elivo 30.08.06, 12:32 jestem ciekawa ggzie rodzicie? moze spotkam kogos na porodowce w przeciągu najbliższych 2 tyg... ja MSWiA ul.Galla pozdrowienia dla wszystkich ciężarówek Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
anowi06 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 30.08.06, 14:27 Cześć ja rodze na Siemiradzkiego ale dopiero za 2 miesiące wiec jeszcze dużo czasu mam.Zazdroszcze Ci że już zbliżasz sie do końca ciąży mnie się już marzy mieć Weroniczkę w domku! Odpowiedz Link Zgłoś
kafisz Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 30.08.06, 14:30 Teraz jestem w połowie 37tyg., więc już lada dzień. Szykuję się rodzić na Królowej Jadwigi - w Spesie.Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
izabela.16 do anowi 30.08.06, 14:40 no czesc tez rodzialm w siemiradzkim a za miesiac-w pazdzierniku bedzie tam rodzic moja szwagierka-jak cos to pytaj na priv..polecam dr pieniazka..i dr zarotynskiego. Odpowiedz Link Zgłoś
s.ivona Re: kafisz 30.08.06, 19:48 ja jestem w 35 tyg. mam lekarza ze SPESu ale cholercia ni moge sie zdecydowac syna rodzilam w siemiradzkim i bylo spoko a teraz to jzu sama nie wiem. a Ty masz tam lekarza? Moze to banalne pytanie ale czemu wlasnie SPES? Odpowiedz Link Zgłoś
kafisz Re: kafisz 30.08.06, 20:21 Do Spesu chodziłam jeszcze przed ciążą. W K-wie jestem dopiero od 3 lat i nie znałam szpitali, a tym bardziej lekarzy. Z uwagi na to, że mieszkałam blisko Spesu, no to tam "znalazłam" sobie lekarza. Zaszłam w ciążę i pozostałam w Spesie, u tego samego lekarza. Chcę tam rodzić. Jedynym minusem jest to, że jeśli będą jakieś problemy z dzieckiem to w Spesie nie mają odpowiednich warunków, aby mu pomóc. Wtedy wywożą do szpitala na Kopernika. Ale jestem dobrej myśli.Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
jbasko Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 30.08.06, 14:46 ja rodziłam w Żeromskim, bardzo polecam! Odpowiedz Link Zgłoś
aga330 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 30.08.06, 17:20 ja na ujastku polecam tam jest bardzo fajnie a wczesniej rodzilam na rydygiera Odpowiedz Link Zgłoś
levti Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 30.08.06, 17:24 Rodziłam w czerwcu w Ujastku i również polecam! Odpowiedz Link Zgłoś
mkmarek5 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 30.08.06, 17:56 ja będę rodzić w Feminie na os. Kliny pod koniec października! Odpowiedz Link Zgłoś
promada Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 30.08.06, 18:46 Witam ja tez mam zamiar rodzić na Galla moja ginekolog jest z tamtąd a poza tym w czasie ciąży w 5mięsiącu i 8 wylądowałam tam na oddziale ginekologicznym z powodu kolki nerkowej tak więc miałam okazję poznać zwyczaje tam panujące oraz personel! Oglądłam sobie sale porodów rodzinnych oraz sale ogólną oraz pogadałam sobie z położną!Wypytałam ją wtedy chyba o wszystko! Dużym plusem oddziału położniczego oraz ginekologicznego jest to że są małe,położne chętnie pomagają bo nie mają aż tyle pacjentek co w innych szpitalach no i ordynator dr.Romanek jest super!!Ja mam termin na 20września i jestem zdecydowana tam rodzić! Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
malwina79 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 30.08.06, 20:04 Witam! Ja będę rodzic we wrześniu i prawdopodobnie w Rydygierze. Czy macie jakieś doświadczenia związane z tym szpitalem? Odpowiedz Link Zgłoś
