Dodaj do ulubionych

znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-(to co

23.04.06, 20:52
jestem załamana...
walczę z alergią 10-cio miesięcznego synka właściwie bez sukcesu sad
płakać mi się chce...
karmię go piersią, obydwoje jesteśmy na diecie zleconej przez dr Mikołajewicz
(nie jemy mleka i jego przetworów,jajek,słodyczy,bananów i wiele, wiele
innych jemy kasze jaglaną,warzywa,zioła,jabłka i niewiele więcej) A on wciąż
wysypany.

Już czwarty raz w życiu synek ma zapalenie oskrzeli - kaszle niemiłosiernie -
spać nie może. Bilans jest taki,że 2 razy leczył sie wziewami, raz samo
przeszło, a teraz czwarty raz natchniona rozmową z dr Mikołajewicz
postanowiła się zmobilizować i wyleczyć go bez wziewów - 2 razy postawiłam
bańki, oklepuję, czyszczę nosek, odciągam wydzielinę i JEST CORAZ GORZEJ

co jeszcze mogę zrobić?
załamana szaszka
Obserwuj wątek
    • ana256 Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 20:57
      A co dokladnie jesz? czy masz suche mieszkanie?
      • kszaszka Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 21:02
        jem wafle ryżowe, pieczywo ciemne, macę, chrupki kukurydziane
        wędliny z indyka, kasze gryczaną, jaglaną i ziemniaki + mięso, ogórki, jabłka,
        sok jabłkowy i kawę z mlekiem kozim lub sojowym, serek kozi, warzywa: sałatę
        zieloną, marchewkę
        to chyba tyle...
        • ana256 Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 21:15
          No to nie za wiele jak na matkę karmiąca.
          Zrezugnuj z gotowych wedlin ( upicz sobie mieso i jedz jako wedline). Zrezygnuj
          z jabłek na kilka dni. Zibaczysz czy jest poprawa. Nie pij gotowych soków.
          Jezeli pijesz kawe rozpuszczalna to przejdz na normalna jezeli nie możesz
          zrezygnowac. Mleko sojowe ? no cóz też bym sie zastanawiała.
          Jest jeszcze wiele warzyw opócz marchewki i sałaty.
          A jakie przyprawy uzywasz?
          I co jeszcze pijesz oprócz tego soku?
          • kszaszka Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 21:20
            przyprawy: oregano, bazylia, natka pietruszki, koperek, sól
            warzywa: oprócz w/w kalarepka
            jeszcze oliwa z oliwek i czasem; pudding sojowy, ciasto marchewkowe, naleśniki
            (bez mleka i jajek) z jabłkami, zupy różne
          • kszaszka Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 21:23
            oprócz soku piję: herbatę i wodę
            a jakie mięso upiec?
            pomału popadam w paranoję i zaczynam jeść za mało?
            dzis mam strasznego doła! a Ignas kaszle i kaszle...buuuu
            • kszaszka Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 21:28
              przypomniałam sobie ,że teściowa daje małemu czasami bułeczkę do ręki, a ja jem
              czasem makrele wędzoną, makaron i ryż

