zaj-czik
05.10.09, 10:09
Muszę kupić kozaki na zimę. Czarne, ze skóry nie zamszu, bez obcasów,
klamerek i innych błyszczących dodatków, niekoniecznie osieplane. Mam
też dość potężne łydki, choć bez przesady. Efekt - spośród
zmierzonych wczoraj ok. 30 par kozaków dopięłam się w dwóch parach,
obie miały tyły cholewki wykonane z koszmarnej gumy.
Czemu do jasnej cholery wszystkie wysokie buty produkowane są na
szczupłonogie dziewczyny? Co gorsza w wypadku butów to nawet "Pani se
zwęzi" nie podziała...
Czy może któraś z Was ma podobny problem? Ja poprzednie kozaki miałam
z venezi, trafiłam na jakiś szerszy model, ale są już tak znoszone,
że wstyd w nich wyjść z domu. Czy wiecie gdzie w Warszawie można
szukać takich butów? Podkreślam, że chodzi o szerokość łydki, nie
samej stopy.
Dzięki