Dodaj do ulubionych

co na zimę?

24.09.13, 16:12
Cześć
Mamy jesień, idzie zima - a ja mam pierwszy problem z ubieraniem.
Jesienny- w wózkach widzę dzieciaki w spiworach, kocach itd. Chyba że chodzące (wyglądają na chodzące) to nie. Mlody ma 9 miesięcy - równo dzisiaj. Zakladam mu bodziaka, rajstopki (lubię mu zakładać bo wszystkie skarpety go uciskają) na to bluza z kapturem, spodnie dresowe + cieplejsze luźne skarpety i czapka (taka przejściowa) i wsjo. Nie wydaje mi się żeby mu było zimno (rączki ma ciepłe ale nie jest spocony, nóżki takie neutralne). A jak Wy ubieracie swoje Maluchy? Co zakladacie na stópki Waszych niechodzacych dzieci? Zastanawiam się czy nie powinno być coś więcej na stopach.

Drugie pytanie: co lepsze na zimę - kurtka i jakiś cieplejszy dół czy kombinezon?

Sorki za ciuchowy wątek wink

Aha czy któraś Mama podawała dziecku Buderhin - męczymy się z katarem już dwa tygodnie sad chyba po przegrzaniu... echhh
Obserwuj wątek
    • anjaka1983 Re: co na zimę? 24.09.13, 16:22
      Mój ma niecałe 7mc, teraz ubieram w body z długim, dżinsy albo sztruksy, grubsze skarpetki, cieplejsza bluza z kapturem albo kurteczka. cienka czapka i przykrywanie tylko przy wietrze. młody zadowolony, nie marznie ani się nie przegrzewa.
    • mamawojtka86 Re: co na zimę? 24.09.13, 16:36
      No właśnie też się zastanawiam, szczególnie patrząc na dzieci w okolicy- wełniane czapki, kombinezony (chyba jesienne? nie odróżniam jeszcze), szaliki, opatulone po szyję. Mój ma 6 mc, do wózka ubieram go w body bez ramiączek, na to bluzeczka z długim rękawem / i spodnie dresowe, jak chłodniej body z długim rękawem i bluza oraz spodenki cienkie ze stópkami (jakby getry) i ogrodniczki i ciepłe skarpety oraz cienka czapka bo mu uszy marznąwink Do przykrycia kocyk polarowy, który zazwyczaj skopuje lub zjada. Rączki ma lekko chłodne, kark ciepły i ogólnie nie jest zimny ani przegrzany. Do chusty cieniej, tylko body z długim i spodenki+ skarpety, a i tak jak go wyjmuję to brzuszek spocony. Ale patrząc na te dzieciaki i widzą potępiające miny rodziców zastanawiam się, czy jednak powinnam go może cieplej ubierać do wózka? Szczególnie, że ostatnio złapał lekki katar który raz jest przez chwilę, potem długo nie ma i znowu mu trochę pofurczy w nosku takie nie wiadomo co. Ale też w tym wózku to on może z pół godziny wytrzyma...
      Na zimę to już kompletnie nie wiem, szczególnie do chusty jak go ubrać. Może się z wózkiem przeprosi to co, kombinezon? Już mi się słabo robi na myśl o ubieraniu go w to. Czy śpiworek zimowy lepiej na to co teraz plus kurtka? A może jakieś termo coś tam wink takie trzymające ciepło koszulki i spodenki i potem nie trzeba tyle warstw?
      Sorki za przydługi wywód ale temat u mnie na czasie i masa dylematów
      • 18lipcowa3 Re: co na zimę? 24.09.13, 16:40
        Mój ma 6 mc, do wózka ubieram go w body bez ramiączek, na to bluz
        > eczka z długim rękawem / i spodnie dresowe, jak chłodniej body z długim rękawem
        > i bluza oraz spodenki cienkie ze stópkami (jakby getry) i ogrodniczki i ciepłe
        > skarpety oraz cienka czapka bo mu uszy marznąwink Do przykrycia kocyk polarowy,
        > który zazwyczaj skopuje lub zjada.

        2 PARY SPODNI i na to POLAROWY koc??????????
        • mamawojtka86 Re: co na zimę? 24.09.13, 18:53
          kocyk cieniutki, mały lubi się do niego przytulić
          i nie dwie pary spodni tylko cieniutkie getry i dresiki jak jest bardzo zimno inaczej ma lodowate nogi
          takie ma potrzeby to tak ubieram
          czyli nie za lekko?
          • trusia29 Re: co na zimę? 24.09.13, 21:18
            kocyk cieniutki, mały lubi się do niego przytulić
            > i nie dwie pary spodni tylko cieniutkie getry i dresiki jak jest bardzo zimno i
            > naczej ma lodowate nogi
            > takie ma potrzeby to tak ubieram
            > czyli nie za lekko?

            moim zdaniem za bardzo smile
            nie chodzące dzieci mają zimne nóżki i rączki, mają jeszcze słabe krążenie
            jeśli chodzi o mnie i moje dziecko - czapka to dopiero od 10 stopni w doł
            nie był nigdy chory, raz w życiu miał katar, ma 15 mieisecy
            • mamawojtka86 Re: co na zimę? 24.09.13, 21:28
              No właśnie się zastanawiam...
              Ubierałam lekko i bez czapki, ale zaczął mieć naprawdę lodowate nogi i uszy i dostał kataru...
              zaczęłam ubierać trochę cieplej i jest lepiej

              Myślę, że to zależy od człowieka... ja w obecnej pogodzie chodzę w rajstopach+spodenki i koszulka na krótki rękaw. Mój mąż w tym samym czasie długie grube spodnie, koszulka, sweter i marudzi, że zima idzie...

