"Nieludzkie przepisy". Bez zaświadczenia nie wy...

[oloros]

Polska rzadza urzednicy - wiekszosc poslow, radnych - to urzednicy roznych szczebli - administracja zajmuje wszystkie kluczowe pozycje w Sejmie i Radach - jednoczesniesa czlonkami wladz ustawodawczych i administracyjnych
sami sobie opisza ustawy i uchwaly - zaraz napisza nowa Konstytucje w ktorej bedzie napisane
ze Polska Urzednicza jest
10 procent zatrudnionych to urzednicy - 30 procent ludzi w Polsce pracuje w budzetowce
a kto ich utrzymuje - glownie emeryci i rencisci i jakies 5-6 procent prywatnuch ludzi - przedsiebiorcow - oni caly ten bajzel finansuja
wnioski - katastropfa juz blisko
nastapi w kilka miesieccy po tym jak sie skoncza unijne pieniadz - czyli tak okoli 2015

[Gość: łachudra]

Uważam,że zaświadczenie o chorobie przewlekłej należałoby przynieść raz na kwartał.
W Polsce przy cudownej służbie zdrowia jest szansa wyleczenia cukrzycy,astmy,tarczycy i innych chorób,kiedyś stwierdzonych. Dochodzi do absurdów-pacjent ze stopą cukrzycową/w zasadzie bez,bo po amputacji/ musi przynieść zaświadczenie. Dlaczego ci urzędnicy nie mają obowiązku pokazania nam wyborcom swoich zaświadczeń o zdrowiu psychicznym-myślenie jest chorobą?
Czy znowu okaże się,że chorzy za dużo używają leków i nadużywają tego nadwątlonego państwa?
Powiedzmy wreszcie stop ogarniającej głupocie,która wszystko w koło niszczy. Pozdrawiam, wszystkich których myślenie nie boli.

[Gość: /]

to jest po prostu stale budowanie barier ludziom - tzw przyjazne panstwo - nfz realizuje taki wlasnie program - jak najwiecej utrudnien - moze komus sie odechce chodzic do lekarza a lekarzowi leczyc
zostanie wiecej pieniedzy
Kaczynski ma racje - choc to nie jest moja bajka - im wczesniej umrze emeryt tym lepiej dla Rzadu
w calym normalnym swiecie im ktos dluzej zyje tym wiecej, kupuje, sprzedaje, zasila kase ubezpieczenia , placi wat itd itd
nie w Poslce - tu najlepiej jak zaraz po 50 zdechniesz - nie ma dla ciebie pracy, jestes nieprzydatny - noi nie masz zaswiadczenia !!!!!!!!

[Gość: Marek58]

Od 10 lutego na stronach NFZ wisi komunikat, w którym cała ta sprawa jest wyjaśniona. Czytamy w nim: "Warunkiem koniecznym przy wystawianiu świadczeniobiorcom recept na leki refundowane, w przypadku każdego lekarza uprawnionego do wystawiania takich recept, w tym także w leczeniu chorób przewlekłych, jest dysponowanie przez tego lekarza udokumentowanym rozpoznaniem schorzenia - ustalonym samodzielnie lub przez innych lekarzy w związku z prowadzonymi przez nich diagnostyką i leczeniem świadczeniobiorcy." Co to znaczy? Ano to, że lekarz POZ nie musi wysyłać astmatyka czy cukrzyka do specjalisty... Pytanie, czy lekarze o tym wiedzą... I o to powinna zapytać "kompetentna inaczej" autorka informacji...

[dede_222]

Co więcej kwestionowane obecnie przepisy wprowadzono w 2008 roku na wniosek lekarzy "Porozumienia Zielonogórskiego".