tyldak
23.03.08, 20:35
Jestem lekko zdegustowana...łamałam się kilka dni czy coś pisać, ale
nie wytrzymałam.
Dr jest mocno wychwalany. Pierwsza wizyta super. Nawet mówiłam
mężowi, że chyba pierwszy lekarz, który wzbudził we mnie zaufanie. O
wszystko się można było wypytać, sensownie i rzeczowo odpowiadał. No
pierwsza klasa.
Potem wycięcie trzeciego migdała. W sumie też bez zastrzeżen. Dr
miał małą wpadkę, bo zapisał za dużo pacjentów na jeden dzien
(robiliśmy w Estetice) i dwoje dzieci przesunął na kolejny dzień.
Tak mi przeszło przez myśl, że trochę leci na kasę, ale w sumie
każdemu pomyłki się zdarzają.
Kontrola też ok, choć trochę zdziwieni byliśmy, że musimy płacić za
kolejną wizytę.
No i przyszła kolej na ostatnią kontrolę. Tak się akurat zdarzyło,
że córka była chora. Jechaliśmy od pediatry, która stwierdziła, że
pewnie jakaś wirusówwka, bo i osłuchowo czysta i gardło ok. No i dr
Michalak zagląda do gardła (a dodam, że jakoś tak wyszło, że nie
zdąrzyłam dokłądnie powiedzieć po co właściwie przyszła) i słyszymy
z mężem "no tak olbrzymi ten migdał, jak tylko się skończy choroba
bedzie do usunięcia. Więc my z mężem na siebie...no przecież miesiąc
temu z hakiem pan wyciął jej migdał podciął boczne to co jeszcze
można wyciąć. Pan doktor nagle zmienił temat że tam jest jakiś
ropień, że konieczny jest antybiotyk bo jak pęknie to zapalenie
oskrzeli jakieś tam...no i nas trochę nastraszył. Wyszliśmy mocno
zakręceni i ...zdziwieni...do tej pory nie wiem co mam myśleć. Co on
chciał wycinać???
Konic konców antybiotyk daliśmy bo i nasza lekarka pow żeby w takim
razie dać, (tylko dlaczego ona go nie widziała...jakoś nigdy nie
było sytuacji żeby czegoś nie dopatrzyła...i czy olbrzymi ropień w
gardle nie boli???) Po pierwszej dawce córce goraczka spadła, kaszle
mniej i ogólnie jest lepsza, za to dostała biegunki a to identyczne
objawy jak u młodszej. I mam poczucie, że antybiotyk był
niepotrzebny. Ale teraz już trzeba go skończyć. I wiem, że nigdy
prawdy nie dojdę. Ale pan dr Michalak starcił moje zaufanie. I
jestem pewna że leci na kasę jak nic...
Podsumowując nie znoszę lekarzy!!!!