              Moje dziecko raczej zimnolubne, latem był większość czasu nagi, nawet bez pieluchy. Ale teraz ewidentnie marznie. Wolę lekko przechłodzić niż przegrzać, ale bez przesady, widzę i czuję jak mu jest. I czasem naprawdę getry mu potrzebne. Najwidoczniej każdy ma inną regulację ciepła...
      • nagako Re: co na zimę? 24.09.13, 17:06
        U nas też wszystkie dzieci cieplej ubrane lub podobnie do mojego. Spojrzenia takoż wink ale może mi się wydaje :]
    • 18lipcowa3 o jezu.... 24.09.13, 16:38
      . Mlody ma 9 miesięcy - równo dzisiaj. Zakladam
      > mu bodziaka, rajstopki (lubię mu zakładać bo wszystkie skarpety go uciskają) n
      > a to bluza z kapturem, spodnie dresowe + cieplejsze luźne skarpety i czapka (
      > taka przejściowa) i wsjo. Nie wydaje mi się żeby mu było zimno (rączki ma ciepł
      > e ale nie jest spocony, nóżki takie neutralne).

      Poważnie TAK UBIERASZ dziecko teraz?
      OMG. Ja też mam 9 miesieczniaka, wczoraj miała body, spodenki, skarpetki i na body taką sweterkową kamizelkę. Czapki nie , ewentualnie jak chłodniej sie robi to po prostu nakrywam kocem.
      W głowie mi sie nie mieści rajstopy pod spodnie TERAZ, czapka TERAZ, więcej niż 2 warstwy na grzbiet TERAZ. Co ty mu założysz zimą w takim razie?
      • nagako Re: o jezu.... 24.09.13, 16:57
        Echh Lipcowa wiedziałam że mogę na Ciebie liczyć wink
        Wyjaśniam że wychodzilismy rano około 8 lub dzisiaj ok. 9 bez szału z temperaturą wink ale też się zastanawiam co założę zimą (więc popelniłam wątek) - wiesz ja zawsze mogę ten koc wyciągnąć ale od śpiworów to nie wiem co zrobią :p
      • aniaurszula Re: o jezu.... 24.09.13, 19:13
        rozbierze do golasa zeby zaspokoic lipcowa
        • trusia29 Re: o jezu.... 24.09.13, 21:20
          lipcowa tym razem ma rację
          i ma większe szanse na zdrowe dziecko niż mamy przegrzewające

          ciekawe która z was nosi teraz czapkę???
          • aniaurszula Re: o jezu.... 25.09.13, 09:10
            dziasiaj umnie jets az 3 stopnie, mglisto i mokro wiec super pogoda aby wyprowadzic dziecko w cienkiej bluzie bez czapki bo jest duze ryzyko ze sie przegrzeje
          • aniaurszula Re: o jezu.... 25.09.13, 20:47
            ja wczoraj zalozylam, padala mzawka a spacer z dzieckiem i parasolka odpada
    • murwa.kac Re: co na zimę? 24.09.13, 17:22
      rajstopy i spodnie - IMO - za cieplo i przegrzewasz.
      podobnie czapka.
      no, chyba ze mieszkasz gdzies gdzie obecnie temp ponizej zera.

      co zalozysz zima? 4 pary spodni? 2 - 3 czapki?

      dziecku szybciej bije serce = szybciej krazy krew = jest mu cieplej.

      cieploty ciala dziecka nie sprawdza sie na raczkach - te ma prawo miec zimne - tylko na karku badz brzuchu.

      moj niechodzacy syn w ubieglym roku, przy takiej temp mniej wiecej, mial body na dlugi, na to kamizelka badz bluza, spodnie i skarpety. bez koca, spiwora, plandeki. wsio.


      dla mnie wygodniejsza byla kurtak i spodnie przy niechodzacym.
      przy chodzacym na szalenstwa na sniegu - juz kombinezon.


      katar - moze byc od przegrzania jak najbardziej, moze od zebow.
      poszperaj na f. Niemowle i Zdrowie Dziecka - ostatnio pojawilo sie kilka (kilkanascie?) watkow o katarze i padlo duzo rad.
      • nagako Re: co na zimę? 24.09.13, 18:55
        Myślę że to od przegrzania i zębów.

        Z tą czapką to mam wątpliwości - zakładasz dziecku dopiero poniżej 0? To nie jest gruba zimowa czapa. Tylko taka jesienna sztruksowa. Długo wychodzilismy bez czapki ale jak mamy już te mniej niż 15 stopni do tego wieje to już raczej się nie odważę bez.

        Rady odnośnie kataru - znam i stosuję wink niestety to jakiś uparty katar sad a mieliśmy chodzić na basen sad
        • aniaurszula Re: co na zimę? 24.09.13, 19:18
          dziewczyno za czapke gdy nie ma -15 to cie zawsze zlinczuja , podobnie za rajstopy. wg tej temp jaka mamy u nas od wczoraj nie ubierasz dziecka za grubo. na zime wybralabym kombinezon. dziecko bedzie stawialo pierwsze kroki i chetnie wykorzysta uroki zimy. przy kombinezonie nie ma ryzyka ze snieg sie pod ubranie dostanie. a tak na marginesie moja 3 latka nie chce wyjsc na dwor bez czapki
        • murwa.kac Re: co na zimę? 24.09.13, 19:54
          u nas katar od zebow trzymal w okolicy 3 tygodni.
          albo nawet i wiecej, nie pamietam juz.
          wyszly zeby, katar sie skonczyl.

          co do czapki - wiadomo, nie pilnuje z napieciem slupka termometru. ale tak, czapke zakladam w okolicach zera dopiero.
          na pewno powyzej 10 st gania z gola glowa. w przypadku wiatru parszywego - kaptur od bluzy.

          moj syn jest zimnolubny BARDZO. czapka na glowie teraz = wsciekla awantura i przegrzanie.

          poki ja nie potrzebuje czapki, nie widze powodu zeby w niej kisic dziecko. sprawdzam czy mu cieplo czy nie i dostosowuje ubior.

          w zeszlym roku na pewno czapke zalozylam dopiero w listopadzie - pamietam swiete oburzenie na cmentarzu 1 listopada, ze dziecko bez czapki. bylo bardzo cieplo, ludzie w bluzach i sweterkach. ale obraza, ze dziecko w LISTOPADZIE bez czapki.

          w tym roku juz sam decyduje o nakryciu glowy czy ubraniu/zdjeciu dodatkowej warstwy odziezy.
    • kopiko-lol Re: co na zimę? 24.09.13, 17:31
      ja moja teraz tak ubieram:
      Body, bluza, spodnie (albo dresowe, albo sztruksowe-bez zadnych podszewek), skarpetki grubsze, albo cienkie plus butki "niechodki", ostatnio ubieram jej tez plucienny (taki letni) kapelusik. W torbie zawsze mam kocyk w razie czego i cieplejsza bluze.

      Generalnie nie wyobrazam sobie ubierac jej grubiej. Jest chyba najcieniej ubranym dzieckiem w moim miescie. Jednak jak widze, ze matka ma cienka kurtke, a dziecko czapka, kurtka, koc i moze jeszcze rajstopy to az zal tych dzieci.
      • pederastwa Re: co na zimę? 24.09.13, 18:01
        A jak matka ma podkoszulek, bluzkę i płaszcz? Bo u nas ostatnio temperatury po 13 stopni + deszcz i wiatr, w samej bluzie bym zmarzła bardzo, więc dziecko też jest na spacer cieplej ubierane.
        • marcowa_aprilla Re: co na zimę? 24.09.13, 18:17
          kurcze u mnie np 12 stopni i wiatr to ja mam na sobie podkoszulkę, bluzę i kurtke i za cieplo mi nie jest
          mlodego do wozka ubieram w body z długim, sweter i bluza, spodnie dresowe, skarpetki i takie miekkie paputki + kocyk

          jak jest cieplej i nie pizdzi to bez swetra,
          nie wydaje mi sie ze za grubo ubieram, samo body + bluza wg mnie za malo, ale moze te moje bluzy jakies cienkie, niby z kapturem, ale to taka cienka wartswa bawelny, wg mnie na tempereatury 10-14st z wiatrem, bez slonca to ciut malo

          jak bedzie kolo 5st to wlącze pewnie rajstopy i zamiast bluzy kurtka jesienna
          • drzewachmuryziemia Re: co na zimę? 24.09.13, 22:47
            u nie mnie rano jest 10stopni..nawet mojemu zimnolubnemu dziecku byłoby źle w samej bluzie, tak wiec rano ma jesienna kurtke założoną na...krótki rękawwink
    • nagako Re: co na zimę? 24.09.13, 18:47
      Dziękuję za odpowiedzi smile
      Wiem że na karku się sprawdza, to o rączkach to była taka poglądowa uwaga wink
      Wydaje mi się że jest mu po prostu ciepło, pocic się nie poci.
      Z noworodkiem nie miałam problemu, wiosną też nie. Im dalej w las tym więcej pytań wink
      No nic spróbuję lżej ubrać z kocem w pogotowiu. Zobaczę co się stanie.
      • aniaurszula Re: co na zimę? 24.09.13, 19:22
        posluchalas "dobrych" rad i rozbierzesz dziecko, naprawde szkoda ryzykowac aby forumowe mamusie zaspokoic.
        • nagako Re: co na zimę? 24.09.13, 19:40
          Spokojne. Zrobię to z głową jedyna rzecz którą ewentualnie wyeliminuję to rajtki wink na rzecz kocyka w pogotowiu.
      • giba116 Re: co na zimę? 24.09.13, 19:56
        Skoro dziecko ciepłe a nie spocone to po co cokolwiek zmieniać?
        Nie ma uniwersalnie odpowiedniego modelu ubierania dziecka.
        Jeden jest ciepło a inny zimnolubny.
        Trzeba wziąć pod uwagę, że podczas kiedy mama pcha wózek, taszczy torby z zakupami, ogólnie rusza się na spacerze gdzie od czasu do czasu przygrzeje jej słońce niechodzący dzieć leży w wózku i nierzadko też śpi, więc ma prawo być mu chłodniej.
        Ja oczywiście nie jestem za przegrzewaniem ale weźcie pod uwagę osobiste prferencje. Jak wcześniej była moda na czapki po kąpieli, 3 warstwy pieleszy dla noworodka i grube bety po porodzie tak teraz zapanowała moda na "nieprzegrzewanie". Trzeba zachować umiar we wszystkim i patrzeć na własne dziecko a nie na wszystkie dookoła.
        Ja dzisiaj byłam na dworze w bluzie, a sąsiadka z tej samej klatki w bluzie i kurtce. I która popełniła faux pas? I mnie i jej było ciepło. Nie o to chodzi?
        • mamawojtka86 Re: co na zimę? 24.09.13, 21:30
          oo, właśnie pod tą odpowiedzią się podpisuję.
        • aniaurszula Re: co na zimę? 25.09.13, 09:12
          super trafilas w sedno sprawy rozni ludzie roznie reaguja na temperature podobnie dzieci. niewyobrazam sobie mrozic dziecka dla mody
    • aaaniula Re: co na zimę? 24.09.13, 20:38
      To było bardzo głupie pytanie na to forum smile
      Lipcowa czapek nie uznaje, więc Cię zbeszta, że ubierasz skoro na dworze nie ma trzaskającego mrozu. Większość nie uznaje rajstop i kocyków w plusowej temperaturze.
      Wyjdziesz na dwór, a wszystkie dzieciaki opatulone tak, że tylko oczy widać.
      Więc ubieraj tak, aby Twoje dziecko nie było przegrzane, ani zmarznięte. Sama musisz to wyczuć. I to, że ktoś na forum mówi, że rajstopy teraz nie, nie oznacza, że Twoje dziecko tego nie potrzebuje- może akurat Twój dzieć być ciepłolubny i bez rajstop zmarznąć, a może być zupełnie odwrotnie, bo może być zupełnie mokry. Więc zaufaj sobie i zdrowemu rozsądkowi.
    • trusia29 Re: co na zimę? 24.09.13, 21:16
      Moj już chodzi, ale jak nie chodził to przy takiej pogodzie, 12-15 stopni w dzień nie zakładałam mu rajstop pod spodnie ani żadnej czapki. Grube skarpetki frotte na stópki najwyżej.
    • dianaro Re: co na zimę? 24.09.13, 21:40
      Moja córka skończyła 10 mies. W domu ma na sobie: body z długim rękawem, rajstopy, bo skarpetki od razu ściąga, legginsy, bluzkę z długim rękawem. Jak wychodzi na dwór to dodatkowo ma na sobie bluzę polarową bądź sweter, czapkę jesienną oraz skarpetki. Na wierzch przykrywana jest kocykiem. I wcale nie uważam, że jest za grubo ubrana, bo ani nie jest spocona ani przegrzana. Często zdarza się, że ma zimne rączki oraz czerwony nosek i od razu babcie stękają że za lekko ubrana. Rad mądrych mam jak lipcowa wcale nie czytam, bo sama lubię być ciepło ubrana zwłaszcza w wietrzną i mokrą pogodę.
      • 18lipcowa3 Re: co na zimę? 24.09.13, 21:46
        Jezusie w domu ubrana grubiej niż moja na dwór
      • 18lipcowa3 Re: co na zimę? 24.09.13, 21:47
        Masakrycznie przegrzane dziecko.
        • giba116 Re: co na zimę? 24.09.13, 22:04
          Po czym wnosisz? Bo jak po tym, że Twoje dziecko tak ubrane byłoby upocone to żaden argument...
          Ty na prawdę wypierasz fakt osobistych preferencji. Każde dziecko ubrane grubiej niż Twoje okrzykujesz na wstępie przegrzanym.
          A skąd pewność, że to nie Ty wychładzasz?
          • aniaurszula Re: co na zimę? 25.09.13, 09:14
            bo jest matka wyrocznia na forum.
      • drzewachmuryziemia Re: co na zimę? 24.09.13, 22:49
        moje dziecko by umarlo chyba w takim stroju w domu, ale moze masz jakos wyjątowo zimno, mój ma 8 mies. i ma krotki rękaw w domu, cienkie spodnie i najczesciej łazi boso bo w skarpetkach od razu ma spocone stopy
        • skrytapiromanka Re: co na zimę? 25.09.13, 00:37
          a od tych bosych stóp pęcherz ma jeszcze zdrowy? naprawdę tak bym nie ryzykowała, bose stopy to pierwszy krok do chorego układu moczowego.
          • murwa.kac Re: co na zimę? 25.09.13, 06:07
            yyyyyy...
            a mozesz mi wytlumaczyc w JAKI SPOSOB? big_grin

            rozumiem, ze bakterie sa porozkladane na podlodze i przenikaja przez bosa stope do ukladu moczowego? big_grin
            • aaaniula Re: co na zimę? 25.09.13, 08:08
              Jak mi zmarzną nogi (tak porządnie) to sikam jak najęta i potrafi boleć mnie pęcherz, więc coś w tym jest.
            • pederastwa Re: co na zimę? 25.09.13, 14:52
              Jak zwykle szyderstwa...
              Dużo osób cierpiących na problemy z układem moczowym z własnego doświadczenia podaje, że przemarzniecie sprzyja infekcjom pęcherza. Stąd nawet dawne ludowe powiedzenia "nie siedź na zimnym, bo wilka dostaniesz". Swego czasu miałam problem z nawracającymi zakażeniami i prześledziłam mnóstwo artykułów i for internetowych na ten temat. Oczywiście u zdecydowanej większości osób chodzenie boso nie będzie miało żadnych negatywnych następstw, ale jeśli ktoś ma skłonność do infekcji pęcherza powinien uważać.

              www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/uklad-moczowy/7-rad-ktore-chronia-pecherz-przed-infekcja_34631.html
              zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,105912,7362163,Infekcje_pecherza.html
          • giba116 Re: co na zimę? 25.09.13, 08:12
            Nie no, bez przesady... Co ma piernik do wiatrakasmile
          • nagako Re: co na zimę? 25.09.13, 08:32
            W moich wczesnych latach nastoletnich miałam problem z przewlekłym zapaleniem pęcherza moczowego - a nawet w domu, latem ganiałam w kapciach wink mama wyzywała jak nie założyłam...
          • drzewachmuryziemia Re: co na zimę? 25.09.13, 14:49
            zdrowy ma, moja mama tez mi mówiła, ze od biegania boso po zimnej podłodze dziecko bedzie duzo sikac, i moze cos w tym jest, bo starszy jak tak niedawno pare dni pobiegał po domu, to faktycznie siurał co chwile, ale nic go nie bolało i samo przeszło, wiec zapalenie pęcherza to nie było, w kazdym razie, on juz teraz chodzi w skarpetach
            • skrytapiromanka Re: co na zimę? 26.09.13, 20:52
              uważaj, bo można się nabawić naprawdę niefajnych rzeczy jestem, żywym przykładem. smile

              PS szydera mnie nie rusza, murwa, dokształć się wink zwarta grupa kpiąca z nowych na forum lub niebędących w kółku wzajemnej adoracji imponuje chyba tylko samym sobie. inni potrafią rozmawiać jak dorośli wink dyskusja nie równa się szczekanie na każdego z inną opinią, a z tego, co zdążyłam zauważyć, są tu taki specjalistki, dla których wdzięczna tematyka forum jest tyko polem do kolejnej pyskówki.
              • aniaurszula Re: co na zimę? 26.09.13, 20:57
                pewne mamy maj ugruntowane poglady nt ubioru czyli zasada minimalizacji nawet w mroz. tego nikt nie zmieni. podobnie sprawa me sie jesli chodzi o kp i smoczek a slodycze i gotowe jedzenie temat rzeka
              • calvi-nai Re: co na zimę? 26.09.13, 22:13
                Brawo skrytapiromanka!!! Z ust mi to wyjęłaś!!!
                >zwarta grupa kpiąca z nowych na forum lub niebędących w kółku wzajemnej adoracji
                > imponuje chyba tylko samym sobie.
    • nagako Re: co na zimę? 24.09.13, 22:54
      W sumie to bardziej interesował mnie problem kurtka vs kombinezon (to już wiem i zgadzam się z opinią) i buderhin wink ale przynajmniej wiem jedno - zimno mu raczej nie jest. Dzięki smile
      A wczoraj u neonatologa usłyszałam, że stosuję zimny wychów wink
      Tak jak Pan Zawitkowski nie oceni stanu dziecka przez internet nikt tu nie jest w stanie stwierdzić czy ja przegrzewam czy Lipcowa (sorki wink ) wychładza :] ale skoro znam już skrajne stanowiska znajdę dla siebie coś pośrodku.
      • neffi79 Re: co na zimę? 25.09.13, 09:27
        ja wole kombinezon, nic sie nie podwija, nie zawiewa, nie podciąga, w zimie - żaden snieg nie wpadnie. Jedna uniwersalna częśc garderoby. Teraz jeszcze wiadomo kurtka ale kombinezon juz czeka w pogotowiu. Wkładasz dziecku, zamek ciach i już.
        • neffi79 Re: co na zimę? 25.09.13, 09:31
          no i oczywiste, gdy mamy jechać wózkiem to ubieram cieplej niz gdyby miała chodzić
    • calvi-nai Lipcowa oceń 25.09.13, 11:58
      A ja wróciłam godzinę temu ze zmarzniętymi uszami! I nie wyobrażam sobie wyjść z dzieckiem bez czapki. Niby na termometrze prawie 10', ale widać temp odczuwalne pewnie niższa. Młody kurteczkę jesienną też miał.
      To jak lipcowa? Jestem złą matką? Ja miałam ubrany sweter i polar. Moje dziecko body, bluzeczkę i kurteczkę. I czapkę oczywiście.
      Powinniśmy na popołudniowy/jutrzejszy spacer wyjść bez wierzchnich okryć - bo tak wg Ciebie trzeba???
      Dodam, że absolutnie nie wróciliśmy zgrzani, spoceni itp.
      • neffi79 Re: Lipcowa oceń 25.09.13, 12:14
        o kurka jaka prowokacjasmile
        Ja swojej wczoraj wieczorem tez nałozyłam cienka bawełnianą czapeczkę bo wiało i było zimno, sama łaziłam w kapturze to czemu dzieciak miał marznąć? W imię jakieś zasady? A zreszta jak mozna przez internet oceniać takie rzeczy? Nie pojmuję, przeciez to matka najlepiej wie i czuje jak jest na dworze, bo czasem pomimo temp. może byc wilgotno, wietrznie i oodczucie zmina może sie różnic o kilka st.
        • calvi-nai Re: Lipcowa oceń 25.09.13, 13:09
          Zadna prowokacja neffi, po prostu wkurza mnie lipcowa tym swoim gadaniem.
          Wszystkim zarzuca przegrzewanie dzieci, nie wiedząc nawet w jakich warunkach pogodowych przebywają.
          Jeśli mi uszy marzną i zakładam tak jak ty kaptur, to jakim prawem mam wyjść na dwór z dzieckiem ubranym tylko w body i sweterek?? Bo lipcowa tak mówi??
          Dziecko trzeba ubrać stosownie do warunków pogodowych. Temperatura jest tylko jednym z kilku wyznaczników które należy brać pod uwagę (takich ja wiatr, wilgotność).
          Ja zawsze ubieram dziecku jedną cienką warstwę więcej niż mam ja. Nigdy nie wrócił ze spaceru spocony.
          • neffi79 Re: Lipcowa oceń 25.09.13, 13:35
            czapka jest dość drażliwym tematem u matek, zawsze mnie to fascynowałosmile
            ja np. jestem dośc wrażliwa na zimno i wiatr. ostatnio przewiało mnie tak, że nie zyczyłabym tego bólu najgorszemu wrogowi. Pulsujący ból ucha i części twarzy wraz z nadwrażliwą na dotyk skórą. Męczyłam się 3 dni. Aż tak zimno nie było, po prostu wiatr, a mieszkam wśród pól.
            po tym incydencie nieco zmieniłam swój stosunek do znienawidzonej czapy, sama noszę opaskę na uszy a dziecko w wietrzne dni ma czapkę, cienka bawełnianą czapkę
            • libretinka Re: Lipcowa oceń 25.09.13, 14:10
              Ja uwielbiam czapki! Mam w domu chyba z 15. Uwielbiam dopasowywać czapkę do różnych stylizacji wink i jestem ciepłolubna. Choruje raz na rok ( przeziębienie), średnio antybiotyk biorę raz na 5 albo i rzadziej a zawsze jestem dość ciepło ubrana.
              Mój syn obecnie nosi cienką bawełnianą czapkę, jak jest wiatr to nianai mu wkłada taką wiązana, hehe, to mnie śmieszy, ale ona mówi, że inaczej będzie miała wyrzuty sumienia, że go zawieje. Poszłam jej na rękę, ma tylko zakaz wkładania wiązanej gdy nie ma wiatry.
              • calvi-nai Re: Lipcowa oceń 25.09.13, 16:15
                Ano widzisz. Dlatego nie rozumiem dlaczego powstał tu taki ruch antyczapkowy. Domyślam się, że może to być zapoczątkowane przez idealne mamy z UK. Bo tam to przecież obciachem jest czapka na główce dziecka.
                • neffi79 Re: Lipcowa oceń 25.09.13, 16:24
                  dziwny jest ten ruch antyczapkowy, mam wrażenie że istnieje on tylko na forum. Gdy bywałam na osiedlowych placach zabaw, gdzie dzieci było naprawde sporo to w chłodne dni WSZYSTKIE dzieciaki miały czapki.
                  • pederastwa Re: Lipcowa oceń 25.09.13, 17:52
                    Ostatnio widziałam przy + 19 stopniach, w bezwietrzny, chociaż pochmurny dzień, dziecko w czapce dość grubej, wełnianej. Była to dziewczynka na oko 5 letnia. Bawiła sie z trochę starszym chłopcem, który tez był w czapce, tyle, że raczej cienkiej.
                    Zdecydowane przegięcie, mój roczniak w tym czasie był bez czapki.
                    ALE przy temperaturach poniżej 15 stopni jak wieje, lekką bawełnianą czapkę małemu zakładam. Ewentualnie kaptur, jeśli wychodzimy na moment do samochodu, sklepu itp.
                  • dianaro Re: Lipcowa oceń 25.09.13, 21:03
                    neffi79 napisał(a):

                    > dziwny jest ten ruch antyczapkowy, mam wrażenie że istnieje on tylko na forum.
                    > Gdy bywałam na osiedlowych placach zabaw, gdzie dzieci było naprawde sporo to w
                    > chłodne dni WSZYSTKIE dzieciaki miały czapki.
                    >

                    I tu się z Tobą zgodzę. Też odnoszę wrażenie, że co innego jest napisane na forum a co innego w rzeczywistości. Ubieranie lekko nawet jak jest zimno, wychodzenie na dwór codziennie nawet jak pogoda nie sprzyja.
                    Mieszkam w niewielkiej miejscowości i naprawdę jest niewiele dzieci, które teraz chodzą bez czapek i to niezależnie od wieku. Tak samo z ubieraniem - dzieci są naprawdę ciepło ubrane - noszą czapki i rajstopy. Zatem nie czuję się jakaś inna, kiedy tak jak napisałam wcześniej, ubieram moje dziecko na dwór.
          • 0lindra Re: Lipcowa oceń 25.09.13, 15:32
            jak to jest, że 95% mam na forum przegrzewa dzieci, 5 % nie? smile
    • atena112 Re: co na zimę? 25.09.13, 20:12
      leżące powinno mieć jedną warstwę więcej niż rodzic - zastanawia mnie co rodzic ma na sobie jeśli dziecko tylko body i bez czapki w wietrzny dzień założe się ze w kurtkach jesteście a nie na same koszulki.
      • murwa.kac Re: co na zimę? 25.09.13, 20:18
        kurtka?
        teraz??
        chyba zart.

        bluzka na dlugi rekaw albo bluza albo jakis sweter.

        podobnie jak syn.



        Cytat leżące powinno mieć jedną warstwę więcej niż rodzic

        beeeeezedura.
      • murwa.kac Re: co na zimę? 25.09.13, 20:19
        a co zalozysz zima jak juz teraz kurtke nosisz?
        • aniaurszula Re: co na zimę? 25.09.13, 20:29
          to gdzie ty mieszkasz jak tylko jedna grubosc kurtki znasz. wg mojej wiedzy kurtki z roznego materialu, inna podpinka czyt. podszewka ocieplana lub nie nosi sie w zaleznosci od temperatury na zewnatrz. chyba ze masz tylko jedna puchowa no to inna sprawa, za ciepla jak na wrzesien
          • murwa.kac Re: co na zimę? 25.09.13, 20:36
            w gdansku.

            puchowa kurtak to na mrozna zime jest.

            podszewka ocieplana czy podpinka to na temperature w okolicach 5 stopni, a nie 15, w ktorych mniej wiecej teraz temp. oscyluje...

            nie przypominam sobie pazdziernika w kurtce. zadnej.
            w zeszlym roku w pazdzierniku to na krotki rekaw biegalam, tak cieplo bylo.
            • aniaurszula Re: co na zimę? 25.09.13, 20:43
              a wiec sama zauwazylas ze jest jednak roznica w buzach i kurtkach. fakt pazdziernik bywa cieply i tak w wiekszosci jest ale tez pamietam jak na moje urodziny w na poczatku pazdziernika spadl snieg.kwitnace kwiaty pluz snieg dawaly niesamowity widok. w naszym rejonie wrzesien zawsze jest zimniejszy niz pazdziernik. mam zdjecia dzieci z wrzesnia w kurtce i czapce a w pazdzierniku w samej bluzeczce. dla mnie zawsze wazna jest temp a nie miesiac
              • murwa.kac Re: co na zimę? 25.09.13, 20:54
                totez ja caly czas powtarzam, ze ubierac sie nalezy do temperatury nie do kalendarza.
                i zakladanie kurtki i czapki przy 15 st to dla mnie kuriozum.
        • kopiko-lol Re: co na zimę? 25.09.13, 22:28
          no wiesz, kurtki sa rozne, cienkie i grube smile
          ale fakt, teraz kurtka to przegiecie, a dodatkowo w wozku dziecko jest osloniete od wiatru.
          • aniaurszula Re: co na zimę? 25.09.13, 22:44
            9 mczne dziecko nie lezy grzecznie caly spacer, u nas w tym wieku dzieci siedzialy swiat ogladaly wiec z tym oslanieciem od wiatru bywalo roznie.
          • murwa.kac Re: co na zimę? 26.09.13, 06:06
            ja wiem, ze sa cienkie i grube.

            ale z obserwacji i wpisow tutaj - wniskuje, ze dla wiekszosci nastal wlasnie czas grubych, plus koc, plus czapka welniana, koniecznie wiazana pod broda.
            bo cienkie kurtki to zakladaja latem. zeby nie [przewialo.
            • pederastwa Re: co na zimę? 26.09.13, 13:28
              A kto konkretnie pisał, że ubiera teraz dziecko w grubą zimową kurtkę i wełnianą czapkę?
              • aniaurszula Re: co na zimę? 26.09.13, 14:47
                o zauwazylas wazny szczegol, autorka zaznaczyla jak czapka. reszta mam tez wspominala o jesiennej kurtce i czapce. dla jednych jasne jest ze sa to ubranie nie grube inne mysla ze ubrania na mroz i krzycza ze dzieci przegrzewamy.
            • kopiko-lol Re: co na zimę? 26.09.13, 21:39
              w sumie to chyba masz racje, ehhh.
              Ja wczoraj bylam na spacerze i widok taki: dziecko gruba czapa, kurtka, naciągnięta buda, oslona na wozek-dziecko notorycznie zdejmuje czapke, rozpina kurtke, podnosi bude, probuje wydostac nogi spod oslony, a matka oczywscie ubiera itp. Dziecko ryczy, mama na to przeciez jest zimno... dziecko ma oko 1,5 roku. Matka ubrana w bluzke i rozpieta cienka kurteczke. Dodam, ze w sloncu to nawet na krotki rekaw mozna bylo isc (a jestem zmarzluchem).
              • aniaurszula Re: co na zimę? 27.09.13, 09:40
                wczoraj nie odwazylabym sie isc nawet w sloncu bez przynajmniej bluzy ok godz. 16 bylo az 3 stopnie, bylysmy na spacerze i uszy mi zmarzly.
                • kopiko-lol Re: co na zimę? 27.09.13, 13:16
                  no widzisz, a u nas w cieniu o tej godzinie bylo 15 stopni, to wyobraz sobie ile w sloncu
                  • aniaurszula Re: co na zimę? 27.09.13, 14:51
                    wlasnie chodzi o te roznice w roznych rejonach kraju.
      • aniaurszula Re: co na zimę? 25.09.13, 20:25
        ci niektorym nie przemowisz i tak wiedza lepiej przynajmniej na forum ich dzieci caly rok sa ubierane tylko w body i bluzy. a tak na marginesie bluza bluzie nie rowna. sa cienkie bawelniane sa tez grube na podszewce lub kozuszku w tych drugich w obecna pogode mozna wychodzic na dwor bez ryzyka ze przewieje wiec moje dzieci sa ubrane wg tendencji forum. zadna przeciwniczka ubierania dziecka nie powie jaka to bluze zaklada
        • murwa.kac Re: co na zimę? 25.09.13, 20:30

          normalna, zwykla sportowa bluze.
          bez kozuszkow (taka mam na zime), bez podpinek, bez polarowych warstw, bez podszewek.
          • aniaurszula Re: co na zimę? 25.09.13, 20:35
            to juz wiem dlaczego ludzie psiocza na zime, przy normalnym ubiorze temp. minusowe nie sa straszne ale wbluzie ponizej 15 stopni milo nie jest. lubie zime i mam odpowiednie ubrania dla rodziny wiec snieg i mroz nam nie straszny.
            • murwa.kac Re: co na zimę? 25.09.13, 20:39
              no widzisz.
              dla mnie bluza jest NORMALNYM ubiorem teraz.
              nie wyobrazam sobie kisic sie, gotowac i przegrzewac w kurtce.
              kurtke nosi sie zimą.

              mi mroz niestraszny w ogole. wiecej - bardzo lubie.
              ale pluchy nienawidze i przez nia na zime narzekam.
              • moniaak27 Re: co na zimę? 25.09.13, 21:07
                Jeśli chodzi o ruch antyczapkowy to mój syn sie do niego przyłączył. smile) i faktycznie jest jedynym dzieckiem jakie widzę bez czapki :-p ale choćbym niewiem jak chciała mój malec ciagle czapkę ściąga nawet przy mocnym wietrze wtedy nakladam mu chociaż kaptur na moment. Ogólnie to albo bluza pod spod body bądź koszulka na długi rękaw albo cieniutka kurteczka spodnie dłuższe ale i tak sue podciągają i wiecznie gole łydki smile)
              • pederastwa Re: co na zimę? 25.09.13, 22:52
                > kurtke nosi sie zimą.

                Kurtki można nosić cały rok, również latem jak jest akurat zimno. Są rożne możliwości ubraniowe na teraz - prochowce, kurtki z jeansu, skóry, wiatrówki itp. co kto lubi.
                Więc zdziwienie "co będziesz nosić zimą skoro teraz nosisz kurtkę" jest co najmniej dziwaczne.
                Przypuszczam również , że żadna z noszących obecnie kurtki forumowiczek się w niej nie gotuje i nie kisi, bo wtedy po prostu kurtkę może zdjąć.

                Tak przy okazji - bluzki nosimy z długim rękawem, a nie na długi rękaw.
                • murwa.kac Re: co na zimę? 26.09.13, 06:03
                  pederastwa napisała:

                  CytatTak przy okazji - bluzki nosimy z długim rękawem, a nie na długi rękaw.

                  o matko...
                  jak moglam tak karygodny blad walnac, to sama nie wiem!
                  • aniaurszula Re: co na zimę? 26.09.13, 08:59
                    wytykasz bledy gramatyczne wiec dawaj przyklad
                    • murwa.kac Re: co na zimę? 26.09.13, 09:40
                      a Ty co? brakuje argumentacji to sie czepiasz malostkowo?

                      nie wytykam pojedynczych bledow, nigdy. bo kazdemu moze sie zdarzyc i sie zdarza.

                      natomiast Ty notorycznie piszesz bez ladu i bez skladu. nawet nie probujesz tego zmienic (nie, nedzna klawiatura nie przeszkadza w gramatycznym pisaniu, w stawianiu znakow przestankowych, pamietaniu o spacjach i akapitach). i moje wytkniecie bylo zobrazowaniem, ze po prostu ciezko Cie zrozumiec przez to i jeszcze ciezej wysnuc co autor mial na mysli, a nie proba dowalenia z braku argumentow, ktora to wlasnie Ty odwalasz.
                      • aniaurszula Re: co na zimę? 26.09.13, 14:51
                        nie chodzi mi o mnie. czytam forum nawet nie odpowiadajac i wytkeniecie mi bledow nie bylo twoim perwszym razem. argumenty mi sie nie skonczyly ale ustepuje bo nie chce mi sie tlumaczyc setny raz ze ja znam lepiej wlasne dzieci i jesli jest im zimno to je ubieram tak jak chca. dzisiaj starsza zalozyla rekawiczki . trzymaj sie cieplo w cienkiej bluzie
              • libretinka Re: co na zimę? 26.09.13, 09:55
                No Ty się kisisz, a ja nie wyobrażam sobie zgrzytać zębami i mieć sztywnych palców u rąk w kolorze jasnej maliny z zimna.
                Murwa, weź użyj swojej wyobraźni i wyobraź sobie, że jest Ci zimno, marzysz o tym by znaleźć się przy rozpalonym kominku z kubkiem grzanego wina kiedy ciepło rozlewa Ci się po brzuchu a policzki nabierają przyjemnych rumieńców! Tak właśnie lubię się czuć gdy wychodzę na zewnątrz w brzydką pogodę.
                Nie muszę nikomu udowadniać, że jestem zahartowana i super mi w bluzie przy 15 stopniach bo tak nie jest. Dziecko też wychowuje wg tej zasady, widzę, że mu zimno ubieram cieplej, widzę, że lata jak szalony, ma różowe poliki rozbieram. W taką pogodę jak teraz nie puściłabym dziecka w bluzie bo chciałabym, żeby było mu przyjemnie ciepło i miał frajdę z przebyania na zewnątrz gdy zimno i pada .
                • murwa.kac Re: co na zimę? 26.09.13, 10:08
                  oesu...
                  ale ja nikomu nic nie zamierzam udowadniac przeciez.

                  przedstawiam tylko inny punkt widzenia.

                  naprawde, nie trzeba brac wszystkiego do siebie przeciez.
                • aniaurszula Re: co na zimę? 26.09.13, 14:56
                  wielka frajde sprawia bieganie po deszczu gdy sa odpowiednio ubrane czyli gumowce, spodnie nieprzemakalne plus kurtka przeciwdeszczowa a i czapka sie przyda jak kaptur opadnie. podobnie sprawa ma sie jesli chodzi o baraszkowanie na sniegu.a czym wieksza kaluza czy zaspa tym fajniej. moje dzieci po takiej zabawie wracaja suche i usmiechniete a widuje bidulki zmarniete w cienkiej kapocie bo mamusia uwaza ze sie przegrzeje
              • kopiko-lol Re: co na zimę? 26.09.13, 21:50
                murwa.kac napisała:

                > no widzisz.
                > dla mnie bluza jest NORMALNYM ubiorem teraz.
                > nie wyobrazam sobie kisic sie, gotowac i przegrzewac w kurtce.
                > kurtke nosi sie zimą.
                ojj murwa, daj spokoj Tobie jest cieplo w bluzie teraz, a inni w niej marzna (np ja) nie ma co glosowac kto jak sie ubiera. Chyba skoro ktos teraz nosi kurtke to musi byc mu zimn i ktos z forum ma niby lepeij wiedzie, ze ejst inaczej? Kazdy czlowiek jest inny, dorosly i dziecko smile
                Moje dziecko zazwyczaj chlodniejnubrane ode mnie - ja zmarzluch, ona zimnolubna za tata smile i final ejst taki ze ja chodze w kurtce (cienkiej!) a ona w bluzie smile i ja mam jedna warstwe wiecej niz dziecko big_grin
                Ale i tak fakt, wiele osob przegina big_grin
                >
                > mi mroz niestraszny w ogole. wiecej - bardzo lubie.
                > ale pluchy nienawidze i przez nia na zime narzekam.
                >
    • neffi79 Re: co na zimę? 25.09.13, 21:33
      a mnie jeszcze jedno nurtuje - czemu sprzyja to całe licytowanie, kto ubiera jedna bluzę więcej czy mniej, czy ubiera czapkę czy nie - moich poglądów i tak nikt nie zmieni - i myslę że żadnej z wassmile Mała dziś znowu była w czapce na dworze. Było zimno, chodziłyśmy wkoło domu prawie do 20:00
      • murwa.kac Re: co na zimę? 25.09.13, 21:37
        wymianie pogladow i opinii sprzyja.
        • neffi79 Re: co na zimę? 25.09.13, 21:50
          no ale co niektóre bardzo się nerwują i chyba nie umią z dystansem
          w sumie barwnie jestsmile
          • murwa.kac Re: co na zimę? 25.09.13, 21:54
            no zycie.
            wiekszosc nie umie z dystansem i swiadomoscia, ze to TYLKO internet i bierze personalnie do siebie absolutnie kazda literke i kropke.
            • neffi79 Re: co na zimę? 25.09.13, 21:58
              no DOKŁADNIE...

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka