Dodaj do ulubionych

i po żubrze...

15.09.17, 11:31
Chodził sobie po lubuskim i było OK. Ale Niemcy musieli go humanitarnie odstrzelić, bo nie mogli "znaleźć" weterynarza ze środkiem usypiającym. Brak słów.
Obserwuj wątek
    • pyttacz Re: i po żubrze... 15.09.17, 14:16
      1. Może nie zrobił miny uprzejmej.
      2. To raczej nie byli Niemcy, tylko naziści. Niemcy by mu dali azyl.
      • Gość: nicelus Re: i po żubrze... IP: *.dip0.t-ipconnect.de 17.09.17, 21:55
        Ad. 1. - E tam Brzechwa. Janusz Wojciechowski pokazał klasę!

        Ad. 2. - Jedno jest pewne. To byli Lubuszanie! Jeżeli naziści, to jakiej nacji? Rosjanie tu maczali swoje palce. Wessi mówią, że to Ossi nauczeni strzelać na granicy do wszystkiego co się rusza. Niektórzy Niemcy twierdzą, że co innego, co przełazi przez granicę, stanowi większe zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego niż żubr.
        • pyttacz Re: i po żubrze... 18.09.17, 07:58
          Jak wyginęły mamuty? Przeszły przez Odrę.
          • Gość: nicelus Re: i po żubrze... IP: *.dip0.t-ipconnect.de 18.09.17, 11:28
            Dobre i godne rozpowszechnienia.

            "Wie sind die Mammuts ausgestorben?
            Die haben die Oder überquert."

            Z poezji Janusza Wojciechowskiego przeczytałem obszerny fragment Pana Tadeusza i dwa celne cytaty. Jeden z nich przetłumaczyłem, bo jest godny upowszechnienia:

            "Er hat ganzes Polen durchmaschiert,
            die Oder überquert - nicht überlebt."

            (Janusz Wojciechowski)
      • Gość: nicelus Re: i po żubrze... IP: *.dip0.t-ipconnect.de 23.09.17, 13:05
        pyttacz napisał:

        "Może nie zrobił miny uprzejmej."

        Biegał luzem. Widocznie jedynym luzakiem w gminie może być "dyrektor urzędu miasta" (wcześniej był określany "szefem straży miejskiej"). Facet jest na dużym luzie. Ma o sobie wysokie mniemanie, tymczasem w Polsce na takich mówią "Wielki jak brzoza, a głupi jak koza."

        www.moz.de/brandenburg/artikel-ansicht/dg/0/1/1604893/
        Rozsławił mały Lubusz aż po Amerykę:

        www.nytimes.com/2017/09/20/world/europe/bison-germany.html?mcubz=1




    • wolfenstein3d Re: i po żubrze... 15.09.17, 23:40
      Nieclus slyszysz to? Niemcy twoi zaje..li zubra i co powiesz
      • Gość: nicelus Re: i po żubrze... IP: *.dip0.t-ipconnect.de 19.09.17, 00:38
        wolfenstein3d slyszysz to?

        Justyna Zwolińska prawnik, ekspert Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt mówi, że wszystko było zgodnie z prawem!

    • Gość: nicelus Re: i po żubrze... IP: *.dip0.t-ipconnect.de 17.09.17, 07:57
      A co cię ekoterrorysto z Polski obchodzi co Niemcy robią ze swoim żubrem?

      Był to wyłącznie niemiecki żubr, bo się znajdował na niemieckim terytorium. Nie będzie EU, albo UNESCO mówiło Niemcom co mają robić ze swoim żubrem. Szef straży miejskiej w Lebus miał obowiązek dbać o bezpieczeństwo publiczne, a więc wydać polecenie odstrzału. Ten żubr, jego zdaniem, zagrażał publicznemu bezpieczeństwu. Może mniej zagrażał niż wysokie góry, ale na pewno więcej niż suche drzewa wycinane przez ministra Szyszko w Puszczy Białowieskiej. Poza tym szkoda by tyle mięsa chodziło i się marnowało - żubr miał być wykorzystany gospodarczo. Łeb był potrzebny do miejscowego muzeum, a mięso na grilla w niedzielę. Minister Szyszko też wykorzystuje gospodarczo drewno z wycinki puszczy, gdzie jego zdaniem drzewa zagrażają bezpieczeństwu publicznemu. Polakom wolno olewać ekoterrorystów, to i Niemcom powinno być wolno. Czy nie tak?
      • Gość: nicelus Re: i po żubrze... IP: *.dynamic.mm.pl 17.09.17, 12:37
        Twoja choroba psychiczna chamie jednak kwalifikuje ciebie do eutanazji.Zjedz przed śmiercią ananasa.Twojej babie pomagał to i tobie pedofilu pomoże.
    • Gość: nicelus Re: i po żubrze... IP: *.dip0.t-ipconnect.de 17.09.17, 20:38
      darmowy1 napisał:

      > ..., bo nie mogli "znaleźć" weterynarza ze środkiem usypiającym.

      Quatsch!

      Powiatowe pogotowie weterynaryjne jest czynne całą dobę i ma odpowiednie środki usypiające.

      Najpierw strzelać, potem pytać

      Mi to bardziej wygląda na to, że burmistrzowa i jej "ludzie dla miasta" bardziej udawali przestraszonych niż się przestraszyli, ponieważ potrzebowali mięso na niedzielnego grilla i głowę do muzeum. Szef straży miejskiej chciał się szefowej przysłużyć, więc zamiast na pogotowie weterynaryjne zadzwonił na policję, policja oczywiście aresztować żubra nie mogła, więc po konsultacji z policją i pewnie jakimś znajomym miejscowym weterynarzem, podjął decyzję odstrzału. Dwóch myśliwych czterema kulami odstrzeliło. Moim zdaniem musieli dobrze wiedzieć co to za zwierz, skoro wiedzieli, że jadalny. W Niemczech żubr jest pod ścisłą ochroną i ekolodzy już wnieśli oskarżenie przeciwko szefowi straży miejskiej. Urząd miejski go oczywiście twardo broni. Jeżeli żubr rzeczywiście sprawiałby realne zagrożenie, to w pierwszej kolejności należałoby użyć środka usypiającego, a na wideo wyraźnie widać, że żubr ucieka, a nie atakuje.

      Luzem biegający żubr przy Lubuszu odstrzelony. - WIDEO

    • Gość: nicelus Re: i po żubrze... IP: *.dip0.t-ipconnect.de 23.09.17, 13:12
      darmowy1 napisał:

      > nie mogli "znaleźć" weterynarza ze środkiem usypiającym.

      Powiatowe pogotowie weterynaryjne jest czynne całą dobę i ma taki środek w wystarczającej ilości. Gdyby nawet w powiecie z jakichś powodów przypadkiem odpowiedniej ilości nie mieli, to 10 km od Lubusza jest miasto Frankfurt, które taki środek w wystarczającej ilości posiada i chętnie by go dało, ale nikt nie chciał i nikt nie pytał.

      www.moz.de/landkreise/oder-spree/frankfurt-oder/artikel9/dg/0/1/1606482/
    • Gość: nicelus Re: i po żubrze... IP: *.dip0.t-ipconnect.de 07.10.17, 22:04
      "Czym skończy się cała ta historia? Jak można przypuszczać, w przeciwieństwie do polskiego żubra, żaden niemiecki urzędnik głowy nie straci."

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka