mirek-s
01.07.08, 10:09
„Pierwsza żona” do pozwu o rozwód bez orzekania o winie załączyła takie
wyliczenia uzasadniające alimenty na 2 dzieci w wysokości 3100 zł miesięcznie.
docs.google.com/Doc?id=dg4hwjsb_0fndcsxgt
Dodam, że syn ma lat 9, córka 7.
Córka chodziła, co prawda do prywatnego przedszkola, ale tylko do czerwca. Od
września córka tak jak syn będzie chodzić do normalnej szkoły państwowej
(tego wyliczenie nie uwzględnia).
Mieszkamy w dużym mieście, zarabiamy dobrze, wydawaliśmy do tej pory
normalnie bez fanaberii - ale jak długo to potrwa (zdrowie, koniunktura,
wypadki...)?
Ja wynajmuję mieszkanie 10 minut piechotą od dzieci. Po podziale majątku
matka została z dziećmi w dotychczasowym mieszkaniu.
Jak mogę zgodzić się na takie alimenty - matka będzie dostawać pieniądze i
zaspokajać wszystkie potrzeby dzieci? One będą myśleć, że wszystko mają od
mamy. Na wakacje też pojedzie z nimi ona a ja pokryję połowę tych wydatków?
Czy jak pójdę z nimi do kina to mam wziąć rachunek i ona mi zwróci?
Czy te wyliczenia nie są przesadzone? Jak to potraktuje sąd?
mirek-s