jaką ilośc obiadku zjadają wasze 7-8-9 m dzieci?

[frijka]

Mój synek ma 7,5 m i obecnie zjada zupkę objętościowo równą 3 małych słoiczków po deserkach (w jednym 125 g). Obiadki/ zupki robię sama, ale przechowuje w sklepowych słoiczkach, których uzbierało się po czasem kupionych deserkach/zupkach.

[neffi79]

czyli zjada 375g zupy na raz?

[frijka]

na to by wychodziło. Mieszam mu np. słoiczek ziemniaków, z słoiczkiem marchewki i jakiegoś innego warzywa. Zimniaki to nie jest jakiś ubity słoik tylko podczas przygotowywania dolewam wodę, więc konsystencja jest płynna, choć wiadomo gęsta. Marchew jest w miarę rzadka i trzecie warzywo zależy, jeśli cukinia to także jakieś gęste to nie jest, więc ten obiadek nie jest jakąś ubitą papą

[neffi79]

a mięsko?
Jesli na raz je prawie 400g zupy to super
moja w tym wieku zjadała ok. 130g zupki czasem więcej. Po dzień dzisiejszy zjada ok 150g-200g obiadu , nie liczę dokładnie ale na oko, objętościowo

[frijka]

mięso daje na razie od czasu do czasu. Nie mam u siebie sklepów eko, czasem kupię mięso z indyka i dodaje, ale muszę dać bardzo mało, inaczej obiadek ląduje w koszu...

[marsylvik]

> Jesli na raz je prawie 400g zupy to super

Dla mnie to szok. Ja tyle nie jem na raz, bo to niezdrowo.
Dorosły nie powinien jeść więcej niż 250-350 ml na raz. Mniej więcej tyle zbitego pokarmu (woda też się liczy, powietrze nie), ile ma objętości jego własna pięść.
A niemowlę je niemalże pół litra na raz i to jest super? o_O

[neffi79]

o Boze rózne są dzieci, jedno je 100g inne 375. Mój brat zjadał właśnie takie ilości. Jest zdrów i bardzo szczupły.
jesli dziecko jest zdrowe, ma dobry apetyt, nie waży 15kg w wieku 8 miesięcy to nie rozumiem w czym problem.
375ml to nie jest pół litra - to po pierwsze. 375g to nie to samo co 375ml. Wody owszem ale nie w tym wypadku: zmiksowanych warzyw. To mniej objętościowo. Matematyka czy fizyka? się kłania.

[frijka]

Też tak uważam. Poza tym to nie jest tak, że za każdym razem daje równo 3 słoiki, chociaż mniej niż 2 nie daje. Ale ludzie, słoiczek płynnych ziemniaków, cukinii i marchewki to nie jest jakiś pół kg posiłek. Jakby miał rozepchany żołądek to nie piłby 150 ml mleka co 4 h tylko 250 ml bo przecież tak duuuużo je... troszeczkę dystansu i rozwagi

[aniaurszula]

musisz sie niepokoic ta iloscia inaczej bys nie zakladala watku. wspomniana przez ciebie ilosc zjadanego obiadku jest spora a dla rodzicow ktorych dzieci zjadaja kilka lyzeczek (czesc z tego i tak zawsze zostaje wypluta) poprostu sa zdziwieni.

[frijka]

Chyba wiem lepiej co mnie skłoniło i nie był to niepokój lecz ciekawość. A ponieważ mały jest przeziębiony byłam dziś lekarza i przy okazji zapytałam, no i powiedział, ze skoro je tyle to dobrze. Stwierdził, że dla jego wieku to nie jest dziwne.

[aniaurszula]

chyba nie dokonca bo jakos nerwowo zareagowalas. jesli twoj lekarz i ty uwazacie ze odzywiasz prawidlowo dziecko to nie wnikam szczegoly ile zjada. ciesz sie ze nie musisz sie nakombinowac aby wcisnac kilka lyzeczek zupki dziecku ktore nie ma ochoty na na jedzenie

[frijka]

eh... "nerwowo zareagowałaś", ja bym tak tego nie nazwała. Nie lubię jak zamiast odp na postawione pytanie niektóre kobiety uważają się za ekspertów we wszystkim.

[aniaurszula]

nie niestem ekspertem, tylko mam inne doswiadczenia jesli idzie o ilosc zjadanych posilkow. zreszta napisalam tez cos na ten temat i nie bede tego powielac

[frijka]

Rozumiem.

[anjaka1983]

o to nieźle mój ma 6,5mc i więcej niż jakieś 130-150g nie zje. a czasem to marudzi już w połowie, bo prawdopodobnie (jak to ustaliłyśmy w innym wątku) jest już najedzony. nie sądzę, żeby w ciągu miesiąca jego możliwości jakoś gwałtownie wzrosły

[frijka]

Mój już gdzieś od miesiąca tyle zjada. Czytałam wątek, o którym piszesz, mój synek od 2 dni też tak ma, ale moim zdaniem u niego jest to takie spinanie na kupe. Zazwyczaj robi ok. 4 razy, a właśnie od 2 dni dwie.

[only_she]

Moja nadal nic nie je ani nie pije prócz kp. Zamyka buzię, krzyczy, nie chce. Przez ostatnie 3 tygodnie zjadała ok. 40 ml obiadku, owoców pod różną postacią nie chciała. A teraz znowu nic.

[ilianna]

400 g zupy na raz? Ja tyle nie jestem w stanie zjeść...

[pederastwa]

Duży słoiczek - one chyba po 190 gramów są?

[frijka]

ja daje 3 małe

[agncwy]

Mój 9mc i od jakiegoś czasu zjada na raz prawie pół litrowy garnuszek. Gotuje na dwa dni jarzyny plus mięso.

[alutka314]

Moja 10 m-cy ale od 6 zjada ok 190-200 g A twój mały fajny ma apetycik

[gataze8]

agncwy napisała:
> Mój 9mc i od jakiegoś czasu zjada na raz prawie pół litrowy garnuszek. Gotuje n
> a dwa dni jarzyny plus mięso.

Bez jaj
Jak będzie miał 2 latka, to dasz mu 2 litry zupy na obiad + furę ziemniaków z mięsem?
Widzę, że u co niektórzy za grosz zdrowego rozsądku nie mają.
Nie rozumiem jak można takiemu małemu dziecku rozciągać żołądek żarciem i tuczyć go jak świnię od niemowlęctwa

[frijka]

Jeżeli dziecko tyle potrzebuje to nie widzę problemu, tym bardziej, że pewnie nie każdy posiłek jest taki obfity Jeszcze nie raz w swoim życiu będzie jadł za mało. Poza tym mój syn np. je 3 małe słoiczki na raz a gruby nie jest, przeciwnie jest szczuplejszy od swojej rówieśniczki, która je mniej niż on, jest także dość długi. Chodź nie siedzi jeszcze, na brzuchu jest brzuchu ruchliwy, ciągle macha energicznie nóżkami, ciągle się bawi. Najwyraźniej dobrze spala

[agncwy]

Chyba lekko przesadziłaś to moje trzecie dziecko a dwójka starszych równiez miała taki apetyt a dziś to chude szczypiorki. Nigdy problemów z wagą nie było. Dziecko zjada jarzyny a nie słodkie kaszki. Oprócz tego obiadu zjada rano i wieczorem 160ml mleka i jakis owoc po południu. Nie obrzera się. Zaczął raczkować i ma się świetnie. Jak ma taki smak do zup to niech sobie je bo znając zycie to się zmieni.

[gataze8]

> Chyba lekko przesadziłaś to moje trzecie dziecko a dwójka starszych równiez
> miała taki apetyt a dziś to chude szczypiorki. Nigdy problemów z wagą nie było.
> Dziecko zjada jarzyny a nie słodkie kaszki. Oprócz tego obiadu zjada rano i wi
> eczorem 160ml mleka i jakis owoc po południu. Nie obrzera się. Zaczął raczkować
> i ma się świetnie. Jak ma taki smak do zup to niech sobie je bo znając zycie t
> o się zmieni.

Widzę, że fałszywe przekonanie o tym, że jak zdrowo, to można bez ograniczeń wciąż panuje. Co z tego, że je jarzyny a nie słodkie kaszki? To nie znaczy, że musi się obżerać bez opamiętania.
Otyłość u dorosłych to nie tylko kwestia jakości zjadanego jedzenia, ale przede wszystkim właśnie ilości.
Raz rozepchany żołądek będzie już zawsze domagał się dużej ilości jedzenia do uczucia sytości.
Nie wyobrażam tego sobie jak można tak bezmyślnie rozpychać małemu dziecku żołądek i jeszcze się z tego cieszyć, że dzieciak ma apetyt, więc niech sobie je
Daj mu jeść mniej, a częściej. Poza tym, uczucie sytości pojawia się po jakimś czasie od jedzenia, więc po chwili dziecko nie będzie się domagało więcej.


Do autorki wątku, zdecydowanie jak na 7miesięczniaka dajesz mu olbrzymie porcje jedzenia. Niepotrzebnie.

[18lipcowa3]

frijka napisał(a):

> Mój synek ma 7,5 m i obecnie zjada zupkę objętościowo równą 3 małych słoiczków
> po deserkach (w jednym 125 g).


Moja zjada jakieś 3 łyżeczki.
> .

[mamawojtka86]

Trudno powiedzieć, nie wiem ile może ważyć np. 1/4 buraka, 2 różyczki kalafiora albo dwie fasolki szparagowe żółte?
Możliwe, że zjadłby więcej, no ale on dopiero 21 skończy 6 miesięcy i dopiero wprowadzamy nowe potrawy, więc nie chcę mu dawać za dużo

[marcowa_aprilla]

ja na razie rekord to 1 ziemniak tak wielkosci jajka
albo tak ze dwie lyzki zupy, bo tyle wlalam do miseczki do podgrzania i prawie wszystko zjadl
nie chce wiecej, za 15 minut krzyczy i pije mleko, ok 180ml

[paul_ina]

Mój synek zjada objętościowo ok. 130 - 150, czasem 170 g na jeden raz, zupka (warzywa zagęszczone odrobiną kaszki, z olejem/oliwą plus zmiksowane mięsko ok. 30 g dziennie). Jajka jeszcze nie wprowadziłam; dostał kataru i rozszerzanie mamy zawieszone od tygodnia.

Moim zdaniem niepotrzebnie rozciągasz swojemu dziecku żołądek podając mu taką olbrzymią porcję. Drugi błąd to podawanie mięsa od czasu do czasu, w 7 mż mięso raz wprowadzone powinno być podawane codziennie.

[monocle]

frijka napisał(a):
> Mój synek ma 7,5 m i obecnie zjada zupkę objętościowo równą 3 małych słoiczków
> po deserkach (w jednym 125 g). Obiadki/ zupki robię sama, ale przechowuje w skl
> epowych słoiczkach, których uzbierało się po czasem kupionych deserkach/zupkach
Mój syn w tym wieku jadł 3 małe łyżeczki obiadku.
Dla mnie ilości, które opisujesz to gruba przesada i brak rozsądku.

[frijka]

Brak rozsądku... ciekawe moje dziecko je tyle ile je i jest zdrowe, nie jest otyłe, tryska energią i mam zamiaru dawać mu mniej jedzenia bo jakieś panie uważają, ze to za dużo. a jeżeli jakieś dziecko je 3 łyżeczki i to ma być pełnowartościowy posiłek to gratuluję.

[frijka]

ponadto słoiczek o pojemności 125 g nie oznacza, że każda zawartość w nim będąca także ma wagę 125 g, każdy pokarm jest inny. No i jeszcze jedno zdanie, ostatnie do tych "mądrych". Wątek jest do odpowiadania na temat, a nie wymądrzania.

[monocle]

> a jeżeli jakieś dziecko je 3 łyżeczki i to ma być pełnowa
> rtościowy posiłek to gratuluję.
Przy karmieniu piersią tak po prostu jest

[frijka]

Być może ale ja karmie mm, co 4 godziny. dziecko ma stały tryb życia i ten mega duży posiłek, jak niektórym się zdaje starcza mu na 4 godziny więc nie widzę problemu i nie uważam bym rozpychała żołądek synka.

[drzewachmuryziemia]

mojemu nie starcza na 4 godziny, nawet na 3 mu nie starcza i tez niczego mu nie rozpycham, głodny jest i tyle, starszy był w tym wieku taki sam i jakos problemów z nadwagą nie ma

[kopiko-lol]

dziekuje Ci za te 3 lyzeczki moja tez teraz tylko tyle je (jest na piersi) i bylam przerazona ze tak malo, a to chyba norma

[marsylvik]

> Brak rozsądku... ciekawe moje dziecko je tyle ile je i jest zdrowe, nie jest
> otyłe,

To mnie akurat nie dziwi. Bardzo często przekarmiane (ale nie mlekiem!) niemowlęta mają wręcz niedowagę. Do końca pierwszego roku życia większość składników pokarmowych z mleka dziecko przyswaja, z innych posiłków większości nie jest w stanie strawić.
Nie chodzi też jedynie o ilość jedzenia w ogóle, tylko o fizyczne rozepchanie żołądka. Po co? Moim zdaniem istnieje duże niebezpieczeństwo, że dziecko przyzwyczajone do tak dużych porcji zacznie tyć, kiedy jego układ pokarmowy dojrzeje na tyle, żeby większość kalorii pochodzących z produktów niemlecznych przyswoić, a dodatkowo może mieć problemy z żołądkiem, osłabioną zastawkę i refluks (nie fizjologiczny, z którego się wyrasta, tylko ten patologiczny!), i problemy z nerkami, które są w ten sposób przeciążane.

Masz rację, nie słuchaj mamusiek. Ale upewnij się przynajmniej u lekarza, że tak duże porcje Twojemu dziecku nie zaszkodzą.

> a jeżeli jakieś dziecko je 3 łyżeczki i to ma być pełnowa
> rtościowy posiłek to gratuluję.

Dla niemowlęcia żaden posiłek bezmleczny nie jest pełnowartościowy, bez względu na to, czy zjada objętość 3 łyżeczek, czy półlitrowe wiaderko. Takie posiłki są w tym wieku jedynie uzupełnieniem diety mlecznej.

[paul_ina]

Brawo marsylvik, DOKŁADNIE TAK.

A do Autorki wątku - dziewczyno, opamiętaj się, takiej ilości zupy nie dostaje nawet przedszkolak, jeśli nam nie wierzysz idź do pediatry - niech Cię porządnie opieprzy osobiście, może wtedy zrozumiesz, że krzywdzisz swoje dziecko i jeszcze nie starasz się zrozumieć, co się do Ciebie mówi.

[frijka]

Przeklinać to możesz do męża w domu jak ci pozwoli, trochę kultury dziewczyno. Takiej ilości nie dostaje przedszkolak? Jakby przedszkolak zjadł zupkę mojego dziecka i się najadł to serdecznie gratuluję. jedzenie domowe nie wygląda jak ze słoika, ma inną konsystencję i wartość kaloryczną. Mojej koleżanki dziecko potrafi wypić 79 ml mleka i starczy jej to na parę godzin to może ona ją głodzi??? Chociaż... waży tyle co mój syn. Każde dziecko jest inne.

To tyle do wszystkich przemądrzałych, które słowo kultura chyba znają tylko ze słyszenia.
Żegnam.

[paul_ina]

Jasne, najłatwiej się obrazić a najtrudniej przyjąć konstruktywną krytykę. Przypadek przekarmiania (a tak naprawdę - niedożywiania) Twojego dziecka jest o tyle przykry, że przecież dla niemowląt karmionych butelką powszechnie są dostępne schematy żywieniowe z dokładnie wskazanymi ilościami jedzenia dla wieku, opracowane przez specjalistów:
www.1000dni.pl/1000-dni-zywienia-dziecka/7-12-miesiecy/24-schemat-zywienia-niemowlat-karmionych-mlekiem-modyfikowanym
Jasno tam napisano, że zaleca się 200 ml zupy.

[drzewachmuryziemia]

jest tam tez napisane ze to ilosc uśredniona

[aniaurszula]

nigdy nie stosowalam sie do schematow czyli ilosci zjadanego pokarmu przez dziecko, moje dzeci jadly mniej ale czesciej wiec moze i porcja dzienna byla zachowana.

[frijka]

Konstruktywna krytyka.... szkoda, że jakoś pediatra w ogóle mnie nie skrytykował. Przeciwnie, stwierdził, że to dobrze.

[aniaurszula]

i tu sie mylisz przedszkolak po zjedzeniu tej ilosci bylby najedzony. nie rozumien twojego tlumaczenia ze twoje jedzenie jest inne. wg mnie porcja to porcja kupne tez sa jedne zadsze inne nie. dziecko w tym wieku powinno zjadac juz normalne zupki jak dla doroslych tylko bez tych wszelkich dodatkow. mlodsza corka nie znosila sloiczkow ale uwielbiala barszcz.pomidorowa, krupniczki, w tym bylo zmiksowane miesko. ziemniaczki miala podawane osobno tez np z buraczkami a i ugotowane miesko bylo w zasiegu

[jewka27]

marsylvik ma racje.
Sa dzieci które zjedzą każda ilośc.widocznie autorko trafił Ci sie taki egzemplarz i twoja sprawa jest zachowanie troche zdrowego rozsądku a nie cieszenie sie Ze ma taki apetyt.czytalam gdzies ostatnio o jakiś badaniach nad otyłością u dzieci z których wynikało ze lepiej jak dziecko jest przysłowiowym niejadkiem.

[neffi79]

jewka27 napisał(a):
a nie cieszenie sie
> Ze ma taki apetyt.

haha dobre. Autorko. Ciesz się, ze ma taki apetyt. Apetyt jest zmienny. Teraz być może intensywnie rośnie i potrzebuje więcej. Sprawa druga - wkurza mnie ta cała jazda z ta otyłością. Dzieciak je warzywa a nie kaszki z cukrem czy słodycze. To jest kolosalna róznica.
Dziecko samo wie ile potrzebuje. Tym bardziej, że piszesz, że dziecko jest normalnej budowy i duzo się rusza.

[drzewachmuryziemia]

słoików juz mu nie daję, bo miesiac temu potrafił zjesc 1 duzy słoik obiadu + 1 mały słoik obiadu + słoik owoców (teraz ma 8 mies.), gotuję bardzo gęste zupy i zjada ok 300 ml. niestety na 3 godziny to mu nie starczy.

[aniaurszula]

gratuluje smakosza, moej tyle nie jadly do roku a i potem nie bylo lepiej. obecnie 3 latka zjada mala chochelke zupy a drugie ok 1-2 pozniej czyli ziemniek i kawalek mieska plus jakas surowka

[murwa.kac]

nie mam zielonego pojecia ile.
jadl tyle ile chcial.
poniewaz w 8/9 miesiacu dopiero powoli rozszerzalam diete to byly to ilosci mikro na pewno.
a pozniej jak juz jadl normalnie - nigdy nie odmierzalam i nie wazylam.

[audrey2]

Moje 11 miesieczne dziecko je mikroskopije ilosci I jedzie glownie na mleku.
Ilsci, jake zjada frijkowe dziecie tez mnie zaskoczyly, ale z drugiej strony jakie sa opcje? Zabraniac, nie dawac, skoro dziecko chce? Przeciez nie jest zmuszane dk jedzenia.na tej samej zasadzie nie zmusze mojego syna, zeby zjadl wiecej, ale gdyby chcial, prosze bardzo.

[marsylvik]

> Ilsci, jake zjada frijkowe dziecie tez mnie zaskoczyly, ale z drugiej strony ja
> kie sa opcje? Zabraniac, nie dawac, skoro dziecko chce? Przeciez nie jest zmusz
> ane dk jedzenia.

Opcją jest zapewne karmić częściej. Powoli zmniejszać porcje do objętości bardziej zbliżonych do tych podanych w schematach.
Schematy są orientacyjne, oczywiście, nie trzeba obliczać co do mililitra, ale jeśli dziecko zjada na jeden raz podwójną porcję, to chyba można się właśnie zorientować, że to trochę za dużo?

Dorosły powinien jeść lub pić nie więcej niż około 250-300 ml na raz. Przerwy pomiędzy posiłkami u dorosłego człowieka powinny wynosić około 4 godzin i jedna dłuższa przerwa nocna. I nie chodzi tu tylko o kaloryczność posiłków, a właśnie o objętość! Między innymi dlatego gazowańce są odsądzane od czci i wiary przez lekarzy, nawet woda gazowana: rozpychają żołądek.

[frijka]

Tak ciężko zrozumieć, że każdy człowiek jest inny? Ten maleńki także. Jedni jedzą mniej drudzy więcej i oboje nie muszą mić problemów zdrowotnych. Teraz je podwójny obiad a za pare miesięcy może jeść o połowę mniej niż "NORMA". Moje dziecko ma się dobrze, jest bardzo energiczne, ruchliwe, smukłe i bynajmniej nie karmie go na siłę. Nie zamierzam zaburzać jego stalego rytmu jedzenia tylko dlatego, że ktoś myśli, że to za dużo.

[monocle]

> Teraz je po
> dwójny obiad a za pare miesięcy może jeść o połowę mniej niż "NORMA".
Bardziej prawdopodobne jest to, że kilka miesięcy będzie jadł podwójną dzisiejszą porcję, bo już ma rozepchany żołądek.

[frijka]

Jasne

[murwa.kac]

no ale co?
odchudzac ma?
czy olac i glodzic jak dziecko wola JESZCZE?

moj syn tez raczej je duzo.
nie wiem ile mililitrow czy gramow, bo po prostu tego nie mierze.
jak zje porcje w misce czy na talerzu i chce jeszcze - wola jece! mama! jece!, podtykajac mi talerz pod nos, gdybym przypadkiem nie zauwazyla.
mam mu ten talerz zabrac i powiedziec dzisiaj synek sie troche poodchudzamy?
dziecko by mi umarlo najpierw od placzu, potem z glodu

i tak. w mojej opinii wazy za duzo. jezeli patrzec na sama wage.
w opinii lekarza wszystko jest w najlepszym porzadku.
w opinii rodziny, znajomych - jak slysza, ze syn moj wazy 15 kg - pukaja sie w glowe i mowia, zebym se porzadna wage kupila, bo na pewno tyle nie. zmieniaja zdanie dopiero jak go wezma na rece.
bo faktycznie - nie wyglada.

pociaszam sie, ze ta waga to juz constans jakies pol roku jest, za to centymetry ida w gore.
oraz tym, ze je naprawde zdrowo, duzo wazyw, owocow, b. duzo sie rusza i duzo przebywa na dworze.

[libretinka]

Wow. 15kg na niecałe 2 lata to dużo. Kawał chłopa. Super, ze je zdrowo, ale przy takiej wadze już palilaby mi sie kontrolka, bo to już nie jest niemowle, co może mieć fajne faldki. Mojej koleżanki cora z października czyli zaraz 2 lata wazy tez 15 kg i wg mnie mała jest grubiutka, w dodatku dużo sie rusza, chodzą z nią co drugi dzien na basen, a waga i tak idzie w górę. Z najnowszych badań wynika, ze jesli dziecko miedzy 1-3 rokiem zycia już za dużo waży to ma 30% szans na problemy z waga w dorosłym życiu.
Ale co zrobic? Jak dziecko je zdrowo to ja tez nie miałabym sumienia odmawiać mu dodatkowej porcji.
Moj znowu je za 2, porcje czasami jak u dorosłego, w nocy bez jedzenia jest w stanie wytrzymać 6-7h i musi zostać doladowany butlą 250ml zageszczonego mleka mimo, ze ok15-16 zjada normalny dorosły obiad, ok17 deser, ok 20 kaszę albo jakieś kanapki i o 21 butla250 zageszczonego mleka, o 8 rano najpóźniej je normalne śniadanie np duży naleśnik z patelni z konfitury albo omlet z serem, a wagowo ledwo dobija do 11kg, a prawie 15 mcy. Podejrzewam, ze na 2 lata będzie ważył ok 12 przy dobrych wiatrach.

[murwa.kac]

no nic nie zrobie, bo przeciez mu jedzenia reglementowac nie bede.
trudno, wazy ile wazy.

na plus mam to,
ze waga stoi w miejscu od dluzszego czasu.
ze nie ma zadnych przegryzek, przekasek etc miedzy posilkami.
ze w nocy nie je - kolacja o 19 - 19.30 i pozniej dopiero sniadanie miedzy 6 a 7 rano.
ze duzo warzyw i owocow.
ze slodycze - moze raz na tydzien, jak do babci idzie

[drzewachmuryziemia]

mojemu waga stała w miejscu chyba z 1,5 roku, tym sposobem z dziecka, które w wieku 7 mies. wazyło 10 kg wyrósł 3,3 latek, ktory wazy 16. Wzrost 102. W tej chwili je mniej niz wówczas gdy miał 1,5 roku-2 lata.

[agncwy]

Oj Frijka daj już spokój tym tłumaczeniom nawiedzone mamy i tak wiedzą lepiej bo przecież "one" zawsze maja rację. Wychowały po kilkoro dzieci albo wyczytały w internecie
Jak pisałam wcześniej,mój tez tyle zjada. Starsze też tak jadły i nie było żadnego problemu. Dziś to chudzielce a z jedzeniem to czasem problem. Nigdy nie usłyszałam że za dużo jedzą tej zupki.
Inna sprawa jak dziecko jest otyłe od maleńkości,za dużo waży ale to inna sprawa.

[frijka]

Racja. Po prostu denerwujące jest to, że po pierwsze niektóre panie myślą, że są najmądrzejsze i siedzą w żołądku, nota bene rozepchanym mojego dziecka a druga rzecz, że zamiast opdp na pytanie z wątku podwyższają własne ego, ale to już ich sprawa. Dalej komentować nie zamierzam

[drzewachmuryziemia]

obsesja jakas zapanowała...juz nawet niemowlęta powinny sie ograniczac w jedzeniu by za dużo nie przytyć. moim zdaniem także z takiego przewrażliwienia biorą się zaburzenia jedzenie, nie tylko z żarcia fast foodów. Dziecko jak je zdrowe jedzenie, moze jesc tyle, ile chce. Niemowlak może byc pulchny, bo sie mało rusza. Jak zacznie biegać, i nadal bedzie jadł zdrowo, schudnie. Tak było z moim synem, tak było z moim męzem, ze mną, z moja mamą. Mój drugi syn je sporo, wazy sporo, duzy jest. Ale to żywe srebro, i nie wierzę, że będzie otyły.

[aaaniula]

Mój dzieć też dużo je i przyznam obsesję na tym punkcie mam- bo nie chcę aby kiedyś dodatkowe kilogramy uprzykrzyły mu życie, tak jak mi uprzykrzały. Wszyscy mówią: ciesz się, że nie masz niejadka. Ostatnio znów "zaskoczył". Roczne dziecko przybrało w dwa miesiące kilogram. Według mnie to dużo. Lekarka powiedziała, żeby dawać mu tyle ile chce, ale najważniejsze: to mają być zdrowe rzeczy. I tak mój syn nie pija słodkich napojów, soków, kompotów. Nie jada gotowych serków, jogurtów. Jedzenie przygotowuję mu sama. Nie jada jeszcze z nami ze wspólnego gara, bo chcę, aby jak najdłużej jadł gotowane na parzy czy w wodzie mięso i warzywa, zupy. Mam nadzieję, że to kiedyś zaprocentuje, choć tego ostatniego skoku wagi się obawiam. Jak czasem czytam ile jedzą roczne dzieci, to mam wrażenie, że mój pochłania dwa razy więcej

[drzewachmuryziemia]

nie przenoś na niego swoich lęków i obsesji, dalej karm zdrowo, zapewnij ruch, a będzie git. dziecko, ktore wyniosło z domu zdrowe podejscie do jedzenia, czyli je zdrowo i wtedy, kiedy jest głodne (nie myli głodu z potrzebą miłości na przykład, nie je dlatego, ze się nudzi, nie je dlatego, ze jest spięte i nie je dlatego, ze inni tego oczekują itd), nie bedzie otyłe i nie wyrośnie na otyłego dorosłego, a jedzenie bedzie zajmowac w jego zyciu własciwe miejsce, nie bedzie centrum jego swiata (moze byc centrum poprzez ciagłe opychanie sie, ale tez ciągłe odchudzanie i uważanie by nie zjeść za duzo)

[stokrotka_beauty]

frijka, a gdybyś mu podzieliła porcję np 200 ml zupy i za godzinę, półtorej kolejne 200? Da radę tak, czy nie bardzo?? 400 ml to faktycznie dużo, ale skoro gruby nie jest, to nikomu nic do tego.

[neffi79]

ręce opadają - stokrotka powinnaś mieć szmate z matmy. 125g x 3 to nie jest 400ml! To jest 375 gram. A 375g to nie jest nawet 375ml tylko mniej! 375g wody = 375ml, ale nie warzyw.
Szukacie problemu tam gdzie go nie ma. Przecież autorka wątku nie pyta co zrobić by zmniejszyc porcje. Tylko pyta wyraźnie "jaką ilośc obiadku zjadają wasze 7-8-9 m dzieci?" bez póśb o ocenę czy rady. Masakra.

[...]

[gosiadzida]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[aniaurszula]

dla niektorych mam ilosc zjadanego obiadku przez dziecko autorki jest naprawde spora iloscia. moje nigdy nie zjadly jednorazowo tyle co dziecko autorki a chude nie sa. znam tez dzieci ktore od urodzenia sporo jadly a chudzielce sa. nie rozumiem tylko jednego tlumaczenia ze obiadek zawiera sporo wody czyli ile jest plynny czy polplynny. podana jest waga a dla mnie 375 g zadkiej zupki czy 375 g gestej potrawki to samo ( objetosciowo moga sie roznic) czyli gesciejsze danie jest mniejsze w objetosci.

gosiadzida

[murwa.kac]

Bardzo proszę o zmniejszenie sygnaturki do regulaminowych 4 linijek tekstu.
Możesz się ograniczyć do jednego suwaczka, albo postarać się je ułożyć obok siebie w jednej linii.

[gosiadzida]

ok. dostosowałam.

[murwa.kac]

dziękować bardzo

[frijka]

No właśnie... jak ja lubie to czytanie ze zrozumieniem na tym forum Tym bardziej, że pisałam, że nie zawsze je pełne 3 słoiki. Miałam napisać więcej, ale cóż ja się będę "tłumaczyć". Nie robie niczego złego, co potwierdził także pediatra. Jeżeli ktoś nie chce odpowiedzieć na pytanie wątku to niech nie pisze i tyle.

[stokrotka_beauty]

niech Ci tank neffi ręce nie opadają, bo ja zaokrągliłam tak jak Ty tutaj
Jesli na raz je prawie 400g zupy to super .
Jednak tu wszystko trzeba pisać tak dosłownie....

[adrenalina120]

Spasłaś się po prostu....

[frijka]

Stokrotka, nie uważam, że moje dziecko ma rozepchany żołądek dlatego nie będę mu dzieliła tej porcji. Jak czasem już nie chce już jeść to zostawiam odrobinę w miseczce, z reguły zjada jednak wszystko.

[...]

[gosiadzida]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[paul_ina]

Tak się zastanawiam... zgodnie z filozofią "je ile chce" - KIEDY przestać dawać, tyle ile chce? Niemowlakowi wciągającemu gar zupy nie, ale trzylatkowi wcinającemu dwa schabowe - już tak?
Kiedy zacząć uczyć dziecko prawidłowych nawyków żywieniowych, czyli nie wstawania od stołu przejedzonym?

[neffi79]

mi się wydaje, że dopóki dziecko je zdrowe rzeczy to niech je ile potrzebuje.
patologie nie zdarzaja się wbrew pozorom często. Wszystkie dzieci-grubaski (nie chodzi mi o pulchne, niechodzące jeszcze bobasy) jakie znam żrą słodycze; danonki, mleczne kanapki, jajka niespodzianki, ciastka, słodkie buły i piją litry soczków.
Nie znam otyłego dziecka, które je warzywa, mięso, twarozki, nat. jogurty, owoce, kasze, pije wodę i duzo się rusza.. po prostu nie znam i to bez względu na ilośc zjadanych w/w rzeczy.

[aniaurszula]

tak latwo oceniac. znam zieci ktore jedza wd uzej ilosci wspomniane przez ciebie slodkie produkty i sa chude. znam tez dzieci ktore jedza zdrowo i sa pulchne. nie pisze tu o nadmiernie otylych ale z tendencja. latwo pisac jak sie ma niemowlaka i pelna kontrole nad tym co je

[neffi79]

ja napisałam swoja opinię, co wcale nie znaczy jest jest to święta prawda.

[frijka]

A to już chyba powinien być osobny wątek?

[paul_ina]

Celowo napisałam w tym wątku, bo ja się z Wami nie zgadzam - nawyki kształtuje się od maleńkości. Tak jak uczę synka, że przed jedzeniem myje się ręce, tak samo uczę Go, że zaspokaja się apetyt w ramach porcji. Głód mu nie grozi - ma pierś i będzie ją miał tyle i tak długo, jak tylko zechce. Potem pewnie już będziemy mogli się porozumieć, dlaczego chce dokładkę Przygotowuję porcję przewidzianą dla wieku.

Dziś przygotowałam naprawdę fajną zupkę buraczkową, miała smak, który małemu bardzo podszedł. Zjadł z wielkim entuzjazmem, ale tyle ile normalnie zjada. Na koniec sobie beknął. Gdybym mu nadal wkładała w buzię, pewnie dalej by jadł - ale do czego byśmy wtedy doszli?

[neffi79]

moja by nie jadła, gdy ma czegoś dośc to wypluwa, kręci głową ...czyli to nie jest studnia bez dna

[frijka]

Dla mnie ta wymiana zdań stała się bezsensowna. Twoje dziecko je mniej obiadu, moje więcej i tak zostanie. Ja uważam, że wszystko zależy od dziecka. Nie zapycham go, nie przekarmiam i tyle w temacie.

[paul_ina]

Frijka, nie atakuję Ciebie i przepraszam, jeśli tak się poczułaś. Tak sobie gadamy, mam nadzieję, że różne mamy to czytają i różne myśli mają. Warto myśleć

[paul_ina]

Powiem Ci, że w pierwszej chwili mnie ścięło z nóg, jak przeczytałam o ilości, jaką dziecko je, ale skoro pediatra nie widzi w tym nic złego, to kimże jestem, żeby upierać się przy swoim zdaniu? Twoje je tyle, moje tyle, to tyle w temacie. Grunt, że lekarz potwierdził, że nie robisz nic złego.

Ja co prawda mam inne metody i poglądy, ale dziecko też mam inne

[frijka]

no właśnie
Zdenerwowało mnie to pisanie o rozpychanym żołądku jakbym dziecku robiła krzywdę.. ale myślę, że już wszystko wyjaśnione

[monocle]

paul_ina napisała:

> Celowo napisałam w tym wątku, bo ja się z Wami nie zgadzam - nawyki kształtuje
> się od maleńkości. Tak jak uczę synka, że przed jedzeniem myje się ręce, tak sa
> mo uczę Go, że zaspokaja się apetyt w ramach porcji. Głód mu nie grozi - ma pie
> rś i będzie ją miał tyle i tak długo, jak tylko zechce. Potem pewnie już będzie
> my mogli się porozumieć, dlaczego chce dokładkę Przygotowuję porcję przewidz
> ianą dla wieku.
>
> Dziś przygotowałam naprawdę fajną zupkę buraczkową, miała smak, który małemu ba
> rdzo podszedł. Zjadł z wielkim entuzjazmem, ale tyle ile normalnie zjada. Na ko
> niec sobie beknął. Gdybym mu nadal wkładała w buzię, pewnie dalej by jadł - ale
> do czego byśmy wtedy doszli?

Uważam dokładnie tak samo jak Ty i dokładnie tak samo postępuję. Zresztą mój syn doskonale sobie sam reguluje porcje, nie jest na szczęście nadmiernie "żarłoczny" (nigdy nie karmiłam go na raty aby w moim mniemaniu był najedzony, nie chciał jeść po pierwszej czy trzeciej łyżeczce, to odkładałam jedzenie) zwykle nie zjada całej przygotowanej porcji, a ma ładny apetyt. Je różnorodnie, dopija piersią i jest okay Waży 11800.
Tutaj bardzo ładnie wyłuszczyła sprawę marsylvik. Uważam, że zwyczajnie na tzw. chłopski rozum trzeba się czasem zastanowić czy porcja, jaką dziecku daję jest dla dziecka czy dorosłego. Jeśli dla dorosłego, to znaczy, że coś tu jest jednak nie tak. Nikt mi nie powie, że ilość nie stanowi problemu i że żołądek się nie rozpycha jak ktoś naraz je duże porcje.

[murwa.kac]

e tam.
dzieci nie sa glupie.
sa w stanie odmowic posilku jak sa najedzone.

jasne, takim maluchom jeszcze nie wytlumaczysz, ze zdrowiej jest nie wstawac od obiadu u lekkim uczuciem niedostytu.
ale po to wlasnie robi sie konkretne przerwy miedzy posilkami, nie zapycha miedzy nimi przekaskami i innymi rzeczami, zeby dziecka zoladek mial czas przetrawic, odpoczac i zglodniec.

[trusia29]

w tym wieku zjadal 1 średni sloiczek po dziecięcych obiadkach, teraz ma 15-miesiecy i zjada 1 duży (dla 1-3 latka)
też głownie gotowałam sama

[baba_niejaga]

O żesz. Nie wiedziałam, że warzywami, które mają 2-3 razy mniej kalorii niż mleko można dziecku żołądek rozciągnąć. Muszę spróbować, bo mam małego niejadka w domu. Po marchewce będzie miała żołądek jak główka kapusty i będę w nią wlewać hektolitry mleka.
Dla przykładu: 100 ml mleka ma ok. 66 kcal. 100 gr marchewki ma ok. 25 kcal. Jeden cały ziemniak to ok. 30-40 kcal.
Nawet 3 całe słoiczki warzywek mają kaloryczność 150 ml, a więc nie za dużej, butelki mleka. Nic dziwnego, że dziecko, któremu apetyt dopisuje nie najada się taką niskokaloryczną papką.
Warzywa są zdrowe, ale niekoniecznie syte.

[libretinka]

Zupa dla 8 miesieczniaka powinna już zawierać i mięso i dobry tłuszcz typuoliwa czy olej rzepakowy, ostatecznie masło plus czasami np kaszę czy makaron wiec trochę tych kalorii tam jednak jest. Szczerze to ja nie zjadają tyle zupy na raz, moj syn zupę uwielbia i pewnie gdybym mu dawała ze 2 razy dziennie to tez by tyle zjadł, teraz ma 15 mcy inna oko nie jest w stanie zjeść czy wypić wiecej niż 250ml jednorazowo, a jeść to on lubi. Porcja autorki dla 8 niemowlaka jest w moim odczuciu za duża.

[frijka]

tylko nie można patrzeć tylko cyferkami. Jakby któraś zobaczyla ile tej zupy jest w rzeczywistości to zmienilaby zdanie.

[baba_niejaga]

A te 375, które tak Was burzy to nie cyferki?
Jak w takim razie ocenić wartość jedzenia?
Objętością? Można zrobić mleko z pół litra wody i jednej miarki mleka. I jakiż szok, że dziecko wypije pół litra mleka

Wrzućcie na luz. Niemowlak to nie robot-bobas, zaprogramowany na takie ilości i rodzaje jedzenia, a mały człowiek. Ma swój apetyt, gust, smak, metabolizm.

Ja i siostra - takie samo źródło genów. Ja w ciągu dnia w porywach wchłonę 1000 kcal, nie dam rady zjeść i mięsa i zapychacza ryżowego czy ziemniaczanego. Mój obiad to sałatka i kawałeczek mięsa. Mięso jem ok. 1-2 razy w tygodniu. Ważę 62 kilosy, wzrost 172 cm, wyniki wszystkie super, żyję warzywami i owocami.
Moja siostra z wieczną niedowagą je kilka obiadów dziennie, non stop chłodzi głodna i dla niej sałatka może być po obiedzie a nie na obiad.
Dzieci akurat apetyty odziedziczyły chyba po nas a ie naszych mężach, bo jej synek chudy jak szczebelek (120 cm, 17-18 kg), pochłania dziennie tyle mięsa ile ja przez 2 tygodnie, po nabiale i warzywach non stop głodny. Jako niemowlak okrąglutki, przybierał początkowo po 1,5 kg, później po niecałym kilogramie. l jak zaczął chodzić i biegać to do tej pory nie da się go zatrzymać. Takie ilości zupek też pochłaniał. Jak została z nim babcia, od której nie chciał jeść zupy z mięsem to ta później się żaliła, że nie mogła go samym mlekiem nakarmić i chyba z godzinę go karmiła bo non stop przygotowywała dokładki.
A moja mała kobietka je tyle,co miesięczne dziecko, a ma 5 miesięcy. I rośnie cały czas według swojego centyla. Jest długa i cienka. Nikt nie chce wierzyć, że tak mało je (nawet 40-50 ml mleka na porcję), skoro jest taka długa (90 centyl) i z wagą w porządku (25-50 centyl). Wyniki ma super.

Dajcie spokój Autorce.
Chyba zna swoje dziecko, do lekarza chodzi. Najwyraźniej dziecko tyle potrzebuje i już.

[drzewachmuryziemia]

nic dodać, nic ująć

[mmsfirst]

Zgadzam się z Babą_niejagą. Każde dziecko jest inne. Gdy ja opowiedziałam naszej pediatrze że wszyscy myślą, że synek ma jakieś dwa miesiące mniej niż ma, to powiedziała: jasne, bo dziecko to tucznik. Dziewczyny, nic na siłe. Kontrolujcie rozwój swoich Maluchów i nie przejmujcie się porównaniami (wie wiem, łatwo powiedzieć)
A przy okazji zapraszam do poczytania: www.mamasfirst.blogspot.com

[frijka]

Nie przejmuje się tymi komentarzami. N początku wkurzały, ale cóż pytanie było inne niż większość odpowiedzi, ale taki urok tego forum.

Moje dziecko je warzywa z chęcią, żadnych smakowych kaszek na oczy nie widział. Jest zdrowy i taki energiczny, że zaraz rozwali mi pokój

Dziękuję za wpisy. Dla mnie wątek skończony