              ale on jest wysypany STALE a nie czasem!
              • ana256 Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 21:51
                Spokojnie. Czy w rodzinie ktos ma alergię?
                Mięso: wieprzowina, królik, jagniecina, indyk też ale nie non stop.
                Od kiedy skóra jest wysypana?
                • kszaszka Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 22:05
                  nikt w naszej rodzinie nie ma alergii nasza 3-letnia córcia nigdy nie była i
                  nie jet na nic uczulona.
                  Skórę ma wysypaną od 5-6 miesiąca życia, urodził się z silnym rumieniem
                  noworodkowym i zawsze miał skóre nadrażliwą np jak ubralismy coś z domieszką
                  sztucznego (a nie 100% bawełny ) wyglądał jak by mu ktoś nóżki posiekał.
                  Teraz w zgjęciach łokci ma liszajowate, bladoróżowe plamki (dużo!) a plecy, tuż
                  nad pupą są w koszmarnym, stanie - myślałam,że to od nowych pampersów (nowe są
                  jaby bardziej sztuczne-więcej gumek i rysunki+, ale już sama nie wiem co myśleć.
                  ani co zrobić z tym kaszlem???
                  jak pójde do pediatry na 99% da wziewy...
                  • ana256 Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 22:30
                    Spokojnie, idź do lekarza niech zbada dziecko.
                    Nie wpadaj w panike, to w niczym nie pomoże.
                • kszaszka Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 22:07
                  z mięs dr M kazała odstawić wieprzowine, a jeść jagnięcinę i baraninę
        • mysza_1972 Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 26.04.06, 17:22
          Koniecznie odstaw produkty kozie i z soi.
      • kszaszka Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 21:03
        mieszkamy w domku niedaleko lasu, klimat jest dobry, podobno gorzej z wodą - za
        twarda!
    • chalsia Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 22:28
      sorki, ale trzeba koniecznie wyrzucić w diety mleko kozie, sery kozie, soję !!!!
      Bułeczki też (bardzo często pieczywo zwykłe ma domieszki mleka w proszku).
      Zwróc uwagę czy w macy oraz ciemnym pieczywie nie ma mleka w proszku.

      Co do zapalenia oskrzeli - czy mały ma gorączkę, a jeśli tak - to jaką?
      I czemu bronisz się przed wziewami, skoro poprzednio pomogły?
      Czym smarujesz pieczywo?
      Chalsia
      • kszaszka Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 22:55
        nie smaruję pieczywa - czasami polewam oliwą z oliwek
    • jaskag Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 22:38
      konieczny dobry lekarz (ja mam wątpliwości co do dr Mikolajewicz ale tak
      podpowiedziała mi intuicja i poszłam inna drogą)
      skoro już cztery razy zapalenie oskrzeli to pewnie to wtórny skutek alergii, a
      jeśli tak to nie bój się sterydów, czasami tylko wziewy są w stanie usunąć z
      oskrzeli ognisko zapalne, antybiotyki działają krótko, bo leczą skutek, a nie
      przyczynę, wiem, bo przerobiłam już z moim rocznym dziexkiem 6 antybiotyk i
      wiele infekcji łącznie z zapaleniem płuc
      dzisiaj wiem, ze dobry alergolog to skarb, bo pediatrzy strasznie błądzą sad((
      skoro wziewy już pomagały to walcz, zeby mały nie musiał być faszerowany
      antybiotykami - pamiętaj, ze steryd wziewny działa miejscowo, a antybiotyk wali
      równo w cały organizm, a potem jest tylko gorze
      jaska
      • mavva Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 22:46
        Podpisuję się pod Jaskag.
        U nas było podobnie, tyle, że dziecko w wieku 5 lat miał pierwsze i jedyne jak
        dotąd zapalenie oskrzeli. Nie miał zadnych wysypek.
        Byliśmy leczeni przez dr M. na pasożyty, ale leczenia alergii u niej nie
        podjęłam ze względu na niewiarę w jej metody.
        Dopiero leczenie u alergologa dało pozytywne rezultaty. Bardzo szybko sytuacja
        została opanowana i obecnie stosujemy 1 wziew w małej dawce.
        • jaskag Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 22:56
          pewnie pisałam to już setki razy, ale to ważne - przez wiele miesięcy błądziłam
          z antkiem, chociaż stawałam na głowie, zeby mu pomóc, niestety lekarze są
          chaotyczni i najczęściej leczą skutki nie szukając przyczyny i szybko robi się
          błędne koło, z którego trudno wyjść
          nam się wreszcie udało, dzięki sterydom (już się ich nie boję!) żałuję, ze przez
          tyle miesięcy mój mały mieszkał w szpitalach, miał wiecznie robione rtg,
          pobrania krwi, pewnie kilkadziesiąt razy miał w różnych miejscach wenflony, dwie
          serie bolesnych zastrzyków domięśniowych i wiele innych atrakcji, których nie
          powinien przeżyć w swoim krótkim życiu (ma rok)
          od 3 tygodni wreszcie mam diagnozę, czyli przyczynę i walczę z nią a nie
          skutkiem o niewiadomym pochodzeniu (bo antybiotyk o szerokim spektrum działania
          to każdy głupi potrafi zlecić)
          wysiękowe uszy się osuszają - chociaż od 4 miesięcy lekarze mówią o operacji
          (drenażu)
          alergiczny niezyt nosa ustąpił (wcześniej katar był non stop, co rusz się
          nakażał i kolejny antybiotyk)
          kaszel zupełni znikł (mniej wydzieliny spływającej po tylnej ścinie gardła)
          gdyby nie ząbkowanie powiedziałabym, ze antek jest w rewelacyjnej formie, a tak
          powiem, ze w świetnej smile)
          wszystko dzięki sterydom do nosa i dr Zawadzkiej, która dobrała się do źródła a
          nie postanowiła popłynąć na skróty, jak cała grupa wcześniejszych lekarzy
          oczywiście po drodze próbowałam homeopatii, medycyny chińskiej, dr. Mikołajewicz
          i jej wizji robalowych, biorezonansu
          teraz wiem, ze straciłam kupę czasu, a droga jest jedna
          każdy musi sam dokonać wyboru
          jaska
          • kszaszka Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 23:06
            mój malutki ma zawsze otwrtą buzie, konsultowł go laryngolog i laryngologicznie
            jest OK
      • kszaszka Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 22:47
        mały nie ma gorączki tylko strasznie kaszle w pozycji leżącej ma katar - b.duzo
        wydzieliny i jakby swiszczy...
        Przed chwilą obudził się i b.b.b.płakał jakby w pułśnie no i kasłał.
      • kszaszka Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 22:53
        nie tyle,że boje się wziewów tylko jakoś sama mam opór przed ustaleniem dawek i
        kolejności no i miałam nadzieję,że stosując taką dietę usunę przyczynę alergii.

