi smile on wszystko
                nasladuje po psie. Kiedys jadl jablko z miseczki tak jak piesek. Spacerek nam
                sie bardzo udal,bo w lesie nie wialo. Potem znowu szuklismy paczkow,no i
                dowiezli nowa dostawe,wiec sie udalo kupic smile
                Moj cwaniaczek juz sie nauczyl odblokowywc klawiature w stacjnarnym
                telefonie,piloty tez fajne,no i juz z guziczka potrafi wlaczyc TV wiec musze
                wlaczac z pradu jak nie chce zeby ogladal.
                Zaraz jedziemy do moich rodzicow,bo w piatek jada na bal i musze mamie doradzic
                stroj.
                Szymon dzis przed chwila zasnal na pierwsz drzemke,nawet go wozek nie zmogl.
                Kini zostaw porzadki,nie uciekna wink relaksuj sie.
                Buziaczki-Jola
                • ludikun Re: Styczeń 2003 :) 19.02.04, 21:44
                  ...a ja dzisiaj nie moglam jesc paczkow bo Olcia uczulona...Na szczescie zmiany
                  skorne zaczynaja znikac !!! Na badaniu jeszcze nie bylismy bo dzidzia caly czas
                  chora - juz 10 dni nie byla na dworzu.

                  Musz przyznac, ze Olka jest chyba najspokojniejsza w tym towarzystwie - na
                  razie jeszcze nie pokazala pazurkow. A moze to dlatego, ze jeszcze nie
                  chodzi ??? Olcia jest tez dosyc malomowna w porownaniu z waszymi maluszkami -
                  na razie tyklo mama, tata, baba i lala - pocieszm sie , ze jest najmlodsza ze
                  styczniaczkow.

                  Cos dzisiaj weny nie mam wiec spadam,

                  Kasia mama Oli
    • kingabd1 O tym i o owym 19.02.04, 23:53
      Hej,

      udalo mi sie dzisiaj nadprogramowo dopasc do kompa. Wiec troche sobie
      poskrobie.

      Zuza tez uwielbia rozwieszac ze mna pranie, tzn. podaje mi z paralki ja wieszam
      a ona zdejmuje. Szybka jest spryciura. POza tym tak szybko mi podaje ze nie
      nadazam wieszac a ona na to "mmmmmm" co chyba znaczy "mama ruszaj sie". A ja
      zmije na wkasnej piersi wykarmilamsmile

      Dzis bylam na pierwszej lekcji Aquaaerobiku. Jutro chyba sie nie zwleke z
      lozka. Ja myslalam ze bedzie latwo, lekko i przyjemnie. Mylilam sie. Dopiero
      teraz wiem co znaczy pocic sie w wodzie.

      A jesli chodzi o psa to wesolo nie jest. Pani psycholog najpierw obserwowala go
      1,5 godziny i zadawala mnostwo pytan, a potem powiedziala ze Sedan jest juz
      dostojnym panem i nie nalezy go stresowac malym glutem ktory go drazni i nie
      pozwala sie relaksowac. Wobec tego pies dostanie delikatne proszki
      uspokajajace, po ktorych da sobie na luz, a oprocz tego musimy ich separowac.
      Wiec w kuchni jest zainstalowana bramka i nasza psina sobie tam siedzi. Biedny
      jest ale niestety ze wzgledu na pojemnosc mieszkania nie mamy gdzie go
      ulokowac. W nowym mieszkaniu bdzie mial swoj pokoj. Juz mu to obicalismy smile

      Zuza tez ma napady szalu. Przede wszystkim u niej slowniku nie istnieje
      slowo "nie" i wszelkie jego kombinacje. Jak sie rozwrzeszczy i powiem
      jej "przestan" to jest jeszcze gorzej. Najlepiej ja albo przytulic, albo
      odwrocic jej uwage zadajac rozne pytania typu "bawilas sie dzisiaj z dziecmi?"
      na co Zuza przez lzy "taa"itp. POza tym jak wie z czegos jej nie wolno to z
      premedytacja na nas patrzy (czy na pewno widzimy) i psoci. Przez telefon gada
      jak najeta, albo z tata (tatatatatata), albo z japonczykami (tibutibu...tibu).
      Swiatowe dziecko.
      Z reszta codziennie cos nowego wymysla. Straszna z niej przylepa co chwila
      podchodzi do mnie przytula sie, caluje. Ostatnio jak rozmawiam przez telefon
      pakuje mi sie na kolana i ni z tego ni zowego caluje mnie w usta. Godzinami
      moge o niej mowic, ale oszczedze Wam tego.

      Zeby czyscimy na dwie szczotki Oral-B i Canpolu (taka do dziasel jak byla
      jeszcze mala). A wlasnie! czy wasze maluch po spaniu maja taki nieswiezy zapach
      z buziaczkow? Ja zuwazylam to ostatnio u Zuzi po spaniu. To nie jest jakis
      powalajacy oddech ale czuc cos innego niz normalnie. NIe wiem czy to kwestio
      tego ze je "dorosle" jedzenie, czy to moze jakas niewyleczona infekcja gardla?

      Na dzis to tyle, boWojtek wrocil z tenisa i domaga sie uwagi. Ma facet prawo smile

      Ania mam nadzieje ze wyrwiesz sie choc na chwile z ramion meza i skrobniesz
      cosik do nas. Dziewczyny zycze pustych stokow.

      Buziaki


      • skrzynka3 Re: O tym i o owym 20.02.04, 00:12
        Czesc! Dwie wieze" super wlasnie skonczylismy -bo wczoraj nie dalismy rady. Tez
        zaluje ze nie zobaczylam w kinie.
        Piloty telefony i wszystko co ma przyciski jest jak najbardziej -"daaa!" czyli
        dawac natychmiast!Poprzyciskamy i zobaczymy jaki bedzie efekt -na szczescie na
        razie daje sie oszukac starym kalkulatorem -zobaczymy jak dlugo wink
        Kasiu Zosia tez jeszcze nie chodzi ale absolutnie nie przeszkadza jej to w
        rzucaniu sie na podloge ze zlosci crying
        Dzis zrobilam podstrzyzyny i obcielam Zosi wloski na karku, przy uszkach i
        grzywke -mimo wiercenia glowka wyszlo cos w rodzaju "pieczarki" -tylko pysio w
        tej fryzurze jeszcze bardziej pucolowaty.
        Zosi tez czasem po spaniu jakos tak niezbyt ladnie pachnie z dziobka i nawet
        sie martwilam bo ostatnio jak tak bylo to zaraz wyszedl paskudny ropny katar
        ale tym razem juz tak z tydzien i odpukac nic nie ma zlego. Staram sie
        przeczyscic jej zembiska i w ciagu dnia i chyba pomaga.
        NIe moge sie doczekac juz na moich synkow -dobrze ze to tylko jeszcze dwa dni.
        Pozdrawiam wszystkich cieplutko Skrzynka
        • jogaj Re: O tym i o owym 20.02.04, 09:57
          Kinga wspolczuje z powody psa,to musi byc straszne,ja tez sie troche balam o
          Ginesa,ale jest bardzo dobrze,tylko,ze moj Gines jest mlody.Mam nadzieje,ze
          jakos sie to ulozy.
          Kasiu nie martw sie i na Ole pryjdzie czas smile tez sie martwie,ze na kazde
          dziecko prychodzi okres buntu,bo u nas jest raczej dobrze,wiec pozniej bedzie
          gorzej.
          Skrzynka moj Szymon tez obciaty na grzybka,ale wlasnie wyglda szczuplej na
          buzi wink na poczatku mi sie nie podobala,ale jak teraz patrze na zdjecia przed
          obcieciem to on byl strrrrasznie zarosniety i teraz wyglada duzo lepiej.
          Ania zamiescila zdjecia z naszego spotkania na Mamach styczniowych i w moim
          watku zdjecia Szymona.Ja mam na razie popsuty skaner i nie moge nic nowego
          zamiescic. Dzis Grzes ma znowu sluzbe,idzie na 14 na dobe do pracy,ale dzis nie
          jade do rodzicow,bo oni wyjezdzaja,no i Gines tez biedactwo musi jechac do
          pracy z mezem.
          Ja nie ogladalam jeszcze zadnej czesci trylogii Tolkiena,wiem,ze w TV to nie
          bedzie to,ale do kina sie nie wybralismy z przyczyn obiekywnych.
          Lece,bo moje chlopaki broja.
          U nas sloneczko,ale chyba mroz,dziewczyny konczyc z tymi nartami i zaklinamy
          wiosne.
          Buziaczki-Jola
        • kini_franio Re: O tym i o owym 20.02.04, 10:16
          Hej, u nas dziś powtórka z rozrywki czyli noc kiepska i wczesna pobudka. Ale
          Franek dzis "sprzedany" teściowej wiec dochodze do siebie (dobrze że mnie nie
          widziciesmile). Dzis cały dzień u babci, bo jutro ma u niej spać. Ale już od 2
          tyg. tylko tym sie martwię...Bo przecież jak obudzi sie w nocy z bólem ząbków
          albo z innej przyczyny a mnie nie będzie....sad(Dziś to własnie ząbki były,
          pakował sobie rączkę do buzi i wysuwał język,myslałam że to moze gardełko
          (zapach z ust też czasami podejrzany, ale myślę że to częściowo przez jedzenie
          i t rzeba częściej myć ząbki). Była akcja z panadolem, bo bidulek nie mógł
          usnąć (panadol wszędzie, włosy posklejane, poduszka mokrasmileNo i jakos
          przetrwalismy do rana.
          Teraz troche się denerwuję jak tam u babci, czy wy też macie wrażenie że tylko
          mamy (czyli my) wiedzą najlepiej?I naprawdę staram sie nie być nadopiekuńczasmile
          Jak Franek zostaje u moich rodzicow to jestem spokojna..
          Franek wczoraj poraz kolejny zawziecie rysował po podłodze (wcześniej dokładnie
          umytej ze sladów poprzedniej twórczości), juz za nim nie nadążam! o
          postrzyżynach też myślimy, ale kto to zrobi? Na karku Frania robią sie takie
          śliczne blond loczkismileLoczków nie ścinamy!
          pozdraiamy i idę po kolejną kawkę
          • danwik Re: O tym i o owym 20.02.04, 10:45
            Witam ! U nas piękna słoneczna i mroźna pogoda wprost idealna na mały spacerek
            (No Wiki już napewno z babcią tuptają na śniegu).
            Jesli chodzi o telefony, piloty, kalkulatory itp to również Wiktoria uwielbia
            naciskać guziczki i nawet nieźle kombinuje, że jak "tiu" naciśnie paluszkiem to
            np. włączy się telewizor bądź "zabuczy" telefon. Poza tym majstruje przy video
            i wieży podgłaśniając na maxa czym doprowadza mnie do palpitacji serca (a sama
            ma ubaw po pachy).
            Kinga rozbawił mnie bardzo Twój opis dot. rozmowy Zuzi przez telefon surprised). Moja
            tylko: tatatatata lub tiutiutiu (ale to nie po japońsku).
            Dzisiaj ja idę z wynikami WIki do lekarza (coś mi się jej cipulka nie podoba i
            zrobiłam badania moczu - niestety nie wyszły najlepiej). Nie wiem czy to ma
            związek z antybiotykami, które brała w styczniu czy też może przyczyna tkwi w
            jej alergiach. W każdym bądź razie trzeba to sprawdzić i mam nadzieję, że
            będzie OK.
            Co do zapachu z buzi (to u nas OK - nic się nie dzieje) a włosków nie
            podcinamy ..bo mały ich malusio surprised) ale też tak jak u Frania kręcą się jej
            loczki przy szyjce surprised)
            prdr cieplutko. agnieszka
            • bulion3 witajcie znowu 20.02.04, 10:57
              To ja po długiej przerwie, z przyczyn ode mnie nie zależnych. Pozdrawiam
              wszystkich b. serdecznie i z góry oznajmiam, że nie nadrobiłam jeszcze
              zaległości /jeszcze 60 postów przede mną/, ale wkrótece się poprawię. Proszę
              wybaczyć mi zatem, że mogę być czasami nie w temacie.
              Widzę,że coś te nasze styczniaki nocką popłakują. Oliwia, moja śliwka, również.
              Przyczyna , to chyba ból brzucha, już od kilku tygodni w nocy się budzi z tego
              powodu. No dzisiaj, to było apogeum, juz nie mam siły. Na 4 marca mam wizytę u
              gastroentorologa w Centrym Zdrowia Dziecka, który coś pomoże. Nocny ból
              brzuszka, problem z gazikami i śluzowate, zielonkawe kupy - mam nadzieję, że to
              na tle alergicznym, proszę powiedzcie, że tak.
              Narazie skończę bo chyba wskoczę obok mojej śpiącej kruszyny i też się troszkę
              zdrzemnę.
              Pa pa

              Pozdrawiam
              "Ula i Oliwia /1.01.03/
              • jogaj Re: witajcie znowu 20.02.04, 13:05
                Nasze cudowne loczki juz schowane w kopercie i pudelku z innymi
                drobiazgami.Scinal tata,posiadzil Szymona w umywalce,pozwolil bawic sie woda,a
                sam maszynka co chwila jechal.Po kazdym przejechaniu Szymon sie odwarac,co sie
                dzieje,ale wtedy Grzes zainteresowywal go woda i tak poszlo.
                Z buzi raczej ladnie pachnie,spanie okropne,ale juz sie przyzwyczailam do
                wstawania w nocy. Jeszcze Szymona na noc nie zostawialam i chyba na razie sie
                nie zanosi,ja jeszcze mam obiekcie do zostawiania go nawet z moimi
                rodzicami,nie mowiac o tesciach,ktorych synek widzial 4 razy w zyciu,nawet na
                spacer bym go im nie pozwolila wziac. Tesciowe bardzo gadali kiedy w koncu beda
                miec wnuka,a teraz dla nich problem przyjechac do nas.
                Moj maz sie podlizuje chyba,bo zrobil dzis sniadanie,a teraz zmywa.
                No dobra zmykam na spacer-Jola
                • danwik Re: witajcie znowu 20.02.04, 13:16
                  A mój mąż też ostatnio jakiś "dziwny" (oby tak dalej !). Swego czasu (jakieś
                  dwa tygodnie temu) wykrzyczałam mu, że nie jestem tylko matką, żoną i kochanką
                  ale również KOBIETĄ, która potrzebuje czuć się potrzebna i kochana (nie tylko z
                  przyczyn obiektywnych tzn. BO JESTEM I KTOŚ TO MUSI ZROBIĆ np. zamiast telefonu
                  z pytaniem "Co na obiad?" chciałabym usłyszeć np. "Co słychać kochanie, jak się
                  czujesz?" itp.
                  I co ? Rewelacja - codziennie do pracy dostaję baaardzo miłe sms, drobne
                  prezenty BEZ OKAZJI!a w domciu ktoś mnie zauważa surprised) Wczoraj dostałam
                  jabłko ... niby takie normalne: było całe czerwone ale miało niedojrzałe
                  miejsca, które zostały ułożone w napis "I love you" i serduszko surprised). Takie niby
                  nic ... a jak cieszy surprised)~!!!
                  • danwik Re: maść cholesterelowa 20.02.04, 13:32
                    Jeszcze jedno -Któraś z dziewczyn pytała kiedyś o skład maści cholesterelowej.
                    Niestety nie umiałam się doczytać na recepcie ale na forum o alergiach
                    znalazłam recepturę maści. Więc podaję (może komuś się przyda - naprawdę jest
                    dobra i niedroga !):
                    Vit A 100 000 j.m. Vit E sol. 2,0 Cholesteroli ad 200,00

                    pa pa ... ide do domciu i cały weekend przede mną, czyli WOLNE!!!!!!! Hurra!!!
                    • socka2 Styczen 2003:) 20.02.04, 20:44
                      Ja myslalam, ze bede miala mase postow do czytania, a tutaj... wink)))
                      Jak ja wytrzymam bez netu??? Dzisiaj jestem u brata, ktory zostawil sobie
                      neostrade, a ja nawet zwyklego modemu nie moge zainstalowac sad((
                      Wczoraj zjadlam 3 paczusie smile dzisiaj jeden zostal, to go tez wrabalam.
                      Pogoda piekniasta, wiec chodzilysmy i wczoraj i dzisiaj duuuzo (dla Pauli
                      lepiej, ze nie mamy internetu, bo mama ma wiecej czasu dla niej ). Wczoraj byly
                      u mnie kumpele, wieczorem ja na imprezce (nawet nie mialam alarmowych
                      telefonow, ale i tak sama o 23.30 sie urwalam do mojej niuni), dzisiaj tez z
                      kumpela i jej synkiem lazilysmy. jak jechac trzeba, to zycie towarzyskie
                      rozkwita smile
                      Zdjecia Szymka i Pauli nie sa za wyrazne, bo robione kamera i potem na
                      komputerze fotki robilam. Moze aparatowe zdjecia beda lepsze.
                      Paula ma szczoteczke Jordan, ale dzisiaj kupilam oral b.
                      Ufff....ide pogadac, pewnie jeszcze zajrze na styczniakow do wyjazdu. jedziemy
                      26 a lecimy 28, i Rosario juz zapowiedzial, ze weekend jest nasz wink))) Paula
                      spac, a my.... smile))
                      Dziewczynki milego weekendu
                      Pozdrawiamy
                      odciete od styczniakow
                      Ania i Paula
                      • dulko7 Re: Styczen 2003:) 20.02.04, 21:46
                        Witam serdecznie"styczniaków" i ich mamy!Trochę mnie nie było ,miałam męczący
                        tydzien ,ale to nic najwazniejsze ,ze jest znowu piatek wieczór i dwa dni laby?
                        Byłam juz tak zmęczona tym tygodniem ,że jak wrócilam z pracy to się polozyłam
                        spac ,mial spać (jak zwykle o tej porze)i Minio, ale on postanowił tego nie
                        robic ,bo się tak rozbawił z moja siostrą,że szkoda mu bylo czasu na spanie!
                        Ale to nie był dobry pomysł, bo ok.19 juz byl b. zmeczony wiec dałam mu jeść i
                        do spania.I wtedy się zaczęło najgorsze,bo był tak zmęczony,że nie mógł zasnąć
                        walczyłm z nim ponad 1h,a on przewracal sie po całym łóżku i płakał. Jednak
                        lepiej nie przestawiać rytmu dnia małemu szkrabowi!Na ile mi czas pozwalil to
                        czytalam zaległe posty i tak: przede wszystkim trzymam mocno kciukiza pomyślne
                        badania Oli(na pewno Kasiu będzie wszystko ok.),życzę dużo śniegu na stokach
                        naszym narciarkom i witam po białym szaleństwie Skrzynkę( bużki pewnie opalone?)
                        Moj maluszek ma szczoteczkę oral b i gryzie ja sobie.Do mycia to chyba mu
                        jeszcze daleko.u nas też było strzyżonko i to porządne?Minio wygląda jak rekrut
                        tak go tatuś wystrzygl(tak sam się strzyze to i synka tak pojechal?)W pierwszej
                        chwili to myslałam ,że się rozplaczę ,ale teraz juz się przyzwyczaiłam(zupełnie
                        inaczej wyglada).No i wygodnie po kapieli jak umyję glówkę to i zaraz sucha
                        "czuprynka"!!!Do usłyszenia jutro!Pa,Pa
                        Edyta z Miniaczkiem
                        • skrzynka3 Re: Styczen 2003:)Babskie zakupy 20.02.04, 23:40
                          Hej! U nas strzyzenie odbywalo sie nozyczkami - Zosilla (tak ja przezwali
                          chlopcy hmm... to chyba cos od Godzilla i ma zwiazek z poczynaniami mojej corci
                          wzgledem skomplikowanych klockowych budowli starszego rodzenstwa wink) siedziala
                          na wysokim barowym stolku zabawiana przez Tate i okryta fryzjerska pelerynka -
                          mamy takowa do podstrzyzyn chlopakow- a ja krazylam z nozyczkami i ciachalam tu
                          i tam krecacy sie lepek -najgorzej wyszlo przy uszkach bo tam Zosia bronila sie
                          czynnie raczkami i nawet podplakiwac zaczela. U nas loczkow niet -byly za to
                          piorkowate kosmyki zachodzace na szyjke i karczek ktorych pozbycie sie dobrze
                          zrobilo Zosi na urode wink)
                          Poszlysmy dzis z corcia na "window shoping" do Factory (no i przy okazji kupic
                          Kubie prezent na urodziny)super bylo lazilysmy sobie obie (tzn Zosia w wozku
                          albo na rekach) i ogladalysmy roznosci -fajnie jest jednak miec coreczke wink)ona
                          wyraznie lubi ogladac ciuchy, jak Zosi sie znudzilo to wszystkim wkolo zaczela
                          robic pa pa i to byl sygnal ze czas konczyc.
                          Ani sni sie juz pewnie upojny weekend smile))))
                          Bulioniku - takie kupska to moze byc alergia ale gdzie na zdrowiu chyba
                          czytalam ostatnio ze podobny problem moze byc przy grzybicy po antybiotyku,
                          jakas mama pisala ze ciagle dziecko bylo podejrzewane o alergie a dopiero ktos
                          wpadl na taki pomysl zrobili badania i po lekach przeciwgrzybiczych przeszlo
                          jak reka odjal -w sumie to sama nie wiem co lepsze ale trzymam kciuki zeby samo
                          szybko minelo.
                          Zosi idzie czworka , slini sie okropnie i zaczela budzic w nocy a dzis jakby
                          lekka biegunka (mam nadzieje ze to od tych zebow w kazdym razie humoru jej na
                          szczescie nie popsula. Wysypa na buzi coraz gorsza -zapisalam sie na przyszly
                          tydzien do alergologa bo mi sie koncepcje skonczyly crying(
                          Nie zanudzam wiecej buziaki i udanego weekendu Skrzynka
                          • jogaj Re: Styczen 2003:) 21.02.04, 10:06
                            Jakos tak pusto sie zrobilo. Ania chyba dziwewczyny nie chca,zebys miala duzo
                            do czytania jak wrocisz i dlatego tak malo pisza.Ciekawa jestem jak szybko
                            Rosario pusci Cie do komputera smile))
                            Pracujacym dziewczynom zycze udanego weekendu,u nas dzisiaj sliczna pogoda,al
                            mrozno i wietrznie,teraz Szymon spi,a jak wstanie ruszamy na spacer.Dziwnie mi
                            tak bez psa,przyzwyczailam sie,ze ciagle ktos krazy po domu,wczoraj wieczorem
                            stranie mi bylo cicho. Dzisiejszy spacer tez bedzie jakis dziwny,bez Ginesa.
                            Nadal ganiamy sie po domu i teraz to jest najfajniejsza zabawa,znowu nie chcemy
                            siadac na nocnik,ale wydajemy nowe dzwieki.
                            Buziaczki-Jola
                            • kingabd1 Re: Styczen 2003:) 21.02.04, 10:58
                              O rany, chyba nasze zaklecia pomogly. Moze jeszcze nie wiosna, ale cudne
                              slonce. My zaraz zmykamy na dwor. Zuza krazy po domu i juz jej sie wyraznie
                              nudzi ale jeszcze chcialam zobaczyc co u Was slychac. Sedan biedny zamkniety w
                              kuchni a ta mala diablica chodzi do niego wklada rece przez szczebelki i
                              ciagnie za ucho albo noga depcze po lapach. Chyba najwyzsza pora uczyc ja
                              szczunku do zwierzat. Wczoraj nas rozczulila jak wziela swoja lale, dala jej
                              piciu z kubeczka i do tego mlaskala na caly pokoj big_grin

                              Teraz u Zuzi na topie jest szminka. Otwiera ja maluje sobie lub mamie usta a
                              potem z doskonala precyzja zamyka.

                              O rany koncze po moj maluch sie dobiera do klawiatury.
                              • bulion3 Re: Styczen 2003:) 21.02.04, 11:35
                                Hej dziewczyny
                                Piękan dzisiaj pogoda, naprawdę cudowna. Po obiadku wyślę mojego męża z córcią
                                na spacerek i sama, no cóż, wezmę się za sprzątanie. A tak chce mi się poleżeć.
                                Dzisiajnocka lepsza niż poprzednia, ale coś jednak dokuczała w tym brzuszku.
                                Oprócz tego wyrzyna się druga górna czwórka, więc dodatkowy ból. Biedne te
                                nasze dzieciaczki z tymi zębiskami.
                                Kasiu, przeraziłaś mnie z tą grzybicą, aczkolwiek też o tym myslałam, biorąc
                                pod uwagę fakt, iż tych antybiotyków moja dziecinka w swoim krótkim życiu sie
                                jednak nałykała. Powiedz mi zatem /może wiesz/ jakie badania powinnam zrobić,
                                aby wyeliminować bądź potwierdzić moje przypuszczenia. 4 marca mam wizytę u
                                gastroentorologa w CZD i chciałabym juz miec takie badanie na wizytę. Opócz
                                tego zrobie jeszcze kał na pasożyty i lambię.
                                I tak jak wcześniej napisałam, interesowałoby mnie badanie stw. grzybicę u.
                                pokramowego. Tylko co to za badanie, też z kału? Napiszcie mi babki, jeśli coś
                                wiecie, Kasiu, może pamiętasz coś wiecej? W ostateczności zadzwonię do pediatry
                                i się doweim.

                                Papa
                                Pozdrawiam, nie ukrywam, że jestem troszkę zdenerwowana
                                P.S. Mam nadzieję, że z Waszymi Maluszkami wszystko w porządku.

                                Ula i Oliwia /1.01.03/
                                • ludikun Re: Styczen 2003:) 21.02.04, 13:26
                                  Bulion Ola miala podejrzenie o brzybka ale na szcvzescie okazalo sie,z e to
                                  TYLKO alergia. Na poczatku myslalam, ze wole gdzybka od alergii ale jak sobie
                                  troche poczytalam to zmienilam zdanie. Chodzi o to, ze grzyba z regoly jest
                                  bardzo trudno sie pozbyc - owszem czesto udaje sie - ale nie zawsze. W kazdym
                                  razie mialam lekki problem ze znalezieniem miejsca gdzie robia posiew kału pod
                                  katem grzybow. Jak jestes z Warszawy to dam Ci namiary a jesli nie to zadzwon
                                  na informacje medyczna. Powodzenia.

                                  Olka tez sie bydzi kilka razy w nocy z placzem, dostaje cyca do buzi i nawet
                                  nie ssac zasypia....nie wiem co to moze byc - bol drzucha chyba nie bo cyc by
                                  ja tak latwo nie uspokoil. Moze zly sen ???

                                  musze leciec, pozniej wiecej napisze,

                                  Kais mama Oli
                                  • bulion3 do Kasi Ludikun 21.02.04, 14:49
                                    Żeby nie pomylić z Kasią Skrzynką, ok?
                                    Kasiu, mieszkam 30 km od W-wy w Mińsku Mazowieckim, więc jeśli możesz to
                                    poproszę adresy, gdzie robią te badanka.
                                    Natomiast co do nocnego płaczu Twojej Oli, to może zrób jej badanie moczu i
                                    posiew. Jakiś czas temu moja córcia też płakała i nie wiedziałam dlaczego, ani
                                    zęby, ani brzuszek, zdrowa więc nie bardzo wiedziałam co jest.W posiewie wyszła
                                    bakteria ecoli, zatem zapalenie u. moczowego. Ale tak było u nas. Życzę, żeby u
                                    Was było wszystko w porządku, czego Wam życzymy. Aj tam, co ja tam wypisuję, to
                                    na pewno nic wielkiego, przepraszam, nie przejmuj się tylko ją poobserwuj. Może
                                    to zębiska???

                                    Pozdrawia cała rodzinka Rosołków: Ula, Oliwia i Leniuch Tata
                                    • sewerynki Re: do Kasi Ludikun 21.02.04, 19:32
                                      Kochana Jolu, ależ ja wcale nie znikam. Tylko skończyła się Neostrada,
                                      oszczędzamy, ostatni rachunek TPSA 230 zl – nie wiem skąd ku mojemu
                                      przerażeniu. Chyba musimy zobaczyć billing bo coś tu dla mnie jest
                                      niezrozumiałego. Czytam was co jakiś czas i spróbuję pisać częściej. Tydzień
                                      mieliśmy ciężki. Moje dziecko chyba całkowicie straciło odporność, w
                                      poniedziałek po odwiedzinach kolegi 2 latka zaczął znowu kaszleć. I znowu
                                      zasada stara- czyli w dzień wszystko ok., słabiutki katarek prawie wcale, a w
                                      nocy koszmarek. Kaszle, placze, rzyga, płacze, raz nosiłam go gdzieś między 2 a
                                      4 przez 15 minut aż w końcu zasnął przy Lulajże Jezuniu, nic innego mi już do
                                      głowy nie przychodziło. Lekarka kazała zrobić wymaz z gardła i podstawowe
                                      badania (to ta prywatna kobita) przychodzi do nas jutro. Ale z tego co widzę
                                      to morfologia w normie, siki też ok., na wymaz trzeba poczekać. Nie spalam
                                      dobrze przez 3 noce więc wczoraj wymyślilismy i od 12 do 2 Wojtek kaszlał przez
                                      sen, trzeba było z nim trochę siedzieć na rękach i Paweł siedział z nim a potem
                                      spal z nim, a ja w drugim pokoju z korkami w uszach w końcu się przespałam. Nie
                                      wiem jak wy ale jak słyszę że on kaszle, nawet kiedy go to nie budzi to
                                      adrenalina mi skacze i nie jestem w stanie zasnąć za Chiny. Wypytam jutro
                                      kobite o wszystkie problemy, sisiaki, jedzenie, syropy, odporność itp. Acha i
                                      Wojtek jeszcze ma cały czas temp. Powyżej 37 np. 37.2 lub 3. Nie wiem czemu (
                                      tak jest po południu i wieczorem) to też trzeba sprawdzić. Może termometr jest
                                      do bani. Jestem wykończona ale dla mnie to już koniec tygodnia w pracy !!!,
                                      teściowa zrobiła mi pyszny obiad i wyprasowała ciuchy i ku mojemu zaskoczeniu
                                      kupiła bluzę i spodenki dla Wojtka, Super.
                                      Wyśle to jutro. Czy ktoś widzial nas na Zobaczcie i na urodzinach styczniakow?
                                      Zadnych komentarzy, ale lepiej piszcie tu niż tam.

                                      Bardzo chciałam to wysłać ale się nie udało. Lekarka była, płuca oskrzela
                                      czyste. Dostaliśmy masę lekarstw. Kupa kasy w aptece. Jest cos na uodpornienie
                                      i na trawienie (musimy znowu badac kupke na jakies bakterie), na brzydkie kupy
                                      i bardzo wydęty brzuszek (jak ja tego nie zauważyłam, tzn. widzialam ale
                                      myślałam że to normalne) i na oczko i na siusiaka. Byliśmy dziś na pierwszym
                                      spacerku, kazała raczej spacerować niż łazić po znajomych i być w skupiskach
                                      zarazków. Acha i po kaszlu noc przespana pierwsza od tygodnia, tzn, przez
                                      Wojtka bo teraz ja kaszlę i nie spałam. Idę już, nie męczę was. Całuski. Pa
                                      iwona
                                      • jogaj Re: Styczen 03 22.02.04, 10:19
                                        Ja na szczecie nie ma wielu doswadczen z lekarzami,no i niestety nie moge nic
                                        pomoc. Iwona a co z siusiaczkiem i oczkami?
                                        Co do spacerow to my raczej tez sie nie wybieramy do duzych sklepow,czasmammi
                                        tak,ale nie za czesto,bo wlasnie slyszalam,ze to skupiska chorob. Oczywiscie
                                        nie mozna dac sie zwariowac.
                                        Wczoraj z okazji ladnej pogody,umylam wiekszosc okien w domu,kiedy Szymon spal.
                                        W ogole zauwazylam,ze najlepiej mi wychodza porzadki jak ich nie
                                        planuje,wyluzowuje sie,ze co mi tam brudne okna czy cos,no i wtedy mnie
                                        nachodzi i robie dana rzecz z przyjemnoscia smile
                                        Szymon zrobil sie wedrowniczek i na dworzu wozek go nie interesuje,az sie
                                        zastanawiam czy w ogole zabierac wozejk na spacer.
                                        Koncze,bo synek dopomina sie cyca-Jola
                                        • skrzynka3 Re: Styczen 03 22.02.04, 12:36
                                          Hej!
                                          Bulioniku to byl jak pisala Kasia posiew z kalu w kierunku grzybow -z calej
                                          sily trzymam kciuki zeby to byla "tylko" alergia-zreszta zajrzyj jak mozesz
                                          na "alergie" bo to chyba tam czytalam jednak a nie na zdrowiu.
                                          Zosia tez gorsze kupska od kilku dni kwasno pachnace, rzadsze i ze sluzem (ale
                                          nie zielone) ale mysle ze u niej to prawie na mur alergia bo jednoczesnie ma
                                          duza wysypke na buzi crying( -wyrzucialm z zupek wszystkie warzywa procz marchewki
                                          i ziemniaka -taki zestaw byl z musu w gorach i buzia byla czysciutka no i
                                          czekam niecierpiliwie na wizyte u naszego alergologa w piatek.
                                          Sewerynki- cos mi sie majaczy ze male dzieci mmoga miec naturalnie troszke
                                          wyzsza temperatute (kolo 37) zwlaszcza tak po poludniu i jesli tak jest stale
                                          to o niczym zlym nie swiadczy -Zosia tez ma swoja stala temp wyzsza od
                                          chlopcow -my mamy termometr douszny i tam jest zalecenie zeby najpierw
                                          sprawdzic jaka jest temp w zdrowiu wiec wiem ze chlopaki w normie maja kolo
                                          36,7 a Zosia do 37,3.No i Wojtus nie martw Mamy tylko zdrowiej szybko chlopie a
                                          nie wymyslaj a to oczka a to cos jeszcze wink))).
                                          Zosi zdarza sie tez obudzic ze strasznym placzem w nocy i nie chce pic a
                                          uspokaja sie natychmiast wzieta do naszego lozka -wiec wykombinowalam ze moze
                                          ma jakies senne koszmary i biore ja do nas, no i ostatnio piec nam nawala i sie
                                          wylacza w nocy i kilka razy obudzila sie z zimna chyba.
                                          Chlopcy wrocili i od razu caly dom napelnil sie smiechem, bieganiem,
                                          nieustraszonymi ratownikami, walkami i calym tym chlopiecym intensywnym
                                          swiatem smile) Zosia o dziwo poznala chlopakow i bardzo sie ucieszyla zaraz
                                          zaczela ich calowac i zagadywac od wczoraj kotluja i przewalaja sie po dywanie
                                          jak male szczeniakiwink))
                                          Musze konczyc bo Zos wlaczyl syrene crying Pozdrowienia Skrzynka
                                        • camilcia Re: Styczen 03 22.02.04, 12:51
                                          Wreszcie musze popisać, bo tylko czytałam i to w locie.
                                          Najpierw hasłowo na poruszane tematy:
                                          - szczoteczkę Majcia miała zwykłą, ale po awanturach jakie robiła, że my myjemy
                                          elektryczną dostała swoją główkę i teraz zapamiętale myje – uwielbia jak to
                                          brzęczy. Pasty nie używa, ale jest taka dla dzieci elmex – zawiera mniej fluoru
                                          (bo dzieci do 6-go roku życia nie potrzebują tyle) nie jest dobra wiec nie
                                          zachęca do jedzenia big_grin sama pamiętam jak jadłam pastę (i klej :-o)
                                          - Majka ma obciętą grzywkę, bo spinki ściągała i wygląda śmiesznie, kupiłam jej
                                          taką małą szczotkę do włosów i chodzi i się czesze – uroczo wygląda, a jaka
                                          poważna przy tym
                                          - Iwona, nasz ostatni rachunek to 280! I też czekam na billing bo mi się nie
                                          chce wierzyć, że przesiedziałam tyle na necie. Już raz tak było - policzyli
                                          nam impuls co 20 sekund! A jakbym nie sprawdziła? Tpsa mnie tak wkurza, że
                                          szkoda słów.

                                          Tydzień był ciężki bo dużo pracy, więc wczoraj pojechaliśmy do Warszawy się
                                          trochę zrelaksować, pojechaliśmy do moich ulubionych sklepów ZARA i H&M – są
                                          już resztki wyprzedaży, super rzeczy za grosze. Potem pojechaliśmy na obiad do
                                          ulubionej restauracji, w końcu na starówkę na spacer – Majka ganiała gołębie i
                                          bardzo ją dziwiło, że prawie jej z ręki jadły. Fajnie było, brakuje mi
                                          Warszawy...
                                          Nie zaglądam często, bo chociaż mam rejestrator połączeń to nie chcę znowu
                                          przegadać abonamentu (30 godzin) no a przecież nie tylko ja używam kompa. Więc
                                          pozdrawiam gorąco.
                                          Jeszcze jedno – jak w piątek Majcia na spacerze mi uciekała to tak sobie
                                          pomyślałam, kurcze, rok temu z nią wychodziłam na pierwsze spacerki o tej
                                          porze... niesamowicie jest mieć dziecko i patrzeć jak rośnie, uczy się, staje
                                          się małym rozumnym człowieczkiem.
                                          • ludikun Re: Styczen 03 22.02.04, 13:20
                                            Bulion, my badanie na grzybki robilismy na KEN 96, tel 644-11-77 (Ursynow).
                                            Najlepiej bedzie jak zadzwonisz pod nr. informacji medycznej - 827-89-62 tam
                                            podadza Ci inne adresy - moze blizej Ciebie. Trzymam kciuki, zeby wszystko bylo
                                            ok. A badanie moczu robilismy i wszystko ok.

                                            Skrzynka, jak ja Ci zazdroszcze tego 'rozwrzeszczanego' domu !!! Ja tez tak
                                            chce !!! Znam 2 rodziny z 4 dzieci i atmosfera u nich w domu jest swietna, taka
                                            ciepla, poza tym jest wesolo i nie mozna sie nudzic !!!

                                            Co do telefonow, to prawda - oszukują strasznie. Wyobrazcie sobie, ze kidys
                                            (kiedy mieszkalam jeszcze z rodzicami) nie bylo nas 2 tygodnie (wakacje) a na
                                            bilingu nie bylo zadnej przerwy w rozmoowach. Moja mama oczywiscie poszla to
                                            wyjasniac ale wyobrazcie sobie, ze nie uwzglednili reklamacji - powiedzieli, ze
                                            mama nie udowodni im !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                                            mialam cos jeszcze ale wylecialo mi...

                                            Kasia mama Oli
                                            • jogaj Re: Styczen 03 22.02.04, 16:04
                                              Kamila ja tez ubielbiam H&M,ale bylam w nich tylko w Angli,no a teraz w marcu
                                              maja nam otworzyc w Gdansku,bardoz sie ciesze,chociaz sobie popatrze.
                                              Iwona,przeciez sa komentarze do Twojego watku na Zobaczcie,a urodziny nie
                                              ciesza sie popularnoscia i malo tam zdjec,wiec ciagle watek gdzies na odleglych
                                              stronach,lepiej by bylo gdyby Ci sie udalo zamiescic siebie z Wojktiem na
                                              Mamach stycznoiwych.
                                              Po osatnich spacerach,kiedy to tylko musialam biegac po wozek,dzis postanowilam
                                              go nie brac,bo Szymon i tak tylko chcial chodzic,no i oczywiascie dzisiaj mu
                                              sie spacerowanie bardzo szybko znudzilo i wozek by sie przydal,pewnie tak
                                              bedzie. W ogole to wymyslilam,ze wozki powinny miec zdalne streowanie,zeby same
                                              przyjedzaly,hihihi.
                                              Szymon znowu zasnal,a ja ide szyc,bo mi sie nazbieralo pare rzeczy,niektore te
                                              ubranka dzieciece robione jak dla lalek,jak dziecko sie rusza puszczaja na
                                              szwach.Szymon ma jedna pizamke,ktora chyba juz cala przeszylam.
                                              Buziaczki-Jola
    • paty_mama_olenki Re: Styczeń 2003 :) 22.02.04, 17:46
      Witajcie

      Po pierwsze: jakos mi umknela na zobaczcie Oliwka od Uli, ale juz nadrobilam i
      obejrzalam: przesliczna!! Podobniez mi umknela Iwona z Wojtusiem na urodzinach,
      ale tez juz nadrobilam zaleglosci i smiem twierdzic, ze przystojniacha smile No i
      sie ciesze, ze sie nam Mama Wojtusia pokazala.
      Aniu zdjecia ze spotkania Pauli z Szymonem sa super smile)

      Jak juz chyba pisalam uzywamy szczoteczki OralB i tej Canpolu na palec, ale
      Olenka nie chce myc zebow zadna z nich. Ostatnio najbardziej popularna jest
      moja szczoteczka i Ola mi ja zabiera i sama sobie nia myje zabki, czasem
      ewentualnie pozwala sobie pomoc.

      Mam pytanko, czy Wasze maluchy jedza same, a raczej czy probuja? Ola niektorych
      rzeczy, takich bardziej mokrych, jakby sie brzydzila wziac do raczki, a np.
      kanapki pokrojone w kostke nawpycha sobie tyle do buzi, ze potem nie moze tego
      przezuc.

      Drugie pytanko to do mam zmotoryzowanych, czyli jakie uzywacie foteliki?
      Napiszcie prosze jakie maja plusy i minusy. Bo sie przymierzamy do zakupu
      fotelika, a samochod juz prawie zaklepany. Prawdopodobnie odbior na poczatku
      kwietnia smile))) HURRA!

      Tak czytam te nasze styczniowe posty i jestem przerazona iloscia alergii jakie
      teraz trapia dzieci. Przeciez chyba ponad polowa naszych Maluchow cierpi na
      uczulenia i alergie. To okropna cena za postep cywilizacyjny, nie sadzicie?

      Podobnie jak niektore styczniaki Olenka od kilku dni, a raczej nocy, budzi sie
      dosc czesto (dzis mniej wiecej co godzine) poplakujac, Juz nie wiem czy to
      zeby, bo choc od jakiegos czasu mi sie wydaje, ze cos jej wychodzi to jednak
      niczego konkretnego w buziaku nie widze. Tak myusle podobnie jak Skrzynka, ze
      moze to z zimna, bo Ola sie lubi rozkopac i potem spi taka odkryta, az sie nie
      obudze i jej nie nakryje. A u nas w nocy piec nie dziala i jest w pokoju jakies
      19-19,5 st. Jak ja biore do nas to spi bez zakrapianych lzami pobudek. Wiec
      chyba jej faktycznie zimno sad

      Musze konczyc bo cos sie atmosfera zapsula wink A przy okazji Ola od jakiegos
      czasu jak psuje almosfere to sie chowa smile

      pozdrawiamy
      i zyczymy zdrowka wszystkim Maluszkom i zeby te sensacje kupkowe zakonczyly sie
      pomyslnie i szybko
      • kini_franio Re: Styczeń 2003 :) 22.02.04, 19:01
        Hej hej, cóz za piękna pogoda dzisiaj!!! Sama wiosna dookoła, czas juz chyba
        schować te narty! Napisze coś wiecej jutro, dizś tylko tyle, ze impreza w
        sobotę nam nie wyszła, teściowa nie sprawdziła sie jako opiekunka i wracaliśmy
        po godzinie...sadAle takie właśnie miałam przeczucia, dręczyło mnie to od dawna,
        no i miałam racje , niestety...
        Z nowości; Franek mówi: kułde! czyli kurde, no nie wiem czy jest czym sie
        chwalićsmile
        Pa pa napiszę wiecej jutro, bo wątków jak zwykle mnóstwo!
        • skrzynka3 Re: Styczeń 2003 :)foteliki i takie tam 22.02.04, 22:42
          Czesc!
          Kini Franek jest absolutnie niesamowity :0)))i nie chodzi tylko o to
          nieszczesne "kułde" ale wogole jak na takie dziecko baaaardzo duzo mowi na
          pewno jest duzo ponad przecietny slownik dzieciaczkow w tym wieku (wiem co
          mowie w koncu to moja dzialka wink)

          Fotelik mamy obecnie Maxi Cosi Priori(starsza wersje bo ma opcje mocowania
          dwupunktowym pasem a przy naszej rodzince to bylo istotne) -po obczytaniu sie
          na zakupach i po sondzie wsrod znajomych i jestesmy z niego baardzo zadowoleni.
          Super latwo sie kladzie do lezenia,jednym ruchem mozna poluzowac pasy
          przypinajace dziecko co ulatwia wypinanie i dopasowywanie dlugosci pasow do np
          grubosci ubrania, dosc latwo sie montuje i stabilnie trzyma. Zosia go polubila
          od razu. Przy chlopcach mielismy Chocco (Zenith) ale -moze nasz egzemparz byl
          felerny-nie polecilabym go -kladzenie do lezenia to byla ciezka walka i
          szarpanina na skutek ktorej chlopcy sie budzili, ciezko regulowala sie dlugosc
          pasow-wystarczyla grubsza kurteczka i juz byl problem no i na koniec nawalilo
          nam zapiecie pasow.Maxi Cosi nie jest tani ale sporo jest w drugim "obiegu" my
          kupilismy wlasnie taki w naprawde super stanie za polowe ceny sklepowego.
          Nudzic to sie u nas w domu nie da (hmm dziadkowie czasem maja cos jakby lekki
          obled w oku ale pytani na razie dzielnie odpowiadaja ze nie zaluja decyzji
          wspolnego mieszkaniawink))no i pewnie przyzwyczajeni jestesmy do zycia w
          okreslonym tempie i poziomie decybeli. Pozdrawiam cieplo Skrzynka
      • kingabd1 Re: Styczeń 2003 :) 22.02.04, 22:32
        heja,

        Zuzia tez probuje jesc sama. Karmienie je wyglada tak ze daje jej jedna
        lyzeczke, ja mam druga i karmimy sie nawzajem. Sama tez nie moze jes chlebka bo
        pakuje sobie szystko do buzi a potem pluje.

        Fotelik mamy Chicco Vector. Ogolnie bez zastrzerzen. Jedyna wada nie podoba mi
        sie regulacja pasow. Lepsza jest w Maxi Cosi Priori.Z tego co sie orientowalam
        to chyba jeden z lepszych fotelikow.

        Wiem ze niedawno o tym bylo ale zapytam czy Wasze dzieci jedza obiad dwu- czy
        jedno daniowy i jakie ilosci (200 ml czy wiecej). I jeszcze jedno: Zuzia ma
        takie dni ze wcina wszystko jak odkurzacz a czasem jak np. od 3 dni jest zabawa
        z karmieniem. NIe wiem czy w nia wciskac czy sobie odpuscic.


        A czy Wasze maluchy siedza grzecznie w fotelikach podczas karmienia czy raczej
        uprawiacie dzikie lowy na zwierza? U mnie przewaza wariant nr 2.

        to na tyle.

        Papa
        • jogaj Re: Styczeń 2003 :) 22.02.04, 22:50
          Szymon uwielbia jesc sam,probuje jesc lyzeczka,no ale najlepiej sie je
          rekami,niewazna jaka konsystencja,uwielbia mieszac we wszystkim,w
          zupie,ryzu,herbacie.Najczesciej miesza w miseczce lyzka,wyrzyca troche na stol
          i potem juz rozmazuje po stole reka smile Rowniez wpycha do buzi ile sie da i
          jeszcze wiecej,a potem ma problem ze zmnieleniem tego. Krzeselka do karmienia
          nie mamy,Szymon je na stojaco,stoi przy mnie i je,a jak jest najedzony to
          odchodzi,czasem jak robi os bardzo inetresujacego,to przychodzi na lyzke
          jedzenia idzie do zabawy,znowu przychodzi,no i tak je. On dobrze wyglada i nie
          ma problemow wiec ja sie nie martwie i nie gonie za nim. Poza tym ja ma od
          zawsze problemy z nadwaga i boje sie,zeby go nie przekarmiac.
          Co do fotelikow to z tego co czytalam faktycznie najlepsza opinia cieszy sie
          Maxi Cosi Priori (teraz jeszcze XP z napinaczem pasow),w testach tez wypada
          dobrze,nie slyszalam zadnej zlej opinii o tym foteliku.
          Dzisiaj maly lozbuz nie chcial zasnac czyzby kolejna ciezka noc przed nami? smile
          Ania juz sie pewnie powoli pakuje,ciekawe czy sie zabierze ze wszystkim smile
          Buziaczki-Jola
          • kini_franio Re: Styczeń 2003 :) 23.02.04, 09:43
            Witam serdecznie!
            Kasiu Skrzynko, dziekuję za miłe słowa - plaster miodu na moje matczyne sercesmile)
            Franek sporo gada, ale z tego co słyszę to wszystkie dzieciaczki styczniowe
            rozgadane, mniej czy wiecej, z bardziej lub mniej zrozumiałym slownictwemsmile.
            Cieszy to że już coraz lepiej sie dogadujemy, np. kiedy pytam co zobaczymy
            dzisiaj na spacerze Franek niezmiennie odpowiada: pam, ko, pes, brum brum
            (czyli, ze zobaczymy pana, kotka, psa i samochody). No ale nie to tym miało
            być! Co do jedzenia, to jemy w krzesełku, śniadania i obiady, kolacje na
            kolanach u mamy, która opowiada bajki a tata karmi (takie nasze wieczory
            integracyjnesmile.Staram sie pilnowąc żeby czas jedzenia nie był czasem zabawy,
            ale czasami trudno to rozdzielićsmile Czasami, kiedy już jedzenie ma sie ku
            końcowi, franio dostaje lyzeczkę i to co się dzieje jest nie do opisania. Po
            takim karmieniu najpierw włączam odkurzaczsmile. Podobnie dzieje sie gdy jesteśmy
            u dziadków, gdzie dostaje swoje ukochane kartofelki. generalnie jednak
            specjalizuje sie w jedzeniu rękamiwink Pisze troszke szybko, bo Franek ogląda
            budzika w tv ale co chwila sprawdza co tam mama wystukuje.Franek "do ręki"
            dostaje jabłka (bu) i bułkę (bułe), czasami mniejsze czasami większe kawałki,
            ale ciagle trzeba byc czujnym bo czasami jak sie zacznie popisywać, to sobie
            pół buzi zatka. Franek ma apetyt OGROMNY, az czasami się martwię czy nie za
            dużo je, ale jak wiedzę jak później szaleje i biega, to przecież musi skad
            czerpać energie. Franek ma rozkład posiłków przedszkolny, tak jakoś samo
            wyszło, ze przed wyjściem na spacer dostaje zupkę, niedużą porcję (ok. 12 -
            13.00) a po spacerze solidny posiłek, będący w założeniu drugim daniem. To tak
            pokrótce. Oj chyba muszę wrócić do waszych wcześniejszych postów, bo miałam cos
            napisać a z głowy wypadło i już.
      • martynalub Re: Styczeń 2003 :) 23.02.04, 14:09
        Hej!
        Chciałam podzieliś się pwenymi doświadczeniami....
        1) Martynka też ma szczoteczkę Oral B i codzienny wieczorny rytuał polega na
        tym, że myje ząbki a raczej "szoruje" smile bo ja zawsze przy tym
        śpiewam:szorujemy ząbki... ana się cieszy i lubi jak jej pomagam - myslę
        zresztą, ze jest to ulga na bolące od czasu do czasu 3i4 (ząbki),
        2)Chce również już wszystko jeść sama, niania ją nauczyła jeść widelczykiem i
        ona teraz wszystko na niego nabija: paróweczkę, chlebek, nawet chrupki. Ale
        najbardziej się amrtwię, bo widelczyk wkładam jej do prawej rączki a ona po
        chwili przekłada go do lewej, czy to oznacza, że będzie majkutem?????
        Martynka nie lubi chlebka z moktym pokryciem typu: serek topiony... masełko -
        musi by suchy inaczej wypluwa. A co mnie jeszcze bawi..... gdzy tylko widzi
        ketchup to bierze zamknięty i "nakłada sobie na talerzyk" smilesmile tak samo z
        solą smile
        3) spanko w nocy ma przecudowne, zasypia o 22 i budzi się 8-9 z przebudzeniem
        na mleczko o 5 rano. Ale były chwile kiedy się budziła (boże co ja miałam -
        noszenie, lulanie, rozbudznie) i zwalałam to na ząbki ale teraz podejrzewam i
        jestem pewna na 99% że to było z powodu moczu - Martynka miała złe posiewy,
        cały czas miała bakterie ecoli - teraz jest wszystko ok (ostatnie posiewy
        wspaniałe) i sen dobry. Któraś z koleżanek również o tym pisała....
        Co jeszcze???? Chyba na razie wszystko co poruszałyście

        Na razie kończę.... Po połuniu zamieszczę zdjęcia na Styczniaki z mamami -
        wczoraj sobie przyszykowałam zdjęcia smile
        Pozdrawiam
    • dador1 Re: Styczeń 2003 :) 23.02.04, 14:26
      Witam wszystkich, w sobotę byliśmy ta testach Bicom i okazało się, że Mati
      uczulony jest na jajko (żółtko i białko), pszenice, morele, czerwona porzeczkę
      i parę wziewnych (w co nie bardzo wierzę). Troche sie przeraziłam ta pszenicą,
      bo przecież mąka pszenna jest prawie wszedzie, pieczywo, makaron, biszkopty,
      itd. Co on teraz biedny będzie jadł, skoro i tak jest niejadkiem, no ale jakoś
      musimy ustalić dietę, dobrze że nie jest uczulony na mleko. Teraz musimy przez
      dwa tygodnie trzymać ścisłą diete i na odczulanie. Czy ktoś juz odczulał i z
      jakim skutkiem, bo dużo słyszałam że odczulanie nie przynosi żadnego efektu.
      Niedawno ktoś pisał, że ma dzidzię uczulona na pszenicę, napiszcie proszę jak
      sobie z tym poradziłyscie co dawać jeść.
      Poza tym:
      - fotelik mamy Maxi Cosi Priori, jesteśmy zadowoleni, choć teraz grubo ubrany
      ledwo sie w nim mieści, niedawno ogladałam i chyba teraz bym wybrała Play bo
      jest 9-36 kg, no ale na razie nie będziemy zmieniać,
      - krzesełko mamy Drewexu, jest fajne, przede wszystkim najwieksze z tych
      drewnianych, Mati je w nim śniadanie i obiad, ale i tak trzeba go zabawiać,
      kaszkę wieczorna je w takiej bujawce pokojowej na baterie, co się sama buja,
      już się w nia ledwo mieści, bo jest do 12 kg.
      - obiag je z reguły jednodaniowy, zupka z mięskiem, ale jak ja po powrocie z
      pracy jem , to zawsze coś ode mnie skubnie,
      - ostatnio tez się często budzi w nocy, tłumaczę to zębami, wychodzą czwórki,
      ale sama nie wiem, chciałam go przyzwyczaić do samozaypiania, tydzień usypiał
      ładnie, tylko trzeba było siedzieć przy łóżeczku dopóki nie uśnie, po tygodniu
      nie chce wcale się wieczorem położyć do łóżeczka, od razu wstaje i płacze i
      skończyło się to tym , że znowu usypia tak, że albo ja albo mąż leżymy z min w
      naszym łóżku, a jak usnie, przekładamy go do siebie, gdzie spi 2-3 godz. i do
      rana już ze mną, a maż na kanapie w salonie, juz się do tego przyzwyczaił.
      Jeszcze jedno chce kupić lekka parasolkę, może macie jakieś spostrzeżenia, jaka
      wybrać, zastanawiam się nad Baby Dreams Rider.

      Pozdrawiam
      Dorota & Mati
      • martynalub Re: Styczeń 2003 :) 23.02.04, 19:15
        Też zastanawiam się nad spacerówką, ale w ogóle nie mam pomysłów. Jedynie
        interesuje mnie nie zbyt wysoka cena i ławość składania, a na co jeszcze warto
        zwrócić uwagę????
        Zapomniałam jeszcze dodać jak to Martynka spożywa posiłki: nie wiem dokładnie
        jak to się odbywa do popołudnia bo jest z nianią (w każdym bądź razie zjada
        wszystko co jej przygotuję) ale obiadek jemy na fotelu, puszczając reklamy i
        dając do zabawy pustą butelkę po wodzie, którą zakręca i odkręca smile Nie daj
        Boże aby nie było w domu butelki lub reklamy są małointeresujące smile, wówczas
        biegam za nią po całym domu.....
        A jeszcze mam pytanie: czy byłyście z wizytą (ostatnio) u ortopedy, który badał
        nóżki, bioderka i kręgosłup dzieciaczków. Mam takie wyrzuty aby pójść i
        sprawdzić aby później nic nie miłego nas nie spotkało - wcześniej (6 miesięcy)
        się badałyśmy i za każym razem było wszystko ok?!?!?!?
        Pozdrawiam.
        Zobaczcie nowe zdjęcia na "Mamusie z pociechami" smile
        • skrzynka3 Re: Styczeń 2003 :)Misz masz 23.02.04, 20:35
          Czesc!
          Zosia je w wysokim krzeselku -apetyt zwykle ma dobry wiec zabawianie nie jest
          potrzebne -staram sie ja karmic zanim my zjemy zebysmy mogli potem spokojnie
          zjesc a i tak musze jeszcze dac jej cos do jedzenia jak my jemy bo slychac
          ciagle da da!Ma dni kiedy je zdecydowanie mniej i rzadziej i takie kiedy wcina
          co dwie godziny podwojne porcje -staram sie to uszanowac i na szczescie
          opiekunka tez to respektuje (z wyjatkiem ograniczania jedzenia w dni wielkiego
          zarcia z troski o Zosina figure i brzuszek- ja daje jej tyle ile chce mysle ze
          w tym wieku dziecko chyba jeszcze nie potrafi sie przejesc z lakomstwa i jak
          sie domaga jedzenia to chyba z glodu.
          Pszenicy nie mogli jesc obaj chlopcy a Zosia nie dostaje jej jeszcze
          profilaktycznie -zreszta jak tu cos wprowadzic nowego jak ciagle jakies
          wysypki crying(( Jedli chleb bezglutenowy i czysto zytni -do kupienia w sklepach z
          ekologiczna zywnoscia bo razowy zwykly ma dodatek maki pszennej, biszkopty i
          makaron bezglutenowy kupny, sama robilam placki, nalesniki, kluski i gofry
          wykorzystujac maki zytnia, gryczana, kukurydziana, ryzowa, ziemniaczana w
          roznych zestawieniach. Sa gotowe koncentraty do wypieku bulek, roznych ciast i
          robienia makaronow z fundacji przekreslony klos -my kupowalismy to wszystko w
          ekologicznej zywnosci.
          Ide ukladac potomstwo to moze zdaze na Teatr Telewizji pozdrawiam cieplo
          Skrzynka
        • paty_mama_olenki o fotelikach i jedzeniu 23.02.04, 20:39
          Witajcie

          Dziekuje za informacje na temat fotelika. Szkoda, ze ten Priori tylko do 18 kg.
          Szczerze mowiac myslalam o takim do 36, zeby po dwoch latach znow nie szukac.
          Maz znalazl foteliki Recaro chyba sie nazywaja ale kosztuja bagatela 1400 zl!
          Co prawda sa do 36 kg czyli na jakies 10 lat, teoretycznie przynajmniej, bo
          ciekawe ile taki fotelik wytrzyma wink

          Olenka zjada generalnie jedno danie, przewaznie zupka z mieskiem, czasem samo
          drugie danie. Czesto poza zupka podjada z mojego talerza drugie danie.
          Ola zawsze, z drobnymi wyjatkami, je w swoim krzeselku. Nawet deserki. Kiedy
          nie mielismy krzeselka karmienie jej to byla meka, bo byly potrzebne dwie
          osoby. Jedna trzymala na kolanach, druga karmila, a Ola sie wiercila, wyginala
          i wstawala i