maminka75 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 30.08.06, 22:28 Ja też wybrałąm Rydygiera. Trzy lata temu rodziłam w Żeromskim - również godny polecenia ale teraz wolę mieć pewność, że dostanę zzo bez marudzenia personelu i mniejszy ruch niż na autostradzie zwanej "trakt porodówka" bardziej mi odpowiada. Jak chcesz cos więcej dowiedzieć sie o Rydygierze to zaglądnij na forum szpitale. Tam kilka mam udzieliło mi wyczerpujących informacji o tamtejszej porodówce. Ja zamierzam umówić się z położną, bo z doświadczenia wiem, że to jest ważne (a nie lekarz, który zawsze jest na dyżurze). Poza tym moge powiedzieć, że moje koleżanki wybrały: Żeromskiego, Ujastek i Siemiradzkiego i też są zadowolone. Odpowiedz Link Zgłoś
mariolka55 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 31.08.06, 09:01 malwina79 napisała: > Witam! > Ja będę rodzic we wrześniu i prawdopodobnie w Rydygierze. Czy macie jakieś > doświadczenia związane z tym szpitalem? > Ja tez rydygier,rodziłam tam pierwsze dziecko i byłam zadowolona Odpowiedz Link Zgłoś
brin do zobaczenia na Galla (na 95%) :) 30.08.06, 23:39 wyjęłaś mi wącik z ust tym bardziej, że faktycznie, możemy sie spotkać mam termin na 1.09 (ale nie wiem czemu czuje, że jednak tydz. później to będzie) a dalej sie waham, a czasu coraz mniej już byłam zdecydowana na Galla, ale im bliżej, tym bardziej się łamie nad Narutowiczem, albo ew. Żeromskim - obydwa mają b. pozytywne opinie jedno co mi w Narutowiczu (w Żeromskim też) nie pasuje, to fakt, że zzo ci nie podadzą, jeżeli anestezjolog nie zechce cie zaszczycić swoją obecnością (naprawde czasami po prostu nie chce im się przyjść założyć znieczulenie) to wiem od mojego lekarza prowadzącego, tak samo może sie zdarzyć na Galla, ale tam jeżeli zapłacisz to masz szanse, że faktycznie dostaniesz zzo na + przemawia tez ordynator Romanek i fakt, ze oddział jest mały i kameralny na - warunki mnie troche odstraszają (Gierek), ale to akurat wg mnie względy drugorzędne, do tego położna powiedziała mi wprost: 100% nacięć u pierworódek no i bądź tu mądry.... Odpowiedz Link Zgłoś
elivo Re: do zobaczenia na Galla (na 95%) :) 31.08.06, 12:55 z tymi nacieciami jest tak ze wlasciwie robia wszedzie boje sie tego jak diabli ale co poradzimy jezeli tak ma byc... lezelam 3 dni na Galla-zaczela mi sie akcja 2 tyg temu i powiem ze oddzial faktycznie malutki i warunki Gierek ale ludzie-bardzo w porzadku zwlaszcza polozna pani Ania-rewelacja jeszcze jedna ale nie zwrocilam uwagi jak sie nazywa... lekarze tez ok plusem bylo to ze wszystkie kobiety ktore wychodzily ze szpitala z malenstwami byly bardzo zadowolone i mialy dobry kontakt z personelam ja mam termin na 07.09 2 razy w tyg chodze tam na ktg wczoraj lekarz mi powiedzial ze w kazdej chwili moge zaczac rodzic... moze faktycznie sie spotkamy jak cos to jestem na elivo@gazeta.pl pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
brin Re: do zobaczenia na Galla (na 95%) :) - elivo 01.09.06, 01:11 no i właśnie - atmosfera ponoć tak naprawde to jest najważniejsze - żeby mieć ten komfort psychiczny (zdanie doświadczonej znajomej) a potem pomoc i odpowiednie podejście "po wszystkim", bo i tak urodzić-urodzimy, i to do mnie przemawia najbardziej a więc do przyszłego tygodnia! możemy sie zgrać, bo mój mąż życzy sobie prezent na ur. - właśnie 7.09 pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
maltez Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 31.08.06, 03:22 Jutro na Ujastku ) - bede miec CC Odpowiedz Link Zgłoś
aga330 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 31.08.06, 08:47 Trzymaj sie cieplutko..pozdrawiam pracuje ok 200metrow od tej kliniki Odpowiedz Link Zgłoś
mkmarek5 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? Maltez 31.08.06, 10:03 Trzymaj się, jestem z Tobą!!!! ja też mam cc zaplanowane, ale dopiero na koniec października!!! Powodzenia!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
tygrysek75 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 08:29 Ja zdecydowałam się na Szpital Żeromskiego. Mam stamtąd położną... Mam tylko nadzieję, że w razie czego, kiedy bol będzie nie do wytrzymania, uda się uzyskać ZZO. Odpowiedz Link Zgłoś
aga330 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 08:57 nie poszlabym nigdy na zeromskiego. syf jak na kopernika. znajoma rodzila tydzien temu darla sie ze umiera a polozna majac to w tyle ja wysmiala rodzla 9 godzin i nikt jej nie dal nawet zwyklych srodkow przeciwbolowych. ja rodzilam pierwsze i drugie na rydygiera super- teraz pojde na ujastek bo maja lepszy sprzet i 2osobowe sale Odpowiedz Link Zgłoś
s.ivona Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 09:39 no a ja wlasnie wrocilam od lekarza i ten namawia mnie na rodzenie w SPESie. fakt ladnie tam maja, powiedzial ze ze zoo nie ma problemow, pelen komfort, anastezjolog bedzie caly czas do mojej dyspoycji. qrcze, caly czas sie waham i nie wiem co wybrac: siemiradzki czy SPEs Odpowiedz Link Zgłoś
aga330 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 09:55 odradzam siemiradzkiego- a w spesie w razie niprzewidzianych problemów beda cie wieli na kopernika a dziecko na prokocim. zobacz rydygiera i ujastek .na ujastku w 2gą i 4tą srode kazdego miesiaca sa dni otwarte Odpowiedz Link Zgłoś
mkmarek5 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 10:43 to są opinie moich koleżanek, które rodziły w następujących miejscach: Żeromski odpada, masakra! warunki dramatyczne, personel zdecydowanie nieprzyjazny, generalnie lepiej, żeby o coś nie prosić,a już broń Boże o znieczulenie i jedzenie...same beżowe zupki, kolacja o 16.30, a potem ssanie w brzuchu do rana! Ujastek ładniutki, wszystko ok, dopóki nie ma komplikacji, nie są na nie w ogóle sprzętowo przygotowaniu i rozwożą dzieci do Prokocimia albo na Kopernika! Rydygier i Siemiradzki, Narutowicz bardzo na tak, pośród wszystkich moich znajomych! Kopernik niestety estetycznie miernota, ale opieka bardzo dobra, zaplecze sprzętowe świetne! Ja rodzę w prywatnej klinice na os. Kliny trzymajmy wzajemnie za siebie kciuki!!! Odpowiedz Link Zgłoś
aga330 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 10:50 ja trzymam u nóg Odpowiedz Link Zgłoś
s.ivona Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 12:55 sszokowana jestem tym co czytam tu o Zeromskim! zawsze mi sie wydawalo ze to najlepszy szpital w Krakowie...czyzby opinia im w glowach poprzewracala? ja juz mam jeden porod za soba - w Siemiradzkim 2 lata temu. w sumie nie moglam narzekac poza dwoma sprawami 1. lekarz po dawal wyrazne sygnaly ze nalezy mu sie "podziekowanie" za pomoc przy porodzie (fakt, pomogl wypychajac malego bo naprawde szlo ciezko) 2. zzo - przestalo dzialac w polowie porodu, nagle bole staly sie straszne a nie chcieli mi dac wiecej bo jak powiedzieli "nie bedzie motywacji do parcia". z tego co wiem to warunki sie tam poprawily (sale 2 osobowe ale dodatkowo platne)...mam jeszcze troche czasu to bede myslec pozostale szpitale odpadaja z racji odleglosci. Odpowiedz Link Zgłoś
aga330 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 13:14 jaka odleglosc na ujastek masz dwa przystanki autobusem. idz i zobacz jak wyglada oddzial na zeromskiego odrapane sciany i latem robale pielegniarki zatrudnione jeszcze za komuny Odpowiedz Link Zgłoś
mamusia100 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 15.11.06, 19:39 ja o żeromskim słyszałam dobre opinie, znajomi rodzili tam w lipcu. Bez dodatkowych opłat w miłej i przyjaznej atmosferze. Zresztą będę tam chodziła do szkoły rodzenia więc poznam położne i salę porodową... Ale raczej juz się zdecydowałam. Pozdrawiam! Odpowiedz Link Zgłoś
beryla Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 17:53 Jeśli możesz to wybierz siemieradzkiego. Spes... cztery lata temu rodziłam na kopernika, rzeczywiście bez rewelacji, ale b. fachowa opieka.Trzy dni da się wytrzymać... w czasie mojego porodu przyjechała pacjentka z królowej jadwigi w trakcie porodu, niestety dzidziuśia już nie uratowano...Wiem że to mogło zdarzyć się w każdym szpitalu, ale klinika ma oddział neonatologi, nie wiozą dzidziusia do oddalonegho na końcu miasta prokocimia, a czasami czas jest najważniejszy. Odpowiedz Link Zgłoś
s.ivona Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 18:01 no walasnie i to jedno mnie odstrasza. prawie jestem zdecydowana rodzic na siemiradzkiego ale jak sobie pomysle ze tam bede sama (w sumie nie wiem czy bede bo jeszcze nie wiem co bedzie ze starszym synem, kto sie nim zajmie) bez meza to strasznie sie boje. nie wiem czemu ale sama jak mialabym rodzic to jakos cieplej mysle o Spesie. dziwne to, nie umiem wytlumaczyc - moze troszke chodzi mi o warunki, w Spesie ladniej i milej niz na porodowce w siemiradzkim. no ale i tak dziecko najwazniejsze. Odpowiedz Link Zgłoś
mamusia100 do tygrysek75 15.11.06, 18:56 Tygrysek75, kiedy rodzisz?Zamierzam też tam rodzić, jeśli możesz to daj mi info na priv. na temat tej położnej (jeśli jest godna polecenia) i warunków obecnie tam panujących. Narazie zapisałam się do tamtejszej szkoły rodzenia, a termin mam na koniec kwietnia. Będę bardzo wdzięczna! Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
bp93 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 12:58 Mnie również opinie o Żeromskim szokuje tym bardziej, że tam wybieram się rodzić. Odpowiedz Link Zgłoś
s.ivona Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 14:34 to ze ujastek jest dwa przystanki od zeromskiego to ja wiem mnie chodzilo o to ze ja od domu mam wszedzie daleko dlatego wybieram mozlliwie najblizej czyli siemiradzki lub spes. no niestety ale wielkiego wyboru to ja nie mam Odpowiedz Link Zgłoś
aga330 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 14:41 NIE PR5ZEDKLADAJ odleglosci szpitala nad warunki jakie sa wszpitalu. to chyba najwazniejsze i dla ciebie i dziecka lepiej dalej ale w normalnych warunkach Odpowiedz Link Zgłoś
s.ivona Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 15:46 a powiedz mi jeszcze czy ujastek to klinika? jesli w trakcie porodu cos nie tak to maja tam odpowiednie zabezpieczenie mamy i dziecka? kiedys slyszalam opinie ze ujastek i spes sa warunkowo porownywalne...moze teraz sie cos zmienilo? a Ty pierwszy raz rodzisz? Odpowiedz Link Zgłoś
aga330 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 01.09.06, 21:00 Tak Ujastek to klinika. Mają sprzęt. Do niedawna było tam tylko prywatnie. Ją będę tam rodzic trzecie i z pełną odpowiedzialnością polecam Odpowiedz Link Zgłoś
olka_krakow Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 20.09.06, 13:05 Dziewczyny, co Wy mowicie, Ujastek nie jest klinika. W Krakowie jest tylko 1 klinika, na Kopernika. Ale mimo wszystko ja polecam Ujastek, rodzilam tam w lipcu. Odpowiedz Link Zgłoś
monia19722 do s.ivona 03.10.06, 16:06 jesli na ujastku coś nie tak z dzieckiem, wiozą do prokocimia albo na kopernika Odpowiedz Link Zgłoś
magdam83 Re: hej bp93 01.09.06, 15:23 bp93 napisz prosze na kiedy masz termin ja tez tam chce rodzić. mam termin na poczatek stycznia pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
bp93 Re: hej magdam83 01.09.06, 17:51 Termin mam na październik. Od początku ciąży nastawiłam się na Żeromskiego, bo mam z stamtąd lekarza. Wiem, że opinie bywają różne, ale takie skomasowanie negatywnych trochę mnie przeraziło. Odpowiedz Link Zgłoś
izabela.16 rozne opinie-ja polecam siemiradzki 01.09.06, 18:17 ale wszedzie zdarzaja sie jakies minusy Odpowiedz Link Zgłoś
malwina79 Re: a co z Rydygierem? 02.09.06, 08:34 Mało dziewczyn wypowiada się na temat szpitala Rydygiera. Czy żadna z Was nie rodziła tam? Ja chyba właśnie zdecyduję się na ten szpital. Czy ktoś jeszcze wybiera się do tego szpitala? Odpowiedz Link Zgłoś
zebra12 A Narutowicz? 02.09.06, 10:13 Nie wiem jak jest tam teraz, ale rodziłam tam dwoje dzieci - 10 i 7 lat temu. Było super! Już wtedy były tam porody rodzinne, sale poporodowe dwuosobowe. Personel miły. Nic nikomu nie płaciłam. Do tego, co jest nie bez znaczenia mają oddział patologii noworodka i wcześniaka. A w salach porodowych mają wielką wannę! I są piłki i inne takie. Teraz ponoć jest jeszcze lepiej. Teraz za 3 miesiace urodzę moje trzecie maleństwo i prawdopodobnie też się zdecyduję na Narutowicza! Jest po remoncie, świeży i czyściutki! Odpowiedz Link Zgłoś
yogisia Re: A Narutowicz? 17.09.06, 20:18 W Narutowiczu uratowali moje dziecko, dlatego polecam. Odpowiedz Link Zgłoś
asiaaiuto Kopernika 18.09.06, 20:28 moja lekarka jest z kopernika, ja tam rok temu mialam operacje, wiec to troche "oswojony" szpital... chociaz warunki socjalne owszem nienajlepsze ale 3 dni wytrzymamy Odpowiedz Link Zgłoś
cymeria Siemieradzki 20.09.06, 15:08 Ja już po rodziłam w styczniu br ale polecam może warunki bytowe takei sobie ale opieka i informacja na poziomie) Odpowiedz Link Zgłoś
izabela.16 Re: Siemieradzki 05.10.06, 08:21 ja rodzilam w grudniu na siemiradzkiego.bylo suuper.warunki strednie ale obsluga strasznie mila i fachowa.sluze rada.na priv Odpowiedz Link Zgłoś
tasza.n Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 21.09.06, 18:25 Ja za nieco ponad miesiąc rodzę na Ujastku. Dużo znajomych tam rodziło i wszystkie polecają. Szpitale - fabryki mnie przerażają... Odpowiedz Link Zgłoś
dorga1 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 13.10.06, 13:20 Dziewczyny, aż się dziwię, że nie ma żadnej opinii na temat Narutowicza. Rodziłam tam w maju ubiegłego roku, więc dość niedawno. I po prostu masakra. Trafiłam z porodem na niedzielę. Było 8 porodów i tylko jedna położna. Ja do porodu w kolejce byłam druga, niestety jak już miałam rodzić i przywieżli mi ktg do pokoju (a zaczynały się już parte), nagle wszyscy wyszli i przyszli dopiero po 2 godzinach. Czasami tylko ktoś się pojawiał i osłuchiwał czy dziecko jeszcze żyje. A ja po prostu wyłam. Okazało się,że ta jedna położna przyjęła jeszcze międzyczasie dwa porody. W konsekwencji miałam taką anemię, że przez dwa dni nie mogłam sama stanąć na nogach, a z synkiem goniliśmy przez rok po lekarzach i rehabilitacji. Poza tym warunki i opieka koszmarne, a nawet żelazo musiałam zakupić sama w aptece, bo szpital biedny. Teraz znowu jestem w ciąży i rodzę, też w maju, w Ujastku. Odpowiedz Link Zgłoś
renowa Do dorga1 29.10.06, 19:41 Cześć. Ja rodziłąm w Narutowiczu tego roku w maju i nie jest aż tak źle jak opisałaś. Zgodzę się, że w weekendy jest mniej obsługi i jak się trafi na takie szaleństwo jak 6 lub więcej porodów na raz to jest kłopot. Ja rodziłam w czwartek, trafiłam na wspaniałą położną i zero porodów ( mój był pierwszy tego dnia po mnie jeszcze 2 dziewczyny rodziły). Anemię też miałam ale nie sądze żeby anemia była od porodu. Żelazo dostawałam i leki przeciwbólowe były- codziennie panie pielęgniarki chodziły po salach i pytały czy czegoś od bólu nie chcemy. No wkłady poporodowe trzeba sobie zakupić samemu bo zaraz po porodzie dają tylko jedną paczkę 10szt, ale tak jest wszędzie w państwowej. Jedyne na co mogę narzekać to jedzenie-niestety. Ale takie jest w każdym państwowym szpitalu. Personel na położnictwie i noworodkach jest ok. Niektóre pielęgniarki fajniejesze inne mniej ale to się może przytrafić nawet w prywatnych klinikach ( mam na myśli taką nmiej fajną). Ja z synkiem też gonię po lekarzach i bez rehabilitacji się nie obeszło i też nie sądzę żeby to od porodu było-teraz co drugie dziecko ma problemy z WNM lub wiotkością. My leżeliśmy w szpitalu dość długo bo Rafałek miał przedłużająca się żółtaczkę i naprawdę nie jest tak źle. Bardzo dobrzy neonatolodzy a szególnie ordynator pan Strzelecki. U mnie Narutowicz jest na 4+. Odpowiedz Link Zgłoś
fatale Do renowa 29.10.06, 22:18 hej! a mozesz coś więcej napisać na temat Narutowicza? To mój pierwszy poród i trochę czuję się zielona jak trawa na wiosnę. Co jeszcze trzeba ze sobą zabrać? Czy wiesz coś na temat umawiania się z położnymi? Podobno w Narutowiczu jest zakaz przychodzenia położnych poza dyżurami a w sposób legalny też nie można tego załatwić Rodzę tam za niecałe 2 msc i będę wdzięczna za informacje. Odpowiedz Link Zgłoś
ziutap1 Re: Do renowa 04.11.06, 21:25 Rodziłam 3 maja 2006 (długi weekend + święto narodowe - czyli najmniej licznie obsadzony dyżur). W ciągu popołudnia były dwa porody - luz. Dwoje lekarzy: dr Urszula Sędzimir i dr Jankowicz - nie ordynator tylko jego syn, b. miły, ale chyba jeszcze żółtodziób. Maleństwo było malutkie (2900 w USG) i ułożone pośladkowo, a poród postępował b. szybko więc "strach był". Zrobili mi USG i zapytali jak chcę rodzić - czy normalnie, czy cc. Porodów pośladkowych jest teraz mało 3-4 ciąże na 100 a większość kończy się cc. więc uznałam, że bezpieczniej dla dziecka będzie ciąć. Nie robili żadnych problemów, byli b. mili i kompetentni. Jedyne czego trzeba przypilnować to rodzaj znieczulenia. Jeśli się nie chce narkozy tylko zzo trzeba jasno to powiedzieć - sąsiadki z pooperacyjnej wszystkie były po narkozie, bo nie powiedziały że wolą zzo. A moim zdaniem szybciej się dochodzi do siebie po zzo i na dodatek można zobaczyć dziecko od razu. Opieka pooperacyjna rewelacyjna - dziecko cały czas przy matce, pielęgniarki za szybką. Z własnej inicjatywy pomagały mi przystawiać dziecko nawet wtedy kiedy jeszcze się sama nie mogłam ruszyć. Przez dwa dni nawet nie zdążyłam sama o nic poprosić - zawsze pierwsze pytały czy czegoś nie potrzeba. Jeden minus to kijowe wysokie łóżka z których strasznie trudno zleźć i na nie się wydrapać. Kolejny plus dla pediatrów - szczególnie dr Kazimiera Karcz - stary, bez urazy, wyga, troskliwa i uważna. Byłam pięć dni - jak na cesarkę dość krótko, ale szybko się pozbierałam, a mała była zdrowa, więc w dzień zdjęcia szwów - 8 dni po porodzie razem robiłyśmy zakupy w Ikei. W porównaniu z Ujastkiem - pierwszy poród w 2002(oksytocyna bez pytania, pozostawianie rodzących bez opieki tuż przed porodem, wypis przed upływem 48 godzin, kompletny brak opieki nad dziećmi - syn wylądował w szpitalu dwa dni po wypisaniu z podejrzeniem sepsy nie wspominając o subtelnych żartach pseudolekarzy) - szpital jak z katalogu. Szczególnie dobrze wspominam lekarkę dr Sędzimir - miła, troskliwa i bezpośrednia, a na tle swych kolegów po fachu, po prostu anioł. Umawiać się ponoć rzeczywiście nie można, ale ja poszłam na żywioł i nie żałuję - wszystkie z którymi miałam do czynienia były w porządku. Jakkolwiek dobrze być grzecznym lecz asertywnym. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego Tobie i Dzidziusiowi Odpowiedz Link Zgłoś
renowa Re: Do renowa 11.11.06, 23:06 Dziękuję za podrowienia. My również pozdrawiamy. Renia i majowy Rafałek Odpowiedz Link Zgłoś
renowa Do fatale 04.11.06, 23:28 Cześć. To prawda, jest zakaz i niestety nie można mieć "swojej" położnej. Mnie się udało i trafiłam na super położną - panią Krysię (tą, która w ichniej szkole rodzenia ma zajęcia). Ja miałam poród rodzinny. A wogóle to możesz się umówić z położnymi na oglądnięcie sali porodowej. W Narutowiczu jest o tyle lepiej niż np. w Koperniku, że mają sale na położnictwie max.3 lub 4 osobowe. A jak będziesz miała szczęście i będzie mało porodów to może trafisz na salę poporodową z łazienką w nowym skrzydle. Jak ja rodziłam, to akurat były wszystkie sale zajęte i trafiłam na "stare" skrzydło ( tam pokoje są ładne ale łazienki na korytarzu). Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
fatale Do renowa 05.11.06, 00:46 Dzieki ogromne za odpowiedź. Jutro idę tam na usg/ktg może lekarz pozwoli mi rzucić okiem. Pozdrawiam ciepło! Odpowiedz Link Zgłoś
dorga1 Re: Do renowa 07.11.06, 15:46 Niestety to co opisałam to rzeczywistość. Jeśli chodzi o moją anemię, to wyniki przez całą ciążą miałam rewelacyjne. Więc anemia niestety od porodu - taka była nawet opinia tamtejszych lekarzy, zdziwionych, że nie dostałam krwi. Obłożenie tego dnia było takie, że dziewczyny rodziły w wielu dziwnych miejscach w szpitalu. Są tam tylko dwa pokoje do porodów rodzinnych, które były zajęte. Jeden jest z łazienką, drugi w którym ja byłam też ma łazienkę ale wyjść z porodówki. Najpierw dali mnie do wanny w celu przyspieszenia porodu, później przeszłam do pokoju, rzeczy wszystkie zostawiłam w łazience, bo teoretycznie była przypisana do mojego pokoju. Niestety jak poszłam skorzystać z toalety i po prostu weszłam do środka, w wannie leżała już następna dziewczyna. Tak więc zostałam bez łazienki. Spotkałam się z wieloma negatywnymi opiniami na temat tego szpitala. Nawet teraz ktoś pisał tu na tym forum, że owszem warunki się zmieniły, ale personel ten sam, równie koszmarny. Wiem, może w tym wszystkim miałam niesamowitego pecha, ale to są fakty. Nie mam żadnego interesu, żeby wymyslać sobie jakieś brednie na temat tego szpitala. Odpowiedz Link Zgłoś
renowa Re: Do dorga1 11.11.06, 23:03 Wcale nie sądzę, żebyś wymyślała brednie na temat tego szpitala. Jeśli tak zabrzmiała moja wypowiedź to przepraszm. Ja rodziłam w dzień i miałam szczęście, ze tego dnia byłam jedna na rodzinnym. Ale w noc poprzedzającą mój poród było szaleństwo - 7 porodów! Widocznie tak trafiłaś i rówie dobrze mogłaś na taką sytuację natrafić w każdym innym szpitalu. Ja zwiedzałam przed porodem m.in. Żeromskiego, standard porodówki rodzinnych jest lepszy ale też można tam trafić na taki dzień, jak ten gdy Ty rodziłąś. Ja niestety musiałam spędzić tam 20 dni, najpierw 7 na patologii potem 13 na położnictwie, bo Mały miał żółtaczkę i cieszę się że jednak wybrałam Narutowicza, bo w Żeromskim nie mają lamp do naświetlań i musiałabym jeździć z Nim do Instytutu na Prokocim lub na Kopernika a tak to cały czas byłam z Małym. Miałam przegląd praktycznie wszystkich pielęgniarek i opieke oceniam na 4. Ale każa z Nas ma swoje przeżycia. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
smx Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 04.11.06, 13:46 Cześć Ja rodziła w lutym w SPESie.Gdybym miała wybierać jeszcze raz to zrobiłabym tak samo.Chodziłam do lek.Wilkowskiego prywatnie a on współpracuje ze SPESem.Personel był świetny,przypadkowy i nie opłacony.Leżałam w pojedynczej sali a więc intymnie. Polecam położną p.Grażynkę.Za 2 lub 3 lata tam wróce Odpowiedz Link Zgłoś
marta1901 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 05.11.06, 19:52 smx napisała: > Cześć > Ja rodziła w lutym w SPESie.Gdybym miała wybierać jeszcze raz to zrobiłabym tak > samo.Chodziłam do lek.Wilkowskiego prywatnie a on współpracuje ze > SPESem.Personel był świetny,przypadkowy i nie opłacony.Leżałam w pojedynczej > sali a więc intymnie. > Polecam położną p.Grażynkę.Za 2 lub 3 lata tam wróce czesc smx widze ze ty tez chwalisz sobie doktora Wilkowskiego ja tez rodzilam w spesie i tez z tymze doktorem a co smieszniejsze pani Grazynka tez byla przy moim porodzie i w marcu tez bede rodzic w spesie tez z doktorem Wilkowskim jaki ten swiat maly co??? Odpowiedz Link Zgłoś
smx Pozdrawiam- MARTĘ 1901 14.11.06, 15:35 MARTA 1901 Może więcej zbiegów okoliczności...skąd jesteś?Twoja osoba potwierdza że dokonałam dobrego wyboru.Do dr.Wilkowskiego wróce za dwa lata.Ale jak trafisz na p.Grażynkę to pozdrów ją od muszki.Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. Odpowiedz Link Zgłoś
marta1901 do smx 15.11.06, 10:32 czesc ja jestem z Krakowa mieszkam niedaleko doktora wiec chcac nie chcac chodze do nieg, pewno sie okaze ze ty tez ale bylyby checa .Ale jak bedzie pani Grazynka to ja napewno od ciebie pozdrowie chcialabym zeby byla i doktorowi robie dziore w brzuchu zeby tak bylo pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
smx MARTA 1901 15.11.06, 13:49 MARTA 1901 No cóż nie mieszkam koło WAS .Jestem spod Krzeszowic. A doktora znam ze szpitala w którym kiedyś pracował(Narutowicz),zresztą ja też tam kiedyś pracowałam. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
marta1901 do smx 15.11.06, 17:44 no pewnie sie okaze ze sie znamy bo tez mieszkalam kolo Krzeszowic jak bylam panna a skad dokoladnie jestes bo ja z NIELEPIC Odpowiedz Link Zgłoś
smx Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 15.11.06, 18:12 Cóż mam powiedzieć MARTA1901 większego zbiegu okoliczności chyba nie mogło być. Wyszłam za chłopaka z....MŁynki.Zaraz się okaże że się znamy. Odpowiedz Link Zgłoś
smx Re: MARTA 1901 15.11.06, 18:46 Właśnie szukam w pamięci jakiejś Marty....tak masz na imie czy to tylko taki login? Odpowiedz Link Zgłoś
marta1901 SMX 15.11.06, 18:37 no teraz to mnie zaskoczylas ja tez jestem z Mlynki wiem pisalam ze z Nielepic ale myslalam ze nie bedziesz wiedziala gdzie jest Mlynka a tu masz a jak sie nazywa twoj szanowny maz jeszcze sie okaze ze to moj sasiad he he ale jaja Odpowiedz Link Zgłoś
marta1901 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 15.11.06, 18:57 moje imie moze przeniesiemy sie na GG bo nas zaraz stad wygonia moj nr na gg 7737332 Odpowiedz Link Zgłoś
smx MARTA 1901 15.11.06, 19:05 Masz racje .napisze ale musze czekac na meza az mi uruchomi-----chwilowo mi nie działa.POzdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
marta1901 do smx 15.11.06, 19:08 ale jak sie nazywa twoj maz bo mi nie napisalas i mam myslenice kto to moze byc chociaz imie Odpowiedz Link Zgłoś
smx MARTA 1901 15.11.06, 19:13 marta1901 napisała: > ale jak sie nazywa twoj maz bo mi nie napisalas i mam myslenice kto to moze byc > chociaz imie Jak dokładnie przeczytasz moje wypowiedzi wczesniejsze to sie zorientujesz Odpowiedz Link Zgłoś
marta1901 Re: cieżarówki z krakowa - gdzie rodzicie? 15.11.06, 19:25 no nie za bardzo kojarze bo juz 6 lat nie mieszkam naMlynce i nie wiem komu dzidzia sie urodzila w lutym chyba zadzwonie do brata Odpowiedz Link Zgłoś