Wakacje 2014 - obóz dla 10-latka

[iwo_nka]

Witam,
powoli zblizaja sie wakacje w trakcie ktorych postanowilam odciac pepowine, wyslac dziecko w swiat, nauczyc samodzielnosci (niepotrzebne skreslic) i stoje przed wyborem - gdzie, jak, z kim.
Jestem pewna ze ematki nie zostawia mnie samej i poratuja namiarami na ciekawe obozy dla dziecka w wieku 10 lat.
Googlam, googlam i ciaggle w czarnej ....... jestem
Dziekuje!

[dorotakatarzyna]

A nie za wcześnie? Ja o obozie wakacyjnym zacznę myśleć dopiero w czerwcu

[ewa_mama_jasia]

Na konkretne oferty jeszcze za wczesnie, w zasadzie szukaj po feriach. Natomiast mogę Ci polecić (mam nadzieję że nikt tego posta nie wytnie jako kryptoreklamę) dwie firmy do zastanowienia się - z obu korzystał mój syn. Jaworzyna i Dziecięca Akademia Przygody. Z obu był zadowolony, choć woli DAP.
Zajrzyj na ich storny i popatrz tak ogólnie, co oferują. A po feriach zajrzyj szczegółowo

[agamama123]

www2.chris.com.pl/
Mój syn w minione wakacje, jako 7 latek był na obozie z tym organizatorem - rewelacja. Obozy tematyczne, wiekowo zróżnicowane (na campie syna były dzieci po skończonej klasie 0 i 1). Część campów jest własnością Chrisa - to duża zaleta - są zadbane, bezpieczne dla dzieciaków. Około lutego pojawi się oferta wakacyjna, rusza zapisy - konkretnego dnia i trzeba być szybkim

[koronka2012]

Chris jest rewelacyjny i wart niemałej kasy. I fakt - trzeba czatować na zapisy, bo kolejki jak za PRL. Filmik mówi sam za siebie:
www.youtube.com/watch?v=vpioK1rClX8

[melancho_lia]

Zapisy na chrisa już są. My zapisaliśmy naszego syna w czwartek.

[iwo_nka]

No właśnie tak mi wyglada ze wyszłam przed szereg ))
Ale za namiary dziekuje, szukalam i znajdowalam raczej dla starszej mlodziezy, po feriach poszukam jeszcze raz

[pole_koniczyny]

Może napisz cos o młody, jaki jest, czym się interesuje, co ON chciałby robić na koloniach - to chyba najważniejsze.
Ja najbardziej lubiłam obozy w górach, ale nie jakies hardkorowe łazenie z plecakiem, tylko rano wycieczka, poznym popoludniem czas wolny, wieczorem dyskoteka i kilka dłuzszych całodniowych wycieczek.
Zauwazylam, że jest ostatnio trend, żeby wysyłac dzieci na super-hiper-tematyczne obozy, gdzie dzieciaki maja zorganizowany caly dzien od rana do wieczora co do minuty, caly czas jakies zawody, zadania, zbiorki, ani chwili spokoju. Moim zdaniem to kompletnie zabija cel kolonii czyli zintegrowanie sie z innymi ludzmi, jakies obozowe przyjaznie, milosci i tego typu sprawy.

[marcin.slawski]

pole_koniczyny napisała:

> Może napisz cos o młody, jaki jest, czym się interesuje, co ON chciałby robić n
> a koloniach - to chyba najważniejsze.
> Ja najbardziej lubiłam obozy w górach, ale nie jakies hardkorowe łazenie z plec
> akiem, tylko rano wycieczka, poznym popoludniem czas wolny, wieczorem dyskoteka
> i kilka dłuzszych całodniowych wycieczek.
> Zauwazylam, że jest ostatnio trend, żeby wysyłac dzieci na super-hiper-tematycz
> ne obozy, gdzie dzieciaki maja zorganizowany caly dzien od rana do wieczora co
> do minuty, caly czas jakies zawody, zadania, zbiorki, ani chwili spokoju. Moim
> zdaniem to kompletnie zabija cel kolonii czyli zintegrowanie sie z innymi ludzm
> i, jakies obozowe przyjaznie, milosci i tego typu sprawy.

Problem w tym, że obecne pokolenie ma spore problemy z integracją z rówieśnikami. Aktywacje mają właśnie cel integracyjny. O wiele łatwiej znaleźć kolegę/przyjaciela z którym oprócz zabawy mamy takie same cele.

[dagbe]

Polecam BTA KOMPAS - mój starszy (obecnie 19 lat) jeździł z nimi od ośmiu sezonów głównie na obozy RPG, w ubiegłe wakacje po raz pierwszy jako kadra.
Drugi organizator, który u nas zdał egzamin, to HORN. To turystyczne obozy windsurfingowo-żeglarskie - fantastyczna opieka i bez przesady w organizacji czasu. A dzieciaki doskonale zintegrowane ze sobą i z kadrą
A tak bardziej ogólnie - to ja jestem za obozami tematycznymi. Sama jako dziecko byłam wysyłana na kolonie z zakładu pracy rodziców i wspominam to jako katorgę. W okolicach późnej podstawówki zaczęłam jeździ na obozy harcerskie - i to było to! Ale najważniejsze, żeby dziecko było zainteresowane tematem. Gdy wybieraliśmy pierwszy wyjazd, spedziliśmy długie godziny nad przeróżnymi katalogami.

Pozdrawiam,
Dagmara

[anka-vit]

Ja też sprawdziłam Kompas "na własnej skórze" i przekonałam się, że są świetną firmą. bardzo dobra organizacja pracy, zajęcia na wysokim poziomie, kadra profesjonalna. Dzieci bezpieczne zadowolone, co dla mnie jest najważniejsze, więc szczerze polecam

[zembiczek]

Moja córka sprawdziła wielu organizatorów;
1. dzięki Dagbie była 3 razy na Hornie letnim i 2 razy na zimowym. Wszystko, co dagbe napisała się zgadza. Z tym, że woda to jej żywioł
2. Kompas- średnio na jeża- obóz językowo- przygodowy. Bez rewelacji, ale też bez jakiś zastrzeżeń
3. Chris- 2 razy, Bornholm rewelacja, Camp Serwy ( językowy), nie powtórzylibysmy, ale też ok.

I nie była, ale słyszałam same pozytywy korneluk, dzieciaki czekają cały rok na ten obóz, widziałam zdjecia dzieciaków z tego obozu- rewelacja. Tylko ciężko z miejscami, jeden dzien i nie ma.

[loola_kr]

jeżeli obóz sportowy to:
www.cdsport.pl/

[iwo_nka]

Jeszcze raz dziekuje.
Z młodym oczywiście przegadałam temat, jakiś wyjatkowych zainteresowan nie przejawia, chce sie dobrze bawic. Poniewaz nie szykuje mi sie w przyszlym roku wakacyjny wyjazd pomyslalam aby przynajmniej on nie siedzial w domu i przy okazji wyszedl z domu, bo na razie to jedynak mamusi i tatusia.
Jak myslicie, kiedy zaczac polowac na zapisy? Przed czy zaraz po feriach? Zostawiam namiary na siebie na poleconych stronach, na razie odzew marny (pewnie jeszcze nie ma oferty letniej) ale jestem pewna ze cos sie wykluje

[masza098]

Co roku te same wpisy, ta sama propaganda - marketing Chrisa zaczyna być nudny. Ludzie, trzeba być ciężkim snobem, żeby płacić 2 razy więcej za takie same obozy ,jak dostępne w innych biurach, tylko dlatego, że ktoś robi szum marketingowy i wodę z mózgu. Zajrzyjcie na strony Kompasa, Cogito, albo Poszukiwaczy Przygód. Życzę trafnego wyboru bez przepłacania )

[feniks_z_popiolu]

Też mam nieodparte wrażenie działania PR-owów biura Chris na forum, już od kilku lat. Ich oferta to "dużo atrakcji za dużą kasę" Tylko czy o to naprawdę chodzi w odpoczynku wakacyjnym? Czy uczniowie na co dzień przeładowani obowiązkami muszą jeszcze w wakacje mieć czas zorganizowany na maxa? Jeden raz skorzystaliśmy i już dziękujemy. Taka formuła nam nie odpowiada. Młodzież teraz wybiera luźniejsze obozy tematyczne, gdzie więcej miejsca na kreatywność własną

[mam_aa]

Zgadzam się! Moje dziecko od kilku lat jeździ na obozy tematyczne i co roku na inny. Jest to świetna opcja, bo w ten sposób młodzież może sprawdzić się w różnych dziedzinach i rozwijać swoje umiejętności. Córka jeździ na obozy z serii Interkamp z biurem Kompas z Gdańska (www.kompas.pl/rodzaje,Interkamp_(m%C5%82odzie%C5%BC),35.htm). Jest tam duży wybór obozów tematycznych, m.in. fotograficzny, rockowy, fashion, aktorski, kuchni artystycznej itd. Naprawdę polecam!

[agus-ka]

moja corka tez po raz pierwszy ma pojechać na obóz. Będzie miała 8 lat. Nasz wybór wstępnie pada na obóz taneczny na który jada tez dzieci ze szkoły, z jej grupy tanecznej. Obóz trwa 10 dni.
Moim zdaniem wyjazd wśród znanych osób ma swoją zaletę, choć ona z tych co szybko nawiązują relacje

[mama.158]

U mnie w pracy już się pojawiły listy urlopowe, więc też rozglądam się za ofertami tegorocznych wakacji.
Mój Antoś na pewno pojedzie na swój już drugi obóz harcerski. Rozważam jeszcze drugi wyjazd. Nasza zaprzyjaźniona mama próbuje Nas namówić na wyjazd "Mali Detektywi" z Wyspą Dzieci. Slyszałam na ich temat kilka opinii, ale może znajdzie się jeszcze jakaś Dobra Dusza, która wysłała swoje dziecko z nimi na obóz?
Polecacie, odradzacie?

[kochanamama35]

Sama nie wiem. Ciężko znaleźć ciekawy wyjazd dla dzieci z dobrą kadrą. Gdzie szukać informacji o wyjazdach?

[helufpi]

Ja wyznaję zasadę, że najbezpieczniej się będę czuła, jeśli dzieci będą z opiekunem, którego znam i z grupą, którą znam. Więc wysyłam dzieci na obozy będące kontynuacją zajęć dodatkowych, na które chodzą w roku szkolnym. Może to trochę kwokowate podejście, ale moje dzieci są młodsze niż 10 lat (choć rozgarnięte).

[babsee]

Ja juz zapisalam 2 tygodnie temu.
Moja corka jezdzi od 8 roku życia. Ja z kolei mam zaufanie tylko do organizacji, stowarzyszen i tego typu działalnosci. Jezdzila wiec z Klubu sportowego a teraz jedzie z Towarzystwa Przyjaciol Dzieci.Organizacje ktore sa na rynku od conajmniej 10 lat, ze sprawdzona kadrą, trenerami a nie przypadkowymi osobami zarudnianymi z "łapanki".Dlatego wiekszosc biur podrózy odpada jak dla mnie.
Poza tym, tego typu organizacje nie sa stricte nastawione na zysk-i dlatego kolonie pełne atrakcji kosztuja 1200-1500 zl a nie 2500 zł.
W tym roku córka jedzie nad morze, bedzie miala kurs tenisa i windserfingu i place 1200 zl za dwa tygodnie.

[drosetka]

czy mogłabyś podać stronę na której jest ta oferta? i czy twoja córka jechała już z tego towarzystwa, są na pewno godni polecenia? dzieci mają fajnie zorganizowany czas, nie nudzą sie? bo cena rzeczywiście bardzo dobra, jak na 2 tyg., jestem zainteresowana wysłaniem syna- 10 lat

[celia37]

Za 1200-1500 zł to i w biurze turystycznym bez trudu sie dostanie. Z organizacjami typu TPD
i stowarzyszenia to ja jestem ostrozna, bo oni często organizują dla dzieci z rodzin ubogich, albo zgoła patologicznych (bo na to są dotacje), kadrę też biorą najtańszą, często wolontariat żeby obniżyć koszty. No i korzystają z najtańszych obiektów. Ja korzystam z biur i sie nie zawiodłam, ale nie będę tu reklamować.

[estelka1]

Byłaś? Widziałaś? A wiesz chociaż, jakie są wymogi przy organizowaniu obozów/kolonii? Wierz mi, że dla każdego organizatora są one takie same. I każda z kolonii musi liczyć się z możliwością kontroli. Co do wolontariatu, nawet jeśli na jakiś koloniach kadra pracuje społecznie, to wierz mi nikt rozsądny nie umawia się z nim "na gębę", tylko zawiera się umowę wolontariacką, która różni się od standardowej umowy-zlecenia tylko tym, że nie ma ustalonego wynagrodzenia. W Twojej wypowiedzi prawdą jest jedno, organizacje pozarządowe często organizują kolonie dla dzieci z rodzin dysfunkcyjnych. Niektóre z tych dzieciaków są bardzo problemowe, większość to zwykłe fajne dzieciaki. Potworów nie zaobserwowałam, choć 3 razy byłam wychowawcą na takim właśnie obozie.

[babsee]

www.tpdwroclaw.pl
ale to jest oddzial wroclawski.
To jest cos na kształt PTTK, nie zatrudniadja najtanszej kadry-co za bzdura!od lat kierownikiem koloni jest pani wicedyrektor sportowego gimnazjum wroclawskiego. Kadra to nauczyciele i absolwenci AWF.
Byla corka znajomych, od nich dostalismy ten namiar. Sprawdzlam w wydziale edukacji, od 40 lat na rynku, zadnego wypadku na koloni, zadnych afer ze stołówką, nieświezym jedzeniem itp.
A wczesniej jezdzilismy z MKS Juvenia- pływacki klub sportowy.Organizuja tez ferie zimowe z kursem narcairstwa.Polecam bardzo.

[priszczilla]

Szkoła żadnych kolonii nie organizuje? Dziecko pojechałoby z opiekunami, których zna zapewne znałoby też sporo dzieciaków.

[morekac]

A może popytaj innych rodziców - bardzo możliwe, że mają sprawdzone firmy kolonijne.

[nangaparbat3]

Chcialabym tylko doradzic, by na pierwszy w życiu oboz dziecko jechalo niezbyt daleko, tak aby w razie czego mozna bylo wsiąść do auta i w 2-3 godziny byc na miejscu.
Z pierwszych kolonii mego brata rodzice dostali kartkę: jestem chory, mam biegunke i rzygam, ledwo wstaje do łazienki, nie wiem, co dalej ze mną bedzie.
Moja wlasna corka, niespelna jedenastolatka, w dwa dni po wyjeździe na pierwszy w życiu obóz dostała pierwszej w zyciu miesiaczki - trzeba było pojechac, utulic, ogarnąć i pouczyc, jak sobie ze wszystkim radzic -problemy okazaly sie glownie techniczne, poplamione przescieradlo w obcym miejscu urosło do rangi dramatu. Mimo ze wzywala mnie tekstem, że musi wracac do domu, po paru godzinach byla gotowa zostac, bez specjalnego zachecania.

[daga_j]

Nie pomogę, bo wolałabym nie wysyłać 10 latki w całkiem obce miejsce do obcych opiekunów. Poczekam jak skończy 12 lat i zacznę ją wysyłać na kolonie czy obozy, ale to nie znaczy, że nigdzie jej nie puszczam. Rok temu (mając 9 lat) była na Zielonej Szkole 2 tygodnie, ale bez problemu się zgodziłam, nawet cieszyłam się, że mają taki wyjazd, bo jechała ze znanymi dziećmi (to mniej ważne) i znanymi paniami ze szkoły (to bardzo ważne, ufałam im).
Także z babcią i dziadkiem puszczam dzieci na wyjazdy wakacyjne, ale samo dziecko na obóz znaleziony "w sieci" (no wiecie, nie znam tam nikogo) to od 12 roku życia, tak planuję.

[estelka1]

Na obozach, na których byłam wychowawcą były dzieciaki w wieku od 7 do 14 lat. I może Was zdziwię, najmniej problemów sprawiały te najmłodsze. Owszem, trzeba było poświęcić im więcej uwagi, żeby domyły się, dojadły i nie chodziły w brudnych ciuchach, ale po przebrnięciu przez pierwsze 3-4 dni, kiedy popłakiwały za domem, funkcjonowały świetnie. Największy problem stwarzały te starsze powyżej 10 lat, które po raz pierwszy były na kolonii. Marudziły i płakały za domem dużo więcej niż maluchy, do tego często wchodziły w konflikty z rówieśnikami, no i niestety dużo trudniej je było zdyscyplinować i przekonać, że nie są pępkiem świata i że muszą dostosować się do grupy. Oczywiście trochę uogólniam, bo w obydwu opisywanych przeze mnie grupach zdarzały się wyjątki