proszaca_o_pomoc
05.01.23, 11:05
Drogie Mamy, na wstępie proszę o wyrozumiałość i brak ataków. Sama mam do siebie ogromne pretensje, które się z każdym dniem nasilają. W dodatku nie mam wsparcia w rodzinie. Jestem z tym sama.
Mam 35 lat. Zabezpieczałam się, niestety tylko ja i niestety nieporadnie. Myślałam że mi się to nie ma prawa zdarzyć, że jestem zbyt wyczulona i uważna. Niestety nie. Jestem w 18 tygodniu ciąży, z którą sobie nie radzę. Zachorowałam na depresję, mam myśli samobójcze, chodziłam do psychologa, biorę leki na depresję.
Nie usunęłam ciąży ze względów etycznych. Mam kochającego narzeczonego, który chce to dziecko, więc oddanie do adopcji nie wchodzi w grę. Myślałam już by go zostawić i w pełni sfinansować opiekę nad dzieckiem, tylko że mój narzeczony to miłość mojego życia.
Proszę, nie krytykujcie mnie. Miałam cieżkie dzieciństwo w rodzinie w której zawsze bałam się ojca.
Mam teraz ataki nerwicy i lęku, płaczę, zaś mój ojciec chciał mnie wczoraj uderzyć, bo powiedziałam mu, że nie potrafię być matką, pokochać tego dziecka i się nim dobrze zająć.
Mam traumę. Proszę pomóżcie mi. Nie jestem złym człowiekiem