panikara9909
03.05.20, 17:42
😥 Witam, piszę tutaj ponieważ nie mam nikogo żeby się wygadać, a sama już dosłownie wariuję. Zacznę od tego, że moje cykle mieszczą się między 27-35 dni, z czego 35 dniowy cykl zdarzył się raz w tym roku. Ostatnie trwały odpowiednio: 28, 27, 33, 33, 31, 29, 30, 27, 32 dni. Ostatnią miesiączkę dostałam 1 kwietnia, a raz w tym miesiącu, po 2 miesiącach przerwy, 21 kwietnia uprawiałam seks z moim chłopakiem z prezerwatywą. Po stosunku musieliśmy szybko wychodzić z domu, jedyne co zauważyłam w łazience to to, że poraz pierwszy było mi tak mokro. Wcześniej nie zauważyłam u siebie oznak śluzu płodnego. Zaskoczyło mnie to, miałam później zapytać chłopaka czy nie zauważył niczego dziwnego jeżeli chodzi o prezerwatywę (na pewno była ona założona po stosunku, czyli nie spadła). Jest to możliwe, że to pochodziło ode mnie czy mogła być to sperma? Dla mnie wtedy wyglądało jak śluz, nie przejęłam się tym za bardzo, było go po prostu jakby znacznie więcej, niż normalnie kiedy jestem podniecona. Niestety tego samego dnia mnie zostawił, po 2 latach związku, załamałam się. Nie miałam go już później jak zapytać, żeby się upewnić. Cały ostatni tydzień nie mogłam się pozbierać, prawie nic nie jadłam, schudłam, ciężko mi było wstać z łóżka, a od 28 kwietnia zaczęłam panicznie przejmować się ciążą, przypomniałam sobie tę sytuację, straszna ze mnie panikara. Ze stresu nie mogę nic zrobić, mało śpię, mało jem, ciągle o tym myślę. Dziś jest 33 dzień cyklu, okresu nadal brak. Czy może on się opóźniać ze względu na tą całą sytuacje, stres, niejedzenie? Na test jeszcze za wcześnie, a muszę się komuś zwierzyć. Proszę pomóżcie.