Dodaj do ulubionych

Nisko ułożone łożysko po 30 tygodniu

13.06.10, 23:41
Kochane miała albo ma któraś z Was podobny problem?
Jestem w 31 tygodniu ciazy mam przodujace łożysko nie wiadomo czy poród naturalny bedzie wchodził w gre...
Rodziła może któraś z was naturalnie mając taką komplikację?
Obserwuj wątek
    • polinetka Re: Nisko ułożone łożysko po 30 tygodniu 14.06.10, 10:15
      Ja urodziłam 01.06.2010 córeczkę przez cc. Łożysko przodujące brzeżnie miałam
      zdiagnozowane od 24 tc i niestety tak już zostało, każde kolejne USG
      potwierdzało takie ułożenie łożyska. W moim przypadku lekarka nie dawała szans
      na poród sn.
      • martus2302 Re: Nisko ułożone łożysko po 30 tygodniu 14.06.10, 12:05
        U mnie jest podobnie od 24 tygodnia nic się nie poprawiło...
        Teraz kończe 31 tydzień za 2 tygodnie kolejna wizyta. Ale już nie mam nadziei, że coś się ruszy...
        A donosiłaś ciążę do końca? Miałaś plamienia?
        • domini32 Re: Nisko ułożone łożysko po 30 tygodniu 14.06.10, 12:22
          W pierwszej ciązy miałam łozysko przodujące i niestety urodziłam
          wczesniaka w 31 tygodniu ciąży. Dostałam krwawienia z powodu
          oderwania się łozyska od ścianki macicy. Chodziłam do lekarza z
          IMiDZ w Warszawie, nie powiedział mi,że jest to takie groźne, nie
          dostałam też leków na rozwój płuc u dziecka. Dziecko urodziło sie z
          IV RDS., ale gdyby nie to,ze poród odbył sie w Instytucie dziecko
          nie miałoby szans na przeżycie. Nie chcę Cię straszyć, bo kolezanka
          spokojnie donosiła ciąże z łozyskiem przoduj., bez komplikacji, ale
          jedynie chcę ci napisać,żebyś była bardzo ostrożna, bo takie łozysko
          jest bardzo niebezpieczne. Teraz jestem w drugiej ciąży w 5 m-cu, za
          moment mam mieć usg i bardzo się boję,żeby się to nie powtórzyło.
          poz
          D.
          • martus2302 Re: Nisko ułożone łożysko po 30 tygodniu 14.06.10, 12:27
            Urodiłaś naturalnie czy przez cesarkę?
            Bardzo staram się oszczędzać zdaję sobie sprawę że to poważna sprawa...
            Trzymam kciuki,żeby tym razem u Ciebie było w porządku!!!!
            • domini32 Re: Nisko ułożone łożysko po 30 tygodniu 14.06.10, 18:40
              Urodziłam przez cc, z krwotokiem trafiłam na salę operacyjną na
              Kasprzaka. Chciałam wcześniej rodzić siłami natury, teraz jednak
              zdecydowanie wolę cc. Może, dlatego,ze nie miałam żadnych po nim
              komlikacji, blizna niewidoczna, troche przez 2 tygodnie ciągnęło,
              ale nie jest to duży ból.Może jak poród sn trwa 2,3 godziny to mozna
              zaryzykować, ale kto mi zagwarantuje,że szybko urodzęsmile
              Oszczędzaj się bardzo, zwłaszcza teraz,żebyś nie przechodziła tego
              co ja!
    • leniwiec26 Re: Nisko ułożone łożysko po 30 tygodniu 14.06.10, 16:17
      u mnie w 20tc (początek lutego) na połówkowym okazało się, że jest centralnie
      przodujące, po kontroli miesiąc później było bez zmian, ale po kolejnym miesiącu
      powoli zaczęło się podnosić. na przełomie marca i kwietnia było już brzeżnie
      przodujące, teraz jest nadal bardzo nisko (nawet nie pytałam ile mm czy cm, bo
      co mi z tej wiedzy wink) - za tydzień cesarka. co prawda lekarz stwierdził, że
      przy nisko schodzącym moglibyśmy spróbować porodu sn, ale po co ryzykować.
      dodam, że od lutego polegiwałam (dość rygorystycznie, naprawdę większość czasu
      leżałam, luty-maj to niemal non-stop, nie licząc wizyt lekarskich i krótkich
      spacerów baaardzo rzadko, dopiero ostatnio sobie pozwalam na coraz więcej wink), i
      na szczęście ani razu nie krwawiłam/plamiłam.
      • gabriela_n23 Re: Nisko ułożone łożysko po 30 tygodniu 15.06.10, 12:09
        moja siostra miała łożysko przodujące, które ujawniło jej się w 24 tyg poprzez plamienie. Tydzień była w szpitalu, wypuścili ją i kazali się oszczędzać, jednak po około dwóch tyg. znowu się tam znalazła i do 35 tyg leżała plackiem tylko do ubikacji szła. Jeżeli dobrze pamiętam to w 31 tyg. dostała hormony na rozwój płuc. Dotrwała do 35 tyg i urodziła poprzez cesarkę. Wszystko było i z nią i z małą ok.
        PS. ale mała płuca miała dobrze rozwinięte bo krzyczała baaaardzo donośnie smile
        • dominikanj1 Re: Nisko ułożone łożysko po 30 tygodniu 19.06.10, 11:44
          z własnego doświadczenia powiem, że miałam z tym problem od 22 tyg kiedy to
          wystąpiło pierwsze plamienie mimo raczej leżącego trybu życia(nisko schodzące) i
          powtórzyło się
          ono w 26 tez bez związku z aktywnością fizyczną(brzegiem dochodzące do ujścia
          szyjki) później jak tylko pozwoliłam sobie na większe wyginanie przy drobnych
          pracach domowych zaraz pojawiała się porcyjka leciuteńko brązowego śluzu.
          ostatecznie w 28 tyg trafiłam po raz 3 do szpitala z silnym krwawieniem, przez
          tydzień miałam w macicy krwiaka 8-6 cm, przodujące brzeżnie, po 5 dniach
          wypuszczono mnie do domu, ale skurcze u mnie się nasiliły(do tej pory fenoterol
          co 3 godz 0,5 tabl) i sama zdecydowałam udać się do innego szpitala,po raz 4 i
          ostatni, bo zostałam aż do porodu w 37 tyg. po wchłonięciu krwiaka było już
          przodujące centralnie bez możliwości przemieszczenia w jakąkolwiek bezpieczna
          stronę, choć od 22t tyg co spotkanie z lekarzem słyszałam: jeszcze się podniesie
          koło 25, w 26 że ma czas do 30, w 30, że do 35...
          w realiach niestety rzadko się podnosi...
          oczywiście, przemieszczało się wraz ze wzrostem macicy, ale z ściany tylnej na
          przedniąsmile
          przez 8 tyg pobytu w szpitalu nic spektakularnego się nie stało (poza czterema
          epizodami nasilenia czynności skurczowej przy których z tabletek fenoterolu
          przechodziłam da kroplówki), więc dla urozmaicenia na zakończenie na 14 godzin
          przed wyznaczonym terminem cięcia dostałam krwotok...
          noc spędziłam na obserwacji na oddziale porodowym, a że synek miał się doskonale
          jak na owe warunki zaczekano ze mną do planowego cięcia.
          wszystko skończyło się dobrze, choć mam traumę i nie zdecyduje się na kolejna
          ciążę.

          polecam dmuchać na zimne i na prawdę się oszczędzać. ja od 28 tyg miałam skurcze
          co 10 min, ale tłumione fenoterolem były niebolesne, aczkolwiek dokuczliwe i na
          szczęście nie efektywne, czyli nie wpływały na rozwieranie szyjki. dopiero po
          odstawieniu fenoterolu na krótko przed planowanym cięciem akcja rozwinęła się
          bardzo szybko i nastąpiło odklejenie się łożyska przez rozwieranie szyjki i
          krwotok.
          moja historia jest trochę dołująca, ale na pocieszenie napiszę, ze
          moja koleżanka też miała ten problem, ale ciążę znosiła wzorowo, co miesiąc
          latała samolotem, biegała na zakupy, opiekowała się starszym synkiem itp i nigdy
          żadnych problemów nie miała a łożysko u niej podbiegło w górę.
          każdy przypadek jak widać inny.
          jeśli do tej pory nie miałaś epizodów z plamieniem, nie masz skurczy i innych
          atrakcji to może będzie dobrze.

          pozdrawiam i życzę uniesienia łożyskasmile

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka