po czym poznac dobre lody?

[mikams75]

w sensie z dobrym skladem? Bez syropu g-f itp.? Juz po raz kolejny widze w roznych wpisach, ze dobre lody, z dobrej cukierni to mozna jesc bez ograniczen, samo zdrowie. Znacie sklad tych lodow? Wystarczy poczytac sklady tych sklepowych. Myslicie, ze te cukiernicze sa duzo lepsze?

[slonko1335]

nasze ulubione to lodowe rollsy, robione na moich oczach z wybranych przeze mnie składników i tak skład tych znam, innych już niekoniecznie

[lusitania2]

slonko1335 napisała:

> nasze ulubione to lodowe rollsy, robione na moich oczach z wybranych przeze mni
> e składników

o tak, lody tajskie rulez!
A poza tym - z pytania o skład_i_ po smaku.

[bib24]

a myślisz, że to co tam wlewają to nie syrop glikozowo-fruktozowy?

[thank_you]

Trzeba kierować sie smakiem oraz jednak starać sie ufać producentowi, gdybym wszędzie wietrzyla wałki na skladzie, to bym zwariowala.

[mikams75]

ufac producentowi??
obecnie to tylko sobie moge zaufac.

[slonko1335]

nie bo ja widzę dokładnie co wlewają i dodają -robią to na moich oczach i ja sama wybieram składniki

[bib24]

widziałam jak się robi lody tajskie. dolewają czasem płyny. nie wiem czy to roztwór cukru czy syropu glukozowego. nie wiem czym słodzona jest śmietana i mleko. zgadzam się że pozornie są lepsze, ale diabeł tkwi w tym, co jest rozpuszczone w płynie.

[an.16]

No , bez ograniczeń, to nie do końca... w niektórych (np. waniliowe, czekoladowe i większość na bazie mleka i śmietany są po prostu kaloryczne i zawierają cukier. Nie jadam lodów z sieciówek, z lad chłodniczych - to moja zasada. Tylko z cukierni, własnego wyroby, z opisanym składem, o który mogę zapytać. Ale to ja. Nie jestem lodziarą. Dziecku (młodszemu, bo starsze wyrosło szczęśliwie z takich "smakołyków") zdarza się kupić lody sklepowe czy sieciówkowe, szczególnie gdy jest z rówieśnikami.

[vi_san]

Dobre lody poznać po smaku - tylko i li. A skład? No, jak nie żre się tegoż na litry, a jednego loda od czasu do czasu - to nawet gdyby tam tablicę Mendelejewa wpakowali to nie umrę od tego...
Oczywiście żadna ematka nie poprze tak obrazoburczej opinii, bo ematka tylko sorbety ręcznie robione i bez dodatku cukru, a dziecko ematki w ogóle lodów nie jada...

[mikams75]

od czasu do czasu nie jest dla mnie dylematem, mnie zastanowily wpisy o codziennym jedzeniu lodow z tej niby dobrej cukierni.

[vi_san]

Przegapiłam to o codziennym jedzeniu lodów. Może dlatego, że sama jem rzadko? Zasadniczo nie wierze w "dobre cukiernie" w których skład lodów jest perfekcyjny itd. Po prostu nie wierzę. Po prostu lodziarni musi się to opłacić - lodziarnia nie robi lodów dla naszej [czyli zjadaczy] przyjemności, a dla zysku. A skoro dla zysku - to nie ma opcji że dobry skład pójdzie pod rękę z przyzwoita ceną. Więc albo cena byłaby poza zasięgiem przeciętnego nabywcy albo skład nie idealny. A wysoka cena - niestety - idzie za tym, że ograniczy ilość kupujących. Więc niestety... Albo jakość albo cena. I ie wierzę [poza forum] w kogokolwiek, kto codziennie na litry kupuje lody za dwucyfrowa kwotę gałka...
Oczywiście najlepsze są lody robione w domu, ze znanych sobie produktów, mleka od własnych krów, własnych malin, od własnych pszczół miodem słodzone... Jasne. Tylko nierealne.

[triismegistos]

U matko, bez przesady z tym zasięgiem przeciętnego nabywcy. Nawet gdyby gałka kosztowała dychę to chyba przeciętnego nabywcę byłoby stać na ten przysmak?
W moich ukochanych lodziarniach cena nie przekracza 4,50 i ufam, że skład mają ok. Insza inszość, ze lody jadam tak czesto, ze chyba tylko dodatek arszeniku by mnie wzruszył.

[tt-tka]

vi_san napisała:

> Dobre lody poznać po smaku - tylko i li.

Dokladnie to wlasnie chcialam napisac
Dobre lody to smaczne lody. Ich sie nie jada dla walorow odzywczych, tylko dla przyjemnosci.

> Oczywiście żadna ematka nie poprze tak obrazoburczej opinii, bo ematka tylko so
> rbety ręcznie robione i bez dodatku cukru, a dziecko ematki w ogóle lodów nie j
> ada...

Ja, Jarzabek, popieram ! I wszystkie dzieci, ktore znam i z ktorymi bywam na miescie czy po zakupy lody jadaja ! Kupne !

[vi_san]

Ty nie jesteś typową ematką... I nie wiem czy masz bidet...

[suchawloszkana3]

Ja miałam napisać to samo. Po smaku. W dupie mam skład. Chemia nie zastapi natury i jej nie oszuka, wiec najczęściej wygrywaja lody tzw naturalne.
Jednak nie oszukujmy sie, na smutki nie ma jak kubelek lodow pewnej amerykańskiej firmy

[lauren6]

Po smaku. Albo sa dobre, albo nie. Skład mnie guzik obchodzi. Nie wiem co jest takiego w lodach Magnum czy Haagen Daz, ale wolę od czasu do czasu zjeść takie pyszne lody niż inne firmy: nawet jeśli ich lody mają w składzie mniej syropu g-f.

[mamma_2012]

Po smaku, po wyglądzie, po cenie (wiem, że można się oszukać, ale jednak to jakiś trop), oczywiście to w przypadku lodziarni.
W przypadku sklepowych skład jest na opakowaniu.

[thank_you]

Znamy, jem lody rzemieślnicze np. Na Powiślu albo w H&D. Prosiłam o skład lodów, musza ci pokazać, teraz tylko pytam czy juz dołożyli syf czy jeszcze nie. 😉 Niestety H&D zmienił skład lodow w pudełkach i juz nie kupuje.
A, sorbety z Grycana (moj syn je właściwie tylko sorbety cytrynowe) maja przyzwoity skład.

[thank_you]

I od czasu do czasu zjem Magnuma (teraz są o smaku masła orzechowego ❤️) - nie umrę od niego tak jak i od nieznanych mi lodow za granica. Zreszta kupuje z reguły tylko jedna porcje, to nie są ilości od których sie tyje lub uzależnia.

[mikams75]

w innych watkach bylo o codziennym jedzeniu lodow, a w tym warku sie okazuje, ze te lody to od czasu do czasu
(nie brac osobiscie, wnioski ogolne)

[thank_you]

O jakim codziennym? Kto pisał o codziennym jedzeniu lodow? Lodow nie reglamentuje i syn codziennie nie chce, zreszta on wie, ze moze brać ile chce z zamrażalnika (ja to traktuje jako zdrowa przekąskę) a w lodziarni/na spacerze/wyjeździe itp. nigdy mu nie odmowie. Nie zawsze chce. Często ja jem a on nie. Rożnie bywa. Ostatnio miał problemy z żołądkiem, było gorąco i my jedliśmy a on nie. Ma wytłumaczone - tych kręconych sie nie je, bo syrop g-f, w sklepowych ciagle szuka takich bez oleju palmowego. Tak u nas jest, nie kupuje produktów z tymi składnikami, wytłumaczyłam czemu (mówiłam mu to nawet wtedy, gdy miał rok i jedyne co go obchodziło, to moje mleko). Teraz jest to dla niego naturalne, jak cos chce to sie zgadzam tylko każe sprawdzić skład. Czy ty wiesz, mikams75, ze aktualnie znalezienie batona z cukrem to tak jak trafić w Totka i traktujemy je jak rarytasy? 😂

[mikams75]

troche nadinterpretowalam
ale ogolny wydzwiek watku jest taki, ze lody jada sie (niemal) codziennie, lato jest przeciez krotkie, wiec kiedy tylko dziecko ma ochote... a jak ma codziennie ochote? Zasade jedzenia lodow raz na tydzien zjechano rowno, no bo przeciez lody z dobrych cukierni to samo zdrowie, wiec po co reglementowac.

Skladu batonow to nawet juz nie czytam... po ostatniej probie zdziwilam sie, ze im miejsca na opakowaniu wystarczylo i to pewnie datego maja taki wystajacy kawalek folii

[thank_you]

No te lody to jednak jest przyjemnosc, nie znam dzieci biegających z batonami, ale latem z lodami biegają wszystkie. Myśle, ze gdyby moj chciał lody latem codziennie, to wiedzac, ze odżywia sie tak jak sie odżywia (naprawdę hiper zdrowo), to wyraziłabym na to zgodę.

Co do papierka - jakiś czas temu jechałam z moim facetem autem, byłam głodna jak wilk a ten dumny i blady wyciąga batona i mówi:
- Przewidziałem to i kupiłem ekologiczne batony w dziale ze zdrowa żywnością. Prosze!
Jak przeczytałam na głos skład, który mieścił sie - jak u ciebie - także na zagiętej części opakowania, a Olej palmowy powtórzony był chyba 3 razy, to baton został mi odebrany i na stacji benzynowej wyrzucony. Z ręka na sercu, pewnie Mars czy Snickers miał lepszy skład niż to cudo za 5 zeta 😂

[thank_you]

A. Lody jem pewnie z 3 razy w tygodniu, cały rok. 😂

[joanekjoanek]

Ja obstawiam, że tych "dobrych cukierni" z lodami lepszymi od sklepowych jest w całym kraju z pięć, i to są te z kulką lodów za dwucyfrową kwotę. A i to nie zawsze.

[volta2]

a gdzie są lody za taką kwotę? możesz podzielić się informacją?

u nas dookoła wyrosły wszelkiej maści lody rzemieślnicze, ale obawiam się, że to raczej ściema dla naiwnych. to co piszesz t ciekawe

[triismegistos]

Yyy, w samym Wrocławiu jest ich więcej niż pięć i przyznam, że jeszcze nie widziałam dwucyfrowej kwoty za kulkę.

[gryzelda71]

Dobre lody to domowe
Ze każdy składnik znany od podszewki nie musze dodawać. Wszystkie produkty z ekoupraw.

[mikams75]

dokladne! robie regularnie ale skladniki mam ze sklepu, nie eko.

[gryzelda71]

Czyli masz w połowie dobre

[mikams75]

lody kupuje glownie dziecku, wiec po smaku nie poznam a jesli sama zjem.. no wlasnie, najpierw zjem a po fakcie poczuje, ze mnie mdli od chemii. Syropu g-f nie wyczuje a lody moga byc bardzo smaczne z marnym skladem.

[thank_you]

No mogą, a co gorsza jedne lody z danej lodziarni są pyszne a drugie słodkie jak ulepki, czego nawet ja - fanka słodkich lodow - zdzierżyć nie moge.

[vodyanoi]

Moje dzieci jedzą teraz lody codziennie lub prawie codziennie. Truskawkowe, kakaowe, koperkowe, cytrynowe, bazyliowe itp. Sorbety, lody na bazie jajek, na bazie mascarpone czy jogurtu. Skład najlepszy z mozliwych, bo lody są robione przeze mnie.
Nakupiłam sporo foremek do lodów i uzupełniam zamrażarkę na bieżąco.

[pani_libusza]

Podzielisz się sprawdzonym przepisem?

[vodyanoi]

Robię już na oko, czasem na podstawie przepisow w necie. Najważniejsze są foremki do lodów, bo domowe lody (nawet robione w maszynie) w pojemnikach zamarzną na kość. I wtedy to nie frajda. Ja mam całe mnostwo foremek - plastikowe rozki, silikonowe tubki czy formy do lodów na patyku. Ostatnio robię sorbety truskawkowe, czyli po prostu truskawki z odrobiną cukru. Jak mascarpone, to pol na pół z jogurtem (lub nawet troche wiecej jogurtu), do tego cukier i dodatki jakie się zamarzą. Ja kocham połączenie bazylii z trawą cytrynową. Albo lody różane - latem zbieram płatki róż, robię konfiturę, a potem dodaję do masy jogurtowo-mascarponowej.

[mikams75]

mam mnostwo foremek i je czesto wykorzystuje. Jakos tylko te silikonowe tuby sie niezbyt sprawdzaja, ale inne - rewelacja. I tez dolacze sie do prosby o przepisy. Moje dziecko lubi kremowa konsystencje, nie sorbety. Robie na bazie bitej smietanki, najczesciej ze zblendowanymi truskawkami.
Jak robisz na bazie jajek? I zainteresowaly mnie jeszcze kakaowe (ot tak dosypujesz zwykle kakao do mascarpone?) i cytrynowe.

[mikams75]

ta bazylia z trawa cytrynowa tez brzmi ciekawe ale tez ladnie poprosze o przepis

[thank_you]

Ostatnio na pl. Wilsona jadłam sorbet cytrynowy z bazylia, pyszny 🙂

[mikams75]

a tu ma byc trawa cytrynowa

[thank_you]

No wiem, jeszcze lepiej, aż mnie vodyanoi zainspirowała i sama ukręcę z trawa cytrynowa, której smak uwielbiam. 🙂

[vodyanoi]

Kakaowe robiłam na bazie jajek - ubite białka połączone z żółtkiem zmiksowanym z cukrem i kakao. Bez żadnego gotowania itp. Aczkolwiek teraz myślę o zrobieniu lodów na bazie lemon curd.
Cytrynowe robiłam z różnych przepisow, z glowy nie powiem, bo eksperymentuje.
A bazyliowe z trawą cytrynową wyskoczą po wpisaniu w googlu. Są tak pyszne, że masę wyjadam czasem przed zamrożeniem

[mikams75]

ok, poszukam, choc wole sprawdzone-polecone przez emame, ktora sie chyba nie wyglupi, zeby podac badziewny przepis

Mialam tez czas eksperymentow, ale juz mi sie znudzilo, szczegolnie, ze pozniej to ja musialam jesc, bo dziecko wybrzydza. Teraz juz wiem jaki rodzaj lubi, wiec mi latwiej utrafic. Te na bazie jajek wychodza takie kremowe? Cos jak smietankowe jesli chodzi o konsystencje?

[vodyanoi]

W tym roku nie robilam jeszcze na bazie jajek, ale raczej tak - kremowe i rozpływające się. Nie mam jak wkleić linka do tych bazyliowych, ale przepiszę: 50 g bazylii, 250 g cukru, 1 źdzblo trawy cytrynowej, 250 g mascarpone, 750 g jogurtu i mozna dodac troche korzenia imbiru. Ważne, zeby zblendowac na naprawde gładką masę, a potem najlepiej przelać to przez drobne sitko - wtedy masa jest idealnie gładka, bez wlokien od trawy lub imbiru. Troche zachodu z tym przelewaniem przez sitko, bo sporo na nim zostaje, ale wg mnie warto. W przepisoe jest napisane, zeby bazylie miksowac z cukrem na proszek. Mnie to nie wychodzi, jak bazylie miksuje z odrobiną jogurtu.

[mikams75]

dzieki, bo najwiekszy dylemat to mialam wlasnie jak uzyc trawy cytrynowej.

[tt-tka]

pani_libusza napisał(a):

> Podzielisz się sprawdzonym przepisem?

Jedyne lody, jakie wlasnorecznie zrobilam, wyszly mi niechcacy
Kogel-mogel robilam, tradycyjnie - zoltka z cukrem i gorzkim kakao, recznie ucierane (drewniana lyzka w kamiennym garnku), potem dodaje sie gesta smietane, zeby troche rozrzedzic i przelamac gorzkawo-kakaowy smak; gdy to sie przegryza, ubija sie bialka, nastepnie wszystko laczy i podaje, wuala
Jakos duzo mi tego wyszlo, dzieciaki nie daly rady zjesc od razu i zeby nie opadlo i zostalo puchate, wlozylam do zamrazalnika - jak sie mlode upomnialy po jakims czasie, to byly to juz lody koglowo-moglowe, pyszne ! Tylko niestety pracochlonne i bomba kaloryczna. Zdecydowanie wole kupowac.

[mikams75]

kupne to bomba chemiczna

[snakelilith]

Większość lodów ma w składzie syrop glukozowo-fruktozowy, ten syrop bowiem sprawia, że konsystencja lodów jest gładsza i mało kto z tego rezygnuje. I to niezależnie od ceny lodów, więc nie ma się co łudzić, że droższe oznacza lepsze. Nie wierzę też, że dobre lodziarnie kręcą swoje lody inaczej, teraz wszystko robi się z półproduktów, czyli do standardowego proszku bazy dodaje co najwyżej dodatki smakowe. Jak lodziarnia ma pierdylion smaków i nie reklamuje się jako "wszystko z naturalnych produktów", to wiadomo, że lody są z torebki i do maszyny dolewa się tylko mleko. Syrop g-f jest w nich gwarantowanie.
Ale faktycznie istnieją także lody bez tego syropu. Nie ma go w produktach firmy Häagen-Dazs, Ben & Jerry's, szweckiej marki SIA Swensk oraz lodach marki Mars GmbH takich jak Bounty. Oraz w lodach tzw. ekologicznych na niemieckim rynku dosyć dużo tego w odpowiednich sklepach i są naprawdę znakomite. W Magnum niestety jest g-f. Na innych europejskich rynkach jest podobnie. W zeszłym roku na wakacjach w Danii szukałam lodów o smaku lukrecji bez syropu g-f i w końcu zrezygnowałam, raz w roku mogę się tego najeść, ale mam straszną awersję do tego syropu, pomyśleć, że dziś zwykły cukier w słodyczach stał się luksusem.

[thank_you]

W H&D w pudełkach juz jest syrop g-f. Ostatnio zerknęłam na taśmę i wszystkie smaki miały, byłam rozczarowana i odłożyłam je z powrotem.

[thank_you]

Tzn. Glukozowy.

[snakelilith]

Glukozowy to nie fruktozowo-glukozowy. Glukoza jest nieszkodliwa, to po prostu cukier gronowy, to coś, co dawało się kiedyś nawet dzieciom na wzmocnienie. Też głupi pomysł, ale kiedyś dzieci się więcej ruszały, więc tragedii nie było. Świństwem w tym syropie jest fruktoza, której zawartość w g-f możw wynosić nawet 80-90%. Problemem jest, że fruktoza jest inaczej metabolizowana przez organizm, więc nadwyżkę glukozy da się wybiegać, fruktoza powoduje szybkie otłuszczenie wątroby i idące za tym zaburzenia metabolizmu. Swoją drogą, ja kupuję zwykle Häagen-Dazs Vanilla i tam ciągle jest na opakowaniu cukier. W lodach na patyku tej marki (salted caramel) był faktycznie już syrop glukozowy.

[thank_you]

Wiem czym różni sie glukoza od fruktozy, tak samo znam różnice pomiędzy fruktoza z syropu od fruktozy z owoców, ale i tak nie podoba mi sie to, ze cukier zamienili na syrop glukozowy, w lodziarniach podobno wciąż jest cukier.

[thank_you]

A raczej przyswojenie, a nie sama fruktoza 😉

[saszanasza]

Ja dobre lody poznaję po smaku waniliowym. Jeżeli wyczuwam prawdziwą wanilię smak śmietany, to zakładam że pozostałe smaki również są naturalne. Poza tym sama robię domowe lody waniliowe i znam smak "naturalnych składników".

[snakelilith]

saszanasza napisała:

> Ja dobre lody poznaję po smaku waniliowym. Jeżeli wyczuwam prawdziwą wanilię sm
> ak śmietany, to zakładam że pozostałe smaki również są naturalne.

No to źle zakładasz. Prawdziwa wanilia o niczym jeszcze nie świadczy. W niektórych krajach w ogóle się jej nie dodaje, bo czarne kropeczki w lodach uchodzą za wyjątkowo nieapetyczne. No i cała armada chemików pracuje często nad tym, by na języku smakowało naturalnie, nawet jak w lodach masz głównie wypełniacze. Tylko sprawdzanie składów da ci pewność. A sceptyzm przydaje się zawsze, bo dziś bardzo, bardzo rzadko na rynku można spotkać coś takiego jak naturalne lody, czyli robione tylko z cukru, śmietany, jajek i prawdziwej wanilii.

[szarsz]

> a zwykly katolik moze zrobic tyle co nic.

Łatwo się topią, trudno nakładają i mają blade kolory, same wady A poza tym po smaku (bardziej czuć owoc niż słodycz) i konsystencji (nie wyczuwam mleka w proszku).

[mozambique]

te tajski to juz w pakiecie z salmonellą ?

[bablara]

A ja tak poważnie pytam co macie przeciwko fruktozie w lodach. To chyba lepsze niż zwykły cukier.

[anika772]

A skąd, jest dokładnie na odwrót.

[anika772]

Nie wiem. Nawet Haagen Dazs ma w składzie ten syrop glukozowy, Grycan także.
Co do jedzenia bez ograniczeń, serio? Absolutnie się z tym nie zgadzam, ani dzieci ani ja nie jadamy lodów bez ograniczeń.

[bib24]

Lodów nie kupuję, nie smakują mi. W trybie ciągłym robię lody w domu, mam super maszynkę (taką co sama schładza, jak lodówka). Zrobienie waniliowych, truskawkowych, czekoladowych to nie więcej niż 5 minut pracy. Skład znam, bo sama robię. Do tego nie mogę użyć jajek (alergia), więc mam pewność, że ich w środku nie ma.

Smak jest nieporównywalny z żadnymi sklepowymi. Jedyne, które jeszcze jeszcze mogę zjeść to lody od Marysi z Krościenka. Każde inne nawet najdroższe po polizaniu trafiają do kosza. Przestałam już próbować. Domowe waniliowe to poezja.