teresa104
29.01.16, 09:52
Dziewczęta, problem jest taki: fala dwudziestoletniej młodzieży z dość dalekiej rodziny mojego towarzysza życia postanowiła się statkować. Dostałam zaproszenia na trzy ogromne wesela nieznanych mi dzieci, a wesel nie trawię. Moja funkcja konkubiny wuja z miasta jest wielce ekscytująca i zastanawiam się, w co się oblec, żeby funkcji tej sprostać.
Ponieważ wesela są trzy (pierwsze w czerwcu, ostatnie we wrześniu), sukienek powinno być powiedzmy dwie, najwyżej ktoś mnie zobaczy dwa razy w tym samym, przeżyję:)
Warunki brzegowe mam takie:
1. Nie pastele, nie biel (chyba że biały garnitur).
2. Za kolano.
3. Te kiecki muszą się nadawać do użycia jeszcze w innych okolicznościach.
Jeśli macie czas i ochotę, pomóżcie szukać, sporo dobrego zawsze wynika z wzięcia pod uwagę opinii kogoś innego. Potrzebuję inspiracji jak wydostać się z tej zasadzki inaczej niż trzy razy się rozchorować. Może być zalando czy inna szmatownia, w takiej jestem kropce.