Dodaj do ulubionych

Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.)

IP: 155.91.64.* 22.10.02, 14:54
Witam w nowym watku wszystkich bywalcow i nowicjuszy. Zapraszam do goracych
dyskusji o niczym i o wszystkim.
Obserwuj wątek
    • Gość: Jaga Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: 81.2.94.* 22.10.02, 15:00
      Gość portalu: izabelski napisał(a):

      > przyjdz wiec swietowac do Lowiczanki
      >
      > izabelski

      Dziekuje za kongratulacje, a co to i gdzie jest Lowicznka?
      • Gość: izabelski lowiczanka IP: *.uk.fid-intl.com 22.10.02, 15:20
        Jest to lokal kategorii niewiadomej w budynku POSK-u.
        Bedziemy tam swietowac podwojne (co najmniej) urodziny i pewnie jeszcze kilka
        okolicznosci.
        Dolacz sie wiec, jesli masz ochote.

        izabelski
        • Gość: Jaga Re: lowiczanka IP: 81.2.94.* 22.10.02, 16:54
          Gość portalu: izabelski napisał(a):

          > Jest to lokal kategorii niewiadomej w budynku POSK-u.
          > Bedziemy tam swietowac podwojne (co najmniej) urodziny i pewnie jeszcze kilka
          > okolicznosci.
          > Dolacz sie wiec, jesli masz ochote.
          >
          > izabelski

          Brzmi niezle, czy to jest mniej wiecej takiej samej klasy lokal, co taka knajpa
          przy polskim kosciele na Ealingu?
    • kretacz Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem!! 22.10.02, 15:48
      Niedlugo organizuje prywate.Czujcie sie zaproszeni.Ci ktorzy sie nie boja smile

      Wsrod atrakcji m.in. "Bazant nadziewany przepiorkami"
      • Gość: Mags Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: *.moodys.com / *.moodys.com 22.10.02, 16:11
        > Niedlugo organizuje prywate.Czujcie sie zaproszeni.Ci ktorzy sie nie boja smile
        >
        > Wsrod atrakcji m.in. "Bazant nadziewany przepiorkami"

        Brzmi intrygujaco....

        Wiem, ze pewnie sie powtarzam ale czy ktos z wam nie poszedlby na school disco
        w nastepny piatek, bo my z ds'ami i jeszcze paroma osobami idziemy...
        • Gość: RAK Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: 155.91.64.* 22.10.02, 16:15
          Zaproszeni sie czujemy. Jest jakis limit wieku?
          • Gość: Mags Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: *.moodys.com / *.moodys.com 22.10.02, 16:18
            > Zaproszeni sie czujemy. Jest jakis limit wieku?

            Limit jest tylko dolny - min 21, a muzyka z lat 70-tych i 80-tych...no i
            oczywiscie wymogiem wejscia jest school uniform a zwlaszcza krawat w paski smile)
        • Gość: Jack Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: *.sageenterprisesolutions.com 22.10.02, 16:47
          > Wiem, ze pewnie sie powtarzam ale czy ktos z wam nie poszedlby na school
          disco
          > w nastepny piatek, bo my z ds'ami i jeszcze paroma osobami idziemy...

          Dziekuje slicznie za zaproszenie, ale szkoda mi stop potencjalnych partnerekwink
          Chyba ze sa tam takie co lubia jak sie je depta?smile
          • Gość: Mags Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: *.moodys.com / *.moodys.com 22.10.02, 16:58
            > Dziekuje slicznie za zaproszenie, ale szkoda mi stop potencjalnych partnerek;-
            )
            > Chyba ze sa tam takie co lubia jak sie je depta?smile

            Nie moge sie wypowiadac w imieniu innych ale z powodu tloku chyba ogolnie
            wszyscy sobie depcza po stopkach od czasu do czasusmile
            • Gość: Jack Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: *.sageenterprisesolutions.com 22.10.02, 17:04
              > Nie moge sie wypowiadac w imieniu innych ale z powodu tloku chyba ogolnie
              > wszyscy sobie depcza po stopkach od czasu do czasusmile

              Az takim powodzeniem sie ta szkola cieszy?smile
              Problem z tym ze ja bym deptal z powodu nieumiejetnosci tanczeniawink
              A to juz wstyd;-(((

          • Gość: RAK Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: 155.91.64.* 22.10.02, 16:59
            A stopka dwumetrowca do lekkich moze nie nalezec.
            • Gość: Jack Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: *.sageenterprisesolutions.com 22.10.02, 17:01
              > A stopka dwumetrowca do lekkich moze nie nalezec.

              Bez przesady, dwoch metrow to nie mam - tylko 187.
              Ale niestey ruchy w tancu mam jak slonwink
              Jack
              • Gość: Mags Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: *.moodys.com / *.moodys.com 22.10.02, 17:10

                > Bez przesady, dwoch metrow to nie mam - tylko 187.

                Kurcze, dlugi jestessmile)

                > Ale niestey ruchy w tancu mam jak slonwink

                No wiesz, slonie sa pelne wdzieku i gracji ale jednak nigdy ich w tancu nie
                widzialam!

                • Gość: Jack Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: *.sageenterprisesolutions.com 22.10.02, 17:14
                  > Kurcze, dlugi jestessmile)

                  Wysoki Slonko, wysokiwink)))
                  Co do reszty sie nie wypowiadamwink)))

                  > No wiesz, slonie sa pelne wdzieku i gracji ale jednak nigdy ich w tancu nie
                  > widzialam!

                  No wlasnie dlatego ich w tancu nie widzialaswink))
                  Dla mnie parkiet zdecydowanie kojarzy sie z koszykowkawink
                  Tam jako kogos nadeptne to z reguly umyslniewink))
                  • Gość: Mags Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: *.moodys.com / *.moodys.com 22.10.02, 17:18

                    > Wysoki Slonko, wysokiwink)))

                    No dobra, niech Ci bedzie wysoki!

                    > Dla mnie parkiet zdecydowanie kojarzy sie z koszykowkawink
                    > Tam jako kogos nadeptne to z reguly umyslniewink))

                    Uwierz mi, jak ja kogos na parkiecie nadepne, to tez przewaznie umyslniesmile) Co
                    prawda wiekszosc osobnikow czesto nawet tego nie zauwaza sad(
                    • Gość: Jack Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: *.sageenterprisesolutions.com 22.10.02, 17:22
                      > Uwierz mi, jak ja kogos na parkiecie nadepne, to tez przewaznie umyslniesmile)
                      Co
                      >
                      > prawda wiekszosc osobnikow czesto nawet tego nie zauwaza sad(

                      To co tam slepi i nieczuli faceci przychodza tanczyc?wink
                      Mysle ze rzucasz sie w oczy bez deptania?wink))

                      Moze sie tam jednak wybiore skoro sa tam dziewczyny co umyslnie deptajawink))
                      • Gość: Mags Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: *.moodys.com / *.moodys.com 22.10.02, 17:25
                        > To co tam slepi i nieczuli faceci przychodza tanczyc?wink

                        Chyba z tym ma cos wspolnego moja waga - albo mam za tepe obcasy smile)

                        > Mysle ze rzucasz sie w oczy bez deptania?wink))

                        Ubrana w school uniform na pewno smile))

                        • Gość: Jack Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: *.sageenterprisesolutions.com 22.10.02, 17:34
                          > Chyba z tym ma cos wspolnego moja waga - albo mam za tepe obcasy smile)

                          Wage zostaw w domu, obcasy porzadnie naostrz i dobrze celujwink))

                          > Ubrana w school uniform na pewno smile))

                          Wole nie uruchamiac mojej wyobrazniwink)))

                          A co z fryzurami na tym school dicso?
                          Obowiazuja z lat 70-tych, czy te ze szkolnych lawek?smile))

                          • Gość: Mags Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: *.moodys.com / *.moodys.com 22.10.02, 17:37
                            > A co z fryzurami na tym school dicso?
                            > Obowiazuja z lat 70-tych, czy te ze szkolnych lawek?smile))

                            Chyba raczej te ze szkolnych lawek smile) Ojej, wole nawet o tym nie myslec.
                            Przeciez to byl horror! Zwlaszcza gdy moja babcia dorwala sie do moich
                            wlosow. Ouch! Na samo wspomnienie czaszka mnie boli smile)


                            • Gość: Jack Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: *.sageenterprisesolutions.com 22.10.02, 18:17
                              > Chyba raczej te ze szkolnych lawek smile) Ojej, wole nawet o tym nie myslec.
                              > Przeciez to byl horror! Zwlaszcza gdy moja babcia dorwala sie do moich
                              > wlosow. Ouch! Na samo wspomnienie czaszka mnie boli smile)

                              Moze Ci sie uda odtworzyc bez bolu czaszki ta fryzure?smile
                              Jak nie to pewnie wymyslisz cos pasujacego do sytuacjiwink
      • Gość: deedee Re: Bardzo prosze nie wyglupiajcie sie z POSK-iem IP: 65.48.69.* 22.10.02, 17:11
        kretacz napisał:

        > Niedlugo organizuje prywate.Czujcie sie zaproszeni.Ci ktorzy sie nie boja smile
        > Wsrod atrakcji m.in. "Bazant nadziewany przepiorkami"

        Bazant przepiorkami???
        to jest jakas drapiezna odmiana bazanta?
        • jennifer_e Re: 22.10.02, 21:55
          to gdzie? i kiedy? podajcie jakies szczegoly do school party albo Lowiczanki,
          albo lyzew. Bardzo chetnie dolaczylabym sobie twarze i glosy do nickow wink
          • Gość: Mags School dsico, lyzwy & Lowiczanka IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 10:02

            > to gdzie? i kiedy? podajcie jakies szczegoly do school party albo Lowiczanki,
            > albo lyzew. Bardzo chetnie dolaczylabym sobie twarze i glosy do nickow wink

            No to po kolei:

            school disco - piatek 01/11 od 10 p.m.- 3 a.m: Pacha, 191 Victoria Street, SW1
            Lyzwy - byc moze jutro a jak nie to w przyszlym tygodniu, Queensway Ice Skating
            Rink, W1; przewaznie od 8 p.m.
            Lowiczanka - POSK, King Street, W6, chyba w sobote 9/11 ale o ktorej to chyba
            jeszcze nie zostalo ustalone
            • Gość: izabelski Re: School dsico, lyzwy & Lowiczanka IP: *.uk.fid-intl.com 23.10.02, 10:12
              a ja myslalam, ze bede pierwsza dzisiaj do wywleczenia watka na gore.

              izabelski
              • Gość: Mags Re: School dsico, lyzwy & Lowiczanka IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 10:21
                OK, jutro rano bede cicho siedziec, bo do 11 i tak nie bedzie mnie w biurze.
              • Gość: e Re: School dsico, lyzwy & Lowiczanka IP: warspite.ch.u* 23.10.02, 10:23
                A ja wiedzialam, ze nie bede pierwsza bo dzisiaj strasznie trudno mi sie
                wstawalo i nadal chce mi sie spac, a nie mogesad(
                W odpowiedznim czasie poprosze o namiary jak najlatwiej dojechac z lotniska do
                Lowiczanki. A moze lepiej nie brac samochoduwink
                • Gość: Mags Re: School dsico, lyzwy & Lowiczanka IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 10:31
                  > W odpowiedznim czasie poprosze o namiary jak najlatwiej dojechac z lotniska
                  do
                  > Lowiczanki. A moze lepiej nie brac samochoduwink

                  Mam nadzieje, ze chodzi Ci o Heathrow. Jedz M4 na Central London, potem exit
                  na Chiswick, Chiswick rondo i druga ulica w lewo (zaraz za Peugeot dealership)-
                  kierunek Chiswick High Street, ktory przechodzi w King Street. Na prawde jest
                  to bardzo prosta droga.
                  • Gość: Jack Re: School dsico, lyzwy & Lowiczanka IP: *.sageenterprisesolutions.com 23.10.02, 11:05
                    Dzieki za namiary Mags, misie one tez przydadzawink
                    Mimo wszystko ponawiam pytanie e:
                    Moze lepiej nie brac samochodu???smile))
            • Gość: Jack Re: School dsico, lyzwy & Lowiczanka IP: *.sageenterprisesolutions.com 23.10.02, 11:03
              > school disco - piatek 01/11 od 10 p.m.- 3 a.m: Pacha, 191 Victoria Street, SW1

              Ten termin jak dla mnie odpada...

              > Lowiczanka - POSK, King Street, W6, chyba w sobote 9/11 ale o ktorej to chyba
              > jeszcze nie zostalo ustalone

              A ten termin chyba mi pasujewink
              • Gość: Mags Re: School dsico, lyzwy & Lowiczanka IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 11:12
                Nie brac samochodu? To zalezy juz od osobistych preferencji tj ile i czego kto
                bedzie pilsmile Ja mam sprawe prosta: samochod zostawie pod domem rodzicow i do
                POSKu po prostu doczlapie przez Ravenscourt Park.
          • Gość: Jack Re: IP: *.sageenterprisesolutions.com 23.10.02, 11:00
            > ... Bardzo chetnie dolaczylabym sobie twarze i glosy do nickow wink

            No i reszte ciala dolaczyc tez by chyba bylo milowink))

            Ps.
            Witam w ten sloneczny poranekwink
            Nie moze tak byc zawsze???
            • Gość: Jaga Re: Lyzwy IP: 81.2.94.* 23.10.02, 11:22
              > No to po kolei:
              >
              > school disco - piatek 01/11 od 10 p.m.- 3 a.m: Pacha, 191 Victoria Street, SW1
              > Lyzwy - byc moze jutro a jak nie to w przyszlym tygodniu, Queensway Ice
              Skating
              >
              > Rink, W1; przewaznie od 8 p.m.
              > Lowiczanka - POSK, King Street, W6, chyba w sobote 9/11 ale o ktorej to chyba
              > jeszcze nie zostalo ustalone

              Ja bym sie bardzo chciala zapisac do grupy idacej na lyzwy jutro. Czy to nadal
              aktualne?
              Czy tam mozna pozyczyc lyzwy? (moze glupie pytanie, ale nigdy nie bylam)
              • Gość: Mags Re: Lyzwy IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 11:35
                > Ja bym sie bardzo chciala zapisac do grupy idacej na lyzwy jutro. Czy to
                nadal
                > aktualne?
                > Czy tam mozna pozyczyc lyzwy? (moze glupie pytanie, ale nigdy nie bylam)

                Tak prawde mowiac to jutro chyba jest nie aktualne (ja oraz kilka innych osob z
                Moody's raczej nie damy rady przyjsc i Prezes chyba tez nie), wiec nastepne
                lyzwiarskie wyjscie byloby najprawdopodobniej w przyszly czwartek. Wstep £6 w
                co jest wliczony wynajem lyzew.
                • Gość: Jaga Re: Lyzwy IP: 81.2.94.* 23.10.02, 11:52
                  Przyszly czwartek to jest chyba Haloween, czy przychodzicie przebrani? smile
                  • Gość: Mags Re: Lyzwy IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 12:05

                    > Przyszly czwartek to jest chyba Haloween, czy przychodzicie przebrani? smile

                    Na prawde? Nawet sobie nie zdawalam sprawy. No coz, trzeba bedzie wyciagnac
                    miotle i wszystkie inne akcesoria...
    • Gość: ds imprezy IP: *.dhivehinet.net.mv / 191.1.1.* 23.10.02, 11:51
      Wlasnie przeczytalismy o school disco i oczywiscie dobie przypomnielismy, ze
      nie kupilismy jeszcze biletow. Tak wiec Mags, jezeli trzeba kupic szybko to
      moze prosze kup nam a my Ci potem oddamy pieniadze?
      Co do wszelkiech innych imprez - na pewno sie piszemy (nie mam niestety czasu
      czytac dokladnie kiedy i gdzie) ale bedziemy z powrotem dopiero 29/10.
      To na razie.
      Milej pracy... wink
    • Gość: e Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: warspite.ch.u* 23.10.02, 12:57
      Ja poprosze o jakas prosta prace, typu zamiatanie podlog albo nawet mycie
      garow. Mam dosc statystki i innych obliczen, a do jutra mama napisac wnioski z
      badan...moj szef mowi to smiertelnie powaznie. Ratuuunku.
      • Gość: Jack Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.sageenterprisesolutions.com 23.10.02, 12:59
        > Ja poprosze o jakas prosta prace, typu zamiatanie podlog albo nawet mycie
        > garow. Mam dosc statystki i innych obliczen, a do jutra mama napisac wnioski
        z
        > badan...moj szef mowi to smiertelnie powaznie. Ratuuunku.

        To zapraszam do mniewink Troche garow i brudnych podlog sie specjalnie dla
        Ciebie znajdziewinkJa chetnie w zamian policze co trzebawink
        • Gość: Mags Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 13:33
          U mnie podlogi czyste (wczoraj wypucowane - no co, cos mnie "naszlo" na ich
          wypucowanie!) ale za to jest gora prasowniasmile Czy na prasowanie tez sie
          piszesz?
          • Gość: izabelski Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.uk.fid-intl.com 23.10.02, 13:58
            Chetnie poprasuje w zamian za babysitting smile

            izabelski
            • Gość: Jack Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.sageenterprisesolutions.com 23.10.02, 14:08
              > Chetnie poprasuje w zamian za babysitting smile
              >
              Jak te baby ma 17 lat i jest dziewczynka to chetniewink))
              • Gość: e Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: warspite.ch.u* 23.10.02, 14:16
                Moze byc prasowanie, cokolwiek...byle dalej od cyferek.
                Ide porozmawiac z naszym statystykiem bo przestalam rozumiec co liczewink)

                Jack ja mysle, ze tzw.babysitting z 17-latka moze podpadac pod paragraf o
                wykorzystywanie nieletnichwink
                • Gość: Jack Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.sageenterprisesolutions.com 23.10.02, 14:22
                  > Jack ja mysle, ze tzw.babysitting z 17-latka moze podpadac pod paragraf o
                  > wykorzystywanie nieletnichwink

                  W polsce nie podpadalsmile))
                  A tu podpada?smile)
                  Dobrze ze mnie mnie przestrzeglaswink))
                  • Gość: RAK Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: 155.91.64.* 23.10.02, 14:28
                    Wystarczy dodac zero po siodemce i problem nieletnosci z glowy.
                    • Gość: e Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: warspite.ch.u* 23.10.02, 14:33
                      Ale wtedy to chyba tez odbiega od normy...zeby nie nazwac tego inaczej. No
                      chyba ze ta 170 latka potraktujemy jako osobe w tzw.wieku portfelowymwink
                      • Gość: RAK Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: 155.91.64.* 23.10.02, 14:38
                        Gość portalu: e napisał(a):

                        > Ale wtedy to chyba tez odbiega od normy...zeby nie nazwac tego inaczej. No
                        > chyba ze ta 170 latka potraktujemy jako osobe w tzw.wieku portfelowymwink

                        Dla ciebie to chyba nie problem zrobic z 170-latki podlotka. Troche
                        odpowiedniego proszku do kaszki i Jack ma sie juz kim zajmowac.
                        • Gość: Jack Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.sageenterprisesolutions.com 23.10.02, 15:12
                          > Dla ciebie to chyba nie problem zrobic z 170-latki podlotka. Troche
                          > odpowiedniego proszku do kaszki i Jack ma sie juz kim zajmowac.

                          Nie ma takiej kaszki po ktorej (ani za ktora) zajabym sie 170 letnim
                          podlotkiemwink Gdzie jest ta stera prania do prasowania, gdzi ete podlogi do
                          umycia?smile)))
                          • Gość: Mags Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 15:17

                            > Nie ma takiej kaszki po ktorej (ani za ktora) zajabym sie 170 letnim
                            > podlotkiemwink Gdzie jest ta stera prania do prasowania, gdzi ete podlogi do
                            > umycia?smile)))

                            Prasowanie u mnie! Podlogi u Ciebie!
                            • Gość: Jack Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.sageenterprisesolutions.com 23.10.02, 15:21
                              > Prasowanie u mnie! Podlogi u Ciebie!

                              Coz za propozycja nie do odrzuceniawink)))))))
                              • Gość: Mags Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 15:28

                                > Coz za propozycja nie do odrzuceniawink)))))))

                                To nie odrzucaj tylko przyjdz i wyprasuj to gory co u mnie zalegajasmile
                                Twoje podlogi - Twoj problem wink
                                • Gość: Jack Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.sageenterprisesolutions.com 23.10.02, 15:36
                                  > To nie odrzucaj tylko przyjdz i wyprasuj to gory co u mnie zalegajasmile
                                  > Twoje podlogi - Twoj problem wink

                                  A jaka nagroda mnie czeka po wyprasowaniu tej gory?smile
                                  • Gość: Mags Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 15:44

                                    > A jaka nagroda mnie czeka po wyprasowaniu tej gory?smile

                                    Kurcze, jeszcze nie zaczal pracowac a juz mysli o wynagrodzeniu smile) A ja sie
                                    ludzilam, ze zrobisz to, bo masz takie dobre serce....

                                    A i tak wydaje mi sie, ze to e byla pierwsza w kolejce do robot domowych - ale
                                    w zamian ktos mial sie bawic jej statystyka!

                                    Chyba jednak oferta izabelski brzmi najlepiej, jako, ze Kaja (sorry Jack ale
                                    jeszcze jej troche brakuje do 17 lat!) i Antek sa uroczy. Izabelski - chodzilo
                                    Ci o babysitting Twoich dzieci, czy moze mialas na mysli jakies "codze"?
                                    • Gość: izabelski baby/preschool children sitting IP: *.uk.fid-intl.com 23.10.02, 16:14
                                      oczywiscie, ze mam na mysli moje osobiste dzieciaki-mysiaki
                                      sa bardzo grzeczne - tylo trzeba im czytac ksiazki w ogromnych ilosciach i
                                      robic przedstawienia typu Kopciuszek.
                                      W zamian za to poprasuje Ci Twoje nadzwyczajne koszule i pooglagdam TV (a moze
                                      bede to robila w odwrotnej kolejnosci - ale co do mnie nalezy zrobie).

                                      izabelski
                                      • Gość: Mags Re: baby/preschool children sitting IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 16:24
                                        Lubie czytac, mam tez troche bajek, wiec oferta brzmi coraz bardziej ciekawie.
                                        Co do przedstawienia to nawet mam dwie marionetki: jedna to baba jaga (ale
                                        przesympatyczna!!) wiec moglaby wystepowac w roli takiej dobrej baby jagi a
                                        druga to...meksykanczyk. Chyba trzeba bedzie zorganizowac przedstawienie
                                        oparte na jakiejs bajce latynowskiej smile)
                                        • Gość: izabelski Re: baby/preschool children sitting IP: *.uk.fid-intl.com 23.10.02, 17:38
                                          Oj, nie doceniasz wyobrazni dzieci - ostatnio Antek bawil sie, ze lalka
                                          hinduska z Pakistanu (taka jakby cyganka) to Kopciuszek smile

                                          izabelski
                                          • Gość: Mags Re: baby/preschool children sitting IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 17:48
                                            No to moj meksykanczyk (w sombrero i poncho) moze byc jakims ksieciem np tym od
                                            spiacej krolewny smile)
                                            Baba Jaga chyba jednak w nic innego sie nie zmieni....
                                            • Gość: e Re: baby/preschool children sitting IP: warspite.ch.u* 23.10.02, 17:55
                                              Mags a moge podrzucic Ole i pojsc z izabelskim na piwo? po prasowaniu
                                              oczywisciewink)
                                              • Gość: Jack Re: baby/preschool children sitting IP: *.sageenterprisesolutions.com 23.10.02, 17:58
                                                > Mags a moge podrzucic Ole i pojsc z izabelskim na piwo? po prasowaniu
                                                > oczywisciewink)

                                                Skoro na 17'ke nie mam szans, ani na prasowanie z racji mojego niedobrego
                                                sercawink To moze chociaz na piwo sie z wami zalapie (po wczesniejszym umyciu
                                                wlasnej podlogi)?smile))
                                                • Gość: e Re: baby/preschool children sitting IP: warspite.ch.u* 23.10.02, 18:08
                                                  Okazja sie zawsze znajdzie, po prasowaniu, przed prasowaniem jak woliszwink
                                                  chociaz moze jakosc prasowania po piwie moze byc rozna od tej przedwink
                                              • Gość: Mags Re: baby/preschool children sitting IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 18:01
                                                Chyba bede musiala zalozyc jakies baby sitting services smile Ale Ola to juz
                                                chyba za Bab Jag itp wyrosla? Czy z nia to bede musiala tanczyc? Jak tak, to
                                                chyba "zatrudnie" corki Joszki do pomocysmile))
                                                • Gość: e Re: baby/preschool children sitting IP: warspite.ch.u* 23.10.02, 18:06
                                                  Mysle, ze dasz rade i z Baba Jaga ona jest zaledwie rok starsza od Kaji tylko
                                                  bedzie koszykarka dlatego tak rosniewink)
                    • Gość: Jack Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.sageenterprisesolutions.com 23.10.02, 14:34
                      > Wystarczy dodac zero po siodemce i problem nieletnosci z glowy.

                      To przeciez juz nekrofila. Za to chyba tym bardziej sie idzie siedziecwink)))
                    • Gość: Mags Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 14:35
                      Problem z nieletnoscia to tylko do 16-go roku zycia, potem chyba wystarczy
                      zgoda rodzicow, a moze nawet i ta nie jest potrzebna....
    • Gość: Mags Genie IP: *.moodys.com / *.moodys.com 23.10.02, 15:15
      Moze juz znacie, a jesli nie, to cos na rozweselenie dzisiejszego popoludnia.

      There were 2 golfers on the golf course. One of the men pulled out a
      cigarette, and asked his friend for a light. His friend pulls out a 12 inch Bic
      lighter. "Wow, where did you get such a large Bic?" "Oh, my genie got it for
      me." "Your genie? You have a genie? Where is he?" "He is in my golf bag."
      The friend says, "can I see him?" His friend says, "yes, sure!" So the friend
      looks in the bag, and out comes the genie; "I am your master's best friend.
      Would you grant me just one wish?" The genie says, "yes, one wish." So the man
      wishes for a million bucks. The genie goes back in the golf bag without saying
      a word. Pretty soon, the sky starts to get dark. Then it gets even darker. The
      man looks up and sees a million ducks flying over. He gets real upset, and
      says "What is the matter with your genie? Is he hard of hearing? I said a
      million BUCKS, not a million DUCKS." His friend just says to him: "Do you
      really think I asked for a 12 inch Bic?"
      • Gość: e Re: Genie IP: warspite.ch.u* 23.10.02, 16:15
        wink))))))))))
    • Gość: Xiv Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.blueyonder.co.uk 23.10.02, 20:58

      ave wszystkim,

      wróciłem z tarczą, czyli z wejściem na Toubkal (4176 m npm) i paroma innymi
      osiągnięciami, ale może o nich na spotakniu, to kiedy Oberżyna? Kiedy wracają
      dsy?

      Xiv
      • Gość: Mags Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 24.10.02, 09:57
        Xiv - witamy z powrotem. Ja tylko krociutko, bo za chwile zmywam sie z biura
        az do popoludnia.
        Dsy wracaja chyba 29/10.
        Oberzyna - nie wiem ale 9/11 ma byc Lowiczanka.
      • Gość: RAK Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: 155.91.64.* 24.10.02, 11:57
        Gość portalu: Xiv napisał(a):

        >
        > ave wszystkim,
        >
        > wróciłem z tarczą, czyli z wejściem na Toubkal (4176 m npm) i paroma innymi
        > osiągnięciami, ale może o nich na spotakniu, to kiedy Oberżyna? Kiedy wracają
        > dsy?
        >
        > Xiv
        4176 to niezly wynik. Drapaliscie sie od podnoza (0m npm)czy wjechaliscie na
        szczyt perfidnie kolejka lub na mule?
        • Gość: e Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: warspite.ch.u* 24.10.02, 12:34
          A sami niesliscie bagaze, czy tragarzwink)

          "Przezylam" mojego szefa, ale pracy mam teraz jeszcze wiecej, dla odmianywink
          • Gość: RAK Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: 155.91.64.* 24.10.02, 13:28
            Gość portalu: e napisał(a):

            > A sami niesliscie bagaze, czy tragarzwink)
            >
            > "Przezylam" mojego szefa, ale pracy mam teraz jeszcze wiecej, dla odmianywink

            Biedak, czy to znaczy ze on nie przezyl spotkania z Toba?
            • Gość: e Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: warspite.ch.u* 24.10.02, 14:34
              Gość portalu: RAK napisał(a):

              > Gość portalu: e napisał(a):
              >
              > > A sami niesliscie bagaze, czy tragarzwink)
              > >
              > > "Przezylam" mojego szefa, ale pracy mam teraz jeszcze wiecej, dla odmiany;
              > -)
              >
              > Biedak, czy to znaczy ze on nie przezyl spotkania z Toba?

              Szef zyje i ma sie dobrze, nawet byl zadowolony, ze go sluchamwink)) normalnie
              usiluje forsowac wlasne opiniewink)
              Bo musze sie przyznac bez bicia jestem uparta jak osiolwinkot takie geny po
              przodkach.
        • Gość: Xiv Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: 62.189.123.* 24.10.02, 13:43

          był muł, ale tylko na pierwszą większą przełęcz... nasz szlak wysokościowo
          wyglądał mniej więcej tak: 1750-2300(biwak)-3550(z mułem)-2600(biwak)-3000
          (biwak)-3200-1750(biwak)-2800(biwak)-3600-3200(biwak)-4176(Toubkal)-3200(biwak)-
          1750

          w sumie osiem dni łażenia... najbardziej w kość dawały plecaki i wysokość
          (kamienne nogi)

          z dobrych wiadomości na dziś to właśnie straciłem pracę... rynek energetyczny
          się skończył w tym kraju...

          Xiv
          • Gość: RAK Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: 155.91.64.* 24.10.02, 14:05
            Gość portalu: Xiv napisał(a):

            >
            > był muł, ale tylko na pierwszą większą przełęcz... nasz szlak wysokościowo
            > wyglądał mniej więcej tak: 1750-2300(biwak)-3550(z mułem)-2600(biwak)-3000
            > (biwak)-3200-1750(biwak)-2800(biwak)-3600-3200(biwak)-4176(Toubkal)-3200
            (biwak)
            > -
            > 1750
            >
            > w sumie osiem dni łażenia... najbardziej w kość dawały plecaki i wysokość
            > (kamienne nogi)
            >
            > z dobrych wiadomości na dziś to właśnie straciłem pracę... rynek energetyczny
            > się skończył w tym kraju...
            >
            > Xiv
            ........ (brzydkie przeklenstwo). Jakas szansa na inna? U nas ostatnio szukali
            Software developera ale nie wiem czy to jeszcze jest aktualne.
          • Gość: e Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: warspite.ch.u* 24.10.02, 14:31
            z dobrych wiadomości na dziś to właśnie straciłem pracę... rynek energetyczny
            > się skończył w tym kraju...
            >
            > Xiv

            To przykre, ale mam nadzieje, ze dla IT jest ciagle duzo pracy na rynku.
            • Gość: Mags Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 24.10.02, 14:54

              > z dobrych wiadomości na dziś to właśnie straciłem pracę... rynek
              energetyczny
              > > się skończył w tym kraju...
              > >
              > > Xiv
              >
              Biedaku znowu? Tym razem to chyba nie wina Moody's? To od kiedy idziesz na
              zielona trawke?
              • Gość: Xiv Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: 62.189.123.* 24.10.02, 16:54

                czy wina Moody's - nie wiem... banki przestaja finansowac handlowanie energia
                elektryczna, bo ryzykowne... TXU sie wycofuje... AEP chyba powoli takze...
                Moody's wyrazil swoje zdanie o Powergen ostatnio...

                kiedy sie udam na zielona trawke to nie wiem, bo nie mam jeszcze podpisanych
                dokumentow i nie wiem, czy bede musial pracowac przez okres wypowiedzenia

                Xiv
                • Gość: Mags Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 24.10.02, 17:11
                  Powergen - owszem przedwczoraj. Ale to tylko review for a possible downgrade z
                  A2, wiec jeszcze nie jest tak zle.
                  To, ze sie ten rynek sypie - to raczej wina tutejszego "pomyslowego" rzadu - no
                  ale to temat na dlugie, ciemne, zimowe wieczory.
          • Gość: izabelski do Xiv IP: *.uk.fid-intl.com 24.10.02, 16:29
            Jak juz pisalam po waszym wyjezdzie - zwolnienia w IT sa wszedzie.
            W City szykuja sie w przyszlym miesiacu - na pewno Cable&Wireless - moze nawet
            firma owa sie rozpadnie.

            izabelski
            • Gość: Xiv Re: do Xiv IP: 62.189.123.* 24.10.02, 16:55

              ale pocieszenie - wszystko zwalnia jak moze... w sumie zapowiada sie powrot do
              Polski...

              Xiv
              • Gość: Jack Re: do Xiv IP: *.sageenterprisesolutions.com 24.10.02, 17:08
                > ale pocieszenie - wszystko zwalnia jak moze... w sumie zapowiada sie powrot
                do
                > Polski...
                >

                Xiv,
                u nas byla podobna sytuacja kilka m-cy temu.
                Bylo dosc sporo zwolnien. Ale od pewnego czasu firma znow poszukuje ludzi
                (Software Developerow, wnioskuje z dyskusji, ze w tym siedzisz...)
                Pozatym ja sam mialem propozycje pracy w innej firmie...
                Wiec, nie jest tak zle, choc to prawda ze juz nie ma takiej nagonki jaka byla 2-
                3 lata temu....
                Napewno cos znajdziesz i pewnie lepszego...
                Glowa do gorywink




                • Gość: izabelski Re: do Jacka - SAGE IP: *.uk.fid-intl.com 24.10.02, 17:16
                  Chyba sie musze przyznac, ze moj maz ma b.zla opinie o systemie SAGE - ma
                  niekonczacy sie projekt , ktoremu tak jakby przewodzi.
                  I SAGE to raczej moge zawdziewczac,ze dzieci ojca nie widza w niektore wieczory.
                  Jest z zawodu management accountant
                  • Gość: Jack Re: do Jacka - SAGE IP: *.sageenterprisesolutions.com 24.10.02, 17:24
                    > Chyba sie musze przyznac, ze moj maz ma b.zla opinie o systemie SAGE - ma
                    > niekonczacy sie projekt , ktoremu tak jakby przewodzi.
                    > I SAGE to raczej moge zawdziewczac,ze dzieci ojca nie widza w niektore
                    wieczory
                    > .
                    > Jest z zawodu management accountant

                    Pozwolisz ze nie bede sie rozpisywal na ten tematwink
                    To raczej nie jest temat nawet na te forumwink
                    Prywatnie na ucho moge Ci powiedziec co mysle o sagewink))
                    Na swoja obrone mam tylko tyle ze oddzial sage'a w ktorym pracuje kiedys byl
                    samodzielna firma o nazwie Tetra. Kupiony i wchoniety przez sage zmienil nazwe
                    na sage enterprise solutions i jest jaki jest... Tetra miala o wiele lepsza
                    opiniewink
                    • xiv Re: do Jacka - SAGE 24.10.02, 17:28
                      Gość portalu: Jack napisał(a):

                      > Tetra miala o wiele lepsza opiniewink

                      to fakt - robią najlepszy pokarm dla rybek smile))
                    • Gość: izabelski Re: do Jacka - SAGE IP: *.uk.fid-intl.com 24.10.02, 17:37
                      a czy nie potrzebuja u was business analysts (to dla meza sie pytam).

                      izabelski
                      • Gość: Jack Re: do Jacka - SAGE IP: *.sageenterprisesolutions.com 24.10.02, 17:40
                        > a czy nie potrzebuja u was business analysts (to dla meza sie pytam).
                        >
                        Niesmile)))
                        Najpierw narzekac na sage, a teraz to co, do pracy w sage???????wink)))
                        Tu pracuja tylko tacy, ktorzy sa zadowoleni z produktow sagewink))))))))
                        • Gość: izabelski Re: do Jacka - SAGE IP: *.uk.fid-intl.com 24.10.02, 17:47
                          na pewno by wam cos usprawnil - przeciez mu sie udalo uruchomic machine na
                          czas smile

                          izabelski
                          • Gość: Jack Re: do Jacka - SAGE IP: *.sageenterprisesolutions.com 24.10.02, 17:51
                            > na pewno by wam cos usprawnil - przeciez mu sie udalo uruchomic machine na
                            > czas smile
                            >

                            Co to za machina na czas?smile
                            A co do usprawniania to wiem jedno, jak cos dziala to lepiej nie usprawniac bo
                            mozna latwo popsuc?smile))
                            • Gość: izabelski Re: do Jacka - SAGE IP: *.uk.fid-intl.com 24.10.02, 17:55
                              jakby nie usprawnic to by nie dzialalo wogole
                              a machina na czas to byl zrobiona chociaz caly czas kuleje

                              Tetre to on tez chyba zna - zapytam o opinie smile))

                              izabelski
                              • Gość: Jack Re: do Jacka - SAGE IP: *.sageenterprisesolutions.com 24.10.02, 18:02
                                > jakby nie usprawnic to by nie dzialalo wogole

                                Chyba ze takwink))

                                > a machina na czas to byl zrobiona chociaz caly czas kuleje
                                >
                                > Tetre to on tez chyba zna - zapytam o opinie smile))
                                >

                                Moze lepiej nie pytajwink
                                Znow mi sie oberwie, ze pracuje nie tam gdzie trzebawink))
                                Poprzednio mi sie obrywalo za to, ze w prokomie dla zusu programy pisalemwink))
                                Teraz ze mezowie swoje dzieci i zony przez produkty z znakniem mojej firmy
                                zaniedbujawink))

                                • Gość: Mags Re: do Jacka - SAGE IP: *.moodys.com / *.moodys.com 24.10.02, 18:06
                                  > Znow mi sie oberwie, ze pracuje nie tam gdzie trzebawink))
                                  > Poprzednio mi sie obrywalo za to, ze w prokomie dla zusu programy pisalemwink))
                                  > Teraz ze mezowie swoje dzieci i zony przez produkty z znakniem mojej firmy
                                  > zaniedbujawink))

                                  Zaraz, zaraz - ja tu mam do tego monopol! Jak cos sie dzieje nie tak na
                                  swiecie, ze mezowie zaniedbuja zony, dzieci - to wszystko wina Moody's (no i po
                                  czesci S&P), ze Enron padl, Worldcom, TXU.....


                                  • Gość: Jack Re: do Jacka - SAGE IP: *.sageenterprisesolutions.com 24.10.02, 18:13
                                    > Zaraz, zaraz - ja tu mam do tego monopol! Jak cos sie dzieje nie tak na
                                    > swiecie, ze mezowie zaniedbuja zony, dzieci - to wszystko wina Moody's (no i
                                    po
                                    >
                                    > czesci S&P), ze Enron padl, Worldcom, TXU.....
                                    >

                                    Przepraszam, Mags ze twoj monopol rozbijam (wole wypijac monopolewink)smile))
                                    Ale wiesz, ze zrobilem to nieswiadomie z racji mojego krotkiego goszczenia na
                                    tym forumwink)) Nikt mnie nie poinformowal, ze co zle to Moody's i Tywink))
                                    Teraz ju bede o tym pamietalwink

                                    • Gość: Mags Re: do Jacka - monopol IP: *.moodys.com / *.moodys.com 24.10.02, 18:22
                                      >Nikt mnie nie poinformowal, ze co zle to Moody's i Tywink))

                                      No nie w calosci ja - Moody's zatrudnia jeszcze pare osob...ale tylko paresmile))

                                      > Teraz ju bede o tym pamietalwink

                                      No wiesz moge sie tym monopolem podzielic i wtedy bedziemyjuz miec pelno
                                      demokracje albo duopoly...smile)
                                      • Gość: Jack Re: do Jacka - monopol IP: *.sageenterprisesolutions.com 24.10.02, 18:30
                                        > No wiesz moge sie tym monopolem podzielic i wtedy bedziemyjuz miec pelno
                                        > demokracje albo duopoly...smile)

                                        Dzieki za propozycjewink Rozwaze ja oczywiscie,ale juz w domuwink
                                        3maj(cie) sie cieplo i do jutrawink))
                • Gość: Mags Re: do Xiv IP: *.moodys.com / *.moodys.com 24.10.02, 17:17
                  > 3 lata temu....
                  > Napewno cos znajdziesz i pewnie lepszego...
                  > Glowa do gorywink

                  Wlasnie, u nas tez caly czas szukaja ludzi do IT. Przyslij mi jeszcze raz swoje
                  CV to dam je do HR. W ogole tak sie "rozrastamy", ze juz robi sie nam tutaj
                  bardzo ciasno i w dniu dzisiejszym wlasnie bawimy sie w "musical chairs" albo
                  musical offices, bo wszyscy jakos zmieniamy pokoje albo wciskaja po dwie osoby
                  do jednego...robi sie bardzo ciekawie...

                  • Gość: Xiv Re: do Xiv IP: 62.189.123.* 24.10.02, 17:23

                    > Wlasnie, u nas tez caly czas szukaja ludzi do IT.
                    > Przyslij mi jeszcze raz swoje CV to dam je do HR.
                    Spoko. Wyślę z domku. smile

                    Xiv

                • Gość: Xiv Re: do Xiv IP: 62.189.123.* 24.10.02, 17:22
                  Gość portalu: Jack napisał(a):

                  > u nas byla podobna sytuacja kilka m-cy temu.
                  > Bylo dosc sporo zwolnien. Ale od pewnego czasu firma znow poszukuje ludzi
                  > (Software Developerow, wnioskuje z dyskusji, ze w tym siedzisz...)
                  a dalej szukacie? wolałbym co prawda Londyn, ale z braku laku... problem będzie
                  z wizą, bo IT wykreślono z listy poszukiwanych zawodów sad

                  > Glowa do gorywink
                  Spoko, ale kolejna jesień i kolejne rozstaje...

                  Xiv
                  • Gość: Jack Re: do Xiv IP: *.sageenterprisesolutions.com 24.10.02, 17:29
                    > a dalej szukacie? wolałbym co prawda Londyn, ale z braku laku... problem
                    będzie
                    >
                    > z wizą, bo IT wykreślono z listy poszukiwanych zawodów sad
                    >
                    > > Glowa do gorywink
                    > Spoko, ale kolejna jesień i kolejne rozstaje...
                    >

                    Popytam sie, jak tylko cos bede wiedzial to dam Ci znac.
                    Mam tez kolege ktory pracuje w londynie, w firmie ktora sie rozrasta i co
                    chwile potrzebuje nowych ludzi. Jak tylko cos tam bedzie to tez dam Ci znacsmile

              • Gość: izabelski Re: do Xiv IP: *.uk.fid-intl.com 24.10.02, 17:12
                wcale nie zartuje - moze postaraj sie o prace gdzies w Azjii?
                Indie etc - moj kumpel Hindus zarabia bardzo przyzwoite pieniadze jak jest
                wysylany na kontrakty - bo place te ichnie zarabiane tutaj sa nieopodatkowane.

                izabelski
                • Gość: Xiv Re: do Xiv IP: 62.189.123.* 24.10.02, 17:20

                  ja to samo im powiedziałem - niech mnie zatrudnią w Delhi, ale nie chcieli...
                  generalnie to moja firma miała wielkia plany (kolejni klienci, kolejne
                  wdrożenia, wejście na giełdę, ale wygląda na to, że zwijają skrzydła - zwolnili
                  mojego dyrektora...)

                  Xiv
    • Gość: pyza Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: 57.66.12.* 25.10.02, 10:40
      Jestem dzisiaj pierwsza! Dzien dobry w ten piekny, bo piatkowy poranek! Krotki
      komunikat - na oberzynie, w albumie, mamy nowego swista(cz)ka. No to zmykam na
      razie, zyczac wszystkim milego...
      • Gość: Jack Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.sageenterprisesolutions.com 25.10.02, 10:49
        > Jestem dzisiaj pierwsza! Dzien dobry w ten piekny, bo piatkowy poranek!
        Krotki
        > komunikat - na oberzynie, w albumie, mamy nowego swista(cz)ka. No to zmykam
        na
        > razie, zyczac wszystkim milego...

        Tez pieknie witam i milego dnia zyczewink
        Moglibyscie mnie uswiadomic co to za oberzyna???
        Mi sie udalo dzis 'ustrzelic' wiewiorke zajadajaca sniadanie w ogrodku sasiada -
        to tak a propos swistaczkawink

        • Gość: Mags Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 25.10.02, 11:09

          > Moglibyscie mnie uswiadomic co to za oberzyna???

          Nazwa Oberzyna pochodzi od miejsca w ktorym najczesciej do tej pory sie
          spotykalismy: Auberge. A co to jest? Ojej, to chyba bedzie Ci musial Xiv
          wytlumaczyc i raczej prywatnie...

          > Mi sie udalo dzis 'ustrzelic' wiewiorke zajadajaca sniadanie w ogrodku
          sasiada - to tak a propos swistaczkawink

          No wiesz, znecasz sie nad zwierzetami - i to od razu z samego rana? smile) Ja od
          czasu do czasu miewam wiewiorki u siebie na tarasie ale od kiedy przestalam
          zostawiac im orzeszki (wole sama zjesc!) to przestaly mnie odwiedzac sad(

          • Gość: Jack Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.sageenterprisesolutions.com 25.10.02, 11:18
            > No wiesz, znecasz sie nad zwierzetami - i to od razu z samego rana? smile) Ja
            od
            > czasu do czasu miewam wiewiorki u siebie na tarasie ale od kiedy przestalam
            > zostawiac im orzeszki (wole sama zjesc!) to przestaly mnie odwiedzac sad(
            >

            Wiewiore straszny zaszczyt kopnal, ze postanowilem ja 'ustrzelic' a Ty Mags mi
            tu o znecaniu siewink)) Trafi do mojej kolekcji wiewiorekwink))
            Cos czuje, ze straszny lakomczuch z Ciebie, Magswink))


        • Gość: e Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: warspite.ch.u* 25.10.02, 11:13

          > Moglibyscie mnie uswiadomic co to za oberzyna???

          Och, to taki strrrrrasznie ekskluzywny klub do ktorego wchodzi sie za
          rekomendacja Xiv-a wink)) Jak ladnie go poprosisz to pewnie Cie wpusciwink

          Mordujesz o poranku wiewiorki?!!
          • Gość: Jack Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.sageenterprisesolutions.com 25.10.02, 11:22
            > Och, to taki strrrrrasznie ekskluzywny klub do ktorego wchodzi sie za
            > rekomendacja Xiv-a wink)) Jak ladnie go poprosisz to pewnie Cie wpusciwink
            >
            Ok, przy najblizszej okazji bede musial o tym paietac i go ladnie poprosicwink)

            > Mordujesz o poranku wiewiorki?!!

            Pewnie, szczegolnie takie co depczca cudze trawniki o porankuwink)))
            Sasiad sie stara i dba o trawnik a taka wiewiorka sobie piknik urzadzi na jego
            trawcewink)))))

            • Gość: Mags Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 25.10.02, 11:34
              >Wiewiore straszny zaszczyt kopnal, ze postanowilem ja 'ustrzelic' a Ty Mags mi
              >tu o znecaniu siewink)) Trafi do mojej kolekcji wiewiorekwink))

              A ile juz masz? A potem uszyjesz sobie ladne futerko??? smile))

              >Cos czuje, ze straszny lakomczuch z Ciebie, Magswink))

              Oj straszny, wiewiorkom wyjadam orzechy, ds'owi frytki....co to dalej bedzie!
            • Gość: RAK Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: 155.91.64.* 25.10.02, 11:36
              W Ameryce snajpera zlapali to sie teraz zaraza do UK przeniosla.
            • Gość: e Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: warspite.ch.u* 25.10.02, 11:40
              To faktycznie bezczelna swinia z tej wiewiorki, niszczyc z rana trawnik
              sasiada. Slusznie ja wlaczyles do swojej kolekcji! A jakies inne gatunki tez
              masz w kolekcji, np. cos z naczelnych?wink
              • Gość: Jack Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.sageenterprisesolutions.com 25.10.02, 11:50
                >A ile juz masz? A potem uszyjesz sobie ladne futerko??? smile)
                )
                Ciagle za malo na futerkowink)) Moze na rekawiczki by bylowink))

                >Oj straszny, wiewiorkom wyjadam orzechy, ds'owi frytki....co to dalej bedzie!
                Czekaj, az Cie ten gang wiewiorek dopanie i zalatwi za wyjadanie orzeszkowwink))

                > To faktycznie bezczelna swinia z tej wiewiorki, niszczyc z rana trawnik
                > sasiada. Slusznie ja wlaczyles do swojej kolekcji! A jakies inne gatunki tez
                > masz w kolekcji, np. cos z naczelnych?wink

                Naczelne tez by sie znalazlywink))
                Tyle ze u mnie nie ten kaliber sprzetu i nie ta amunicja co u snajpera ze
                stanowwink))

                • Gość: Mags Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 25.10.02, 11:59
                  > Czekaj, az Cie ten gang wiewiorek dopanie i zalatwi za wyjadanie orzeszkow;-
                  )))

                  Eeeee, nie boje sie. Usmiechne sie, poczestuje orzeszkami (jak mi zostana) i
                  bedziemy dalej dobrymi przyjaciolmi smile)
                  A Ty sie nie boisz, ze za te polowania na nie zaczna na Ciebie polowac?

                  > Tyle ze u mnie nie ten kaliber sprzetu i nie ta amunicja co u snajpera ze
                  > stanowwink))

                  No to czym polujesz na wiewiorki? A futerko z nich byloby bardzo ladne... Wiem,
                  moja babcia miala takie sliczne z popielic czy czegos takiegio.
                  • Gość: Jack Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.sageenterprisesolutions.com 25.10.02, 12:11
                    > Eeeee, nie boje sie. Usmiechne sie, poczestuje orzeszkami (jak mi zostana) i
                    > bedziemy dalej dobrymi przyjaciolmi smile)
                    > A Ty sie nie boisz, ze za te polowania na nie zaczna na Ciebie polowac?
                    >

                    Odwazna dziewczyna z Ciebiewink)

                    > No to czym polujesz na wiewiorki? A futerko z nich byloby bardzo ladne...
                    Wiem,
                    >
                    > moja babcia miala takie sliczne z popielic czy czegos takiegio.

                    Aparatem fotograficznym na nie polujewink))
                    Z tej wiewiorki calkiem cieple i przyjemne futerkowink))

                    • Gość: Xiv Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: 62.189.123.* 25.10.02, 12:38

                      a jaki masz aparat? bo my tu takze kolekcjonujemy apraty... na razie kolekcja
                      liczy sobie:

                      Canon EOS 5
                      Nikon F80
                      Nikon Coolpix 445
                      Canon EOS 300
                      Canon EOS 300
                      Canon EOS 500N
                      Canon S200 (gratulcje dla posiadaczki, jak z kabelkiem?)

                      i parę innych głupów, którymi się nie chwalono publicznie...

                      na listę oberżynową zapraszam - potrzebuje tylko twój email (na priva, na adres
                      gezetowy) - nic się tam nie dzieje, ale prywatne adresy/telefony nie chcemy
                      upubliczniać

                      Xiv

                      ps. co się dzieje z joszką? dawno jej nie słyszałem...

                      ps
                      • Gość: Jack Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.sageenterprisesolutions.com 25.10.02, 12:52
                        > a jaki masz aparat? bo my tu takze kolekcjonujemy apraty... na razie kolekcja
                        > liczy sobie:

                        Dopisz w takim razie do kolekcji kolejna F80'kewink
                        Kurcze znow wiecej canonowwink)))

                        > na listę oberżynową zapraszam - potrzebuje tylko twój email (na priva, na
                        adres
                        >
                        > gezetowy) - nic się tam nie dzieje, ale prywatne adresy/telefony nie chcemy
                        > upubliczniać
                        >
                        tn email nawet jak sie upubliczni to nic szkodziwink)
                        niejack@interia.pl
                        Przez emalie podam sensowne namiary na siebiesmile


                      • Gość: pyza canon s200 IP: 57.66.12.* 25.10.02, 13:00
                        kabelkiem??? o rany, nic nie wiem o kabelku, ale aparat cudny, fotki fajne i w
                        ogole b. jestem zadowolona z wyboru! Nicon prezesa tez b. mi sie podobal, ale
                        za drogi... : (
                        • Gość: Xiv Re: canon s200 IP: 62.189.123.* 25.10.02, 15:02

                          z tego co zrozumiałem to kabelek był jankeski... ale to dobrze, że masz dużo
                          zabawy smile

                          Xiv
                      • Gość: RAK Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: 155.91.64.* 25.10.02, 14:13
                        Gość portalu: Xiv napisał(a):

                        >
                        > a jaki masz aparat? bo my tu takze kolekcjonujemy apraty... na razie kolekcja
                        > liczy sobie:
                        >
                        > Canon EOS 5
                        > Nikon F80
                        > Nikon Coolpix 445
                        > Canon EOS 300
                        > Canon EOS 300
                        > Canon EOS 500N
                        > Canon S200 (gratulcje dla posiadaczki, jak z kabelkiem?)

                        Do kolekcji dorzucam Canona EOS33 Joanny. Joanna nadal rozgryza jego mozliwosci.
                        >
                        > i parę innych głupów, którymi się nie chwalono publicznie...
                        >
                        > na listę oberżynową zapraszam - potrzebuje tylko twój email (na priva, na
                        adres
                        >
                        > gezetowy) - nic się tam nie dzieje, ale prywatne adresy/telefony nie chcemy
                        > upubliczniać
                        >
                        > Xiv
                        >
                        > ps. co się dzieje z joszką? dawno jej nie słyszałem...
                        >
                        > ps
                    • Gość: RAK Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: 155.91.64.* 25.10.02, 12:44
                      Joanna juz od dluzszego czasu probuje uchwicic wiewiore na naszym trawniku. Ale
                      ta jest cwana i nie daje sie podejsc. Czego jej tam nie sypalismy aby ja
                      zwabic. Orzeszki, cyjanek potasu, Viagra i nic. Slad po niej zaginal.
                      • Gość: Xiv Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: 62.189.123.* 25.10.02, 12:54
                        oops!

                        nie policzyłem aparatu Joanny... jeszcze jeden EOS, tylko nie wiem jaki...

                        Xiv
                      • Gość: Jack Re: Spotkanie w Londynie nr 31 (cdn.) IP: *.sageenterprisesolutions.com 25.10.02, 12:56
                        > Joanna juz od dluzszego czasu probuje uchwicic wiewiore na naszym trawniku.
                        Ale
                        >
                        > ta jest cwana i nie daje sie podejsc. Czego jej tam nie sypalismy aby ja
                        > zwabic. Orzeszki, cyjanek potasu, Viagra i nic. Slad po niej zaginal.

                        No po czyms takim to nic dziwnego ze slad po niej zaginalwink)))
                        Chyba ze wiewiorka goni teraz za wszystkim co sie rusza w okolicywink)))))
                        Biedne te koty sasiadowwink)))))))
                      • Gość: Xiv Opowiadanko dla Piotra IP: 62.189.123.* 25.10.02, 12:59

                        autor: Marcin Karetta

                        -:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:
                        Marcin Karetta
                        Zwiazek Polskich Fotografikow Przyrodniczych - Okreg Slaski
                        www.czaplon.most.org.pl/p/galeriakaretta.htm
                        marcin@vu30.internetdsl.tpnet.pl
                        tel. kom. 600-538-259
                        -:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:


                        Czas obfitosci­?

                        Mam dzisiaj szczescie! Na kilkudziesieciohektarowej, zasypanej
                        sniegiem lace, wypatrzylem wlasnie siedzacego na ziemi myszolowa.
                        Najwyrazniej znalazl on cos do jedzenia, gdyz co chwile pochyla sie i jakby
                        w pospiechu polyka wyrwane kawalki pokarmu. Szybkie tempo pozerania zdobyczy
                        jest calkowicie uzasadnione, gdyz po chwili z sasiadujacego ze stolowka
                        drzewa zlatuje drugi myszolow i laduje tuz obok swego, zapamietale
                        objadajacego sie, pobratymca. Ten jednak nie jest zadowolony z
                        niezapowiedzianych odwiedzin i z szeroko rozpostartymi skrzydlami skutecznie
                        oslania swoje znalezisko. Obrona pokarmu jest na tyle sprawna, ze niemile
                        widziany gosc po kilku zaledwie probach przejecia znaleziska rezygnuje i
                        wraca skad przylecial. A ja tymczasem ruszam w kierunku ucztujacego ptaka.
                        Mam zamiar zbudowac w odpowiedniej odleglosci czatownie, nastepnie wzbogacic
                        oferte tej polnej jadlodajni i nastepnego juz dnia zasiasc z teleobiektywem
                        na fotograficzne czaty.

                        Plan ten zrealizowalem. Jak sie okazalo ptak posilal sie malym
                        karpiem, ktorego znalazl na grobli stawu. Niewiele juz z niego zostalo, ale
                        to co ze soba wlasnie przynioslem przeszlo wyobrazenia pewnie niejednego
                        myszolowa. Przerozne "smakolyki", z miejscowej rzezni, rozrzucilem na duzej
                        powierzchni by przyciagnac w to miejsce wieksza liczbe padlinozercow.

                        Zaczyna sie juz rozwidniac, gdy usadawiam sie na wielogodzinna zasiadke.
                        Sprawdzam jeszcze czy przypadkiem jakies drobne elementy poszycia mojego
                        szalasu nie przeslaniaja obiektywu, filmy przekladam z plecaka do podrecznej
                        kieszeni, poprawiam trzy warstwy ciuchow, ktore mam na sobie (kilkustopniowy
                        mroz po jakims czasie i tak pewnie da mi sie we znaki) i pograzam sie w
                        rozmyslaniach. Ze swojej kryjowki jestem raczej zadowolony. Choc jest nowym
                        elementem w krajobrazie to jednak nie rzuca sie szczegolnie w oczy -
                        przynajmniej te ludzkie, a to zasluga glownie starej poszewki na koldre w
                        kolorze kilkudniowego sniegu z ktorej wykonalem poszycie.

                        Moja czatownie postawilem na dnie spuszczonego stawu i "przytulilem" do
                        jednego z wewnetrznych naroznikow, utworzonego przez schodzace sie groble.
                        Myszolowy nie powinny miec wiekszych obaw, ale penetrujace ta okolice kruki
                        beda z pewnoscia bardziej ostrozne.

                        Tymczasem na zewnatrz mocno juz przejasnialo. Przez niewielka szczeline
                        przegladam okoliczne drzewa i wreszcie go dostrzegam. Jest to wyjatkowo
                        ciemno ubarwiony osobnik. Siedzi w polowie wysokosci wyrosnietej lipy.
                        Lustrujac z namaszczeniem okolice - od czasu do czasu wydaje z siebie
                        przeciagle "hiiiija". Podobne jak i ja czeka pewnie na widok wschodzacego
                        slonca, ale niestety dzis chyba sie go nie doczekamy. Stalowe, ciezkie,
                        nisko zawieszone chmury urzadzily sobie nadzwyczajny zlot i jest ich z
                        kwadransa na kwadrans coraz wiecej nad moja glowa. Ale od czego jest
                        nadzieja?

                        Wreszcie zniecierpliwiony i glodny zarazem myszolow lotem slizgowym zbliza
                        sie szybko i cicho do mojej przynety. Laduje nadzwyczaj zgrabnie, trzymajac
                        przez chwile podniesione w gore skrzydla - tak na wszelki wypadek, gotowy do
                        szybkiego odwrotu. A ja nie wytrzymuje i na powitanie strzelam kilka razy
                        migawka. Myszolow, nieco zaniepokojony, patrzy prosto w obiektyw i, podobnie
                        jak sowa, zaczyna poruszac na boki glowa. Wyglada dosyc komicznie,
                        szczegolnie dlatego, ze ma jakby lekkiego zeza. No ... taka juz jego uroda.

                        W chwile pozniej, ptak ten, przytrzymujac sobie szponami najwiekszy kawal
                        wieprzowego z koscia, odrywa i szybko polyka pozywne kaski - w przerwach
                        rozgladajac sie bacznie. Juz przymierzam sie do wlasciwego fotografowania,
                        gdy nagle moj pierzasty motyw bez pospiechu odlatuje. Nie slysze zadnych
                        odglosow i niewiele tez widze z mojej kryjowki. Czekam wiec w bezruchu na
                        wyjasnienie zagadki ... i wtem slysze, niemal tuz za moimi plecami ciche
                        stapanie. To pewnie lis! Ale ten domniemany lis zaczyna obwachiwac moja
                        czatownie! Mocno przyciska nos do starej poszewki oddzielajacej mnie od
                        reszty swiata i glosno wciaga i wydmuchuje powietrze przez nozdrza. Jestem
                        zarazem troche wystraszony jak i rozbawiony, a nade wszystko zaskoczony! To
                        pewnie jakis wloczacy sie pies i naglym, glosnym okrzykiem "odrzucam"
                        tajemnicze zwierze od mojej kryjowki. I to byl moj blad! Zwierzak ten okazal
                        sie rzeczywiscie psem i to dosyc skromnych rozmiarow, ale za to wielkiego
                        ducha. Przez ponad pol godziny siedzial sobie kilkanascie metrow dalej i
                        ciagle, ciagle, bez przerwy szczekal.. W ten sposob chcial pewnie
                        zrekompensowac sobie chwile slabosci i pokazac temu czemus, kto tu tak
                        naprawde rzadzi.

                        Niestety ta psia wizyta fatalnie wplynela na moje myszaki. Odlecialy gdzies
                        i przez dlugi czas ich nie widzialem - co oczywiscie nie oznacza, ze
                        stolowka swiecila pustkami. Krwiste mieso, doskonale widoczne na bialym
                        sniegu, jest pewnie niezmiernie milym dla ptasiego oka widokiem. Nieobecnosc
                        myszolowow wykorzystuja wiec natychmiast sojki i sroki. Podlatuja, nawet po
                        kilka osobnikow jednoczesnie, i lapia w dzioby co mniejsze kawalki,
                        uciekajac z nimi pospiesznie na drzewa. Z poczatku jestem nawet zadowolony,
                        tyle ciekawych rzeczy sie dzieje! Ptaki odganiaja sie nawzajem, nie potrafia
                        czasem uniesc pokarmu, ale one maja umiaru! Obawiam sie, ze wnet nie
                        zostanie nic dla moich myszolowow. Postanowiam wiec odgonic ta ptasia
                        drobnice, a zeby sie przy tym calkowicie nie zdemaskowac, decyduje sie na
                        krotkie, "zdecydowane" okrzyki. Metoda dziala, a odganiane ptaki sa juz tez
                        pewnie najedzone, co znacznie ulatwia mi zadanie.

                        Za jakas godzine przylatuja myszolowy. Pojedynczo, w
                        kilkuminutowych odstepach laduja na moim poletku karmowym. Jestem niemal
                        wniebowziety jak trzy z nich zgodnie biesiaduja tuz pod moim obiektywem.
                        Jednak Natura dba o to zebym tak przypadkiem nie byl do konca zadowolony i
                        ciezkie olowiane chmury dalej wisza nad cala okolica - mimo to naswietlam
                        kolejne filmy.

                        Jeden z myszolowow jest juz najwyrazniej syty i siedzi caly napuszony, raz
                        za czas przeczesujac upierzenie. Pozostale dwa tez juz zwalniaja tempo
                        pozerania miesa i robia sobie coraz dluzsze przerwy. Wtem nadlatuja dwa
                        kruki. Kraza dlugo nad miejscem uczty, glosno przy tym krakajac. Niestety
                        nie decyduja sie na wyladowanie, choc jeden z nich, w pewnym momencie,
                        bardzo nisko przelatuje tuz za moja buda. To bardzo bystre ptaki i kazda
                        zmiana w ich rewirze powoduje ich zaniepokojenie. Sa znacznie trudniejszym
                        celem fotograficznych lowow niz wiekszosc innych padlinozercow.

                        Zjadlem wlasnie obfite, drugie sniadanie i jestem w podobnie blogim nastroju
                        jak najedzone do granic mozliwosci trzy myszolowy. Czekam juz tylko na ich
                        decyzje o powrocie na bezpieczne, wysokie drzewa. Cicho przekladam
                        naswietlone filmy do plecaka i po chwili stwierdzam, ze jestem juz sam na
                        osniezonym polu. A po myszolowach zostaly mile wspomnienia i liczne slady na
                        sniegu, z ktorych te glebsze swiadcza z pewnoscia o ich pelnych zoladkach -
                        a ze mialem w tym swoj udzial to tez mile wspomnienie.

                        Marcin Karetta

                        • Gość: RAK Re: Opowiadanko dla Piotra IP: 155.91.64.* 25.10.02, 14:36
                          Wlasnie wrocilem z banku. Opowiadanka zaraz przeczytam. A jak juz wpisalem w
                          twoja liste jest to EOS33 (Joanna).
    • Gość: Xiv Zdjęcie dnia (25 Listopada 2002) IP: 62.189.123.* 25.10.02, 13:01

      już dawno nie było... zapraszam:
      internt.nhm.ac.uk/cgi-bin/wildwin/2002/ad_overall.dsml?catdescrip2=wpy
      Xiv
      • Gość: Jack A moze jednak 25 pazdziernika 2002?:-) IP: *.sageenterprisesolutions.com 25.10.02, 13:56
        Ale bardzo fajnewink))
        • Gość: Xiv Re: A moze jednak 25 pazdziernika 2002?:-) IP: 62.189.123.* 25.10.02, 14:04

          masz rację - zawsze miałem problemy z kolejnością tych dwóch miesięcy w
          dowolnym języku smile

          Xiv
          • Gość: Mags Re: A moze jednak 25 pazdziernika 2002?:-) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 25.10.02, 14:17
            Xiv! Zapomniales o moim Canonie - nie wiem jaki on tam jest ale robi tez
            zdjecia pod woda - przyniose do oberzyny te gdzie rekin wyglada
            najprzystojniej smile
            • Gość: Xiv Re: A moze jednak 25 pazdziernika 2002?:-) IP: 62.189.123.* 25.10.02, 14:20

              przepraszam, ja myślałem, że to jest Twojego Ojca... no to jeszcze jeden canon
              w kolekcji smile

              Xiv
              • Gość: Mags Re: A moze jednak 25 pazdziernika 2002?:-) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 25.10.02, 14:37
                > przepraszam, ja myślałem, że to jest Twojego Ojca... no to jeszcze jeden
                canon
                > w kolekcji smile

                Moj tata i robienie zdjec ....smile)))) To jest Szkot i tak samo jak rozne
                plemiona afrykanskie mysli, ze jak jemu sie zrobi zdjecie to mu dusze czy cos
                tam ukradna i tak samo jak on ma komus zrobic zdjecie. Ostatnio zrobil mi a
                raczej moim nogom bardzo ladne zdjecie smile))
                Aparat mama kupila i zostal mnie sprezentowany, wiec chyba moj ...
                • Gość: Jack Re: A moze jednak 25 pazdziernika 2002?:-) IP: *.sageenterprisesolutions.com 25.10.02, 14:54
                  > Moj tata i robienie zdjec ....smile)))) To jest Szkot i tak samo jak rozne
                  > plemiona afrykanskie mysli, ze jak jemu sie zrobi zdjecie to mu dusze czy cos
                  > tam ukradna i tak samo jak on ma komus zrobic zdjecie. Ostatnio zrobil mi a
                  > raczej moim nogom bardzo ladne zdjecie smile))
                  > Aparat mama kupila i zostal mnie sprezentowany, wiec chyba moj ...

                  No i gdzie te zdjecie nog?smile))
                  Jeszcze jeden tajemniczy klub?smile))))
                  Moze ono powinno zostac zdjeciem dnia 25 listopadawink)))))
                  Jack
                  • Gość: Mags Re: A moze jednak 25 pazdziernika 2002?:-) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 25.10.02, 14:59

                    > No i gdzie te zdjecie nog?smile))

                    Miedzy tymi z rekinami z Belize....

                    > Moze ono powinno zostac zdjeciem dnia 25 listopadawink)))))

                    No moglo by byc, bo calkiem przyzwoicie wyszly te moje kulasysmile))))))))))))))))

                    • Gość: Xiv Re: A moze jednak 25 pazdziernika 2002?:-) IP: 62.189.123.* 25.10.02, 15:05

                      rozumiem, że kulasy na zdjęciu i na żywo będziemy podziwiać w Łowiczance?

                      Xiv
                      • Gość: Mags Re: A moze jednak 25 pazdziernika 2002?:-) IP: *.moodys.com / *.moodys.com 25.10.02, 15:26

                        > rozumiem, że kulasy na zdjęciu i na żywo będziemy podziwiać w Łowiczance?
                        >
                        Oczywiscie, przeciez nie moze byc inaczej smile))))))
    • Gość: izabelski Sernik jak u babci - mniam... IP: *.uk.fid-intl.com 25.10.02, 16:27
      Przepis nie wyprobowany - ale jadlam go w naszej stolowce 2 dni temu - niebo w
      gebie - wyprobuje wkrotce i podam wyniki.
      Tajemnica pewnie tutaj jest dodanie kwasnej smietany.

      Smacznego przed weekendem - ide do restauracjii na Brick Lane to wam opowiem w
      poniedzialek.

      izabelski

      CARAMALISED PEAR CHEESECAKE


      SERVES 10-12


      2 Tblsp unsalted butter
      2 ½ lb Pears, peeled, cored & sliced
      2 tsp lemon juice
      10 oz Caster sugar
      1 ½ lb Cream cheese @ room temperature
      2 tsp Grated lemon zest
      1 tsp Vanilla essence
      8 fl oz Sour cream
      4 large eggs
      2-3 Tblsp sieved Apricot jam


      CRUST


      4 oz Ginger nut biscuits, finely ground
      2 oz Flaked almonds, lightly toasted
      2 tblsp sugar
      3 oz Unsalted butter, melted & cooled


      Butter a 9 inch springform tin
      Place gingernut crumbs, almonds & sugar in a food processor & blend finely
      Add the melted butter
      Press mixture on to sides & base of tin & chill

      Melt butter in a frying pan & add pears, lemon juice & 4 oz of butter, sauté
      until tender & cool
      Spread half over crust
      Pre-heat oven to 180C
      Using electric mixer combine cream cheese, remaining sugar, lemon zest & vanilla
      Add the soured cream & then the eggs one at a time
      Mix until smooth & pour into tin
      Bake for 55-60 minutes or until centre is set
      Leave to cool for 10 minutes
      Spread remaining pears on top
      Glaze with gently warmed apricot jam
      Leave to cool completely before seving
      • Gość: Mags Re: Sernik jak u babci - mniam... IP: *.moodys.com / *.moodys.com 25.10.02, 16:50
        Brzmi bardzo smacznie ale za duzo z tym roboty. Ja tam wole jak ktos inny
        zrobi smile)
        Ale ja tez mam zamiar najaesc sie smacznosci w ten weekend, bo za 2 i pol
        godziny bede w drodze do Paryza!
        • Gość: Jack Re: Sernik jak u babci - mniam... IP: *.sageenterprisesolutions.com 25.10.02, 17:01
          > Brzmi bardzo smacznie ale za duzo z tym roboty. Ja tam wole jak ktos inny
          > zrobi smile)

          Nie dosc ze lakomczuch to jeszcz leniuchsmile))
          Masz jeszcze jakies zalety?wink))

          > Ale ja tez mam zamiar najaesc sie smacznosci w ten weekend, bo za 2 i pol
          > godziny bede w drodze do Paryza!

          Nic tylko pozazdroscic romantycznego jesiennego weekendy w paryzu...
          Mam nadzieje ze zrobisz fajne fotki i sie nimi pochwalisz?wink))