        mam doła i wrażenie,że im moja i Ignasia dieta bardziej rygorystyczna tym
        wysypuje go coraz bardziej
      • kszaszka Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 22:58
        a do jakiego alergologa chodzicie? (b.prosze o namiary)
        ja mam termin na 2czerwca do CZD - łapie się wszelkich sposobów - próbując z
        każdego wyciągnąć to co najlepsze...jak widać...bez efektówsad
        • jaskag Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 23:06
          przydałaby ci się dr Zawadzka, musisz do niej dzwonić i prosić, wiem, ze to nie
          jest łatwe, ale wiem, ze to będzie przełom
          a teraz rady na cito:
          masz nebulizator? jeśli tak to rób małemu inhalacje z soli fizjologicznej
          (kupisz w ampułkach w aptece bez recepty)
          po inhalacji, dobrze oklep plecki małego (byle nie po nerkach, czyli górną częsć
          pleców)
          kup fridę - taka rurka do oczyszczania nosa (lepsza niż gruszka bo nie grażni
          śluzówki) i odciągaj małemu wydzielinę z nosa
          ja na noc dałabym Nasivin soft (krople obkurczające do nosa) zawsze ich unikałam
          ale wiem jedno, ze jak dziecko ma katar to lepiej przez kilka dni wspomóc się
          takimi kroplami, zeby odblokować nos - wtedy wydzielina nie spływa do oskrzeli,
          nie zatyka nosa i dziecko może swobodnie oddychać, znika też odruch kaszlu po
          kroplach, bo nie ma wydzieliny (przynajmniej przez kilka godzin)
          jak nie masz nebulizatora to kup Sterimar albo Marimer i tym nawilżaj dziecku nosek
          ja bym też dała wapno - ale nie w syropie , tylko w kapsułkach (oczywiście bez
          osłonki, najlepsze Calperos 500, bez dodatków - wsypujesz do jedzenia i z głowy)
          u nas po wprowadzeniu wapna jest lepiej
          ja daję mojemu rocznemu synkowi 2 razy dziennie po pół kapsułki rano i wieczorem
          jaska
          • kszaszka Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 23:25
            Sterimar i fridę mam i stosuję kilka razy dziennie.
            niestety nie mam nebulizatora.
          • kszaszka Re: znowu zapalenie oskrzeli.Bańki nie pomogły:-( 23.04.06, 23:29
            czy do dr Zawadzkiej dzwonic można tylko na numer stacjonarny czy może macie
            komórkę?
    • kruffa Koniecznie do alergologa !!!! 24.04.06, 08:53
      Tak jak pisała Jaskag - stań na głowie i spróbuj się dostac do dr. Zawadzkiej.
      Jest alergologiem-pulmonologiem, ale przede wszystkim doskonałym pediatrą. Jeśli
      nawet termin wizyty będzie odległy to i tak warto.
      Ja leczę córkę u niej od 4 m-ca zycia. Syna (nawet jeśli nie będzie miał objawów
      alergi) też profilaktycznie będę zabierała przy okazji wizyt kontrolnych córki.
      Paru lekarzy już malucha oglądało, a ona jedna zwróciła uwagę (jako pediatra) na
      pewne rzeczy i powiedziała jaką profilaktykę stosowac.

