sigvaris
10.03.08, 15:19
Jak wiecie leczymy 4-tą lambliozę z owsikami. Leczymy więc już
całkowicie metodami naturalnymi, bo w tym tempie przynoszenia przez
córkę "robali" z przedszkola nie da rady inaczej.
Od 18 stycznia dzieci są więc na orzechu czarnym.
I już było super..
Od miesiąca córka (przedszkolna) zaczęła kasłać. Zwłaszcza po
wysiłku (pediatra z ośrodka zdrowa coś mówił o astmie

). Ale myślę
sobie lamblia, owsiki jeszcze nie dobite.
W zeszłym tygodniu pojawiło się pokasływanie w nocy.
Dziecko blade, sińce pod oczami.
Kilkakrotnie skarżyła sie na bóle brzuszka.
Na policzku jakiś wykwit, ale mały.
W niedzielę w nocy - pełna jazda. Kaszel na maxa.
Rano spokój.
We wtorek znów gorzej. W środę nie miałam wątpliwości - oskrzela!
Myślę sobie - antybiotyki?
Przypomniało mi sie jednak, że w przedszkolu od tygodnia wisi kartka
o tym, że jedno dziecko ma stwierdzoną glistę.
Pomyślałam a jak jest wspólne miejsce zarażenia?
Zamiast do pediatry zrobiłam w środe badania. Glista ludzka. Mimo
orzecha.
W środę od razu lekarz zapisał Pyrantelum na 5 dni. Żadnych leków na
zapalenie oskrzeli, poza rozkurczowymi w niewielkich dawkach.
Po pierwszym dniu podania Pyrantelum niesamowita poprawa
("pogorszenie" w postaci podwyższonej temperatury, 3 wypróżnienia).
Po drugim dniu Pyrantelum - odstawienie o połowę leków rozkurczowych.
Po trzecim dniu - dalsze zmniejszenie leków rozkurczowych. Córka
wyszła na powierrze, na 1/2 h na słońce

Dziecko biegające,
radosne...
Po czwartym dniu - kaszel sporadyczny (3-5 razy na dobę).
Dziś 5-ty dzień leczenia. Idę na kontrolę (osłuchanie oskrzeli,
płuc).
Nawet jak na mnie nie wpadłabym na to, że Pyrantelum wylęczę
obturbacyjne zapalenie oskrzeli. Idę na kontrolę pro-forma. Przecież
widzę, ze własciwie problemu juz nie ma.
Tzn. jest - bo zostaje nam walka z glistą. Za 2 tygodnie powtórka z
Zentelem.
Córka bardzo łagodnie przechodzi to zarażenie. Pewnie to zasługa
diety, suplementów i orzecha.
Pisze jednak ten post, by podzielic się z Wami obserwacjami z
przedszkola. Nie ma siły. Jeśli nasze dzieci z jakichś powodów
łatwiej łapią pasożyty - Wasza radość z wyleczeń może byc krótka.
Niestety.
W przerwie między seriami wdrażam sok z marchwi.
Dziś dla pewności będe badać syna.