surma_bojowa
18.04.13, 15:34
Prawo nam nie pozwala, żeby wjechać na teren tej gminy - stanowczo podkreślił wiceprezydent Gorzowa Stefan, ale MZK rozważa również wycofanie sezonowego autobusu nad jezioro w Nierzymiu. - Nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie - mówi Roman Maksymiak, prezes spółki MZK.
No to jak jest naprawdę? Kto ma racje? Vicuś Stefcio, który uważa, że że miejski autobus nie ma prawa wjechać 500 m w głąb wrażej gminy, czy doktor dyrektor, który zastanawia się, czy w ramach retorsji nie zlikwidować kilkunastometrowego kursu? No bo prawnej o niemożności wysyłania czerwonych autobusów do Nierzymia nie widzi...
Władze Gorzowa zachowują się w tej sprawie jak rozkapryszone bachory. Ośmieszają i nie tylko siebie, ale i miasto, kompromitują ideę aglomeracji gorzowskiej, przekreślają szanse na pozyskanie unijnych pieniędzy na modernizację komunikacji publicznej w ramach tejże (bo na wykonanie tego zadania w opłotkach miejskich Bruksela kasy nie da).
Co do wypychania gminy Kłodawa z porozumienia, z którego ona bynajmniej występować nie zamierza oraz zakazu zatrzymywania się autobusów PKS na terenie miasta - na szczęście są jeszcze w Polsce sądy i przepisy antymonopolowe.