      A dieta matki karmiącej alergika z kozim mlekiem, soją i ziołami to jakas
      pomyłka i ten kto ją zalecił powinien się chyba douczyc. Sorry, że tak ostro
      ale przez takich niedouczonych lekarzy tylko zaszkodziłam własnemu dziecku sad.

      Kruffa
      • kszaszka Re: Koniecznie do alergologa !!!! 24.04.06, 11:26
        dr Mikołajewicz taką dietę zaleciła, ale fakt,że jak akurat u niej byliśmy mały
        miał nie złą skórkę!

        • isma Re: Koniecznie do alergologa !!!! 24.04.06, 14:43
          Kszaszka - dziewczyny Ci juz duzo napisaly, wiec ja Ci napisze tylko jedno.
          SPOKOJ. Spokoj, spokoj i jeszcze raz spokoj. Atopia to jest cholernie zlozone
          zjawisko - oczywiscie, dieta wazna rzecz, prawidlowo dobrane leki tez, ale
          rownie wazny jest stan psychiczny: dziecka i jego rodzicow. Dzieciak jest jak
          barometr, wahania nastroju od razu sie przekladaja na jego stan. Jesli bedziesz
          pewna swoich dzialan, jesli nie bedziesz rozpatrywac non-stop wszystkich za i
          przeciw, nie bedziesz ukladac coraz to czarniejszych scenariuszy - bedzie
          poprawa, slowo.

          Moje dziecko ma kilkutysieczne IgE. A skore calkiem przyzwoita. Wiesz, kiedy
          przezyla apogeum wyliszajenia? Kiedy sasiadce z pietra nizej palilo sie
          mieszkanie i musielismy w nocy sie wynosic do dziadkow, bo zapachow nie dalo
          sie zniesc. Zrobilam badanie toksykologiczne, myslac, ze sie czyms przytrula -
          skad, wszystko w normie. Stres, i to bardziej nasz, niz jej, bo ona otworzyla
          tylko jedno oko, i w zasadzie calosc akcji przespala wink)).

          A dobrego alergologa szukaj - my takowego nie mamy, ale przynajmniej mamy
          genialna pediatre, no i w odwodzie nasza rodzinna alergolog nie-dziecieca,
          ktora jednakowoz, z zawodowej uczciwosci, dziecko tylko konsultuje, a
          prowadzenia sie podjac nie chce (za co ja bardzo cenie).
          • kszaszka Re: Koniecznie do alergologa !!!! 24.04.06, 22:28
            bardzo, bardzo dziękuje Wam za wparcie.
            Wprawdzie od wczoraj się teoretycznie nie wiele na plus zmieniło...tzn.mąż nie
            wrócił z kilkudniowej zagranicznej delegacji, malutki ma takie świsty w
            oskrzelach,że gołym uchem słychać, nie dodzwoniłam się do dr Zawadzkiej
            to jednak ja w sobie temat przepracowałam, wzięłam się w garść odstawiłam soję,
            mleko kozie,zioła i bułki, pogadałam z Ignasiowym pediatrą który go dzisiaj
            osłuchiwał, podaje małemu wziewy, jutro ide do dr M (co znaczy determinacja!
            przyjmie nas z dnia na dzień - ciekawa jestem co zaleci małemu?) no i mam
            zamiar JAK NAJPRĘDZEJ dostac się do dr Z

            ...zaczynam wierzyć ze 4 zapalenie oskrzeli to nie tragedia...
            pozdrawiam szaszka mam kaszlaczka
            • czawdar Re: Koniecznie do alergologa !!!! 25.04.06, 20:53
              Aż mnie znowu trzęsie, jak czytam o leczeniu samą dietą... dziewczyny,
              zrozumcie, wszystkie wasze dzieci nie wyzdrowieją od niejedzenia chleba i
              odstawienia wziewów. Pani dr Mikołajewicz jest specjalistką od leczenia
              robaków. Dużo dzieci pewnie wyleczyła z objawów podobnych do alergii lub ją
              nasilających. Ale wziewy przepisane przez alergologa-pulmunologa należy
              bezwzględnie stosować. One nie pomogą w tydzień! Swoją drogą ja również uważam,
              że uczulająca soja itp to nie jest dobry pomysł. Rozumiem, że tonący brzytwy
              się chwyta... Sama byłam u dr mikołajewicz w takich samych okolicznościach, jak
              Ty. Wyhodowaliśmy wtedy dzięki bańkom obustronne zapalenie płuc. Maleńki był po
              nim tak słaby, że złapał w szpitalu sepsę. Ledwie z tego wyszedł... teraz jest
              dobrze. Polecam dr Sieradzką. Teraz dajemy wziewy, ketotifen i bańki przy
              zapaleniu (niezwykle rzadko) oskrzeli lub silnej infekcji. Obywa się bez
              antybiotyków. A historię mojego maluszka możesz znaleźć w starych postach na
              tym forum.
              • kszaszka Re: Koniecznie do alergologa !!!! 25.04.06, 21:53
                bezwzględnie mam zamiar dostac się z synkiem do jakiegoś alergologa - czekając
                na termin - jak to ładnie napisałaś " tonący brzytwy się chwyta... "
                Ignasiowe wziewy oraz ketotifen przepisała pediatra (berodual i budesonit) i
                stosujemy. Tak jak juz pisałam wcześniej zredukowałam dietę.
                U dr Mikołajewicz byliśmy dzisiaj i zaproponowała: zastrzyki z echinacea
                compositum, naso-heel do noska, wziewy (ale tylko berodual) i 3 rodzaje jakis
                granulek.
                Oprócz tego odrobaczanie całej rodziny i odgrzybienie małego - jeśli to
                wszystko nie pomoże to jej zdaniem wysoce prawdopodobne,że mały jest uczulony
                na laktozę. Wtedy mamy do niej dzwonić.
                w między czasie mam nadzieje być już pod opieką alergologiczną
                pozdrawiam szaszka
                • jaskag Re: Koniecznie do alergologa !!!! 25.04.06, 22:30
                  ja bym się bała leczenia zaproponowanego przez dr Mikołajewicz, ale tak mi
                  podpowiada intuicja i opisany przypadek, ale ty musisz czuć się pewnie, skoro
                  jej ufasz to spróbuj, ale jak dziecku się pogorszy, błagam nie brnij w to dalej
                  i nie lecz robakó w ciemno, nie u tak słabego dziecko - te leki to nie jest
                  bułka z masłem (chodzi o robalowe), niestety dr Mikołajewicz ma swoją wizję i
                  zawsze widzi robaki
                  jaska
                  • kszaszka Re: Koniecznie do alergologa !!!! 25.04.06, 22:37
                    ja też sie boje jej zaleceń to znaczy konkretnie odstawienia ketotifenu i
                    budesonitu - powiedziałam jej zresztą o tym.że będę to stosować zgodie z
                    zaleceniem pediatry!
                    Kuracji antyrobalowej nie zrobię dopóki mały nie będzie zdrowszy - silniejszy a
                    te granulki i zastrzyki moge podawać równolegle z wziewami - niedługo mam iść
                    do naszej pediatry (osłuchac małego) - która w tym wszystkim rysuje mi się jako
                    człowiek dość kompetentny - ona z dużym naciskiem wysyła nas do alergologa w CZD
                    • jaskag Re: Koniecznie do alergologa !!!! 25.04.06, 23:10
                      lekarz, który nie uznaje sterydów nie jest najlepszym pomysłem dla alergika,
                      niestety dla dr Mikołajewicz steryd to największy wróg - o dziwo dopuszcza
                      barodual, chociaż to jest bardzo silny lek rozszerzający oskrzela - niestety nie
                      zawsze berodual wystarczy, bo co ci po rozszerzeniu oskrzeli, jak nie masz nic
                      przeciwzapalnego (czyli sterydu), który dostanie się tam gdzie stan zapalny i
                      zacznie go leczyć?
                      potem już wyjścia nie będzie - tylko antybiotyk na podleczenie - najgorsze wyjscie
                      a co do zastrzyków z jeżówki, no cóż ja bym się bała ale ja mam trójkę
                      alergicznych dzieci i sporo już widziałam moze dlatego mam czerwoną lampkę,
                      która zapala się jak cos mi nie pasuje,
                      o leczeniu robali w ogóle zapomnij do czasu ich znalezienia w badaniach - w
                      ciemno to możesz potraktowac przedszkolnego byka, a nie chorowitego niemowlaka,
                      oczywiście ketotifen dawaj i resztę tak jak każe pediatra i koniecznie idz do
                      alergologa - w CZD jest Najberg i Surowska - wiele osób je sobie chwali, jest
                      szansa, ze powiedzą co dalej robić, zeby było dobrze
                      jaska
                      • kszaszka Re: Koniecznie do alergologa !!!! 25.04.06, 23:24
                        no i może wreszcie uda mi sie zarejestrować do drZawadzkiej...mam nadzieję!
                        jeszcze raz dziękuje wszystkim, dużo się od Was nauczyłam KOCHANE KOBITY! i
                        postanowiłam:
                        1.leczyc dziecko metodami konwencjonalnymi u alergologa
                        2.czerpać z wiedzy dr Mikołajewicz gdy maluszek zdrowy
                        szaszka
                      • kszaszka Re: Koniecznie do alergologa !!!! 26.04.06, 10:33
                        skoro malutkiego na razie nie odrobaczam w ciemno - to chyba też nie robić tego
                        z pozostałymi członkami rodziny - w tym z 3-letnią Julianką - przedszkolakiem.
                        Czy ją i nas odrobaczyć?
                        • fasolka99 Re: Koniecznie do alergologa !!!! 26.04.06, 16:20
                          Czesc, przeczytalam z zainteresowaniem caly Twoj watek, bo takze mam malego
                          synka (9 m-cy), ktory juz 4 razy mial zapalenie oskrzeli. Diete stosujemy,
                          oczywiscie, skora piekna oprocz czasami policzkow (ale i to znika po
                          odstawieniu mleka HA). Na skore - bardzo polecam plyn do kapieli Ziajka (dla
                          niemowlat), a do smarowania jesli trzeba - zwykla Dermobaze. Wracajac do
                          zapalenia oskrzeli - tak mi przyszlo do glowy jak wreszcie przeczytalam, ze
                          masz przedszkolaka w domu - czy corcia nie przynosi infekcji? U nas jest tak,
                          ze najstarsza (prawie 7 lat) juz wyrosla z chorowania (a swoje z nia przeszlam
                          do momentu wyciecia trzeciego migdala), pzedszkolak (prawie 4 lata) w tym roku
                          przynosi tylko katary i po paru dniach jest zdrowy (pierwszy rok jego zycia to
                          byl antybiotyk ze antybiotykiem, infekcje lapane od siostry), natomiast maluch
                          podlapuje te katary i najczesciej konczy zapaleniem oskrzeli... Raz dostal
                          antybiotyk, reszta "poszla" na wziewnych (przez nebulizator - Berodual 2-3 dni,
                          raz dolaczylismy Pulmicort na 2 tygodnie), plus oczywiscie Mucosolvan i
                          oklepywanie. Jakos nie lacze tego z alergia, moze jest troche bardziej podatny
                          na infekcje jako alergik (mleko, jajko), ale mysle, ze po prostu musi swoje
                          przechorowac. Z najstarsza tak bylo (slaby alergik - przeszlo jej jak miala ok
                          3 lat), ze srednim tez (silny alergik do tej pory, np. na jajko). Moze Twoj
                          synek tez musi "sie wychorowac"?
                          • kszaszka Re: Koniecznie do alergologa !!!! 26.04.06, 17:49

                            rzeczywiscie tak jest,że córcia z p, ale oprócz tegorzedszkola przynosi
                            infekcję - u niej kataralną u małego- zawsze oskrzela
                          • kszaszka Re: Koniecznie do alergologa !!!! 26.04.06, 17:51
                            przepraszam malutki mi pomagał pisaćwink
                            więc...rzeczywiście Ignaś łapie od Julianki infekcje które u niego zawsze
                            kończą się zapaleniem oskrzeli, ale tez jest wysypany - stąd powiązanie z
                            alergią i taka dieta
                            pozdrawiam szaszka
              • kszaszka Re: Koniecznie do alergologa !!!! 25.04.06, 22:52
                czawdar!
                bardzo przejmująca Twoja historia i wygląda na to,że ma dużo wspólnego z naszą.
                Powiedz po czasie jak to rozumiesz, na co malutki ma uczulenie? i czy mniej
                teraz choruje, jeśli tak to czy jest to leków jakie dostał od dr.Sieradzkiej?
                Karmisz go jeszcze piersią? na jakiej diecie jesteś?
                pozdrawiam ciepło szaszka
                • czawdar Re: Koniecznie do alergologa !!!! 26.04.06, 22:59
                  Teraz mały ma 20 miesięcy, wiec sytuacja jest inna.... Karmiłam wtedy tylko
                  piersią, więc dzięki dziewczynom doszłam do tego, że to chyba pokarmówka. Potem
                  odstawiłam dosłownie wszystko, bo tak jak ty byłam na diecie mikołajewicz i to
                  nie pomagało. Okazało się, że winowajcą był chleb, który jadłam, ryby, banany,
                  kalafiory, brokuły, jajka, mleko. Wykryłam to w ten sposób, że najpierw byłam
                  na bardzo ostrej diecie, i jednocześnie prowadząc notatki, co zjadłam (przez
                  kilka dni tylko ten jeden produkt w niewielkich ilościach był wprowadzany do
                  tego, co było dotychczasową dietą, obserwowałam. Sapka?, zielone pieniste kupy?
                  natychmiast odstawiałam. Czekałam znów kilka dni i próbowałam z niewielką
                  ilością czegoś nowego. Wszystko to oczywiście jadłam ja, a mały spijał w mleku.
                  Ale dodatkowo chodziłam z nim do Sieradzkiej. Dawała jemu uodparniacze,
                  powolutku zmniejszała dawkę sterydów, uspokajała, że wraz z uszczelnieniem się
                  śluzówki coraz mniej gwałtowne będą reakcje jego organizmu... No i jest lepiej.
                  Pierwsze od ponad pół roku powazne zapalenie oskrzeli złapał wtedy, gdy w lutym
                  szalała taka wstrętna grypa. Mały jest teraz bezglutenowy, ale jogurty z rzadka
                  podjada. Używamy masła, je już jajecznicę, za którą przepada. Sieradzka
                  proponuje też wolniutkie wprowadzanie glutenu w kaszach, ale z tym się
                  wstrzymuję, bo jak ostatnio podżarł bratu trochę bułki to miał świsty w
                  oskrzelach.. karmię jeszcze, ale tak lajcikowo, wieczorami. Pozdrawiam cię
                  gorąco i bądź ostrożna z tymi dietami. Ograniczysz wszystko, zostawisz np
                  brokuły, one uczulą itd. To ty jesteś matką, ty spędzasz z nim furę czasu, ty
                  najszybciej możesz (bo może ci sie to nigdy nie udać) znaleźc alergen... Wiem,
                  że czesto ręce opadają, ale dzieci wyrastają, choruja rzadziej i życie staje
                  się bardziej kolorowe.
                  • kszaszka Re: Koniecznie do alergologa !!!! 27.04.06, 10:32
                    dziękuję za odpowiedź, umówiłam się do dr.Sieradzkiej.
                    pozdrawiam szaszka
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka