Dodaj do ulubionych

Państwowe przedszkole=patologia????

20.01.09, 17:04
Ostatnio często rozmawiam z moją koleżanką o wyborze przedszkola dla naszych
córek. I ona uważa, że państwowe placówki to patologia. Że chodzą tam dzieci
alkoholików, meneli, Cyganów itp. Dziś podczas rozmowy okazuje się, że i tak
nie każde prywatne jest dobre. U nas na osiedlu jest prywatne przedszkole,
gdzie czesne kosztuje ponoć 380 zł. Moja koleżanka stwierdziła, że to za tanio
na dobre przedszkole...
Uważa, ze zapisując dziecko do państwowego przedszkola narażam je na
obściskiwania, lizania, ślinienia, choroby itp Że nie zależy mi na dziecku,
skoro chcę je dać do zwykłej placówki.
Czy Wy też tak myślicie? Czy mając pieniądze zapisałybyście do przedszkola
prywatnego, czy państwowego? I dlaczego.
Obserwuj wątek
    • mamaagula Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 20.01.09, 17:15
      Ale się uśmiałam!Alkoholików, meneli, cyganów. niestety nie należe
      do żadnej z tych grup. smile
      • mala242 Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 20.01.09, 17:22
        ja tez nie.....
        moja córka chodzi do państwowegp przedszkola i obie jestesmy z niego
        zadowolone.
        pani super,dzieci fajne,duzo atrakcji.
        to jak jest w przedszoklu nie zalezy od wysokosci opłat,tylko od
        ludzi,którzy w nim pracują
      • dusia_dusia Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 20.01.09, 18:02
        A do naszej grupy w państwowym przedszkolu chodzą dzieci tłumaczy, lekarzy,
        pracowników naukowych... oczywiście nie tylko, ale meneli itp. nie zauważyłam
      • minkapinka Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 21.01.09, 08:43
        mamaagula napisała:

        > Ale się uśmiałam!Alkoholików, meneli, cyganów. niestety nie należe
        > do żadnej z tych grup. smile

        ja tez się uśmiałam smile Większość moich znajomych wysłało dzieci do państwowych
        przedszkoli, a są z zawodu prawnikami, dziennikarzami,architektami, aktorami,
        muzykami.
    • camel_3d Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 20.01.09, 17:19

      > alkoholików, meneli, Cyganów itp. D

      ciekawe czy np w uk..patologoczne przedszkole to takie gdzei chodza dzeici Polakow..

    • aqua_77 Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 20.01.09, 17:22
      Myslicie, ze menelom sie chce walczyc o miejsce dla dziecka w przedszkolu i
      placic, bylo nie bylo, co miesiac za ta przyjemnosc?

      Szkoda, ze w Polsce nie ma powszechnego obowiazku poslania dzieci do przedszkola
      np. od 4 roku zycia. Tylko nie ma na to warunkow niestety...
      • hanna26 Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 21.01.09, 14:12
        aqua_77 napisała:

        > Szkoda, ze w Polsce nie ma powszechnego obowiazku poslania dzieci do przedszkol
        > a
        > np. od 4 roku zycia.

        A może od razu obowiązek zapisywania dziecka do żłobka - i to od razu po porodzie? wink
        Moja starsza córka chodzi do przedszkola od 3. roku życia. Młodsza - pójdzie już niedługo (będzie miała 4 lata). Ale to sprawa indywidualna i nie wszystkie dzieci nadają się do przedszkola. Jest powszechny obowiązek szkolny i całe szczęście że nie wszyscy mają ochotę uszczęśliwiać dzieci na siłę, dodając im wcześniejsze obowiązki.
    • marika03 Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 20.01.09, 17:27
      zebra12 napisała:

      > I ona uważa, że państwowe placówki to patologia. Że chodzą tam
      > dzieci alkoholików, meneli, Cyganów itp.

      Uwazam, ze nie mozna tak generalizowac. Bo zarowno wsrod
      panstwowych, jak i prywatnych sa placowki po prostu kiepskie, a
      zdarzaja sie takze b. chwalone. Zalezy, co kto oczekuje od
      przedszkola. Czy ma to byc jedynie "przechowalnia", gdzie dziecko
      jest, kiedy rodzice pracuja, a przy okazji czegos sie nauczy, cos
      pospiewa i namaluje. Czy odwrotnie - chodzi do przedszkola, by jak
      najlepiej spedziec czas, miec zapewniony przyzwoity czy
      ponadprzecietny poziom aktywnosci psycho-ruchowej.

      > nie każde prywatne jest dobre. U nas na osiedlu jest prywatne
      > przedszkole, gdzie czesne kosztuje ponoć 380 zł. Moja koleżanka
      > stwierdziła, że to za tanio na dobre przedszkole...

      A w jakim miescie to przedszkole? Bo skala kraju robi tutaj jednak...
      Inna rzecz - przyzwoity poziom (wszystkiego w zasadzie) raczej
      kosztuje.

      > Uważa, ze zapisując dziecko do państwowego przedszkola narażam je
      > na obściskiwania, lizania, ślinienia

      Nie bardzo rozumie, o co tu chodzi...

      > choroby

      Choroby sa wszedzie. Przed tym akurat sie nie ucieknie. Niestety.

      > Czy Wy też tak myślicie?

      My akurat nie mielismy szans na panstwowa placwke. Ale nie
      poslalabym dziecka. Ze wzgledu na to, ze zazwyczaj sa przepelnione,
      marna kadra, bo slabe zarobki. Mlode, ambitne dziewczyny po studiach
      chca moc normalnie zyc, wiec jesli maja
      wybor: "panstwowe"/"prywatne", to wola pewnie pracowac w prywatnym.
      Choc to tez jest pewne uproszczenie. Mnie panstw. p. kojarzy sie
      jednak ze skostniala kadra, paniami, ktore sie nie zajmuja edukacja
      dzieci, krzycza na dzieci, patrza tylko, by sie im krzywda nie
      dziala. Moja kolezanka poslala dzieci do pantw. p. (centrum Łodzi -
      melina na melinie, dzieci biedne, brudne), choc miala kase na
      prywatne... B. mnie tym zaskoczyla, bo miejsce bylo oblesne, a panie
      wlasnie takie, jak opisalam. Podworze cale w piachu, dookola
      przytlaczajace sciany kamienic, pordzewiale, stare zabawki na
      zewnatrz. Wewnatrz pewnie podobnie. Nie ma w takich miejscach kasy
      na rozwoj po prostu. Ale to tez zalezy od gmniny - jak bogata, to
      dotuje.

      > Czy mając pieniądze zapisałybyście do przedszkola
      > prywatnego, czy państwowego?

      Do pryw. Napisalam, dlaczego. Wszystko jest kwestia priorytetow.
      Maria
      • stopjedzeniustokrotek Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 20.01.09, 18:01
        A mnie się wydaje,ze jest calkiem odwortnie.W przedszkolu
        najwazniejsza jest PANI i atmosfera.W prywatnych pani potrafi sie
        zmieniac co miesiąc więc nie sądze zeby mlode nauczycielki gnały tam
        biegiem po prace.
        • marika03 Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 20.01.09, 18:15
          stopjedzeniustokrotek napisała:

          > A mnie się wydaje,ze jest calkiem odwortnie.W przedszkolu
          > najwazniejsza jest PANI i atmosfera.

          A to jest akurat warunek konieczny. smile Jak pani bedzie niefajna, to
          dziecko nie bedzie chcialo chodzi do p.

          > W prywatnych pani potrafi sie
          > zmieniac co miesiąc więc nie sądze zeby mlode nauczycielki gnały
          > tam biegiem po prace.

          To zalezy, jak zarzadzane przedszkole. Jak nastawione na ciagla
          zmiane na lepsze, to dobrych pracownikow sie nie pozbywa. A jak
          nastawione tylko na kase i jest duza rotacja, a zatrudniane sa w
          wiekszosci mlode panienki, jeszcze studiujace, to nie warto tam
          dziecka posylac.
          Czyli wracamy do mojej wczesniejszej konkluzji: przedszkole
          przedszkolu nierowne, czy to panstwowe, czy prywatne.
          Maria
    • grore Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 20.01.09, 18:44
      koleżanka - jak rozumiem przyleciała z Marsa !!!!!!!!
      • edor67 Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 20.01.09, 19:09
        Moje dziecko chodzi do przedszkola państwowego. Jestem z tej
        placówki zadowolona, dziecko też. Pani jest bardzo symopatyczna,
        widać, ze zależy jej na dzieciach. Syn codziennie uczy się czegoś
        nowego. Przez te kilka miesięcy zrobił ogrooooomne postepy w
        rozwoju. A Twojej koleżance mam wrażenie kasa odbiła. Wcale nie
        znaczy, ze jeśli coś jest droższe, to jest lepsze. Ale takim
        myśleniem niestety cechują się ci, którzy szybko dorobiki sie kasy i
        nie mają szacunku do pieniędzy. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby
        jej rozpuszczone przez pieniądze dziecko skończyło jako menel w
        przyszłości
    • justi54 Re: No to chlup po jednym 20.01.09, 19:02
      i w żyłę!!!
      P.S. Sorry muszę kończyć. Idę po flaszke.
    • mamabasia Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 20.01.09, 19:08
      A gdzie chodziły twoje starsze dzieci? A gdzie ty pracujesz?
      Wstydx się zadawac takie pytania.
    • zebra12 Żeby było jasne: ja się z koleżanką nie zgadzam! 20.01.09, 19:39
      smile
      Moje starsze dzieci były w państwowych przedszkolach i wyszły na ludzi. Uczą się
      dobrze, są w miarę grzeczne. A z przedszkola byłam bardzo zadowolona.
      Co do wariowania na punkcie kasy to się zgadzam. Tak niegdyś zachowywali się tzw
      nowobogaccy. Pogarda dla innych ludzi. Mnie to szokuje i ja tego nie rozumiem.
      Zwłaszcza, że moja koleżanka jeszcze jakoś majętna nie jest. Choć już mentalnie
      na pewno...
      • marika03 Re: Żeby było jasne: ja się z koleżanką nie zgadz 20.01.09, 20:07
        Skoro zatem mialas doswiadczenie z panstw. przedszkolem, to po co
        wlasciwie pytasz?
        Maria
      • agnieszka_i_dzieci Re: Żeby było jasne: ja się z koleżanką nie zgadz 20.01.09, 20:52
        zebra12- czy mogę sobie skopiować Twoją śliczną żabkę-sygnaturkę? wink
        • zebra12 Kopiuj :) 21.01.09, 09:55
      • trautlusia Re: Żeby było jasne: ja się z koleżanką nie zgadz 22.01.09, 14:34
        Ludzie jednak są tępi!!! A Ty własnego zdania nie masz? kolezanka
        zalicza sie do tych mamusiek, które uważają że jak kupią dziecku
        najdroższe rzeczy jakie tylko można dostac to oznacza że najlepiej
        dbają o dziecko a inne mamy ktore kupuja tańsze są wyrodne - ot tak
        to niektóre kobiety głupieja po urodzeniu dziecka
    • agnieszka_i_dzieci Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 20.01.09, 20:51
      Nie koszt decyduje o tym czy przedszkole dobre.
      Ja jak już zapisałam dzieci do państwowego przedszkola to teraz nawet mają kasę
      bym ich nie przepisała do innego (nieważne czy prywatnego czy nie) No
      chyba,żebyśmy się gdzieś daleko przeprowadzali to może.
      Strasznie dziwna opinia i krzywdząca dla bardzo wielu osób,że publiczne czy
      tańsze to patologia sama. To tak jak np. powiedzieć,że w blokach to sama
      patologia mieszka (a są i tacy co tak mówią)
      • lilka69 Re: agnieszka i... 20.01.09, 21:21
        zalezy co masz na mysli piszac o bloku. blok szumnie nazywany apartamentem to
        tez blok.
    • manuela72 Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 20.01.09, 21:09
      Koleżance nieźle się w główce poprzewracało...Zacznijmy może od
      tego, że Cyganie nie chodzą do przedszkola, zresztą do szkoły też
      trudno ich zagonić. Alkoholicy i menele raczej też nie pracują więc
      potrzeby posyłania dziecka nie mają. A są też miejscowości, gdzie
      kilkanaście przedszkoli publicznych zapewnia opieke wszystkim
      chętnym ( i to na wysokim poziomie)i przedszkoli prywatnych nie ma.
    • lilka69 Re: prywatne lepsze 20.01.09, 21:19
      ale PRZEDSZKOLE, ktore jest uprawnione do zuywania tej nazwy i jest pod nadzorem
      kuratorium , nie kluby itp.

      moj syn chodzi do prywatnego( warszawa) . jestesmy bardzo zadowoleni. moze w
      panstwowych to nie wylacznie patologia ale dzieci z domow gdzie rodzice maja
      NISKIE priorytety
      • jagoda2 Re: prywatne lepsze 20.01.09, 21:43
        Możesz wyjaśnić, co masz na myśli pisząc o "NISKICH priorytetach"
        rodziców posyłających dzieci do przedszkoli państwowych?
        Gwoli wyjaśnienia - córka chodzi do przedszkola prywatnego.
        • joxanna Re: prywatne lepsze 20.01.09, 21:50
          Ja mam wrażenie, że niejednokrotnie w PL wybór przedszkola jest przypadkowy - do
          prywatnych chodzą osoby, które się po prostu nie dostaną do państwowych.

          Moje chodzi do państwowego, bo jest blisko, jest bardzo dobre i w okolicy jest
          tak dużo państwowych przedszkoli, że prywatne po prostu nie mają racji bytu. I
          cieszę się, bo za większe pieniądze pewnie nic więcej bym nie dostała.

          Pewnie dlatego też, że nie wiem, co to znaczy 'niskie priorytety'smile
          • marika03 Re: prywatne lepsze 20.01.09, 21:53
            joxanna napisała:

            > Ja mam wrażenie, że niejednokrotnie w PL wybór przedszkola jest
            > przypadkowy - do prywatnych chodzą osoby, które się po prostu nie
            > dostaną do państwowych.

            W duzych miastach, w ktorych jest niedobor panstwowych placowek -
            pewnie tak jest. Ale to nie jest przeciez wina rodzicow.
            Maria
          • lilka69 Re: joxananna- nieprawda, nie wylacznie 20.01.09, 22:04
            moj 3 letni syn jest od pol roku zapisany do prywatnej podstawowki. do
            przedszkola prywatnego jak mila 1,5 roku.
            • joxanna Re: joxananna- nieprawda, nie wylacznie 20.01.09, 22:15
              Moja droga, zapisywanie do podstawówki kilka lat przed jest passee, teraz liczą
              się tylko te szkoły, gdzie są egzaminy dla dzieci i rodziców na wiosnę w roku
              przyjęcia
              smilesmile
              • aqua_77 Re: joxananna- nieprawda, nie wylacznie 20.01.09, 22:18
                Makabra!
              • lilka69 Re: joxananna 20.01.09, 23:11
                egzaminy do podstwowki? to juz chyba jakas pretensjonalnosc, o ktorej mieszkajac
                w warszawie nie slyszalam.

                licza sie dla mnie wyniki absolwentow!
                • edytek1 Re: joxananna 25.01.09, 01:07
                  " Egzamin " do podstawówki robią chyba wszystkie społeczne i
                  prywatne w Warszawie. Większość nawet do klasy 0 i chętnych nie
                  brakuje. Córka chodzi do szkoły prywatnej (zerówka) i na "
                  egzaminie " byliśmy tylko my rodzice. Dziecku tego oszczędzono.
      • manuela72 Re: prywatne lepsze 20.01.09, 21:52
        wow! a to jakieś konkretne badania co do "wysokości" priorytetów
        prowadziłaś? Moje dziecko chodzi do państwowego, małego przedszkola,
        gdzie panie znają doskonale każde dziecko i podchodzą do niego
        indywidualnie, dbają o rozwój dzieci, są odpowiednio przygotowane
        dydaktycznie. I zapewniam cię, że moim priorytetem jest to, by
        dziecko było mądre, szczęśliwe,radzące sobie w życiu. I aby miało
        dobre wykształcenie, tak, jak jego rodzice
        • lilka69 Re: manuela 20.01.09, 23:13
          cudownie jest wiedziec jakie to dobre wyksztalcenie posiadacie z mezem. ja
          rowniez posiadam dobre( wyzsze) wyksztalcenie ale w niczym mi nie przeszkadzalo
          ukonczenie prywatnego liceum przed panstwowymi studiami
          • shirley74 Re: manuela 26.01.09, 13:07
            Ja zaś dostałam się na studia dzienne po państwowym ogólniaku na
            prowincji, więc naprawdę nie masz się czym chwalić, bo u nas w tych
            prowincjonalnych szkółkach mieliśmy najwyraźniej to samo co Ty w
            swojej drogiej prywatej szkole.
            pozdr.
      • przedszkolanka_anka Re: lilka co dziś piłaś? 20.01.09, 21:55
        lilka69 napisała:

        >
        > moj syn chodzi do prywatnego( warszawa) . jestesmy bardzo
        zadowoleni. moze w
        > panstwowych to nie wylacznie patologia ale dzieci z domow gdzie
        rodzice maja
        > NISKIE priorytety

        Niskie priorytety hmmmm ,ja mam w grupie dziecko lekarza-
        kardiologa,wykładowcy uniwersyteckiego,fizyka atomowego,dyrektora
        ogólniaka,polonistki w liceum,aktorki (znanej co nieco z TV)jak
        również dziecko ekspedientki,właścicielki hurtowni,muzyka
        jazzowego,robotnika budowlanego,pielęgniarki,stolarza,,urzędniczek
        bankowych itd.Ci wszyscy ludzie mają niskie priorytety?I co to jest
        niski pro\iorytet"Dla jednego bedzie to kupno wózka widłowego a dla
        drugiego co najmniej tira.Pogięło Cie czy jesteś aż tak skrajnie i
        szalenie nieobiekywna i obrażjąca innych ludzi bez konstruktywnej
        dyskusji i argumentów (ktore przytaczały poprzedniczki)......
        • edor67 Re: lilka co dziś piłaś? 20.01.09, 22:28
          Niskie priorytety mają rodzice dzieci posłanych do prywatnych
          placówek. Płacę=wymagam. Pracowałam w prywatnej szkole, z której
          uciekłam, jak rodzice na koniec roku przyszli wykłócać się o oceny,
          bo"k...płacę więc ma być 5" choć dziecko tumok.To są niskie
          priorytety!
          • lilka69 Re: edor67 20.01.09, 23:16
            pracowalas w byle jakiej szkole i to zle o tobie swiadczy, ze nie znalazlas
            pracy w lepszej- takiej, w ktorej rodzic i dziecko DOSTOSOWUJA sie do norm,
            zasad i wymaganej dyscypliny.
            a takie jest przedszkole mojego syna. oprocz wesolej zabawy oczywiscie.
            • piano00 Re:niekie"kasowe" priorytety raczej u prywaciarzy 21.01.09, 07:54
              >>>>>Niskie priorytety mają rodzice dzieci posłanych do prywatnych
              placówek. Płacę=wymagam. Pracowałam w prywatnej szkole, z której
              uciekłam, jak rodzice na koniec roku przyszli wykłócać się o oceny,
              bo"k...płacę więc ma być 5" choć dziecko tumok.To są niskie
              >>>priorytety!

              Zgadza sie,bylam świadkiem takiej awanturki kiedy rodzic awanturowal
              sie o ocene uzywajac identycznego argumentu o kase,Pozatym znam co
              najmnidj dwa przypadki kiedy dzieci mialy u prywaciarzy piątki i
              szostki i przeniesione do panstwowego liceum ledwo wyciągaly na
              troje,okazalo sie ze poprzednio mialy oceny za kase i rodzice po
              czasie pluli sobie w brode ze dawali dzieci do prywaciarzy.Wiec
              kazdy kij ma dwa konce.
            • edor67 Re: edor67 21.01.09, 17:25
              Pracowałam w trzech prywatnych szkołach. Każda byłą zła. Niestety
              ani dzieci ani ich rodzice maja gdzieś normy, zasady i dyscyplinę, w
              myśl zasady płącę- wymagam. Mam nadzieję, ze w przedszkolach
              sytuacja jest inna. Na szczęście pracuję teraz w placówce
              państwowej, a kasa niewiele niższa. Uważam, ze stystem oświaty
              prywatnej w Polsce pozostawia wiele do życzenia...
            • czar_bajry Re: edor67 23.01.09, 11:26
              Źle to o Tobie takie wypowiedzi świadczą, moja koleżanka też pracowała w
              prywatnym liceum i tak jak edor uciekła do pracy w państwowym renomowanym liceum
              i jest bardzo zadowolona bo ocenia wiedzę uczniów a nie zasobność portfela rodziców.
          • marika03 Re: lilka co dziś piłaś? 21.01.09, 11:23
            edor67 napisała:

            > bo"k...płacę więc ma być 5" choć dziecko tumok.

            "Tłumok", jesli juz. Mam nadzieje, ze nie jestes nauczycielka
            polskiego.
            M.
            • isa1001 Re: lilka co dziś piłaś? 21.01.09, 11:48
              marika03 napisała:

              > edor67 napisała:
              >
              > > bo"k...płacę więc ma być 5" choć dziecko tumok.
              >
              > "Tłumok", jesli juz. Mam nadzieje, ze nie jestes nauczycielka
              > polskiego.
              > M.


              A dlaczego nie "tumok"? Tumok to miejscowość w Korei Północnej. Może
              lilce właśnie chodziło o to, że jakieś dziecko jest jak ten północno-
              koreański tumok? Skąd wiesz? Może to taki ichni Wąchock?
              • marika03 Re: lilka co dziś piłaś? 21.01.09, 12:00
                A to przepraszam bardzo. wink
                M.
              • lilka69 Re: isa-co sie czepiasz? 21.01.09, 15:13
                ja o tlumokach nie pisalam


                ????
        • asinek68 Re: Ja wybrałam prywatne 20.01.09, 22:30
          i to z kilku powodów.
          Po pierwsze mniejsze grupy, tj. 8-10 dzieci a nie 25-30 i 1 Pani,
          która czasami z obłędem w oczach próbuje ogarnąć towarzystwo. O
          indywidualnym podejściu nie ma tu nawet mowy. Moje dziecko je samo
          ale zazwyczaj kilka łyżek i biegnie dalej - trzeba ją dopilnować, bo
          inaczej będzie głodna, co akurat jej wogóle nie przeszkadza ale ma
          niestety niedowagę. Ponadto jest raczej z tych co dadzą sobie
          odebrać zabawkę, odpędzić od huśtawki itp. więc pewnie stałaby się
          zaraz czyjąś "ofiarą".
          Po drugie przeprowadzam się do innej dzielnicy i to prywatne mam
          polecone przez 2 znajome, których dzieci tam chodząi mam do niego 10-
          15 min.
          • sylvie_merci Re: Ja zmienilam prywatne na panstwowe 21.01.09, 08:07
            ..bo w prywatnym jedna mloda a potem druga a potem pani po studiach
            (jak sie zreszta okazalo robila w trakcie pracy a na stronie
            internetowej widniala juz jako specjalistka doswiadczona)moze i byla
            pelna pomyslow i wiedzy ale kompletnie nie umiala opanowac
            10osobowej grupy,czesc rzeczy zalatwiajac wrzaskiem lub pretensjami
            do rodzicow ,ze "nie umieja wychowac dziecka".Prowadzacy dodatkowe
            zajecia czesto sie zmieniali,nie bylo widac takiej roznorodnosci
            prac u dzieci jak sobie wyobrazalismy,jedzenie okazalo sie nie takie
            o jakim zapewnianio,rodzice innych dzieci starali sie wymuszac na
            dyrektorce swoje wymagania nie liczac sie z innymi rodzicami przy
            czym dyrektorka nie umiala byc dyplomatka i stad bylo mnostwo
            konfilktow,choroby szerzyly sie na maksa,itp itd.W panstwowym ma
            wspaniala,nie mloda juz pania rowniez pelna pomyslow i
            inwencji,potrafi opanowac 25 grupe w oka mngnieniu i to bynajmniej
            nie krzykiem ale zabawowymi "trikami"-dzieci wpatrzone w nia jak w
            obrazek,mnostwo uroczystosci,urozmaicone jedzonko,przesympatyczna
            pani dyrektor,najnowsze info o wydarzeniach na stronce internetowej
            i mnostwo innych spraw,ktore zapewne ceni sobie kazdy rodzic.I cenie
            sobie roznorodnosc dzieci i rodzicow ,dziecko uczy ie wspolzycia z
            ludzmi a ja mam rozne znajomosci,nie tylko takie jak w
            prywatnym,albo mamulki z duza kasa spogladajace pogardliwie na te z
            mniejsza albo te co nie znalazly dla dziecka miejsca w panstwowych z
            pretensjami do wszystkich.Ale zgadzam sie z opinia ktorejs
            przedmowczyni-pani w przedszkolu jest najwazniejsza!
            • laurentina.g Re: Ja zmienilam prywatne na panstwowe 25.01.09, 21:54
              Ja również już drugi raz z własnej woli do prywatnego przedszkola dziecka bym
              nie posłała. Mniejsze grupy? A owszem, być może jak liczyć średnią na cały rok,
              nasze startowała z 16 dzieciaczkami we wrześniu a lutym było już 27!! a
              przedszkole się nie rozrosło, bo budynki w zasadzie nie rosną wink. Teraz w
              państwowym przedszkolu moje dziecko ma do dyspozycji jadalnię, sypialnię i salę
              zabaw (każda grupa tak ma), tak, świetne warunki lokalowe, jeśli ktoś mimo to
              uważa, ze jego dziecku będzie lepiej w prywatnym przedszkolu to bardzo dobrze -
              skoro go stać na prywatne to nawet słusznie, że nie zajmuje miejsca mniej
              zamożnym rodzinom, tudzież pijakom, menelom i Cyganom.
      • rybka731 Re: prywatne lepsze 23.01.09, 08:49
        Żal mi Ciebie i Twoich dzieci skoro masz taki tok myślenia. Moje
        dzieci chodzą do przedszkola państwowego i jesteśmy z niego bardzo
        zadowoleni. Jakoś nie uważam, że mam niskie priorytety. Szukając
        przedszkola dla dzieci brałam również pod uwagę prywatne.
        Odwiedziłam 3 i żadne nie spełniło moich oczekiwań. W jednym na
        samym wejściu odrzucił mnie "smród" dolatujący z WC, w drugim nikt
        się nawet nie zainteresował że obca osoba wchodzi do świetlicy gdzie
        była grupka malutkich dzieci, bo wszystkie panie siedziały na
        piętrze i w pokoju piły kawę a do trzeciego jak weszłam to pani na
        samym wejściu była tak nie sympatyczna, że pomyślałam sobie że chyba
        nie chcę żeby opiekowała się moimi dziećmi. W przedszkolu do którego
        chodzą obecnie jest sympatycznie, panie nauczycielki, kucharki oraz
        sprzątające są zawsze uśmiechnięte. Dzieciaki chodzą tam bardzo
        chętnie, a synuś powiedział mi że kocha panią kucharkę bo zawsze
        robi dobre obiadkii daje mu dokładkę.
      • czar_bajry Re: prywatne lepsze-lilka 23.01.09, 11:16
        lilka69 napisała:

        > ale PRZEDSZKOLE, ktore jest uprawnione do zuywania tej nazwy i jest pod nadzore
        > m
        > kuratorium , nie kluby itp.
        >
        > moj syn chodzi do prywatnego( warszawa) . jestesmy bardzo zadowoleni. moze w
        > panstwowych to nie wylacznie patologia ale dzieci z domow gdzie rodzice maja
        > NISKIE priorytety

        Wiesz Lilka teraz to już przesadziłaś, moje chodzi do państwowego i jakoś te
        niskie priorytety nijak się mają do mojej rodziny i do rodzin znajomych których
        dzieci też chodzą do przedszkoli prywatnych.
        A wg. Twoich priorytetów powinni być ok MAJĄ BARDZO DUŻO KASY, WILLE Z BASENEM,
        SĄ PRAWNIKAMI, LEKARZAMI, FINANSISTAMI MAJĄ WŁASNE FIRMYsmile
        I o zgrozo posyłają dzieci do państwowego.
        • czar_bajry Re: prywatne lepsze-lilka 23.01.09, 11:30
          czar_bajry napisała:


          > niskie priorytety nijak się mają do mojej rodziny i do rodzin znajomych których
          > dzieci też chodzą do przedszkoli prywatnych.

          Ups oczywiście miało być PAŃSTWOWYCH- sorkismile
      • shirley74 Re: prywatne lepsze 26.01.09, 13:01
        lilka69 napisała:

        > ale PRZEDSZKOLE, ktore jest uprawnione do zuywania tej nazwy i
        jest pod nadzore
        > m
        > kuratorium , nie kluby itp.
        >
        > moj syn chodzi do prywatnego( warszawa) . jestesmy bardzo
        zadowoleni. moze w
        > panstwowych to nie wylacznie patologia ale dzieci z domow gdzie
        rodzice maja
        > NISKIE priorytety


        Jakoś wcześniej nie posądzałam siebie o to że mam NISKIE priorytety,
        dlatego tylko że posłałam dziecko do państwowego przedszkola.
        Dziękuję że mi to uświadomiłaś, teraz już wiem, że powinnam
        aspirować WYŻEJ, tylko będę wdzięczna jeśli ze swoich wyżyn
        oświecisz nas maluczkich do czego konkretnie powinniśmy dązyć, skoro
        ukończone studia (dzienne w Warszawie oczywiście wink + podyplomowe
        świadczą o moich niskich priorytetach wink)))
    • mama_frania Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 21.01.09, 09:29
      Moje dziecko chodzi do prywatnego przedszkola a ja marzę, ze uda mi się
      przenieśc go do państwowego. niestety, nie dostanie się w środku roku, musze
      czekac do września- o ile oczywiście mi go przyjmą.
      • joxanna Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 21.01.09, 09:50
        lilka... to chyba właśnie wszystko sama podsumowałaś: liczą się wyniki absolwentów. Są podstawówki państwowe, po których bardzo duża liczba osób dostaje się do renomowanych (czyt. nierejonowych, tylko wyspecjalizowanych) gimnazjów. I są szkoły prywatne, po których z trudem można dostać się do równie marnego gimnazjum. I to na każdym etapie.

        Tak samo z przedszkolami - są dobre państwowe i prywatne i są kiepskie - państwowe i prywatne.
      • ciocia_ala8 kobieta jest głupsza od mężczyzny????? 21.01.09, 09:52
        Ja posyłam syna do publicznego, a właśnie zakładam alternatywne
        prywatne, ale wiem, że zarówno o jednych jak i drugich można pisać
        elaboraty. Nie ogólniajmy, proszę ....

        Szukajmy dobrych ludzi i takimi się otaczajmy.
    • zaba133 Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 21.01.09, 10:41
      albo nas droga zebro12 podpuszczasz, albo zmień lepiej koleżankę....
      moja córa chodzi do państwowego i jakoś patologii nie zauważyłam,
      normalni ludzie, jedni bogatsi inni mniej, ale normalni, chciałabym
      zeby moje dziecko od młodych lat wiedziało, że ludzie są różni , a
      nie żyło w cukierokowym świecie, w którym można wszystko kupić, a
      drożej znaczy lepiej
      co do jakości przedszkola, ja "nasze" bardzo chwalę, mała uwielbia
      panie i koleżanki, czego chcieć więcej ?
    • selena1967 Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 21.01.09, 13:59
      Witam,
      Wiele juz było dyskusji na tym forum o wyższości panstwowych
      przedszkoli nad prywatymi i odworotnie ... Ja miałam dzieci w
      prywatnym (nie zauwżyłam tam specjalnej "elyty"), teraz mam w
      państwowym i uważam, ze jest lepsze - ale co komu pasuje. Sama
      znałam takich co uważają, jak koleżanka zebry12.
      Radzę zmienić koleżankę - wkrótce może okazać się, ze nie jestes dla
      niej wystraczajaco dobra! A ta pani to przepraszam harbianka czy
      przynajmniej szlachcianka, której mama, bacia miały prywatne
      guwernantki???
      A co do dzieci meneli, cyganów i alkoholików w przeszkolach to
      niestety (dla tych dzieci) ich tam nie ma, bo po prostu nikomu nie
      chciało się zatroszczyć o to aby je tam zapisać i dodatkowo taki
      menel czy alkoholik (mniejszości narodowe celowo pomijam) nie byłby
      w stanie odprowadzać dziecka codzinnie na 9 na zjęcia. A szkoda, bo
      dzieciny miałyby przynajmniej coś z tego życia...
      • grzalka Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 21.01.09, 16:38
        patologia, u nas sama patologia- najgorszy smród jak menelstwo przychodzi dzieci
        odebrać po południu- rano trochę lepiej, bo jeszcze nie wszyscy zapili

        a jakie wiązanki lecą, uszy więdną
        • zebra12 Hehehe, ja myślałam, ze jesteś Gorzałka :) 21.01.09, 18:54
          Tam, nie ten temat zafrapował tongue_out
    • rybka731 Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 22.01.09, 15:06
      Witam. Jestem mamą dwójki przedszkolaków w wieku 3 i 5 lat. Od
      września 2008 r. chodzą do państwowego przedszkola. Przyznam się
      szczerze, że gdy weszłam do niego po raz pierwszy to nie zrobiło ono
      na mnie najlepszego wrażenia. Może dlatego że myślałam podobnie jak
      Twoja koleżanka (chociaż teraz uważam że to było chore myślenie).
      Moje dzieci polubiły to przedszkole i swoje Panie od pierwszego dnia
      w przedszkolu. Czują się tam naprawdę doskonale i czasami nie chcą
      wracać do domu. Panie nauczycieli są przesympatyczne i naprawdę nie
      różnią się niczym od Pań z przedszkoli prywatnychsmile. Moje dzieci
      uczą się i bawią tak samo jak dzieci z przedszkoli prywatnych, tylko
      z jedną różnicą. Ja za moje przedszkole płacę za dzieci 300 zł, a w
      prywatnym zapłaciłabym 600 zł.Jeden minus przedszkoli to są choroby.
      Dzieciaczki chorowały mi bardzo rzadko, jakiś raz do roku a teraz
      chorują cały czas. To nie jest wina przedszkola państwowego tylko
      rodziców którzy posyłają swoje pociechy chore (kaszlące i smarkate).
      Poniekąd ich rozumiem, bo co mają zrobić z chorym dzieckiem kiedy
      muszą iść do pracy. PRZEDSZKOLA PAŃSTWOWE SĄ TAK SAMO DOBRE JAK
      PRYWATNE, A WSZYSTKO ZALEŻY OD ZASOBNOŚCI PORTFELA. Powiedź
      koleżance, że jakoś nie zauważyłam żeby do mojego przedszkola
      przychodziły dzieci alkoholików czy narkomanów. Często są to ludzie
      na wysokich stanowiskach, jak adwokaci czy dyrektorzy. Życzę Ci
      powodzenia i trzymam kciuki.
      • czar_bajry Zebra 23.01.09, 11:49
        Zmień koleżankę a najlepiej poznaj ją z Lilką powinny przypaść sobie do gustusmile
        Mój syn chodzi do przedszkola państwowego, chodziły do niego też moje córki 20
        i 16 lat, nikt z nas nie jest alkoholikiem, menelem. Przyznam się że nie
        spotkałam w przedszkolu nikogo takiegosmile
        • berecik7 Re: Zebra 24.01.09, 17:39
          Jako osoba, która sprawdziła osobiście i przetestowała na żywym
          organiźmie własnego dziecka smile przedszkole i prywatne i państwowe,
          ogłaszam, co następuje:
          1. Nie ma ŻADNEJ reguły co do tego, że prywatne lepsze, państwowe
          gorsze. Wszystko zależy od osoby prowadzącej placówkę. Sami
          trafiliśmy w prywatym (warszawski Ursynów!) np. na skąpą, prymitywną
          właścicielkę, która co trzy miesiące wywalała wszystkie co
          fajniejsze "ciocie", bo chciały być ambitne, a jej szkoda było wydac
          kasę na pomoce naukowe...W jednym z publicznych (też warszawski
          Ursynów) opisywano ostatnio na forum aferę z podbieraniem żywności i
          pokazano nierozgarnętą dyrektorkę , która głupio się tłumaczyła.
          Przy wyborze przedszkola najlepiej kierować się opiniami rodziców,
          którzy już tam dzieci posyłają. To jedyne źródło miarodajnej wiedzy.

          2. Przepełnienie przedszkoli publicznych jest pewnym mitem. Owszem,
          zrobiło mi się słabo w momencie, gdy pierwszego dnia zobaczyłam moje
          dziecko w gromadce 30-u innych, ale już w drugim tygodniu gromadka
          stopniała do 20-u, a w miarę postępowania zimy do 10-u (choroby,
          choroby!). Przez ostatnie 3 miesiące liczba dzieci chodzących nie
          przekracza 10-12-u (przed swiętami chodziła piątka!!!). A bawią się
          na 100metrowej sali.

          3. Co do chorób. (Wiecznie) chore dzieci są konsekwencją nie rodzaju
          przedszkola prywatne/pub., ale jakości opieki pediatrycznej w naszym
          kraju i absolutnego braku instynktu samozachowawczego u rodziców.
          Szczepienia przychodzą nam trudno (zwłaszcza nieobowiązkowe), ale za
          to antybiotyki pakujemy w dzieci bez przerwy.

          4. Nie posłałabym dziecko do przedszkola, w którym jest catering. Ma
          to w długim okresie czasu fatalne konsekwencje zdrowotne.
    • nellyssima Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 24.01.09, 18:26
      Zapisałam do prywatnego, ale nie z powodów jakie tu wymieniłaś. Dla
      mnie ważna była liczebność grupy, ilość pań opiekunek na grupę,
      indywidualne podejście do każdego dziecka, dziekawe zajęcia. A
      obsciskiwania, lizania, ślinienia itp nawet nie skomentuję, bo
      głupie to jest.
    • strojnisia-5 Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 24.01.09, 19:28
      Czytając ten post to zastanawiam się czy zebra 12 jest osobą pełną
      rozumu,bo to co pisze jest tak idiotyczne i żenujące że aż
      śmiesznesmile.Moje dziecko chodzi do przedszkola państwowego a ja
      pracuję w żłobku,więc gdybym była jakąś patologią to z pewnością już
      bym dawno nie pracowała w tym zawodzie.Ludzie zastanówcie się nad
      czymś, za czym coś napiszecie!!!!!
      • w-33-z Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 24.01.09, 19:40
        Odp. do Grzalka
        Do jakiego przedszkola chodzi Twoje dziecko? Skoro jest tam taka
        patologia ( w co osobiście nie wierzę)to dlaczego nie zmienisz
        przedszkola na prywatne?Co Cię tam tak trzyma?
        • grzalka do w-33-z 25.01.09, 09:55
          Kim jesteś i czemu się czepiasz moich postów?
        • mallard w-33-z 26.01.09, 10:58
          Ironii nie chwytasz? Masz Z.A. może?
    • alienxxx Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 25.01.09, 02:53
      wnioskuje ze Twoja kolezanka ma problemy ze soba - zdarza sie.
      Sluchaj kolezanki i najlepiej nie oddawaj dziecka nigdzie. Do szkoly rowniez bo
      tam sami narkomani, a na studiach 30% studentek to prostytutki. Dziecko
      zdecydowanie bezpieczniej trzymac w piwnicy...
      • marty_chce_do_dzungli Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 25.01.09, 13:07
        czyżby ta koleżanka to arioso1??

        forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=572&w=81636601&a=82389359
        • arioso1 Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 26.01.09, 08:50
          marty_chce_do_dzungli napisała:

          > czyżby ta koleżanka to arioso1??
          >

          TAK-DOKLADNIE.
          Tylko zebra akurat napisała tylko ćwiartke prawdy-nie wiem dlaczego.
          -nie oddam dzieka do panstwowego przedszkola-poniewaz akurat a
          naszym osiedlu i w okolicy jest MEGA PATOLOGIA-co i zebra potwierdzi
          sama.
          Nie powiedziałam nigdy,ze kazde panstwowe posiada wszystkie
          patologiczne dzieci-i to zebra tez potwierdzi.
          nA naszym osiedlu sa 3 przedszkola-małe-i to w oparciu na nich
          wypowiadałam się-
          -z jednego dzieci samowolnie wychdzą
          -do drugiego na placyk zabaw kazdy z uliy moze wejsc i sobie
          przesiadywac na ławeczkach.
          -z wiekszosci rodzin pijaków,i meneli-opiek społeczna przymusza do
          oddawania dzieci do przedszkola-by ci mogli pracy szukac-tym samym
          opłacaja im to przedszkole i załatwiaja miejsca-
          -zebra widziała nie raz jakie dzieci chodza po osiedlu.
          nigdy nie powiedziałam ze ona nie dba o dzieci czy jej nie zalezy-
          napisałam jej ze mnie akurat przeszkadzałoby ,gdyby inne dziecko
          lizało moje-a jej to nie przeszkadza i nigdy nie przeszkadzało nawet
          jesli zamiast innego dziecka była to puszka z trawnika.
          Powiedziałam rowniez ze wole prywatne bo jest tam 12 dzieci a w
          państwowym 30 w grupie co zmniejsza ryzyko chorób.
          A jeszcze zebra zapomniała napisac ,ze gdyby moja córka była innym
          dzieckiem to poszła by do państwowego-Laura niestety nie akceptuje
          nikogo obcego-co moze równiez zebra potwierdzic.Watpie aby majac
          takie akurat dziecko ktorakolwiek z was oddała by je do molochu.
          Córka Ewy jest akurat taka ze pójdzie z kazdym, obcm, nie obcy,nie
          ma poblemu z nawiazywaniem kontaktów-moja ma i ja osobiscie nie chce
          aby dac jej do takiej licznej grupy.
          NIGDY nie napiałam ze przedszkole =patologia tylko ze w państwowym
          jest wieksza szansa na dzieci z takich rodzin bo na 12 osob w
          prywatnym bedzie 1-3 patologicznie zaiedbanych a w państwowym na 30
          dzieci jest 20 ( i mowa tu o konkretnych przedszkolach z naszego
          osiedla)
          Zwróciłam rwniez zebrze12 uwage na fakt wypisywania rzeczy i słow
          które nigdy nie ialy miejsca-co skwitowała ze to i tak nie
          personalnie -owszem tylko ja wiem o kimpisze i lubie jak mi sie
          dorabia ideologie.inna sprawa gdyby napisała cała prawdę ,gdyby
          napisała jak jest i co powiedziałam załoze sie ze nikt by mnie
          tutaj od wariatek nie wyzywał.
          Moze zebra chciała podkręcic klimat? Nie obchodzi mnie to.
          Dwoje moich dzieci chodziło do państwiwych przedszkoli-fakt bardzo
          krótko ale chodziły na Parkową, na Stromą-to rewelcyjne przedszkola-
          ,z ta róznica ze ja akurat musze dac do przedszkola jak najblizej
          domu -i pozostało mi prywatne.w państwowm nie zaryzykuje nie na tym
          osiedlu.
          I nie jest to wyłacznie moje zdanie- jak zebrze ukradna kilka razy
          ubrania córki to zmieni zdanie i nie bedzie wybielala przedszkoli
          osiedlowych.
          • czar_bajry Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 26.01.09, 10:53
            Kobieto to gdzie TY mieszkasz jak otacza Cię taka MEGA PATOLOGIA ??????
          • przeciwcialo Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 26.01.09, 13:11
            Jestem czasem na waszym osiedlu, mieszkałam tam, mam tam znajomych.
            Nie pamietam żadnej patologii- tak jest na kazdym krakowskim
            osiedlu, no może poza zamkniętymi osiedlami.
            Grupa przedszkolna nie może liczyc więcej niz 25 dzieci, a do tych
            okropnych przedszkoli chodzą dzieci znajomych i nikt nie narzeka na
            jakies patologiczne osobniki.
            rozumiem powody wyboru prywatnego choćby z powodu mniejszych grup.
            Ja wypisałam z prywatnego jak tylko mały dostał się do państwowego i
            nie zamieniłabym go na prywatne.
    • ariana1 Go..grzałka! 25.01.09, 15:54
      Brawo! Umarłam ze śmiechusmile))U mnie w przedszkolu identyczna
      patologia wink Normalnie syf, kiła i mogiła: przedszkole państwowewink A
      kto tego nie zajarzył, dysk mu w pysk!
    • morepig Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 25.01.09, 17:22
      zebra12 napisała:

      > Ostatnio często rozmawiam z moją koleżanką o wyborze przedszkola
      dla naszych
      > córek. I ona uważa, że państwowe placówki to patologia. Że chodzą
      tam dzieci
      > alkoholików, meneli, Cyganów itp.

      to do mojego chodza jeszcze ułomki i slepaki ;-///

      na serio- zmienilam z prywatnego (do dupy bylo mimo ze drogie) na
      panstwowe na Grochowie! wink do tego integracyjne.
      jest extra, patologii nie ma, fakt ze po niektorych dzieciach cos
      tam widac ale nijak sie to ma do zajec czy opieki
      • ismen76 ;o) 26.01.09, 09:46
        hmm.. no to mam nadzieję, że OBIE wyciągniecie z tej całej historii
        KONSTRUKTYWNE wnioski, pozdrawiam ;o)
        • arioso1 Re: ;o) 26.01.09, 09:53
          tak-ja juz wyciagnełam- wszelkie rozmowy nalezy prowadzic na
          pismie.GG to czasami skarb.
    • shirley74 Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 26.01.09, 12:55
      Czyli że im droższe (prywatne) tym lepsze?? Pewnie w niekórych
      przypadkach tak jest, ale zdecydowanie nie jest to reguła. Z całym
      szacunkiem dla prywatnycn placówek, ale to że ktoś ma pieniądze nie
      oznacza że jest na poziomie. Wolę aby moje dziecko chodziło do
      przedszkola z normalnymi dziećmi ze zwykłych rodzin, niż z
      bananowymi dzieciakami nowobogackich, którym słoma z butów wystaje,
      i wyrosły na snobów. Co oczywiście nie oznacza tez, że każdy kto się
      dorobił to burak i cham. Wszystko jak zwykle zależy od konkretnego
      przypadku. I w drogim prywatnym przedszkolu można trafić na zwykłe
      chamsto, w zwykłym państwowym oczywiście też.
      Pozdrawiam
    • an_ni Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 26.01.09, 13:47
      ale po co ci te dywagacje Zebra, skoro i tak nie stac cie na
      prywatne przedszkole?
      • mallard Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 26.01.09, 14:21
        an_ni napisała:

        > ale po co ci te dywagacje Zebra, skoro i tak nie stac cie na
        > prywatne przedszkole?

        Hmmm. Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie
        ubierają tego w słowa... (z czyjejś sygnaturki)
    • astorlive Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 26.01.09, 17:14
      Twoja koleżanka chyba powinna skorzystać z porad psychologa. W
      przeciwnym razie sama najbardziej zaszkodzi swojemu dziecku jeśli
      będzie wpajała mu takie wartości. Im drożej tym lepiej, im droższe
      tym lepsze i może kto bogatszy tym lepszym człowiekiem jest.
      Paranoja.
    • mama_ameleczki Re: Państwowe przedszkole=patologia???? 26.01.09, 17:53
      zebra12 napisała:

      > Ostatnio często rozmawiam z moją koleżanką o wyborze przedszkola
      dla naszych
      > córek. I ona uważa, że państwowe placówki to patologia. Że chodzą
      tam dzieci
      > alkoholików, meneli, Cyganów itp.

      Czy to jest jakas prowokaacja? Raczej dzieici ludzi z tych grup
      wogople nie posylaja dzieci do przedszkoli


      > Uważa, ze zapisując dziecko do państwowego przedszkola narażam je
      na
      > obściskiwania, lizania, ślinienia, choroby itp

      co innego slinienia i choroby dzieci snobow, one sa wpozadkuwink


      ogolnie tez sie usmialamsmile

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka