patir23
21.06.16, 14:18
Problem robi się coraz większy. początkowo myślałam, ze to po chorobie taki ma jadłowstręt. ale minęło już 4 mce od kilkudniowej infekcji zakończonej antybiotykiem, synek miał wtedy duża gorączke i przez jakiś czas nic praktycznie nie chciał jesc. Teraz jak patrzy na jedzenie jakies to ucieka lub się zakrywa i nie je, konczy się płaczem lub marudzeniem. Ulubiona zupa pomidorowa teraz nawet jej nie tknie. Jedynie co jada to: dużo nabiału,nalesniki, mleko modyfikowane, kaszke, jogurty jakies, dynie ze słoiczka, dużo pije i przekąski typu wafle ryzowe lub flipsy. Z zup to rosół. słodyczy nie je. Niby nie widze żeby był jakiś taki wątły, bo biega, bawi się. w dzień spi od 2 do 3 godz. Ale jak próbuje cos mu przemycić to od razu jest draka. Kupiłam mu apetizer, ale jeszcze nie podawałam. Mił ktoś może takiego niejadka? A dodam, ze wcześniej jadał ładnie, zupy, ziemniaki, parówke potrafił zjeść. teraz za nic. Patrzy na wszystko z obrzydzeniem. nawt nie chce spróbować. Jestem podłamana.