Gość: oberschlesier
IP: *.dip.t-dialin.net
03.08.03, 01:19
bedac na wzcasach w kolobrzegu kupilech se pol litra zuru,
na etykietce pisalo zurek slonski.
przyjezdzom do dom lotwierom flaszka a tam lodor taki wstrentny
jak by tam wtos najszczol, pacza na ta etykietka z zadku :
przeterminowany ten zur nie jes, ale ciekawe czymu taki syf,
patrza wyprodukowano w bialej - piron wie kaj to jest ale s
pewnosciom nie na slonsku.
zur ten wylolech do kibla i juz zadnego we flaszce nie kupia,
to juz wola te 900 kilometrow na zalenze jechac.
pozdrowiom