TOKSOplazmoza- czy można się zarazić od człowieka?

[gosiakos85]

Witam!
czy toksoplazmozą można się zarazić od kobiety w ciąży, która jest nosicielką
(wyniki wskazywały, że ma toksoplazmozę, została nawet skierowana do poradni
chorób zakaźnych...)?? Pytam dlatego, że być może jutro się z nią spotkam, ale
nie wiem czy jest to bezpieczne dla mnie i Dzidzi, bardzo Was proszę o pomoc!!

[joko5]

Wiesz chyba w jaki sposób można się zarazić toksoplazmozą?

[gosiakos85]

wiem tylko, że to choroba odzwierzęca, można się zarazić od kota, a właściwie od
kontaktu z kocim kałem... ale jak konkretnie to nie wiem. Czy można zarazić się
od nosiciela człowieka czy nie?

[joko5]

Sprzątając kuwetę, kopiąc w ziemi bez rękawic i jedząc surowe mięso
można się zarazić tokso, od człowieka nie.

[joko5]

Główną drogą zarażeń jest spożycie surowego lub niedogotowanego
mięsa zawierającego cysty z bradyzoitami T. gondii.

Zarażenie jest również możliwe podczas zjadania pokarmu
zanieczyszczonego kałem, moczem lub śliną zwierząt chorych na
toksoplazmozę, w których to wydalinach i wydzielinach znajdują się
trofozoity T. gondii. Możliwe jest również zarażenie drogą
kropelkową oraz zarażenie śródmaciczne i poprzez transplantacje.

Koty jako żywiciel ostateczny wraz z kałem wydalają do środowiska
oocysty, które są odporne na szkodliwe czynniki środowiska
zewnętrznego. Oocysty mogą stanowić źródło inwazji dla zwierząt,
ptaków i człowieka.

Drogi zarażenia: toksoplazmoza nabyta - spożywanie surowego lub
niedogotowanego mięsa, nieprzegotowanego mleka, niemytych owoców z
ogrodu, po którym chodzą zarażone zwierzęta; toksoplazmoza wrodzona -
przejście pasożyta na płód przez łożysko.

W obecnym stanie badań wynika, że główną przyczyną (70%) jest surowe
lub niedogotowane mięso. Wstępnie badającym od 10 lat udało się
ustalić, że po zamrożeniu go głęboko lub "gotowaniu" powyżej 20
minut w temp. 60 stopni Celsjusza pierwotniak zanika.

[gosiakos85]

"Możliwe jest również zarażenie drogą
kropelkową oraz zarażenie śródmaciczne i poprzez transplantacje". to troche
przeczy jedno drugiemu, bo drogą kropelkową tzn. np gdy ktoś ma kaszel... wiec
jak to jest?

[joko5]

Zaraża nosiciel czyli kot, a nie zarażony czyli koleżanka.

[klarci]

Ja też zastanawiałam się, czy gdyby mój mąż się zaraził toxo, to czy
np. przy pocałunku mógłby zarazić mnie. Skoro można przez ślinę. No
a skoro człowiek choruje, to pewnie też jest nosicielem.

[carolinecat]

matko jedyna, skąd wam się ta ślina wzięła!? dziewczyny, przestańcie się
nakręcać, bo za chwilę to wam tylko namiot tlenowy zostanie...

[klarci]

Nie wzięła się z nikąd. Tylko z atrykułów. Nie twierdzę, że moja
teoria jest słuszna. Mój mąż nie uważa na toxo, więc muszę brać pod
uwagę, chociaż wiadomo, że to mało prawdopodobne, że jednak
zachoruje. A większość dorosłych podobno przechodzi to bezobjawowo.
Dlatego wolę uważać. A, że toxo się boję panicznie, to prawda. Nie
mam przeciwciał, a nie przeżyłabym jaky coś się stało dziecku, przez
moje głupie zaniedbanie. Nie przeżywam rzeczy na które wpływu nie
mam, ale tu mogę zmniejszyć ryzyko, więc staram się to robić.

[memphis90]

Klarci, zamiast niepotrzebnie panikować badaj sobie przeciwciała w klasie IgM-
jeśli masz się z tym czuć pewniej, to nawet co miesiąc. Jeśli zdarzy się tak, że
jakimś cudem się zarazisz- to wyjdzie to w przeciwciałach. Wtedy dostaniesz leki
i dziecku NIC nie będzie zagrażało.

[klarci]

Ok. Tak właśnie zrobię. Już o tym myślałam. Zastanawiałam się tylko,
czy te antybiotyki są takie skuteczne. Ale to zawsze jakieś wyjście.
Najlepsze jest to, że miałam kilka kotów (wychodzących)i uwielbiam
tatar, więc statystycznie powinnam mieć przeciwciała.
Mam tendencję do łapania w ciąży różnych rzeczy, ale nigdy się tym
nie przejmowałam, bo to były rzeczy popularne i łatwe do wyleczenia.
A co do toxo, urosły takie historie, że o matko.
Dzięki, nie będę popadać w paranoje, ale badanie to dobry sposób na
uspokojenie.

[emigrantka34]

masz racje - nie caluj meza do dnia porodu !!!

[beliska]

Sprzatając kuwetę nie można, no chyba,że ktoś wyjmuje gówienka kocie zarażone toxo gołymi łapami,a potem ich nie myje i działa w kuchni. Od samego sprzatania się nie zaazimy.

[thorgalla]

Ja nie rozumiem tej schizy z myciem kuwety.Przecież nie robi się
tego ręką.Od tego jest łopatka,do mycia używam szczotki na długiej
rączce.Potem oczywiście dokładnie myję ręce.

[dzieci.civ.pl]

beliska napisała:

> Sprzatając kuwetę nie można, no chyba,że ktoś wyjmuje gówienka kocie zarażone t
> oxo gołymi łapami,a potem ich nie myje i działa w kuchni. Od samego sprzatania
> się nie zaazimy.

Nie ma tak pięknie. Jeśli ktoś zaczyna to robić bez rękawiczek to nie zawsze
mycie pomoże. Wystarczy rana na skórze (oczywiście prawdopodobieństwo nie jest
wysokie - ale ryzyko niestety jest). Dlatego po prostu nie wolno sprzątać gołymi
rękami.

[memphis90]

Jeśli spożyjesz tą koleżankę, to może...

[emigrantka34]

Mysle, ze powinnas trzymac sie jak najdalej od tej kolezanka, nawet
unikac kontaktow telefonicznych - nie wiadomo czy dziadostwo przez
kabel nie przelezie....

[roza06]

Dlaczego u niektórych kobiet ciążą zabija komórki mózgowe?
Dobrze,że ja nie mam takich objawów bo to moja trzecie ciążą.

[olgakg]

Wiesz co ale to co napisalas to jest troszke obrazajace,wiadomo ze
kazda kobieta w ciazy sie przejmuje swoim zdrowiem i dziecka.dlatego
rozwaza kazda mozliwosc.Ja sie toksoplazmozy nie boje.Wyszedl mi
wynik negatywny czyli powinnam sie bac bo jestem w grupie ryzyka.Mam
kotke w domu i dotykalam ja przed ciaza jak i w ciazy i jakos nie
zachorowalam.Wiadomo ze poprostu nie mozna grzebac bez rekawic w
kuwecie i ziemi,myc owoce i jesc gotowane i smarzone mieso aby nie
bylo surowe i tyle.A jak nawet sie pojawi toksoplazmoza to sa leki
ktore sie bierze podobno na dziecko nie maja wplywu.dl;atego kobiety
nic sie nie przejmujcie.poprostu robcie co jakis czas badania i tyle.

[roza06]

Niektóre kobiety same się obrażają zadając takie pytania. Wiem że każda przyszła
matka martwi się o zdrowie swoich dzieci , ale czy wtedy powinno się tracić
zdrowy rozsądek? Wystarczy poczytać sobie trochę,zapytać lekarza i już. Ja sama
urodziłam dwójkę dzieci mając toksoplazmozę (teraz czekam na trzecie). Pierwszy
kot pojawił się u mnie w domu kilka miesięcy temu, wcześniej nie miałam
praktycznie żadnych kontaktów z kotami. Prawdopodobnie zaraziłam się przez mięso
lub jakiś nieumyty owoc. Zresztą stres spowodowany roztrząsaniem każdej głupoty
bardziej zaszkodzi dziecku. Kobiety opanujcie i cieszcie ciążą a nie wiecznie
szukacie sobie nowych problemów i chorób. I tak co ma być to będzie.

[madame_zuzu]

Możesz się zarazić o ile będziesz się bawiła kupą koleżanki, lub ją zjesz..( koniecznie na surowo) inaczej nie da rady

A tak na poważnie, to trochę dystansu

[madame_zuzu]

znaczy koleżankę zjesz nie kupę